jakub1988
14-12-2019, 16:02
Dom - parter + poddasze użytkowe.
Na parterze podłogówka, na poddaszu kaloryfery.
Piec gazowy Viessman 100W i do tego termostat pokojowy Viessmann E200.
Z pieca wychodzi ciepła woda i przez trójnik jest jest rozdzielana na kaloryfery oraz podłogówkę. Na rurze od podłogówki jest zawór mieszający 3 drogowy. a za nim dodatkowa pompa uruchamiająca się gdy temperatura zasilania przekroczy jakieś 30 stopni.
Gdy termostat jest podłączony na dole nagrzewa podłogę aż w pokoju nie zrobi się 21 stopni po czym się wyłącza. (podczas nagrzewania podłogi, również nagrzewają się pokoje na górze - kaloryfery). Gdy temperatura na dole dojdzie do 21, piec się wyłącza. i załóżmy, że trzyma temperaturę 3h. Przez ten czas piec jest wyłączony, i na górze kaloryfery zimne co za tym idzie wychładzają się pokoje (temperatura w pokojach potrafi spaść do 18 stopni). Jeśli chce żeby na górze w pokojach było ciepło to muszę nastawić na dole 25 stopni aby chodził piec i kaloryfery były ciepłe.
Przeniosłem termostat na górę na korytarz obok schodów (mam wyprowadzone przewody i na górę i na dół). U góry jest chłodniej więc piec chodzi częściej. Dzięki temu przegrzewam dół, bo tam robi się więcej niż 21 stopni. Dodatkowo, jeśli z dołu po schodach uniesie się ciepłe powietrze na korytarz na górze, i złapie temp. To termostat wyłącza piec. Na górze pozamykane drzwi w pokojach (kaloryfery odkręcone na maxa) i są zimne, bo na korytarzu jest cieplej i rozłącza piec. Trzeba otwierać wszędzie drzwi aby pokoje łapały ciepło. Lub na siłę ustawiać wyższą temperaturę na termostacie aby grzało non stop.
Jak zrobić aby woda w kaloryferach trzymała non stop powiedzmy te 40 stopni. Aby piec nie rozpalał się co parę godzin bo wtedy woda jest zimna i piec musi zagrzać wodę od początku przy czym zużywa bardzo dużo gazu, zagrzeje pomieszczenie i się wyłącza. Tylko chodził non stop ale na malutkich obrotach aby kaloryfery nie były zimne.. niech będą lekko letnie... ale żeby w pokojach nie było zimno a wszędzie indziej ciepło Tak chyba nie powinno być. W pokojach zimno, a rachunki za gaz duże...
Na parterze podłogówka, na poddaszu kaloryfery.
Piec gazowy Viessman 100W i do tego termostat pokojowy Viessmann E200.
Z pieca wychodzi ciepła woda i przez trójnik jest jest rozdzielana na kaloryfery oraz podłogówkę. Na rurze od podłogówki jest zawór mieszający 3 drogowy. a za nim dodatkowa pompa uruchamiająca się gdy temperatura zasilania przekroczy jakieś 30 stopni.
Gdy termostat jest podłączony na dole nagrzewa podłogę aż w pokoju nie zrobi się 21 stopni po czym się wyłącza. (podczas nagrzewania podłogi, również nagrzewają się pokoje na górze - kaloryfery). Gdy temperatura na dole dojdzie do 21, piec się wyłącza. i załóżmy, że trzyma temperaturę 3h. Przez ten czas piec jest wyłączony, i na górze kaloryfery zimne co za tym idzie wychładzają się pokoje (temperatura w pokojach potrafi spaść do 18 stopni). Jeśli chce żeby na górze w pokojach było ciepło to muszę nastawić na dole 25 stopni aby chodził piec i kaloryfery były ciepłe.
Przeniosłem termostat na górę na korytarz obok schodów (mam wyprowadzone przewody i na górę i na dół). U góry jest chłodniej więc piec chodzi częściej. Dzięki temu przegrzewam dół, bo tam robi się więcej niż 21 stopni. Dodatkowo, jeśli z dołu po schodach uniesie się ciepłe powietrze na korytarz na górze, i złapie temp. To termostat wyłącza piec. Na górze pozamykane drzwi w pokojach (kaloryfery odkręcone na maxa) i są zimne, bo na korytarzu jest cieplej i rozłącza piec. Trzeba otwierać wszędzie drzwi aby pokoje łapały ciepło. Lub na siłę ustawiać wyższą temperaturę na termostacie aby grzało non stop.
Jak zrobić aby woda w kaloryferach trzymała non stop powiedzmy te 40 stopni. Aby piec nie rozpalał się co parę godzin bo wtedy woda jest zimna i piec musi zagrzać wodę od początku przy czym zużywa bardzo dużo gazu, zagrzeje pomieszczenie i się wyłącza. Tylko chodził non stop ale na malutkich obrotach aby kaloryfery nie były zimne.. niech będą lekko letnie... ale żeby w pokojach nie było zimno a wszędzie indziej ciepło Tak chyba nie powinno być. W pokojach zimno, a rachunki za gaz duże...