prorok78
01-09-2020, 15:46
Witajcie,
Obecnie mam tak:
piec Vitodens 100 wraz ze zbiornikiem Vitocell 120L
kominek z PW w układzie otwartym, podłączony do instalacji poprzez wymiennik płytowy.
Sterowanie w taki sposób że z i z pieca i z kominka mogę grzać zarówno cwu jak i co.
Domek 115 m2, 2 kondygnacje, ocieplony, mieszkają 3 osoby.
Piec działa w zasadzie wyłącznie latem, grzejąc zbiornik z cwu (kominka nie odpalam wtedy :).
W sezonie grzewczym piec załącza się może 3-4 razy.. generalnie codziennie palimy w kominku i to wystarcza i do cwu i do ogrzewania.
Ale... nie mam w instalacji żadnego bufora... Dlatego, gdy z kominka ogrzewane jest cwu (które ma priorytet), kominek ładnie idzie na dość wysokich temperaturach, nie zachodzi sadzą i generalnie jest ok.
Natomiast po zagrzaniu cwu, gdy układ przełącz się na co, kominek zaczyna pracować w cyklach... 10-15 minut pompy nie chodzą, kominek sie grzeje (temp startu pomp ustawiona na 60 stopni ale jej zmiany nie daja znaczących różnic), jak sie zagrzeje, pompy startują, cieplo idzie w grzejniki, po kilku minutach kominek sie ochładza na tyle że pompy stają i cykl się zaczyna od nowa... Efekt - po godzinie czarna szyba w kominku.
I teraz tak - zakładam prąd na dach, z planem wykorzystania również do ogrzewania.
Kombinuje tak - kominek nadal jako podstawa ale z buforem (kominek ma około 8 kW mocy wodnej) czyli bufor pewnie 300-400 litrów bedzie ok. Bufor połączony z grzejnikami co. W buforze wężownica przepływowa do cwu i grzałka z termostatem do ewentualnego dogrzewania wody. A na wyjściu wężownicy, terma przepływowa do grzania cwu latem - żeby nie grzać całego baniaka. Czy taki układ będzie działać i ma sens? Czy możecie np cos innego zaproponować ?
I co wtedy z gazem? Zlikwidować całkiem czy da się go jakoś wykorzystać w tym układzie (np latem)? W sumie piec i zbirnik mają 7 lat, ale przy średnim rachunku za gaz na poziomie 120 pln sa na prawdę mało używane :)
Obecnie mam tak:
piec Vitodens 100 wraz ze zbiornikiem Vitocell 120L
kominek z PW w układzie otwartym, podłączony do instalacji poprzez wymiennik płytowy.
Sterowanie w taki sposób że z i z pieca i z kominka mogę grzać zarówno cwu jak i co.
Domek 115 m2, 2 kondygnacje, ocieplony, mieszkają 3 osoby.
Piec działa w zasadzie wyłącznie latem, grzejąc zbiornik z cwu (kominka nie odpalam wtedy :).
W sezonie grzewczym piec załącza się może 3-4 razy.. generalnie codziennie palimy w kominku i to wystarcza i do cwu i do ogrzewania.
Ale... nie mam w instalacji żadnego bufora... Dlatego, gdy z kominka ogrzewane jest cwu (które ma priorytet), kominek ładnie idzie na dość wysokich temperaturach, nie zachodzi sadzą i generalnie jest ok.
Natomiast po zagrzaniu cwu, gdy układ przełącz się na co, kominek zaczyna pracować w cyklach... 10-15 minut pompy nie chodzą, kominek sie grzeje (temp startu pomp ustawiona na 60 stopni ale jej zmiany nie daja znaczących różnic), jak sie zagrzeje, pompy startują, cieplo idzie w grzejniki, po kilku minutach kominek sie ochładza na tyle że pompy stają i cykl się zaczyna od nowa... Efekt - po godzinie czarna szyba w kominku.
I teraz tak - zakładam prąd na dach, z planem wykorzystania również do ogrzewania.
Kombinuje tak - kominek nadal jako podstawa ale z buforem (kominek ma około 8 kW mocy wodnej) czyli bufor pewnie 300-400 litrów bedzie ok. Bufor połączony z grzejnikami co. W buforze wężownica przepływowa do cwu i grzałka z termostatem do ewentualnego dogrzewania wody. A na wyjściu wężownicy, terma przepływowa do grzania cwu latem - żeby nie grzać całego baniaka. Czy taki układ będzie działać i ma sens? Czy możecie np cos innego zaproponować ?
I co wtedy z gazem? Zlikwidować całkiem czy da się go jakoś wykorzystać w tym układzie (np latem)? W sumie piec i zbirnik mają 7 lat, ale przy średnim rachunku za gaz na poziomie 120 pln sa na prawdę mało używane :)