PDA

Zobacz pełną wersję : Własny dom a uprawianie sportów



Redakcja
22-06-2005, 08:02
Ruszać się jak wiadomo trzeba, bo to i zdrowo, i samopoczucie lepsze. Kiedy budujemy dom, ruchu nam nie brakuje. Ale później? Dom to znakomity punkt wyjścia, by:
- urządzić sobie siłownię albo kącik gimnastyczny
- biegać po znajomych ścieżkach w okolicy
- mieć rower dla każdego domownika - i korzystać z nich
- mieć żagiel, deskę, narty, kajak, i każdy sprzęt, który po prostu mieści sie w garażu - do wykorzystania.
- mieć na podwórku boisko do siatkówki
- mieć słup z koszem
- basen też się zmieści,
a pomysłów i "mieć" może być więcej...

A teraz pytania i prośba o Wasze wypowiedzi:
- czy uprawiacie systematycznie jakiś sport rekreacyjnie?
- jak widzicie kwestię utrzymania kondycji?
- jeśli uprawiacie sport, jak często, jak godzicie obowiązki i rekreację?

Czekamy na Wasze wypowiedzi, a wkrótce artykuł.

JoShi
22-06-2005, 09:06
Ja uprawiam:

- dlugie (3-6 km) spacery z psem
- pielenie kwiatow
- latanie z konewka
- przerzucanie kompostu
- bieganie na poczte co drugi tydzien (3 km)

A tak na powaznie:
- strzelanie z wiatrowki (wlasnie rozmyslam jak zrobic bezpieczny kulochwyt na dzialce)
- boules (juz mam miejsce na dzialce na boisko i czekam na nowe kule prosto z Francji)
Nie mam na to zbyt duzo czasu wiec ograniczam sie do tych weekendow ktore nie sa zarezerwowane na prace w naszym nie wykonczonym jedszcze domku.

Bazarek
22-06-2005, 09:24
Przede wszystkim:
- w sezonie letnim jeżdzę prawie codziennie na rowerze (ok. 6-10 km)
- pływam w jeziorze oraz na basenie
- dużo spaceruję z psem (ok. 3 km)
- dla relaksu gram również w ping-pong'a

Zamierzam również wrócić do jazdy konnej, którą praktykowałem przez kilka lat.

Lawy
22-06-2005, 09:52
Na razie to:
- latanie po hurtowniach
- negocjacje (siłowe) z dostawcami
- przerzucanie bloczków i innych po działce
- pisanie na forum muratora (wzmacnia palce ale osłabia wzrok)

a w przyszłości to będzie powrót do przyzwyczajeń sprzed budowy, czyli
- rowerek po Mazowieckim Parku Krajobrazowym
- tenis (raz w tygodniu)
- piłka nożna (raz w tygodniu)

Nie jest to raczej dla mnie dbanie o kondycję - ja to po prostu lubię robić.
w domu nie przewiduje żadnych obiektów sportowych (za mało miejsca 8) )

magmi
22-06-2005, 11:43
Rozstawiliśmy sobie na trawniku siatkę do badmintona i gramy niemal codziennie (jeśli tylko pogoda dopisuje) :D. A i sąsiedzi czasem wpadną trochę poodbijać. :D
natomiast na rowerach jakby mniej - nie trzeba już jeździć na działkę... :wink: I czasu brak na dłuższe wycieczki, bo sezon ogordowy w pełni, a u nas ogród wciąż jeszcze w fazie urządzania.
Jeśli szpadel, grabie i taczki można podciągnąć pod rekreacyjny sprzęt sportowy, to używam go bardzo regularnie.:lol:

ania
22-06-2005, 12:39
Z opcji podanych przez Redakcję wiele wydaje mi się przesadzonych.
1. Są świetnie wyposażone siłownie. W domu nigdy się nie zgromadzi tylu sprzętów ile jest w "salonie odnowy"
2. Kajak się wypożycza za 30 zł/doba plus transport ok. 100 zł. Po co się szarpać z własnym klamotem. Własny kosztuje 1000 zł.
3. Basen.... oj, co to za basen na dwa zamachy. Dla dzieci może. Kłopotu więcej niż radości. Wolę iść na porządny basen ze zjeżdżalnią, jackuzzi, sauną.

Co innego rower i narty. O tak - to trzeba mieć swoje! I na to w domu znajdzie się zawsze miejsce. :D

Goni_Mnie_Peleton
23-06-2005, 04:04
Rowerek , narty , od czasu do czasu powyciskam cos na ławeczce.
Jak będę mieszkał w domku wszystkie sprzęty znajdą swoje miejsce , może nawet jakaś łódeczka w garażu się zmieści. A jak przyjemnie będzie pograć w szachy na tarasie :D
Na pewno też pomęczę się z kosiareczką , ale czy to sport?

satina
23-06-2005, 06:47
Mieszkam już troche w swoim domku więc takie sporty jak zakładanie ogrodu czyli - szpadel, taczki i inne pomocne sprzęty "sportowe " mam już za sobą.
Tak na poważnie to zimą narty dość często bo mamy blisko do naszych górek a i do obcych też zaglądamy.
Latem trochę rowerki, a przez cały roczek długie spacery z naszym pieskiem no i oczywiście 1 x w tygodniu joga. Pozdrawiam

dana15
23-06-2005, 08:28
Jak już się przeprowadzę, to mam zamiar "stosować" przejażdżki rowerowe, ale rodzinne. Teraz ciągle brakuje na to czasu i to wyciąganie rowerów, potem chowanie... juz na samą myśl odechciewa się jeżdżenia. A potem, rowerki będą stały w garażu i w każdej chwili będzie można wsiąść i pojeździć po lesie. Oczywiście od szpadla i grabi nie będę stroniła, wszak to najlepszy sport :) Calanetics, aerobic i siłownia w jednym :) A jaka satysfakcja i radość potem :)

SławekD-żonka
23-06-2005, 09:17
Ostatnio dla rekreacji (nie tylko własnej) i kondycji zajmuję się córką (czyli przede wszystkim aerobik, śpiewy, tańce, gimnastyka artystyczna, siłownia :wink: :D), do tego praca, dom gdzie mieszkamy, dom który budujemy, kawałek ziemi dookoła - jest co biegać przy wszystkim, na typową rekreację już nie ma czasu :roll:

pattaya
23-06-2005, 17:38
W najbliższej przyszłości czeka mnie rozrzucenie 20-30 kamazów ziemi.
Czas zaprzyjaźnić się z taczkami...

joola
23-06-2005, 22:12
Najpopularniejszym sportem wśród budujących jest:
- bieganie... po hurtowniach i składach budowlanych
- pływanie... w długach
A poważnie, to latem jeżdżę na rolkach i rowerze oraz biegam z piesusem po plaży, zimą wyjeżdżam w góry na snowboard.

gaga2
24-06-2005, 12:26
Mieszkam w domu zaledwie od pół roku, i póki co pochłania mnie prawie całkowicie praca w ogródku :)
Ale dzięki zmianie zamieszkania chodzę na spacery z dziećmi do lasu i nad zalew, ostatnio kupiłam dla siebie rower (bo poprzedni ukradli mi w bloku i wstrzymałam się z zakupem do przeprowadzki), lubię sobie wieczorem pojeździć po okolicy. Poza tym: zimą koniecznie narty, przymierzam się też do biegówek, ok. 500m od domu jest mała stadnina i chyba się skuszę, żeby tam zaglądać z dziećmi.... Może jeszcze badminton, kosz do kosztkówki? To wszystko mam głównie w planach, muszę starannie rozkładać wydatki (spłata kredytów :-? ) Za to spacerki nad zalew .... dla mnie rewelacja... :)
Co jeszcze... basen raz w tygodniu, ale to raczej rekreacyjnie, bo to głównie atrakcja dla ruchliwych maluchów i nieco stresu dla rodziców ;)
i nie mam czasu na fitness club.... bo spieszę się do domu, razem z dziećmi, a potem to nie chce mi się już jechać te 20 km do Katowic do klubu... w okolicy też na nic się nie zanosi.... szkoda...
Pozdrawiam,
gaga2

Teska
24-06-2005, 14:07
ja teraz codziennie ogródek.....
no i od miesiaca uczę sie grać w golfa w Binowo Park...narazie raz na tydzien.Ale jest ok i to tez męczy natomiast zupełnie uspokaja mi moje nerwy- chociaz nie zawsze....dobrze ze na polu nalezy sie zachowywac...nerw czasem nie wytrzymuje :lol:

Żółtodziób
29-06-2005, 07:11
Ruszać się jak wiadomo trzeba, bo to i zdrowo, i samopoczucie lepsze. Kiedy budujemy dom, ruchu nam nie brakuje. Ale później? Dom to znakomity punkt wyjścia, by:
- urządzić sobie siłownię albo kącik gimnastyczny
- biegać po znajomych ścieżkach w okolicy
- mieć rower dla każdego domownika - i korzystać z nich
- mieć żagiel, deskę, narty, kajak, i każdy sprzęt, który po prostu mieści sie w garażu - do wykorzystania.
- mieć na podwórku boisko do siatkówki
- mieć słup z koszem
- basen też się zmieści,
a pomysłów i "mieć" może być więcej...

A teraz pytania i prośba o Wasze wypowiedzi:
- czy uprawiacie systematycznie jakiś sport rekreacyjnie?
- jak widzicie kwestię utrzymania kondycji?
- jeśli uprawiacie sport, jak często, jak godzicie obowiązki i rekreację?

Czekamy na Wasze wypowiedzi, a wkrótce artykuł.

:wink: zaznaczyłem odp 3.
Dzionek zaczynam o 5.45, a kończę o 23.30. W tym czasie walczę z dwójką pociech ( 5lat i 1 roczek), użeram się w pracy z kim popadnie, buduję, jeżdzę po lekarzach, pracuję po godzinach i dokształcam się.
Wystarczy na dobry trening.
PS
Staram się przynajmniej codziennie torchę popompkować i brzuszkować. 8)

andrzejka
29-06-2005, 18:56
Mam nadziję, ze jak będe miala domek to wreszcie skończy się wyciąganie roweru z piwnicy albo wprowadzanie go na 4 pietro z dzieckim na ręku :roll: Bo narazie to tak jest i bardzo czesto wolę po prostu pójść na spacer bo to prościej i mniej zachodu wymaga :(

A teraz odpowiedz na pytania redakcji:

czy uprawiacie systematycznie jakiś sport rekreacyjnie?

Systematycznie to tylko spacery z córką :-? ,

jak widzicie kwestię utrzymania kondycji?
mam nadzieję , że jak zamieszkam w domu to znacznie latwiej będzie mi a zwlaszcza moim dzieciom uprawiać sporty, cześć na wlasnym podwórku :P


jeśli uprawiacie sport, jak często, jak godzicie obowiązki i rekreację?
spacer codziennie wieczorkiem, :P
jazda na rowerku z córką w foteliku przynajmniej raz w tygodniu, :(
staram się gimnastykowac wieczorem ale nie zawsze :oops:
Rekreacja jest po wypelnieniu obowiązków slużbowych i domowych, a czasmi zostaje na to niewiele czasu :roll: :-?

Zdziebdzio
01-07-2005, 09:16
sport to samo zdrowie :lol: Ja zawsze namawiam wszystkich do nawet najmniejszej aktywnosci sportowej nawet jak jestesmy bardzo zmeczeni, to naprawde pomaga poczuc sie lepiej :P i odstresowac.
Pozdrawiam.

mysia
01-07-2005, 16:24
odkąd zaczeliśmy się budować to codzienna wizyta na budowie, oglądanie, sprawdzanie, bieganie po tysiąckroć po schodach to już mały sporcik :D , poza tym w okolicy w której się budujemy sa piękne ścieżki rowerowe. Zabieramy rowery i jeździmy po okolicy która wkrótce będzie naszą okolicą - poznajemy ją ze wszystkich stron i jest rewelacyjnie. Dziś też jedziemy :) :wink:

02-07-2005, 07:43
Będzie z nami mieszkał nasz koń, więc spacerki w siodle nie będą rzadkością,
no i myślę o zabawie w psi zaprzęg, ale to w przyszłości...

Na razie uprawiamy dyscyplinę sportową "podaj ceglę"...
Pozdr. :)

niezły
02-07-2005, 17:22
Lubię być w ciągłym ruch pływanie, grzybobranie to cos dla mnie ale praca zawodowa na różnych budowach jest zbiorem kilku dyscyplin sportowych jednocześnie i to przez cały dzień Kondycje mam taką że idąc z żoną (własną) na Morskie Oko ciągnąc ją za rękę wszystkich wyprzedzaliśmy

kasztanka
04-07-2005, 20:45
lubie ruch ....
chodze na aerobik i na basen :)
jest bosko! uwielbiam sie zmeczyc!

na budowie na razie tylko sprzatalam po ekipie od dachu!

tomek_lodz
04-07-2005, 23:02
No coż planuje jedno pomieszczenie pzeznaczyć na pokoj rekreacyjny (specjalnie nie używan slowa silównia)
co do kosztów jak lubicie rower to trenażer (urządzenie w ktore wkłada się tylnie kolo WŁASNEGO roweru kosztuje ok 700PLN ijest o niebo lepsze niż jakikolwiek rower stacjonarny a i schowa się pod szafą
do tego planuje bieżnie (i tu poszaleje ok 5000PLN )
oraz ławeczkę chyba to się nażywa total gym ok 700pln i starczy
Jezeli chodzi o sport to bawię się w triathlon, jeżdze na rolkach, zimą dochodzą jeszcze biegówki i narty zjazdowe, Na trningi poświęcam ok 5 h tygodniowo (sorry poświęcałem dopóki nie zaczołem budować domu teraz to 3-4 godz) startuje w 10-12 zawodach w ciągu roku (triatlon. biegi, biegówki)

bella
05-07-2005, 10:45
W sezonie wiosennym i letnim dużo pracy w ogrodzie - pielenie, podlewanie, walka z wszelkim szkodnictwem.
Ten sport uprawiam intensywnie.
Mniej intensywnie badmindton, no i rower jest w planach, ale to już po przeprowadzce.
Zimą narty.

patunia
06-07-2005, 10:39
Zimą oczywiście obowiązkowo narty - mamy bliziutko w góry, więc praktycznie co weekend szusujemy. A poza tym w ciągu roku 2 razy w tygodniu aerobick i jak się zmobilizuję to basen.

Maxtorka
07-07-2005, 10:20
Codziennie spacery z psiakiem , w dni wolne oczywiście dłuższe .
Zimą obowiązkowo narty ( ubolewam , że mam w góry tak daleko , na szczęście jakieś dwa "wyciągi" w okolicach Bydgoszczy są i w akcie rozpaczy dobre i to ) . Latem co najmniej tydzień wspinaczki po górach .
Po wakacjach chyba zacznę regularnie chodzić na basen , przynajmniej ten raz w tygodniu i być może wrócę do jogi ( swego czasu ćwiczyłam codziennie ) . W sezonie grzybowym - koszyczek i hop do lasu .
W nieokreślonej przyszłości ( czytaj - jak przestaniemy inwestować w dom ) planujemy zakup rowerów i stołu do tenisa ( rakietki już mamy :wink: )
Moja druga połowa czynnie udziela się wędkarsko - spining i mucha .

Pozdrowienia - Maxtorka :)

drbudzik
09-07-2005, 07:27
w gory daleko,wiec narty biegowki sa przydatne.Na nieuzytkowym poddaszu zrobimy saune ,salke do cwiczen,mala lazienke i "wypoczywalnie".Mamy dwa psy,czyli-jak wiekszosc-spacery.Stajnia juz czeka na dwa konie.Basen chetnie, ale daleko,wiec na razie gimnastyka(przy pracy).Ogolnie z ta kondycja to jak u wiekszosci... :oops:

zaba_gonia
09-07-2005, 19:31
Codziennie rowerek(uwielbiam jeżdzić!)...jeżdżę kilka razy dziennie na budowę, odwiedzam pobliskie hurtownie, robię zakupy (rower bez koszyczka byłby dla mnie bezużyteczny..)I dak codziennie pokonuję min. 10 km. Opycham sie ciastkami, a waga taka sama od 20 lat :D

Gdy będzie już domek, planujemy pokoik rekreacyjny z atlasem (już mam), a w ogrodzie ściankę do tenisa i kosz.
Poza tym jeździmy na nartach, synowie grają w tenisa ziemnego, mąż gra w siatkę, a ja ćwiczę z dziewczynami na w-f-ie :D , bo jestem nauczycielką....od fikołków :lol:

dominikams
11-07-2005, 08:31
My z mężem chcielibyśmy mieć putting green do golfa, a dzieci tez pewnie chętnie będą "pukać" piłkę, poza tym marzy nam się stół bilardowy. Rowery też są w planach, ale czy wystarczy czasu? Sądzę, że praca w ogrodzie (uwielbiam) będzie pochłaniać większość mojego wolnego czasu...

AGNIESZKA31
11-07-2005, 08:34
Jazda wyczynowa jeepem po wertepach.Mam nadzieje ze jak zacznie sie szaleństwo budowlane to nadal na to znajde czas.Tym bardziej że zawsze moge wracać z pracy okrężną drogą przez dzikie wertepy.W końcu dom stanie blisko lasu.

11-07-2005, 08:45
Jazda wyczynowa jeepem po wertepach.
Ha! To my są już dwie! :wink: :D
Nie pisałam o tym wcześniej, bo jakoś nie przyszło mi do głowy traktować tej niewątpliwej przyjemności w kategoriach sportu...
Troszkę Ci zazdroszczę Agnieszko, bo tam, na Podkarpaciu masz o wiele więcej możliwości wyżyć się i powytrząsać...
Tu, u mnie, w centralnej, trochę płasko... :(
Pozdrawiam.
:D

AGNIESZKA31
11-07-2005, 09:19
Matka,a czym jeżdzisz???Ja cherokee 4l.
Zapraszam serdecznie jak będziesz na urlopie,wpadnij do mnie,zapraszam .Pojeżdzimy ,mam fajne trasy.U nas robione są ciekawe rajdy np.Cztery Łapy w Czarnorzekach.Chetnie zabiore Cie na wypady.
No wreszcie jakas bratnia babska dusza :D Bo zazwyczaj wszystkie panie strasznie sie dziwia jak mozna jeżdzic po błocie,rysować lakier i obrywać lampy.A te komentarze na temat czystości auta to mnie doprowadzają do szału. :roll:

11-07-2005, 10:26
Matka,a czym jeżdzisz???Ja cherokee 4l.
Teraz mam Mazdę B2500 PICK-UP, trochę za długa jak na prawdziwe wertepy, ale radzi sobie nieźle!
Teraz "Madzia" zasuwa głównie na budowie, można jej załadować na pakę grubo ponad tonę, jej to nie stanowi.
Parę lat temu jeździłam Grand Cherokee 5,2 l, ten z kolei zbyt... miastowy był, ale też dałam mu nieraz popalić, miał niezłego kopa! :D
Moim marzeniem jest niezmiennie Wrangler, może kiedyś...

Zapraszam serdecznie jak będziesz na urlopie,wpadnij do mnie,zapraszam .Pojeżdzimy ,mam fajne trasy.U nas robione są ciekawe rajdy np.Cztery Łapy w Czarnorzekach.Chetnie zabiore Cie na wypady.
O! Bardzo dziękuję za zaproszenie, jak wydobędziemy się, my i nasze autko z kieratu budowlanego, chętnie skorzystamy!:D

No wreszcie jakas bratnia babska dusza :D Bo zazwyczaj wszystkie panie strasznie sie dziwia jak mozna jeżdzic po błocie,rysować lakier i obrywać lampy.A te komentarze na temat czystości auta to mnie doprowadzają do szału. :roll:
Rozumiem Cię doskonale! :D Nigdy nie byłam przewrażliwiona na punkcie wyglądu zewnętrznego auta, nie chucham, nie dmucham, ma jeździć i jak najrzadziej zawodzić. Najważniejsze bebechy.
A że tony błota na dachu? I mózg wytrzepany? Tym lepiej! :D

Pozdrawiam serdecznie bratnią, babską duszę! :D

kasztanka
11-07-2005, 10:31
ale macie fajnie babki z tymi terenowkami :)
tez bym tak chciala .......

ryby
11-07-2005, 10:42
Do obiegłego roku były rowery, ale narodziny córki oraz budowa odebrały nam czas na te przyjemność. Obecnie to tylko w miarę regularnie siłownia w godzinach pracy (oficjalnie) aby zachować kondycję oraz ciężka harówka na budowie oraz w ogrodzie.
Natomiast jestem raczej przeciwnikiem pomieszczenia dla ćwiczeń w domu, gdyż po pewnym czasie nie będą one wykorzystywane.

peilin
12-07-2005, 08:39
Mieszkamy od prawie 4 lat w domu i uprawiamy mase sportow. Na poczatku jezdzilam konno (teraz ze wzgledu na stan zdrowia niestety nie mogę), codziennie biegam i staram sie jak najczesciej chodzic na basen, a od niedawna jeszcze nurkuje. Moj maz chodzi na basen i jezdzi na motorze (motocross). Moim zdaniem dom nie jest zadna przeszkoda w uprawianiu sportow.
Pozdrawiam

12-07-2005, 21:42
A ja trenuję biegi po schodach i zapasy ze szpadlem i motyczką.

m.dworek
14-07-2005, 13:32
silownia to moj ulubiony sport
uprawiam od chyba 8 roku zycia
po za tym karate kyokushinkai uprawialem 5 lat, teraz niestety nie moge, bo za granica jestem no i zdrowie sobie tym karate zniszczylem, ale niczego nei zaluje

co do silowni ania wspomniala, ze nie mozna w domu urzadzic silowni tak wypasionej jak profesjonalne silownie
moze to i racja, jednak ja wcale nie widze takiej potrzeby
chodzilem prawie dwa lata do takiej dobrej silowni
i stwierdzam, ze i tak kazdy ma swoje przyzwyczajenia, swoje ulubione cwiczenia i chocby w silowni bylo 200 przyrzadow to ja zawsze bede robil wyciskanie na laweczce pozimej, skosnej
triceps na wyciagu, przysiady ze sztanga na plecach
wyciskanie sztangi na barki zza karku
na biceps uznaje tylko jedne cwiczenie- czyli podnoszenie hantli z skretem nadgarstka

na inne cwiczenia i przyrzady nigdy nei mialem sily ani ochoty ani nie widzialem potrzeby

wszystko to moglem rownie dobrze robic w mojej silowni w piwnicy w bloku ( do ktorej systematycznei uczeszczalo chyba z 10 osob ;) )

teraz jestem za granica i jedyne cwiczenie jakie robie to pompki trzymajac nogi na stole (wys okolo 50 cm)
kuoilem sobie nawet specjalne uchwyty do robienie pompek w wal marcie- rewelacja - kosztowaly 10 euro ale sa super

w nowym domu na pewno zrobie silownie- w koncu mam 2 nastepcow i musze zadbac aby mieli dostep do przyrzadow ;)

dorotazab
15-07-2005, 01:43
No to i ja sie pochwale

Rzezbie cialko i jak dotychczas jestem zadowolona ze swoich wyczynow.
Kiedys notorycznie uciekalam lub zwalnialam sie z lekcji wychowania fizycznego :):):) bylam leniem!
Wiadomo, ze z wiekiem figura czlowieka sie zmienia wiec juz za wczasu zabralam sie za swoja:)

Nie stosuje diet i nie odmawiam sobie niczego slodkiego...
Mysle ze kazdy kto systematycznie uprawia jakis sport - dlugo cieszyl sie bedzie ladna sylwetka, dobra kondycja i miejmy nadzieje ze lepszym zdrowiem.
No i samopoczucie jest pewnie lepsze.
Jedyny minus - to umiejetnosc wprowadzenia tej czynnosci w zycie na stale, nie na miesiac czy dwa....trzeba byc ogromnie zdyscyplinowanym...

Ale poszlo mi z tym dosyc sprawnie - jak z rzuceniem palenia - po prostu ktoregos dnia wstalam rano i powiedzialam sobie "od dzis nie pale"!

popi
15-07-2005, 12:38
A ja gram w amatorskiej lidze siatkówki i trenuję tenisa ziemnego

Agacka
17-07-2005, 10:09
Jazda po wertepach...też to uwielbiam... :lol: podrapane auto to codzienność na większe podrapania wożę lakier w sprayu w bagażniku i jak coś bardziej razi to nim LUUUUUUUU
Co do innych sportów...od czego by tu zacząć...pewnie od maty, pomieszczenie na nią było postawione wcześniej niż dom...tzw. pomieszczenie gospodarcze w przyszłości będzie to piękne dojo.
Pewnie więcej to za sprawą mojego pana i władcy, ale i ja zbytnio nie protestowałam,lubię tak "pofikać" dla zdrowotności! A fikamy w rytmie aikido
Basen, jazda na rowerze,bieganie z psem/jeszcze czekamy na miot/, moje dzieci dodatkowo: piłka nożna, jazda konna
Jeśli chodzi o czas na to wszytko, to jakoś sam się znajduje sama nie wiem kiedy, chyba to kwestia nawyków!

Tomek_J
18-07-2005, 13:41
Ze sportów to najczęściej uprawiam prace remontowo-budowlano-ogródkowe. Na inne sporty jest mało czasu; na pewno nie ma go na uprawianie czegokolwiek regularnie, tj. przynajmniej 3 razy w tygodniu (i tu akurat brak pozycji w ankiecie: "uprawiam nieregularnie").

Jak już mam czas (rzadko), to rekreacyjnie: jazda konna i paralotniarstwo.

kleopatra
20-07-2005, 23:22
Lubię jazdę na rowerze , rolkach oraz gimnastykę niestety nie mogę powiedzieć ,że uprawiam sport systematycznie. Największe osiągnięcia mam jednak w tej ostatniej dziedzinie - bez względu na porę roku i pogodę można wyjąć materac i po prostu ćwiczyć staram się codziennie min. 10 minut- niewiele , ale zawsze coś.
W moim domu będzie na pewno pomieszczenie rekreacyjne z dużym lustrem .

Yatza
22-07-2005, 13:53
Z opcji podanych przez Redakcję wiele wydaje mi się przesadzonych.
1. Są świetnie wyposażone siłownie. W domu nigdy się nie zgromadzi tylu sprzętów ile jest w "salonie odnowy"
2. Kajak się wypożycza za 30 zł/doba plus transport ok. 100 zł. Po co się szarpać z własnym klamotem. Własny kosztuje 1000 zł.
3. Basen.... oj, co to za basen na dwa zamachy. Dla dzieci może. Kłopotu więcej niż radości. Wolę iść na porządny basen ze zjeżdżalnią, jackuzzi, sauną.

Co innego rower i narty. O tak - to trzeba mieć swoje! I na to w domu znajdzie się zawsze miejsce. :D

Bardzo słusznie Aniu. Bardzo!

Basen to wolę taki 25-50m długości + rura do jeżdzenia :lol: , a działkę mam 30m... sąsiad nie pójdzie pewnie na wspólny akwen :wink: :D
Siłowni coraz więcej i coraz lepszych bo walka o klienta jest zażarta - ale siłownia mnie nie kręci...

Narty w pionie wejdą do prawie każdej szafy, buty górskie i plecak dużo nie zajmują miejsca. I to są moje ulubione sporty: latem góry, zimą... też ale z góry :)
...do tego moczenie się z moją dzidzią w basenie, bo pływanie to tylko gdy zwolni mnie żona :wink: i czasem rower, choć ostatnio więcej stoi w piwnicy blokersowskiej, ale w garażu przy wymarzonym domu miejsce na rower się znajdzie...

Adamus
31-07-2005, 22:17
Kurcze... od jutra zacznę ..... :wink:

Aga KN
02-08-2005, 09:09
Oj ja to juz mam małe uzaleznienie od ruchu i staram się coś dla zdrówka robić systematycznie ze 3 razy w tygodniu. Super potem się czuje i wiecie moi drodzy jak mnie coś wyprowadzi z równowawagi to nie ma nic lepszego jak to wypocić.
Agnieszkowy ranking "sportów":
- pływanie
- siłownia
- rower

:D

Aga KN
02-08-2005, 09:13
Oj ja to juz mam małe uzaleznienie od ruchu i staram się coś dla zdrówka robić systematycznie ze 3 razy w tygodniu. Super potem się czuje i wiecie moi drodzy jak mnie coś wyprowadzi z równowawagi to nie ma nic lepszego jak to wypocić.
Agnieszkowy ranking "sportów":
- pływanie
- siłownia
- rower

:D

pete
03-08-2005, 18:43
Codziennie najczęściej kilka spacerów z psem.
Zimą bieganie na nartach
Latem spacery i jazda na rowerze
Jeśli mam czas to siatkówka lub koszykówka 2 x w tygodniu
Prawie codziennie łopata, grabki itp :lol:
1x w tygodniu w sezonie koszenie 1600 m2 trawnika

Szadam
04-08-2005, 14:02
Podczas budowy odzyskałem linie - maturalną :lol: - wiem bo wlazłem w spodnie narciarskie i to wcale nie zrobione z gumy :lol:

Te moje sporty trudno nazwać uprawianiem regularnym, chyba że z regularnoćś będziemy uważali fakt, że zimą jeździmy na nartach a latem na rowerach.

Trochę mało tych podpowiedzi - odpowiedzi w tej ankiecie :wink:

fizyk
07-08-2005, 17:43
Witajcie.
Swego czasu trenowałem dość intensywnie dżudo (10 lat aktywnego ćwiczenia na tatami). Niestety, rodzina, praca ... spowodowały że sport nie był już priorytetem. Jednak dusza sportowca gdzieś pozostała. Lubię pograć w piłkę (zresztą sporty zespołowe nie są mi obce). Przez zimę grywaliśmy raz w tygodniu. Jedyny sposób na systematyczny trening - to zaangażowanie finansowe. Jeżeli opłacisz salę gimnastyczną, to znajdziesz czas na trening. Jeżeli coś masz za darmo - ciężko się zmotywować, po całym dniu pracy w "pracy" i na budowie.
Niezależnie od powyższego, w tym sezonie zaliczyłem już poniższe dyscypliny:

- biegi (od urzędu do urzędu) z przeszkodami (urzędnicy),
- konkurencje intelektualne (negocjacje)
- ćwiczenia z podejmowania ryzyka (wybór wykonawców),
- ćwiczenia siłowe (przepychanki z wykonawcami oraz nosznie cegieł i dachówek)
:wink:

Japan
08-08-2005, 08:01
Przed rozpoczęciem budowy grałem w brydża sportowego, w trakcie budowy również grałem. A po zakończeniu budowy dalej będę grał. Tylko w lepszych warunkach :D

manykes
09-08-2005, 22:06
praca w ukochanym ogrodzie to prawdziwy wyczyn!!!!!!!!!!!!!!1

Redakcja
24-08-2005, 18:30
Nadal czekamy na Wasze wypowiedzi.

fizyk
25-08-2005, 08:12
A skoro szanowna Redakcja ma życzenie to ja jeszcze dopowiem, że niestety nie mogę zrobić boiska do nogi (ukształtowanie terenu), ale słup z koszem stanie na działce na 100%.
Piękne okolice w jakich się buduję same zachęcają do spacerów pieszych i rowerowych.
A może po zakończeniu sportów siłowych z wykonawcami będę mógł powrócić znowu do dżudo?? :roll:

kze
25-08-2005, 11:11
Ja od kilku lat co tydzień gram 1,5h w piłkę. Staram się chadzać na siłownię. Generalnie dobre połaczenie jest:
- 1 piłeczka + 2 razy siłownia lub
- 1 piłeczka + 1 siłownia + 1 działeczka
Myslę, że podczas budowy harmonogram zmieni się na
- 1 piłeczka + 6-7 razy działeczka 8)

Wybierając projekt to jednym z kryteriów było to, żeby mozna było nad garażem zrobić hobby room (stół do bilarda + sprzęt do siłowni) i na szczęście udało się: garaż ma 42mkw, a pokój nad garażem 25-26mkw netto...
8) 8) 8)
I w dodatku obok mnie jest kort tenisowy i niedaleko stadnina... 8)

prosciu
13-09-2005, 19:58
brrrrrrrrrr........... sport.
jak ja nie lubię tego słowa
to co lubie to raczej formy rekracji niz sporty
kocham żagle ale od dawna nie mam czasu na pływanie
w domku planuje miec miejsce na małą szkutnie kupię sobie starą zdezelowaną omegę i bedę ją pieścił
z innych długie spacery z psem(golden) najlepiej nad stawami
a i kupię sobie piękny ciągniczek i będę szalał po trawnikach

żonka owszem konie konie i jescze raz konie
czasem biega dla przyjemności- br..... nie nawidze biegania
a i jeszcze prace w ogrodzie br............jakja nie nawidze tego kopania pielenia i podlewania (koszenie trawy lubie)

jeżyk
14-09-2005, 20:03
W wolnym czasie śmigam na rowerku ok. 3 razy w tygodniu, czasem częściej. Niesty całą okolicę juz zwiedziłem w zależności od nastroju robię trasy od 30 do 60 km. ryby sa wsprzedaży bardzo fajne przyczpki dla maluchów.

mieczotronix
14-09-2005, 20:10
ja ostatnio z żoną gryam w
babmingtona, bagdmintona, badmingtona, paddingtona, gadbingtona, bemingtona, pengmingtona (*) niepotrzebne skreślić
Zakupiłem rakietki chińskie za 15 zeta i 3 lotki za 4,50 zeta. Rakietki tarczają na 4 mecze, lotki na 2,5. Chyba zainwestuję w sprzęt profesjonalny

jeżyk
14-09-2005, 20:15
z punktu widzenia mieszkańca okolic Poznania to przepłaciłeś, ja widziałem fajny sprzęt po 5.50 zł. :lol:

JoShi
15-09-2005, 10:52
A ja wlasnie dzis z samego rana, w oczekiwaniu na montera z tepsy rozegralam z mezem partie boules nowiutkimi kulami. Boisko wprawdzie jeszcze nie gotowe i kule nie do konca toczyly sie tak jak przewidywal rzucajacy, bo wykorzystywaly spadki terenu i inne dolki, zeby nam pokrzyzowac plany, ale zabawa byla przednia. Najsmieszniej zachowywaly sie koty, ktore obserwowaly cale zajscie i nie berdzo wiedzialy jak sie moga do zabawy wlaczyc. Nie mniej jednak blyszczace stebrne kule wyraznie przyciagaly ich uwage ;)

maciekg
18-09-2005, 23:50
i 7 m-cznej coreczki...

wiec zostalo tylko bieganie - staram sie co drugi ranek 1 godz.

a jak bedzie dom pod Puszczą Kampinowska

to j.w. + marze o psach pociagowych i psich zaprzegach , nartach biegowych ,

:))

m

Pietka
23-09-2005, 15:42
A ja często biegam-po zakupy
Duzo chodzę w lesie zbierając grzyby
czasem idę na basen popatrzeć jak inni pływają.

ziaba
27-09-2005, 19:19
Sporty siłowe : bieganie z obciążeniem ( kosiarką ) , rozwój tricepsów ( drewno kominkowe obróbka i transport juczny ) , inne grupy mięśni -szpadelkowanie, dziabkowanie, rycie, podkopy i okopy

sporty extremalne : jazda samochodem na czas po Warszawie

sporty higieniczne : pływanie waleniem ( czyli unoszenie się leniwe ze wspomaganiem odnóży ) , strzelanie z broni krótkiej oraz dłuższej , wędkowanie ( ile się da i kiedy się da )

A w nowym domku ma być obowiązkowo pole do plażówki z racji wielkiej odwzajemnionej miłości mych dzieci do tej dyscypliny sportu.

Po cichcu marzę o squash :oops:

Ala.M
30-09-2005, 19:10
A ja sobie biegam

AnjaBB
06-10-2005, 14:22
A ja chodzę na fitness.
Zawsze w grupie bardziej mobilizuje.
:lol:
Pozdrawiam

Dominik!
09-10-2005, 21:27
Wstyd się przyznać, bo pomimo, że nie jestem jeszcze "starym ramolem", a nawet przeciwnie, to żadnego sportu regularnie nie uprawiam :oops:
W lecie czasem pływam, jeźdzę na rowerze, ale to raczej tyle.

tczarek
14-10-2005, 13:09
W domu rowerek treningowy. Spacerki co dzień z psinką. Jazda rowerem po okolicy.

Senser
17-10-2005, 23:33
My "na dniach" będziem dopiero mieszkać...ale już marzę o stole do ping ponga...to moje marzenie mieć taki stół w domu...Myślę też o takiej mniejszej siłowni....

D`arek
19-10-2005, 17:23
Odkąd zaczęliśmy budowę a potem zamieszkalismy nasze ukochane rowery poszły w kąt. Urządzanie i pielęgnacja ogrodu to cały wysiłek na jaki nas stać.Teraz doceniam to, że mamy niewielką 850-metrową działkę. Przy większej bym sie załamała...albo posiała więcej trawy.

seblo
07-11-2005, 05:51
Ja dopiero zaczynam zabawe na moich 12 arach, razem z dziewczyną oczyszczamy naszą dżunglę z najrozmaitszych krzewów - można się zmęczyć, siłowni nie trzeba. Poza tym jednak 3 razy w tygodniu śmigamy na basen. Nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez sportu, a już na pewno bez pływania, nic lepiej nie robi po ciężkiej pracy! Polecam.

Tomek_R
07-11-2005, 21:05
- czy uprawiacie systematycznie jakiś sport rekreacyjnie?


niestety nie :oops: w tym roku to systematycznie uprawiam budowanie domu :wink:



- jak widzicie kwestię utrzymania kondycji?


góry, góry, góry :D , a poza nimi rower, basen i spacery po lesie

robertus
04-01-2006, 14:57
Ja na czas budowy czyli przez ostatnie 1,5 roku to prawie zapomniałem o przyjemnościach typu sport. Miałem własną gimnastykę z bieganiem po hurtowniach i sklepach, z przerzucaniem, worków, płytek, gruzu i desek.
Ale teraz jak już jestem na swoim to czas ponownie zadbać o kondychę fizyczną.
Tylko niestety jak to po budowie bywa brak kasiory więc na razie planuję głównie chodzić na basen (tak ze 3 razy w tygodniu). Na wyjazdy narciarskie na razie mnie nie stać, no chyba że znowu będą wyjazdy weekendowe dofinansowane przez firmę.
A jak już przyjdzie wiosna to trzeba będzie odkurzyć rower i od nowa poznawać Kampinos.
A jak przyjdzie lato to może i na deseczkę się czasami wyskoczy:)

A w domu mam na strychu ok 90m2 do wykorzystania i planuję powiesić kilka worków do kopania.

Jola_K
13-09-2006, 12:39
Odswiezam temat :D
Szukam inspiracji na urzadzenie pokoju hobby - mini silownia i relaks
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=80452
W miejscowosci, gdzie bedzie nasz domek, oprocz latem jazdy rowerem, zima na nartach, nie ma innych mozliwosci uprawiania sportu. Aha, biegac nie lubie.
Za to uwielbiam wode - na studiach min 2x w tyg sekcja plywacka - teraz bardzo mi tego brakuje :( Rozwazalismy budowe basenu ale koszt ogromny.... No i jest basen w miescie obok - odleglosc 15km.
I lubie tanczyc.... http://www.fancysplace.com/smileys/bunny2.gif
:oops: :D

Mały
14-09-2006, 18:08
Odswiezam temat :D
Szukam inspiracji na urzadzenie pokoju hobby - mini silownia i relaks
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=80452
W miejscowosci, gdzie bedzie nasz domek, oprocz latem jazdy rowerem, zima na nartach, nie ma innych mozliwosci uprawiania sportu. Aha, biegac nie lubie.
Za to uwielbiam wode - na studiach min 2x w tyg sekcja plywacka - teraz bardzo mi tego brakuje :( Rozwazalismy budowe basenu ale koszt ogromny.... No i jest basen w miescie obok - odleglosc 15km.
I lubie tanczyc.... http://www.fancysplace.com/smileys/bunny2.gif
:oops: :D
Na rurze...? ;-)

Jola_K
14-09-2006, 19:51
Skad takie skojarzenie?
Odpowiadam: Nie, nie na rurze.

Mały
14-09-2006, 20:00
Skad takie skojarzenie?
Odpowiadam: Nie, nie na rurze.
Jolu bez urazy - mamy na forum dość czasem ciekawe/dziwne/ciężkie skojarzenia więc wybacz...
Bez humory świat byłby nudny a co za tym idzie bez sensu...
Pozdrawiam serdecznie. Krasnoludek.;-)

Jola_K
14-09-2006, 20:11
Ale ja sie nie obrazilam!
Na forum bywam duzo to i rozne tematy przegladam... 8)
Odpowiedzialam na pytanie.
A'propos rury, to na rurze nigdy nie "trenowalam", prywatnie tak pocwiczyc to pewnie mozna, w koncu ruch to zdrowie. Na poddaszu bede miec trzy...... ale belki 4ro stronnie strugane (wlasnie w pokoju do cwiczen ;) )

dominika-2006
30-09-2006, 12:43
u Nas jeśli idzie o sport, to:
- paralotnia - Mąż
- wspinaczka skałkowa - wspólnie
- pływanie - wspólnie
- rower - wspólnie
- narty - wspólnie (uzupełnienie dla braku możliwości jazdy na rowerze)
- kurs tańca - 2 x w tygodniu jesień i zima

generalnie paralotnia, rower, narty, skałki - w weekendy;
dodatkowo skałki - 3 x w tygodniu

ufff, a kiedy czas na dom?????? :)

Samuel&Mysia
21-11-2006, 11:53
Paralotnia :o Jesli tylko bede mial kase - czyli moze za dwa lata - robie kurs a potem zbieram na wlasny sprzet. Najbardziej chcialbym paralotnie z motorkiem :) I moze moja zone uda mi sie przekonac do tej rozrywki, fajnie bylo by razem polatac :)

Poza tym w naszym ogrodzie koniecznie musi znalezc sie miejsce na trenowanie kenjutsu - japonskiej szermierki. Oboje jestesmy zainteresowani japonskimi sztukami walki. Obecnie cwiczymy troche mniej, ale mozliwosc pomachania mieczem tuz przed swoim domem, bez koniecznosci jazdy przez cala Warszawe do dojo, w ktorym cwiczymy, powinno nam ulatwic sprawe :)

Samuel

ksetvipb
10-12-2006, 13:19
będę miał siłownię w piwnicy...

kubaimycha
11-06-2007, 07:37
...codziennie ćwiczę w domu, latem biegam, w zimie oczywiście narty...po drodze jeszcze rower, czasem basen...na konie już nie mam czasu... :(

Tedii
12-06-2007, 00:30
A ja będę miał bliżej do jeziorka.
Deska ma już swoje miejsce w garażu, podwieszona pod sufitem.
Niestety, dalej będę miał do kortów. :cry:

ostry
12-06-2007, 12:33
Regularnie trenuje:
1/tydzien 2 godz. squash
Silownia - tak czesto jak tylko sie da - co ostatnio w praktyce niestety oznacza max 1-2/tydzien
Ale jak skoncze budowe to sie porzadniej za siebie wezme :D

dżordż5
24-06-2007, 16:37
A my na działeczce mamy boisko do siatkówki. Syn, 13 lat, jest fanem tej dyscypliny, więc trenujemy wspólnie.

atsyrut
17-01-2013, 08:15
a ja myślałem żeby w garażu zrobic mini ściankę wspinaczkową

janiseya
01-02-2013, 11:31
Przed urodzeniem syna i rozpoczęciem budowy zajmowałam się jeździectwem.
Teraz z czasem krucho więc staram się regularnie uprawiać nordic walking(regularność utrudniona przeziębieniami). Jak warunki pozwalają to narty biegowe. Próbuję wygospodarować czas aby wrócić do jeździectwa ale w tym mi też przeziębienia przeszkadzają.

atsyrut
13-12-2013, 07:50
co do nart - to możesz polecić firmę dla laika? chciałbym spróbowac tego sportu

Marek_00
23-04-2014, 10:10
Witam ja ze sportów bardzo lubie biegac i grac w koszykówke

Makówa
23-04-2014, 10:52
A my na działeczce mamy boisko do siatkówki. Syn, 13 lat, jest fanem tej dyscypliny, więc trenujemy wspólnie.

u nas grządki ustąpiły miejsca boisku do badbingtona ;)

bowess
27-04-2014, 11:58
U nas przydomowy "wybieg" służy właściwie tylko do zabaw, rekreacji. Na razie nie planujemy profesjonalnych czy półprofesjonalnych boisk. Wyrównany teren trawiasty służy do kopania lub rzucania piłek, ringo, badmintona bez siatki, gramy w bule, namiastkę golfa.
Za to mamy 150m do gminnego stadionu z orlikiem, boiskiem do kosza, torem rolkowym i siłownią oraz 50m do otwartego boiska treningowego, gdzie można postrzelać na bramki i świetnie puszcza się latawce.
Na stadionie korzystamy na razie tylko z toru (my z mężem rolki, dzieci mamy małe, więc one na hulajnogach lub rowerkach), na boisko treningowe dość często idziemy z piłką lub latawcem.
Ja zaczełam codziennie biegać a właściwie truchtać, 1,5 - 2km, jak tam mi się trasa ułoży. Wcześniej ćwiczyłam w domu - sama, z laptopem albo z konsolą. Konsola z czujnikiem ruchu to było coś, czego zupełnie nie planowaliśmy budując dom, a wymaga trochę wolnego miejsca przed telewizorem. U nas stolik i jedna kanapa poszły nieco w bok i miejsce udało się wygospodarować. Zabawa jest niezła zarówno dla dzieci jak i dorosłych, a i gier treningowych, sportowych i tanecznych jest już jakiś tam wybór. W każdym razie można się wesoło spocić. :)

Makówa
06-05-2014, 09:21
U nas przydomowy "wybieg" służy właściwie tylko do zabaw, rekreacji. Na razie nie planujemy profesjonalnych czy półprofesjonalnych boisk.

profesjonalnych boisk to ja też nie planuję ;)
tyle, że w miejscu gdzie dawniej były grządki teren był nie równy, więc musiałem przekopać i wyrównać (mniej więcej). teraz nazywam to boiskiem ;)

majst3r
15-05-2014, 17:28
Ja mieszkam sam - dużo czasu zajmuje obiad etc. ale na sport zawsze czas się znajdzie.

______________
Nostale (http://nostale.graj.tv)

bowess
15-05-2014, 17:42
profesjonalnych boisk to ja też nie planuję ;)
tyle, że w miejscu gdzie dawniej były grządki teren był nie równy, więc musiałem przekopać i wyrównać (mniej więcej). teraz nazywam to boiskiem ;)
A - to tak jak i u nas "wybieg". Lepiej, żeby nie było dołów do skręcania nóg w kostkach. ;)

majst3r - jakie dyscypliny preferujesz?

Rafałer
10-06-2014, 11:24
Ja właśnie się stałem szczęśliwym posiadaczem stołu do ping- ponga Zapraszam :D

Rado76
07-09-2015, 11:38
Dwa razy w tygodniu siłownia plus czasem uda się wygospodarować jeszcze trochę czasu na bieganie (8-10km), bądź basen.

Grabos
07-09-2015, 12:19
W moim przypadku: długie spacery z psem, zimą wypad na narty, latem-pływanie w jeziorze, morzu, wiosna&jesień-rowerowe wycieczki.