PDA

Zobacz pełną wersję : baracuda



sanipro
14-01-2002, 18:16
Inwestor budując dom poświęca dużo czasu na realizację kubatury, przyłącza, instalacje. Otoczenie budynku: zieleń, mała architektura są traktowane przez nas po macoszemu. To się zalatwi później. Przyczyną są najczęściej ograniczone środki finansowe. Ale samo planowanie ogrodu aż tak duzo nie kosztuje. Jeżeli od samego początku inwestycji nie będziemy myśleć o otoczeniu naszego wymarzonego gniazdka, później może być za późno na zmianę planu sytuacyjnego. Ponieważ niektóre rośliny bardzo wolno rosną warto zasadzić je wcześniej. Ma to rónież złe strony, bo podczas budowy trzeba uważać. Myślę, że tą releksją pobudzę przyszłych, a może obecnych właścicieli domów, palacyków itp. do wyrażenia swojego zdania na tematy związane z ogrodami. Bardzo chętnie będę śledził co tutaj się dzieje. Ciekawi mnie na przykład czy lepiej w okół domu zasadzić iglaki, czy drzewka liściaste?

baba
14-01-2002, 22:17
Zależy gdzie kto mieszka,miałam w planach żywopłot z cisów ale wyobraziłam sobie iglaki na tle dębowego lasu i przeszło mi.Poza tym nie warto sadzić nic cennego ponieważ dostają"nóżek" i idą w świat.baba

homar68
14-01-2002, 22:29
podzieliłem niedużą działkę na dwie części;na pierwszej trwa budowa, na drugiej(2ary)posiałem trawę i posadziłem drzewka (również liściaste)Mam nadzieje,że do ukończenia domu,działka będzie pełnić funkcje rekreacyjne oraz plac zabaw dla dzieci.Weryfikacja mojego planu nastąpi wiosną!

Alanta
15-01-2002, 08:37
Ja po zakupie prawie łysej działki dostałam ze szczęścia "małpiego" rozumu i zaczęłam kupować oryginalne iglaczki. Na szczęście już po dwóch dniach od posadzenia dostały nóg, więc się w porę wstrzymałam (na szczęście w tym sensie, że po dwóch dniach, bo zdążyłam posadzić tylko sześć !). Wiosną następnego roku trafiła się nam okazja, nadleśnictwo rozdawało sosenki za friko, które mieli ze szkółek (usuwali te które za gęsto rosły i były słabsze) i wtedy posadziliśmy ok.100 drzewek na granicy działki jako żywopłot. Teraz już ładnie wyrosły i szykujemy się do pierwszego cięcia, aby je uformować. Sosny są na tyle popularne, że nikt ich nie ukradł, parę tylko połamali wandale. Zrobiłyśmy sobie też z córką mały ogródek i eksperymetujemy z kwiatami, które dostaliśmy od znajomych. Jako blokers muszę się jeszcze wiele nauczyć i myślę, że w czasie budowy jest na to odpowiedni moment, bo można się odprężyć.

Agnicha1704
15-01-2002, 15:05
Ja nie zaczęłam jeszcze nic sadzić ponieważ nasza działka jest nieogrodzona, ale praktycznie od momentu zakupu projektuję różne wersje ogrodu. Nie chcę nic sadzić na łapu-capu, bo później trzeba przesadzać, a rośliny tego nie lubią. Nie zlecam projektu żadnej firmie gdyż jest to droga impreza - minimum 1000-2000 PLN. Czytałam natomiast dużo w internecie o ogrodach i ich projektowaniu, oglądamm inne ładne ogrody i z tego wyłania się mój projekt. Będzie ładnie i niepowtarzalnie (mam nadzieję :razz: )
pozdrowienia
Agnicha
P.S. jest dobry program do projektowania ogrodów nazywa się 3D Landscape - można ogladnąć swój ogród w kolorze z własnym domem w tle. Niestety nie mam jeszcze pełnej wersji.
A.B.

18-01-2002, 02:13
...

18-01-2002, 07:26
Brzoza! Ty samochwało.

Darek
18-01-2002, 07:43
Na brzoze niektorzy moga byc uczuleni (alergia). Przy wiekszej powierzchni dzialki mocno zarosnietej warto mechaniczenie przygotowac grunt. Wiaze sie to z koniecznoscia wstrzymania sie od sadenia drzewek, bo maszyny "lubia" pusta przestrzen.

Ja najpierw posadzilem kilka sosenek, za "namowa" zony. Teraz, aby im sie nic nie stalo musze wkolo nich "obrabiac" recznie - wyszlo tego ok. 100 m2. Na pozostalych 500 m2 w dwa dni znajomy rolnik przygotowal trawnik. Od wrzesnia rosnie tam trawka - zwykla :smile:. A "moje 100 m2 jeszcze czeka na "obrobienie".

18-01-2002, 17:33
No dobra oprócz brzozy, może być lipa i kosodrzewina
Hej

Darek
18-01-2002, 17:58
Lipa tez uczula.
I leszczyna tez. :smile:

A kosodrzewina nie rosnie wysoko i nie daje duzego cienia, a poza tym jak juz da troche tego cienia, to w zimie tez bedzie zacieniac.
Moze jednaj jakiegos lisciastego deba albo buka...

18-01-2002, 21:38
Ok Darek, poprzestańmy na czymś mniejszym z tą lipa to był żart, znając powierzchnię działek pod budowę, lecz przyznasz że zapach kwtnącej lipy wpadający nocą do sypialni...
Serio polecam jałowca, nie zajmuje dużo miejsca, ładnie wygląda a gałązka dorzucona do ogniska czy kominka tworzy ciekawy klimat.Kiedyś dodawano też do wędzenia. Idąc dalej po zapachach ciekawy wydaje mi się jaśmin.
Hej

Alanta
20-01-2002, 14:10
Z drzewami typu dąb trzeba uważać, rosnąc zbyt blisko domu mogą nawet uszkodzić fundamenty. Nie przesadzajcie z tymi uczuleniami, wszystko co kwitnie może uczulać. Lipa jest ładna, ale trochę niebezpieczna bo przyciąga pszczoły i inne żądlące owady, co może być groźne dla małych dzieci (szczególnie uczuleniowe).

Frankai
20-01-2002, 14:20
Alanta - w Muratorze był kiedyś pokazany taki stoper na korzenie. Ważne jest jeszcze, czy rosnące drzewo nie zmieni struktury gleby, tj. czy nie odciągnie wody (jak ktoś nie miał drenu).

Darek
21-01-2002, 14:29
On 2002-01-20 15:10, Alanta wrote:
[...] Nie przesadzajcie z tymi uczuleniami, [...]. Lipa jest ładna, ale trochę niebezpieczna bo przyciąga pszczoły i inne żądlące owady, co może być groźne dla małych dzieci (szczególnie uczuleniowe).


Ja przesadzam, ja ???

OK, jezeli chodzi o przyciaganie owadow, to spotkalem sie z opinia, ze bez przyciaga szersznie. Co prawda mam dwa malenkie krzaczki bzu i w zimie na dachu znalazlem dwa szersznie, ale poki co jeszcze nie panikuje. Czy ktos z Szanownych Forumowiczow moze wypowiedziec sie na ten temat autorytatywnie?
Bede wdzieczny :smile:

21-01-2002, 15:34
Mam wrażenie, że wszyscy trochę przesadzacie. Moi Rodzice mają dom na wsi w hektarowym, starym ogrodzie. Jest tam i lipa i brzozy i sosny, bez i w ogóle mnóstwo wszelkiego zielonego dobra.
I co - i nic. Pszczoły i szerszenie też są, ale w takim ogrodzie jest miejsce i dla nich. Nie ma się czego bać, nie posadzicie lipy z obawy przed owadami, to zrobi to Wasz sąsiad zza płotu.
Nie dajmy się zwariować !!!

sanipro
22-01-2002, 06:46
Ja wywołałem dyskusję, ponieważ zamieszczone wątki były przypadkowe i większość odwiedzających zniechęcało się do tego rozdziału, który zaproponowała Alanta i bardzo pięknie nazwała redakcja. Bardzo mi miło, że moje oczekiwania się spełniły i znalazły się ciekawe wypowiedzi. Myślę jednak, że powyższy wątekz prowokacyjną nazwą "baracuda", spełnił już swoją rolę i powinien zostać zamknięty. Kolejne wypowiedzi najlepiej umieszczać pod bardziej związanymi z treścią nazwami. Dziękuję wszyskim którzy odwiedzili to miejce w internecie i tym którzy kontynuowali co zacząłem. Dlatego proszę MODERATORA o zamknięcie wątku i przepraszam tych którzych zdenerwowałem tą nazwą. Korzystając z tego, że przypisałem sobie prawo do pewnego rodzaju podsumowania, chcę powiedzieć kilka słów związanych w powyższymi wypowiedziami.
Wszystkie wypowiedzi były bardzo ciekawe i miłe. Nie musicie mieć dyskomfortu, że ktoś inny podkreśla kwestię uczulenia na pyłki, czy niszczącego działania korzeni. Odczytuję, że osoby, osoby te chciały podzielić swoimi doświadzeniami, a to jest bardzo ważne. Każdy temat ma zawsze (conajmniej) dwie strony. Nawet jezeli podałbym sposób na likwidację gniazd owadów znajdzie się ktoś, kto będzie podkreslał, iż niszcę środowisko. Dziękuję i do zobaczenia w innych wątkach.
P.s. Jeżeli mimo mojego apelu dyskusja będzie trwała, nie będę przeszkadzał.

Alanta
22-01-2002, 08:20
Darek, może przesadzam, ale niektórzy z mojej rodziny po użądleniu lądują w szpitalu, a uczulenie na pyłki wywołuje jedynie katar :smile:

Agnicha1704
22-01-2002, 11:55
Alanta nie przesadzasz - ja mam uczulenie na użądlenie, jeśli nie poda mi się zastrzyku z surowicy to puchnę jak bania w ciągu kilku godzin :roll: aż strach myśleć co byłoby gdybym była użądlona w usta lub gardło!!!
Agnicha

22-01-2002, 20:25
A co powiecie o wierzbach - moim zdaniem ładnie wyglądają i rosną na byle g....nie. I nie są zbyt kłopotliwe w hodowli a szybko rosną.

23-01-2002, 08:00
...

Alanta
23-01-2002, 08:20
Jeśli chce sie sadzić wierzbę zwykłą jako drzewo, to należy ją posadzić min.40m od domu, napiszę o tym szerzej w "zadrzewieniach"

Darek
23-01-2002, 16:37
Do Obu Pan A.:
Problemy z "puchnieciem" po ukaszeniach owadow, to tez alergia tylko na jad owada. Katar sienny, tez moze byc bardzo nieprzyjemny, a w skrajnych przypadkach (zimowy spacer poprzez zagajnik "pylacej" leszczyny) niebezpieczny. Ale to temant na inne forum.

Agnicha1704
24-01-2002, 09:17
Darku - oczywiście, że alergia - zdję sopbie sprawę dlatego unikam tych malutkich fruwających stworzonek, ale na pewno nie zniechęci mnie to do chodowania, np. róż w ogrodzie - po prostu trzeba być ostrożnym
Agnicha

gkwiatkowski
25-01-2002, 14:56
Mam niewypowiedzianą przyjemność zagospodarowywać 2,63 ha.Wybudowałem stawik (ponad 400 m2 ),drzew posadziłem tyle ,że nie zliczę.Zacząłem sadzić przed odrodzeniem terenu i przed rozpoczęciem budowy. W efekcie najsmaczniejsze drzewka zostały zjedzone przez jelenie, koziołek sprawdzając ostrość parostków (to jest to co nosi na głowie ) okrzesał srebrny świerk.Jałowce poszły sobie na dwóch nogach,mimo że mieszkam 200 m od tego terenu.Ten etap mam już za sobą, na ogrodzoną posesję nikt się nie pcha.Od czerwca do listopada zrobiliśmy stan surowy otwarty (budynek mieszkalny i gospodarczy ).Jak słusznie ktoś zauważył, nie wolno dać się zwariować alergiami, chyba że ktoś jest bardzo uczulony. Jeśli chodzi o szerszenie, uwielbiają owoce.Co roku mamy wątpliwości, kto pierwszy zbierze plony. Nie przeszkadza nam to jednak na nowym terenoe zakładać nowego sadu przydomowego.Przyroda nie gryzie i nie kopie, jeśli człowiek nauczy się żyć na jej łonie.I to by było na tyle barrakudowych dygresji.Ukłony!

29-01-2002, 07:10
...

stopka
09-02-2002, 21:21
Widzę, że większość was to typowe mieszczuchy pchające się na wieś. Zamiast cieszyć się wiejską ciszą, pięknymi pachnącymi kwiatami i krzewami to martwicie się żeby nie spotkać na swoim kawałku ziemi ani jednego pajączka, mrówki czy pszczółki.Nie daj Boże kwiatek bo może uczulić. Mam znajomą, która widząc na swoim wypielęgnowanym trawniku piękny dywan żółtych mleczy pognała do sklepu po jakiś środek aby je zniszczyć.Trawnik po prostu ma się składać tylko z trawy. Mam działkę w pobliżu lasu sosnowego i w takim stylu chcę zaprojektować swoje 0,71 ha. Właśnie jestem w trakcie pertraktacji z moim mężem, ktoy najchętniej widziałby szczepione wierzby, szczepione róże, szczepione bzy, szczepione brzozy, sosny i co tam jeszcze może być szczepione. Ohyda.

Agnicha1704
09-02-2002, 22:42
Muszę zaprzeczyć - ja wprawdze jestem uczulona na jad pszczeli, ale to nie znaczy, że uciekam z krzykiem lub (nie daj Boże) zabijam biedne owady czy zwierzątka :smile:
pozdrowienia
miłośniczka przyrody
Agnicha :grin:

Alanta
11-02-2002, 08:59
E, Stopka, nie przesadzaj, poczytaj wątek "pierwsza nitka pająka". Niektórzy z nas mają powody, by się obawiać uczuleń, u niektórych ukąszenia pszczół kończą się omdleniami lub dusznościami, a to nie jest ani przyjemne, ani bezpieczne. Faktycznie jesteśmy mieszczuchami i blokersami, ale przyrodę lubimy i właśnie po to się budujemy, żeby mieć z nią kontakt. A co do szczepienia, "nie to ładne, co ładne, ale co się komu podoba", więc pozwól mężowi posadzić szczepione drzewka, a sama sobie posadź takie jakie chcesz...

Frankai
11-02-2002, 09:23
O to to Alanta. Ja też uważam, że mam prawo mieć taki ogród jak mi się podoba, a nie dziki busz jak mi każe Stopka. Nie polecam też by w imię idei, dawać się zagryźć na śmierć, jak ktoś jest uczulony. Oczywiście trzeba zachować jakiś umiar, by kolejne działki nie wyglądały jak pstrokacizna. Ja jestem trochę leniuch, więc będę miał ogród, co sam rośnie i niewiele mu trzeba. A tak w ogóle, to nie zamierzam szkodzić Naturze, a ona da mi trochę zieleni i świeżego powietrza. Pamiętajcie, że nie wystarczy zaprzestać eksterminacji pająków i innych robali. Co na ten przykład robicie ze śmieciami? A co ze starymi bateriami? itp., itd. W tej sprawie idźmy do osobnego wątku. Zakładam: "Jak nie szkodzić Naturze"

peterg
05-11-2002, 16:38
Co do obsadzania drzewami: ja najchetniej obsadzilbym dzialke iglakami, bo nie lubie grabic lisci...

Agacka
06-11-2002, 08:01
Leniuszek a mówią że ruch jest wskazany
Pozdrawiam Aga

krzyszt17
25-11-2002, 11:37
Kochani z uwagą przeczytałem wątek dotyczący ogrodu. Ja, również lubię wieś i zamierzam tam postawić dom. Jestem w tej dobrej sytuacji, że za cenę (kilku m2 pod Warszawą) mogłem kupić działkę na wsi, częściowo uzbrojoną, graniczącą z lasem o pow. ponad 1ha.
W pierwszej kolejności uzyskałem pozwolenie na budowę, doprowadziłem wodę i prąd, posadziłem 40 drzewek owocowych, ponad 100 leszczyn i kilkaset drzewek leśnych (dąb, dąb czerwony, grab, jesion) zasiałem trawę, zrobiłem drogi dojazdowe, wykopałem staw 300m2, a przy okazji wyrównałem teren. Ogrodziłem całość i posadziłem od jezdni 3 rzędy drzew (sosny, brzozy i świerki). To wszystko w 1,5 roku po kupieniu działki.
Trochę mnie śmieszy "problem" Darka z "obrobieniem" 100m2.
Co do uczuleń, to sądzę, że poza naprawdę poważnymi alergiami, to można się przyzwyczaić do pyłków, komarów, pszczół, os i innych robaczków. Jeżeli niektórzy z Was mają z tym problemy (rozumiem to i współczuję), ale starajcie się przynajmniej Wasze dzieci przyzwyczaić od małego do łąki, lasu, wsi i związanych z tym dolegliwości. To naprawdę jest możliwe.
Pierwszy krok już większość z Was zrobiła kupując działkę i budując na niej dom.
Pozdrawiam Krzysztof.