PDA

Zobacz pełną wersję : Wodomierze radiowe - a skuteczność wykrywania nieuczciwych abonentów.



Farnehajt67
11-01-2021, 00:40
Witam, jestem członkiem zarządu mieszkańców w dużym bloku w którym znajduje się około 50 lokali. Od jakiegoś czasu mamy problemy z rozliczeniem wody, zawsze licznik główny wskazuje więcej zużytej wody niż zsumowane ilości wody jakie zużywają mieszkańcy. Niestety za zużytą wodę płacą wszyscy mieszkańcy i niestety niektórzy się burzą, że nie będą płacili różnicy za nieuczciwych odbiorców (sąsiadów). Chcemy pogodzić mieszkańców ale głównie zlikwidować nielegalny pobór wody i obniżyć koszty uczciwych abonentów, w związku z tym mam pytanie:

czy zastosowanie liczników z odczytem radiowym rozwiąże problem z nielegalnym poborem wody. Co wykrywają te liczniki, na stronie opisującej liczniki radiowe piszą, że liczniki te potrafią wykryć:

1. zablokowany licznik,
2. wykrycie by-pasów,
3. licznik odwrócony zmiana położenia licznika tak aby odejmował zużycie,
4. próba użycia magnesu neodymowego podobno najbardziej popularny sposób
na zaniżenie zużycia,
5. wyciek
6. pęknięcie rury
7. ingerencja i ingerencja ciągła
8. zdjęcie licznika - wymontowanie, tego się obawiam ponieważ przy odczycie radiowym inkasent może nie wchodzić
do lokalu kilka miesięcy więc nieuczciwy mieszkaniec może cyklicznie zdejmować i zakładać licznik aby zaniżyć
zużycie .
9. Demontaż nakładki radiowej na chwilę i ponowny montaż aby odłączona od wodomierza nie rejestrowała zużycia
wody.

Proszę o wytłumaczenie mi kolejnych punktów ponieważ uważam, że co poniektóre punkty wymienione w ulotce są
ponaciągane np.

Ad.1. Co oznacza zablokowany licznik (jak licznik wyczuwa, że jest zablokowany np. większym ziarnkiem piasku albo kawałkiem rdzy) a czy nie może być tak, że w lokalu
wszystkie zawory są po prostu pozakręcane bo lokator wyjechał na wakacje ? Przecież po jakimś czasie może się zam odblokować, rozumiem, że jak jest zablokowany to nawet kropla przez niego się
nie przeciśnie. Po co nam ten alarm ? Przecież jak licznik się zablokuje ziarnkiem piasku to sam użytkownik zacznie szukać pomocy u administratora czy hydraulika bo nie będzie miała wody.

Ad.2. Podobnie z obejściem wodomierza (w jaki sposób licznik może wykryć obejście wodomierza, czy przypadkiem nie jest to związane z monitoringiem stanu zużycia np. jeśli
zdarzy się, że nie ma zużycia wody przez 2 tygodnie a lokator jest obecny w mieszkaniu czy na tej podstawie można podejrzewać manipulację poprzez zastosowanie
obejścia licznika albo jego wymontowanie ? Moim zdaniem to jedyny sposób wykrycia na tego typu obejście, a może ma jakiś sprytny czujnik w tym wodomierzu ?

Ad.3. Zrozumiałe. Odwrócony licznik dodaje a nie odejmuje zużycia wody.

Ad.4. Rozumiem że w liczniku są czujniki które wykryją silne pole magnetyczne i o tym fakcie nakładka radiowa poinformuje administratora przy najbliższym odczycie.

Ad.5. Wyciek albo pęknięcie rury, rozumiem, że wyciek to stałe i niskie zużycie które występuje przez dłuższy okres czasu np. nieszczelna spłuczka WC. To akurat pożyteczna funkcja mogąca pomóc w
oszczędności.

Ad.7 i 8 ingerencja i zdjęcie licznika - czy licznik zarejestruje ingerencję np.wymontowanie z rur w celu zaniżenia odczytu ? i poinformuje o tym drogą radiową ? Czy ma jakiś np. czujnik wstrząsów czy
czujnik zmiany położenia , nachylenia ?
Czy znów zaniżony odczyt stanu licznika drogą radiową da nam do myślenia, że w danym lokalu mogła nastąpić manipulacja ?

Ad.9. Demontaż nakładki radiowej i znów wiadomo, że próba demontaży nakładki radiowej kończy się złamaniem kruchych plastikowych elementów obudowy czy pęknięciem szybki wodomierza ale
pominąwszy ten fakt manipulator może
demontować i zakładać nakładkę radiową przez kilka miesięcy póki nie odwiedzi go inkasent. Czy nakładka radiowa ma czujnik który o tym fakcie od razu poinformuje drogą radiową administratora.

Proszę o podzielenie się swoją wiedzą , pomoże to mi i lokatorom zrozumieć zasadę działania tych liczników i podjąć odpowiednią decyzję związaną z wymianą zwykłych wodomierzy na w/wym wodomierze z
odczytem radiowym.

Dziękuję.

Kaizen
11-01-2021, 08:54
Licznik nie rozwiąże problemu, jak właściciele mają wpięcie do pionu poza licznikiem i np. tak podpiętą pralkę otynkowaną rurą (musiałbyś odpalić pralkę i zobaczyć, że licznik się nie kręci - a to naruszenie miru i działanie bezprawne jeżeli nie robią tego uprawnione ustawowo służby).

Chyba, że macie piony wyciągnięte na korytarz i każde wpięcie i ingerencję w licznik widać - ale wtedy zbędny odczyt zdalny w tak małej wspólnocie - to ma sens na osiedlach o grubych setkach domów czy mieszkań.
A jeżeli nie macie pionów na korytarzu - to IMO jedyne skuteczne rozwiązanie.

Oczywiście wiesz, ile zużywacie wody w częściach wspólnych (np. do systemu grzewczego, do sprzątania korytarzy czy podlewania ogrodu) i cyferki się nie bilansują?

Elfir
12-01-2021, 15:55
przecież woda za licznikiem głównym a przed licznikiem indywidualnym znajduje się w rurach. To jest całkiem spora pojemność.
Do tego drobne kapanie, niewychwytywalne przez liczniki.

Bertha
12-01-2021, 17:18
Lecz sieć/rury między licznikiem głównym a licznikami lokatorów wypełniła się woda raz i zawsze tam jest. Czyli tylko za pierwszym razem po otwarciu zaworu głównego suma odczytów u lokatorów może różnic się istotnie od odczytu licznika głównego. Obstawiam zawory czerpalne w części wspólnej używane niezgodnie z przeznaczeniem. Lub podłączenia do hydrantów. Dokładna inspekcja sieci się kłania, gdyż pomysłowość rodaków jest wielka, zaś lęk przed karą za grzechy bardzo mały.

Stermaj
12-01-2021, 17:34
przecież woda za licznikiem głównym a przed licznikiem indywidualnym znajduje się w rurach. To jest całkiem spora pojemność.
Do tego drobne kapanie, niewychwytywalne przez liczniki.

Hm sprawdziłem na swoim (radiowym), czy mogę sobie "nakapać" wiaderko wody. Liczy każdą kropelkę, taki drań, dodatkowo wykrywa działanie na niego magnesem, tak na nim jest napisane. Strach podchodzić do takiego "cudaka" :)

MarcinMops
19-01-2021, 19:56
Witam, jestem członkiem zarządu mieszkańców w dużym bloku w którym znajduje się około 50 lokali. Od jakiegoś czasu mamy problemy z rozliczeniem wody, zawsze licznik główny wskazuje więcej zużytej wody niż zsumowane ilości wody jakie zużywają mieszkańcy. Niestety za zużytą wodę płacą wszyscy mieszkańcy i niestety niektórzy się burzą, że nie będą płacili różnicy za nieuczciwych odbiorców (sąsiadów). Chcemy pogodzić mieszkańców ale głównie zlikwidować nielegalny pobór wody i obniżyć koszty uczciwych abonentów, w związku z tym mam pytanie:


1. Jak duża jest rozbieżność w ilości wody? Od jak dawna? Ilość wody podobna czy się zwiększa?
2. Czy instancją wody za głównym wodomierzem jest "na wierzchu" czy jest poprowadzona pod posadzką ?
3. Czy ktoś próbował skontrolować czy np. o 3 w nocy widać pobór na głównym wodomierzu ?
4. Czy przy wodomierzu jest zawór antyskażeniowy i czy jest sprawny ?

olo75
20-01-2021, 12:41
Zanim zaczniecie cudować z licznikami radiowymi sprawdź czułość liczników radiowych i tego głównego. Ten główny jest zawsze czulszy niż te domowe i stąd wynikają różnice we wskazaniach.(mimo to warto jest sprawdzić faktycznie czułość po kartach technicznych jednych i drugich liczników) Zwróć uwagę na klasy dokładności napisane na wodomierzu. Te radiowe domowe mają przeważnie R100H lub R50V w zależności od montażu pion/poziom natomiast te główne wodomierze raczej są montowane w poziomie czyli ich klasa dokładności rośnie i są przeważnie w klasie R160. Warto poczytać jeszcze co oznacza dana klasa dokładności i jakie przepływy jest w stanie zarejestrować. Zwróć też uwagę , że najczęściej w mieszkaniach liczniki wody są montowane w pionie co powoduje ich spadek dokładności co zresztą jest napisane na liczniku. Pytanie o ile jest to spadek dokładności , to trzeba już poczytać.
Po drugie co jest standardem w spółdzielniach czy wspólnotach to brak ustaleń części wspólnych w zakresie instalacji w budynkach wielorodzinnych, brak inwentaryzacji tych instalacji czyli generalnie polskie dziadostwo i bylejakość. Owszem wszystko da się naprawić ale do tego trzeba świadomości mieszkańców a jak wygląda frekwencja na zebraniach wspólnot czy spółdzielni to pewnie wiesz. Ludzie mają wywalone na wszystko i stąd niska świadomość i duża bylejakość :D