chomik-00
28-02-2020, 11:41
Garaż wolnostojący i wieniec na nim. W projekcie nad bramą wieniec miał iść po skosie (na reszcie ścian ładnie w jednym poziomie) i przez to brama miała mieć wysokość 250cm, niestety okazało się (czego nie zauważyłem) że kochani budowlańcy zrobili sobie wieniec "na czuja" przez co jest dookoła budynku na tej samej wysokości i max bramę jaką w to wcisnę to będzie 200-210cm zależy ile zejdę z posadzką.. Ogólnie gryzie mnie to niesamowicie. Niestety w tym czasie jak to odkryto (zamawiałem bramę) już ekipa dekarska wchodziła na budowę przez co mam dach na tym budynku. Wkurza mnie to, bo ten garaż jest na prawdę duży - dodatkowo go powiększyliśmy żeby sobie gospodarcze pomieszczenie zrobić a wjazd będzie... maluteńki. Dach jętkowo-krokwiowy z dachówką ceramiczną i pełnym deskowaniem (ciężki) przez co istnieje ryzyko katastrofy budowlanej jeśli przetnę wieniec. Już kombinuje na różne sposoby myślałem, żeby wylać na tej ścianie wieniec na wieńcu a potem jakoś magicznie połączyć go ze starym niżej wieńcem - no ale właśnie są takie sposoby? Kierownik budowy mówi, że można ciąć, ale on zgadza się na wszystko... Architekci odradzają cięcia i mówią, że to można zrobić tylko z dobrą ekpią bo inaczej może być gorzej niż jest. Czy zostało mi już tylko pogodzić się z małym wjazdem? Na temat budowlańców nie chce się wypowiadać - wiśienką na torcie było to że odchodząc z budowy wymazali swoją nazwę firmy z tablicy informacyjnej.