PDA

Zobacz pełną wersję : co można zrobić samemu?



ZuzOla
10-06-2005, 10:32
Przymierzam się do budowy domu i przed wykonaniem kosztorysu zastanawiam się jakie rzeczy mogę zrobić samodzielnie. Od razu przyznam się, że nie mam żadnego doświadczenia w budowaniu, ...ale dobre chęci. Jakie elementy mogę zrobić sam, zakładając że do tej pory nigdy nic nie budowałem? Do pomocy znalazłbym 2-3 półamatorów. Które elementy można robić samemu nie ryzykując, że coś się sknoci?

Wojtek62
10-06-2005, 11:20
to możecie zrobić grilla i pogadac o tym jak fajnie byłoby być specem od budowania

Yogi66
10-06-2005, 11:27
Proponuję zacząć od budowy "Sławojki" jest to obiekt architektoniczny niezbędny na każdej budowie. Zaobaczysz jak Ci to się uda i zadecydujesz czy warto "babrać" się samemu w inne sprawy.

A tak na poważnie to możesz być zaopatrzeniowcem, transportowcem lub też pomocnikiem murarza (ze stawką jakieś 3-5 zł na godzinę).

Luc Skywalker
10-06-2005, 11:54
Samemu mozna zrobic wszystko.

Arkadly
10-06-2005, 13:17
Witaj,

jestem informatykiem, czyli zero zdolności manualnych ;-)

Sam (część z żoną) zrobiłem:

- instalację elektryczną
- instalację wod-kan-co w plastiku
- podłaczenie wody, szamba, prądu do domu
- położenie płytek, paneli
- malowanie ścian, sufitów
- montaż drzwi i ościeżnic (wewnetrznych)
- biały montaż, kaloryfery
- płot z siatki
- ocieplenie połaci poddasza
- założenie trawnika

Najgorzej wyszedł mi trawnik - nie jest zbyt płaski :-(, co do reszty nie mam zastrzeżeń.
W najblizszym czasie zabieram sie za podjazd z kostki granitowej.

Arecki

invx
10-06-2005, 18:42
no ja tez jestem informatykiem, ze zdolnosciami manuallnymi :D i jestem zdania ze jak masz checie mozesz wybudowac sam caly dom :wink: i w cale nie zartuje :D na poczatek taka jedna z powazniejszych robot, to kopanie pod fundamenty, potem fundamenty, a potem sciany i dach i mamy wykonczeniowke. Z pomoca 2-3 "amatorow" do zadan fizycznych :) spokojnie dojdziesz do konca. No i z pomoca forum :wink: I bedzie to lepiej zrobione niz przez pseudo fachowcow

rrmi
11-06-2005, 00:44
mysle invx , ze moim zdaniem wygrales ten konkurs :lol: :lol: :lol:

u mnie robili fachowcy (?), tak czy inaczej kase wzieli
potem maz i ja ,nie chwalac sie poprawialismy wiele rzeczy , jaki moral?
po co placic, a poza tym i tak trzeba ich pilnowac ..
my nie pilnowalismy i efekt j/w
ale do kopania fundamenow wez koparke , bo jak nie to lapki odpadna na drugi dzien
zycze powodzenia i czeka na relacje z budowy

radomik
12-06-2005, 20:01
Witam
żebym miał NET na budowie to z laptopem może też bym postawił.
A tak poważnie to oprócz ścian fundamentowych, nośnych ze i wew. , dachu planuję zrobić sam.
Czy mi się to uda? nie wiem. Ale chęci mam. Jestem na etapie ocieplania fundamentów, izolacja itd.

tom17
15-06-2005, 14:47
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=12879&highlight=robicie+sami

dobre chęci to już coś :)

małyarek
04-07-2005, 13:13
WSZYSTKO!!!!!!

greg5
04-07-2005, 21:52
Jak pomyślisz o tych wszystkich papierkach,załatwianiach,pieczątkach,podpisach i ciągłym dzwonku w telefonie,to Ci ręce opadną i dasz sobie urlop od budowania .
A tak na poważnie - to nie święci garnki lepią,a samodzielna praca daje czas do rozmów z samym sobą,i poza bólem kręgosłupa i mięśni jast fajnie.
Wiele zdrowia i samozaparcia.

bladyy78
06-07-2005, 19:45
Ja jak zaczynalem budow domu tez mialem niewielkie doswiadczenie w tej dziedzinie. Po 2 miesiacach dokanczam budowe domu sam, bo ekipa zawiodla. Teraz moge powiedziec ze murowanie zbrojenie stropów bo od tego zaczolem to nic skomplikwanego a teraz koncze murowac scianki kolankowe na poddaszu i tez mi idzie dobrze wiec jesli sa checi to napewno wszystko samemu sie da zrobic. Wiedze na temat budowy mozna czerpac z forum lub z muratora. Powiem szczeze ze kupilem 2 gazety muratora to sa jakies numery specjalne. W tych gazaetkach dokladnie ze zdjeciami jest w nich opisane jak murowac, robic wience, jak stawiac wiezbe dachowa. Dzieki nim i swoim checia jestem juz praktycznie na finiszu budowy :D .

Bartwu
29-07-2005, 08:13
Nie świeci garnki lepią! Mam takie założenie zaporzyczone od mojego chrzestnego. Ludzie na budowach to: rzadko absolwenci technikum, często zawodówek i często podstawówek. Jeżeli ja skończyłem studia, to chyba mam więcej oleju w głowie i przy odrobinie praktyki wszystko wykonam sam. I faktycznie. To, co robili "fachowcy" musze poprawiać, a to co robię sam nie muszę :) A jak dotąd zrobiłem:
- drenaż opaskowy
- ilolacje pionowe i poziome
- w kilku miejscach wykończylem ładniej niż "fachowcy" dach (jedna z poprawek)
- wylewki
- ocieplenie poddasza wełną
- studnia (5 kręgów)
- rozbiórka szalunków
- ogrodzenie (murki, słupki, siatka...)
- organizacja dostaw na budowe
- całosć spraw urzędowych
- zrobiłem uprawnienia do 1kV

planuję i wiem, że potrafie:
- ocieplenie z zewnątrz styropianem + tynk
- tynki wewnętrzne
- wszystkie instalacje

A zaczynalem nie mając totalnie doświadczenia. Troche poczytałem, troche podpatrywałem "fachowców" i fachowców i wyciągałem wnioski. A teraz robię wszystko sam i idzie może powoli, ale do przodu i bez poprawek :)
Pozrawiam i życzę zapału i chęci a reszta będzie ok!

Dominik!
02-08-2005, 07:15
Jeśli masz dobre chęci, trochę zdolności manualnych i wolny czas jesteś w stanie zrobić prawie wszystko. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że zejdzie Ci dużo dłłuzej niż gdyby czynił to "zawodowiec". Celowo nie używam słowa fachowiec, bo o takich na budowach to chyba trudno.
Jednak polecam do pewnych prac kupić narzędzia (czy np. wynająć koparkę) a nie niszczyć sobie zdrowie. Życzę powodzenia! i samozaparcia! :)

ewa
02-08-2005, 08:18
Popieram Dominika!!! My robiliśmy bardzo dużo sami (też informatycy jakby ktoś pytał :D ). Ale gdybym miała budować drugi raz to nie wzięłabym nawet wałka do ręki. Wolę zapłacić i pilnować. Po kilku miesiącach pracy traci się cały zapał a końca nie widać. Teraz, po 2 latach od zamieszkania dom zaczyna wyglądać tak jak powinien ale my jesteśmy "wypruci". Zamiast siedzieć z pifkiem na tarasie, każdą wolną chwilkę wykorzystujemy na wykańczanie domu.
Ale na początku to się jeszcze chce-zasypywać fundamenty (tylko 12 wywrotek piasku), budować kominy, kłaść instalacje itp. Tylko przeliczając czas na pieniądze czy to się opłaca??? Zostaw sobie energię na wykończeniówkę bo tam się przyda :lol:

invx
02-08-2005, 19:31
Jednak z własnego doświadczenia wiem, że zejdzie Ci dużo dłłuzej niż gdyby czynił to "zawodowiec". Celowo nie używam słowa fachowiec, bo o takich na budowach to chyba trudno.

tylko zawodowiec != fachowiec. A miec cos zrobione przez zawodowca to czasami lepiej wogule nie miec, bo tylko zniszczony material i kasa i czas. :wink:

invx
02-08-2005, 19:32
Jednak z własnego doświadczenia wiem, że zejdzie Ci dużo dłłuzej niż gdyby czynił to "zawodowiec". Celowo nie używam słowa fachowiec, bo o takich na budowach to chyba trudno.

tylko zawodowiec != fachowiec. A miec cos zrobione przez zawodowca to czasami lepiej wogule nie miec, bo tylko zniszczony material i kasa i czas. :wink:

Benji79
04-08-2005, 07:30
nie mam żadnego doświadczenia w budowaniu, ...ale dobre chęci.
I bardzo dobrze. Ja też mam dobre... i dużo chęci. Jestem księgowym z wykształcenia a w domu robię prawie wszystko oprócz elektryczności i gazu.
Posiedziałem przed internetem, kupiłem gazetki o tego typu tematyce, trochę porad profesjonalistów i jest ok.
Czasy tego wymagają. Gdybym zarabiał większe pieniądze to bym nic nie robił. Wolałbym dać zarobić innym.
Powodzenia.

aqep
10-08-2005, 20:40
ja biore fachowca (mam nadzieje), na rynku dlugo, kase bierze dopiero po skonczonej robocie, zadnych zaliczek, widzialem klika budow skonczonych i w trakcie(bez wiedzy fachowca) i wrazenia pozytwne, od wielu roznych osob dobre opinie ("drogi, ale dobry")..Mi podal kwote z ktorej jestem zadowolony i wiem ze bedzie mi budowac...Smiech mnie ogarnal jak spotkalem kolege ktory robi sam i najtaniej jak sie da, ktory stwierdzil, ze dach chyba sam tez bedzie robil bo czytal o tym i prosta sprawa..wszystko ok, ale jak kilka dni wczesniej zobaczylem odwrotnie zalozono folie (chyba tak to sie nazywa, takie z grzybkami) na fundamentach to boje sie myslec jak bedzie z reszta domu kolegi...

m.dworek
11-08-2005, 11:18
mozna wszystko
zajrzyj w moj dziennik
ja zatrudnilem do fundamentow zlota raczke na 6 dniowek, ale tylko dlatego ze nie mialem dosc pomocnikow i zalezalo mi na czasie ( 2 tygodnie urlopu)

m.dworek
11-08-2005, 11:21
ja biore fachowca (mam nadzieje), na rynku dlugo, kase bierze dopiero po skonczonej robocie, zadnych zaliczek, widzialem klika budow skonczonych i w trakcie(bez wiedzy fachowca) i wrazenia pozytwne, od wielu roznych osob dobre opinie ("drogi, ale dobry")..Mi podal kwote z ktorej jestem zadowolony i wiem ze bedzie mi budowac...Smiech mnie ogarnal jak spotkalem kolege ktory robi sam i najtaniej jak sie da, ktory stwierdzil, ze dach chyba sam tez bedzie robil bo czytal o tym i prosta sprawa..wszystko ok, ale jak kilka dni wczesniej zobaczylem odwrotnie zalozono folie (chyba tak to sie nazywa, takie z grzybkami) na fundamentach to boje sie myslec jak bedzie z reszta domu kolegi...
ty sie tak z tych odwroconych cyckow nie smiej
fakt, ze mogl pomyslec, ale moze zrobil to rozmyslnie, bo ja np uwazam, ze te cycki sa tylko chwytem marketingowym i tak na prawde nic nie daja przynajmniej u mnie
zalozylem taka folie u siiebie ale tylko dlatego ze gruba solidna i w sumie tania 4 pln/m2

JoShi
11-08-2005, 11:46
Dom zbudowala nam ekipa, to z oszczednosci czasu, a ekipa dobra i nie trzeba bylo ich nawet szczegolnie pilnowac. Sami robilismy z mezem tylko mniejsze sprawy:
- zaczelismy od drenazu opaskowego i plytkiej studni kopanej
- potem byl projekt i wykonanie instalacji elektrycznej
- wykonanie instalacji co/cuw (poza kotlownia ktora robil hydraulik)
- wykonczenia tynkarskie przy oknach i drzwiach (tynki byly zrobione wczesniej)
- wylewki samopoziomujace
- podloga z plyty osb
- montaz drzwi wewnetrznych
- montaz parapetow
- murowanie brodzika
- schody przed domem
- i wiele innych jeszcsze drobniejszych spraw

Teraz moj maz popoludniami i weekendami muruje frontowe ogrodzenie. Fundament pod nie zrobilismy w zeszlym roku. Wszesniej nigdy nie murowal teraz bawi sie klinkierem i musze powiedziec, ze choc wolno to calkiem ladnie mu to wychodzi. Jak skonczy to pokaze zdjecia bo ogrodzenie bedzie z tych troche 'wydziwionych' ;)

krzyzyk
13-08-2005, 15:58
Ojej zazdroszczę samozaparcia. Bo jakoś nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Zasuwam 50 kilometrów do roboty w jedną. Swoje trzeba odsiedzieć. 50 z powrotem. Obiad , kontakt z moją małą królewną (najważniejsza rzecz na świecie - ważniejsza notabene niż dom :) ) I co? 18-19 godzina - wolny? Właściwie to przygotowujemy małą do spanka, obiadek pomóc żonce... Chyba że w nocy pojadę na swoją działeczkę i będę kopał.. :cry: Nie wiem , ale wydaje mi się że do surowego zamkniętego - to chyba nie mam co szukać. A potem??? Potem liczę że będzie lepiej ...Płitek, siateczka, trawniczki, kostka, cokoliki, może instalacja jak ktoś podpowie, panele..... :) :lol: