PDA

Zobacz pełną wersję : nadmuch nad paleniskiem kotła górnego spalania



karpusx
16-11-2019, 09:17
Cześć,
Mam zastany stary wielki kocioł górnego spalania - czyli ujście spalin u góry. Ale dozownik powietrza od dmuchawy jest nad paleniskiem - u góry.
Jak w takim kotle należy palić?
Zgaduję, że należy go zasypać do "pełna" i na górnej powierzchni węgla zrobić ognisko, potem dmuchawa ze sterowaniem i to od góry do dołu będzie się spalało.
Czy taka konstrukcja wskazuje że ten kocioł był pomyślany właśnie do takiego palenia?

Wolę w nim palić tak jak należy, niestety nie ma żadnych oznaczeń czy instrukcji. A boję się go, bardzo groźny. Wczoraj zrobiłem w nim ognisko samymi odpadami drewnianymi (na razie bez węgla). Drewno na dnie z pięć wiader a i tak to wyglądało jakby był pusty. Po otwarciu drzwiczek ze dwa razy buchnął płomień z 60cm, czyli zgazowanie drewna. Raz po otwarciu gazy spaliły się dolnymi drzwiczkami. A może ciąg za słaby?

mtdeusz
16-11-2019, 09:21
Odpady drewniane to można palić w kotle DS a nie górnym kopicuchu.
Kup cegły szamotowe i obłuż nim ścianki kotła by powierzchnia rusztu była mniejsza.

karpusx
16-11-2019, 09:29
Odpady -to na rozruch bo uruchamiam instalację, która 10 lat stała. Wyczyściłem komin z którego wypadło 1.5 taczki sadzy. Kocioł też czyściłem, totalnie zawalony. Ale widzę, że szkoda go, bo jest sprawny, nawet wytrzymał wczoraj zagotowanie wody - powiedzmy że kontrolowane. Więc stan niezły.
Możliwe żeby palił 5 dni na jednym zasypie? Tak twierdzi osoba która przed laty tam paliła?

mtdeusz
16-11-2019, 09:48
Nie możliwe.
5dni to mógł kisić dymić, Smołe produkować a nie palić.

karpusx
16-11-2019, 09:57
Patrząc po sposobie wykonania instalacji, masz rację, że coś komuś mogło się wydawać. Twierdzi gość, że zasypywał dwie taczki węgla i to tyle czasu się paliło. Wolałbym kocioł DS, ale niestety jest ten. Innego nie będę kupować, bo i tak jako podstawę kupię kocioł olejowy lub na prąd, a węglowy to będzie na dopalenie ekstra jak ktoś do daczy przyjedzie.

mtdeusz
16-11-2019, 09:58
Pokaż zdjęcia jak ten ,,potwór,, wygląda w środku.

karpusx
16-11-2019, 10:12
Jutro zrobię zdjęcia

samsu
16-11-2019, 17:57
Jutro zrobię zdjęcia

Tylko bo fotografuj go dokładnie, by było wszystko co istotne na nich widać i zrób rysunek jak kanały dymowe idą jeśli na zdjęciu nie będzie tego widać.

Witaj karpusx. Po pierwsze do pełna kotła nie musisz ładować – paliwo możesz w zależności od potrzeb porcjować. Po drugie na FM-ie mamy dwa sztandarowe tematy poświęcone spalaniu paliw stałych w kotłach zasypowych t/j : https://forum.muratordom.pl/showthread.php?100061-Ekonomiczne-spalanie-w%C4%99gla-kamiennego&highlight=ekonomiczne+spalanie+w%C4%99gla+kamienne go / i / https://forum.muratordom.pl/showthread.php?195149-Ekonomiczne-spalanie-paliw-sta%C5%82ych . Znajdziesz w tym wszystko i nawet więcej niż ci jest potrzebne i cię interesuje.
Ja też w tym pisałem o spalaniu w GS-ach - jak od tyłu poczytasz to znajdziesz.

Tu tylko tak w uzupełnieniu pokazać chciałem inny palnik do GS-a : https://www.youtube.com/watch?v=yw4ZRx67TGA - Czyste spalanie. Inny sposób palenia. Nie bój się zmiany na lepsze. - Piotrek Rzeźnik.
Widać go po 6:30 filmu. Chodzi o te trzy szamotki – tak ułożone, że po między nimi jest kanał dla płomienia. Pozdrawiam serdecznie.

mtdeusz
16-11-2019, 18:07
Bo komuś się chce czytać kilometrowe wątki.
GS to GS kopci i kopcić będzie.

karpusx
16-11-2019, 19:33
Samsu, zmian się nie boję, tylko w tym przypadku to jest zupełnie nowy projekt. Kupiłem nieruchomość i audytuję :) jak do tematu podejść. Nie w moim stylu jest robienie wszystkiego od nowa - gdyby tak było, nie bawiłbym się w zabytki. Sądzę, że większość normalnych ludzi, jakby zobaczyło tę instalację, to by popukało się w głowę na pomysł uruchamiania tego. I mieliby rację. Tylko że ja zawsze muszę inaczej. Dwa dni usuwałem dziury, udrażniałem itd. Musiałem odciąć kompletnie zawalony pion naczynia wzbiorczego. Ilość rur o średnicy 11/2 cala i 2cale w stali jest jednak spora i szkoda tak tak wziąć i wywalić. szacuję, że jest koło 100m rur + 50cienkich, też stalowych.
Fragmenty jednak idą do wymiany. Rzeczony pion z naczyniem wyrównawczym - zrobię to w plastiku na zgrzewanie, koszty... I tu zdziwienie. W castoramach największa średnica rur to 32mm. Wszystko dziś robi się na chwilę. No ale będziemy rzeźbić.

samsu
17-11-2019, 11:59
Witaj karpusx. Ty piszesz ja czytam – reszta zostaje w sferze domysłów i interpretacji.
Mnie osobiście to cieszy, że nie chcesz GS-a na złom wywalić po mino tego, że prosmogowa zmusza cię do tego, i że na razie się nie przejmujesz tym co nam upichcili prosmogi postanowieniami wojewódzkich sejmików zdradą.

Szkoda GS-a, w którym do ogrzania chaty wszystko można z jarać i ja w to wierzę, że poprzedni właściciel raz na pięć dni go ładował a to z tej prostej przyczyny, że jak już kocioł się wykopcił, to dalej szedł na żarze a jak wiadomo z żaru nie ma dymu. Nadto 24h dla GS-a – problem żaden. Do tego węgiel musiał mieć odpowiedni, który w czasie wykopcania się ulegał skoksowaniu. Szkoda w tej metodzie jest taka, że około 30% paliwa przez komin było wywalane. Piszę o szkodzie, bo nie wierzę w to by ów poprzednik po woli przez pół dnia kocioł rozpędzał, by dym i palne substancje lotne spalać. Nie wierzę w to też, że stosował techniki czystego spalania w GS-ach po za tą, że zapalał go od góry. Na rzecz czego przemawia również to, że ten kocioł, to oryginalny golas bez szamotu kawałka w środku.

Tak czy siak jak nadmieniłeś i czy chcesz czy nie to musisz się do prosmogowej dostosować, więc może w tym popatrzysz, by jakieś docelowe źródło ogrzewania wybrać na przyszłość : https://forum.muratordom.pl/showthread.php?221532-Czy-b%C4%99dzie-zakaz-palenia-w%C4%99glem . Czytaj od tyłu – widziałem w tym kilaka fajnych i ciekawych wpisów na temat nowych, ekologicznych, bez obsługowych i tanich bo z dopłatami od prosmogowej – technologii do ogrzewania chaty.
Jak zrobisz tak mieć będziesz ale grzanie opałowym i prądem odradzam i tu nie chodzi mi w tym czy stać cię na to czy nie tylko o to by mieć jakieś prawo wyboru polegające na tym, żeby nie popaść w stan uzależnienia od tych co zmuszają a niczego nie są w stanie zagwarantować.

Co do twojego GS-a – jak mniemam – o paleniu od góry poczytasz – przy okazji też się doczytasz, że GS-a na DS-a można przerobić - coś z tego dla siebie wygodnego wybierzesz i pójdziesz w czystospalaczy ślady oraz się przyłączysz do naszego fachu rzeźbiarzy kotłowych.
Pozdrawiam serdecznie.
Ps. Do czopucha zaglądałeś - czy czopuch też wyczyściłeś?

karpusx
17-11-2019, 21:35
Dziękuję samsu za długą wypowiedź, zainteresowanie wątkiem.

Na wstępie powiem, że nie jestem zbyt zorientowany w polityce energetycznej, co pewnie przekłada się na ideologie marketingowe i ideologie rzeczywiste (od rozumu ludu) - nie jadę tym podciągiem, gdyż w swoim mieszkaniu mam grzejniki i ciepło z miasta :). Obiekt, w którym stoi kocioł i jest przedmiotem wątku, to osobna sprawa i mój kaprys - posiadać pałac. I jeśli miałbym pokusić się o jakieś ideologiczne wypowiedzi, to od innej zupełnie strony: skoro przez 10 lat obiekt stał zamknięty i teraz pojawiam się ja - Donkiszot, to w jakimś sensie, mogłoby to mnie uprawniać do czegoś. Do czego? Nie wiem. Może do nieprzestrzegania norm? Bo zabytkowy obiekt 1200m2 ogrzać - to sprawa bogatego kapitalisty? Czy sprawa inwestora sprawującego kuratelę? Jak kto woli. Ja jednak czuję, że chcemy zrobić coś dobrego, coś fajnego, inni się bali - i nie jest to tylko kwestia pieniędzy. Nie pogniewałbym się, gdyby np. gmina finansowała część opału. Uważam, że to byłoby uczciwe, ja dobrze bym się z tym czuł patrząc w lustro, bo przecież wszystkiego co włożę w ten obiekt, do grobu nie zabierę.

Jeśli chodzi o kocioł. Pisałem w innym miejscu, że ze względu na charakter obiektu oraz sposób eksploatacji (łikendowy - to najczęściej) potrzebne są dwa systemy ogrzewania. Jeden do podtrzymania materii przy życiu - np. 5C. Drugi system - uderzeniowy - do szybkiego podniesienia temperatury na wypadek przyjazdu np. mnie żeby trochę popracować (tak, ta praca to hobby na następne 10-15lat). Oto zgrubna logika mojego postępowania:
1. Nie niszczyć, kompulsywne wymienianie na nowo wszystkiego co się rusza doprowadzi do milionowej inwestycji, a mój plan jest inny. Po drugie zabytek polega na tym, że szanuje się w nim to co stare i zdatne jest do użytku.
2. Jeśli uruchomienie zastanego systemu jest możliwe, to należy to zrobić. Da to rózne korzyści, np. będę wiedział czy taka ilość grzejników jest odpowiednia w praktyce, a mam poważne wątpliwości co do tego. Będę wiedział gdzie są gorsze obszary budynku (termicznie). Będę wiedział ile idzie opału i jak realistycznie podejść do modernizacji.
3. Dołożenie kolejnego kotła, nowszego jest koniecznością. Właśnie do utrzymywnia tego 5C. Być może przy tych starych murach i kubaturze, nawet olejowe grzanie może okazać się do zaakceptowania finansowo. A może elektryczne.
4. Kocioł węglowy który jest, być może okazać się dobrym rozwiązaniem do szybkiego nagrzania na wypadek obecności mieszkańców. A być może tę funkcję spełni nowoczesny kocioł DS albo dwa kominki z płaszczem wodnym, co pasowałoby do pałacowej atmosfery.
5. Powyższe dwa punkty są koncepcjami, nie rozstrzygam ich dzisiaj.
6. Do rozwiązania dochodzę kaskadowo patrząc na to co jest. To jest w mojej ocenie racjonalne.

Teraz kilka danych o kotle.
Wymiary paleniska w środku: szerokość 60cm, głębokość 60cm, wysokość od rusztu do samej góry: 83cm, wysokość od rusztu do dolnego brzegu drzwiczek 50cm, wysokość od rusztu do wylotu powietrza od dmuchawy 70cm. Cały kocioł ma wysokość 162cm. Wysokość wymiennika ciepła umieszczonego nad komorą spalania 40cm. Ilość pięterek w wymienniku - 4. Odbiór spalin od komory spalin - u góry z tyłu, podłużna szczelina. Rury wyjściowe mają 6cm średnicy. Dalsze rury mają około 7cm tak do 10m. Jeszcze dalsze rury mają średnicę 48mm.
Zdjęcia umieszczę w kolejnym wpisie.

W instalacji wykonano coś co wygląda mi na błąd - proszę o opinie. Jest zrobiony bypass, czyli połączono jakieś 4m od kotła wodę ciepłą z powrotem wprost rurą. I od tej rury odchodził pion do naczynia wzbiorczego. Wydaje mi się to dziwne, bo naczynie otwarte powinno być wprost od pieca prowadzone a nie gdzieś z boku i po co ten bypass?

Tak, czopuch czyściłem, nawet ręką, komin, pięterka wymiennika ciepła - były zawalone.

karpusx
18-11-2019, 10:43
Nie dodam załączników. Ideologicznie nie mam czasu na obsługę takich źle zaprojektowanej funkcjonalności.

mtdeusz
18-11-2019, 11:02
Lol.
Skompresuj zdjęcia a nie krzyczysz.

karpusx
18-11-2019, 11:28
no dobra. Z wiele na nich nie widać. Jak paliłem, to ruszt był lepiej wyczyszczony, są tam takie otworki.

437151437152437153437154437155

mtdeusz
18-11-2019, 11:35
Panie to się nadaje do huty.
W środku nic nie widać.

karpusx
18-11-2019, 11:46
Ale wyżej w tekście podałem wymiary i opis. Do huty ? :) No ktoś pojechał z koksem - w tym przypadku dosłownie. Uzyskałem info, że piec był robiony przez rzemieślnika i pewnie ma ponad 20 lat. Drugi egzemplarz kupiony w tym samym czasie, działał do niedawna przez cały ten czas w innej instalacji.

mtdeusz
18-11-2019, 11:59
Jaką powierzchnię ogrzewacz?

karpusx
18-11-2019, 12:21
Kondygnacja 400m2, w tym klatka schodowa na strych (zamknięty). Ale to po powierzchni. Grzejników jest za mało - obsługują moim zdaniem 60% tej powierzchni. I plan jest taki, że jak to uruchomię to potem dobuduję kilka punktów - to jest kolejnych 9. Czyli będzie 15 obecnych + 9 nowych - 20 grzejników. Szacunkowo/na oko teraz grzejników jest 37KW. Po dołożeniu tych kolejnych i likwidacji dwóch zbędnych będzie około 50KW.

mtdeusz
18-11-2019, 12:25
A może 200kw odrazu?
:lol2:
Ruszt 60x60=3600cm2 3600:100=36
36x10kw=360kw z tego rusztu by teoretycznie wycisnął przy pełnym spalaniu a w górnym kopciuchu jest to nieosiągalne czyli ze 100kw ma.
10x10=100cm=10kw.

karpusx
18-11-2019, 12:56
O matko. Ja się go normalnie boję. I co teraz? Może mi chate rozsadzić?
Zuważyłem taką rzecz w nim. Jak się pali po wrzuceniu różnych zapasów drewna, co pod ręką były, to po zamknięciu drzwiczek nic nie słychać. Jakby się nie paliło. Jakby zapałkę do niego wrzucić. ALe od spodu widać że się pali. Jak uchylę drzwiczki to półmetrowe płomienie do wymiennika idą. Tak jak byś jechał mercedesem brabus 40/h.

mtdeusz
18-11-2019, 13:06
I przy otwieraniu drziwczke coś mówiłeś o metrowych wybuchach .
Jak instalacja jest prawidłowa zrobiona to żaden kocioł nic nie rozsadzi.
A szybko się rozgrzewa?

karpusx
18-11-2019, 13:12
Rozgrzał się bardzo szybko. Powiedzmy że 65C uzyskałem w godzinę. Ponieważ instalacja była zapowietrzona, to nie była w stanie mocy oddawać i tylko jej fragment działał, o czym wiedziałem od początku i przygotowałem się na zagotowanie - piach, popiół, scenariusz postępowania. Jak zauważyłem że krzywa wzrostu temperatury nabiera charakteru wykładniczego nie czekając, przystąpiłem do wdrożenia procedury wygaszania reaktora.

Tak, jak oyworzyłem drzwiczki to płomienie jasne szły na mnie. Ale potem nie, czyli raczej nie odwrócenie ciągu tylko dopalenie gazów. Tak jakby mówił do mnie "koleś, uważaj z kim gadasz"

mtdeusz
18-11-2019, 13:17
A komin wyczyściłeś?
Czopuch rozgrzewa się do czerwoności?

karpusx
18-11-2019, 13:17
Instalacja nie jest zrobiona prawidłowo. Mimo znaczących przekrojów 2.5'' dziwnie wmontowano naczynie wzbiorcze - nie od kotła tylko parę m dalej pion do tego idzie i węższą rurą.

karpusx
18-11-2019, 13:18
Nie nagrzewał się do czerwoności, sądzę, że nie był bardzo nagrzany, nie zdążył

karpusx
18-11-2019, 13:19
Komin był zawalony strasznie i czyściłem. Czy wyczyściłem? Tak że powstał ciąg. Kominiarz zawodowy przyjdzie jeszcze do tego

mtdeusz
18-11-2019, 13:39
Najpierw to zrób dobrze instalacje aby nie było je#_t twoja mać a później zajmij się kotłem.

karpusx
18-11-2019, 13:42
Tak, wczoraj chyba nareszcie ją zrozumiałem. Modernizacja odpowietrzania, bezpieczeństwa. Potem kolejne próby kotłowe.

samsu
18-11-2019, 19:11
Karpusx. Ten bypass o którym wcześniej pisałeś ja bym się nim nie przejmował, ta instalacja pracował i tu nie może być mowy o nie prawidłowości.
Na zdjęciach, które dołączyłeś ja wentylatora nie widzę. Widzę pompkę CO, zawór różnicowy, bypass do tego i sterownik do pompki.
To z otworkami, to ruszt jest faktycznie – chyba nie możliwe.
Ta rura nad paleniskiem ma za zadanie palenisko napowietrzać a to co buchnęło na ciebie, to było to, że tego powietrza w palenisku było za mało i jak drzwiczki otworzyłeś gwałtownie buchnęło na ciebie – normalne jak gazy palne i wybuchowe tlenu dostały - do tego od spodu w palenisko powietrze pchałeś i palenisko szału dostało.
Na drugi raz stój z boku kotła jak będziesz go otwierał i rób to pomału – tak jak na filmach na YT pokazują.
Jeśli przez tą rurę nad paleniskiem palenisko za mało powietrza dostaje – teraz do sprawdzania możesz przez uchylone drzwiczki załadowcze trochę powietrza podawać i komin obserwuj z zewnątrz byś wiedział czy z lokomotywą czy z Batorym masz do czynienia – zawsze to powietrzem z popielnika i nad palenisko możesz skorygować.

Pobaw się tym : http://cieplowlasciwie.pl/ aby mniej więcej obliczyć zapotrzebowanie na ciepło a naj lepiej ściągnij do tego fachowca, by ci to na miejscu w oparciu o stan faktyczny obliczył.

Z tym kotłem nie ma się co pitolić – trzeba w nim najarać w sposób kontrolowany. Trochę węgla (orzech – eko-groszek może być za drobny) rozpalić i patrzyć co się dzieje – jak dobrze wszystko iść będzie – płonący węgiel na tył kotła przegarnąć i z przodu do niego świeżego trochę dołożyć tak by płomienia z palącego węgla nie zdusić.
Na wszelki wypadek naszykuj sobie rękawice skórą obszywane i ze dwa wiadra stalowe – jak by coś złego dziać się zaczęło wybieraj wszystko z paleniska do wiaderek i na dwór z tym. Zasypywanie żaru w palenisku może się okazać nie skuteczne.

Jak będziesz rozpalał nie zapominaj o tym, że dni zimowego ciągu kominowego jeszcze nie nastały, więc na początku możesz mieć problemy z ciągiem – ale pomału i pociągnie. Zanim węgla nasypiesz, sprawdzi to sobie np. płonąca gazetą.
Jak się GS-a odpala - filmów na YT jest o tym masa i nie zapomnij powietrza z popielnika podać a drzwiczki załadowcze mogą być uchylone – tak tylko by przypadkiem dym z kotła nie wychodził na kotłownię.
Tą instalację z grzejnikami trzeba koniecznie do końca sprawdzić i tak pewnie się okaże, że wszystko zamulone i w środku skorodowane.
Pozdrawiam.

karpusx
18-11-2019, 20:26
Dmuchawa stała obok i nie ma jej w kadrze. W trakcie tego palenia drewnem, w ogóle jej nie użyłem. Też mnie trochę zdziwił ten ruszt, te otworki jakieś małe. Fakt że na zdjęciu widać ich kilka bo reszta jest zatkana mułem.
Na ten czas muszę wykonać zmiany w instalacji i to potrwa z tydzień. Odezwę się jak znowu machina ruszy.

mtdeusz
18-11-2019, 20:39
O taki pewnie.http://hurtownia7.pl/ruszt-zeliwny-do-kominka-pieca-na-dowolny-wymiar-p162701

karpusx
19-11-2019, 15:04
Tak, coś podobnego.
Zastanawia mnie jedno. Konstrukcja kotła, czyli nadmuch od góry pokrywa się z relacją dawnego gospodarza, że palono od góry. Czy mogę zatem mniemać, że konstrukcja tego kotła jest na swój sposób nowoczesna lub na owe czasy niekonwencjonalna? Przecież większość starszych kotłów miało nadmuch od dołu bo tak się paliło.

Ni niepokoi mnie też to https://smoglab.pl/palenie-od-gory-nie-jest-czystym-ogrzewaniem-pylu-bywa-mniej-rakotworczego-benzoapirenu-wiecej-a-kociol-grozi-wybuchem/

mtdeusz
19-11-2019, 15:46
W miałowym palono od góry bo od dołu to by chyba drzwiczki eksplodowały.Bum bum bum bum.
A coś ty za link podał ????
Podaj jakieś rzetelne źródło.

karpusx
16-12-2019, 09:29
Zmiany w instalacji potrwały dłużej niż tydzień i wczoraj miałem kolejne odpalenie huty. Musiałem wymienić pęknięte kolano 2.5''. Próbowałem to sam spawać migomatem, sporo czasu straciłem i się nie udało, ale czegoś się nauczyłem. Przyjechali zawodowcy i powiedzieli: o panie, my tu nic nie będziemy spawać. Też im zajęło to jakiś czas i u siebie laboratorium :) musieli wszystko przygotować. Ogarnęli. Ja dobudowałem odcięty wcześniej pion bezpieczeństwa i naczynie wzbiorcze. Zalałem to wczoraj wodą i odpaliłem.
System zachował się inaczej niż na początku. Temperatura rosła stabilnie, liniowo, powoli. Nie grzałem go jakoś mocno, raz na jakiś cza dorzuciłem naręcz starych desek po 40cm na dno potwora, jakby ich nie było. I grzejniki zrobiły się ciepłe. Więc ogólnie sukces. Opłaciły się wszystkie zabiegi krok po kroku do celu. Instalacja jest sprawna i ten fakt może stać się podstawą do kierunkowej decyzji o wyborze technologii dużych przekrojów stalowych i tym samym pozostaniu przy grzejnikach żeberkowych w przypadku rozbudowy instalacji. Jedyny minus to to że będę musiał nauczyć się spawać te rurki. Chodziło mi po głowie wybudowanie całej instalacji nowej. Oszacowałem, że koszt grzejników, instalacji i orurowania kotłowni to około 10K w materiałąch plus 8tys na jakiś większy kocioł, który i tak byłby mniejszy od tego co mam. Teraz widzę, że uniknę tego kosztu i modernizacja będzie bardziej celowa, stopniowa. Zaoszczędzone pieniądze wolałbym wkleić w np. pompę ciepła a nie w nowe grzejniki i rury, co zupełnie niczego nie da.

Kolejny krok to jest lepsze uszczelnienie kotła, gromadzenie żeberek od darczyńców do kolejnych punktów grzewczych. No i zastanawiam się jak sprawnie podłączyć docelowy kocioł - jaki by nie był - jak go wpiąć. Naturalnie zrobiłbym to równolegle do tego kotła który jest. Wtedy zawory kulowe na zasilaniu i powrotach obu pieców, żeby korzystać z jednego lub drugiego. No i połączenie dymowe do jednego kanału - też musi być sterowane. Najlepiej by było żebym mógł palić jednym i drugim równocześnie. Ale tak się chyba nie da?

mtdeusz
16-12-2019, 10:29
No i połączenie dymowe do jednego kanału - też musi być sterowane. Najlepiej by było żebym mógł palić jednym i drugim równocześnie. Ale tak się chyba nie da?

:bash::bash::bash::lol2:

karpusx
16-12-2019, 11:13
Chodzi mi o to, czy można z rur kominowych uzyskać taką funkcjonalność, że kotły są podłączone do jednego przewodu kominowego, stoją obok siebie w kotłowni. Możemy założyć, że działa zawsze tylko jeden kocioł. Drugi jest wygaszony. Wówczas w rurach musiałoby być zamknięcie wylotu spalin od pieca nieczynnego. Nie ma takich rozwiązań? Wiem, że Internet zapełniony jest pytaniami w stylu "dwa piece jeden przewód". Ale brakuje tematu, gdy kotły działają alternatywnie. W czym mogłoby to zagrozić?

mtdeusz
16-12-2019, 11:32
Po co ci 2kotły?
Wywal tego i wstaw drugi.

karpusx
16-12-2019, 11:41
Jeden kocioł nowoczesny z automatyką do grzania na wolnych obrotach do utrzymywania 5-10C. Myślę, że nawet olejowy, bo na ekogroszek mógłby zagasnąć czy działać nieefektywnie. Drugi kocioł - ten stary co jest - do grzania mocnego, podniesienia temperatury w trakcie mojej obecności. Kocioł olejowy w tym trybie byłby drogi.

samsu
17-12-2019, 14:21
Chodzi mi o to, czy można z rur kominowych uzyskać taką funkcjonalność, że kotły są podłączone do jednego przewodu kominowego, stoją obok siebie w kotłowni. Możemy założyć, że działa zawsze tylko jeden kocioł. Drugi jest wygaszony. Wówczas w rurach musiałoby być zamknięcie wylotu spalin od pieca nieczynnego. Nie ma takich rozwiązań? Wiem, że Internet zapełniony jest pytaniami w stylu "dwa piece jeden przewód". Ale brakuje tematu, gdy kotły działają alternatywnie. W czym mogłoby to zagrozić?

Witaj. Tak zwane portki się robi ( Y ) z szybrami lub z podnoszonymi i opuszczanymi zasuwami – tylko to musi być w miarę szczelne – ot i cała filozofia - tylko to trzeba uzgodnić z kominiarzem, który to będzie odbierał. Pozdrawiam serdecznie.

karpusx
18-12-2019, 11:54
Dzięki za konkretną odpowiedź. Mam kolejne pytanie. Kocioł o jakim rodzaju spalania zachowuje wysoką skuteczność pracy przy małych "obrotach"? Albo jakie paliwa przy małym grzaniu (5 - 10C) będą najbardziej ekonomiczne?

mtdeusz
18-12-2019, 12:24
Kocioł o małej mocy.
Kocioł na gaz, olej opałowy, prąd.

samsu
18-12-2019, 13:45
Dzięki za konkretną odpowiedź. Mam kolejne pytanie. Kocioł o jakim rodzaju spalania zachowuje wysoką skuteczność pracy przy małych "obrotach"? Albo jakie paliwa przy małym grzaniu (5 - 10C) będą najbardziej ekonomiczne?

Witaj. Karpusx pogadajmy jak czekista z czekista, bo po naszemu jak widzę się nie dogadamy. Świadom jesteś tego co w państwie polskim nazywają prawem, więc dlaczego nie wiesz o tym co sejmik wojewódzki zawarł w tak zwanej uchwale anty-smogowej dla regionu w którym twoja własność czy nieruchomość się znajduje. Widzisz – rzecz z którą się zwracasz jest prosta i oczywista ale po za literą obowiązującego ciebie prawa, więc co – z partyzanta chcesz działać czy jakiś kolejny ruch oporu chcesz założyć a może tytułem wstępu baranów z wątku tego uświadomisz : https://forum.muratordom.pl/showthread.php?221532-Czy-b%C4%99dzie-zakaz-palenia-w%C4%99glem – bo z państwem polskim i ustawodawstwem jego na pewno nie wygrasz.

Do meritum wracając – ja dla ciebie groszkowca tylko widzę, bo zgodny niby z przepisem, ma modulację od 30% do 100% mocy, węgiel jak do tej pory jest jeszcze dopuszczony, do tego jest najtańszą i wygodną energią, bufor do niego jeszcze nie jest konieczny – w prawdzie wkład kominowy będzie konieczny ale na 30% mocy – powinien utrzymać ci te 5 – 10*C na podtrzymaniu – do tego mają sterowniki już na tyle zaawansowane, że przez telefon możesz kotłem sterować. Chcąc mieć 100% pewności skuteczności układu swego możesz jeszcze z partyzanta np. : palnik na pellet w tego groszkowca władować, bo widzisz w groszkowcach np. : lubią się zawleczki zrywać. Tak czy siak – skoro to chcesz modernizować i wydawać na to kasę, to rób to tak by dwa razy na to samo jak w Krakowie nie wydawać kasy. Tak tylko na marginesie : ten miałowiec nie jest w 5 klasie – do bufora nie jest podłączony – sprzedaż i spalanie miału jest przez wszystkie przepisy zabronione itd. itp. - to samo dotyczy spalania węgla w nim. Tytułem pocieszenia - skąd wiesz jak długo on jeszcze pociągnie - kotła durszlaka nie da się łatać. Pozdrawiam serdecznie.

karpusx
19-12-2019, 10:29
samsu, mam tu kilka myśli:
1. Faktycznie, trochę lekceważąco podchodzę do tej sytuacji z przepisami, jakoś to wypieram. Może dlatego, że na świecie są przepisy i przepisy. Niektóre z nich wpisują się w potrzeby propagandowe. Wydaje mi się, że praktyka pokazuje stosowanie takich przepisów: na początku jest sporo szumu, zarobią ci co mają na tym zarobić (tutaj producenci kotłów czy ktoś inny) a potem wszystko wraca do normy, tak było np. z RODO. Coś co nie jest wspierane przez mądrość/przekonanie ludu, nie funkcjonuje. Ale oczywiście nie twierdzę, że wszyscy oleją te regulacje energetyczne. Raczej chodzi mi o to, że czasem warto poczekać, zobaczyć co będzie.

2. Naiwnie liczę, że ktoś taki jak ja, kto utrzymuje niedocieplony zabytek o dużej powierzchni, nie dla celów komercyjnych, tylko dla uratowania tego - doczeka się kiedyś przepisów wspomagających, chociażby możliwość palenia w tym węglem dalej.

3. Ogólnie nie znam się tak na tych kotłowych sprawach, jestem za ekologią jak każdy i pogardzam paleniem oponami, kaloszami czy czymś takim. Tym śmieciuchem paliłbym rzadko, wtedy gdy tam pojadę i kto wie czy nie drewnem najczęściej. Na pewno nie miałem, raczej dobrym węglem i od góry - wciąż można nim palić w moim rejonie i sądzę, że to zostanie utrzymane. Nie mam wiedzy jak realne jest że wprowadzą zakaz palenia czystym węglem w całej PL.

samsu
19-12-2019, 12:34
Witaj karpusx. Co prawda to prawda ale po co na starcie masz się ładować w kanał. Z kontrolą w kotłowni przez straż miejską, policję i urzędnika państwowego – jeszcze do czynienia nie miałeś. We wszystkich uchwałach anty-smogowych jest rok ZERO określony do tego po za Krakowem są jeszcze inni, którzy przymierzają się do wprowadzenia zakazu spalania paliw stałych np. : Wrocław, Rabka-Zdrój i Sopot : https://www.rp.pl/Ochrona-srodowiska/312019961-Kolejne-miasta-zakazuja-palenia-weglem-w-piecach.html a dopiero mamy rok 2019. Ten który, jak godzina ZERO wybije a nie będzie mieć kotła zgodnego z postanowieniem sejmiku wojewódzkiego tłumaczyć się może, że jest ofiarą bezprawia państwa polskiego a ty nie wytłumaczysz się z tego, dlaczego prawo złamałeś, bo w czasie modernizacji kotłowni zgodnie z przepisami nie postąpiłeś. Jak wspomniałeś ja też się z podobnym nie spotkałem, by w myśl obowiązujących przepisów były jakieś wyjątki np. dla kominków czy piecyków zabytkowych. Na marginesie w tych wszystkich przepisach faktycznie nie chodzi o czyste spalanie, bo miał też można czysto spalać i go kupić : https://www.youtube.com/watch?v=iR78ipmunpU - https://www.youtube.com/watch?v=3gUu8rrh76o - https://www.youtube.com/watch?v=u72vPkMSvPM&t=81s .

O jeszcze jednej rzeczy musisz wiedzieć, że nie sposób w pomieszczeniach podnieść w krótkim czasie temperatury z 5 – 10*C do np. 20*C choć by na kotle było stopni 90, bo najpierw ściany i stropy nagrzać się muszą by odczuwalnym było ciepło z grzejników. Do tego jak za oknem mróz będzie, to jeśli ci to w środku zamarzać nie będzie np. woda użytkowa i kanalizacja, to z powodu chłodu będziesz miał problem by w tym dworku swój pobyt wytrzymać. W twoim przypadku palenia drenem nie polecam chyba, że w kominku jeśli będzie w piątej klasie. Pozdrawiam serdecznie.

samsu
19-12-2019, 13:44
Chcąc zakończyć te dywagacje związane z przepisami – obacz - https://www.prawo.pl/akty/dz-u-2017-1690,18628670.html - Wymagania dla kotłów na paliwo stałe. Dz.U.2017.1690 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA ROZWOJU I FINANSÓW 1 z dnia 1 sierpnia 2017 r. w sprawie wymagań dla kotłów na paliwo stałe 2.
Porównaj teraz to z uchwałą anty-smogową sejmiku wojewódzkiego u siebie i napisz czy się w niej dopatrzyłeś zgodności w prawach stanowionych przez sejmik i ministra, bo ja jakoś jak do tej pory dopatrzyć się nie mogę bym np. po godzinie ZREO mógł se ogrzewać chatę np. kozą czy CWU grzać kotłem który nie posiada 5 klasy choć wiadomo, że bez buforów u nas nie ma kotłów zasypowych w 5 klasie – ot kolejny paradoks taki – w świetle prawa państwa prawa. Pozdrawiam serdecznie.