PDA

Zobacz pełną wersję : Brak szerokości asfaltowej drogi gminnej na mapach, w rzeczywistości droga jest



budowaaa
13-01-2021, 19:56
Dzień dobry!

Wystąpiłem o pozwolenie na budowę domu jednorodzinnego na swoich działkach i pojawiła się odmowa w związku z prawnym brakiem szerokości asfaltowej drogi gminnej.

Tak to wygląda w terenie:
451964

Tak wygląda to na mapie:
451968

Problem pojawił się przy wznowieniu granic, na dodatek miałbym dojazd gdyby pani z geodezji nie kazała mojemu geodecie złożyć operatu z poprawionymi działkami sąsiednimi gdzie to nie było nawet tematem jego opracowania (pojawiły się trójkąciki blokujące dostęp do drogi nawet z boku i teraz muszę o te trójkąciki uzyskać służebność od sąsiadów aby w ogóle coś pobudować, co zaproponowano mi w starostwie).
451969

Gdybym wiedział w życiu bym nie wznowił granic, ale nie chciałem pobudować się za blisko niczyjej granicy i jakoś się ogrodzić aby nikt nie miał pretensji.

Proszę o jakąś pomoc z waszej strony co można jeszcze zrobić?
Czy wg. was odmowa uzyskania pozwolenia na budowę jest zasadna?

Gmina wydała mi oświadczenie że mam dostęp do drogi gminnej ale nie wzięto tego pod uwagę przy wydawaniu pozwolenia.

Bertha
13-01-2021, 21:37
Niby asfalt położony bez wyznaczenia granic - zdarza się. Ale skąd takie uskoki na granicach działek przy ulicy? Jedne wyregulowane a inne nie? Po lewej jakiś płot w drodze. Wrzuć mape ewidencji gruntów, zobaczymy po numerach co tu się działo. Temat granic i tak kiedyś wyjdzie, głowy w piasek nie ma co chować. Temat granic należy zawsze wyczyścić PRZED inwestycją, potem bywa bardzo kosztownie.

budowaaa
14-01-2021, 18:05
Niby asfalt położony bez wyznaczenia granic - zdarza się. Ale skąd takie uskoki na granicach działek przy ulicy? Jedne wyregulowane a inne nie? Po lewej jakiś płot w drodze. Wrzuć mape ewidencji gruntów, zobaczymy po numerach co tu się działo. Temat granic i tak kiedyś wyjdzie, głowy w piasek nie ma co chować. Temat granic należy zawsze wyczyścić PRZED inwestycją, potem bywa bardzo kosztownie.
Droga w realu leży tak jak ta zaznaczona przerywaną linią. Wydaje mi się że geodeta jak budowali drogę to źle pomierzył działki bo to właśnie widać po płotach że powinno być jak płot. Więc płot to po wznowieniu granic była by granica działki kogoś tam. Przy wznowieniu granic wychodzą takie cyrki jak u mnie. Mapy mam od geodety i ze starostwa, jak chcesz zobaczyć to powiedz mi który to nr i jak wygląda.

Bertha
15-01-2021, 00:11
Chłopcze, jak leży asfalt to przecież widzę z rysunku na mapie. Czyli asfalt kładziony był na dziko, bez projektu, bez wyznaczenia w terenie, tak jak puścili spychacz i wyrównali teren po wyjeżdżonym śladzie. To temat asfaltu, lecz dlaczego granice działek dziwnie nie w linii? W moich okolicach było w zwyczaju mierzenie działek na osnowę aby całość trzymała się kupy, a nie tak jak tutaj od sasa i od lasa.. Jakaś partyzantka. Pachnie mi to dawnym zaborem rosyjskim lub austriackim.

budowaaa
16-01-2021, 19:55
Chłopcze, jak leży asfalt to przecież widzę z rysunku na mapie. Czyli asfalt kładziony był na dziko, bez projektu, bez wyznaczenia w terenie, tak jak puścili spychacz i wyrównali teren po wyjeżdżonym śladzie. To temat asfaltu, lecz dlaczego granice działek dziwnie nie w linii? W moich okolicach było w zwyczaju mierzenie działek na osnowę aby całość trzymała się kupy, a nie tak jak tutaj od sasa i od lasa.. Jakaś partyzantka. Pachnie mi to dawnym zaborem rosyjskim lub austriackim.

Po prostu kiedyś ktoś wyznaczył granice od kamienia w polu. Teraz jak się wznowi od powiatowych słupków to takie wychodzą kwiatki. Jakby wznowił ktoś teraz wszystkie działki to byłyby w linii i każdy miałby drogę, a że każdy wznawia sobie kiedy chce i każdy geodeta wznawia jak chce to jest tetris.

Bertha
16-01-2021, 20:44
Chyba jakies zaćmienie umysłowe padło tam na branżę geodezyjną.