PDA

Zobacz pełną wersję : Instalacja elektryczna - przepisy i normy vs oczekiwania klienta.



lkowal
30-10-2019, 23:16
Witam,

Chciałbym się poradzić w jednej kwestii...
Mianowicie jestem architektem i zajmuje się projektowaniem wnętrz. Wykonując projekt wnętrz jednym z rysunków jest schemat wykonawczy instalacji elektrycznych(nie posiadam uprawnien do projektowania instalacji elektrycznej), na którym pokazuję lokalizację gniazd elektrycznych, włączników oraz punktów oświetleniowych. Określam tam również wysokości gniazd elektrycznych.

Przy projektowaniu instalacji elektrycznej w łazience okreslam gniazda szczelne IP44 oraz odległości pilnując stref bezpieczeństwa od poszczególnych urządzeń oraz wysokości gniazd. I tutaj pewne rozwiązania zgodne z zasadami projektowania instalacji elektr. spotykają się z negatywnym odbiorem klientów - klienci mają swoje oczekiwania, swoje pomysły i chcą aby były uwzględnione mimo informacji o braku zgodności z normami. I żeby tutaj było wszystko jasne, sam uważam, że większość z tych rozwiązań jest w 100% rozsądne, wpływa na funkcjonalność czy estetykę. Problem jednak mam z tym, że koniec końców na projekcie pokazuję rozwiązania niezgodne z przepisami(o ile w lokalach mieszkalnych jakieś są respektowane). Jak to się ma do odpowiedzialności prawnej za takie rozwiązania? W przypadku awarii spowodowanej takim projektem to ja staje się osobą odpowiedzialną za tą realizację, ponieważ na moim rysunku są takie a nie inne rozwiązania. Czy do projektu powinienem wykonać instalacje zgodną z przepisami a dodatkowo przekazac klientowi rysunki zamienne z instalacja uwzgledniajace wszystkie jego zyczenia? Wprowadzić w opisie jakąś notkę na ten temat?

Będę wdzięczny za pomoc.

katka
31-10-2019, 08:29
W projekcie musi być zgodnie z przepisami a klient zrobi sobie jak chce. Znam projektantów, którzy mieli duże kłopoty, bo dali się przekonać klientowi na rozwiązania niezgodne z przepisami. Potem ten sam klient oskarżył projektanta, że on mu tak zaprojektował.

lkowal
01-11-2019, 19:41
W projekcie musi być zgodnie z przepisami a klient zrobi sobie jak chce. Znam projektantów, którzy mieli duże kłopoty, bo dali się przekonać klientowi na rozwiązania niezgodne z przepisami. Potem ten sam klient oskarżył projektanta, że on mu tak zaprojektował.

Dziękuję za odpowiedź - upierdliwa sprawa bo wiąże się z koniecznością wykonania podwójnej dokumentacji projektowej.

Kaizen
01-11-2019, 19:45
Dziękuję za odpowiedź - upierdliwa sprawa bo wiąże się z koniecznością wykonania podwójnej dokumentacji projektowej.

Powinieneś zrobić jedną, spójną dokumentację zgodną z przepisami. Inaczej instalacja może nie przejść pięcioletniego (obowiązkowego) przeglądu elektrycznego albo, co gorsza, w przypadku pożaru czy porażenia, jeżeli przyczyną będzie wykonanie instalacji zgodnie z Twoimi wytycznymi, możesz zostać uznany za kozła ofiarnego i sprawcę.

A tak na marginesie - podasz jakiś przykład funkcjonalności, której nie da się uzyskać robiąc instalację zgodnie z prawem?

lkowal
01-11-2019, 19:57
Powinieneś zrobić jedną, spójną dokumentację zgodną z przepisami. Inaczej instalacja może nie przejść pięcioletniego (obowiązkowego) przeglądu elektrycznego albo, co gorsza, w przypadku pożaru czy porażenia, jeżeli przyczyną będzie wykonanie instalacji zgodnie z Twoimi wytycznymi, możesz zostać uznany za kozła ofiarnego i sprawcę.

A tak na marginesie - podasz jakiś przykład funkcjonalności, której nie da się uzyskać robiąc instalację zgodnie z prawem?

Tak, jak najbardziej się zgadzam - niestety kilka projektów poszło już z naniesionymi przeze mnie wytycznymi klientów. Jedyne co mam na swoją obronę to treści maili klientów, w których informuje o niezgodności takich rozwiązań.

Przykładów jest sporo.
Jeśli chodzi o aspekt wizualny to np. gniazda do pralki wykonane na wys. 1.40m są automatycznie chowane przez klientów za pralke na wysokosc okolo 70cm.
Jeśli chodzi o aspekt funkcjonalny to mam np. łązienkę, gdzie z jednej strony mam zabudowę meblową, z drugiej kabine prysznicową, pomiędzy szafkę umywalki około 70cm, bateria podtynkowa montowana na lustrze a klientka chce gniazda pod blatem umywalki, tak samo włączniki - tak naprawdę nie ma miejsca na ich montaż w tym układzie i to staram się wytłumaczyć klientowi jednak jest jak jest...

Jeśli dokumentacja ma być w 100% zgodna z normami i przepisami to ok, wiązało się bedzie to tak czy inaczej z dodrukowaniem rysunków zamiennych dla wykonawcy na życzenie klienta(goły rysunek, bez podpisów itp.)

lkowal
01-11-2019, 20:39
Jeszcze mam pytanie czy ewentualnie jakiś zapis w projekcie pozwoli na zrzucenie odpowiedzialności na klienta?

Bertha
01-11-2019, 22:11
Przykładów jest sporo.
Jeśli chodzi o aspekt wizualny to np. gniazda do pralki wykonane na wys. 1.40m są automatycznie chowane przez klientów za pralke na wysokosc okolo 70cm.


Klienci mają różne durne pomysły. Chyba żaden nie załadował do pralki zbyt duzo wsadu (prania) i nie widział co pralka może wyrabiać podczas wirowania.
Uderzy o ścianę, rozbije gniazdko, złamie wtyczkę i nieszczęście gotowe.
Widziałem, potem okazało sie że pralka była przeładowana co najmniej dwukrotnie - napchane ile się dało. Nawet "inteligencja pralki " tym razem nie pomogła.



Jeśli chodzi o aspekt funkcjonalny to mam np. łązienkę, gdzie z jednej strony mam zabudowę meblową, z drugiej kabine prysznicową, pomiędzy szafkę umywalki około 70cm, bateria podtynkowa montowana na lustrze a klientka chce gniazda pod blatem umywalki, tak samo włączniki - tak naprawdę nie ma miejsca na ich montaż w tym układzie i to staram się wytłumaczyć klientowi jednak jest jak jest...


Strach patrzec na takie pomysły :jawdrop:

katka
02-11-2019, 06:47
Jeszcze mam pytanie czy ewentualnie jakiś zapis w projekcie pozwoli na zrzucenie odpowiedzialności na klienta?
Nie, zawsze ty bedziesz odpowiedzialny. To ty masz zawód projektanta i masz obowiązek znać przepisy, klient nie. Nigdy nie zgodziłabym się na takie rozwiązania jakie proponuje twój klient.

lkowal
02-11-2019, 12:11
Nie, zawsze ty bedziesz odpowiedzialny. To ty masz zawód projektanta i masz obowiązek znać przepisy, klient nie. Nigdy nie zgodziłabym się na takie rozwiązania jakie proponuje twój klient.

Jasne, dzięki za odpowiedzi.

Elfir
02-11-2019, 13:42
Też byłabym zawiedziona gdyby mi projektant gniazdko do pralki ulokował na środku ściany, na wysokości wzroku. Chyba projektować trzeba tak, by gniazdko ukryć.

Kaizen
02-11-2019, 14:18
Chyba projektować trzeba tak, by gniazdko ukryć.

Gniazdo w łazience ma być nad dolnymi szafkami. Trudno je ukryć. Gniazdo powinno też być dostępne, żeby szybko odłączyć urządzenie w razie potrzeby. Dużo łatwiej kupić ładne gniazda które będą ozdobą.

Elfir
02-11-2019, 14:24
gniazdka może będą ładne, ale przewód z wtyczką od pralki nie. W tym właśnie głowa projektanta, by ukryć gniazdko zgodnie z przepisami.
W zabudowie meblowej albo wnęce w ścianie schowanej za drzwiczkami.

Kaizen
02-11-2019, 14:48
gniazdka może będą ładne, ale przewód z wtyczką od pralki nie.

Czemu nie? Z kabla i wtyczki też można zrobić ozdobę.

https://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=436583


https://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=436584


https://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=436585

https://i.wpimg.pl/O/575x660/i.wp.pl/a/f/jpeg/33305/jak-ukryc-kable-elektryczne1.jpeg

Elfir
02-11-2019, 15:20
jeśli tobie się to podoba... Zawsze można jeszcze obwiązać girlandą sztucznych kwiatów i wstążeczkami.

Kaizen
02-11-2019, 15:30
jeśli tobie się to podoba... Zawsze można jeszcze obwiązać girlandą sztucznych kwiatów i wstążeczkami.

Każde rozwiązanie jest lepsze, niż ryzykowanie z łamaniem norm i przepisów dotyczących instalacji elektrycznych, bo one nie wzięły się znikąd.

Mi tam się pralka nie podoba, dlatego trzymam w pomieszczeniu technicznym.

Elfir
02-11-2019, 15:42
ale ja nie każę ich łamać. Po to wynajmuje się architekta wnętrz, by to ładnie, z głową zaplanował, bez robienia z przewodów choinki.

Autor pisał o przypadku, gdy właścicielka chce ukryć gniazdka pod blatem.
Może gdyby autor od początku ukrył te gniazdka w zabudowie meblowej albo zaplanował szafkę lustrzaną z ukrytymi gniazdkami, inwestorka nie naciskałaby na gniazdka pod blatem?

Superior
02-11-2019, 15:46
Przy projektowaniu instalacji elektrycznej w łazience okreslam gniazda szczelne IP44 oraz odległości pilnując stref bezpieczeństwa od poszczególnych urządzeń oraz wysokości gniazd. I tutaj pewne rozwiązania zgodne z zasadami projektowania instalacji elektr. spotykają się z negatywnym odbiorem klientów - klienci mają swoje oczekiwania, swoje pomysły i chcą aby były uwzględnione mimo informacji o braku zgodności z normami.

U mnie elektryk chciał dać kable pod posadzką w łazience. Twierdził że są zabezpieczenia.
Zakazałem takich rozwiązań. Co jeśli posadzka będzie wilgotna i ktoś wejdzie na nią?
Po kilku miesiącach zaczeły smażyć się przewody w skrzynce, bo coś spartaczył.
Ci co się choć trochę znają na elektryce, to wiedzą że gdy prąd popłynie nie tędy co powinien, to nieszczęście gotowe.
I po co wtedy te zabezpieczenia.
Pralka w łazience jest również dużą głupotą.

katka
02-11-2019, 16:36
ale ja nie każę ich łamać. Po to wynajmuje się architekta wnętrz, by to ładnie, z głową zaplanował, bez robienia z przewodów choinki.
Zgadzam się. Projektant powinien zaproponować takie rozwiązanie, aby było one zgodne z przepisami i zadowalające klienta, nie zapominając o estetyce. Wiem też, że zdarzają się klienci trudni, którzy chcą rozwiązanie niemożliwe ;).

elektros
06-11-2019, 11:22
Zgadzam się. Projektant powinien zaproponować takie rozwiązanie, aby było one zgodne z przepisami i zadowalające klienta, nie zapominając o estetyce.
Drodzy Milusińscy!
Masz kolega architekt wnętrz Ikowal nic nie wspomina czy ma jakiekolwiek uprawnienia budowlane projektowe. Projekt wnętrz takich zdaje się nie wymaga. Tym bardziej nie ma uprawnień do projektowania instalacji elektrycznej. To że na rzutach ścian narysuje się jakieś gniazdka to jeszcze nie projekt elektryczny i do tego mu bardzo daleko.
Architekt może w swoim projekcie sugerować rozmieszczenie gniazd elektr. , powinien moim zdaniem wpisać uwagę że instalację elektryczną należy wykonać zgodnie z obowiązującymi przepisami. To powinno rozwiązać ewentualną odpowiedzialność architekta.

Piotr Inwestor
15-12-2019, 22:02
Witam

Jestem po stanie surowym i będę zaczynał instalacje. I tu pytanie?
Pytałem trzech elektryków o wykonanie instalacji każdy oczywiście jak to zwykle bywa ma swoją wersję i każdy chwali inną markę legrand, noark, Schneider, hager. i jak najwięcej punktów bo tych nigdy nie jest za dużo. Już nie bede się rozpisywał odnośnie tego co jest potrzebne i co bedzie w przyszłości.
Dla mnie osobiście wszystko jedno każde musi spełniać normy PN CE itd.i takie spełnia i ma być wykonane zgodnie ze sztuką.
Czy w takim razie jest warto przepłacać za te elementy czy jednak chodzi tu bardziej o trwałość, wykonanie może ktoś już używa dłuższy czas lub z czymś miał w trakcie użytkowania jakieś niespodzianki?

Z góry dziękuje za odpowiedź.

Kaizen
15-12-2019, 22:38
Czy w takim razie jest warto przepłacać za te elementy czy jednak chodzi tu bardziej o trwałość, wykonanie może ktoś już używa dłuższy czas lub z czymś miał w trakcie użytkowania jakieś niespodzianki?


W mięsnym kupisz wędliny wielokrotnie różniące się ceną i jakością - ale można przyjąć, że wszystkie są zgodne z wymogami. Owszem, zdarzają się wpadki (w elektryce również).

Częstymi błędami są tanie SPD (bez iskiernika - nie spełniające swojej roli), wykorzystywanie trzyfazowych różnicówek do obwodów jednofazowych i zbyt mało różnicówek (teoretycznie wystarczy jedna na wszystkie obwody jednofazowe i jedna na wszystkie trzyfazowe - ale potem każda usterka czy uszkodzone urządzenie to ciemność w całym domu i trudno zdiagnozować co jest przyczyną). Skoro już jesteś po stanie surowym, to masz uziom fundamentowy? Jego brak też jest częstym błędem. Rozporządzenie w sprawie WT wymaga uziomu fundamentowego i jest to najlepszy i najtrwalszy uziom - ale wszyscy elektrycy, z którymi rozmawiałem przed zrobieniem fundamentów, a było ich czterech czy pięciu, twierdzili, że nie ma takiej potrzeby. Dalsze moje przeboje z elektrykami potwierdzają, że łatwiej piątkę w lotka trafić, niż znaleźć rozgarniętego elektryka. Trochę mi rozjaśniło jak się dowiedziałem, że żeby dostać "uprawnienia SEPowskie" wystarczy kilkugodzinny kurs z egzaminem kosztujący w okolicach 300zł i prowadzący takie kursy reklamują się, że mają "zdawalność 100%". Więc nie ufaj - sprawdzaj wszystko, co proponują.