PDA

Zobacz pełną wersję : Legalizacja po cichu samowolnego remontu?



uri222
09-12-2020, 12:03
Kilka lat temu wykonałem gruntowny remont starego domu wpisanego do gminnej ewidencji zabytków. Oczywiście nie zamierzałem się użerać z konserwatorem ani w ogóle z urzędami, a i sąsiadów mam super, więc zrobiłem sobie to wszystko po cichu. Zakres prac obejmował nowe okna, wyburzenie ścianki na poddaszu (nie była nośna), ocieplenie dachu pianką , wykończenie *poddasza regipsem, nowe tynki ,elektryka, hydraulika, ocieplenie podłogi stryropianem, nowe posadzki , wstawienie okien dachowych bez ingerencje. Do tego zerwałem podłogi na piętrze usunąłem deski i to coś co było w środku pomiędzy piętrami.Położyłem na to 2 x OSB 25 , od storny parteru wrzuciłem 10cm wełny, wykończyłem regipsem i mam na dole pięknie odsłonięte 6cm belki drewnianej. Na poddaszu w ogóle zlikwidowałem sufit pozostawiają jedynie krokwie, które wcześniej stanowiły konstrukcję powiedzmy sufitu...Wszystko było fajnie dopóki sytuacja życiowa nie sprawiła, że sie przeprowadzam, a dom idzie na sprzedaż...Tutaj mogłyby się pojawić kłopoty, bo obowiązuje rękojmia i mógłbym mieć problemy po tej sprzedaży.
Czy jest jakiś sposób żeby to po cichu zalegalizować? Tzn architekt/projektant, który zrobi niby projekt tych zmian i z tym próbować to zgłosicjako dopiero zamair przeprowadzenia tych prac, czy może ktoś miałby jakiś inny patent...

semiramida
09-12-2020, 14:20
ja prowadzę podobną sprawę. Klient chciał puszczac dawno zrobiony remont przez wydział pozwoleń na budowe, tymczasem prościej jest przez nadzor budowlany, nie ma za to kar... ale na wszelki wypadek proszę iść do nadzoru i opowiedzieć im sprawę tak jak ja zrobiłam... u mnie to nawet nadzor twierdził ze nie musiaqłam do nich tego zgłaszać...

uri222
09-12-2020, 15:05
Tu też był wątek z budynkiem wpisanym do gminnej ewidencji zabytków? Ta mała różnica jednak między zwykłym budynkiem może mieć spore znaczenie