c4rt0
25-11-2020, 12:40
Witam Was serdecznie. Przeczytalem na forum znaczna ilosc watkow tyczaca sie rekuperacji. Wiele zagadnien jest tu kierowanych celem podniesienia wilgoci w budynkach mieszkalnych. Moj problem niestety zwiazany jest z odrobine odmiennym klimatem, w miejscu gdzie konwersacje na temat wymuszonej wentylacji z odzyskiem ciepla koncza sie juz przy rozpoczeciu tematu (z raku braku wiedzy).
Pozwolcie, ze opisze sytuacje w jakiej obecnie sie znajduje.
Wilgotnosc powietrza na zewnatrz bardzo zadko spada ponizej 70%, z regoly to wartosci powyzej 80, blisko 90%. Dzis w sloneczny dzien z temperatura blisko 10 stopni miernik wskazuje 74%. Mieszkam blisko rzeki w apartamencie na ostatnim - trzecim pietrze (penthouse) i mam dostep do calego poddasza, ktore do mnie nalezy. Obecna wentylacja to kratki w scianach.
Wilgotnosc w mieszkaniu z regoly to okolice 80%, a co za tym idzie - walka z grzybem jest regularna forma urozmaicenie czasu - szczegolnie w okresie jesienno-zimowym (czyli okolo 9 miesiecy w roku).
Zastanawiam sie nad instalacja rekuperacji z wymiennikiem przeciwpradowym, celem podwyzszenia standardu powietrza i kontroli nadmiarow wilgotnosci. Pytanie jakie jednak sie nasuwa, nie daje mi od jakiegos czasu spokoju, wiec zwracam sie do was z prozba o porade : czy to ma wogole jakikolwiek sens?
Czy jest posrod Was ktos kto mial do czynienia z podobna sytuacja (w podobnej lokalizcaji), jesli tak - jakie porady moglibyscie udzielic laikowi przed podjeciem finalnych decyzji? O czym zapominam? Co jeszcze powinienem uwzglednic ?
Apartament 65m^2, budynek 15 letni, wszystkie okna wymienione na 3 warstwowe.
Pozwolcie, ze opisze sytuacje w jakiej obecnie sie znajduje.
Wilgotnosc powietrza na zewnatrz bardzo zadko spada ponizej 70%, z regoly to wartosci powyzej 80, blisko 90%. Dzis w sloneczny dzien z temperatura blisko 10 stopni miernik wskazuje 74%. Mieszkam blisko rzeki w apartamencie na ostatnim - trzecim pietrze (penthouse) i mam dostep do calego poddasza, ktore do mnie nalezy. Obecna wentylacja to kratki w scianach.
Wilgotnosc w mieszkaniu z regoly to okolice 80%, a co za tym idzie - walka z grzybem jest regularna forma urozmaicenie czasu - szczegolnie w okresie jesienno-zimowym (czyli okolo 9 miesiecy w roku).
Zastanawiam sie nad instalacja rekuperacji z wymiennikiem przeciwpradowym, celem podwyzszenia standardu powietrza i kontroli nadmiarow wilgotnosci. Pytanie jakie jednak sie nasuwa, nie daje mi od jakiegos czasu spokoju, wiec zwracam sie do was z prozba o porade : czy to ma wogole jakikolwiek sens?
Czy jest posrod Was ktos kto mial do czynienia z podobna sytuacja (w podobnej lokalizcaji), jesli tak - jakie porady moglibyscie udzielic laikowi przed podjeciem finalnych decyzji? O czym zapominam? Co jeszcze powinienem uwzglednic ?
Apartament 65m^2, budynek 15 letni, wszystkie okna wymienione na 3 warstwowe.