PDA

Zobacz pełną wersję : Wentylacja wysusza syfon. Pomocy



LukZbo
06-03-2020, 15:34
Hej,
opiszę poniżej całą sytuację , jeśli ktoś ma jakiś pomysł chętnie przeczytam.
W marcu 2019 wprowadziliśmy się do nowego mieszkania.
Do września nie było problemu i wtem się zaczęło.
Chodzi o przykry zapach z kanalizacji z prysznica z odpływem liniowym.
Przyszedł "szpec" i stwierdził, że z syfonu "wieje" oraz żebyśmy sprawdzili czy jeśli zatkamy wentylację to problem będzie się pojawiał.
Okazało się, iż przy zatkanej wentylacji problem nie występuje.
Zgłosiliśmy problem do administracji. Zgodnie z jej sugestiami prosili aby pootwierać wszystkie nawiewniki w oknach i sprawdzić czy problem nadal występuje.
I tak zrobiliśmy rezultat żaden, dalej śmierdzi.
Jedyne rozwiązanie to zatkana wentylacja. w grudniu mieliśmy kominiarza i stwierdził że wentylacja pracuje prawidłowo.
Deweloper dał nam odpowiedz , iż oni nie polecają odpływu liniowego i umywają ręce.
Ręce opadają.

Chętnie przeczytam i zastosuję jakieś podpowiedzi.
Chętnie również jeśli ktoś ma jakiegoś sprawdzonego fachowca, który sprawdzi wszystko i napisze opinię to poproszę o kontakt.
Lokalizacja: Kraków

LukZbo
06-03-2020, 15:56
Wygląda na to że ktoś wyjął z odpływu liniowego syfon, albo z tego prysznica nie korzystacie i woda w syfonie wyschła.

Syfon jest zamontowany i prysznic codziennie rano i wieczorem.
Potrafi wysuszyć go w 5 minut.

I tak jak wspomniałem pół roku bez problemów i przy zatkanej wentylacji również bez problemu. Ale ile można mieć łazienkę z zatkaną wentylacją.

Emtebe
06-03-2020, 16:04
Wentylacja wodę wysysa z syfonu? Może zamiast zasłaniać wentylację zasłoń odpływ i sprawdź czy woda w nim zostaje, bo ja bym się raczej spodziewał, że albo ją kanalizacją wysysa, albo coś jest nieszczelne i woda wycieka.

LukZbo
06-03-2020, 16:14
Nie mam żadnej rurki.
Wygląda to tak mniej więcej:
441505

LukZbo
06-03-2020, 16:14
Tak wentylacja. Bo jak jest zasłonięta to problem znika.

LukZbo
06-03-2020, 16:40
Przypomina mi się dowcip z badaniem słuchu pająka.
Naukowiec wyrywał mu po jednej nodze i kazał mu iść.
Za każdym razem pająk jakoś tam próbował iść.
Jednak kiedy już stracił ostatnią nogę przestał się poruszać.
Naukowiec z pełną powagą zapisał wniosek z badań.
"Pająk bez nóg nie słyszy"

To tak jest z Twoim wnioskiem że jak zatkasz wentylację to problemu nie ma.
Problemu nie ma bo wentylacja wytwarza podciśnienie a jak ją zatkasz to tego podciśnienia nie ma.
Syfon jest po to aby nawet jak występuje w pomieszczeniu podciśnienie to smród z kanalizacji przez niego nie przechodzi.
Problem jest z syfonem a nie z wentylacją.
Wyjmij go, wyczyść i zainstaluj prawidłowo s powrotem.
Upewnij się że nic w nim nie jest pęknięte.

Syfon jest czysty, prawidłowo założony, uszczelki nie naruszone, nic w nim nie jest pęknięte.
Zakryłem odpływ, odetkałem wentylację i woda nie znika.

Elfir
06-03-2020, 17:17
raczej jest cos nie tak z odpowietrzeniem pionu kanalizacyjnego

Kaizen
06-03-2020, 17:31
Obstawiam to, co Elfir
Spuszczenie wody w kibelku podpiętym najbliżej nie osusza syfonu?

Bertha
06-03-2020, 18:57
Nie ma wentylacji (bo zatkałeś kratkę), to nie wysysa parfumy z kanalizacji. Sp...ieprzony syfon lub zatkany pion kanalizacyjny (wyjście nad dach = szczur, gniazdo ptaków lub tp.) i spuszczenie dwójki w porcelanowym telefonie ( w którymkolwiek podłaczonym do tego pionu*) wysysa wodę z twojego syfonu. Oto cała tajemnica wiary w cudowne źródło smrodu.

*) Nie zawsze, bo tak się dzieje tylko gdy rozmowa jest tak treściwa że przesłoni cały przekrój pionu i wówczas treść+ sraj taśma działa jak tłok i wysysa twój syfon. Towarzyszy temu charakterystyczne siorbnięcie. Jak takie coś usłyszysz, natychmiast wlewasz szklanke wody do syfonu i parfuma nie ma szans.

toommm
07-03-2020, 07:49
koledzy mają rację , zostaw wentylację w spokoju przeglądnij syfon i pion bo tu coś nie bardzo .

CityMatic
07-03-2020, 11:32
Mnie się wydaje , że to jednak problem połączony:
1. Syfon ma zbyt mały poziom wody, przez co ciśnienie z wentylacji potrafi go zakłócić i wepchnąć wodę w kanalizację.( wnioskuję po tym, że jak zatka kratkę wentylacyjną to problem znika)
2. Wentylacja - która działa w tym domu jak "tłok" w zależności od tego co dzieje się na zewnątrz raz wyciąga raz nawiewa powietrze - zbyt mały przekrój:(
3. Dość mało prawdopodobne ale - bardzo szczelne, lub źle dobrana kratka w drzwiach łazienki - zapewne gdy drzwi są otwarte problem również nie występuje.

Jak to sprawdzić - ugotować kisiel(taki do jedzenia) i ciepły wlać do syfonu - gęstość jest większa niż wody przez co nawet duże nad czy pod ciśnienie nie wyssie go z syfonu, sprawdzić czy problem nie występuje - zapewne nie - rozwiązać poprzez naprawę wg wskazań jak wyżej:cool:
(W wentylacji założyć kratkę jednokierunkową tzw zawór zwrotny, zwiększyć otwór w drzwiach, obniżyć syfon względem odpływu kanalizacji

ps. kisiel rozpuszcza się ciepłą wodą.

Kaizen
07-03-2020, 13:11
2. Wentylacja - która działa w tym domu jak "tłok" w zależności od tego co dzieje się na zewnątrz raz wyciąga raz nawiewa powietrze - zbyt mały przekrój:(

Jak WG (rozumiem, że tu taka jest) może wytworzyć nadciśnienie, by wepchnąć wodę do kanalizacji? A przy podciśnieniu podniósłby się poziom w odpływie i woda by wróciła do syfonu po chwili.

CityMatic
07-03-2020, 14:27
Jak WG (rozumiem, że tu taka jest) może wytworzyć nadciśnienie, by wepchnąć wodę do kanalizacji? A przy podciśnieniu podniósłby się poziom w odpływie i woda by wróciła do syfonu po chwili.
Nie pisałbym gdybym nie widział, poziom wody "buja się" w zależności od tego czy na zewnątrz wieje czy nie. Ruch ten jest na tyle duży(1-2 cm) , że wypchnie wodę ze źle zabudowanego syfonu. Błędem jest oczywiście to, że jest tak wiele błędów w instalacjach szczególnie napowietrzenia kanalizacji, że niekiedy remonty łazienek naszych sąsiadów powodują spotęgowanie opisywanych zjawisk bądź to w wątkach wentylacyjnych jak i kanalizacyjnych.
Kiedyś sąsiad z góry wepchnął tak głęboko rurę z brodzika , ze ta przysłoniła"światło" pionu , po ok roku zgromadzone śmieci na tyle utrudniły odpływ, że zrobił się korek, a każde spuszczenie wody z poziomów poniżej powodowało wyssanie wody z syfonów praktycznie wszystkim sąsiadom.
Spotkałem się też z podłączeniem napowietrzenia kanalizacji do szybu wentylacyjnego ponad ostatnim lokalem mieszkalnym, uszkodzenie zaworu napowietrzającego może powodować podobny objaw.
Na forum sugeruję co może autor z tym problemem zrobić - kisiel to tylko środek do diagnozy, wykucie i zmiana głębokości mocowania syfonu to ostateczność - ja np zrobił bym wszystko, aby tego uniknąć, albo odwlec w czasie do remontu ale autor dopiero co i się wprowadził więc zajrzał na FM, aby ktoś mu coś doradził, jak na razie nic go to nie kosztuje, a z zaobserwowanymi wnioskami może się podzieli.

LukZbo
11-03-2020, 18:44
Obstawiam to, co Elfir
Spuszczenie wody w kibelku podpiętym najbliżej nie osusza syfonu?

Kibelek jest podpięty do innego pionu.

LukZbo
11-03-2020, 18:46
Mnie się wydaje , że to jednak problem połączony:
1. Syfon ma zbyt mały poziom wody, przez co ciśnienie z wentylacji potrafi go zakłócić i wepchnąć wodę w kanalizację.( wnioskuję po tym, że jak zatka kratkę wentylacyjną to problem znika)
2. Wentylacja - która działa w tym domu jak "tłok" w zależności od tego co dzieje się na zewnątrz raz wyciąga raz nawiewa powietrze - zbyt mały przekrój:(
3. Dość mało prawdopodobne ale - bardzo szczelne, lub źle dobrana kratka w drzwiach łazienki - zapewne gdy drzwi są otwarte problem również nie występuje.

Jak to sprawdzić - ugotować kisiel(taki do jedzenia) i ciepły wlać do syfonu - gęstość jest większa niż wody przez co nawet duże nad czy pod ciśnienie nie wyssie go z syfonu, sprawdzić czy problem nie występuje - zapewne nie - rozwiązać poprzez naprawę wg wskazań jak wyżej:cool:
(W wentylacji założyć kratkę jednokierunkową tzw zawór zwrotny, zwiększyć otwór w drzwiach, obniżyć syfon względem odpływu kanalizacji

ps. kisiel rozpuszcza się ciepłą wodą.

Przez 6 miesięcy nie było problemu. Drzwi od łazienki są cały czas otwarte już z przyzwyczajenia od samego początku.
Sprawdzę opcję z kisielem i dam znać

LukZbo
11-03-2020, 18:48
Czy Ty też uważasz że pająk bez nóg nie słyszy? :)
Przecież problemem jest znikanie wody z syfonu a zatkanie wentylacji tego problemu nie likwiduje.
Jedynie zapachu nie ma.
Poza tym, problemu zapachu by nie było gdyby, jak piszesz, wentylacja wytwarzała ciśnienie i wpychała wodę w kanalizację. Zapachy też by wpychała i autor problemu by nie miał i nie miałby o co tu pytać.

No właśnie chodzi o to że przy zatkanej wentylacji woda w syfonie jest i nie wydmuchuje/wysusza jej.
Jak syfon wyciągnę to czuć jak wieje z rury odpływowej.

Kaizen
11-03-2020, 19:46
Kibelek jest podpięty do innego pionu.

To jak masz podpięty ten odpływ? Idzie dalej rura, czy jest to ślepy odcinek rury tylko do odpływu? Wtedy jak długi i jakiej średnicy?