a g
27-04-2020, 07:09
Witam,
Budynek 4 letni, mieszkam w nim od 2 lat i gdzieś po około roku zauważyłem pierwszej małe pęknięcie poziome w pokoju na piętrze (zdj. nr 1),
443454
po jakimś czasie to pęknięcie pojawiło się po drugiej stronie ściany na klatce schodowej (zdj. nr 2, 3 i 4).
443455
443456
443457
Od kilku miesięcy zauważam kolejne pęknięcia wzdłuż tej ściany (rysunek),
443458
które są symetryczne tzn. jeśli jest pękniecie to na ścianie obok lub z drugiej strony pojawia się na tej samej wysokości jednak na całej długości ściany nośnej pęknięcia w różnych pokojach nie pokrywają się, tzn. w jednym pokoju są niżej w innym wyżej. Mówimy o ścianie nośnej w jej górnej części na piętrze, na parterze jak na razie nie ma żadnych pęknięć.
Co może być tego przyczyną, rozumiem że powodów może być wiele i pewnie jeszcze więcej informacji potrzebujecie ale czy to "normalne" zjawisko? Czy może budynek za niedługo runie? Planuje ogólnie wezwać jakiegoś fachowca ale przy obecnym zamieszaniu może to trochę potrwać.
ps. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale praktycznie od kiedy tu mieszkam (szczególnie przy zmianach temperatur) to na strychu słychać trzaski, jakby więźba pracowała, która swoją drogą też ma pęknięcia (nawet zakładałem tu chyba jakiś temat ale wszyscy mnie zapewniali, że to normalne i te pęknięcie nie są wcale najgorsze).
Dziękuję i pozdrawiam.
Budynek 4 letni, mieszkam w nim od 2 lat i gdzieś po około roku zauważyłem pierwszej małe pęknięcie poziome w pokoju na piętrze (zdj. nr 1),
443454
po jakimś czasie to pęknięcie pojawiło się po drugiej stronie ściany na klatce schodowej (zdj. nr 2, 3 i 4).
443455
443456
443457
Od kilku miesięcy zauważam kolejne pęknięcia wzdłuż tej ściany (rysunek),
443458
które są symetryczne tzn. jeśli jest pękniecie to na ścianie obok lub z drugiej strony pojawia się na tej samej wysokości jednak na całej długości ściany nośnej pęknięcia w różnych pokojach nie pokrywają się, tzn. w jednym pokoju są niżej w innym wyżej. Mówimy o ścianie nośnej w jej górnej części na piętrze, na parterze jak na razie nie ma żadnych pęknięć.
Co może być tego przyczyną, rozumiem że powodów może być wiele i pewnie jeszcze więcej informacji potrzebujecie ale czy to "normalne" zjawisko? Czy może budynek za niedługo runie? Planuje ogólnie wezwać jakiegoś fachowca ale przy obecnym zamieszaniu może to trochę potrwać.
ps. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie ale praktycznie od kiedy tu mieszkam (szczególnie przy zmianach temperatur) to na strychu słychać trzaski, jakby więźba pracowała, która swoją drogą też ma pęknięcia (nawet zakładałem tu chyba jakiś temat ale wszyscy mnie zapewniali, że to normalne i te pęknięcie nie są wcale najgorsze).
Dziękuję i pozdrawiam.