PDA

Zobacz pełną wersję : Zalane kamienice - Wrocław - osłabienie stropu i inne problemy?



Hitsu
31-08-2020, 09:10
Witam,

Niedawno opisywałem moje przygody z "nowym budownictwem" tutaj (https://forum.muratordom.pl/showthread.php?364802).

Wyprowadziłem się z tamtego mieszkania i obecnie mam chatę z airbnb (najem na ~1 miesiąc z możliwością przedłużenia na dłużej) - poniemiecka kamienica.
Ma grube mury - 40-50 cm nośne (cegła pełna), niestety nie nadaję się do zamieszkania na stałe, bo:
- pode mną jest airbnb (a co za tym idzie raz jest cicho, raz jest głośno, zależy od ludzi oraz od dzieciaków)
- chyba stropy były wymieniane albo coś było robione, bo strasznie się niesie jak ludzie chodzą po panelach

Myślałem, że kamienice są w 100% bezpieczne, ale te nowe lekkie stropy / gazo-biedo-betony zachowują się jak w blokach z kartonu.
Z bocznych ścian nic nie słyszę. Natomiast słychać tupanie z dołu (głównie) albo lekko z boku.

Mieszkałem w kilku kamienicach (Kraków) i nigdy się z czymś takim nie spotkałem... widać trzeba uważać na "nowoczesną rękę".
{ Nie to żeby wszystko nowe było złe. Wynajmowałem jeden hotel (w odnowionej kamienicy) na Wildzie w Poznaniu i był korek+podłoga pływającą + mnóstwo wełny z każdej strony. }
Tutaj akustyka pokazuje mi, że jest zaoszczędzone.


Dobra... wracając do pytania, to Wrocław był zalany, w sensie była powódź.
Tutaj mapa powodziowa:
447687

Jak wygląda sprawa z kamienicami, które oberwały podczas powodzi?

Z tego co gadałem ze znajomymi oraz oglądałem na necie (https://gazetawroclawska.pl/powodz-1997-we-wroclawiu-23-lata-temu-do-wroclawia-wdarla-sie-wielka-woda-mnostwo-zdjec/ar/c1-3933723)
To zazwyczaj były zalewane tak do 1-1.5m, a na przedmieściu oławskim nawet do 1 pietra.

Jeśli wynajmowałbym / kupował takie mieszkanie, to mam się czegoś obawiać?
Jakiś uszkodzeń z powodu powodzi.
Np osłabionych stropów drewnianych (wielokrotnie zalany strop po prostu robi się dużo słabszy oraz może być potrzebna wymiana - koszty kosmiczne) lub grzyba:

Przy oglądaniu mieszkania w kamienicy warto zwrócić uwagę na wilgoć – idziemy do piwnicy i sprawdzamy wilgotność. Jeśli w piwnicy stoi woda, a stropy są drewniane, to możemy być pewni grzyba sięgającego II piętra. Zdarzają się kamienice suche jak pieprz, z solidnymi piwnicami nakrytymi stropem odcinkowym – wtedy nie ma się czego obawiać.
http://www.tech-transfer.eu/mieszkanie-w-kamienicy/

hipodrom
01-09-2020, 21:52
Mieszkałem we wrocławskich kamienicach.
W jednej około stuletniej na Prusa - czyli na pewno było zalana jak całe Nadodrze. Nie odczułem jakoś tego specjalnie. Wiadomo, że wilgoć czuć, szczególnie w piwnicach i na parterze, ale jak się mieszka na wyższym piętrze to jest lepiej. Głównym minusem dla mnie starych kamienic to drewniane stropy - masakrycznie wszystko słychać. A umówmy się, w kamienicach jest sporo rodzin, które są hmm "niekulturalne" :rolleyes: No i drewniane schody które trzeszczą jak ktokolwiek chodzi.
Mieszkałem też w nowszej kamienicy na Komuny Paryskiej. W piwnicach masakryczna wilgoć, co jakiś intensywniejszy deszcz to pływała :) Ja na szczęście mieszkałem na najwyższym piętrze i takie piętro zawsze sobie cenie. Zawsze to jeden sąsiad mniej (a sąsiada na górze zwykle dość mocno słychać). Pewnie koszt ogrzania trochę większy, ale coś za coś. Ja na pewno wystrzegałbym się parterowych czy 1. piętrowych mieszkań w kamienicach.
O stropy raczej bym się nie martwił... w końcu ta powódź była ponad 20 lat temu

Hitsu
02-09-2020, 17:05
Dziękuje za odpowiedź @hipodrom.


Mieszkałem we wrocławskich kamienicach.
Głównym minusem dla mnie starych kamienic to drewniane stropy - masakrycznie wszystko słychać.


Hmm, to ciekawe. Ja nie mam takich "doświadczeń" jak mieszkałem w Krakowie.
Niemniej jednak nie pytałem wtedy ludzi / właścicieli, jaki rodzaj stropu jest zastosowany (możliwe że był to strop kleina).

Wiem, że ostatnia w Krakowie w której mieszkałem miała na 90% drewniany strop, ale był bardzo wysoki sufit (3.5+m) i było dane z 20-30cm wełny do wyciszenia (był obniżony sufit + napchana wełna). Nie było nic słychać z góry.
Mieszkanie było na 1 piętrze.
Z dołu też nic nie było słychać (w sensie sąsiadów, a mieszkała tam rodzina z dziećmi). Schody na klatce schodowej były drewniane i stare.
Ale był dany jakby "wiatrołap". W sensie były dodatkowe drzwi przed mieszkaniem i nic się nie niosło.



A umówmy się, w kamienicach jest sporo rodzin, które są hmm "niekulturalne" :rolleyes:

Tak właśnie Kraków ma inną specyfikę, bo nie są to "ziemie zdobywcze", a co za tym idzie kamienice zazwyczaj są w rękach ludzi, a nie miasta.
Więc notabene nie ma tam tak dużo mieszkań komunalnych jak we Wrocku.



No i drewniane schody które trzeszczą jak ktokolwiek chodzi.

Podwójne drzwi (system hotelarski) albo najwyższe piętro załatwia sprawę. ;)



Ja na pewno wystrzegałbym się parterowych czy 1. piętrowych mieszkań w kamienicach.
O stropy raczej bym się nie martwił... w końcu ta powódź była ponad 20 lat temu
OK ;)

______________________________________________

Mam 2 pytania:



Ja na szczęście mieszkałem na najwyższym piętrze i takie piętro zawsze sobie cenie. Zawsze to jeden sąsiad mniej (a sąsiada na górze zwykle dość mocno słychać).

1) Hmm, czy w jakiejkolwiek kamienicy słyszałeś sąsiadów z dołu? Coś jak tani strop teriva / gęstożebrowy.

2) Te kamienice co mieszkałeś, to jaką miały mniej więcej wysokość sufitu?
Jak było ponad 3+m, to takie kamienice były raczej budowane pod bogatszą klientelę. Jak poniżej 3m, to to może wchodzić w kamienicoblok.

hipodrom
02-09-2020, 22:12
1) Hmm, czy w jakiejkolwiek kamienicy słyszałeś sąsiadów z dołu? Coś jak tani strop teriva / gęstożebrowy..

Słyszałem i w kamienicach i w nowym bloku. Szczególnie muzyka (basy) niesie się do góry. Stropu teriva nie uważam za jakoś specjalnie tani. Na pewno jest akustycznie nieporównywalnie lepszy do drewnianego. Nawet do drewnianego z wełną. Beton to beton. Oczywiście monolityczny najlepszy.



2) Te kamienice co mieszkałeś, to jaką miały mniej więcej wysokość sufitu?
Jak było ponad 3+m, to takie kamienice były raczej budowane pod bogatszą klientelę. Jak poniżej 3m, to to może wchodzić w kamienicoblok.

Na Prusa w tej z drewnianym stropami było około 3m. Na Komuny było mniej, ale to była trochę plomba z dorobionym poddaszem, więc sufit był mocno przerobiony.