PDA

Zobacz pełną wersję : Wyrzut sadzy z kratki wentylacyjnej w łazience. Czy montaż wentylatora to wyeliminuje



#Miszka
22-01-2021, 16:39
Cześć,

Mam problem z wentylacją w łazience. W tym pomieszczeniu jest również piec gazowy, który ma oddzielny kanał wentylacyjny, ale niestety od początku co jakiś czas przez kratkę wentylacyjną cofała się sadza z pieca gazowego. Deweloper po długich męczarniach coś działał z wysokością kominów wentylacyjnych, ale niestety pomimo lekkiej poprawy problem powrócił.

Zastanawiam się czy jeśli podłączę na stałe cichy wentylator w kratce wentylacyjnej to wyeliminuje to ten problem?

Nie ukrywam, że jesteśmy z żoną już zmęczeni ciągłym myciem wszystkiego co kilka dni z sadzy, której usuwanie też do łatwych nie należy.

weasel123
22-01-2021, 17:57
Do tego wentylatora (albo ew. zamiast) dodałbym jeszcze klapkę zwrotną to wentylator nie będzie musiał się kręcić cały czas.
BTW co to za kocioł gazowy co produkuje sadze? Chodzi o spaliny?

#Miszka
23-01-2021, 12:06
Źle się pewnie wyraziłem. Nie wiem co to jest? Sadza mi najbardziej pasowała.
Załączam zdjęcia.
452319
452320

Wentylator myślałem, żeby podłączyć na sztywno, żeby cały czas chodził. Dlatego musiałby być cichy. Z tego co widzę są po 26dB więc chyba nie byłyby odczuwalne - cichsze od pieca.

Piec: victrix zeus superior 26 2 erp

jajmar
23-01-2021, 12:14
Cześć,

Mam problem z wentylacją w łazience. W tym pomieszczeniu jest również piec gazowy, który ma oddzielny kanał wentylacyjny, ale niestety od początku co jakiś czas przez kratkę wentylacyjną cofała się sadza z pieca gazowego.



Masz dwa osobne problemy. Jeden to nie działająca wentylacja grawitacyjna, a drugi to zasysany syf z otoczenia.
Skąd pomysł że to sadza z kotła gazowego ? Z kotła to raczej para wylatuje, a nie tak sadza.
Nie jest to jakiś inny syf z otoczenia?

weasel123
23-01-2021, 14:42
Nie ma opcji że to z tego kotła
Załóż klapkę zwrotną i jeśli chcesz to wentylator i chyba innego prostego rozwiązania nie ma.
Ale tu znowu pewnie się okaże że zasysa ten syf kanałem went. w innym pomieszczeniu jak włączysz wiatrak w łazience i koło się zamyka.
Jak rozszczelnisz okno żeby wpadało powietrze i wylatywało kanałem to też syf i tak w kółko.

Swoją drogą co tam lata w powietrzu skoro płytki tak wyglądają? SMOŁA?
Na samochodach też się tak osadza?

maaszak
23-01-2021, 21:42
Wentylator myślałem, żeby podłączyć na sztywno, żeby cały czas chodził.

To pudrowanie syfa a nie rozwiązanie problemu.
W oknach są nawietrzaki?
Kominiarz podczas przeglądu nie miał uwag?

Tom1000k
24-01-2021, 13:10
Do tego wentylatora (albo ew. zamiast) dodałbym jeszcze klapkę zwrotną to wentylator nie będzie musiał się kręcić cały czas.


Nie udzialaj takich rad. Wentylator wyciągowy w pomieszczeniu z piecem gazowym to jest kryminał.



Wentylator myślałem, żeby podłączyć na sztywno, żeby cały czas chodził. Dlatego musiałby być cichy. Z tego co widzę są po 26dB więc chyba nie byłyby odczuwalne - cichsze od pieca.


Nie rób tak bo


Zgodnie z polską normą PN-83/B-03430 punkt 2.1.4 w mieszkaniach wyposażonych w urządzenia grzewcze z otwartą komorą spalania może być stosowana tylko wentylacja grawitacyjna lub mechaniczna nawiewno-wywiewna zrównoważona. Wiąże się to z bezpieczeństwem użytkowników. Wentylator wyciągowy może bowiem odwrócić kierunek ruchu spalin w kanale spalinowym prowadząc w konsekwencji do zatrucia mieszkańców.źródło (https://muratordom.pl/porady-ekspertow/wentylator-w-pomieszczeniu-z-piecem-gazowym-z-otwa-aa-p6bS-ceUF-y63f.html)

Ten czarny syf to rzeczywiście wygląda jak sadza, ale nie z twojego pieca, tyklo pewnie od sąsiadów.

weasel123
24-01-2021, 20:30
Nie udzialaj takich rad. Wentylator wyciągowy w pomieszczeniu z piecem gazowym to jest kryminał.
...
Zgodnie z polską normą PN-83/B-03430 punkt 2.1.4 w mieszkaniach wyposażonych w urządzenia grzewcze z otwartą komorą spalania może być stosowana tylko wentylacja grawitacyjna lub mechaniczna nawiewno-wywiewna zrównoważona..

To kocioł nie piec.
Zamknięta komora spalania, czujnik ciągu kominowego.
Jak ta norma ma się do sytuacji?

Tom1000k
24-01-2021, 21:34
Dobra dobra, udzieliłeś takiej rady zanim autor wątku napisał co to za kocioł.

weasel123
24-01-2021, 21:48
Dobra dobra, udzieliłeś takiej rady zanim autor wątku napisał co to za kocioł.

Zgadza się, jakoś automatycznie przyjąłem że to nowy kocioł bo niby deweloper montował i teraz jakieś poprawki gwarancyjne, sam bym zresztą innego w pomieszczeniu mieszkalnym nie zamontował.
Ale faktycznie nie znam norm bom nie fachowiec, co nie zmienia faktu że Ty wkleiłeś z automatu nieprzystającą normę znając model kotła więc mącisz w wątku i tyle.

#Miszka
24-01-2021, 23:02
Czyli w razie czego można wedle prawa zamontować wentylator bo jest piec z zamknięta komorą spalania?

Nawietrzniki w oknach otwarte. Na początku jak były zamknięte to było gorzej. Odrobina poprawy była ale i tak problem występuje.

Jeszcze nie miałem przeglądu kominiarskiego.

Wcześniej jeszcze myślałem o nakładce na komin wentylacyjny.
Takiej na przykład:
https://nasady-kominowe.pl/16-nasada-kominowa-obrotowa-aluminiowa-fi-150?gclid=Cj0KCQiA0rSABhDlARIsAJtjfCe9fSOq27d1TN2l 2JRppU-6xeP4-PWqRPVWeDrqT1CCLnQJ-tY2NgQaAtzXEALw_wcB
Może to będzie lepsze rozwiązanie?

weasel123
24-01-2021, 23:24
Tak, komora spalania jest hermetycznie oddzielona od pomieszczenia - nie ma ryzyka zaciągnięcia spalin do łazienki.
Pytanie co chcesz osiągnąć przez tą nasadę.
Generalnie tak na logikę jak zaciągasz syf przez kanał w łazience i odwrócisz ciąg wiatrakiem albo nasadą to którąś z pozostałych kratek będzie zasysało do domu - co wylata to i wlata - tylko w innym pomieszczeniu.
Syf dalej będzie ale gdzie indziej, bo tu jest pierwszy problem jakości powietrza na zewnątrz a potem dopiero regulowania wentylacji.
Wychodzi na to że aby uniknąć syfu trzeba zablokować wentylację - może czasowo jak jest kiepsko na zewnątrz, jakieś kratki z żaluzją czy coś...

#Miszka
25-01-2021, 09:36
Chciałbym osiągnąć:

wspomaga ciąg kominowy przez wytwarzanie podciśnienia
zapobiega ciągowi wstecznemu
chroni przed opadami atmosferycznymi

Zgodnie z opisem. Pytanie tylko czy to działa w praktyce. Generalnie nie chcę żeby mi leciał ten syf do łazienki.

Drugi komin wentylacyjny jest w kuchni - właściwie nawet dwa: jeden do pomieszczenia, drugi do okapu - oddalony od tego łazienkowego o 7 lub 8 metrów. Tam tego problemu nie zauważyłem.

Edit: literówka.

maaszak
25-01-2021, 10:04
Nawietrzniki w oknach otwarte. Na początku jak były zamknięte to było gorzej. Odrobina poprawy była ale i tak problem występuje.

No to już masz naprowadzenie na przyczynę i rozwiązanie problemu.

Najpewniej masz za małą powierzchnię nawietrzaków i/lub są źle rozmieszczone albo ich montaż został skopany.
Projektant wentylacji powinien był obliczyć nie tylko kominy ale też jakie nawietrzaki i w których oknach powinny być montowane... zazwyczaj jednak w projektach nie ma tej drugiej części, więc - o ile w ogóle - nawiewniki montowane są "na oko" i czasem trzeba to poprawiać.

Być może też same kominy nadal są za niskie a ich podniesienie przez dewelopera było niewystarczające. Ale jeśli wykonano je wg projektu to raczej mało prawdopodobne.

Żeby nie wydawać pieniądza na nietrafione pomysły, ja bym poczekał na opinię kominiarza. Tylko niech zrobi realny przegląd z pomiarami a nie tylko na papierze.
Wykonana bez błędów wentylacja grawitacyjna w najgorszym wypadku może nie działać wcale, gdyż jej działanie jest zależne od warunków atmosferycznych i często latem po prostu nie ma ciągu w kominie (ale to nie problem, bo latem z reguły okna są otwarte/uchylone) - taki jej urok. I dopiero w takich sytuacjach wentylator może się przydać, by ciąg wymusić.
Natomiast niedopuszczalne jest by w went. grawitacyjnej kiedykolwiek pojawił się ciąg wsteczny - kominiarz powinien wychwycić takie problemy i wskazać przyczynę.

Mat12
25-01-2021, 11:51
Może problem się nasila jak jest włączony okap w kuchni i wtedy zaciąga powietrze wraz z sadzą z łazienki? Podczas pracy okapu/wyciągu można rozszczelnić okno lub otworzyć na maxa nawietrzniki- powinno pomóc.
W moim poprzednim mieszkaniu byłem otoczony przez stare kamienice i w zimowe dni taka sadza często spadała nam z nieba na parapety. Bardzo brudząca, ogólnie nieprzyjemna sprawa.