PDA

Zobacz pełną wersję : wbrat - dziennik budowy



wbrat
03-06-2005, 12:49
03.06.2005

Witam wszystkich,

Co prawda mam pewne wątpliwości co do możliwości prowadzenia dziennika na bieżąco (lenistwo + brak czasu + wstręt do komputera po powrocie z pracy), ale co tam - spróbuję ;).

Po pierwsze: działka - od 1 kwietnia 2005 ( fajna data 8) ) jesteśmy (tzn. ja i żona moja :D ) szczęśliwymi posiadaczami działeczki ok.1000m2 w Wawrze.

Po drugie: dokumenty - warunki zabudowy już mamy (czekaliśmy od grudnia 2004 :-? ), projekt zagospodarowania działki też - teraz czakamy na pozwolenie...

Po trzecie: ekipa - no cóż - mam plan do końca tygodnia podjąć ostateczną decyzję - na placu boju zostały dwie - tańsza i... droższa... jeszcze się wahamy, choć różnica w cenie chyba zadecyduje...


W chwili obecnej stan wyczekiwania - mamy nadzieje, że budowa ruszy za miesiąc, góra dwa... i im bliżej, tym bardziej jestem przerażony - od tygodnia próbuje dowiedzieć się wszystkiego o budowie fundamentów, ale na forum jest o tym za dużo ;). Dodatkowo nie wiemy jeszcze co z mini laskiem na naszej działce - w najbliższych dniach składam wniosek o wycięcie ale co z tego wyjdzie i kiedy dostanę odowiedź - nie wiem...

A wracając do fundamentów - rowy pod ławy będą kopane ręcznie (tak ja chce - jak chce ekipa - tego jeszcze nie wiem ;)), fundament lany w szalunki - dzięki temu zaizoluje go łatwo a dechy się jeszcze przydadzą nie raz (strop, schody - też lane, zabicie okien na zimę itp.). Izolację pionową planuję zrobić tak: dysperbit (3x) z dwóch stron, potem styropian od zewnętrznej, na to znów dysperbit (1x - choć z tego punktu może zrezygnuję), potem folia (jakaś gruba) i tyle...

Sporo jeszcze nie wiem jeśli chodzi o fundamenty - czy kłaść rury od razu (będzie szambo i studnia, ale gdzie dokładnie to się okaże jak zaczną kopać) czy poczekać jeszcze - z jednej strony chciałbym chudziaka wylać na podłodze jak najszybciej, z drugiej - nie chce potem kuć... Poza tym w projekcie mam 10 cm ocieplenia pionowego fundamentów - zastanawiam się czy to nie przesada... pewnie 5 cm. by starczyło (niektórzy w ogóle nie ocieplają).


Narazie tyle, niebawem postaram się o jakieś pierwsze fotki :). Aha... no i coś więcej o samym projekcie... :D

wbrat
06-06-2005, 18:46
06.06.2005

Uff... trochę musiałem się pogimnastykować, ale udało się i oto pierwsze fotki :D

Oto projekt:

Z przodu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/320.jpg

I rzuty:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/pianella-parter.jpg

http://republika.pl/wbrat/Pianella/pianella-poddasze.jpg


I na koniec... nasza działeczka - widok od frontu :D.
Ech... tylko te drzewa... dziś złożyliśmy podanie o ich wycięcie i czekamy niecierpliwie... a jak się gmina nie zgodzi?? :-?

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0001s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0001.JPG)

wbrat
13-06-2005, 12:15
13.06.2005

Tak jak przypuszczałem nie mam póki co czasu na bieżące aktualizowanie dziennika. Ale "całe szczęście" nic się w sprawie budowy nie dzieje, gdyż utknęliśmy w martwym punkcie - przy wycince drzew. Oczywiście urzędnikom nie spodobało się nasze podanie i kazali zrobić mapkę drzew przeznaczonych do wycinki. A ponieważ jest ich 117 sztuk, to łatwo nie było... męczyliśmy się z tym ładnych pare dni (kompletna strata czasu jak dla mnie) a czy już teraz gmina będzie usatysfakcjonowana - trudno przewidzieć.

ps. ekipa już prawie wybrana (jeszcze wystarczy podpisac umowę), o mały włos w weekend nie kupiliśmy dachówki (Braas - podwójne s koloru ciemnobrązowego ) - ale na szczęście był jakiś problem z umową i się wszystko przesunęło, a ja w międzyczasie doszedłem do wniosku, że lepiej jeszcze poczekać... a jak nie dostaniemy pozwolenia przed jesienią? Poki nie będzie ścian, dachówki nie kupuje. :)

wbrat
15-06-2005, 10:37
15.06.2005

No, podanie o wycinkę już złożone - teraz gmina ma miesiąc na rozpatrzenie... mam nadzieje, że będzie ok, choć jak zobaczyli tam listę drzew, to się przerazili i nie chcieli uwierzyć, że ta działka jest odrolniona i co więcej ma status "pastwiska" :). Teraz czekamy - zgodnie z prawem pozwolenie na budowę powinno być maksymalnie za 2 tygodnie, za kolejne dwa decyzja w sprawie drzew a potem to już sama przyjemność - podanie o rozpoczęciu robót i jazda :D. Oby nic się już po drodzę nie stało...

wbrat
27-06-2005, 13:03
26.06.2005

Witam,

Dawno nic nie pisałem, bo i nic się nadal szczególnego nie dzieje.
Dzwoniłem dziś do gminy z pytaniem, czy pozwolenie już jest - kazali mi zadzwonić za dwa tygodnie, bo pani, która moją sprawą się zajmuje dopiero dziś wróciła z urlopu, więc po pierwsze nic jeszcze nie zrobiła, a po drugie... dużo spraw jej się przez czas urlopu uzbierało :-? . No nic.. czekam dalej... jak tak dalej pójdzie, to i mi się uda na urlop pojechać (urlop mam w drugiej połowie lipca).
Podobnie cisza w kwestii drzew - pan "od drzewek" ma przyjechać w czwartek i obejrzeć działkę... czy to będzie oznaczało koniec sprawy? Mam nadzieje (i spore wątpliwości) że tak.... no nic... czekamy dalej :evil:

ps. wczoraj podpisałem umowę z ekipą... mam nadzieję, że nie stracę zaliczki z winy urzędników - co prawda nie określiliśmy terminu rozpoczęcia i zakończenia prac (mamy dopisać jak będzie pozwolenie) ale kto wie co będzie, jak w tym roku prace nie ruszą... ekipa może się trochę zdenerwować...

wbrat
30-06-2005, 07:14
30.06.2005 (rano)

Ech... dzis wielki dzien... szanowny pan z gminy ma przyjechac na dzialke i ocenic, czy na naszej dzialce powinny rosnac drzewa czy stac dom... denerwuje sie jak przed matura... dobrze ze mnie przy tym nie bedzie, bo jak tylko sobie pomysle jak od tego faceta bedzie zalezalo to czy bede mial gdzie mieszkac, czy nie to mnie krew zalewa... :evil:

Takie dzis sa absurdy, ze az nasz dziadek (prof. ekologii!!!) zastanawia sie co go podkusilo, zeby te drzewka sadzic 30 lat temu... :-?

wbrat
30-06-2005, 14:49
30.06.2005 (popołudniu)

Chyba mogę się pożegnać z grupowiczami na jakiś rok, bo szacowny pan od drzewek, przyjechał - wszystko mu się podobało, ale jak wrócił do gminy to jednak przyszło mu do głowy, że to nie może tak być, żeby wycinać na naszej działce drzewa (w końcu to on powinien o tym decydować) i że on nie da nam pozwolenia. :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

Po pierwsze to jednak dobrze by było wszystko co jest na działce zewidencjować, po drugie to nie podoba mu się plan zagospodarowania działki (robiony w jego gminie) a po trzecie to on widzi fajniejsze miejsce na dom niż my (w końcu był na działce 5 minut i już wie gdzie dom powinien stać. Co my możemy wiedzieć, skoro od 2 lat ją oglądamy i analizujemy pod każdym kątem). Droga też mu się nie podoba, bo długa jest i jeszcze jakaś nawrotka na jej końcu a tam dużo drzew jest (nam też się nie podoba nawrotka, ale to nie my ją tam umieściliśmy, tylko gmina twierdząc, że to jest dla straży pożarnej i MUSI być!!! - co teraz mamy zrobic? powiedziec w gminie zeby zmienila prawo, bo ekolog nie chce 5 sosen wyciac?).

wbrat
14-07-2005, 11:36
14.07.2005

Ech, te emocje.... ;).

Od ostatniego postu zdążyłem już trochę ochłonąć (choć zaznaczam, że jeszcze nie do końca). Sytuacja na dziś jest dużo bardziej optymistyczna - pozwolenie na budowę ponoć już jest w gminie i czeka na podpis kierownika (ma być jutro i podpisać). Niestety nie załatwia to jeszcze do końca kwestii drzewek, choć i tu już dużo "in plus" się zmieniło - poki co dostałem na pismie "postanowienie" mówiące o tym, że na mojej działce jest dużo drzew, które będzie trzeba wyciąć. Dzięki temu "postanowieniu" mogła dalej przebiegać procedura pozwolenia na budowę. Teraz jak już pozwolenie będe miał, to mam się z nim udać do wydziału ochrony środowiska i na jego podstawie, w zasadzie automatycznie mam dostać pozwolenie na wycięcie drzew (skomplikowane, nie? :o ). Najważniejsze, ze pomysł "miłego pana od drzewek" o przesuwaniu domu, szamba, drogi (i co tam jeszcze na działce przesunąć się da) upadł i wszystko zostaje tak jak my chcieliśmy :).

Aha, bym zapomniał... zanim dostanę pozwolenie na wycięcie drzew mam zrobić KOLEJNĄ mapkę, bo ostatnia też się w wydziale nie spodobała. Bo pan mówi, że "skąd on ma wiedzieć że ten kwadracik na planie to dom, a te dwie linie wzdłuż działki to droga". Mam to wszystko opisać i przy KAŻDYM drzewku napisać jaki jest powód, dla którego chcę je wyciąć (czyli w sumie ponad 130 powodów muszę wpisać :lol: ). Ale postanowiłem, że narazie narzekać już nie będę! Byle tylko sprawy szły do przodu...

Czyli reasumując: teoretycznie jutro pozwolenie na budowę będe mógł odebrać. Od tego momentu 2 tygodnie się jeszcze będzie uprawomocniać... w międzyczasie sprawa drzewek teoretycznie też się rozwiąże i wszystko wskazuje na to, że od 1 sierpnia można będzie wbijać łopaty! :D. Za dwa dni jadę na urlop, więc wrócę akurat na rozpoczęcie prac. Oj, chyba to zbyt piękne by było prawdziwe... a może nie? :-?

wbrat
16-08-2005, 10:17
16.08.2005

Witam po długiej przerwie!

Oczywiście 1 sierpnia nic nie zaczeliśmy, bo pozwolenia na budowę i na wycinkę drzew jeszcze nie było...

Mimo to nastąpił duuuuży postęp: w piątek (12.08.2005) dostaliśmy wreszcie pozwolenie na wycięcie drzew i cały długi weekend testowaliśmy wytrzymałość piły!! :D . Oczywiście nie obyło się bez komplikacji.. jeszcze w piątek rano miły pan od drzewek twierdził, że przed 18.08 to nie mam co marzyć o pozwoleniu, bo on ma swój harmonogram, notoryczny brak czasu i osób do pomocy a tak w ogóle to są osoby ważniejsze od nas, które też czekają. Na szczęście tym stwierdzeniem tak zdenerwował żonę, że 20 minut po rozmowie z nią zadzwonił z informacją, że pozwolenie już leży do odbioru :lol: .

Tak więc drzewek już nie ma, ale co gorsze pozwolenia także... tzn. jest ale jeszcze nie prawomocne (sąsiedzi na wakacjach nie są zbyt skorzy do odbierania poczty :-?). Prawomocne pozwolenie mam odbierać jutro. Jutro też planuję pojechać do PINBu dzięki czemu 25.08 będziemy mogli (wreszcie!!) ruszać z konkretną robotą. W między czasie zatrudniliśmy inspektora budowlanego, który będzie nadzorował roboty. W najbliższą sobotę planuje objeździć okoliczne składy budowlane, żeby się zorientować w cenach i może nawet coś już zamówić... Tylko coraz bardziej martwi mnie zbiżająca się wielkimi krokami jesień i zima... czy zdążymy zadaszyć dom przed pierwszym śniegiem?? Jak dalej będzie się wszystko tak wlekło jak do tej pory, to będzie kiepsko... ale z drugiej strony jestem dobrej myśli - teraz może być już tylko lepiej... :wink:

wbrat
18-08-2005, 10:42
18-08-2005

W dniu swoich urodzin mam wreszcie dobre wieści :D. Otóż wczoraj odebraliśmy z żoną prawomocne pozwolenie na budowę i złożyliśmy w PINB zawiadomienie, że 24.08 ruszamy z budową :).

Oczywiście nie mogło obyć się bez przygód: zwolniliśmy się z pracy o 14tej, tak żeby wszystko zdążyć załatwić. Trudno opisać jakie było nasze zdziwienie gdy o 14.40 w gminie pocałowaliśmy klamkę.... a jeszcze trudniej opisać jakie myśli mieliśmy w tamtej chwili... tzn. może nie tak trudno, ale na pewno nie wypada... :wink:. Dość powiedzieć, że część tych myśli wydostała się w postaci fal akustycznych, co (o dziwo!) spowodowało, że drzwi się nagle otworzyły! :D. Potem poszło już bez przeszkód... tylko jeszcze drobny zgrzyt nastąpił w PINB, bo nikt nie chciał nam tam powiedzieć, czy usuwanie drzew i ich korzeni jest już traktowane jak etap budowy, czy jeszcze nie... pani w urzędzie na tak postawione pytanie powiedziała: "niech pan spyta swojego kierownika budowy - on będzie wiedział". No cóż... spytam, ale w razie co to nie on będzie kary wymierzał...

wbrat
21-08-2005, 21:17
13-15.08.2005

Trochę chronologia wydarzeń się popsuła w dzienniku, ale co tam. Tak jak już pisałem wcześniej długi weekend upłynął pod znakiem upragnionego karczowania lasku (wiem, że brzmi to strasznie, ale wydział środowiska przez ostatnie miesiące skutecznie znieczulił nas na uroki przyrody).

Od rana do zmierzchu walczyliśmy piłami i siekierami... z początku drzewka nie miały gdzie się kłaść:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0002s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0002.JPG)

Pod koniec weekendu miejsce na dom już było... tylko te pniaki...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0003s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0003.JPG)

... i złowrogie spojrzenia sąsiadów...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0004s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0004.JPG)


20.08.2005

Minął tydzień, znów weekend i trochę czasu, więc do wróciliśmy do walki z pniakami... tym razem do pomocy wezwaliśmy ciężki sprzęt

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0005s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0005.JPG)

Karpiny musiały ustąpić... Kupa zwalonych korzeni poraża... jest wyższa ode mnie...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0006s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0006.JPG)

I na koniec ostateczny efekt...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0007s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0007.JPG)

Niestety zrobił się prześwit i widać osiedle za kanałkiem, ale za to miejsce na dom przygotowane... w najbliższym tygodniu się zacznie: w środę humus i geodeta, a od czwartku wchodzi ekipa :D.

wbrat
25-08-2005, 09:40
25.08.2005

Napisałem, że w czwartek zacznę? Cóż... ekipa kończy jeszcze jakieś prace na innej budowie i zapowiedzieli się u mnie dopiero na sobotę. Ale nawet dobrze wyszło, bo wczoraj na działce był geodeta i jak pomierzył wszystko, to myślałem, że źle widzę...

Otóż moje wcześniejsze szacunki co do lokalizacji domu były na tyle złe, że ostatecznie jeden róg znajduje się w miejscu, gdzie humus nie został zebrany, a dodatkowo jeszcze dwa drzewka będę musiał wyciąć... podkreślić muszę że humus był zbierany z zapasem ok.2 m z każdej strony...

Jak chwilę potem zrozumiałem, mój błąd wynikał z tego, że przy obliczeniach odległości domu od granicy sugerowałem się ogrodzeniem przy kanałku... Wiedziałem, że może ono być postawione niezbyt dokładnie, więc prosiłem geodetę by tą granicę też wyznaczył "przy okazji". Ostatecznie okazało się, że granica przebiega ponad 2 metry za siatką... :D

Ale generalnie to nawet się cieszę... nagle działka się powiększyła, dom się przesunął tak, że ogród od strony tarasu też się zwiększył... jedyny problem to fakt, że znów dziś będę musiał wziąć piłę i łopatę w rękę i do roboty... oby tylko słupków żadnych nie strącić... :-? .

wbrat
25-08-2005, 22:01
25.08.2005 - wieczór

Ponieważ rozpoczęcie prac zbliża się wielkimi krokami, najwyższy czas zastanowić się nad ostatecznym wyglądem frontu domu. Niestety elewacja jest najsłabszą (naszym zdaniem) stroną wybranego przez nas projektu... postanowiliśmy zmienić nieco kształt ganka - oryginalny zupełnie nam nie odpowiada:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/Ganek-przed.GIF

Ponieważ zmiany wprowadzamy sami, staramy się by były jak najmniejsze:
1. Najważniejsza zmiana to odsunięcie od siebie kolumn - w oryginale są zdecydowanie zbyt blisko siebie.
2. Po drugie - grubość i kształt kolumn - nasze będą grubsze i na planie kwadratu (oryginalnie - koło)
3. Podstawa trójkąta tworzącego ganek pozostanie w tym samym miejscu, jednak ulegnie rozszerzeniu.

Mamy nadzieje, że w efekcie ganek będzie wyglądał mniej więcej tak:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/Ganek-po.GIF

Oczywiście podłogę pod gankiem trzeba będzie poszerzyć (na rysunku nie zrobiłem tego, dzięki czemu widać o ile rozsunięte zostały kolumny). Dodatkowe zmiany na rysunku to inna wielkość okna w kotłowni (to po lewej) - powiększone tak, by było takie samo jak okno kuchenne (z prawej) oraz dodane okno połaciowe - dlaczego? O tym kiedy indziej :wink:.

wbrat
29-08-2005, 08:38
29.08.2005

No to się zaczęło... w sobotę ( 27.08 ) robotnicy pojawili się pierwszy raz na budowie i przenieśli paliki wytyczone przez geodetę poza obrys domu i zaznaczyli "poziom zero". Jak to powiedzieli: najważniejsze, to zacząć dobrego dnia :). Po dokładniejszym dopytaniu dowiedziałem się, że dobre dni do rozpoczęcia robót to środa i sobota... każdy inny przynosi pecha... ach te przesądy :wink:.

Od pół godziny na budowie koparka powinna kopać doły pod ławy... czy tak jest faktycznie - nie wiem... ale cóż... pracować też trzeba... już się nie mogę doczekać wizyty na działce...

29.08.2005 - wieczorem

Już jestem po wizycie na działce. Wygląda to nie najlepiej - rowy straszne, a co gorsza - zupełnie piaszczyste - bezpośrednio w grunt nie da rady - trzeba będzie szalować (jeszcze nie rozmawiałem o tym z kierownikiem, ale niech spróbuje coś powiedzieć - wykopy się obsuwają i przez to zrobiły się szerokie na ponad metr - nie mam zamiaru tylu ton betonu zamawiać).

I jeszcze sprawa humusu... jako że w miejscu gdzie będzie stał dom rósł las, korzeni zostało sporo (tzn. główne usunięte, ale takie drobne zostały). Myślałem, że ciągną się na kilka ładnych metrów w dół. Teraz po odkopaniu rowów na ławy widzę, że 20-30 cm niżej niż zebrano do tej pory jest ich zdecydowanie mniej... jutro pogadam z kierownikiem - moim zdaniem trzeba to zebrać. Problem tylko, że ręcznie, bo kopara już nie podjedzie (rowy). No, ale jak robić to porządnie...

wbrat
01-09-2005, 20:48
01.09.2005

Prace na budowie posuwają się, choć w niezbyt zawrotnym tempie. Ostatnie dni upłynęły pod znakiem wyrównywania wykopów. Niestety ekipa nadal kończy coś co zaczęła gdzieś indziej, więc trochę na raty im to idzie...

Stan na dziś przedstawia się następująco:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0008s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0008.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0009s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0009.JPG)

Nie mogę więc powiedzieć, że nic się nie zmieniło... jeszcze 3 tygodnie temu las - teraz widok księżycowy :o

Jutro ekipa ma zaszalować ławy i zacząć zabawę ze zbrojeniem... miałem nadzieję, że w sobotę będziemy lać beton, ale widzę, że raczej nastąpi to w poniedziałek. Już nie mogę się doczekać - to dopiero musi być przeżycie :D.

W najbliższym czasie czeka nas sporo wydatków: stal(koniecznie jutro), bloczki fundamentowe, cement, piasek do murowania... a to dopiero początek...

wbrat
07-09-2005, 09:18
06.09.2005

Witam,

Nareszcie do przodu. Dziś wziąłem urlop, bo sporo zaległości na placu boju (czyt. budowy) mi się porobiło: kupno bloczków i cementu, zamówienie piachu no i najważniejsze: ZALANIE ŁAW!!!

Z rana ławy były już gotowe i czekały na ocenę inspektora nadzoru...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0010s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0010.JPG)


Ispektor obejrzał i na szczęście nie miał zastrzeżeń - bałem się że każe coś poprawiać, a beton już zamówiony... Oczekiwanie na gruchę umiliła nam wywrotka-gigant, która przywiozła nam piasek do murowania.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0011s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0011.JPG)


Wreszcie, z 1,5 godzinnym opóźnieniem :evil: pojawiła się pierwsza grucha. Muszę przyznać, że choć nie była duża (8m3), robiła wrażenie :o

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0012s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0012.JPG)


Potem przyjechała druga...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0013s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0013.JPG)


Po 3 godzinach ławy były gotowe.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0014s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0014.JPG)


Teraz inspektor nakazał przerwę technologiczną do soboty, więc nareszcie trochę oddechu... no i codzienne wizyty na budowie i podlewanie ław...

wbrat
12-09-2005, 13:56
10.09.2005

No i nareszcie w górę! Muszę przyznać, że wmurowanie pierwszego bloczka fundamentowego było dla mnie zdecydowanie większym przeżyciem niż zalanie ław. :D Nie wiem czemu. Może stresu mniej? A może to dlatego, że był to widoczny znak zmiany kierunku budowy - z dołu w górę? A jak 15 min. później stał już narożnik do samego poziomu zero, to dopiero był widok :D.

Zona dbając o "duchowy" wymiar budowy dokonała uroczystego zamurowania grosików w każdym rogu :)

12.09.2005

Dziś nie pojadę na budowę. Bloczki idą w górę a ja muszę odpoczywać i zbierać siły na dalsze etapy. A na budowę blisko nie mam (jak tak policzyłem to aż się zdziwiłem - ponad 30 km wyjdzie). Jeszcze w godzinach szczytu - makabra. Ok. 1 godz. w jedną stronę :o :o :o .

Trochę mnie korci, żeby zobaczyć jak fundamenty rosną, ale postanowiłem, że pojadę dopiero jutro - dzięki temu widok będzie jeszcze lepszy - w dwa dni urosną więcej niż w jeden :wink: .

Powoli zaczynam przymierzać się też do kupna cegieł. Na pewno będzie to MAX. Póki co mam na oku MAXa z Plecewic za 1,90 brutto z transportem. Myślę, że to dobra oferta i się na nią zdecyduje. W między czasie kupić będę musiał jeszcze styropian do ocieplenia fundamentów, dysperbit do ich zaizolowania, papę lub folię na izolację poziomą. Oczywiście nie można zapomnieć o całej masie piachu potrzebnej do zasypania fundamentów ani o chudziaku, który zakończy wreszcie stan zero. Ale tak na oko nastąpi to w okolicach weekendu, a więc za jakieś 5 dni.

wbrat
13-09-2005, 21:12
Przez ostatnie parę dni zrobiło się trochę zaległości zdjęciowych, które teraz nadrabiam:

Grosik umieszczany przez żonę w narożniku domu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0015s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0015.JPG)

Kierownik uroczyście przygniata grosik 25 kilowym bloczkiem... :-?
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0016s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0016.JPG)

Po czym sprawdza jak mu to wyszło:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0017s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0017.JPG)

I z rozpędu dociąga narożnik (choć inny) do "poziomu zero"
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0018s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0018.JPG)

Dwie godziny później wymurowane są już nie tylko narożniki
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0019s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0019.JPG)

A oto szpiegowskie zdjęcie z dzisiejszego wieczoru (13.09.2005). Coraz wyżej, choć do końca pierwszego etapu trochę jeszcze zostało... a na dworzu wyraźnie chłodniej się zrobiło. Niby nie ma co narzekać, bo upały jak przez ostatni miesiąc rzadko się o tej porze roku zdarzają, ale jednak zbyt silnie poczułem dziś zbliżającą się jesień (i co gorsze zimę :o ).
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0020s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0020.JPG)

wbrat
22-09-2005, 15:03
22.09.2005

Witam,

O, rany. To był dzień... ale o tym później...
Generalnie na budowie ostatnio tyle się dzieje, że zupełnie nie mam czasu na aktualizowanie dziennika. A coraz więcej osób wie o jego istnieniu i liczy na nowe wieści z placu boju. Tak więc przy okazji: pozdrawiamy wszystkich! :D

W dużym skrócie:
19.09 murowanie bloczków fundamentowych zostało zakończone.
20.09 ściany zostały posmarowane izolacją przeciw wilgociową (dysperbitem)
21-22.09 a więc wczoraj i dziś wsypujemy tony piachu do wnętrza domu... niech policzę: wczoraj weszło 96 ton, dziś 48 ton, jutro 32 tony...
Dzisiejszy dzień byl koszmarem - pierwszy piach, który nam przywiezli byl fatalny - z elementami gliny, brudny, nie chcial sie ubijac. Trudno go bylo nazwac kopalnianym. Nastepna wywrotka po interwencjach moich (co nie bylo latwe, bo siedze w robocie i nie mam na to zupelnie czasu) i zony (tez siedzi w robocie i tez nie ma czasu) byla juz OK, ale przyjechala dopiero po 2,5 godz. Do godziny 16tej nie przyjechala juz zadna. Doslownie przez sekunda podobno trzecia sie wreszcie zjawila, ale po pierwsze brakuje jeszcze dwoch (dzis juz nie przyjada), po drugie caly dzien na placu budowy stala wynajeta koparka (80zl/godz) i nie miala nic do roboty. A zaplacic bedzie trzeba :evil: :evil: :evil:

Oby tylko jutro wszystko bylo ok...

Tak dla oslody fotki ze stanu wczorajszego:

1. Rano - ostatnie smarowanie scian (3cia warstwa). Na pierwszym planie super drogi :evil: styropian ekstrudowany do fundamentow. Przynajmniej kolor ma wesoly :wink:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0021s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0021.JPG)

2. Walka na całego: z tyłu koparka wrzucająca piach do fundamentów, z przodu skoczek bezlitosnie ubijajacy to co juz wrzucone.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0022s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0022.JPG)

wbrat
26-09-2005, 11:49
26.09.2005

Witam,

Po weekendzie sporo zmian na działce: w piątek (23.09) hydraulik poprowadził rury odpływowe (w tym momencie musieliśmy już wiedzieć mniej więcej, co gdzie ma stać w łazience na dole i na górze - nie było to proste). Robotnicy w tym czasie kończyli ubijanie piachu.

W sobotę (24.09) kolejny wielki dzień na budowie: wylewanie chudziaka. Jak wyschnie będzie można nareszcie przejść się po pokojach!! :D

Z powodu braku czasu (praca!) narazie to tyle, jeszcze kilka fotek na koniec (na drugim widoczny nie zalany fragment garażu - w tym miejscu będzie kratka zbierająca wodę z podłogi - na chudziaku by się nie zmieściła):


http://republika.pl/wbrat/Pianella/0023s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0023.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0024s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0024.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0025s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0025.JPG)

wbrat
27-09-2005, 07:32
27.09.2005

Witam,

Od wczorajszego dnia sporo zmian zaszło, więc muszę szybko uzupełniać dziennik. Po sobotnim (24.09) wylewaniu chudziaka w niedzielę na budowie był dzień przerwy "technologicznej" (z resztą w każdą niedzielę jest przerwa, tyle że nie technologiczna :wink: ). Jedyne co zrobiliśmy tego dnia to polaliśmy (a w zasadzie żona polała :) ) chudziaka, który był już nieco spragniony wody:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0026s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0026.JPG)

W poniedziałek (26.09) po pracy pojechaliśmy na budowę, by przekazać kierownikowi, że postanowiliśmy zwiększyć wymiary okien od frontu. Ku naszemu zdumieniu (i w pierwszej chwili przerażeniu :o ) po przyjeździe widok był następujący:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0027s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0027.JPG)

Na szczęście okazało się, że wycięcie większego otworu okiennego nie będzie problemem. Jak mineliśmy ścianę frontową okazało się, że fragment ściany "tylnej" też już jest wymurowany, a tam też miały być zmiany - i też trzeba było kawałek muru rozbierać. Co gorsze to wszystko nasza wina, bo nie uprzedziliśmy kierownika wcześniej (do ostatniej chwili zmienialiśmy koncepcje).

Najważniejsze, że błąd szybko naprawiliśmy, kierownik już wie co i jak i teraz (tfu, tfu) wszystko już będzie tak jak być powinno.

wbrat
29-09-2005, 18:35
29.09.2005

Witam,

Na budowie mury coraz wyżej - w niektórych miejscach osiągnęły już poziom stropu. Dziś zamówiłem cegłę pełną i wkład ceramiczny do murowania kominów. Murarze zaczynają naciskać, żebym im powiedział, gdzie (jak wysoko) będzie wprowadzenie spalin z kotła do komina. A ja rozkładam ręce, bo wybór pieca zostawiłem sobie na... środek zimy :-? .


A oto zdjęcia z dnia dzisiejszego:
1. Widok na okna w salonie od strony południowej:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0028s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0028.JPG)

2. Zdjęcie z tarasu w "głąb" domu - w tyle zewnętrzna ściana garażu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0029s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0029.JPG)

wbrat
08-10-2005, 16:06
08.10.2005

Witam,

Ściany parteru już gotowe i czekają na zalanie stropem. Mam nadzieje, ze nastąpi to w przyszłym tygodniu. Dziś umówiłem wstępnie dekarza. Niestety dopiero na połowę listopada - wcześniej nie ma wolnych terminów :-? .

Pojawił się pierwszy poważny problem na budowie - komin w salonie. Wpierw długo nie przyjeżdzały wkłady do komina. Jak już przyjechały, to okazało się że się na szerokość nie mieszczą w tym co ekipa już wymurowała :o (w oczekiwaniu na wkład pociągnęli mur do wysokości kolan). Co gorsze bez konsultacji kierownik budowy uznał, że z jednej strony nie zamuruje wkładu i będzie dobrze. Jak przyjechaliśmy na budowę, to było już w zasadzie zrobione i wyglądało tak:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0030s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0030.JPG)

Ostatnie dni spędziliśmy na rozmyślaniu co z tym zrobić. W zasadzie to ekipa powinna rozwalić to co zrobiła do tej pory i zacząć od nowa. Jednak uznaliśmy, że każemy im domurować brakującą ścianę - i mają to zrobić tak, żeby była ona jakoś związana z pozostałymi. Myślę więc, że wszystko skończy się dobrze - ale ile się nadenerwowalismy, tylko my wiemy.



Tak dla osłody na koniec kilka fotek, które zrobiłem dziś w południe:

Na początek widok ogólny :wink: :

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0031s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0031.JPG)

I widok od frontu z widokiem na zbrojenie pod kolumny ganku:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0032s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0032.JPG)

Drzwi tarasowe:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0033s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0033.JPG)

A teraz przekręcamy głowę nieco w lewo i widzimy wykusz w całej okazałości (w narożnikach pojawią się jeszcze kolumny - ale będą wylewane razem ze stropem):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0034s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0034.JPG)

I na koniec widok z jadalni przez wykusz :D :

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0035s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0035.JPG)

wbrat
17-10-2005, 08:45
17.10.2005

Oj, przestaje nam się podobać nasza ekipa, przestaje... najpierw problem z kominem, teraz zwolnili tempo to tego stopnia, ze w zeszłym tygodniu dwa dni w ogóle się na budowie nie pojawili :evil: . 14 listopada mają wchodzić dekarze, a u nas jeszcze nawet stropu nie ma :( . I z kalkulacji nie bardzo widzę, jak ekipa może się wyrobić do tego 14tego: przy bardzo optymistycznych założeniach, w przyszłą sobotę (22 października) zalejemy strop. Problem z tym, że ekipa wymyśliła, żeby do podparcia stropu wykorzystać więźbę dachową - i dopiero pod więźba znajduja sie stemple. Czyli któtko mówiąc więźbę odzyskamy dopiero po zdjęciu stempli!!! A może to nastąpić minimum 3 tygodnie po wylaniu - a więc ok. 12tego listopada... czyli zostanie jeden dzień na zrobienie konstrukcji dachu przed pojawieniem się dekarzy. Cała ta sytuacja zaczyna przyprawiać nas o ból głowy... dziś porozmawiam o tym z kierownikiem, ale znając go odpowie: "Panie, niech pan pokaże miejsce, to jeszcze drugi dom panu przed zimą postawie". A tak poza tym to nie wierzę, że za tydzień wylejemy strop - z inną ekipą może by się udało. Zbrojenie główne może i zrobią do tego czasu, ale pozostają jeszcze wylewane schody - tak na oko same schody zajmą im ze 3-4 dni... :cry:

wbrat
17-10-2005, 18:13
17.10.2005 wieczorem

Właśnie wróciłem z budowy. Niestety zapomniałem aparatu, więc zdjęć nie będzie :-? . W najblizszym czasie nadrobie zaleglosci w tym zakresie. Dzis ekipa uporała się (wreszcie) z deskowaniem salonu, pokoju i garazu. Na jutro została kuchnia i kotłownia. Ale fajnie sie stoi w pokoju, w ktorym nie widac juz nad glowa nieba - bardzo przyjemne uczucie :D.

Rozmawiałem tez z ekipą na temat więźby pod deskowaniem. Powiedzieli, ze zanim wymuruja scianki kolankowe, to pewnie ladnych pare dni minie (co wcale mnie nie cieszy), potem jeszcze wieniec, wiec do tego czasu strop zwiąże na tyle mocno, zeby zrobic podmianę: obok obecnych stempli oprze sie inne, tyle ze juz bez wiezby, a wtedy te z wiezba bedzie mozna wyciagnac. Moze i faktycznie...

No i ostatnia wiadomosc dnia: zamowilem dzis dachowke - Euronit Extra ciemny-braz :D. Jeszcze do dzisiejszego poranka bylem pewien, ze bedzie to Braas, ale roznica w cenie i barwie dachowki (Euronit jest ciemniejszy), plus pozytywne opinie o Euronicie z forum zrobily swoje. Poki co nie załuje decyzji. I niech tak zostanie!!! :wink:

wbrat
20-10-2005, 08:17
20.10.2005

Wczorajsza wizyta na budowie pozwoliła spojrzeć na sprawy bardziej optymistycznie. Co prawda do zalania stropu jeszcze daleko (myślę, że w sobotę się nie uda), to prace posuwają się znacznie szybciej niż ostatnio. Zaczynam się zastanawiać, czy ktoś z ekipy przypadkiem naszego dziennika nie czyta :wink:. Deskowanie już zakończone, wieniec jest, dolne zbrojenie dziś zapewne też będzie gotowe. Do zrobienia pozostanie jeszcze zbrojenie górne no i najgorsze: schody.
Martwią coraz zimniejsze noce - od dwóch dni w nocy temperatura spada poniżej zera. Jak to wpłynie na wytrzymałość betonu? Kierownik uspokaja, że nijak, ale niepewność zostaje.

Oto zdjęcia z dnia wczorajszego. Niestety coraz szybciej robi się ciemno - jak dojeżdzam na budowę po pracy to panuje już półmrok, więc fotki nie są zbyt piękne.

Zbrojenie dolne stropu (w oddali już gotowe, na pierwszym planie jeszcze nie związane):
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0036s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0036.JPG)

Salon z "sufitem" - ale ciemno się tam zrobiło! :o (zdjęcie z fleszem)
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0037s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0037.JPG)

wbrat
21-10-2005, 18:32
21.10.2005

Dziś niestety nie zobaczę postępów na budowie - godzina 19:20 a ja dopiero skończyłem pracę. Ponieważ nie opłaca mi się już wracać (poczekam na żonę, która kończy o 20:00 :o ), mam chwilkę, by napisać co się od wczoraj wydarzyło.

Otóż, po pierwsze, tak jak myślałem, strop w sobotę nie zostanie zalany, bo jeszcze trochę rzeczy jest do zrobienia i kierownik nie chce ryzykować :( . Co gorsze firma, która do tej pory nam beton przywoziła powiedziała, że w poniedziałek też nie da rady, bo zalewają gdzieś 300m3 i im to zajmie cały dzień (nie dziwie się :o :o :o ). A nie chce na tym etapie eksperymentować z innymi - ci wylewali ławy i chudziaka, to niech zaleją też strop.

Po drugie, wczorajsza wizyta na działce zaowocowała kilkoma fotkami. Oto one:

Ganek przed domem nabiera kształtów (choć dziwnych póki co):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0038s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0038.JPG)


Ponieważ zaczęły pojawiać się schody, można było stanąć na półpiętrze studiując tajniki projektu (a dokładniej czy to dobrze czy źle, że pierwszy stopień jest krótszy :)). Na szczęście było już dość ciemno, dzięki czemu prawie mnie nie widać :wink:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0039s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0039.JPG)

Na koniec dwa zdjęcia trochę nie na bieżąco.

Pierwsze, to próby walki z jelitami Schiedla. Jak widać byłem do nich dobrze przygotowany :wink: . Niestety przygotowanie wynikało z wcześniejszych złych doświadczeń - kilka minut obcowania z tym sznurem zaowocowało straszliwie drażniącym kaszlem i bolącymi dłońmi przez resztę dnia. Dlatego na kolejne zmagania byłem już odpowiednio wyposażony. Najważniejsze, że cel został osiągnięty - wywaliłem styropian, którego ekipa użyła jako dystansu pomiędzy wkładem a murem komina i zastąpiłem go tym niewdzięcznym super drogim materiałem.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0040s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0040.JPG)


Drugie zdjęcie pokazuje jak będzie wyglądać nasza droga w przyszłości (mam nadzieje nie zbyt dalekiej). Tak wygląda ona u sąsiadów, więc nasza jako przedłużenie najlepiej, żeby była taka sama. Jeśli ktoś wie, co to jest na tym zdjęciu (firma, model, itp.), to chętnie posłucham (te plamki to deszcz :wink: ):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0041s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0041.JPG)

wbrat
22-10-2005, 13:21
22.10.2005

Ekipa od rana pracuje nad zbrojeniem stropu i deskowania wieńca. Dzis sobota, wiec mialem czas na zakupy. Te na szczescie ograniczyly sie do kupna dystansow pod zbrojenie - o dziwo nic wiecej poki co na budowie nie jest potrzebne :D.
Skorzystalem z ładnej pogody i z faktu, ze po deskowaniu mozna spokojnie i bezpiecznie chodzic i utrwalilem w obiektywie widoki z wszystkich naroznikow domu:

Naroznik południowo-zachodni:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0042s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0042.JPG)

Naroznik północno-zachodni:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0043s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0043.JPG)

Naroznik północno-wschodni:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0044s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0044.JPG)

Naroznik południowo-wschodni:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0045s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0045.JPG)

I na koniec nasz domek w całej okazałości (widok na narożnik północno-zachodni):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0046s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0046.JPG)

wbrat
28-10-2005, 09:36
28.10.2005

No i stało się! We wtorek (25.10) w południe (po kilku perturbacjach związanych ze spóźnieniem się gruchy z betonem o 3 godziny) udało się wylać strop!!! :D :D :D
Niestety nie mogłem obserwować tego wydarzenia do końca, gdyż musiałem jechać do pracy, w środę też nie udało mi się zobaczyć efektów, ale za to wczoraj byłem i mogę stwierdzić: strop stoi (a w zasadzie leży) i ma się dobrze! :). Oto dowód:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0048s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0048.JPG)

Tak więc wejście na poddasze stało się wreszcie proste. Przetestowała to nawet Roxa (ew. Roksa :wink: ), suczka teściów. Z lewej (za Roxą) widać dodatkowe wzmocnienie zbrojenia stropu nad wykuszem - ten fragment zostanie zalany później. A z tyłu przebarwone na pomarańczowo drzewko, które bardzo chcemy ocalić (wiele już przetrzymało, choć stoi ok. 0,5 metra od przyszłej drogi: koparkę do zebrania humusu, do wykopów pod ławy i do zasypania fundamentów; betoniarki i pompy do ław, chudziaka i stropu; dostawy piachu do murowania i zasypania fundamentu; dostawy cegieł, stali, drewna itp. no i wreszcie to, że zaprawę murarze kręcą tuż obok):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0047s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0047.JPG)

Nadal jestem pełen obaw o stan korwi pod stropem, ale widok taki jak ten trochę mnie uspokoił - póki co nie widać, by coś złego się z nimi działo (to jest zdjęcie z dnia wczorajszego, czyli już po zalaniu stropu):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0049s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0049.JPG)

I na koniec prezentacja schodów. Nie są może imponujące (93cm szerokości), ale myślę, że jak się je wykończy drewnem, to będą super! :)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0050s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0050.JPG)

Inspektor nakazał przerwę technologiczną do poniedziałku. Jako, że we wtorek święto, to pewnie przeciągnie się ona jeszcze trochę. Niby nie dobrze, bo dekarze umówieni na 14go listopada, ale z drugiej strony niech strop sobie jeszcze trochę odpocznie. Zatem do zobaczenia po weekendzie :).

wbrat
03-11-2005, 08:01
03.11.2005

Witam,

Wczoraj, po przedłużonym weekendzie i weekendowej chorobie po raz pierwszy od dłuższego czasu pojechałem na budowę z nadzieją, że ekipa zaczęła już robić ścianki kolankowe. Ku mojemu zaskoczeniu ścianki były już gotowe i co więcej: gotowy był też już wieniec! :). Teraz kierownik wymyślił przerwę do poniedziałku tak by wieniec dobrze związał (a tak na prawdę to dlatego, że coś innego podłapali :evil: ) a od poniedziałku (7.11) zaczynamy zabawę z konstrukcją dachu! Nareszcie! :). Tak jak pisałem wcześniej, dekarze umówieni są na 14tego - widać wyliczone idealnie :).

Niestety zmiana czasu nie wpłynęła dobrze na możliwość robienia zdjęć po pracy, tak więc fotorelacja najwcześniej w weekend :-?.

wbrat
08-11-2005, 07:30
08.11.2005

Witam,

Myślę, że warto odnotować w dzienniku dwie sprawy związane z wczorajszym dniem (07.11):
1. Był to drugi dzień w czasie całej budowy, czyli od 29 sierpnia, kiedy padał deszcz :o . Na szczeście nie był duży i nie przeszkodził w tym, co znajduje się w punkcie drugim :wink:.
2. Rozpoczęły się prace nad więźbą!!! :D. Efekt prac to gotowa murłata i płatew kalenicowa wsparta na dwóch słupach (wygląda trochę jak... szubienica :o ). Dodatkowo wymurowana została klatka schodowa.

Sesja zdjęciowa zaplanowana jest dopiero na piątek (znów długi weekend! :D ), wcześniej jest nie możliwa z powodów technicznych (ciemno robi się już naprawdę wcześnie).

wbrat
11-11-2005, 20:26
11.11.2005

Witam,

Dziś święto narodowe, więc skorzystaliśmy z okazji i pojechaliśmy na działkę zrobić kilka zdjęć "za dnia". Nasza ekipa trochę nas zaskoczyła, bo nie spodziewaliśmy się ich dzisiaj na budowie, a tu nie dość że byli, to jeszcze do tego w pełnym składzie :o.
Wyprawa omal nie skończyła się porażką: wpierw staliśmy 40 minut w korku, jak się potem okazało z powodu Wyścigu Niepodległości, który niefortunnie przecinał trasę dojazdu. Po zajechaniu na działkę pojawił się drugi problem: od razu chwyciłem za aparat, zrobiłem pierwsze zdjęcie po czym... na wyświetlaczu aparatu pojawił się napis: "wymień baterie" :-?. Na szczęście (choć polemizował bym z tym) w Święto Niepodległości większość sklepów jest otwarta - szybko więc zaopatrzyłem się w potrzebny sprzęt i mogłem przystąpić do pracy. Zanim przedstawię efekty jeszcze słowo wyjaśnienia: od dziś zmieniam nieco sposób prezentacji zdjęć - w dzienniku będą się pojawiać w zdecydowanie mniejszym rozmiarze, natomiast po kliknięciu otwierać się będą w nowym oknie w dotychczasowej wielkości. Mam nadzieję, że przyspieszy to nieco otwieranie się dziennika. Sukcesywnie (jak czas pozwoli) będę zmniejszał też poprzednie fotki.

A teraz już obiecane zdjęcia. Najpierw widok ogólny:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0054s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0054.JPG)

I widok od frontu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0053s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0053.JPG)


Komin pierwszy:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0051s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0051.JPG)

I komin drugi:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0052s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0052.JPG)

Skoro kominy już prawie są (jeszcze klinkier został do wymurowania - myślę, że jutro pokaże jak wygląda :D ), to można zacząć rozpalać w kominku... no a w zasadzie to w wyczystce...
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0055s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0055.JPG)

Na koniec oto jaki planujemy kształt tarasu - to te deski ułożone w sposób "nieprzypadkowy" - taras będzie betonowy, mam nadzieje, że powstanie jeszcze w tym roku:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0056s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0056.JPG)

Jutro kolejna wizyta na działce, więc myślę, że też kolejne zdjęcia :D. Dziś kupiliśmy kratki, które będą umieszczone w kominie (Leroy też czynny w święto :o) - podobno potrzebne na jutro, więc może będe mógł się pochwalić wymurowanym klinkierem :D.

Aha, dekarze zostali przesunięci na środę - do poniedziałku nie uda się skończyć więźby - jeszcze zostały słupy wewnętrzne, ganek no i wykończenie kominów.

wbrat
13-11-2005, 19:34
13.11.2005

Witam,
Oto obiecane zdjęcia z dnia wczorajszego:

1. Komin - kratki jeszcze nie zainstalowane:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0057s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0057.JPG)

2. A tak będą wyglądać kratki:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0058s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0058.JPG)

3. I na koniec gotowa wiecha: niestety nie ta na dachu (ciemno się zrobiło zanim zawisła i zdjęcia nie wyszły :-?), ale ta na ziemi: skromna, przygotowana w wielkim pośpiechu godzinna imprezka z pizzą, wódeczką i piwkiem (gościnnie u teścia na działce obok) :D :D :D :

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0059s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0059.JPG)

wbrat
19-11-2005, 19:17
19.11.2005

Kolejna sobota, wiec i kolejna porcja zdjęć :D. Dekarze mieli przyjść w czwartek, ale w środę zadzwonili, że się nie wyrobią i będą dopiero w piątek. W piątek faktycznie przyszli, ale nie udało mi się pojechać na budowę, żeby zobaczyć efekty pierwszego dnia ich pracy. Pojechałem dopiero dziś, co zobaczyłem... za chwilkę ;).
W poniedziałek na plac ma wrócić w pełnym składzie "stara" ekipa od murów i konstrukcji dachu. Mają się ostro wziąć za ściany działowe, schody pod gankiem i taras. Oby im się udało do końca tygodnia, bo 28.11 wyjeżdżam w delegację na cały tydzień - nie wyobrażam sobie, żeby jeszcze coś zostało do roboty.

A teraz już zdjęcia - dziś same "widoki ogólne" z różnych ston (po kliknięciu na fotce, otworzy się większa w nowym oknie):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0060s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0060.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0061s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0061.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0062s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0062.JPG)


:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Pozdrawiam!

wbrat
23-11-2005, 18:55
23-11-2005

Witam,
Co prawda dzis sroda, ale beda nowe zdjecia! :). Zona nie byla dzis w pracy (zapalenie spojowek 8) ), wiec pstryknela pare fotek. :D
Murarze skonczyli dzis sciany dzialowe na poddaszu. Zostaly im jeszcze dzialowki na parterze, zamurowanie komina w salonie (patrz post np. z 8.10.2005), wylanie tarasu i kilka drobnych prac. Do piatku mają skonczyc (juz im wierzę :wink: ). W sobotę na pewno się nie pojawią ponieważ syn kierownika bierze ślub. A ja w poniedzialek wyjezdzam :o.
Dekarze natomiast zamontowali juz prawie wszystkie okna na poddaszu. Zostalo jeszcze okno nad klatką schodową - zamówione zgodnie z projektem nie mieści się. Prawdopodobnie jutro przyjedzie mniejsze.

A oto widok z poddasza na południową stronę:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0063s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0063.JPG)

Przedwczoraj (21.11) murarze wylali schody pod gankiem. Dzis prezentowaly sie nastepujaco:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0064s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0064.JPG)

Dekarze rozpoczeli tez (nareszcie!) ukladanie dachowki. Jak zona przyjechala na dzialke, czesc lezala juz gotowa do ukladania:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0066s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0066.JPG)

A tak wyglada w powiekszeniu :wink:. Euronit Extra brązowy. Póki co podoba nam się. Ciekawe jak będzie wyglądać na połaci...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0065s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0065.JPG)

Rozpoczelo sie rowniez zakrywanie dachu nad gankiem:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0067s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0067.JPG)

I z bliska:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0068s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0068.JPG)

Na razie to tyle. Kazdego dnia zblizamy sie do szczesliwego konca. A potem byle do wiosny! :).

wbrat
04-12-2005, 21:50
04.12.2005

Witam po nieco dłuższej przerwie,

Nie udało mi się uzupełnić dziennika przed delegacją, więc czynię to dopiero teraz. A ponieważ przerwa była dłuższa, to i zdjęć będzie trochę więcej 8).

No więc po kolei: mamy już taras. Następnego dnia po wylaniu okazało się, że mieliśmy nielegalnego intruza na naszym terenie. Co gorsza był amatorem, bo zostawił ślady. Oto one:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0069s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0069.JPG)

Miał szczęście, że beton nie był zupełnie miękki :o :o :o. No nic... kolejna sprawa - dach... chociaż zanim o dachu, to jeszcze może czas się przedstawić... oto... ja :wink:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0070s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0070.JPG)

A to żona pracująca nad konstrukcją atrapy, którą wsadzimy (a w zasadzie już wsadziliśmy) w miejsce wyjętych na zimę okien połaciowych:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0071s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0071.JPG)

No, a teraz już gotowy dach... a w zasadzie to gotowy stan surowy otwarty!! :D

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0072s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0072.JPG)

A to atrapy wstawione w miejsce okien. Okna wylądowały w "bezpiecznym miejscu" - zostawienie ośmiu Veluxów na dachu na całą zimę byłoby zbyt dużym ryzykiem. Tylko żeby nie było tyle roboty z ich zdjęciem i przeniesieniem - ciężkie są jak diabli :evil:.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0073s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0073.JPG)

A teraz już mniej przyjemne rzeczy, czyli wpadki i niedoróbki. Wpadka nr 1 to dzieło dekarzy (podobno) - przy zdejmowaniu rusztowania zahaczyli o blachę podrynnową i ją dość mocno pogięli. Nie zapłaciłem całości za ich pracę - resztę zapłacę jak ten kawałek wymienią:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0074s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0074.JPG)

Wpadka nr 2 - wygląd dachówki szczytowej na "czubku" ganka. Mi kojarzy się z pokemonami, żonie z czymś innym - tak czy inaczej nie podoba się nam i będziemy musieli coś z tym zrobić. Euronit podobno nie ma innych, więc trzeba będzie poszukać u konkurencji.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0075s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0075.JPG)

Najchętniej byśmy widzieli takie zakończenie jak jest u sąsiada (na fotce poniżej) - ma on dachówkę Brassa, więc to zakończenie to też zapewne Brass. Pytałem w firmie, w której kupowaliśmy dach - są skłonni nawet odkupić tą naszą dachówkę, ale trzeba będzie zapłacić za wymianę (ok. 50 zł), chyba że sam to zrobię. Przestrzegają też, że odcień może być nieco inny... ale chyba zaryzykujemy - w najgorszym wypadku wrócimy do wersji pierwotnej.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0076s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0076.JPG)

Wpadka nr 3 - ekipa wylewała taras w dużym pośpiechu i przez to dość niestarannie. Przez to na przykład jego powierzchnia jest bardzo nierówna - widać to dobrze na poniższej fotce - stopień wyraźnie zwęża się w środkowej części. Podobne wpadki zdarzyły im się ze schodkami z tyłu domu prowadzącymi do schowka za garażem - niestety nie zrobiłem zdjęcia.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0077s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0077.JPG)

Ale ogólnie na ekipę nie powinienem narzekać - bardzo dużych błędów nie było. Na koniec jeszcze jeden widok na domek:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0078s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0078.JPG)

Myślałem, że to już definitywny koniec prac na ten rok, ale inspektor kazał jeszcze dodać kilka mieczy w konstrukcji dachu, które kierownik budowy pominął twierdząc, że są niepotrzebne. No i dochodzi poprawka tej pogiętej blachy. Tak więc z ogłoszeniem przerwy na zimę i zabiciem domu dechami muszę się jeszcze trochę wstrzymać.

wbrat
22-12-2005, 13:13
22.12.2005

Witam,

Od ostatniego wpisu minęło ponad 2 tygodnie a ja nadal nie mogę formalnie ogłosić przerwy zimowej - dekarze blachę poprawili więc dach jest już skończony na 100%, ale murarze mają jeszcze do podcięcia jeden otwór drzwiowy, który wyszedł im krzywo (całe szczęście, że to zauważyłem przed ostatecznym rozliczeniem robót). Przedwczoraj dzwonił szef ekipy deklarując, ze nastepnego dnia to poprawią i jednocześnie prosząc o zapłatę (jak to argumentował: idą święta). Tak więc pojechałem wczoraj po pracy na działkę zobaczyć efekty ich prac a tu szok - nic nie poprawione... no cóż... chyba jednak im nie zalezy na kasie przed świętami...

Przy okazji wizyty na dzialce ocenilem koniecznosc zabicia dechami otworow okiennych i drzwi wejsciowych - stwierdzam, ze w domu jest suchutko, snieg prawie wcale sie nie dostaje do srodka, wiec daruje sobie te dechy.

Teraz ida swieta, ale zaraz po swietach czas zabrac sie za dokladne rozplanowanie wykonczeniowki. Strasznie korci mnie, zeby jak najwiecej prac wykonac samemu, ale boje sie czy taka praca po pracy bylaby korzystna - zarowno dla mnie jak i dla domu... no nic... jeszcze to przemysle.

Aha, jeszcze jedno - przedwczoraj dokonalismy pierwszego powaznego zakupu "wykonczeniowkowego" - kupilismy plyte elektryczną :D. Nie moglismy sie oprzec promocji - plyta Ariston za niecale 1200zł (w Euro-AGD-RTV). Wiem, ze zestawy plyta+kuchnia wychodzą taniej, ale chcemy mieć kuchnię gdzieś wysoko, wiec zestaw odpada.

A płyta wyglada mniej wiecej (a nawet dokladnie) tak:

http://republika.pl/wbrat/ARISTON.jpg

Mysle, ze to ostatni wpis w 2005 r., wiec zycze wszystkim czytajacym WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!! :D :D :D

wbrat
01-02-2006, 08:13
01.02.2006

Witam,

Sporo czasu minęło od poprzedniego wpisu, ale tak to jest z sezonem zimowym: dom sobie schnie i nie potrzebuje przy tym żadnej pomocy. Jednak czas ten trzeba jakoś wykorzystać.

Po pierwsze, zaczęliśmy starać się o podłączenie gazu. Gazownia poinformowała nas, że chętnie nas podłączą, jeśli zapłacimy ok. 8tyś zł za pociągnięcie rurki gazowej do granicy naszej działki :o. Przyznam, że trochę utknęliśmy w tym momencie, bo nie bardzo wiemy co robić: godzić się na warunki gazowni, czy szukać instalatorów, którzy zrobią to taniej. A czas ucieka - jak szybko czegoś nie postanowimy, to w tym roku gazu nie będzie...
Po drugie mocno myślimy nad projektem kuchni - mamy już wstępnie upatrzone szafki, zrobiona jest nawet pierwsza wycena (10tyś zł bez sprzętu :o). Dzięki pomocy forumowiczów projekt kuchni zaczyna nabierać coraz bardziej rozsądnych kształtów - dla zainteresowanych dyskusje o projekcie znajdują się TUTAJ (http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=62925) 8).

wbrat
28-02-2006, 18:38
28.02.2006

Miesiąc minął, a w sprawie gazu nic nie drgnęło. Instalator, który w pierwszej rozmowie był chętny do pomocy jakoś nagle zamilkł: a to chorował, a to zgubił mój numer telefonu, a to mu mieszkanie zalało... straszny pechowiec - tyle nieszczęść w dwa tygodnie :wink:. Tak więc znaleźliśmy następnego - ten odzywał się przez 4 dni, za każdym razem przesuwając termin spotkania. Jutro dzwonię do niego i jak znów nie będzie chciał się spotkać, to chyba się poddam i zgodzę się na warunki gazowni. Trudno :-?.

W sprawie kuchni podobnie - mamy już wycenę z kilku miejsc - i wszyscy jakby się umówili - wychodzi im 10.000 zł (plus minus 500 zł). Nadal sądze, że to dość drogo (ale fakt, że żądamy drewna, wysokiej klasy prowadnic itp.). Będziemy szukali dalej - jest jeszcze trochę czasu.

Kolejna sprawa: hydraulik. Spotkaliśmy się w sobotę z kandydatem do rozporwadzenia instalacji wodnej i co. Nie powiem, sprawił bardzo dobre wrażenie, ale jeszcze nie podał nam ceny, więc mam pewne obawy (jakoś podejrzanie elegancko był ubrany a i samochód miał niczego sobie - ciekawe na czym się tak dorobił ;) ).

Generalnie mam plan, żeby z hydrauliką zacząć już za dwa (maks. trzy) tygodnie. Potem jak najszybciej elektryka i od razu tynki. Niestety, poza jedną rozmową z hydraulikiem, nie mam jeszcze żadnych ekip na oku. Muszę się jakoś sprężyć w tej kwesti, o ile praca mi na to pozwoli (tak nawiasem mówiąc: jest 19:36 i właśnie skończyłem pracę na dziś :o).

Może jak tutaj obiecam, że za tydzień będę po rozmowie z kilkoma ekipami, to mnie to zmobilizuje do dodatkowego wysiłku. Tak więc: obiecuje za tydzień informację o wynikach rozmów z kolejnymi ekipami 8). A na dziś to tyle. Pozdrawiam.

wbrat
08-03-2006, 16:21
08.03.2006

W poprzednim wpisie zobowiązałem się do przekazania informacji o postępach w rozmowach z ekipami w ciągu tygodnia. Tydzień minął, więc donoszę, że:

1. Gaz
W sprawie gazu zmieniło się dość istotnie. Mój ojciec jest właścicielem firmy produkującej urządzenia do detekcji gazów, dzięki czemu zna trochę firm instalacyjnych. Zgłosił się więc do takiej, która wykonuje większość instalacji dla gazowni w naszym regionie (od papierków aż do montażu). Oni zgodzili się zająć tą sprawą, więc może wreszcie coś się ruszy :-?.

2. Kuchnia
Tutaj bez zmian. Jedyna nowość jest taka, że jak byliśmy w centrum handlowym, to weszliśmy do takiego ekskluzywnie wyglądającego punktu sprzedaży kuchni i poprosiliśmy o wycenę (a co tam, niech się męczą :wink:). Z góry wiedzieliśmy, że z ich usług nie skorzystamy, ale ciekawi byliśmy jaka jest przebitka. Otóż, jak pisałem poprzednio, do tej pory wszystkie wyceny oscylowały wokół 10.000zł. W tym punkcie wyszło 14.000zł :o. Czyli odpada.... choć kurcze muszę przyznać, że bardzo ładne mieli te szafki... no i bardzo fajne rzeczy tak na szybko potrafili doradzić: np. że u nas jest dość mało blatu roboczego, więc można odsunąć szafki od ściany i zrobić blat szerszy o 10 cm - dzięki temu powierzchnia robocza trochę się zwiększy.

3. Hydraulik
Hydraulik jest już zaklepany - zaczyna od 13.03, a więc za 4 dni!!! :o. Zdecydowaliśmy się na tego, z którym spotkaliśmy się 25.02 - zrobił na nas dobre wrażenie, więc damy mu szanse ;).

4. Elektryk
Elektryk również zaklepany - zaczyna tydzień po hydrauliku (wcześniej nie może), a więc 20.03. Mam za to problem z instalacją alarmową - wczoraj uświadomiłem sobie, że to jest właśnie moment na jej założenie, ale niestety zupełnie nie mam namiarów na tego typu instalatorów.

5. Tynki
Klamka zapdała: robimy gipsowe. Przy cementowo-wapiennych bez gładzi by się nie obyło, a tak będzie trochę taniej (na czymś w końcu trzeba zaoszczędzić kurcze blade!). Ekipa zaklepana, wchodzi 10.04 - a więc dość późno, ale to z dwóch powodów: po pierwsze wcześniej ekipa na którą się zdecydowałem się nie wyrobi, po drugie - i tak mówią, że wcześniej u mnie by się nie zdecydowali robić skoro nie mam ogrzewania (ryzyko przemarzania).

6. Okna
Tutaj też zanotowałem pewien postęp: jestem już zdecydowany na firmę. Po pierwsze dość tanio (w porównaniu z innymi wycenami), po drugie jest to firma, która wymieniała okna w bloku u nas (jakieś 10 lat temu!) i u mojej babci (jakieś 2 lata temu) - robią to naprawdę szybko, sprawnie i solidnie.
Wiem już, że okna będą zakładane tuż przed wejściem tynkarzy. Do tej pory byłem pewien, że okna wstawię po przeschnięciu tynków, ale z drugiej strony nie mam czasu na zabawę w ponowne wzywanie ekipy do otynkowania okolic okien (przepraszam fachowców, zapomniałem jak ten fragment ściany się nazywa :wink:).
Jeśli chodzi o same okna, to tutaj jest jeszcze pare kwestii do przemyślenia:
- szyba P2 czy P4. Ta druga będzie droższa o ok. 700zł. Ale chyba jednak się skuszę.
- ze szprosami, czy bez. Szprosy kosztowałyby ok.1200zł - na to też chyba się zdecyduję ze względu na żonę, która sobie takie cudo wymarzyła.

Tak więc podsumowując, muszę przyznać, że w ostatnim tygodniu sporo kwestii udało nam się ustalić. Kolejne sprawy wymagające pilnej uwagi to:
1. Instalacja alarmowa - i to na gwałt, bo tynkarzy nie chce już przesuwać;
2. Ekipa do zrobienia wylewki - tu też trzebaby niedługo zaklepać kogoś - papę i styropian mam zamiar kłaść sam;
3. Drzwi zewnętrzne - skoro za miesiąc będą już okna, to i drzwi by się przydały.

wbrat
31-03-2006, 18:00
31.03.2006

Oto kolejny raport z placu boju. Zdjęć nie będzie, gdyż strasznie rzadko odwiedzam budowę (praca, praca, praca :evil:) a jak już ją odwiedzę, to się okazuje, że aparatu nie mam, albo że baterie nie działają...

Od czego by tutaj zacząć...

1. Studnia
Od wczoraj jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami studni - 12 metrów głębokości plus kręgi na wierzchu. Niestety jeszcze jej nie widziałem - mam nadzieje, że jutro będę miał okazję...

2. Hydraulika
Hydraulika od cwu już rozprowadzona. Prace trwały około tygodnia. Póki co nie mam większych zastrzeżeń. No, poza tym, że hydraulik zamontował stelaże pod bidet i wc twierdząc, że jest to konieczne a i tak zalewa się je w wylewce. Że też od razu nie pomyślałem... kto by zatapiał takie stelaże w wylewce?? :o. Efekt jest taki, że 200zł za montaż poleciało (4 stelaże * 50zł) a i tak muszę to rozebrać.
(póki jeszcze stoją - złodzieje tylko czekają na takie okazje - mam nadzieje, że nie czytają forum).

3. Okna
Już zamówione. Aluplast 2000 ideal z szybami P2 i okuciami WK2 (a w niektórych przypadkach WK1 - inaczej nie dało rady). No i ze szprosami. Mają być zamontowane pomiędzy 10 a 14 kwietnia.

4. Elektryk
Powinien już pracować, ale przełożył roboty na przyszły tydzień. Oby nie było więcej niespodzianek...

5. Instalacja alarmowa
Jutro spotykamy się z kimś z firmy ochroniarskiej, która "obsługuje" wszystkich sąsiadów. Zobaczymy co z tego wyniknie...

6. Tynki
Narazie bez zmian - czekamy na 10 kwietnia.

7. Kuchnia
Zdobyliśmy jeszcze jedną wycenę - od firmy, która montowała szafki u moich rodziców. No i nareszcie jakaś konkretna oferta 7.000zł, a więc 3.000zł mniej niż średnio u innych. U rodziców zrobili bardzo porządnie (6 lat temu), może tym razem też im się uda.

8. Gaz
Tutaj sporo się dzieje, choć nie wiem do końca co, gdyż tak jak pisałem wszystko przejęła firma "po znajomości" z moim tatą - teraz on wie więcej w tej sprawie niż ja.

9. Prąd
Podpisałem umowę, teraz czekam na podpis jakiejś ważnej osoby ze STOENu. Jak tylko będzie gotowy, to wpłacam pierwszą ratę (coś ok.500zł) i niech zaczną myśleć o podłączeniu do sieci.

To tyle na dziś. Może po weekendzie nadrobie zaległości fotograficzne.
Pozdrawiam.

wbrat
05-04-2006, 08:19
05.04.2006

Witam,

Dziś krócej niż ostatnio, ale przerwa pomiędzy wpisami też jest mniejsza.

Po pierwsze udało mi się wreszcie zdemontować stelarze. Bardzo się z tego cieszę, bo w każdej chwili 2000zł mogło zniknąć.
Elektryk już pracuje - miałem wczoraj przez chwilę pomysł, żeby sprawdzać czy kable są rozprowadzone tak jak chciałem, ale to jest raczej niewykonalne. Chyba tylko elektryk wie do czego tych kabli aż tyle jest potrzebne (przynajmniej zakładam, że wie :wink:).

Do niedawna nie dawały mi spać stelarze, teraz drzwi wejściowe do domu. Wczoraj dowiedziałem się, że otwór 100cm jest zbyt mały, żeby wstawić drzwi 90cm (a przepisy mówią, że takie muszą być). Jeśli tak jest faktycznie, to nici z planowanego przesunięcia otworu o 10 cm w celu zrobienia miejsca na szafę w wiatrołapie. Zamiast przesunięcia będzie trzeba otwór poszerzyć :evil:.

A na koniec kilka fotek. Z góry przepraszam za bałagan na działce - śniegi stopniały i widok zrobił się przerażający... niestety nie mam zupełnie czasu na zrobienie porządków...

Studnia z zewnątrz:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0079s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0079.JPG)

Studnia patrząc do środka:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0080s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0080.JPG)

Taki mniej więcej jest efekt prac hydraulicznych:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0081s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0081.JPG)

A tutaj rura od odkurzacza centralnego w garażu (ta biała)... właśnie... zapomniałem o tym napisać na forum: mamy rozprowadzone rury do odkurzacza centralnego! :)
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0082s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0082.JPG)

wbrat
13-04-2006, 09:10
13.04.2006

Witam,

Ech ta wykończeniówka... już zaczyna nas naprawdę wykańczać... ale po kolei.

Przede wszystkim elektryk już skończył prace, więc teraz powinni pracować tynkarze. Niestety, z powodów losowych, wejdą dopiero po świętach :-? .

Oto jak wyglądały prace elektryka (na zdjęciach jeszcze bez puszek):
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0083s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0083.jpg)

A to nadproże nad otworem wejściowym... ponoć na cały dom wyszło sporo ponad kilometr kabla... :o
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0084s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0084.jpg)

A tak wyglądają miejsca pod oświetlenie schodów. Już teraz widzę, że efekt będzie super! :D
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0085s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0085.jpg)

Strasznym problemem będzie poprowadzenie kabla zasilającego budynek. Z szacunkowych wyliczeń (nie wiemy jeszcze dokładnie, gdzie będzie licznik) wychodzi, że trzeba go pociągnąć ok. 140 metrów. Przy cenie 40 zł za metr (materiał + robocizna) sumka robi się koszmarna... :-?

W zeszły weekend od rana do wieczora ja z ojcem przesuwaliśmy otwór drzwi wejściowych (tak, żeby w wiatrołapie zrobić miejsce na szafę) i otwór drzwi do łazienki (żeby zrobić miejsce na umywalkę). Robota była koszmarna, ale udało się! :)

Wczoraj zostały zamontowane okna i drzwi wejściowe. Nic tylko się cieszyć, ale kilka rzeczy wygląda inaczej niż planowaliśmy.

Po pierwsze okna widoczne na zdjęciu. Według naszych wyobrażeń górne "szybki" powinny być podobnej wielkości co dolne. Niestety nie są :( :(. A co gorsza to nasza wina, bo widzieliśmy projekt i nie zauważyliśmy tego (tak to jest jak budową zajmuje się po całym dniu pracy po godz. 18tej :-? :evil: :cry: ). Musimy do nich przywyknąć, bo reklamacja nie wchodzi w grę.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0087s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0087.jpg)

Drzwi tarasowe - tutaj prawie wszystko jest ok. Poza tym, że nie będzie hamulca w klamce (przy ruchomym słupku i WK1 nie da rady) oraz tym, że szprosy na obu skrzydłach trochę się rozjeżdzają (zamiast lini prostej ---- powstało takie małe ^). Ale to ponoć da się wyregulować - albo poprzez dokładniejsze ustawienie skrzydeł, albo poprzez lekkie przechylenie samych szyb). Co do hamulca - zamiast niego będzie trzeba zamontować coś, co pan od okien nazwał "hamulcem ciernym" - rozwiązanie gorsze, ale z braku laku...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0086s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0086.jpg)

No i ostatnia sprawa drzwi wejściowe. Do samych drzwi nie możemy mieć żadnych zastrzeżeń - podobają się nam, wyglądają tak jak chcieliśmy. Dodatkowo zamawialiśmy je w zeszły czwartek, w poniedziałek został wymierzony otwór (wcześniej nie dało rady, bo w weekend go przesuwałem) a już wczoraj, a więc w środę (dwa dni po zdjęciu wymiarów) były już u nas (!). Problem pojawił się dopiero, jak monterzy spróbowali je otworzyć - okazało się, że nasi kochani murarze wylewkę na ganku zrobili ze spadkiem, ale w stronę domu a nie drogi! :evil:. Efekt jest taki, że im bardziej otwieramy drzwi, tym bardziej zbliżają się do wylewki - luzu jest ok. 50 mm, więc mamy problem - trzeba będzie coś z tą wylewką zrobić, bo za nic żadne płytki nie wejdą. Przy okazji będę wdzięczny za sugestie, czym najlepiej zebrać 2 cm wylewki betonowej.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0088s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0088.jpg)

A tak wyglądają drzwi od środka. Co do samych drzwi - konstrukcja stalowa, z obu stron drewno (dąb), ocieplone wełną, szyba P4, zamek antywłamaniowy klasy C. Ceny nie podam, ale muszę powiedzieć, że to najtańsze antywłamy jakie znaleźliśmy (fakt, że poszukiwania z konieczności były krótkie). Radość z niskiej ceny popsuł fakt, że gdybyśmy zamówili je bezpośrednio u producenta to byłaby niższa o... bagatela 900 zł :evil:. Ale cóż... gdyby nie pośrednik, to producenta byśmy nie znali (a poznaliśmy oczywiście dopiero podczas montażu - wcześniej pośrednik twierdził, że to on jest producentem). Tak to już jest.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0089s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0089.jpg)

I na koniec "tradycyjny" widok na nasz domek:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0090s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0090.jpg)

wbrat
25-04-2006, 15:28
25.04.2006

Tynkarze powoli zaczynają mi działać na nerwy. Jedna ekipa już zrezygnowała (wpierw mieli wejść przed świętami, potem po świętach aż nagle dzień przed rozpoczęciem prac okazało się, że nie przyjdą w ogóle :evil:). Druga ekipa powinna pracować od poniedziałku - dziś jest wtorek i znów się nie pojawili :evil:. Obiecują, że wejdą jutro... poczekamy, zobaczymy :(.

wbrat
29-04-2006, 16:28
29.04.2006

Ostatecznie tynkarze pojawili się w środę (26.04). Po uporaniu się z pierwszymi problemami (za małe ciśnienie wody) przystąpili do prac. Dziś rano gotowy był już salon, kuchnia, gabinet na parterze i właśnie "robił się" wiatrołap i hol. Tak więc prace nareszcie ruszyły - tynkarze planują skończyć do wtorku.

Dziś nie miałem aparatu na budowie, więc oto kilka fotek z dnia wczorajszego:

Gabinet - już skończony:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0091s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0091.jpg)

I kilka fotek salonu - jeszcze bez "dopieszczonych" rogów:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0092s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0092.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0093s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0093.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0094s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0094.jpg)

wbrat
12-05-2006, 20:53
12.05.2006

Witam,

Ostatnio na budowie tyle się dzieje, że już zupełnie nie mam czasu na prowadzenie dziennika. Jednak nadszedł już czas na małe uzupełnienie.
W zeszły weekend (6-7.05.2006) od rana do wieczora zmagałem się z układaniem i przysmażaniem papy do podłogi. Robota niby nie jakaś strasznie ciężka, ale doprowadziła mnie do niezłego przeziębienia: w domu zimno jest jak nie wiem co (pewnie ok.10'C), natomiast podczas wypalania papy robi się nagle gdzieś około 30-40'C. Po chwili z powrotem temperatura wraca do 10'C. Tak więc warunki sprzyjające chorobom :-?. Oto jak ta zabawa mniej więcej wyglądała:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0095s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0095.jpg)

W tym czasie dokonaliśmy też ciekawego odkrycia na szczycie więźby dachowej:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0096s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0096.jpg)

Jak by na budowie było mało problemów :wink:. Zupełnie się nie znamy na ptakach - z naszych ocen jest to jaskółka. Przesiaduje ciągle w tym gnieździe - zapewne w jakimś konkretnym celu :o. Postaramy się przeczekać do lata - może wtedy wyniesie się sama...

Po weekendzie do pracy wrócili hydraulicy - w dwa dni rozprowadzili rurki do c.o. Muszę tutaj dodać, że jest to najbardziej schludna ekipa ze wszystkich jakie spotkaliśmy na swojej drodze - sprzątają po sobie jak nikt, na zakończenie prac przetarli nawet wszystkie rurki mokrą szmatką żeby ładnie wyglądały :o :o :o. A folię to chyba odkurzaczem musieli przejechać... Oto efekty ich prac (niestety już przez nas zabrudzone :oops:):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0097s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0097.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0098s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0098.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0099s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0099.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0100s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0100.jpg)


Jak wyszli hydraulicy, to zaczęła się dalsza zabawa. Wpierw zamówiony styropian musieliśmy przenieść do salonu. Przez to salon zrobił się taki trochę ciasny:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0101s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0101.jpg)

To co widać, to styropian na podłogę parteru (2x3 cm) oraz na poddasze (5 cm). W międzyczasie przyjechał też styropian na elewację, dzięki czemu w czwartek (wczoraj) ekipa od elewacji mogła zacząć działać. Oto kilka fotek z dzisiejszego dnia:

Ściana frontowa - widok na garaż - bramy niestety jeszcze nie mamy, przez co z tynkami i glifami w okolicy garażu musimy poczekać:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0102s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0102.jpg)

I na koniec jeszcze raz elewacja frontowa - widok na ganek - nawet już wykończony (swoją drogą tak jak hydraulicy są ekipą schludną, tak ci od elewacji ekspresową - w niecałe dwa dni oblepili cały dom styropianem i jeszcze ten ganek obrobili... szok... nie nadążaliśmy z dostarczaniem im informacji i materiałów :o):
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0103s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0103.jpg)

Po weekendzie mają jeszcze położyć klej i wtopić siatkę. Dodatkowo ocieplą od wewnątrz ścianę garażu stykającą się z częścią mieszkalną i strop nad garażem. Tynk będzie nakładany za jakiś czas - jak uda mi się zamówić bramę garażową i parapety zewnętrzne.
Aha, jeszcze dziś zamówiliśmy roletę zewnętrzną na drzwi tarasowe - dzięki temu ruchomy słupek zyska dodatkową ochronę. Roleta ma być montowana w okolicy środy.

Jutro czeka nas kolejny męczący dzień na budowie: od rana ekipa od wylewek chce układać styropian na podłodze (miałem to robić ja, jednak nie dam rady), o 10tej spotkanie z kierownikiem budowy, w międzyczasie musimy posprzątać poddasze (tak, żeby styropian można było tam ułożyć), musimy zainstalować kratkę ściekową w garażu (taka długa na całą szerokość garażu), kupić drzwi do schowka za garażem (też wstrzymują możliwość położenia tynku), zainstalować kabel zasilający budynek (też pod tynkami musi być :evil:) oraz..... na pewno coś jeszcze, ale już nie pamiętam :-? . Natomiast po południu: JUWENALIA :D

wbrat
16-05-2006, 10:24
16.05.2006

Witam,

Dziś jest jeden z tych dni, kiedy człowiek zamiast siedzieć w pracy najchętniej patrzyłby co się dzieje na budowie. A dzieje się sporo, bo od rana podobno robione są wylewki a ekipa od elewacji zaciąga klej na siatkę przyklejoną wczoraj (ale szary się dom zrobił :o). Dodatkowo firma, która zamontowała nam drzwi wejściowe ma je dziś wyjąć, zabrać na parę godzin do siebie i skrócić od dołu o 3 cm. Potem (już na budowie) dospawają dodatkowy próg wysokości 3 cm i tym samym drzwi będą wyżej niż są teraz - dzięki temu zniknie problem zbyt wysoko nadlanego tarasu na ganku oraz zbyt wysokiej wylewki (z wyliczeń niwelatorem wyszło, że byłaby ok. 1 cm nad progiem).

Poza tym roleta zewnętrzna na drzwi tarasowe jest już zamówiona - montaż wstępnie ustalony na piątek. Z pilnych spraw pozostaje jeszcze kupno bramy garażowej i drzwi zewnętrznych do schowka za garażem oraz wybranie i zamówienie wykończenia podmurówki - chyba będzie to płytka klinkierowa w kolorze takim jak klinkier na kominach. W tym tygodniu może zamówię jeszcze szambo.

Ze spraw bardziej biurokratycznych, to STOEN wybrał wreszcie firmę, która wykona projekt i przyłącze. W sprawie gazu nadal dno - nawet projektu jeszcze nie ma... :evil:. Ciekawe, czy którekolwiek z tych mediów dostaniemy w tym roku... :cry:.

Jeśli chodzi o kwestie niebudowlane, to żona rozchorowała się (nie ma to jak praca w aptece - co człowiek wyzdrowieje, to zaraz znów jest chory) i nie może podziwiać zmian na naszej działce ani pomagać w pracach budowlanych (musiałem wspomnieć, że pomaga, bo ostatnio dostało mi się, że notorycznie pomijam tą kwestię. Mam nadzieje, że teraz będzie już dobrze :wink:).

To tyle na dziś. Może jeszcze wieczorem uda mi się dodać kilka aktualnych zdjęć.

wbrat
18-05-2006, 08:31
18.05.2006

MAMY JUŻ WYLEWKI!!! :). Kurcze, nareszcie koniec "mokrych" prac. Tzn. układanie terakoty niby suchą pracą nie jest, ale jednak trudno porównać to z tynkami lub wylewkami. Teraz niech to sobie schnie a my trochę odpoczniemy od szalonego tempa. No i nareszcie powoli możemy myśleć o kupnie terakoty i glazury :).
Na ten tydzień została jeszcze tylko roleta w drzwiach tarasowych - ma być montowana jutro. Potem zamawiamy bramę garażową - tutaj z decyzją czekaliśmy na wylewki - tak, żeby można było wszystko dokładnie wymierzyć. I wychodzi nam, że do standardowego rozmiaru bramy brakuje mam 4 cm szerokości i 1cm wysokości. Chyba będziemy kuć, bo bramy standardowe są jednak dużo tańsze.

Z dobrych wiadomości - wczoraj firma, która zamontowała nam drzwi zabrała je do siebie na 3 godziny, skróciła o 3 cm, u nas dospawała dodatkowy próg na podłodze (ma akurat 3 cm), włożyła drzwi spowrotem i teraz wszystko jest jak być powinno - wylewka na ganku zrobiła się na tyle nisko, że bez problemu położy się na nią płytki :). Aha, jeszcze poprosiliśmy "przy okazji" o wymianę głównego zamka w drzwiach, który przez omyłkę trafił w ręce jednej z ekip. Całość prac kosztowała 100zł.

A teraz kilka zdjęć - niestety fotek samej wylewki nie ma - wczoraj nie było czasu na dokładną sesję zdjęciową - widać ją trochę na zdjęciu z drzwiami.

Wpierw podłoga przygotowana pod wylewki. Na obrazku widać miejsce zostawione pod kominek w salonie - tam styropianu nie ma.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0104s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0104.JPG)

A tutaj jedyne zdjęcie na którym widać nieco wylewki. Głównym celem tego zdjęcia były jednak podniesione o 3 cm drzwi wejściowe:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0105s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0105.JPG)

Jeszcze jeden widok na drzwi:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0106s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0106.JPG)

Taras - w drzwiach tarasowych montowana będzie roleta, więc glify ( :wink: ) nie są zrobione:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0107s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0107.JPG)

I na koniec tradycyjny widok na nasz domek - szary, ale i tak nam się podoba :).
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0108s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0108.JPG)

wbrat
27-05-2006, 20:18
27.05.2006

Witam,

Na budowie trochę się uspokoiło. Ale nie oznacza to, że zupełnie nic się nie dzieje. Korzystając z kolejnego długiego weekendu, tym razem wynikającego z wizyty papieża, zabrałem się za kucie otworów pod wentylację mechniczną. Muszę powiedzieć, że przy odpowiednim sprzęcie (młot obrotowy) idzie to całkiem sprawnie:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0111s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0111.jpg)

Nad drzwiami tarasowymi pojawiła się roleta - ma ona w założeniu utrudnić nieco dostęp do ruchomego słupka dla złodziei (a tych nie mało - ale o tym później :evil:):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0109s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0109.jpg)

A tak wygląda sterowanie roletą w salonie. Szkoda, że prądu wciąż nie mam, bo nie mogę się bawić :wink:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0110s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0110.jpg)

A teraz jeszcze rzut oka na wylewki, których wcześniej nie wiedzieć czemu nie opstrykaliśmy. Na fotce widok na kuchnię z salonu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0114s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0114.jpg)

Ostatnia zmiana (ale za to jaka!!!) to brama garażowa:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0112s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0112.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0113s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0113.jpg)

Miałem jeszcze wspomnieć o złodziejach. Otóż kilka dni temu (nie wiem dokładnie kiedy) zniknęły nam wszystkie kable z garażu - jakiś debil postanowił zarobić na piwo (albo zrobić nam po prostu na złość) i poprzecinał wszystkie kable w garażu i zwinął co się dało. Najbardziej wkurzające jest to, że tych kabli było naprawdę niedużo i pożytek z nich jest prawie zerowy! Jak 20 zł na nich zarobił to całe pieniądze. A teraz musimy wzywać elektryka, żeby zgadywał do czego służą wystające ze ściany kikuty :evil:. Ręce opadają. Dobrze, że reszta domu otynkowana i zamknięta. No i dobrze że bramę garażową już mamy.

wbrat
25-06-2006, 19:24
25.06.2006

Witam,

Już prawie miesiąc minął od ostatniego wpisu :o. Ale to głównie dlatego, że na budowie niewiele się dzieje - glazurnik umówiony dopiero na połowę sierpnia (sprawdzony, dlatego chcemy tego), parkiety raczej położymy po glazurach. W przyszłym tygodniu mają wrócić tynkarze do skończenia elewacji - parapety już są, brama i drzwi też, więc nie ma przeszkód. No, może poza pogodą - takie upały się zrobiły, że troche się boję o te tynki... :-?.

W zasadzie jedyne co się zmieniło na budowie przez ten miesiąc to:
1. Elektryk położył ponownie kable w garażu (pierwsze zostały ukradzione) - koszt: 300 zł - mogło być gorzej.

2. Zabrałem się za stawianie ogrodzenia od kanałku - będą to panele drewniane - na nic więcej szkoda nam pieniędzy a musimy się jakoś odgrodzić, bo całe wycieczki chodzą ścieżką przy kanałku.

W celu postawienia ogrodzenia kupiłem betoniarkę :D:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0116s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0116.jpg)

To cudo techniki strasznie ułatwia pracę. A jak się nie zepsuje, to może część kasy się odzyska dzięki sprzedaży.

A to już zamurowywanie kotew pod słupki ogrodzeniowe:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0117s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0117.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0118s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0118.jpg)

Panele mają przyjechać w tym tygodniu, więc może w następny weekend uda się skończyć zamurowywanie kotew i krawężnika i za jakieś 2 tygodnie płot będzie już stał. Fajnie by było :).

wbrat
29-06-2006, 21:48
29.06.2006

Witam,

Mamy już tynki zewnętrzne. Ekipa uporała się z obrobieniem glifów i otynkowaniem domu w dwa dni. Trzeciego dnia otynkowali w środku garaż. Nareszcie wyrwanie kabli będzie niemożliwe!

A teraz kilka fotek:

Otynkowany garaż - sufit był ocieplany, więc na nim tynku nie ma a jedynie klej do styropianu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0119s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0119.jpg)

Tak wyglądają obrobione okna z parapetami zewnętrznymi:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0120s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0120.jpg)

A to nasz ganek o zachodzie słońca:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0121s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0121.jpg)

I na koniec widok "tradycyjny" :)
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0122s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0122.jpg)

wbrat
04-08-2006, 17:17
04.08.2006

Witam,

Ojoj... kolejna ponad miesięczna przerwa we wpisach... a co gorsza nie do końca jest się czym pochwalić. Na usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że prawie dwa tygodnie nie było nas w mieście (urlop!!! 8) ), więc nie było możliwości niczego robić. Natomiast po urlopie roboty nieco przyspieszyły. I tak:

Szambo
Nadszedł wreszcie czas na montaż szamba. Niestety szambo jest towarem wysoko deficytowym w Warszawie za co przyszło nam słono zapłacić, bo 5 tys... :o :-? :cry: :evil: . Nietórym forumowiczom udaje się znaleźć tańsze, ale nie mi. Wszędzie gdzie szukałem było coś nie tak: w miejscach najtańszych mówili mi, że chętnie mi sprzedadzą, ale nie w tym roku. W miejscach nieco droższych mówili, że chętnie sprzedadzą, ale przyjedzie sam kierowca i muszę sobie sobie wykopać dół i znaleźć kogoś, kto będzie umiał to szambo zamontować (po pierwsze nie mam nikogo, kto umie montować szambo, po drugie u mnie działka jest tak piaszczysta, że wcześniejsze kopanie dołu nie wchodzi w grę). Jednak wszystkich przebiła firma, która powiedziała mi, że szambo chętnie mi przywiozą, ale muszę sobie załatwić dźwig, bo nie będzie jak tego szamba zdjąć z transportu!!! Tak mnie zatkało, że poprosiłem pana z którym rozmawiałem o powtórzenie, bo uznałem, że nie dosłyszałem.

Tak czy siak w końcu znalazłem miejsce gdzie szambo było, koparka była, dźwig był a czas realizacji zamówienia wynosił... dwa dni. Tylko ta cena... Z drugiej strony przyznam, że jak zobaczyłem jak skoplikowaną procedurą był montaż szamba u mnie na działce (straszliwie mało miejsca na manewrowanie, wygarnianie piachu itp.), to stwierdziłem, że jednak nie przepłacam tak bardzo jak mi się początkowo wydawało.

Zdjęcia z samego procesu monatażu przedstawię później, ponieważ mam je w aparacie rodziców. A oto jaki widok na szambo jest następnego dnia po montażu:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0123s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0123.JPG)

A to ziemia usunięta w celu zamontowania szamba. Prawda, że nadaje się nawet na plażę? :wink:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0124s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0124.JPG)

Kominek
Druga sprawa, która ruszyła po urlopie to kominek. Póki co zrobiona jest obudowa i rozprowadzenie ciepła, w przyszłym tygodniu ma przyjechać marmur.

Oto kilka zdjęć:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0125s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0125.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0126s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0126.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0128s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0128.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0129s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0129.JPG)

Poddasze
Nieuchronnie zbliża się termin ocieplania i układania g-k na poddaszu. Zamówiłem już materiały - mają przyjechać w sobotę. Ekipa od poddasza wejdzie albo w drugiej połowie przyszłego tygodnia albo za dwa tygodnie. Zanim się pojawią muszę jeszcze rozprowadzić rury do wentylacji mechanicznej - niezbędne materiały mam już kupione - jutro biorę się do pracy.

Inne sprawy
Co tam jeszcze - glazurnik nr. 1 (od prac na zewnątrz budynku) wchodzi za dwa tygodnie, glazurnik nr. 2 (od prac wewnątrz) wchodzi za trzy tygodnie. Prądu i gazu jak nie było tak nie ma. Załamać się można...

Z ciekawych spraw - teściowie sprzedali mieszkanie i chwilowo nie mieli co zrobić z meblami, więc wstawili je do naszego garażu. Jednym z mebli był malutki telewizor. Nie byłbym sobą jak nie spróbowałbym go włączyć. I o dziwo udało się - na zardzewiałym drucie z ogrodzenia zamiast anteny obejrzałem sobie z żoną wczorajsze zawody ME w pływaniu :D. A co lepsze przy okazji zjedliśmy jeszcze normalny obiad - a to dzięki wstawionej przez nas do garażu mikrofalówki! :lol:. Chyba po raz pierwszy poczuliśmy się jak w domu 8).

wbrat
09-08-2006, 07:38
09.08.2006

Witam,

Od soboty walczę z wentylacją mechaniczną - nie sądziłem, że jest to tak upierdliwa robota - zwłaszcza, że zanim się do niej zabrałem to musiałem zbić strych z desek. Już ledwo żyję a nadal zostało mi sporo kanałów do rozprowadzenia. A co gorsza dziś weszła już ekipa od ocieplenia poddasza :o. Generalnie czuje się mocno zdołowany - nie dość, że roboty nie ubywa to kupiony wczoraj rekuperator podziałał 5 minut i... się zepsuł. Dotknąłem gdzieś gdzie nie trzeba, prąd mnie kopnął a rekuperator przestał działać :cry:. Wizja oddawania go do naprawy przeraża mnie - musiałem 3 osoby prosić o pomoc we wniesieniu tego bydlaka na strych, poza tym podłączone są już do niego wszystkie kanały... weź to teraz człowieku rozwalaj i znoś :(.

wbrat
14-08-2006, 07:54
14.08.2006

Kominek jest już gotowy! :D

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0130s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0130.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0131s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0131.JPG)

W rzeczywistości wygląda ładniej niż na tych zdjęciach - strasznie ponura pogoda była i kolory takie sine wyszły...

Prace nad kominkiem skończyły się w piątek, w sobotę dokonaliśmy pierwszego rozpalenia. Niestety narazie strasznie śmierdzi chemią jak się pali, ale to powinno minąć. No i najważniejsze - rozprowadzenie ciepła działa :).

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0132s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0132.JPG)

ps1. przed kominkiem leży gres, który planujemy tam umieścić. Póki co jest on trochę za szeroki, więc dekory położyliśmy na nim - jak glazurnik go przytnie, to wszystko rzecz jasna będzie w jednym poziomie.

ps2. w kartonach obok kominka widać nasz nowy zakup: płytki do kuchni, holu i wiatrołapu. Nowa Gala M01 mat, wymiar 40x40. Na stronie Nowej Gali wygląda to tak jak na zdjęciu poniżej, w rzeczywistości jest nieco inna - powiedziałbym, że mniej różowa a bardziej kremowa.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/pytka-kuchnia.jpg

ps3. Od zeszłej środy (9.08 ) pracuje u nas ekipa od ocieplenia poddasza i zabudowy k-g. Niestety nie zrobiłem żadnych zdjęć z postępów - zaległości nadrobię niebawem :).

wbrat
16-08-2006, 10:46
16.08.2006

Witam,

Coraz śmielej rozpalamy w kominku. Początkowo straszny smród był, teraz wydaje mi się, że trochę się zmniejszył. Postanowiliśmy rozpalać za każdym razem jak będziemy na budowie - niech się "wyśmierdzi" póki nie mieszkamy :wink:. Wczorajsze palenie wyglądało tak:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0134s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0134.JPG)

Wczoraj rozłożyliśmy też kilka płytek, które będą w kuchni i holu. Zrobiliśmy to, bo rodzice straszą nas, że przez to że płytki są szorstkie (może to za dużo powiedziane - raczej nie są po prostu śliskie) to wszystkie brudy będą się ich czepiać. Radzą nam, żebyśmy je wymienili na inne. Problem w tym, że płytki są już u nas, poza tym... podobają nam się... :-?

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0133s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0133.JPG)

A tak poza tym to trwają prace nad wykończeniem poddasza. Wełna w większości miejsc jest już ułożona, dziś ma się zacząć "płytowanie" (jak nazywa ten etap szef naszej ekipy :wink:).

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0135s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0135.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0136s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0136.JPG)

I jeszcze rzut oka na rury od wentylacji mechanicznej i ogrzewania kominkowego w sypialni na poddaszu - wkrótce nie będzie ich już widać... :D

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0137s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0137.JPG)

wbrat
22-08-2006, 10:41
22.08.2006

Tak właśnie pomyślałem, że nie chwaliłem się jeszcze jak będzie wyglądał płot od strony kanałku. Otóż będą to po prostu panele drewniane, które będą wyglądać dokładnie tak jak na zdjęciu poniżej. Słupki też będą drewniane, choć ich kolor będzie nieco inny niż samych paneli (widać dwa z prawej strony zdjęcia).

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0138s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0138.JPG)

Z nowości na budowie: mamy parapety wewnętrzne!!! :). Wstyd przyznać, ale zapomniałem co to za materiał. Pamiętam tylko, że kolor to Bianca Ambra :lol::

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0139s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0139.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0140s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0140.JPG)

Parapety w wykuszu strasznie mocno wystają i nie wygląda to najlepiej. Mam nadzieje, że jak dojdą grzejniki, to widok się poprawi. Inne parapety wystają mniej więcej podobnie, ale są one szersze (bo szersze są okna) i nie razi to tak jak w wykuszu...

W piątek (18.08 ) pojawił się pierwszy glazurnik - ten, co ma wykańczać wszystko co jest na zewnątrz (taras, ganek i schodki do schowka za garażem a być może też cokół). Niestety zanim zacznie układać płytki trochę czasu minie - taras wykonany był fatalnie i trzeba było go poprawić. Oto efekty:

PRZED:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0077s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0077.JPG)

PO:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0142s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0142.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0141s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0141.JPG)

Dorobiony został też próg przy drzwiach tarasowych - po pierwsze wygodniej będzie wychodzić, po drugie usztywni się rama drzwi, która do tej pory dość mocno się uginała przy nawet niewielkim pchnięciu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0143s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0143.JPG)


Ostatnia sprawa na dziś: poddasze - prace nadal trwają - zaczynają pojawiać się pierwsze ścianki (postanowiliśmy wykorzystać dużą część skosów jako wnęki, do których w przyszłości dorobimy drzwiczki i uzyskamy dzięki temu "mini-szafki"):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0144s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0144.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0145s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0145.JPG)

wbrat
24-08-2006, 11:42
24.08.2006

Dziś na budowie pojawili się przedstawiciele Dospela, którzy mieli naprawić zepsuty rekuperator. Z rozmowy telefonicznej (siedzę w pracy) wynika, że przestawili jakieś kabelki i podregulowali pokrętła, które nie wiedzieć czemu nie miały żadnego opisu w moim sprzęcie - i podobno teraz działa. Ma jeszcze się ktoś pojawić, kto przyklei mi brakujące opisy pokręteł - służą one do ustawiania systemu anty-zamrożeniowego i jak są źle ustawione, to silnik wciągający powietrze z zewnątrz nie działa, bo centrala chroni się tak przed mrozem. Pokrętłami kręciłem na różne sposoby i nic to nie dawało, więc może to wina kabelka - chociaż to też dziwne - w końcu przez 5 minut wszystko mi działało i dopiero wtedy nawaliło.

Tak czy owak pozostaje mi czekać do wieczora kiedy to sam sprawdzę czy faktycznie już nie mam czym się martwić...

wbrat
25-08-2006, 07:35
25.08.2006

Po wczorajszej wieczornej wizycie na działce stwierdzam, że rekuperator działa! :D. W sumie to muszę pochwalić serwis firmy Dospel - zajeli się sprawą bardzo profesjonalnie a co najważniejsze nie musiałem tego "bydlaka" (czyt. rekuperatora) znosić ze strychu (co podejrzewam byłoby już w ogóle niemożliwe).
Teraz będę musiał podłączyć wszystkie kanały (przerwałem robotę jak się zorientowałem, że coś w centralce nie działa) i sprawdzić jak to cudo działa w praktyce. Ale kiedy to nastąpi - nie wiem. Na weekend zaplanowałem sobie dalsze prace przy ogrodzeniu, więc wtedy na pewno mi się nie uda.

Poddasze już prawie całe w karton-gipsach, ekipa zamontowała też schody na strych. Zostało jeszcze kilka ścianek "pionowych". Dziś na dobre zacznie się też pewnie zakładanie narożników, taśm itp. (w jednej sypialni już nawet są).

Co do schodów - kupiliśmy standardowe w supermarkecie budowlanym, wymiar otworu to coś ok. 120x70. W sumie dużo wygodniejsze to od drabiny, ale jest jeden problem... nie wiem czy rekuperator zmieści się w ten otwór... narazie niech sobie będzie na strychu, ale jak za 10 lat zechcę go wymienić, to może być ciężko... :o

wbrat
29-08-2006, 11:36
29.08.2006

Z mieszanymi uczuciami przyszło nam świętować rok naszej budowy. Dokładnie rok temu po raz pierwszy pojawiła się na działce ekipa od prac murowych. Niby dużo przez ten rok się zmieniło, ale w ostatnim czasie prace straszliwie spowolniły. A najgorsze, że glazurnik umówiony parę miesięcy temu wystawił nas do wiatru - powinien już układać podłogę w kuchni a od tygodnia nie odbiera telefonu :-?. Próbujemy przekonać glazurnika, który robi nam taras, żeby robił też środek, ale nie wiadomo co z tego wyjdzie - ma dużo innej roboty :cry:.

Na samej budowie w zasadzie bez zmian - przedłużają się prace na poddaszu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0150s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0150.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0151s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0151.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0152s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0152.JPG)


Prace nad ogrodzeniem też się ślimaczą. W weekend prawie dokończyłem wmurowywanie krawężników (został jeszcze jeden po środku - wcześniej nie był robiony, żeby można było taczką się poruszać):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0153s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0153.JPG)

Na powyższym zdjęciu widać akurat miejsce delikatnego skrętu ogrodzenia wzdłuż granicy. Z ciekawości zamontowaliśmy nawet dwa panele. Ale reszta stanie dopiero w przyszły weekend.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0154s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0154.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0155s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0155.JPG)

wbrat
01-09-2006, 10:41
01.09.2006

Udało mi się przekonać glazurnika "od tarasu", żeby zrobił nam podłogę w środku. Nie było łatwo, bo ma już sporo prac ustawionych, a wykonywania tarasu nie chce przerwać w połowie, bo chce go skończyć i się rozliczyć. W sumie to go rozumiem...

Tak więc w przyszłym tygodniu pewnie zajmie się środkiem - w tym i tak nie dałoby rady, bo ekipa od poddasza jeszcze się kręci i zadeptałaby wszystko.

Najgorsze, że do zakończenia tarasu jeszcze daleko - ciągle deszcz pada i glazurnik nie chce ryzykować układania płytek w takich warunkach :-?.

Zamówiłem już kuchnie (czas realizacji ponad miesiąc). Niestety projekt mam tylko na wydruku, więc póki co się nie pochwalę.

W sprawie gazu i prądu bez zmian :evil: :( :evil:

wbrat
18-09-2006, 10:16
18.09.2006

Witam,

Na budowie nie wiele się dzieje. W końcu udało mi się uporać z ogrodzeniem od strony kanałku. Tak na prawdę nie jest jeszcze gotowe w 100% bo brakuje furtki - na razie panel "furtkowy" jest zamocowany na stałe - w przyszłości będzie na zawiasach tak, żeby można było chodzić na spacery kanałkiem do pobliskiego lasu.

Oto jak ogrodzenie wygląda od strony kanałku (zdjęcie robione z dołu przez co wydaje się jakby ogrodzenie nie stało pionowo):
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0156s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0156.jpg)

I od strony naszej działki:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0157s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0157.jpg)

Poza tym, jak pisałem, na budowie zastój - pracują tylko glazurnicy "od tarasu". W zasadzie to dziś powinni już skończyć. Efekt ich prac na dzień wczorajszy był następujący:

Ganek:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0158s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0158.jpg)

Taras:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0159s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0159.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0160s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0160.jpg)

Pierwsze fugi:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0161s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0161.jpg)

Nieszczęsne schodki do schowka z tyłu domu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0162s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0162.jpg)

Teraz jeden z glazurników przeniesie się do kuchni (drugi ma już kupę innych prac) - trzeba tam przygotować podłogę i ścianę pod szafki kuchenne, które pewnie za 1-2 tygodnie będą już gotowe.

Oczywiście problem z wysoko wylaną wylewką na ganku nadal pozostał. Skrócenie drzwi pozwoliło na ułożenie gresu ze spadkiem w odpowiednim kierunku, jednak żadna wycieraczka pomiędzy drzwi i gres już się nie zmieści... :-?.

wbrat
19-09-2006, 12:07
19.09.2006

Taras i schodki z tyłu domu już są zafugowane. Całe szczęście jak przyjechałem wczoraj na budowę, to glazurnicy nie rozpoczęli jeszcze fugowania na ganku. Mieli to robić tą samą fugą co na tarasie, ale stwierdziłem, że za nic nie będzie ona pasowała. Tak więc wieczorem pojechaliśmy do Leroy i kupiliśmy nową fugę (ciemny brąz). Dziś przed pracą zawiozłem ją na budowę i teraz siedzę w pracy i myślę jak to wyszło... :o

ps. w sprawie gazu i prądu nadal bez zmian :evil: :evil: :evil:

wbrat
16-10-2006, 09:21
16-10-2006

Dawno nie odzywałem się na forum, ale miałem takie urwanie głowy w pracy, że nie miałem na nic siły "po godzinach".

No więc co się działo: taras, ganek i schodki do schowka za garażem są już dawno gotowe. Niestety coś dziwnego się stało z fugą na ganku - zamiast ciemno-brązowego koloru jest jakaś taka... biała :o. Trzeba to będzie jeszcze poprawić.

Glazurnik wszedł już do domu - wpierw zrobił podłogę w kuchni i holu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0163s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0163.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0164s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0164.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0165s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0165.JPG)

Na zdjęciach jest jeszcze nie zafugowana, choć na dzień dzisiejszy fuga już jest (szara).

Jak skończył z podłogą, to zabrał się za płytki kuchenne - tutaj pojawiły się komplikacje:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0166s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0166.JPG)

Nie wiem czemu nie zwróciłem uwagi, że kabel zasilający okap kuchenny jest nie w tym miejscu, w którym powinien być. Tak więc trzeba było go przesunąć...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0167s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0167.JPG)

No i ostatnia nowość w domu - szafki kuchenne :D - nie są jeszcze skończone, ale co nieco już widać:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0168s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0168.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0169s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0169.JPG)

Blat elektryczny został włożony tylko na chwilę - póki co nie będę go trzymał w domu. Miejsce na zmywarkę zostanie puste dość długo. Podobnie (choć pewnie krócej) miejsce na piekarnik.

Na razie tyle. Wkrótce pojawią się uchwyty w szafkach. Glazurnik wraca do nas dopiero na początku listopada - i wtedy zabierze się za wiatrołap i łazienkę. A do tego czasu mamy chwilę, żeby kupić wreszcie glazurę i chociaż część sprzętu do łazienki - nadal nie jesteśmy na nic zdecydowani.

wbrat
06-11-2006, 08:21
06-11-2006

Niestety nie mam dobrych wiadomości. Na pewno w tym roku nie będzie ani prądu ani gazu :-?. Biurokracja zwyciężyła :cry: :cry: :cry: .

Pospieszyliśmy się z tą kuchnią... A pierwszy tydzień przymrozków już za nami - i co? Nie jest dobrze. Temperatura w domu spada do ok. 10'C, po paru godzinach palenia wzrasta do 18-19'C, drewno z wycinki lasku się kończy (nie ryzykujemy palenia sosną). A prawdziwa i długa zima dopiero przed nami...

Tak więc glazurnika odwołujemy - nawet nie mielibyśmy jak wodę dostarczać (od sąsiadów pożyczać można, ale nie w czasie mrozów). Tym samym do wiosny nic na budowie się nie wydarzy - poza tym, że będziemy musieli praktycznie codziennie po pracy jeździć, żeby rozpalić w kominku... :evil:

wbrat
12-12-2006, 13:50
12-12-2006

Póki co zima jest dla nas łaskawa - choć długo to nie potrwa - dziś za oknem widzę pierwszy śnieg (nie licząc jednego tygodnia na początku listopada).

W zeszłym tygodniu dom ani razu nie był ogrzewany. Jak pojechałem w sobotę, to nie wiedziałem czego oczekiwać. Na szczęście temperatura na dole nie spadła poniżej 13`C. Trochę gorzej jest z górą - tam wyniosła ok.9-10`C.

Generalnie ogrzewanie góry musimy sobie chyba odpuścić - mimo działania DGP rozpalenie w kominku niewiele tam daje. Dół w ciągu 3-4 godzin palenia (mokrym drewnem niestety) ogrzewa się o 7-8`C, poddasze maksymalnie o 2`C. A więcej czasu grzać nie jestem w stanie - przyjeżdżam na działkę po pracy przed 18tą i siedzę do 21-22giej. Dłużej nie mogę, bo czeka mnie jeszcze jazda z budowy (ok.15km) i po prostu nie byłbym w stanie funkcjonować następnego dnia. Zostawić otwartego płomienia na noc też się boję - drewno jest mokre i czasem potrafi tak strzelić, że rozżarzona kłoda ląduje na szybie :o.

Drewno z wycinki lasku już poszło. Dokupiłem więc 8mp. (teoretycznie - po ułożeniu wyszło coś ok. 6mp). Tak więc zapas na zimę jako taki jest - teraz pozostaje pytanie, czy palenie po 3-4 godziny dziennie wystarczy na największe mrozy...

Poza tym bawimy się z elektryką - powoli kupujemy i montujemy gniazdka, przyciski itp. Ładnych pare stówek już na to poszło a do końca jeszcze daleko. Wczoraj zacząłem montować oświetlenie nad szafkami w kuchni. Może w okolicach weekendu będę mógł się pochwalić jakimiś zdjęciami.

A, właśnie - jeszcze jedno - elektryka postawiła nam skrzynkę :D. Teoretycznie teraz muszę postawić skrzynkę licznikową, wkopać kabel (100m :roll: ) i złożyć wniosek o liczniki i prąd już jest. Ale w praktyce czekam na gaz - boje się, że kopiąc rów pod gazociąg uszkodzą mi ten kabel i będzie kłopot (nie ma możliwości, żeby nitka gazowa i elektryczna nie przecinała się).
Tak więc niby postęp a tak naprawdę to niewielki.

W sprawie gazu: pozwolenie już jest, ale jeszcze się uprawomocnia - nie wierzę, że w tym roku zaczną jeszcze coś robić...

To narazie tyle. Niebawem spróbuję zrobić pare fotek - dawno nie było żadnych a pamiątka z tej zimy jakaś musi być :wink:.

wbrat
21-12-2006, 07:02
21-12-2006

Witam,

Za kilka dni święta a mrozu jak nie było tak nie ma :). Oby do wiosny :wink:. Póki co w domu rozpalamy dość sporadycznie - raz na trzy, cztery dni. Ja nadal bawię się z prądem wewnątrz domu - gniazdka, oświetlenie, przyciski itp. Oświetlenie w kuchni jest już w zasadzie gotowe:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0170s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0170.jpg)

Działa też oświetlenie półek przy kominku, choć narazie nie da się go wyłączyć (brak przycisku :wink: ):

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0171s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0171.jpg)

Następne wpisy pewnie już w 2007 r.
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku!!!!

wbrat
18-01-2007, 11:06
18-01-2007

Witam,

Już po świętach, nowy rok trwa pół miesiąca a zimy jak nie było tak nie ma :D. Temperatura na dworzu nadal utrzymuje się w przedziale od +5 do +10`C. W kominku palimy mniej więcej raz na dwa tygodnie, bardziej po to, żeby zupełnie nie martwić się o temperaturę w domu niż z faktycznych potrzeb.

Zapowiedzi mówią, że w przyszłym tygodniu wreszcie nadejdzie zima. Oby była krótka i łagodna. No i żeby trochę śniegu spadło w lutym, bo w góry się wybieramy!! :). Ale cokolwiek będzie to i tak listopad, grudzień i styczeń był rewelacyjny. Ostatnio przejrzałem zdjęcia, które robiłem dokładnie rok temu. Jedno z nich przedstawia termometr zewnętrzny u nas w domu. Wskazywał -27`C :o :o :o.

wbrat
20-01-2007, 17:46
20-01-2007

Pogoda nadal dziwaczna, choć już nie tak przyjemna jak do tej pory. Mrozów nadal nie ma, ale w nocy z czwartku na piątek wiało naprawdę mocno. W niektórych miejscach w Polsce ponoć nawet ponad 200km/h. U nas wichura też była, a co gorsze pozostawiła po sobie pamiątkę:

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0172s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0172.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0173s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0173.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0174s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0174.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0175s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0175.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0176s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0176.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0177s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0177.jpg)

Dziejszy dzień upłynął na usuwaniu szkód. Dwa przęsła w płocie do wymiany. Ale cóż. Najważniejsze, że wiało w nocy i nikomu nic się nie stało (drzewa upadły na dość popularną ścieżkę spacerową). No i trzeba się cieszyć, że żadne drzewo nie trafiło w chałupę :-?.

wbrat
24-01-2007, 07:30
24-01-2007

No i stało się. Wczoraj przyszła zima. Przez cały dzień temperatura utrzymywała się nieco poniżej zera. W nocy sypnął śnieg i dziś rano w Warszawie zrobiło się biało. A na jutro ekipa zapowiedziała się na doprowadzenie gazu do domu - to się nazywa pech...

wbrat
26-01-2007, 07:38
26-01-2007

Wczorajszy dzień koniecznie trzeba odnotować w dzienniku. Po ponad rocznym oczekiwaniu mamy instalację gazową!!! Teraz wystarczy odebrać kominy, kupić piec gazowy, zainstalować licznik i grzejniki i można grzać :). Tyle, że pieca kupować tej zimy już nie zamierzamy - i tak do przeprowadzki jeszcze daleko a wszyscy wiemy jak popularny jest to sprzęt u złodziei :-?. Będziemy dogrzewać kominkiem - musi wystarczyć. Niestety robota spowodowała niezły bałagan na działce (naszej i niestety też sąsiadów) - wokoło biały śnieg a środkiem idzie metrowej szerokości pas brudnej ziemi... brrr...

Wczoraj w nocy mróz zrobił się całkiem spory - dziś rano było prawie -10`C. Mam nadzieje, że chałupa przetrwa do jutra, bo po wczorajszym grzaniu dziś strasznie mi się nie chce znów tego robić...

wbrat
07-02-2007, 10:31
07-02-2007

Zimy długo nie było, ale wreszcie przyszła. Całe szczęście mrozy przeplatają się z temp. dodatnimi i nie ma potrzeby zbyt częstego grzania. Palę średnio 2-3 razy w tygodniu po 3-4 godziny. I póki co to wystarcza. Najniższa zanotowana temp. w domu to +6`C w kuchni i +8`C w salonie (gdzie jest kominek). Po kilku godzinach palenia w kominku temp. w salonie wzrasta do 18-20`C, w kuchni do ok. 12`C.
Na poddasze nie zaglądam - pewnie parę razy zrobił się tam już mróz, ale póki co żadnych negatywnych skutków nie było.

Aha, jeszcze jedno - złożyliśmy wniosek o pozwolenie na wycięcie drzewa u sąsiada (ogromna lipa) przeszkadzające w budowie drogi dojazdowej do naszej działki. Czekamy na decyzję.

Generalnie trwa wyczekiwanie na wiosnę. Glazurnik wstępnie zaklepany, glazura i terakota do łazienki na parterze zakupiona, grzejniki czekają na montaż, skrzynka elektryczna gotowa i czeka aż pociągnę do niej kabel z domu, skrzynka gazowa gotowa i czeka na licznik.

Wstępnie wymyśliłem taki plan pracy (może się jeszcze zmienić):
1. gres przed kominkiem - to jako pierwsze, żeby miało czas wyschnąć przed klepką
2. glazura i terakota w łazience i pralni (potrzebna do postawienia hydroforu a już dłużej bez wody na działce nie wytrzymamy - wszędzie brud a nie ma jak sprzątać).
3. terakota w wiatrołapie
4. Połączenie kanalizy z szambem
5. kupno pompy do studni i hydroforu (będzie woda - fakt, że zimna, ale i tak to już coś!).
6. Poprowadzenie kabla zasilającego budynek od skrzynki do domu (jakieś 150 metrów) + ostateczne podłączenie prądu.
7. Wstępne rozprowadzenie kabli do oświetlenia ogródka
8. droga dojazdowa i ścieżki (jak tylko uda się wyciąć przeszkadzające drzewo - co by skończyć z wnoszeniem błota do domu i tym samym niszczeniem podłóg)
9. Podbitka - trzeba ją skończyć zanim ptaki zaczną zakładać gniazda
10. Cokół - tu pośpiechu nie ma, ale trzeba skorzystać z obecności glazurnika
11. Malowanie elewacji zewnętrznej - teraz jest tylko tynk mineralny, plany to farba silikonowa - trzeba zrobić na tym etapie, bo potem będzie na to szkoda kasy...
12. Korzystając z ekipy malującej i glazurnika trzebaby zająć się garażem - położyć docelowy tynk w miejscach ocieplonych od wewnątrz - teraz jest tylko klej na styropianie - oraz ułożyć terakotę.
13. Malowanie ścian wewnętrznych na parterze i poddaszu
14. Instalacja alarmowa - czujki + monitoring
15. Podłoga (parkiet) w gabinecie i salonie, ew. też na poddaszu
16. Zamówienie szaf wnękowych
17. Zamówienie drzwi wewnętrznych (przyjnajmniej parter)
18. Biały montaż w łazience
19. Kupno i montaż pieca gazowego
20. "Odpalenie" instalacji gazowej
21. Przeprowadzka ?

Możliwe, że pominąłem jakieś ważne etapy - w miarę przypominania sobie o czymś będę tą listę modyfikował.

wbrat
09-02-2007, 07:19
09-02-2007

Wczoraj po pracy grzałem nieco w domu, gdyż w przyszłym tygodniu wyjeżdzamy i pewnie przez cały tydzień nie będzie rozpalane. Niechcący uzyskałem rekordową temperaturę w salonie: 22`C. W kuchni temp. wzrosła do 13`C. Jeśli prognozy są prawdziwe i temp. będzie się przez cały tydzień utrzymywać w okolicy zera, to dom napewno się nie przemrozi.

Postanowiłem też nadrobić trochę zaległości fotograficznych. Nie wiele się zmieniło jeśli chodzi o samą budowę, ale za to można pochwalić się zimowym krajobrazem. Ale najpierw... gaz...

Oto skrzyneczka a w niej zawór główny gazu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0178s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0178.jpg)

A tak (niezbyt urodziwie) wygląda końcówka rury gazowej, która będzie podłączona do piecyka:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0179s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0179.jpg)

No i skrzynka licznikowa na granicy działki (zdjęcie zrobione z naszej działki). Przy okazji na wprost widać naszą przyszłą drogę dojazdową (oczywiście drzewa nie będzie):
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0180s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0180.jpg)

Na koniec kilka widoczków na domek:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0181s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0181.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0182s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0182.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0183s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0183.jpg)

I widok z salonu przez okno tarasowe:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0184s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0184.jpg)

wbrat
20-03-2007, 19:42
20-03-2007

Zima w zasadzie się już skończyła. PRZETRWALIŚMY!!! I to dość bezboleśnie. Nie ma to jak trafić na najłagodniejszą zimę w historii pomiarów :).

Żeby nie było zbyt pięknie oto tekst, który zamieściłem dziś w wymianie doświadczeń:


Sprawa wygląda tak:
- STOEN (a dokładniej podwykonawca, ale to bez znaczenia) zrobił nam przyłącze elektryczne w granicy działki. Do tej granicy kabel puścił pod ulicą, bo linia energetyczna biegnie po jej drugiej stronie.
- STOEN miał na tą pracę wszystkie wymagane papiery, w tym zgodę ZDM.
- Wczoraj dowiedziałem się, że już po wykonaniu tego przyłącza ZDM zmienił zdanie i COFNĄŁ zgodę na prowadzenie kabla pod ulicą, gdyż uznał że za ok. dwa lata (!) mają być na niej prowadzone prace remontowe.
- STOEN w chwili obecnej "negocjuje" z ZDM, ale najprawdopodobniej będzie musiał USUNĄĆ to co zrobił do tej pory.

Wniosek prosty: dom już mam prawie wykończony, za ok. 3 miesiące planowana przeprowadzka a prądu nie dostanę przez conajmniej 2 lata.

wbrat
04-04-2007, 14:57
04-04-2007

Stoen nadal walczy z ZDMem. Coraz bardziej realne staje się widmo braku prądu przez conajmniej kilka lat :o :(.

Co nowego na budowie?
- powieszone grzejniki (oprócz tych łazienkowych)
- zrobiona terakota i glazura w łazience na dole i w pralni (tzn. w pralni sama terakota)
- prawie gotowa podbitka - do zrobienia został tylko ganek - niestety prace zostały na tym etapie wstrzymane - teściowi zaczął się sezon i nie ma czasu się tym zająć...
- zrobiona terakota przed kominkiem.

Poza tym z powodu kurczącego się budżetu ustaliliśmy, że na poddaszu robimy tylko łazienkę (glazura i teraktora, bez białego montażu). Podłogi i drzwi narazie sobie darujemy. Natomiast na dole zamiast pierwotnie planowanego parkietu Jatoba będą... panele za 30zł/m2... no cóż... nie ma to jak zimny prysznic.

A, a propos - niedługo będę się przymierzał do podłączenia zimnej wody w domu. Dostałem dość atrakcyjną wycenę na zestaw pompa głębinowa, hydrofor, filtry itp. i pewnie na nią się zdecyduje. Co prawda wycena wygląda aż podejrzanie, ale cóż... przy kurczącym się budżecie każda oszczędność jest bezcenna.

Nadal czekamy na pozwolenie na wycinkę drzewa przeszkadzającego w budowie drogi (rośnie nie na naszej działce, więc nie załatwiliśmy tej sprawy przy okazji wycinki innych drzew dwa lata temu). Jutro na wizytacji ma być nasz ukochany pan od drzewek - już się zaczynam bać - on zawsze ma tysiąc powodów jak utrudnić i odroczyć wycinkę.

Może wkrótce zamieszczę parę zdjęć. Póki co to tyle.

wbrat
20-04-2007, 11:37
20-04-2007

Robota na budowie idzie w ślimaczym tempie. Dziś zamieszczę kilka fotek z krótkimi komentarzami. Aha - z prądem nadal nic nie wiadomo :-?, pozwolenie na wycięcie drzewa już jest i czeka na uprawomocnienie :).

No więc zdjęcia:

Oto łazienka na poddaszu a dokładniej róg, w którym kiedyś będzie stała wanna.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0185s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0185.jpg)

Ten sam róg, ale pokryty folią w płynie (to co zostało z zabezpieczania rejonów kabiny).
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0186s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0186.jpg)

Teraz parter. Zabudowa bidetu...
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0187s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0187.jpg)

...oraz wc. Z prawej widać folię w płynie w rejonie kabiny.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0188s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0188.jpg)

Kotłownia w trakcie pracy:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0189s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0189.jpg)

Glazura w łazience na dole już prawie gotowa. Ponadto, na próbę zawiesiliśmy na sucho kupione już sprzęty, a więc wc:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0190s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0190.jpg)

i bidet:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0191s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0191.jpg)

Tu widać i wc i bidet :). A po środku część nieskończonej glazury - trochę późno zorientowaliśmy się, że pisuar, który ma tu być wymaga innego podłączenia niż jest zrobione. Więc póki co ściana czeka na poprawki.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0192s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0192.jpg)

Lustro w łazience dolnej.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0193s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0193.jpg)

Wczoraj zamontowałem nawet oświetlenie nad lustrem. Nie obyło się bez problemów - dowierciłem się do kabla :o, ale na szczęście byłem ostrożny i go nie uszkodziłem - jedna ze śrub trzyma więc aby-aby - musiałem dać na tyle krótką, by nie dosięgała do kabla...
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0194s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0194.jpg)

I próba iluminacji:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0195s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0195.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0196s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0196.jpg)

Grzejniki w salonie już wiszą:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0197s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0197.jpg)

Podobnie w innych pomieszczeniach - na zdjęciu wiatrołap.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0198s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0198.jpg)

A na koniec dwie fotki prawie gotowej podbitki (nadal brakuje wykończenia ganku). Na tej fotce dobrze widać brzozę, która wkrótce idzie do odstrzału - za bardzo nachyla się na nasz dom - kolejna wichura i będzie katastrofa.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0199s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0199.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0200s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0200.jpg)

wbrat
05-07-2007, 10:44
05-07-2007

Generalnie zawiesiłem działalność dziennikową (budowa doszła to takiego momentu, że nie jestem pewien czy powinno się chwalić tym, co znajduje się w domu, mimo, że znajduje się nie wiele ;)). Ale na chwilę muszę przerwać milczenie, żeby ogłosić, że po półtora rocznych zmaganiach MAMY GAZ W DOMU!!! :). Żeby nie było zbyt pięknie, prądu nie ma nadal :evil:.

wbrat
26-07-2007, 12:06
26-07-2007

Lipiec jest chyba szczęśliwym miesiącem, bo (również po półtorarocznym oczekiwaniu) od wczoraj mamy PRĄD!!! :)

W sobotę cyklinowanie i lakierowanie parkietu, a w przyszłym tygodniu.... PRZEPROWADZKA!!! :D

wbrat
04-10-2007, 08:44
04-10-2007

Ponieważ pojawiło się kilka głosów w sprawie pokazania obecnego stanu budowy, niniejszym chwilowo wznawiam działalność dziennikową.

Najpierw na zewnątrz:
- bałagan nadal straszny
- trawy nie ma
- ogród w stanie surowym
- podbitka nadal nie skończona przy ganku, co zmusza do ozdabiania kolumn pięknymi pułapkami na dziką zwierzynę
- kostka brukowa skonczona, ale jeszcze nie sprzątnięte resztki

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0201s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0201.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0202s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0202.jpg)

Łazienka na dole:
- fotki wychodzą brzydko, bo pomieszczenie bez okna - w rzeczywistości kolor glazury jest jasno kremowy
- przycisk do pisuaru przyszedł po ponad 2 miesiącach oczekiwania - od dłuższego czasu już zamontowany
- narazie nie mamy pomysłu, gdzie chować wszystkie łazienkowe przybory, więc duża część leży na wierzchu (wada małej łazienki).

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0203s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0203.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0204s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0204.jpg)

Kuchnia:
- w oczy rzucają się dwie sprawy: brak zmywarki i śmietnika - co do zmywarki, to jej zakup nastąpi raczej nieprędko, natomiast śmietnik jest dość wysoko w kolejce zakupów - wiadro pod blatem nie wygląda zbyt urodziwie...
- trzecia sprawa to kącik jadalny - narazie stół i krzesła plastikowe. Kolejna rzecz do dość szybkiej zmiany - krzesła nie wytrzymują próby czasu i... pękają (nieco zbyt śliska podłoga powoduje, że nogi się "rozjeżdzają"), natomiast stół strasznie chybotliwy.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0205s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0205.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0206s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0206.jpg)

Wiatrołap:
- dość niedawno pojawiła się szafa - nie jest jeszcze ostatecznie skończona, ale najważniejsze, że miejsce na ubrania wierzchnie już jest.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0207s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0207.jpg)

Salon
- meble z odzysku ze starego mieszkania, więc zupełnie nie pasują, ani do siebie, ani do salonu. Ale tego raczej prędko nie zmienimy. Jedynie skórzana kanapa jest już meblem docelowym.


http://republika.pl/wbrat/Pianella/0208s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0208.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0209s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0209.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0210s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0210.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0211s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0211.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0212s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0212.jpg)

Podłoga w salonie i gabinecie to parkiet merbau, lakier wodny bona traffic półmat - w mojej opinii (pomijając kilka wad wykonawczych) wygląda super, ponadto myślałem, że na tak ciemnej podłodze będzie więcej problemów z kurzem (inna sprawa, że dzięki rekuperatorowi kurzu w domu jest stosunkowo niewiele).

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0213s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0213.jpg)

A to widok z okna kuchennego (prawe okno od frontu domu) na lasek po drugiej stronie drogi - niestety póki co zapuszczony jak reszta działki.

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0214s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0214.jpg)

I na koniec kilka fotek z sobotniej wycieczki po okolicy :)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0215s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0215.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0216s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0216.jpg)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0217s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0217.jpg)

wbrat
31-12-2007, 12:07
31-12-2007

20 grudnia złożyliśmy w PINB papiery o zakończeniu budowy. Teraz pozostaje czekać...

wbrat
04-02-2008, 14:05
04-02-2008

A Warszawie gratulujemy urzędów... do tej pory nie mogę się doczekać na papier od PINBu poświadczający brak sprzeciwu do zakończenia budowy. A wniosek złożyłem 14 stycznia. Jeszcze trochę i będę na niego czekał dłużej, niż PINB miał na analizę dokumentów, kontrolę i ewentualne wniesienie sprzeciwu do zakończenia budowy... :-?. A taryfa za prąd wciąż budowlana i po kieszeni trzepie!

wbrat
18-02-2008, 12:16
18-02-2008

Sprawa z urzędem się wyjaśniła. Jak składaliśmy papiery, pani przyjmująca dokumenty kazała wpisać numer telefonu i czekać aż się odezwą (chciałem odebrać osobiście - od jakiegoś czasu nie mam zaufania do poczty). Wpisaliśmy więc numer komórki i (nie)cierpliwie czekaliśmy. Tydzień. Dwa. Trzy... Cztery. W końcu nie wytrzymaliśmy i sami zaczeliśmy tam wydzwaniać. I co się okazało? Dokument leżał już od kilku tygodni, ale nikt się po niego nie zgłaszał. Na moje pytanie, czemu nikt nie zadzwonił dostałem odpowiedź: "bo my tutaj nawet wyjścia na komórki nie mamy". :o

No ale efekt jest taki, że od piątku 15.02.2008 jesteśmy już oficjalnie ZAMELDOWANI w naszym domku!!! :D

wbrat
21-02-2008, 12:22
21-02-2008

9 lutego złożyłem podanie o podłączenie do sieci TP SA (nie mam żadnej innej opcji). O dziwo, już po tygodniu z hakiem zadzwoniono do mnie z informacją, że istnieją techniczne możliwości podłączenia i że 20.02 (czyli wczoraj) przyjedzie ekipa w celu dokonania tego podłączenia. Z tego powodu zwolniłem się wcześniej z pracy. Jak dojechałem do domu, ekipa już stała na słupie telefonicznym. Patrzyłem na to wszystko i oczom nie mogłem uwierzyć - sąsiedzi "po znajomości" załatwili telefon w 3 lata, inni w okolicy czekali kilkanaście a u mnie po 11 dniach od zamówienia pojawili się monterzy.

No, ale oczywiście nie mogło być tak pięknie jak to wyglądało. Pan zszedł ze słupa, coś pomarudził pod nosem, po czym stwierdził, że on nie widzi tu możliwości podłączenia, więc będzie musiał sprawdzić gdzieś na rozdzielni co i jak. Zabrał drabinę, wsiadł do samochodu, powiedział że do mnie zadzwoni jak czegoś się dowie i... pojechał.

To było wczoraj... no i teraz siedze sobie i jak głupek czekam na telefon od jakiegoś podwykonawcy, co wyglądał jakby mu się po prostu nie chciało pracować. Ten oczywiście nie dzwoni. Mogę niby zadzwonić do tepsy z pytaniem o co właściwie chodzi, ale do kogo tam dzwonić??? Do infolinii?? I co zrobić jak wyznaczą kolejny termin - znów się bez najmniejszego sensu zwalniać z pracy?

wbrat
07-03-2008, 12:20
07-03-2008

No i pięknie. Tepsa stwierdziła w końcu, że potrzebna jest rozbudowa centrali, więc w najbliższym czasie nie mam co liczyć na podłączenie. A to dziady! :evil:

Najgorsze, że mimo mieszkania w stolicy, nie mam w zasadzie innych możliwości - kablówek u nas nie ma (trudno żeby były, skoro nawet kanalizacji w okolicy nie uświadczysz). WiMAX z Netii do mnie nie sięga. Komórki odpadają ze względu na niską jakość przy wysokiej cenie netu. Zostaje radiówka, na którą teraz się nie zdecyduje, bo wokół domu jest pełno drzew i w chwili obecnej nie sposób jest stwierdzić co się stanie z sygnałem, gdy drzewa te wypuszczą liście. Ech, a miało być tak pięknie...

wbrat
11-03-2008, 06:59
11-03-2008

Właśnie dostałem pocztą oficjalne pismo z tepsy, że nie ma możliwości technicznych na podłączenie telefonu. Zaoferowali w piśmie, żebym podpisał z nimi umowę o przedłużonym okresie wykonania - bodajże 8 miesięcy... beznadzieja, ale cóż począć - pewnie podpiszę, bo w 8 miesięcy technologia nie zmieni się na tyle, żebym mógł się połączyć ze światem w jakiś inny cudowny sposób.

Tylko żony mi szkoda, bo bardzo liczyła na internet od sierpnia, bo od tego czasu będzie dużo czasu spędzać w domu... a właśnie... chyba się jeszcze nie chwaliłem, że potomek w drodze :D

wbrat
13-03-2008, 06:42
13-03-2008

Przedwczoraj wziąłem na próbę bezprzewodowy internet w Orange. Mam sześć dni na testowanie, ale już wiem, że raczej się nie zdecyduje. O ile prędkość działania jest nawet niezła (mimo, że program obsługujący ten net pokazuje, że poziom sygnału jest raczej średni), to rozwalające są miesięczne limity transferu. Wydawało mi się, że 0,5gb wystarczy do przeglądania stron www i sprawdzania poczty. Jednak jak się doda fakt, że system oraz większość programów zainstalowanych w kompie automatycznie po wykryciu netu zaczyna zasysać aktualizacje i łatki, to sprawa przestaje wyglądać tak różowo. W efekcie, pierwszego dnia w ciągu 2 godzin transfer dobił do ponad 100mb, czyli w 2 godziny wykorzystałem 20% miesięcznego limitu. Pewnie teraz nie będzie już takich przyrostów, ale chyba nie zdecyduje się wpakować w taki interes na 2 lata. Zbyt duże ryzyko przy dość wysokiej cenie (60zł za 0,5 gb miesięcznie to jednak sporo).

Tak więc dostawca netu wciąż poszukiwany.

wbrat
05-10-2008, 08:56
05-10-2008

Witam,

Baaaardzo dawno mnie tutaj nie było. Ale ponieważ w komentarzach pojawiła się prośba o kilka nowych zdjęć, to nadszedł czas na małą aktualizację.

Trochę się uśmiałem czytając poprzedni wpis - a to dlatego, że teraz przeglądam forum za pomocą bezprzewodowego internetu w Orange - nie było innego wyjścia - to póki co u mnie jedyny sposób na dostęp do netu i muszę powiedzieć, że działa zadowalająco (oczywiście nie mówie o ściąganiu jakiś dużych plików z sieci, tylko o sprawdzaniu poczty i przeglądaniu stron www) - no i na osłodę zwiększyli limit transferu do 1GB/m-c.

No, ale wracając do budowy, to może na początek mała sesja przeglądowa:

Początek listopada 2005 - nie ma nawet jeszcze dachu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0054s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0054.JPG)

Środek listopada 2005 - dach w budowie:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0060s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0060.JPG)

Grudzień 2005 - i dach skończony:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0072s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0072.JPG)

Kwiecień 2006 - pojawiły się okna:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0090s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0090.jpg)

Maj 2006 - dom już ocieplony:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0108s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0108.JPG)

W tym momencie nie pamiętam z kiedy (a na zdjęciu nie ma daty), ale już z tynkiem - zapewne też maj:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0122s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0122.jpg)

Minął ponad rok, a zmian na zewnątrz niewiele - Wrzesień 2007:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0202s.jpg (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0202.jpg)

Minął prawie kolejny rok - przed domem zaczyna być zielono - czerwiec 2008:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0218s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0218.JPG)

No i po paru tygodniach trawka już jest, choć elewacja domu skończona zostanie najprawdopodobniej dopiero w 2009 r.
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0219s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0219.JPG)

Wstyd się przyznać, ale ogródek jeszcze na początku roku wyglądał mniej więcej tak:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0220s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0220.JPG)

W kwietniu już zdecydowanie lepiej:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0221s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0221.JPG)

W maju pojawiło się nawet podlewanie:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0222s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0222.JPG)

W czerwcu wszystko było już gotowe na zasianie trawki...
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0223s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0223.JPG)

No i wreszcie ogród zaczął wyglądać mniej więcej jak ogród:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0224s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0224.JPG)

Niestety tak pięknie to wszystko wygląda tylko z jednej strony domu - z drugiej nadal chaos. Ale przyznam, że nie za bardzo mamy pomysł, co tam wykombinować - rośnie tam las (sosnowy), więc trawa się nie przyjmie, a nawet gdyby to głupio by to wyglądało - chcemy zostawić mniej więcej naturalny wygląd lasu, tyle że strasznie się tam chwasty panoszą i psują cały efekt. A nie wyobrażam sobie ich wycinania....

We wnętrzu od ostatniego wpisu też się trochę zmieniło - pojawiło się pare nowych mebli, pomalowane zostało poddasze (parkietu na górze jednak nadal nie ma) no i jeszcze schody... do niedawna wyglądały tak:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0225s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0225.JPG)

Teraz, choć jeszcze nie skończone, wyglądają już duuuużo lepiej:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0226s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0226.JPG)

No i na koniec najważniejsza tegoroczna zmiana w naszym domu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0227s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0227.JPG)

:D :D :D :D :D
Natalka urodziła się 13 sierpnia - na powyższym zdjęciu ma zaledwie kilka godzin :o. A na poniższym tydzień:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0228s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0228.JPG)

Natalka kilka dni temu:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0229s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0229.JPG)

No i na koniec, żeby nie było że zamieszczam zdjęcia niezwiązane z tematyką budowlaną - kącik jadalniany w kuchni :wink:
http://republika.pl/wbrat/Pianella/0230s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0230.JPG)

wbrat
20-10-2008, 20:51
20-10-2008

Jesień zawitała do naszego ogródka. Grabienie liści daje się we znaki, ale i tak naszego lasku byśmy za nic nie oddali...

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0231s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0231.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0232s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0232.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0233s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0233.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0234s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0234.JPG)

http://republika.pl/wbrat/Pianella/0235s.JPG (http://republika.pl/wbrat/Pianella/0235.JPG)

ps. na ostatnim zdjęciu widać tymczasowy podjazd dla wózka - Natalka rośnie jak na drożdżach, ale mam nadzieje, że zdążymy go zamienić na jakiś bardziej "profesjonalny" :wink:

wbrat
11-12-2008, 12:34
11.12.2008

Wczoraj minął TPsie termin podłączenia nam telefonu. A tego jak nie było, tak nie ma. Niby należy mi się w związku z niedotrzymaniem terminu jakieś odszkodowanie, ale szczerze mówiąc mało to pocieszające... :-?