lexodes
24-05-2022, 12:52
Dzień dobry,
Jestem w trakcie budowy niewielkiego domu (niecałe. 90m2 pow. użytkowej). Obecnie jest stan surowy zamknięty z elektryką i instalacją wod-kan. Rozważam zmianę sposobu jego ogrzewania - pierwotnie wg projektu miał być kocioł 10kW na ekogroszek + grzejniki + wymiennik V=300m3.
Najistotniejsze co trzeba uwzględnić to fakt, że domek będzie użytkowany raczej „weekendowo”. Problem dotyczy miesięcy zimowych, kiedy temperatury są ujemne, a dom nie będzie ogrzewany i mogłoby dojść do zamarznięcia w nim wody, a tym samym uszkodzenia instalacji oraz kotła. Istotnym elementem jest możliwość zdalnej kontroli temp. i włączania systemu grzania.
Krótko o domku: Dom dwukondygnacyjny, bez podpiwniczenia, ocieplony, całoroczny, dach skośny 40st. Ściany zewn pustak poroherm 25cm + izolacja styropian. Lokalizacja to okolice Zakopanego. Brak możliwości podłączenia do sieci gazowej. Są dwa kominy - pod kocioł na paliwo stałe oraz pod kominek. Zapotrzebowanie na ciepło 69W/m2 (25,8W/m3). W projekcie dobrano kocioł o mocy 10kW (c.o oraz c.w.u).
Rozważam zmianę systemu ogrzewania na np.
a) zamontowanie grzejników akumulacyjnych z możliwością zdalnej kontroli i uruchomienia w razie potrzeby aby np. ogrzać dom przed przyjazdem + przejście na taryfę dzień noc.
b) zabudowanie kominka z przewodami rozprowadzającymi ciepło do pomieszczeń (kominek być może z płaszczem).
c) piec gazowy + zbiornik gazu na działce.
d) bufor ciepła na prąd + ewentualnie FV .
Nie wiem, w którą stronę pójść i co by się najlepiej sprawdziło i opłacało w tym przypadku. W jakie źródło ogrzewania najlepiej pójść? Ważne aby była możliwość zdalnej kontroli (włączania wyłączania). Rozważam zbudować instalację podłogową (nie mam jeszcze wylewek), jednak nie było tego w projekcie budynku. Rozważę każdą inną opcję dotyczącą ogrzewania domu :cool:.
Jestem w trakcie budowy niewielkiego domu (niecałe. 90m2 pow. użytkowej). Obecnie jest stan surowy zamknięty z elektryką i instalacją wod-kan. Rozważam zmianę sposobu jego ogrzewania - pierwotnie wg projektu miał być kocioł 10kW na ekogroszek + grzejniki + wymiennik V=300m3.
Najistotniejsze co trzeba uwzględnić to fakt, że domek będzie użytkowany raczej „weekendowo”. Problem dotyczy miesięcy zimowych, kiedy temperatury są ujemne, a dom nie będzie ogrzewany i mogłoby dojść do zamarznięcia w nim wody, a tym samym uszkodzenia instalacji oraz kotła. Istotnym elementem jest możliwość zdalnej kontroli temp. i włączania systemu grzania.
Krótko o domku: Dom dwukondygnacyjny, bez podpiwniczenia, ocieplony, całoroczny, dach skośny 40st. Ściany zewn pustak poroherm 25cm + izolacja styropian. Lokalizacja to okolice Zakopanego. Brak możliwości podłączenia do sieci gazowej. Są dwa kominy - pod kocioł na paliwo stałe oraz pod kominek. Zapotrzebowanie na ciepło 69W/m2 (25,8W/m3). W projekcie dobrano kocioł o mocy 10kW (c.o oraz c.w.u).
Rozważam zmianę systemu ogrzewania na np.
a) zamontowanie grzejników akumulacyjnych z możliwością zdalnej kontroli i uruchomienia w razie potrzeby aby np. ogrzać dom przed przyjazdem + przejście na taryfę dzień noc.
b) zabudowanie kominka z przewodami rozprowadzającymi ciepło do pomieszczeń (kominek być może z płaszczem).
c) piec gazowy + zbiornik gazu na działce.
d) bufor ciepła na prąd + ewentualnie FV .
Nie wiem, w którą stronę pójść i co by się najlepiej sprawdziło i opłacało w tym przypadku. W jakie źródło ogrzewania najlepiej pójść? Ważne aby była możliwość zdalnej kontroli (włączania wyłączania). Rozważam zbudować instalację podłogową (nie mam jeszcze wylewek), jednak nie było tego w projekcie budynku. Rozważę każdą inną opcję dotyczącą ogrzewania domu :cool:.