Zobacz pełną wersję : Przyczyna przepięcia/przeciążenia/prze-coś(?), obwód włącznika światła.
Co może być przyczyną "wywalania bezpiecznika"?
Nie wiem jakie jest właściwe słowo ale na potrzeby tego posta będę pisał o przeciążeniu.
Szczegóły:
- jest włącznik podwójny,
- jeden przycisk działa prawidłowo (włącza światło główne),
- drugi przycisk (do drugiego niezależnego oświetlenia) powoduje awarię,
- nie ma tam i nigdy nie było żarówki ani innego odbiornika (wiszą przewody, na jednym z nich kostka)
Odkreciłem włącznik, żeby sprawdzić czy nie jest coś przepalone, braki izolacji, itp -> jest czysto.
Odłączyłem sam mechanizm włącznika i załączałem oświetlenie samymi przewodami (zachowałem najwyższa ostrożność :)) też wywaliło.
Co dziwne jak ten awaryjny obwód zostawiłem na chwilę 'styknięty' to drut zaczął się grzać/topić zanim wywaliło.
Po tym sprawdzeniu odłaczyłem ten przewód od włącznika, zabezpieczyłem i wszystko skręciłem.
Chyba jest bezpiecznie, ale straciłem jedno światło. Pomożecie, dzięki :)
Dodatkowe informacje:
- Nie dzieje się to od samego początku wykonania instalcji, nie było też w tam nic zmieniane ani robione.
- czasem przeciążenie/przepięcie następuje natychmiast po pstryknięciu a czasem po 5-10 sekundach.
PS
Posty z pytaniami - co na to elektryk, wezwij elektryka niespacjalnie są potrzebne.
Wykonawca mojej instalacji (tu seria wulgaryzmów) jest nieuchwytny.
Jak nie ogarnę sam/z waszą pomocą to po nowym roku poszukam jakiegoś elektryka.
CityMatic
23-12-2019, 12:18
Podłącz pod te przewody jakiś odbiornik - np żarówkę - zobacz jak się zachowuje.
Może coś jednak robiłeś? jakieś otwory wiercone? w ścianach, suficie?
Posty z pytaniami - co na to elektryk, wezwij elektryka niespacjalnie są potrzebne.
Bez profesjonalnego miernika w odpowiednich rękach to pytanie na grupę wróżów i onejromantek.
elpapiotr
23-12-2019, 14:01
Szczegóły:
- jest włącznik podwójny,
- jeden przycisk działa prawidłowo (włącza światło główne),
- drugi przycisk (do drugiego niezależnego oświetlenia) powoduje awarię,
- nie ma tam i nigdy nie było żarówki ani innego odbiornika (wiszą przewody, na jednym z nich kostka) Niepełne, nie metaliczne zwarcie w obwodzie drugiego przycisku i przewodu zakończonego kostką. Mały przegląd instalacji i po problemie.
A może ... jest to zemsta elektryka za coś tam ...
Bez profesjonalnego miernika w odpowiednich rękach to pytanie na grupę wróżów i onejromantek.
Nie zgadzam się. Może i będzie taka potrzeba.
Ale na pierwszy rzut chciałem zapytać tutaj. Jest tu sporo doświadczonych osób i być może po moim szczegółowym opisie ktoś będzie wiedział i doradzi - ...ale to przecież to i tak, sprawdź to...
Niepełne, nie metaliczne zwarcie w obwodzie drugiego przycisku i przewodu zakończonego kostką. Mały przegląd instalacji i po problemie.
Bardzo dziękuję za sugestię.
Czyli może to być:
- uszkodzenie samego kabla (mało prawdopodobne)
- coś w puszcze np. niezauważone uszkodzenie izolacji, uszkodzenie złączki,
- uszkodzenie kostki (tej na kablu przy suficie) - o tym nie pomyślałem żeby ją zdjąc a robiłem ogląd puszki ehhh.
A może ... jest to zemsta elektryka za coś tam ...
Insynuacja wynikająca z solidarności branżowej mylna, chybiona, na wyrost i totalnie niepotrzebna.
elpapiotr
23-12-2019, 14:35
Czyli może to być:
- uszkodzenie samego kabla (mało prawdopodobne)
- coś w puszcze np. niezauważone uszkodzenie izolacji, uszkodzenie złączki,
- uszkodzenie kostki (tej na kablu przy suficie) - o tym nie pomyślałem żeby ją zdjąc a robiłem ogląd puszki ehhh. Może być. Przecież kolega nie napisał, jak ta instalacja jest zrobiona (z puszkami rozgałęźnymi, bezpuszkowa lub tp.) Reszta w mierniku Riso. A szanujący się elektryk jest zawsze uchwytny, bez wulgaryzmów, bo nie ma się czego obawiać i jest pewny swej roboty.
Może być. Przecież kolega nie napisał, jak ta instalacja jest zrobiona (z puszkami rozgałęźnymi, bezpuszkowa lub tp.) Reszta w mierniku Riso.
Pisałem o puszkach, ale może nieprecyzyjnie. Wydawało mi się, że instalację i kroki mojego sprawdzania opisałem szczegółowo. Jasne, że zawsze mogę coś doprecyzować. Nie znam się to i nie wiem co jest najistotniejsze.
Instalacja jest puszkowa. Puszka która jest problematyczna zawiera całkiem sporo kabli (chyba 5 sztuk - jak rozumiem jeden "przychodzi z prądem", dwa wychodzą na sufit do żarówek i 2 pozostałe nie mam pojęcia, zapewne będzie to prąd do oświetlenia kolejnych pokoi), więc tłoczno tam jest.
Usterka jest dla mnie bardzo ważna do usunięcia, ale nie jest pilna. W styczniu poszukam jakiegoś elektryka.
Może znajdę jeszcze coś do zrobienia, bo na tak mała robótkę nikogo pewnie nie znajdę.
A szanujący się elektryk jest zawsze uchwytny, bez wulgaryzmów, bo nie ma się czego obawiać i jest pewny swej roboty.
Jestem zbyt sympatyczny, ufny i nie potrafię wybierać szanujących się specjalistów. Wybrałem źle to mnie zrobiono w bambuko.
elpapiotr
23-12-2019, 15:41
Instalacja jest puszkowa. Puszka która jest problematyczna zawiera całkiem sporo kabli (chyba 5 sztuk - jak rozumiem jeden "przychodzi z prądem", dwa wychodzą na sufit do żarówek i 2 pozostałe nie mam pojęcia, zapewne będzie to prąd do oświetlenia kolejnych pokoi), więc tłoczno tam jest. E tam, od razu tłoczno. Skoro jest 5 przewodów, możliwe, że :
1. zasilanie
2. odejście zasilania do następnej puszki łączeniowej
3. wypust na pierwszą lampę
4. wypust na drugą lampę
5. wyłącznik świecznikowy.
To jest pikuś, 10 minut i usterka znaleziona.
W kolorystykę żył przewodów i w ich funkcję nie wnikam, bo prawdopodobnie jest kicha, ale od czego są marker i koszulki ? Prawda, panowie "elektrycy"?
E tam, od razu tłoczno. Skoro jest 5 przewodów, możliwe, że :
1. zasilanie
2. odejście zasilania do następnej puszki łączeniowej
3. wypust na pierwszą lampę
4. wypust na drugą lampę
5. wyłącznik świecznikowy.
To jest pikuś, 10 minut i usterka znaleziona.
Ad.4. Czyli problematyczny może być wypust na drugą lampę (tę działającą bezproblemowo)?
Ad.5. Sam wyłącznik nie jest przyczyną, bo go zdemontowałem i problem nadal istniał.
Dajesz nadzieję z tymi 10 min. Jeszcze ja sobie daję, ze to w którejś puszce, złączka a nie wadliwy przewód pod tynkiem (wadliwy nie uszkodzony bo wiercenia nie było wcale).
W kolorystykę żył przewodów i w ich funkcję nie wnikam, bo prawdopodobnie jest kicha, ale od czego są marker i koszulki ? Prawda, panowie "elektrycy"?
Bingo z kolorystyką w omawianym włączniku jest 3 x brąz podpięty. Niekolorowany, nieopisany.
elpapiotr
23-12-2019, 16:17
Jakie znowu bingo? Nie ma współczesnych przewodów 3-żyłowych o takiej kolorystyce, chyba że instalacja wykonana LGy (pojedynczymi) w peszlach.
I ja nie piszę, że wyłącznik jest przyczyną, tylko że zwierając styki powoduje zwarcie w dalszej części obwodu (wypust na lampę), i tu należy szukać usterki. Chodzi o przewód (lub żyły pojedyncze)
nie ma tam i nigdy nie było żarówki ani innego odbiornika (wiszą przewody, na jednym z nich kostka)
Miernik, nawet zwykły multimetr, głowa i zrobione.
Dzięki za szybkie odpowiedzi i pomoc.
Kolorystyka to temat poboczny i może coś pomieszałem, nieważne (nie pisałem o żyłach jednego przewodu a o kolorach pojedynczych żył wpiętych w włącznik, ale to może i dobre jest jak się zastanowić). Zresztą nieważne.
"tylko że zwierając styki powoduje zwarcie w dalszej części obwodu (wypust na lampę), i tu należy szukać usterki"
To brzmi jak ta kostka na końcu (ta przy suficie), bo co innego skoro omawiany jest kilkumetrowy kawałek kabla z jednej strony wpięty w puszce z drugiej zakończony kostką.
Albo uszkodzenie samego przewodu (oby nie).
Czyli sprawdzam kostkę i albo eureka albo wzywam elektryka.
elpapiotr
23-12-2019, 16:41
Czyli sprawdzasz przewód i kostkę oraz sposób połączenia żył przewodów w puszce łączeniowej, bo tam również może być usterka.
Są potencjalne trzy miejsca uszkodzenia - puszka łączeniowa, sam przewód, listwa zaciskowa.
To tylko tyle i aż tyle.
Co ciekawe to "drut zaczął się grzać/topić" a B10 milczy (niepełne, niemetaliczne zwarcie);-) Ciekawe jaki jest stan izolacji po tych zabawach;-)
elpapiotr
23-12-2019, 17:48
Gdzie Ty tam, kolego, wyczytałeś B 10?
Szukam i nie mogę znaleźć.
;-) ;-)
Cieszę się, że raduje się twe serce tak świątecznie.
Nie pisałem jakie zabezpieczenie, ale sprawdziłem i faktycznie B10.
Cieszę się, że raduje się twe serce tak świątecznie.
Nie pisałem jakie zabezpieczenie, ale sprawdziłem i faktycznie B10.
Niepotrzebnie uśmieszki bierzesz do siebie. A na poważnie daj sobie spokój z eksperymentami bo zaraz okaże się że nie tylko ten obwód sz... trafił. Daj zarobić elektrykowi to naprawdę rada w trosce o Twoją kieszeń. Do takich błahych usterek elektrycy też przyjeżdżają nawet tacy co mają na wyposażeniu miernik rezystancji izolacji;-)
@giman
Daj zarobić elektrykowi.
Zbytnie oszczędności mogą się skończyć większymi wydatkami na murarza, stolarza, dekarza a na dopiero na końcu na elektryka.
Pamiętaj że strażacy bez ciebie maja kupę roboty.
Wesołych i spokojnych świąt!
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin