PDA

Zobacz pełną wersję : Pogorszenie się akustyki w mieszkaniu



james0n
10-01-2023, 12:12
Cześć,
w obecnym bloku mieszkam od samego jego powstania. Do tej pory przez te 5 lat akustyka była zadowaląca, jedyne co było słychac to głośno chodzący sąsiad z góry, ale było to w granicach rozsądku. W sąsiadujących mieszkaniach lokatorzy są niezmienni. Mniej więcej od niecałych 2 miesięcy, kiedy pojawił się pierwszy mróz, z dnia na dzień sytuacja się zmieniła i życie zaczęło być bardzo uciążliwe. Słychać o wiele więcej, upadające rzeczy, chodzenie stało się hukiem, szuranie (?) oraz uderzenia, które ciężko mi zdefiniować, powodujące jakby mieszkanie się trzęsło (czasem siedząc w słuchawkach z włącząonym trybem wygłuszającym je czuję). Wcześniej nic takiego nie miało miejsca. Mam wrażenie, że duża część hałasów jest wzmacniania wewnętrznymi ścianami działowymi (karton-gips). Jak przyłoży się do nich ucho i akurat trafi się na jakiś huk, to można aż odskoczyć. Sprawdziłem ich łączenie ze stropem i nie są z nim na styk, a końcówka to tak na oko 0.5cm lżejszego materiału. Znajomi, którzy wielokrotnie mnie w przeszłości odwiedziali, też zauważyli zmianę, więc z moją głową jest raczej wszystko w porządku i te hałasy to nie jej twory. Możliwe jest, że po 5 wychodzą jakieś problemy z konstrukcją budynku?

rafal3net
10-01-2023, 15:04
Tak z najprostszych przyczyn, u kogos pojawily sie dzieci ktore potrafia zrobic duzo halasu. Albo ktorys z sasiadow ( najpredzej ktos z gory) zrobil nie do konca poprawnie jakis mniejszy lub wiekszy remont lub przebudowe. Nie bylo jakiegos nawet nieduzego remontu?

james0n
10-01-2023, 16:25
Godziny hałasów nie wskazują na dziecko. Co do remontu, to jedyny jaki bym mogł stwierdzić bazując na dźwiękach, że był/jest, to właśnie te hałasy obecne (ale wiercenia żadnego nie ma). Wcześniej nie kojarzę nic takiego, a z uwagi na pracę zdalną to przebywam jednak większość czasu w domu.