PDA

Zobacz pełną wersję : Zbieranie wody deszczowej



Sandek
20-09-2020, 21:33
Witam,
Szukałem tematu w dziale "woda.." ale jakoś chyba słabo, więc zapytam tutaj.
Czy wg Was jest sens ekonomiczny zbierać deszczówkę z połaci dachu ( ok. 150mkw ), magazynować w zbiorniku podziemnym, a następnie za pomocą pompy wyciągać tę wodę TYLKO i wyłącznie na cele podlewania ogrodu ( ok. 500 mkw terenów zielonych ) ?

Pytam, dlatego że mam jeszcze szansę na zakopanie takiego kolosa ( powiedzmy 3000 L ) bez zniszczenia czegokolwiek. Niemniej, problemem jest na pewno przelew. Nie mógłbym go zrobić na drogę - gdyż warunki techniczne na to nie pozwolą. Pozostaje więc studnia chłonna w mojej glebie czyli GLINIE.. A to dodatkowy koszt bez żadnej pewności, że spełni swoje zadanie w 100 procentach.

Czy jest mi Ktoś w stanie coś doradzić ?

samotnik
20-09-2020, 21:36
a bez zbiornika jak miałbyś zamiar tę wodę zagospodarować?

Gocha68
20-09-2020, 21:41
Czy jest mi Ktoś w stanie coś doradzić ?

Zrób wszystko profesjonalnie skorzystaj z dotacji , zbieraj papiery aby uchronić się do podatku od powierzchni zabetonowanych i skorzystasz podwójnie - nawet się nie zastanawiaj.

Kaizen
20-09-2020, 21:58
https://forum.muratordom.pl/showthread.php?366176-Przer%C3%B3bka-szamba-betonowego-na-oczyszczalnie-%C5%9Bciek%C3%B3w

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?364462-Zbiornik-do-odprowadzania-wody-deszczowej-z-dachu-i-dzia%C5%82ki

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?362055-rozs%C4%85czanie-deszcz%C3%B3wki-z-dachu-jakie-macie-rozwi%C4%85zania-szukam-pomys%C5%82%C3%B3w

Rozsączenie i tak musisz przygotować - wiec to nie jest kwestia albo-albo tylko czy oprócz rozsączania zbierać.

Sandek
20-09-2020, 22:17
a bez zbiornika jak miałbyś zamiar tę wodę zagospodarować?

Nie dodałem, że w ulicy mam kanalizę deszczową - i w sytuacji bez zbiornika mógłbym podłączyć się do takowej

Sandek
20-09-2020, 22:21
https://forum.muratordom.pl/showthread.php?366176-Przer%C3%B3bka-szamba-betonowego-na-oczyszczalnie-%C5%9Bciek%C3%B3w

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?364462-Zbiornik-do-odprowadzania-wody-deszczowej-z-dachu-i-dzia%C5%82ki

https://forum.muratordom.pl/showthread.php?362055-rozs%C4%85czanie-deszcz%C3%B3wki-z-dachu-jakie-macie-rozwi%C4%85zania-szukam-pomys%C5%82%C3%B3w

Rozsączenie i tak musisz przygotować - wiec to nie jest kwestia albo-albo tylko czy oprócz rozsączania zbierać.

Kaizen, tak na szybko moje wnioski - widzę że jesteś raczej sceptycznie nastawiony do ekonomicznej strony zwrotu inwestycji w zbiornik na deszczówkę ? Ciekaw jestem jak będzie finalnie z tym podatkiem deszczowym. Czy rozsączanie będzie miało wpływ na wysokość opłaty deszczowej ..

fotohobby
21-09-2020, 07:37
Moim zdaniem warto. Mam wprawdzie zbiornik 1200l ale korzystam z niego głównie do spłukiwania WC/podlewania roślin doniczkowych na zewnątrz.
Działa od 5 lat. Kiedyś próbowałem ratować nim trawę podczas okresów suszy, ale na moje 300m3 było to zdecydowanie zbyt mało i przynosiło więcej szkody, niż pożytku. Teraz do podlewania korzystam z wody ze studni (w tym sezonie od sąsiada, w przyszłym wiercę swoją)
W każdym razie w tym roku wody nie było w zbioniku przez 3-4 tygodnie.

Teraz atrakcyjność zbiornika w ziemi zwiększa dotacja 5000zł, oraz coraz bliższy podatek deszczowy (wygląda na to, że posiadanie zbiornika będzie mogło go obniżyć) czego powyższe linki nie uwzględniają.
Warto przemyśleć (o ile nie jest już za póżno) nad poprowadzeniem instalacji "deszczówki" do WC.
Wówczas zbiornik "działa" cały rok

henrykow
21-09-2020, 08:46
Witam,
Szukałem tematu w dziale "woda.." ale jakoś chyba słabo, więc zapytam tutaj.
Czy wg Was jest sens ekonomiczny zbierać deszczówkę z połaci dachu ( ok. 150mkw ), magazynować w zbiorniku podziemnym, a następnie za pomocą pompy wyciągać tę wodę TYLKO i wyłącznie na cele podlewania ogrodu ( ok. 500 mkw terenów zielonych ) ?

Pytam, dlatego że mam jeszcze szansę na zakopanie takiego kolosa ( powiedzmy 3000 L ) bez zniszczenia czegokolwiek. Niemniej, problemem jest na pewno przelew. Nie mógłbym go zrobić na drogę - gdyż warunki techniczne na to nie pozwolą. Pozostaje więc studnia chłonna w mojej glebie czyli GLINIE.. A to dodatkowy koszt bez żadnej pewności, że spełni swoje zadanie w 100 procentach.

Czy jest mi Ktoś w stanie coś doradzić ?

Oczywiście że warto, nawet pomijając fakt podatku od wody opadowej to gdy będziesz ja używał do podlewania trawnika czy ogródka nie będziesz płacisz dodatkowo za ścieki o ile jest u ciebie sieć kanalizacyjna.
z nadmiarem wody nie ma się co przejmować bo przecież w każdej chwili możesz uruchomić pompę (można zastosować włącznik automatyczny który uruchomi pompę przy pełnym zbiorniku) i pozbyć sie nadmiaru wody.
Dobrej jakości pompa zanurzeniowa może być non stop zatopiona, nic jej się stanie.
Jedyne do czego mógłbym sie doczepić to zbiornik jest ciut za mały, przy obfitym deszczu z dachu o pow 150 m2 ten zbiornik zapełnisz w ciągu kilkunastu godzin.

fotohobby
21-09-2020, 09:08
Silny opad deszczu (deszcz ulewny 2/3 stopnia) to około 7.5mm/h - czyli 7.5l/m2
Biorąc por uwagę powierzchnię dachu to przy takim deszczu zbiornik zapełni sie w niespełna 3h
W przypadku ulewy, nie mówiąc o nawałnicy nie trzeba nawet godziny.

henrykow
21-09-2020, 10:03
Silny opad deszczu (deszcz ulewny 2/3 stopnia) to około 7.5mm/h - czyli 7.5l/m2
Biorąc por uwagę powierzchnię dachu to przy takim deszczu zbiornik zapełni sie w niespełna 3h
W przypadku ulewy, nie mówiąc o nawałnicy nie trzeba nawet godziny.

Dokładnie, ja mam zbiornik 1000 l i zbieram wodę z dachu gospodarczego o pow około 50 m2 przy ulewnym deszczu moment i jest pełen, przy umiarkowanym, słabym deszczu trwa to trochę dłużej.
Ja bym obstawał przy zbiorniku około 8-10 m3. Koszt takiego zbiornika betonowego (może być w zupełności zbiornik od szamba) to około 3 -4 tys złotych.

Kaizen
21-09-2020, 15:21
w każdej chwili możesz uruchomić pompę (można zastosować włącznik automatyczny który uruchomi pompę przy pełnym zbiorniku) i pozbyć sie nadmiaru wody.

Gdzieś Ty widział kanalizację deszczową? Prawie wszędzie zabraniają wpuszczania deszczówki do kanalizacji i nakazują zagospodarowanie wody na działce.

Jest ulewa, po kostki wody na trawniku i odpalić jego podlewanie, bo zbiornik się przepełnił?
Bezsens.
Czy zbierając, czy nie zbierając - trzeba zrobić studnie chłonne i/lub rozsączenie. Przelewać się może grawitacyjnie w przypadku nadmiaru - a pompa może się przydać do opróżniania zbiornika przygotowując go na przyjęcie spodziewanych intensywnych czy długich opadów.
Tak czy inaczej zdecydowanie więcej wody do podlewania wyciągniesz, z byle studni.
Jedyne, co może ratować koncepcję zbierania wody to dopłaty - jak będzie za (prawie) darmo to można się skusić. Ale powtórzę - nie zamiast rozsączenia, a oprócz.

henrykow
21-09-2020, 15:47
Gdzieś Ty widział kanalizację deszczową? Prawie wszędzie zabraniają wpuszczania deszczówki do kanalizacji i nakazują zagospodarowanie wody na działce.

.
A gdzie ja pisałem o puszczaniu deszczówki do kanalizacji??

henrykow
21-09-2020, 15:51
Jest ulewa, po kostki wody na trawniku i odpalić jego podlewanie, bo zbiornik się przepełnił?
Bezsens.
Czy zbierając, czy nie zbierając - trzeba zrobić studnie chłonne i/lub rozsączenie. Przelewać się może grawitacyjnie w przypadku nadmiaru - a pompa może się przydać do opróżniania zbiornika przygotowując go na przyjęcie spodziewanych intensywnych czy długich opadów.
Tak czy inaczej zdecydowanie więcej wody do podlewania wyciągniesz, z byle studni.
Jedyne, co może ratować koncepcję zbierania wody to dopłaty - jak będzie za (prawie) darmo to można się skusić. Ale powtórzę - nie zamiast rozsączenia, a oprócz.
A jakie rozwiązanie proponujesz? Studnie chłonne?? Jak dla mnie to szkoda kasy na to.
U mnie jak się napełni zbiornik to przelewem woda leci na ogródek i jest ok, ale ja mam ziemie IV - V klasy i w dodatku piaszczyste.

Kaizen
21-09-2020, 18:29
A gdzie ja pisałem o puszczaniu deszczówki do kanalizacji??

To co miałeś na myśli pisząc:

Oczywiście że warto, nawet pomijając fakt podatku od wody opadowej to gdy będziesz ja używał do podlewania trawnika czy ogródka nie będziesz płacisz dodatkowo za ścieki o ile jest u ciebie sieć kanalizacyjna.

jeżeli nie wpuszczanie deszczówki do kanalizacji?

Przecież nie płacisz za ścieki od wody z wodociągu używanej do podlewania ogródka.

henrykow
21-09-2020, 19:14
To co miałeś na myśli pisząc:


jeżeli nie wpuszczanie deszczówki do kanalizacji?

Przecież nie płacisz za ścieki od wody z wodociągu używanej do podlewania ogródka.

Mogło to faktycznie zabrzmieć tak jak Ty pomyślałeś ale miałem na myśli (sorki za mój skrót myślowy) to że podlewając ogródek czy trawnik woda z wodociągu będzie płacił dodatkowo za ścieki pomimo że woda wykorzystana do podlewania nie trafi do kanalizy. Nie płacisz za ścieki jeżeli masz podlicznik do wody wykorzystywanej w celach gospodarczych. Używając deszczówkę do podlewania odpada wyżej wspomniana oplata za wodę i ścieki.

Kaizen
21-09-2020, 20:12
Nie płacisz za ścieki jeżeli masz podlicznik do wody wykorzystywanej w celach gospodarczych.

To chyba oczywiste, że taki podlicznik potrzebujesz mieć tak czy inaczej. Bo i tak zdecydowana większość wody do podlewania będzie z wodociągów. U mnie w tym roku dotąd 103,791m3 - może ze 20-30m3 mógłbym zastąpić z tego deszczówką, jakbym miał zbiornik 10m3.

henrykow
21-09-2020, 20:20
To chyba oczywiste, że taki podlicznik potrzebujesz mieć tak czy inaczej. Bo i tak zdecydowana większość wody do podlewania będzie z wodociągów. U mnie w tym roku dotąd 103,791m3 - może ze 20-30m3 mógłbym zastąpić z tego deszczówką, jakbym miał zbiornik 10m3.

Tylko że podliczników wszyscy nie posiadają. Były już obostrzenia w co niektórych rejonach Polski co do używania wody z wodociagów do podlewania. Nie zdziwiłbym się gdyby za jakiś czas zakazali używania wody pochodzącej z wodociągu do podlewania.
Ja osobiście nie posiadam podlicznika.

Sandek
21-09-2020, 20:28
Dzięki wszystkim za zainteresowanie tematem.
Jeśli mogę coś dodać. Sąsiad obok mnie ma studnię ( taką z dren ), z tego co mi mówił 20 dren. Jest w niej sucho. Całą wodę z rynien wpuszcza właśnie do tej studni.
Dodam jeszcze, że moja działka ( cały teren wokół ) ma zakopane takie ceramiczne sączki. Natrafiłem nawet na jedną kopiąc kanał w garażu ( przez to musiałem zmniejszyć kanał by nie ruszać tej kształtki ). Niemniej, jak kopaliśmy ten kanał ręcznie, to woda zaczynała Nam się sączyć na pewnej głebokości ze ścian gliny. Obecnie kanał jest wymurowany i mam sucho ale to już inna kwestia uszczelnienia ( kiedyś gdzieś o tym pisałem ). Studnia sąsiada jest w linii prostej od mojego kanału jakieś 20 metrów. Fotohoby słusznie zauważył, że podane przez Kaizen'a linki nie zawierają takich informacji jak podatek deszczowy.. Uważam, że trzeba brać ten "aspekt" pod uwagę. Pozostaje kwestia - czy rozsączanie wody na własnej działce będzie brane pod uwagę przez Ustawodawce podczas ustalania wysokości podatku .

fotohobby
21-09-2020, 20:39
Pozostaje kwestia - czy rozsączanie wody na własnej działce będzie brane pod uwagę przez Ustawodawce podczas ustalania wysokości podatku .

Z tego, co można przeczytać o tym projekcie, to nie:

Niedawno powstał projekt ustawy zakładający rozszerzenie opłaty od deszczówki. Według tego projektu nowy podatek deszczowy obejmie każdego właściciela nieruchomości o powierzchni większej niż 600 m kw., u którego istnieje albo powstanie zabudowa wyłączająca powyżej 50 proc. powierzchni biologicznie czynnej.

Podatkiem ma zostać objętych 20 razy więcej nieruchomości niż obecnie , a koszt na gospodarstwo domowe ma sięgać średnio 1350 zł rocznie.

Osoby objęte podatkiem podzielono na trzy grupy, z których każda zapłaci inną kwotę w zależności od tego, czy i w jakim stopniu magazynuje wody opadowe (np. w zbiorniku na deszczówkę):

osoby posiadające urządzenia do retencjonowania wody o pojemności od 10 do 30 proc. odpływu rocznego – 45 gr za 1 m kw. rocznie;
osoby posiadające urządzenia do retencjonowania wody o pojemności do 10 proc. odpływu rocznego – 90 gr za 1 m kw. rocznie;
osoby nieposiadające urządzeń do retencjonowania wody – 1,50 zł za 1 m kw. rocznie.

Kaizen
21-09-2020, 20:48
Tylko że podliczników wszyscy nie posiadają.

Jak ktoś chce wywalać rocznie 2-3x więcej kasy na ścieki, niż na wodomierz - to liczyć nie potrafi.


Były już obostrzenia w co niektórych rejonach Polski co do używania wody z wodociagów do podlewania.

Całkowite?
Gdzie?
U mnie zakazują w określonych godzinach.

henrykow
22-09-2020, 07:03
Jak ktoś chce wywalać rocznie 2-3x więcej kasy na ścieki, niż na wodomierz - to liczyć nie potrafi.



Całkowite?
Gdzie?
U mnie zakazują w określonych godzinach.
Nie całkowite, sezonowo w okresach letnich. Znam kilka miejscowości gdzie takie coś było wprowadzone, u mnie jak narazie spokój :)

Kaizen
22-09-2020, 08:30
Nie całkowite, sezonowo w okresach letnich. Znam kilka miejscowości gdzie takie coś było wprowadzone, u mnie jak narazie spokój :)

Wrzuć linka do uchwały albo chociaż miejscowość - znam tylko godzinowe (w nocy można podlewać).
Jak jest całkowity zakaz, to tym bardziej trzeba studnię kopać/wiercić.
A jak jest studnia, to już żadnego sensu nie ma wydawanie kasy na zbiornik na deszczówkę.

henrykow
22-09-2020, 17:57
Wrzuć linka do uchwały albo chociaż miejscowość - znam tylko godzinowe (w nocy można podlewać).
.

Mówisz i masz ;)
https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/zakaz-podlewania-ogrodkow-z-powodu-suszy-kara-nawet-5-tys-zl,178149.html

https://www.lublin112.pl/gminy-zakazuja-podlewania-ogrodkow-z-sieci-wodociagowej-chodzi-o-maksymalne-ograniczanie-zuzycia-wody/

https://radom.wyborcza.pl/radom/7,48201,25904785,susza-gminy-wprowadzaja-ograniczenia-uzywania-wody-z-wodociagow.html

Kaizen
22-09-2020, 19:12
Mówisz i masz ;)
https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/zakaz-podlewania-ogrodkow-z-powodu-suszy-kara-nawet-5-tys-zl,178149.html

https://www.lublin112.pl/gminy-zakazuja-podlewania-ogrodkow-z-sieci-wodociagowej-chodzi-o-maksymalne-ograniczanie-zuzycia-wody/

https://radom.wyborcza.pl/radom/7,48201,25904785,susza-gminy-wprowadzaja-ograniczenia-uzywania-wody-z-wodociagow.html

No i to nie są uchwały.
Piaseczno (http://bip.piaseczno.eu/attachments/download/28166)
Zakaz obowiązuje w godzinach od 6:00 do 22:00, w okresie od 30 kwietnia 2020 r. do
odwołania

Kowal (http://g.ekspert.infor.pl/p/_dane/akty_pdf/U76/2020/146/2676.pdf#zoom=90)
§ 1. Wprowadza się zakaz podlewania wodą z gminnej sieci wodociągowej ogródków przydomowych,
działkowych, terenów zielonych na terenie gminy Kowal od dnia 18 maja 2020 r. do 31 sierpnia 2020r. w godzinach od 07:00 do 23:00.

Tak czy inaczej - całkowity zakaz podlewania w czasie suszy tylko zwiększyłby bezsensowność zbiorników (bo i tak byłyby puste już na początku suszy) zmuszając do robienia studni (a po co komu zbiornik, jak ma studnię?).

henrykow
22-09-2020, 20:15
Widzisz, sam znalazłeś uchwały ;)
Widziałeś aby ktoś przed 6 czy 7 gdz rano albo po 22 czy 23 gdz podlewał trawnik czy ogródek? No chyba ze ktoś ma zraszacze włączane automatycznie ale tak naprawdę kto je ma? Ja osobiście musiałbym mieć nie po kolei w głowie :bash: aby rano się zrywać ( wystarczy że do pracy wstaje o 4.30) i podlewać albo zamiast iść spać czy oglądać sobie fajny jakiś film iść i podlewać ogródek czy trawnik.

Kaizen
22-09-2020, 20:21
Widziałeś aby ktoś przed 6 czy 7 gdz rano albo po 22 czy 23 gdz podlewał trawnik czy ogródek? No chyba ze ktoś ma zraszacze włączane automatycznie ale tak naprawdę kto je ma?

Zraszacz wahadłowy to ze 40 zł, programator 40zł... Wielka filozofia. A i tak najlepiej podlewać przed wschodem słońca. Bo jak podlejesz na rozgrzany grunt, to więcej wyparuje niż wsiąknie. A jak podlejesz wieczorem, to całą noc ślimaki będą miały używanie.

Nie po kolei w głowie mają ci, co stoją ze szlauhem w ręce.


wystarczy że do pracy wstaje o 4.30) i podlewać albo zamiast iść spać czy oglądać sobie fajny jakiś film iść i podlewać ogródek czy trawnik.

Skoro i tak wstajesz to w czym problem, żeby 10s poświęcić na ręczne odkręcenie i drugie 10s na zakręcenie?

22-09-2020, 20:28
U nas wodę z dachu odprowadzają do rowu. Czy to jest legalne? Nie wiem...

henrykow
23-09-2020, 13:03
A dlaczego miało by być to nielegalne? Jak najbardziej.
Natomiast co do latania ze szlauchem, no cóż są gusta i guściki ;)
Podlewać sie powinno własnie wieczorem aby przez całą noc wilgoć sie utrzymała, gdy podlejesz rano to słońce w mig wyciągnie wilgoć, a ślimaki? no cóż to tez stworzenie Boże :p są na nie sposoby.

fotohobby
23-09-2020, 13:07
A dlaczego miało by być to nielegalne? Jak najbardziej.
Natomiast co do latania ze szlauchem, no cóż są gusta i guściki ;)
Podlewać sie powinno własnie wieczorem aby przez całą noc wilgoć sie utrzymała, gdy podlejesz rano to słońce w mig wyciągnie wilgoć, a ślimaki? no cóż to tez stworzenie Boże :p są na nie sposoby.

Akurat trawnik powinno podlewać się przed wschodem słońca - bo wówczas większa część wody wniknie w ziemię, a wschodzące słońce osuszy źdźbła trawy.
Podlewając wieczorem narażasz trawnik na choroby grzybowe.
W przypadku krzewów, rabat kwiatowych ma to rzecz jasna mniejsze znaczenie

Kaizen
23-09-2020, 13:11
A dlaczego miało by być to nielegalne? Jak najbardziej.

Obecnie, rów będzie traktowany jako urządzenie wodne. Tym samym odprowadzanie do rowu wód opadowych ujętych w systemy kanalizacji deszczowej będzie usługą wodną wymagającą uzyskania odpowiedniego pozwolenia. (http://ochronasrodowiskawinwestycji.pl/odprowadzanie-wod-opadowych-wymogi-prawne-1-stycznia-2018-r/)

Do tego często w MPZP/WZ/PnB jest obowiązek zagospodarowanja wody opadowej na własnej działce.


Podlewać sie powinno własnie wieczorem aby przez całą noc wilgoć sie utrzymała, gdy podlejesz rano to słońce w mig wyciągnie wilgoć, a ślimaki? no cóż to tez stworzenie Boże :p są na nie sposoby.

Od zatrzymywania wody to jest ściółkowanie, linie kroplujące i kroplowniki. I nie jest to jakiś ogromny wydatek - a w porównaniu z laniem po wierzchu oszczędza wodę i zdąży się zwrócić zanim się rozsypie.
A w czasie suszy to która to miałaby być godzina, gdzie ziemia już ostygła i nie wyparuje znaczna część wody?

henrykow
23-09-2020, 13:18
Od wielu lat podlewam wieczorem gdy już słońce zaczyna sie chować, są to godziny między 19 a 21 i w zasadzie podlewam ogródek, na efekty takiego podlewania nie mogę narzekać.

Kaizen
23-09-2020, 13:23
Od wielu lat podlewam wieczorem gdy już słońce zaczyna sie chować, są to godziny między 19 a 21 i w zasadzie podlewam ogródek, na efekty takiego podlewania nie mogę narzekać.

Standard. Tak samo twierdzą miłośnicy
WG
Rozpalania od dołu
Kaloryferów
Kotłów węglowych
Trzymania węża w ręce
itp.

Oczywiście nigdy nie próbowali inaczej.

Ja podlewałem wieczorem bo logiczne wydawało mi się, że dobrze, jak rośliny mają dużo czasu, żeby "napić się" przed wschodem słońca. Grzyba i pleśni nie było (chyba, że się spóźniłem z opryskiem), ale miałem inwazję ślimaków. Szybkie googlanie i w przeważającej większości zalecenie podlewania nad ranem rozwiązuje niejeden problem - w tym ślimaki.

fotohobby
23-09-2020, 13:24
@henrykow
No widzisz, a ja odkąd podlewam rano, zauważyłem, że trawnik jest w lepszej kondycji.

henrykow
23-09-2020, 13:57
@henrykow
No widzisz, a ja odkąd podlewam rano, zauważyłem, że trawnik jest w lepszej kondycji.

Sorki ale ja pisałem że podlewam ogródek.

henrykow
23-09-2020, 14:02
Standard. Tak samo twierdzą miłośnicy
WG
Rozpalania od dołu
Kaloryferów
Kotłów węglowych
Trzymania węża w ręce
itp.

Oczywiście nigdy nie próbowali inaczej.

Ja podlewałem wieczorem bo logiczne wydawało mi się, że dobrze, jak rośliny mają dużo czasu, żeby "napić się" przed wschodem słońca. Grzyba i pleśni nie było (chyba, że się spóźniłem z opryskiem), ale miałem inwazję ślimaków. Szybkie googlanie i w przeważającej większości zalecenie podlewania nad ranem rozwiązuje niejeden problem - w tym ślimaki.

Gdyby wszyscy mieli takie samo zdanie i poglądy to jakie by było życie? jak papier toaletowy, szare, długie i do d.... :p
Każdy ma swoje wypróbowane i sprawdzone sposoby.
Gdy\bym miał problemy ze ślimakami to może tez bym szukał przyczyny ale jak dotąd jest ok. Gdy sie pojawią będę wiedział czym to jest prawdopodobnie spowodowane..

fotohobby
23-09-2020, 14:06
Dla mnie trawnik to część ogrodu ;), ale ok, napisałem, że w przypadku krzewów, rabat kwiatowych ma to mniejsze znaczenie

henrykow
23-09-2020, 14:30
Dla mnie trawnik to część ogrodu ;), ale ok, napisałem, że w przypadku krzewów, rabat kwiatowych ma to mniejsze znaczenie

Tak gwoli ścisłości to ogrodu tak, ale ogródek to już raczej nie jest częścią ogrodu.

Lew2
23-09-2020, 18:25
Do tego często w MPZP/WZ/PnB jest obowiązek zagospodarowanja wody opadowej na własnej działce.


W moim MPZP jest zakaz rozsączania wody do gruntu, tym samym zakaz budowy POŚ. Natomiast pisze o
"obowiązku odprowadzenia wód opadowych do kanalizacji miejskiej, cieku lub rowu".

Nie mam żadnego z tych w pobliżu domu (kanalizacji, cieku, rowu). Zadzwoniłem do Biura Planowania Przestrzennego z kilkoma pytaniami jak mam to zrobić. A oni odpowiedzieli:
"my nie interpretujemy zapisów planu, my tylko tworzymy plany. Niech pan dzwoni do ZIKiTu".

Telefon do ZIKiTu:
- "Pisze w planie to co wyżej. Co mam zrobić? "
ZIKiT:
"My nie mamy tam sieci kanalizacji deszczowej. Musi Pan rozsączyć na swojej działce"
" Ale plan mi nie pozwala rozsączać."
"To musi Pan zbudować zbiornik retencyjny i wywozić wodę deszczową beczkowozami lub zbudować przepompownię".
"Jak na Żuławach Wiślanych?"
"Coś w tym rodzaju"

Kaizen
23-09-2020, 18:58
W moim MPZP jest zakaz rozsączania wody do gruntu, tym samym zakaz budowy POŚ.

Nie mieszaj ścieków z wodą opadową. Dasz namiary na ten plan?

Lew2
23-09-2020, 20:08
Nie mieszaj ścieków z wodą opadową. Dasz namiary na ten plan?
Jest zakaz rozsączania jakiejkolwiek cieczy do gruntu czy to ścieków czy wód opadowych. Od 1 stycznia 2018 roku wody opadowe i roztopowe przestały być ściekiem (jest to osobna kategoria wód) i mogą być np. odprowadzane na inne działki (po uzgodnieniu z sąsiadem i zatwierdzeniu przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta).
https://www.prawo.pl/biznes/wody-opadowe-i-roztopowe-to-nie-scieki,169933.html

Ze stenogramów dyskusji publicznej z projektantami planu wynika, że ponieważ grunt jest słaby i są czynne osuwiska nie wolno rozsączać wody do gruntu, bo całe zbocze "popłynie" przy lepszej ulewie i z tego powodu wprowadzono zakaz budowy POŚ. A potem jest płacz, telewizja i zbiórka na tych, którym pękły domy. To samo powiedział mi geolog, który robił badanie geotechniczne. Mój grunt jest stabilny i nośny dopóty, dopóki jest suchy.

MPZP z zapisem jak dla mnie:
https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=59118 (https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=59118)
Wejdź na "Tekst ustaleń planu", odprowadzenie wód: § 8. ust.4 pkt. 3

Kaizen
23-09-2020, 20:26
Jest zakaz rozsączania jakiejkolwiek cieczy do gruntu czy to ścieków czy wód opadowych.

Nie widzę nigdzie zakazu rozsączania. Podałeś przykład artykułu i uchwały w zakresie odprowadzania wody z działki. A jak nie odprowadzam (zagospodarowuję na działce) to ten zakaz jest bezprzedmiotowy - a nawet w tej Krakowskiej uchwale masz zgodę, na odprowadzenie wody powierzchniowo poza swoją działkę.

Lew2
23-09-2020, 20:30
Nie widzę nigdzie zakazu rozsączania. Podałeś przykład artykułu i uchwały w zakresie odprowadzania wody z działki. A jak nie odprowadzam (zagospodarowuję na działce) to ten zakaz jest bezprzedmiotowy - a nawet w tej Krakowskiej uchwale masz zgodę, na odprowadzenie wody powierzchniowo poza swoją działkę.
To jak rozumieć ten nakaz?
"nakazuje się ujmowanie wód opadowych i wód z drenażu w system kanalizacyjny i odprowadzenie ich do miejskiej sieci kanalizacyjnej, rowu lub cieku;"

Czy jeżeli coś się nakazuje, to nie jest to obowiązkiem? Natomiast w stenogramach z dyskusji wiem jaki był kontekst tego zapisu, aby nie nawadniać naszej góry Rajsko, tylko ją odwodnić.

Tak, jest zgoda, ale na odprowadzanie powierzchniowe, ale to chyba dotyczy działek płaskich, bo dla działek na zboczu jest ten powyższy nakaz (?) Gdzieś było albo w Planie albo w stenogramach, a na pewno powtórzył mi to geolog, że w tym celu należy utrzymywać powierzchniową szatę roślinną, aby nie dopuścić do penetracji wody w głąb gruntu. Odprowadzanie powierzchniowe to jest co innego niż rozsączanie pod ziemię.

Kaizen
23-09-2020, 22:08
To jak rozumieć ten nakaz?
"nakazuje się ujmowanie wód opadowych i wód z drenażu w system kanalizacyjny i odprowadzenie ich do miejskiej sieci kanalizacyjnej, rowu lub cieku;"
[...]
Odprowadzanie powierzchniowe to jest co innego niż rozsączanie pod ziemię.

To chyba oczywiste, że zatrzymywanie wody na działce to przeciwieństwo odprowadzania? Masz obowiązek zabetonować dzialkę, żeby przypadkiem deszczówka nie wsiąkła, skoro tak rozumiesz ten nakaz?
Sam pisałeś, że to dotyczy:


Wejdź na "Tekst ustaleń planu", odprowadzenie wód: § 8. ust.4 pkt. 3
a nie zatrzymywanie.

Lew2
24-09-2020, 13:17
To chyba oczywiste, że zatrzymywanie wody na działce to przeciwieństwo odprowadzania? Masz obowiązek zabetonować dzialkę, żeby przypadkiem deszczówka nie wsiąkła, skoro tak rozumiesz ten nakaz?
Sam pisałeś, że to dotyczy:
a nie zatrzymywanie.
Ja tak rozumiem, że wodę z mojej działki - zarówno z wierzchu jak i z drenażu mam wyprowadzić poza swoją działkę. Racja, nie pisze tutaj wprost, że zabrania się wsączania. Ale co mi po takim wsączaniu jak tę wsączoną wodę mam obowiązek zdrenować poza działkę?

Kaizen
24-09-2020, 13:38
Ale co mi po takim wsączaniu jak tę wsączoną wodę mam obowiązek zdrenować poza działkę?

Z czego wynika obowiązek robienia drenażu?

Dla mnie ten zapis określa, jak możesz odprowadzić wodę poza działkę. Nie zmusza do jej odprowadzania, jak chcesz ją zagospodarować na działce.

Lew2
26-09-2020, 09:04
Z czego wynika obowiązek robienia drenażu?

Z "nakazu (czyli ja rozumiem obowiązku?) ujęcia wody opadowej w system kanalizacyjny".

Czy "nakaz" nie oznacza, że całą wodę opadową mam ująć w system kanalizacyjny, a nie zostawić samowolnie do wsiąknięcia? Nie mogę jej wypić, albo użyć do podlewania... Ja na przykład zrobiłem zbiornik retencyjny wody deszczowej, co jest niezgodne z tym obowiązkiem, bo wprawdzie ująłem ją "w system kanalizacyjny", ale nie odprowadziłem do rowu.

Kaizen
26-09-2020, 09:11
Z "nakazu (czyli ja rozumiem obowiązku?) ujęcia wody opadowej w system kanalizacyjny".

Czy "nakaz" nie oznacza, że całą wodę opadową mam ująć w system kanalizacyjny, a nie zostawić samowolnie do wsiąknięcia? Nie mogę jej wypić, albo użyć do podlewania... Ja na przykład zrobiłem zbiornik retencyjny wody deszczowej, co jest niezgodne z tym obowiązkiem, bo wprawdzie ująłem ją "w system kanalizacyjny", ale nie odprowadziłem do rowu.
I wlepiają kary jak woda wsiąknie w trawnik?

Wyrywasz zdanie z kontekstu - a kontekst jest taki, że dotyczy wody odprowadzanej z działki i precyzuje, jak masz ją odprowadzać ale nie oznacza, że musisz odprowadzać.

agb
26-09-2020, 09:27
IMHO istotniejsze jest co oznacza owo "ujmowanie wód " w tym zapisie.

jacek61
27-09-2020, 13:06
Witam Kolegów z forum jako, że to mój pierwszy post.
Jak zbiornik deszczówki zrobiony ze starego szamba o pojemności 10 m3 to wszystko OK. Jak wiadomo takie szamba nie były szczelne.
Pozdrawiam Jacek

henrykow
27-09-2020, 13:32
Witam Kolegów z forum jako, że to mój pierwszy post.
Jak zbiornik deszczówki zrobiony ze starego szamba o pojemności 10 m3 to wszystko OK. Jak wiadomo takie szamba nie były szczelne.
Pozdrawiam Jacek

Ty pytasz czy stwierdzasz?

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
27-09-2020, 13:41
ciekawą sprawą jest to, że w nowelizacji Ustawy Prawo Budowlane ( A.D.2020 ), jest wymieniony :
- zbiornik bezodpływowy na nieczystości ciekłe o pojemności do 10 m3
- instalacja zbiornikowa na gaz płynny z pojedynczym zbiornikiem o pojemności do 7 m3, przeznaczonych do zasilania instalacji gazowych w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych;
- staw i zbiornik wodny o powierzchni nieprzekraczającej 500 m2 i głębokości nieprzekraczającej 2 m od naturalnej powierzchni terenu, przeznaczonych wyłącznie na cele gospodarki leśnej i położonych na gruntach leśnych Skarbu Państwa, sytuowanych na obszarze Natura 2000;
- szczelny zbiornik na gnojówkę lub gnojowicę ( przy obiektach gospodarczych związanych z produkcją rolną ... )
- zbiornik magazynowania gazu LNG
- ... szereg innych zbiorników poza jednym : zbiornikiem na deszczówkę - tego BRAK w Ustawie, tak więc można na dobre " popłynąć " :)

Lew2
28-09-2020, 08:31
ciekawą sprawą jest to, że w nowelizacji Ustawy Prawo Budowlane ( A.D.2020 ), jest wymieniony :
- zbiornik bezodpływowy na nieczystości ciekłe o pojemności do 10 m3
- instalacja zbiornikowa na gaz płynny z pojedynczym zbiornikiem o pojemności do 7 m3, przeznaczonych do zasilania instalacji gazowych w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych;
- staw i zbiornik wodny o powierzchni nieprzekraczającej 500 m2 i głębokości nieprzekraczającej 2 m od naturalnej powierzchni terenu, przeznaczonych wyłącznie na cele gospodarki leśnej i położonych na gruntach leśnych Skarbu Państwa, sytuowanych na obszarze Natura 2000;
- szczelny zbiornik na gnojówkę lub gnojowicę ( przy obiektach gospodarczych związanych z produkcją rolną ... )
- zbiornik magazynowania gazu LNG
- ... szereg innych zbiorników poza jednym : zbiornikiem na deszczówkę - tego BRAK w Ustawie, tak więc można na dobre " popłynąć " :)

Tak jest. O zbiornikach na deszczówkę przepisy poprzednie jak i obecne milczą. Architekt mówił, że dawniej zwyczajowo podciągano zbiornik na deszczówkę pod wymagania dla szamba. Ale, od 2018 r. od kiedy wody deszczowe i opadowe (za wyjątkiem tych z dróg i parkingów) nie są już ściekiem w myśl Prawa Wodnego, to należałoby to podciągać pod instalacje drenażowe.

Zresztą traktowanie wody deszczowej jak ściek na równi z szambem z kanalizacji było podłe i krzywdzące dla deszczówki. Po roku posiadania zbiornika na deszczówkę stwierdzam, że to jest praktycznie destylowana (duży opór elektryczny) woda z domieszką piachu, który bardzo łatwo wyłapać grubym filtrem.

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
28-09-2020, 10:03
kiedyś trafiłem na wyrok Sądu, który podtrzymał koszt legalizacji samowoli budowlanej ( dot. zbiornika na deszczówkę + kanalizacji deszczowej budynek / zbiornik ) naliczając zgodnie z Prawem opłatę w wysokości : UWAGA : 125000,-zł !!!
Dlatego napisałem, że uwaga ! : " można na dobre " popłynąć "

Sandek
28-09-2020, 11:21
Czytam, i aż włos się jeży. Czyli mogę przypuszczać, że do samego podlewania ogrodu, interes w postaci montażu zbiornika podziemnego jest zupełnie nieopłacalny.. ? I że tak naprawdę nie będzie miał wpływu na wysokość podatku " od deszczu" ? A mnie, nie ukrywam głównie o to teraz chodzi.

fotohobby
28-09-2020, 12:03
Ale skąd takie wnioski ?