chrislublin
30-05-2020, 20:33
Witam
Mam problem z odbiorem mikroinstalacji w ZE
Instalacja zbudowana na 4 mikroinwerterach Hoymiles MI 1200 czyli mam układ gdzie
2 pracują pojedyńczo na 2 fazach a dwa na jednej fazie i panelach 340W 16szt.
ogólnie układ jest trzech instalacji jedno fazowych podłączony do 3 faz.
i tu jest problem bo według zakładu jeżeli moc zainstalowana jest powyżej 3,6kW to powinien być układ 3 fazowy a to się wiąże z zabezpieczeniami
przed pracą wyspową oraz " Wszystkie zabezpieczenia jednostek wytwórczych pracujących w sieci frójfazowej powinny powodować ich trójfazowe wyłączenie"
nie bardzo wiem jak takie zabezpieczenia wybudować
jak im wytłumaczyć że są to trzy niezależne instalacje??
oni twierdzą że sumuje się moc i jest powyżej 3,6 kW to musi być falownik trójfazowy.
to po co wymyślono mikroinwertery????
Mam zaufanie do technologii mikroinwerterów i chce mieć taką instalację.
Tłumaczą się tym że jakby zanikła jedna faza to układ powinien się rozłączyć na wszystkich fazach.
a co w przypadku jeżeli mam układ jednofazowy i zabraknie akurat innej fazy to przecież nie wyłączy się falownik jednofazowy.
jakich argumentów użyć w walce z urzędnikiem???
to samo tyczy się mocy układu
dlaczego brana jest moc z paneli a nie z falownika
przecież falownik więcej nie przepuści niż jego moc znamionowa
to tak jakby w elektrowni węglowej podawać moc całego złoża węgla a nie generatora.
przecież nawet sprawa nasłonecznienia. Inaczej jest na lubelszczyźnie a inaczej wielkopolska
więc co ma moc paneli do mocy wytwórczej falownika?
powinno być uwzględniane to co jest mniejsze
jeżeli moc falownika jest większa niż moc paneli to powinno się brać moc paneli
a gdy moc falownika jest mniejsza od mocy paneli to powinno się brać moc falownika.
tak wynika z logiki i praw fizyki ale może tu chodzi o politykę a to już nie ma logiki
Mam problem z odbiorem mikroinstalacji w ZE
Instalacja zbudowana na 4 mikroinwerterach Hoymiles MI 1200 czyli mam układ gdzie
2 pracują pojedyńczo na 2 fazach a dwa na jednej fazie i panelach 340W 16szt.
ogólnie układ jest trzech instalacji jedno fazowych podłączony do 3 faz.
i tu jest problem bo według zakładu jeżeli moc zainstalowana jest powyżej 3,6kW to powinien być układ 3 fazowy a to się wiąże z zabezpieczeniami
przed pracą wyspową oraz " Wszystkie zabezpieczenia jednostek wytwórczych pracujących w sieci frójfazowej powinny powodować ich trójfazowe wyłączenie"
nie bardzo wiem jak takie zabezpieczenia wybudować
jak im wytłumaczyć że są to trzy niezależne instalacje??
oni twierdzą że sumuje się moc i jest powyżej 3,6 kW to musi być falownik trójfazowy.
to po co wymyślono mikroinwertery????
Mam zaufanie do technologii mikroinwerterów i chce mieć taką instalację.
Tłumaczą się tym że jakby zanikła jedna faza to układ powinien się rozłączyć na wszystkich fazach.
a co w przypadku jeżeli mam układ jednofazowy i zabraknie akurat innej fazy to przecież nie wyłączy się falownik jednofazowy.
jakich argumentów użyć w walce z urzędnikiem???
to samo tyczy się mocy układu
dlaczego brana jest moc z paneli a nie z falownika
przecież falownik więcej nie przepuści niż jego moc znamionowa
to tak jakby w elektrowni węglowej podawać moc całego złoża węgla a nie generatora.
przecież nawet sprawa nasłonecznienia. Inaczej jest na lubelszczyźnie a inaczej wielkopolska
więc co ma moc paneli do mocy wytwórczej falownika?
powinno być uwzględniane to co jest mniejsze
jeżeli moc falownika jest większa niż moc paneli to powinno się brać moc paneli
a gdy moc falownika jest mniejsza od mocy paneli to powinno się brać moc falownika.
tak wynika z logiki i praw fizyki ale może tu chodzi o politykę a to już nie ma logiki