Zobacz pełną wersję : co można zrobić samemu?
Przymierzam się do budowy domu i przed wykonaniem kosztorysu zastanawiam się jakie rzeczy mogę zrobić samodzielnie. Od razu przyznam się, że nie mam żadnego doświadczenia w budowaniu, ...ale dobre chęci. Jakie elementy mogę zrobić sam, zakładając że do tej pory nigdy nic nie budowałem? Do pomocy znalazłbym 2-3 półamatorów. Które elementy można robić samemu nie ryzykując, że coś się sknoci?
Wojtek62
10-06-2005, 11:20
to możecie zrobić grilla i pogadac o tym jak fajnie byłoby być specem od budowania
Proponuję zacząć od budowy "Sławojki" jest to obiekt architektoniczny niezbędny na każdej budowie. Zaobaczysz jak Ci to się uda i zadecydujesz czy warto "babrać" się samemu w inne sprawy.
A tak na poważnie to możesz być zaopatrzeniowcem, transportowcem lub też pomocnikiem murarza (ze stawką jakieś 3-5 zł na godzinę).
Luc Skywalker
10-06-2005, 11:54
Samemu mozna zrobic wszystko.
Witaj,
jestem informatykiem, czyli zero zdolności manualnych ;-)
Sam (część z żoną) zrobiłem:
- instalację elektryczną
- instalację wod-kan-co w plastiku
- podłaczenie wody, szamba, prądu do domu
- położenie płytek, paneli
- malowanie ścian, sufitów
- montaż drzwi i ościeżnic (wewnetrznych)
- biały montaż, kaloryfery
- płot z siatki
- ocieplenie połaci poddasza
- założenie trawnika
Najgorzej wyszedł mi trawnik - nie jest zbyt płaski :-(, co do reszty nie mam zastrzeżeń.
W najblizszym czasie zabieram sie za podjazd z kostki granitowej.
Arecki
no ja tez jestem informatykiem, ze zdolnosciami manuallnymi :D i jestem zdania ze jak masz checie mozesz wybudowac sam caly dom :wink: i w cale nie zartuje :D na poczatek taka jedna z powazniejszych robot, to kopanie pod fundamenty, potem fundamenty, a potem sciany i dach i mamy wykonczeniowke. Z pomoca 2-3 "amatorow" do zadan fizycznych :) spokojnie dojdziesz do konca. No i z pomoca forum :wink: I bedzie to lepiej zrobione niz przez pseudo fachowcow
mysle invx , ze moim zdaniem wygrales ten konkurs :lol: :lol: :lol:
u mnie robili fachowcy (?), tak czy inaczej kase wzieli
potem maz i ja ,nie chwalac sie poprawialismy wiele rzeczy , jaki moral?
po co placic, a poza tym i tak trzeba ich pilnowac ..
my nie pilnowalismy i efekt j/w
ale do kopania fundamenow wez koparke , bo jak nie to lapki odpadna na drugi dzien
zycze powodzenia i czeka na relacje z budowy
Witam
żebym miał NET na budowie to z laptopem może też bym postawił.
A tak poważnie to oprócz ścian fundamentowych, nośnych ze i wew. , dachu planuję zrobić sam.
Czy mi się to uda? nie wiem. Ale chęci mam. Jestem na etapie ocieplania fundamentów, izolacja itd.
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=12879&highlight=robicie+sami
dobre chęci to już coś :)
małyarek
04-07-2005, 13:13
WSZYSTKO!!!!!!
Jak pomyślisz o tych wszystkich papierkach,załatwianiach,pieczątkach,podpisach i ciągłym dzwonku w telefonie,to Ci ręce opadną i dasz sobie urlop od budowania .
A tak na poważnie - to nie święci garnki lepią,a samodzielna praca daje czas do rozmów z samym sobą,i poza bólem kręgosłupa i mięśni jast fajnie.
Wiele zdrowia i samozaparcia.
bladyy78
06-07-2005, 19:45
Ja jak zaczynalem budow domu tez mialem niewielkie doswiadczenie w tej dziedzinie. Po 2 miesiacach dokanczam budowe domu sam, bo ekipa zawiodla. Teraz moge powiedziec ze murowanie zbrojenie stropów bo od tego zaczolem to nic skomplikwanego a teraz koncze murowac scianki kolankowe na poddaszu i tez mi idzie dobrze wiec jesli sa checi to napewno wszystko samemu sie da zrobic. Wiedze na temat budowy mozna czerpac z forum lub z muratora. Powiem szczeze ze kupilem 2 gazety muratora to sa jakies numery specjalne. W tych gazaetkach dokladnie ze zdjeciami jest w nich opisane jak murowac, robic wience, jak stawiac wiezbe dachowa. Dzieki nim i swoim checia jestem juz praktycznie na finiszu budowy :D .
Nie świeci garnki lepią! Mam takie założenie zaporzyczone od mojego chrzestnego. Ludzie na budowach to: rzadko absolwenci technikum, często zawodówek i często podstawówek. Jeżeli ja skończyłem studia, to chyba mam więcej oleju w głowie i przy odrobinie praktyki wszystko wykonam sam. I faktycznie. To, co robili "fachowcy" musze poprawiać, a to co robię sam nie muszę :) A jak dotąd zrobiłem:
- drenaż opaskowy
- ilolacje pionowe i poziome
- w kilku miejscach wykończylem ładniej niż "fachowcy" dach (jedna z poprawek)
- wylewki
- ocieplenie poddasza wełną
- studnia (5 kręgów)
- rozbiórka szalunków
- ogrodzenie (murki, słupki, siatka...)
- organizacja dostaw na budowe
- całosć spraw urzędowych
- zrobiłem uprawnienia do 1kV
planuję i wiem, że potrafie:
- ocieplenie z zewnątrz styropianem + tynk
- tynki wewnętrzne
- wszystkie instalacje
A zaczynalem nie mając totalnie doświadczenia. Troche poczytałem, troche podpatrywałem "fachowców" i fachowców i wyciągałem wnioski. A teraz robię wszystko sam i idzie może powoli, ale do przodu i bez poprawek :)
Pozrawiam i życzę zapału i chęci a reszta będzie ok!
Dominik!
02-08-2005, 07:15
Jeśli masz dobre chęci, trochę zdolności manualnych i wolny czas jesteś w stanie zrobić prawie wszystko. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że zejdzie Ci dużo dłłuzej niż gdyby czynił to "zawodowiec". Celowo nie używam słowa fachowiec, bo o takich na budowach to chyba trudno.
Jednak polecam do pewnych prac kupić narzędzia (czy np. wynająć koparkę) a nie niszczyć sobie zdrowie. Życzę powodzenia! i samozaparcia! :)
Popieram Dominika!!! My robiliśmy bardzo dużo sami (też informatycy jakby ktoś pytał :D ). Ale gdybym miała budować drugi raz to nie wzięłabym nawet wałka do ręki. Wolę zapłacić i pilnować. Po kilku miesiącach pracy traci się cały zapał a końca nie widać. Teraz, po 2 latach od zamieszkania dom zaczyna wyglądać tak jak powinien ale my jesteśmy "wypruci". Zamiast siedzieć z pifkiem na tarasie, każdą wolną chwilkę wykorzystujemy na wykańczanie domu.
Ale na początku to się jeszcze chce-zasypywać fundamenty (tylko 12 wywrotek piasku), budować kominy, kłaść instalacje itp. Tylko przeliczając czas na pieniądze czy to się opłaca??? Zostaw sobie energię na wykończeniówkę bo tam się przyda :lol:
Jednak z własnego doświadczenia wiem, że zejdzie Ci dużo dłłuzej niż gdyby czynił to "zawodowiec". Celowo nie używam słowa fachowiec, bo o takich na budowach to chyba trudno.
tylko zawodowiec != fachowiec. A miec cos zrobione przez zawodowca to czasami lepiej wogule nie miec, bo tylko zniszczony material i kasa i czas. :wink:
Jednak z własnego doświadczenia wiem, że zejdzie Ci dużo dłłuzej niż gdyby czynił to "zawodowiec". Celowo nie używam słowa fachowiec, bo o takich na budowach to chyba trudno.
tylko zawodowiec != fachowiec. A miec cos zrobione przez zawodowca to czasami lepiej wogule nie miec, bo tylko zniszczony material i kasa i czas. :wink:
nie mam żadnego doświadczenia w budowaniu, ...ale dobre chęci.
I bardzo dobrze. Ja też mam dobre... i dużo chęci. Jestem księgowym z wykształcenia a w domu robię prawie wszystko oprócz elektryczności i gazu.
Posiedziałem przed internetem, kupiłem gazetki o tego typu tematyce, trochę porad profesjonalistów i jest ok.
Czasy tego wymagają. Gdybym zarabiał większe pieniądze to bym nic nie robił. Wolałbym dać zarobić innym.
Powodzenia.
ja biore fachowca (mam nadzieje), na rynku dlugo, kase bierze dopiero po skonczonej robocie, zadnych zaliczek, widzialem klika budow skonczonych i w trakcie(bez wiedzy fachowca) i wrazenia pozytwne, od wielu roznych osob dobre opinie ("drogi, ale dobry")..Mi podal kwote z ktorej jestem zadowolony i wiem ze bedzie mi budowac...Smiech mnie ogarnal jak spotkalem kolege ktory robi sam i najtaniej jak sie da, ktory stwierdzil, ze dach chyba sam tez bedzie robil bo czytal o tym i prosta sprawa..wszystko ok, ale jak kilka dni wczesniej zobaczylem odwrotnie zalozono folie (chyba tak to sie nazywa, takie z grzybkami) na fundamentach to boje sie myslec jak bedzie z reszta domu kolegi...
m.dworek
11-08-2005, 11:18
mozna wszystko
zajrzyj w moj dziennik
ja zatrudnilem do fundamentow zlota raczke na 6 dniowek, ale tylko dlatego ze nie mialem dosc pomocnikow i zalezalo mi na czasie ( 2 tygodnie urlopu)
m.dworek
11-08-2005, 11:21
ja biore fachowca (mam nadzieje), na rynku dlugo, kase bierze dopiero po skonczonej robocie, zadnych zaliczek, widzialem klika budow skonczonych i w trakcie(bez wiedzy fachowca) i wrazenia pozytwne, od wielu roznych osob dobre opinie ("drogi, ale dobry")..Mi podal kwote z ktorej jestem zadowolony i wiem ze bedzie mi budowac...Smiech mnie ogarnal jak spotkalem kolege ktory robi sam i najtaniej jak sie da, ktory stwierdzil, ze dach chyba sam tez bedzie robil bo czytal o tym i prosta sprawa..wszystko ok, ale jak kilka dni wczesniej zobaczylem odwrotnie zalozono folie (chyba tak to sie nazywa, takie z grzybkami) na fundamentach to boje sie myslec jak bedzie z reszta domu kolegi...
ty sie tak z tych odwroconych cyckow nie smiej
fakt, ze mogl pomyslec, ale moze zrobil to rozmyslnie, bo ja np uwazam, ze te cycki sa tylko chwytem marketingowym i tak na prawde nic nie daja przynajmniej u mnie
zalozylem taka folie u siiebie ale tylko dlatego ze gruba solidna i w sumie tania 4 pln/m2
Dom zbudowala nam ekipa, to z oszczednosci czasu, a ekipa dobra i nie trzeba bylo ich nawet szczegolnie pilnowac. Sami robilismy z mezem tylko mniejsze sprawy:
- zaczelismy od drenazu opaskowego i plytkiej studni kopanej
- potem byl projekt i wykonanie instalacji elektrycznej
- wykonanie instalacji co/cuw (poza kotlownia ktora robil hydraulik)
- wykonczenia tynkarskie przy oknach i drzwiach (tynki byly zrobione wczesniej)
- wylewki samopoziomujace
- podloga z plyty osb
- montaz drzwi wewnetrznych
- montaz parapetow
- murowanie brodzika
- schody przed domem
- i wiele innych jeszcsze drobniejszych spraw
Teraz moj maz popoludniami i weekendami muruje frontowe ogrodzenie. Fundament pod nie zrobilismy w zeszlym roku. Wszesniej nigdy nie murowal teraz bawi sie klinkierem i musze powiedziec, ze choc wolno to calkiem ladnie mu to wychodzi. Jak skonczy to pokaze zdjecia bo ogrodzenie bedzie z tych troche 'wydziwionych' ;)
Ojej zazdroszczę samozaparcia. Bo jakoś nie mogę sobie znaleźć miejsca.
Zasuwam 50 kilometrów do roboty w jedną. Swoje trzeba odsiedzieć. 50 z powrotem. Obiad , kontakt z moją małą królewną (najważniejsza rzecz na świecie - ważniejsza notabene niż dom :) ) I co? 18-19 godzina - wolny? Właściwie to przygotowujemy małą do spanka, obiadek pomóc żonce... Chyba że w nocy pojadę na swoją działeczkę i będę kopał.. :cry: Nie wiem , ale wydaje mi się że do surowego zamkniętego - to chyba nie mam co szukać. A potem??? Potem liczę że będzie lepiej ...Płitek, siateczka, trawniczki, kostka, cokoliki, może instalacja jak ktoś podpowie, panele..... :) :lol:
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin