PDA

Zobacz pełną wersję : Opinie użytkowników domów piętrowych / z poddaszem użytkowym



macronek987
21-12-2023, 10:45
Niedawno zakończyłem budowę domu z poddaszem użytkowym na działce 9 ar. Budowa poszła dosyć sprawnie, udało się zmieścić w budżecie z czego jestem bardzo zadowolony. Projekt indywidualny dobrze wpisany w działkę i otoczenie. Aktualnie mieszkamy głównie na parterza i tam mamy sypialnie, jednak z czasem wraz z powiększaniem się rodziny chcielibyśmy przenieść się na piętro.
Jedyną rzeczą która teraz mnie zastanawia to podział na strefę dzienną na parterze i nocną na piętrze, chciałbym zapytać użytkowników domów piętrowych / z poddaszem jak taki układ sprawdza się w praktyce? Nie występuje coś takiego jak efekt izolacji pomiędzy domownikami? A może wręcz przeciwnie taka odrobina izolacji jest potrzebna Wam żeby się dobrze mieszkało?
Co dziwne wcześniej nie miałem takich wątpliwości przebywając u znajomych w tego typu domach, dopiero przebywając u siebie takie kwestie się pojawił.

Elfir
21-12-2023, 20:52
Dzieciaki będą siedzieć tam, gdzie rodzice. Chyba, że wpadną koledzy. Dopiero zbuntowane nastolatki się zamkną w pokojach. Ale to już praktycznie na wylocie dziecka z domu będzie.

Jak przeniesiecie się na górę to w byłej sypialni możecie zrobić pokój zabaw dla dzieci, żeby nie rozrzucały zabawek w salonie.

Jednak schody to zło (małe dzieci uwielbiają wchodzić i trzeba stawiać bramki). Jak czegoś zapomnisz zabrać z sypialni, to się nie chce włazić na piętro.

ŁUKASZ ŁADZIŃSKI
30-12-2023, 11:11
Niedawno zakończyłem budowę domu z poddaszem użytkowym na działce 9 ar. Budowa poszła dosyć sprawnie, udało się zmieścić w budżecie z czego jestem bardzo zadowolony. Projekt indywidualny dobrze wpisany w działkę i otoczenie. Aktualnie mieszkamy głównie na parterza i tam mamy sypialnie, jednak z czasem wraz z powiększaniem się rodziny chcielibyśmy przenieść się na piętro.
Jedyną rzeczą która teraz mnie zastanawia to podział na strefę dzienną na parterze i nocną na piętrze, chciałbym zapytać użytkowników domów piętrowych / z poddaszem jak taki układ sprawdza się w praktyce? Nie występuje coś takiego jak efekt izolacji pomiędzy domownikami? A może wręcz przeciwnie taka odrobina izolacji jest potrzebna Wam żeby się dobrze mieszkało?
Co dziwne wcześniej nie miałem takich wątpliwości przebywając u znajomych w tego typu domach, dopiero przebywając u siebie takie kwestie się pojawił.

Dobrze zaprojektowany dom to taki, który z jednej strony gwarantuje przebywanie komfortowe całej rodziny w strefie dziennej, jednocześnie pozwala na " izolację " pomiędzy domownikami ( ich indywidualną separację od innych ), stąd podział budynków na strefę " DZIENNĄ " ( ogólnodostępną ) , która zazwyczaj znajduje się w Parterze ( dla budynków piętrowych ) oraz tzw. " NOCNĄ ", która jest trochę błędnie nazywana " NOCNĄ " ponieważ np. pokoje dzieci nie służą jedynie do spania.
Tak więc " odrobina izolacji ... " jak najbardziej jest potrzebna.

zeusik6
30-12-2023, 14:11
Ja obecnie mieszkam w bloku w mieszkaniu a buduję dom z poddaszem i nie mogę się doczekać aż, dzieci z żoną będą buszować po salonie i kuchni a, ja będę mógł sobie w spokoju pójść do garażu pomajsterkowac lub wskoczyć na górę poczytać w spokoju książkę :)

Schody to zło ale niestety nie każdego stać na dużą działkę a budując dom parterowy 80m2 dla 2+2 to nieporozumienie

goguś
31-12-2023, 08:25
A ja jak bym teraz miał budować to nic żadna siła by mnie nie zmusiła to piętrówki ,parter tylko i wyłącznie parter żadnych schodów koniec kropa.

Bertha
04-01-2024, 16:12
Mam 70 lat, sypialnię na piętrze po kilkunastu stopniach i nie narzekam. Ruch to zdrowie!

pandzik
04-01-2024, 17:45
Kolejny dom po 4 latach. Tylko parterówka.

zeusik6
04-01-2024, 19:08
A ja to mam prośbe, do piszących co by teraz pobudowali o pisanie swojej sytuacji rodzinnej przede wszystkim ilosci domowników + ile lat mają, bo inaczej na to spoglada mlode malzenstwo z dwójką dzieci z możliwością kolejnych potomków, ograniczonym budzetem na działkę (lub posiadając o małej powierzchni) , a inaczej ludzie przy emeryturze gdzie ich latorośle wkrótce wyfruną.

Oczywistym jest, ze majac kasy jak lodu tez bym budowal parter, w moim przypadku 5 pokoi + duzy garaz + duza sloneczna dzialka.

Dzis wiem, ze w obecnych warunkach ktore mam, czyli zalesienie u mnie od wschodu i polnocy + wysoki budynek sasiada od poludnia parterówka to bylby strzal w kolano bo w kazdym pokoju prócz salonu mialbym ciemno, a kocham slońce. Mam dwójkę małych dzieci, wiec garaz musze mieć na przyszłe skutery, rowery i quady + lubie majsterkowac. Za to nie lubie szop po kątach działki, które tez swoja drogą kosztują.

Bylbym bardzo wdzieczny za przyjecie moich sugestii bo mozna komus zrobic krzywde, wypowiadając się jako emeryt z BMI wywalonym w kosmos, ze te 10 schodków to wymysl szatana i w ogole to bym wybudowal dwupokojową parterówke, podczas gdy oponent spodziewa się właśnie trzeciego dziecka, mając ledwie 500m2 działkę.

A tak przy okazji, problemy o których mowicie, glownie te nieszczesne schody, to podejrzewam ze 95% ludzi na swiecie zabilo by sie o takie problemy. Jestem zwolennikiem podejścia, że dziękuje za to co mam, a jak mi przeszkadza to robię wszystko by to zmienić. Do popzredników moze sugestia, skoro tak uciązliwe jest mieszkanie na dwóch kondygnacjach to może warto sprzedać dom i szukać parterowego?

Pozdrawiam

ariater
04-01-2024, 22:09
A moze cos takiego ? Powolne ale skuteczne, na pietro wniesie. Montuje sie na schodach juz istniejacych.

467626

Elfir
04-01-2024, 22:27
mam małą, ciasną działkę i dom ze schodami. Schody to zło. Konieczne w wielu sytuacjach, ale nadal zło.
Wiec jeśli nie musisz, nie robisz.

sito
04-01-2024, 23:31
W bloku mieszkałem na 1 piętrze czyli można to +/- porównać do piętrowego domu

Domek mamy parterowy z możliwością adaptacji strychu ale zostajemy tylko z parterem. Pomijając skosy w większości projektów na górze schody są złem . Kosztują sporo i marnują sporo miejsca . A jeśli jeszcze dom ma wszystkie sypialnie i pokoje dziecinne na górze to latasz co chwilę po tych schodach. Zgodziłbym się na piętrowy dom pod jednym warunkiem, że na dole prócz salonu mamy 1 dodatkowy pokój. Wtedy dzieci jak wyfruną z domu można żyć tylko na dole a górę zostawić na graciarnię i dla gości. Z podjazdu do domu mam 2 schody po 15cm i jest idealnie . Nasz dzieciak lata co chwilę ze swojego pokoju do nas do salonu albo do kuchni więc doszłoby nam stukanie bo on nie potrafi chodzić, zawsze biega .

Ale sąsiedzi mają dom gdzie na parterze jest tylko salon z kuchnią, łazienka, garaż i spiżarnia. A cała reszta , sypialnie, pokoje dzieci, druga łazienka , garderoba czy pralnia są na piętrze i sobie chwalą .

Sativum
05-01-2024, 04:37
A ja to mam prośbe, do piszących co by teraz pobudowali o pisanie swojej sytuacji rodzinnej przede wszystkim ilosci domowników + ile lat mają, bo inaczej na to spoglada mlode malzenstwo z dwójką dzieci z możliwością kolejnych potomków, ograniczonym budzetem na działkę (lub posiadając o małej powierzchni) , a inaczej ludzie przy emeryturze gdzie ich latorośle wkrótce wyfruną.

Oczywistym jest, ze majac kasy jak lodu tez bym budowal parter, w moim przypadku 5 pokoi + duzy garaz + duza sloneczna dzialka.

Dzis wiem, ze w obecnych warunkach ktore mam, czyli zalesienie u mnie od wschodu i polnocy + wysoki budynek sasiada od poludnia parterówka to bylby strzal w kolano bo w kazdym pokoju prócz salonu mialbym ciemno, a kocham slońce. Mam dwójkę małych dzieci, wiec garaz musze mieć na przyszłe skutery, rowery i quady + lubie majsterkowac. Za to nie lubie szop po kątach działki, które tez swoja drogą kosztują.

Bylbym bardzo wdzieczny za przyjecie moich sugestii bo mozna komus zrobic krzywde, wypowiadając się jako emeryt z BMI wywalonym w kosmos, ze te 10 schodków to wymysl szatana i w ogole to bym wybudowal dwupokojową parterówke, podczas gdy oponent spodziewa się właśnie trzeciego dziecka, mając ledwie 500m2 działkę.

A tak przy okazji, problemy o których mowicie, glownie te nieszczesne schody, to podejrzewam ze 95% ludzi na swiecie zabilo by sie o takie problemy. Jestem zwolennikiem podejścia, że dziękuje za to co mam, a jak mi przeszkadza to robię wszystko by to zmienić. Do popzredników moze sugestia, skoro tak uciązliwe jest mieszkanie na dwóch kondygnacjach to może warto sprzedać dom i szukać parterowego?

Pozdrawiam

Mam dom piętrowy. Rodzina 2+3 docelowo. Działka duża. Dom duży. Na etapie projektowania tworzyłem kosztorysy jak założenia projektowe wpłyną na koszt budowy. Dom z piętrem jest dużo tańszy niż parterowy. Gdy dzieci wyfruną, to zamienimy dom na taki do 100 m2 i wtedy parter nie będzie stanowił żadnego problemu.
Gdyby schody były taką przeszkodą jak tu niektórzy piszą, to starcy nie pojawialiby się w przychodniach zdrowia, gdzie winda to nadal rzadkość/luksus.

sito
05-01-2024, 08:39
Mam dom piętrowy. Rodzina 2+3 docelowo. Działka duża. Dom duży. Na etapie projektowania tworzyłem kosztorysy jak założenia projektowe wpłyną na koszt budowy. Dom z piętrem jest dużo tańszy niż parterowy. Gdy dzieci wyfruną, to zamienimy dom na taki do 100 m2 i wtedy parter nie będzie stanowił żadnego problemu.
Gdyby schody były taką przeszkodą jak tu niektórzy piszą, to starcy nie pojawialiby się w przychodniach zdrowia, gdzie winda to nadal rzadkość/luksus.

Nie każdy ma zamiar budować lub kupować kolejny dom....

Inaczej jest wejść na 1 piętro raz na dzień mieszkając w bloku ( czy nawet do tej przychodni ) a inaczej jest latać co chwilę na górę mieszkając w piętrowym domu

Popieram Elfir, jeśli nie ma takiej potrzeby to budować dom parterowy, tym bardziej że nawet tutaj ktoś już udowodnił że do jakiegoś metrażu kosztuje tyle samo co piętrowy

Elfir
05-01-2024, 12:29
Oczywiście czynniki finansowe są jednym z ograniczeń wyboru między parterówką a domem z poddaszem. Przy powierzchni domu do 120 m2 ceny są podobne, potem piętro robi się tańsze.
Ale w żaden sposób nie czyni to schodów czymś dobrym :D

dwiecegly
05-01-2024, 14:09
Mam dom piętrowy ale z pełnym piętrem a nie ścięte pokoiki.
Gdymy mnie było stać na działkę 1000m2 w mieście to bym zbudował parterowy dom, ale mnie nie stać bo taka działka w moim mieście to obecnie 700tyś zł.
Więc niejako jesteśmy skazani na domy piętrowe albo mieszkanie na wiosce gdzie grunt jest jeszcze w akceptowalnej cenie.. Unikałbym tylko domków gdzie jest niskie poddasze i człowiek chodzi wyprostowany tylko korytarzem i z jednej strony pokoju.... to jest dramat. Polecam pełne piętro.
Co do dzieci to zgadzam się z Elfir, do 12-13 roku życia dzieci siedzą prawie cały czas ze swoimi rodzicami. Moja dwójka idzie do swoich pokojów jak idą spać... albo jak oglądają telewizję, tyle że nawet TV coraz częściej wolą oglądać z nami bo 11latek woli już programy dla dorosłych a nie bajki.
Nawet zadania domowe robią przeważnie w salonie....

Frofo007
05-01-2024, 15:10
mam małą, ciasną działkę i dom ze schodami. Schody to zło. Konieczne w wielu sytuacjach, ale nadal zło.
Wiec jeśli nie musisz, nie robisz.

Ja staram się być w życiu optymistą i mówię sobie, że te schody to tak dla zdrowia ;)

Moim zdaniem najlepsza jest parterówka, później dom z pełnym piętrem a na końcu z poddaszem.

Sativum
05-01-2024, 21:55
1. Podejmowanie decyzji na całe życie jest ... odważne... ;) 10 lat naprzód to i tak prawie wróżenie z fusów...
2. "Co chwila latać góra - dół". Kto nagadał Ci takich bzdur, że tak to wygląda? :) na górę wchodzę idąc spać, ewentualnie gdy coś potrzebuję z magazynu tam umieszczonego. Kwestia projektu (np. gdy macie tylko jedną łazienkę na górze lub kuchnię, to jest to fuck up)
3. Nie kosztuje tyle samo. Bzdury. Gdy liczyłem, to 120, max 140 m2 wychodzi porównywalnie co piętrowy. Im więcej, tym większa wychodzi różnica w cenie między piętrowym/parterowym domem.
4. Schody nie są dobre, ani złe. tak samo jak nóż nie jest dobry lub zły. Widzę pewną wygodę w domu parterowym, ale też zalety odseparowania części sypialnianej na piętrze od dziennej na dole. Jest także ciszej, cieplej, taniej, prościej etc. To nie jest takie jednowymiarowe (a do tego sprowadzają się tezy tu głoszone).
5. Ścianę kolankową mam na 2 m wys. Mniejsze niż 160 cm to jakaś dziwna abberacja wynikająca (chyba) z dyktanda walorów pozaużytkowych.

Frofo007
11-01-2024, 09:02
Moim zdaniem schody nie mają żadnych zalet.

Dziwi mnie to jak ludzie piszą o oddzieleniu części sypialnej od dziennej. Kupuje się dobrej jakości drzwi i nie ma problemu z hałasem a jak ktoś jest na tym punkcie bardzo wrażliwy to może sobie jeszcze jedne drzwi zamontować pomiędzy częścią dzienną a korytarzem do sypialni w domu parterowym.

W domu parterowym można od razu z sypialni wyjść na taras/ogród. Nie trzeba chodzić po schodach, bliżej jest do drzwi wejściowych (jeśli ktoś zapuka), kuchni, salonu.

W przypadku złamania nogi czy poważniejszego wypadku dużo wygodniej jest mieć sypialnie na parterze. Na stare lata również parter jest lepszy. Schody to też (nie duże ale jednak) ryzyko pośliźnięcia się i połamania. Schody to dodatkowa rzecz, o której czystość trzeba dbać (w domu parterowym odkurzacz automatyczny zadba o to za nas).

Mam u siebie schody i nie polecam. Natomiast rozmawiamy o tym co lepsze. Na pewno gdy człowiek jest zdrowy i młody to schody nie są jakąś uciążliwością, jak najbardziej są ok, mój wpis był dla tych, którzy szukają rozwiązań lepszych.

kaszpir007
11-01-2024, 10:55
Mój pierwszy dom 2010/2011 był parterowy z możliwością adaptacji piętra. Zrobiłem adaptację. Dzieci miały pokoje na górze.Codziennie chyba z kilkadziesiąt razy biegało się góra/dół. Dodatkowo mimo że dom miał bardzo dobre ocieplenie (30cm wełny) to na poddaszu było gorąco. Okna dachowe też problem, bo nawet moskitery normalnie się nie zamontuje. Jak poddasze to od razu klima bo inaczej nie da się tam normalnie funkcjonować ..

Na początku podobało mi się poddasze i skosy i okna dachowe które dawały sporo światła.
Ale szybko znienawidziłem poddasze ;)

Nowy dom 2016/2017 to dom partnerowy. Nie myślałem o poddaszu już ;)

zeusik6
11-01-2024, 12:57
Jak okna dachowe od południa i zachodu to latem i metr wełny nic nie da, bo ciepło wpadnie oknem. Żaluzje zewnętrzne drogie.

Sativum
11-01-2024, 13:00
Moim zdaniem schody nie mają żadnych zalet.

A kto tak napisał?
Moje zdanie było takie, że istnieją także inne przyczyny dla których wybudowano tyle domów z piętrem, niż tylko kwestia wygody.



Kupuje się dobrej jakości drzwi i nie ma problemu z hałasem a jak ktoś jest na tym punkcie bardzo wrażliwy to może sobie jeszcze jedne drzwi zamontować pomiędzy częścią dzienną a korytarzem do sypialni w domu parterowym.
.
Tu chyba decydujący jest sposób korzystania z domu. Jak wygląda życie społeczne właścicieli domu.
Do tego mamy w domu rekuperację i wszędzie drzwi z podcięciem. To co proponujesz nie zapewni takiego komfortu jak dodatkowe (do drzwi) tony betonu i styropianu.



W domu parterowym można od razu z sypialni wyjść na taras/ogród.


Nawet ten argument (słuszny w większości przypadków) nie ma zastosowania u mnie. Z sypialni mam wyjście na wielki taras nad garażem (i kiedyś pewnie także z zejściem do ogrodu). :)


Nie trzeba chodzić po schodach, bliżej jest do drzwi wejściowych (jeśli ktoś zapuka), kuchni, salonu.

A kto siedzi w pokoju na piętrze w ciągu dnia? Zazwyczaj większość dnia odbywa się między salonem-kuchnią-łazienką-gabinetem na parterze.



Na stare lata również parter jest lepszy. Schody to też (nie duże ale jednak) ryzyko pośliźnięcia się i połamania.
.
Dlatego na "emkę", gdy będzie wystarczyło nam 70-80 m2, parter to jedyne słuszne i opłacalne rozwiązanie. Przy 240 m2 budowa parteru pochłonęłaby dodatkowe set-tysięcy pln. Poza tym szkoda zajmować aż tyle działki...

Sativum
11-01-2024, 13:04
Dodatkowo mimo że dom miał bardzo dobre ocieplenie (30cm wełny) to na poddaszu było gorąco. Okna dachowe też problem, bo nawet moskitery normalnie się nie zamontuje. Jak poddasze to od razu klima bo inaczej nie da się tam normalnie funkcjonować ..




Jak okna dachowe od południa i zachodu to latem i metr wełny nic nie da, bo ciepło wpadnie oknem. Żaluzje zewnętrzne drogie.

Mam pół metra wełny, ale to nie ona powoduje że w upały robi się gorąco na górze. To okna. Jak ich się nie zakryje to jest gorąco. Dotyczy to także parteru. Fakt, roleta zewnętrzna na okno połaciowe to droga zabawa, ale tańsza niż modna obecnie żaluzja :)

Dzeus86
11-01-2024, 15:03
Pełne piętro ze stropem monolitycznym, rekuperacja, dobre ocieplenie i nie widze różnicy w temperaturze na parterze czy na piętrze. A mam ogromne okna ale i fakt zaluzje fasadowe wiec dowolnosc wyboru w kazdym pomieszczeniu.
Jeżeli patrzeć tylko na funkcjonalność, to dom parterowy będzie lepszy.
Ludzie budując jednak biorą pod uwagę wiele parametrów tj. cenę. funkcjonalność, oplacalność, wygodę, wygląd, czas.
Czasem, ktoś jest skłonny przesunąć np. suwak jednego parametru w stronę negatywną ( np. cena) na rzecz podniesienia innego ( np. wygląd). Dla jednego będzie to szaleństwo, a inny będzie dziwił się, że ktoś mógł kierować się wyłącznie ceną.
W kązdym z tych parametrów są różne ludzkie możliwości jak i różne gusta.

Elfir
11-01-2024, 17:25
A kto siedzi w pokoju na piętrze w ciągu dnia?

Jakby siedział to nie chodziłby po schodach. Ale już przebranie się po przyjściu z pracy wymaga wejścia na piętro, bo szafy są zwykle tam. Odniesienie jakiejś rzeczy, którą się wniosło/zniosło. Ja kilka razy dziennie po schodach kursuję

Dzeus86
11-01-2024, 17:31
Jakby siedział to nie chodziłby po schodach. Ale już przebranie się po przyjściu z pracy wymaga wejścia na piętro, bo szafy są zwykle tam. Odniesienie jakiejś rzeczy, którą się wniosło/zniosło. Ja kilka razy dziennie po schodach kursuję

Brawo, samo zdrowie.
A jezeli ktos podniesie temat starosci, to powiem, ze na starosc ruch jest jeszcze bardziej wskazany, by pozostać sprawnym i kazdy urzad i przychodnia/szpital schodow ma pelno.
Na starosc zreszta nikomu dom niepotrzebny, wiec lepiej zostawic go dzieciom/sprzedac i przeprowadzic sie do mieszkania ( tylko takiego co nie ma w nim nawet jednego schodka).

Elfir
11-01-2024, 18:07
Brawo, samo zdrowie.
.

Tak mówią ci, którzy nigdy się na schodach nie potknęli.
Albo nie mieli złamanej nogi.
Samo zdrowie wolę uprawiać w ogródku

Sativum
11-01-2024, 19:25
Ludzie budując jednak biorą pod uwagę wiele parametrów tj. cenę. funkcjonalność, oplacalność, wygodę, wygląd, czas.
Czasem, ktoś jest skłonny przesunąć np. suwak jednego parametru w stronę negatywną ( np. cena) na rzecz podniesienia innego ( np. wygląd). Dla jednego będzie to szaleństwo, a inny będzie dziwił się, że ktoś mógł kierować się wyłącznie ceną.
W kązdym z tych parametrów są różne ludzkie możliwości jak i różne gusta.
Dokładnie o tym piszę. Nie tylko parametr wygody brierze się pod uwagę przy budowie.

Sativum
11-01-2024, 19:30
Jakby siedział to nie chodziłby po schodach. Ale już przebranie się po przyjściu z pracy wymaga wejścia na piętro, bo szafy są zwykle tam. Odniesienie jakiejś rzeczy, którą się wniosło/zniosło. Ja kilka razy dziennie po schodach kursuję

Kwestia projektu.
Ja mam wszystko do przebrania na dole. Pamiętam jak zalecasz posiadać duże wiatrołapy Sąsiadko. Akurat to uważam za niefektywne wykorzystanie (drogiej) zabudowy, ale z uwagi na rozwiązania projektowe, mamy taki o powierzchni ponad 10 m2. Dlatego wielka szafa (coś pod 8 m2) zmieści także ciuchy po pracy:)

Frofo007
11-01-2024, 19:48
A kto tak napisał?

Nie odnosiłem się do Twojego wpisu, napisałem swoje zdanie.


Do tego mamy w domu rekuperację i wszędzie drzwi z podcięciem. To co proponujesz nie zapewni takiego komfortu jak dodatkowe (do drzwi) tony betonu i styropianu.

Trzeba by się spytać ludzi, którzy żyją w domach parterowych czy dokucza im hałas. Moim zdaniem to taki argument wyszukany na siłę.


A kto siedzi w pokoju na piętrze w ciągu dnia? Zazwyczaj większość dnia odbywa się między salonem-kuchnią-łazienką-gabinetem na parterze.

Nie każdy ma gabinet na parterze i nie każdy spędza cały dzień w kuchni/salonie czy łazience ;) Są ludzie, którzy cenią sobie prywatność czy po prostu nie mają potrzeby spędzania dużych ilości czasu w gronie innych domowników i takie osoby siedzą w swoich pokojach zwanych sypialniami, w których jest laptop/komputer i to co tam kto na codzień potrzebuje.


Dlatego na "emkę", gdy będzie wystarczyło nam 70-80 m2, parter to jedyne słuszne i opłacalne rozwiązanie. Przy 240 m2 budowa parteru pochłonęłaby dodatkowe set-tysięcy pln. Poza tym szkoda zajmować aż tyle działki...

Ja napisałem tylko swoją opinię o schodach, skoro sam mam schody to też liczyłem się, że biorę "to zło" w zamian między innymi za tańszą budowę i większą powierzchnię działki. Natomiast gdybym miał więcej kasy to bym budował dom parterowy, ewentualnie z pełnym piętrem i przynajmniej jedną sypialnią na parterze.

Frofo007
11-01-2024, 19:57
Na starosc zreszta nikomu dom niepotrzebny, wiec lepiej zostawic go dzieciom/sprzedac i przeprowadzic sie do mieszkania ( tylko takiego co nie ma w nim nawet jednego schodka).

Dlaczego dom niepotrzebny? To już nie te czasy, że przy domu trzeba robić. Już teraz są automatyczne roboty koszące, odkurzacze itp. W domach już zazwyczaj się nie pali węglem tylko jest bezobsługowe źródło ciepła. Powoli w domach można mieć komfort, który daje posiadanie mieszkania + benefity posiadacza domu.

Jeśli jakiś staruszek woli swój ogród, cieszę i spokój od mieszkania w bloku to uwierz mi, że nikt go siłą do tego bloku nie wygoni. Ja akurat wolałbym swoje ostatnie dni spędzać na tarasie/ogrodzie, "na swojej ziemi" otoczony sąsiadami w podobnym wieku niż trafić do jakiegoś blokowiska, gdzie w nocy zamiast spać przyjdzie mi się dowiadywać co teraz ta dzisiejsza młodzież porabia podczas życia nocnego.

zeusik6
11-01-2024, 20:57
Mieszkam obecnie w bloku i nie mogę się doczekać aż się przeprowadzę do domu. Ujadanie psów na klatce, walenie drzwiami, szczekanie po otwarciu drzwi, 4 piętro, muzyka debila nastolatka jakby nie mógł sobie kupić słuchawek, brak ogrodu, dużego balkonu, brak miejsca na suszenie gaci. Zimą nie jest jeszcze źle, kwestia przyzwyczajenia ale wiosna i latem mam dość blokowiska.

Wybrałem dom że schodami bo nie mam dużej działki, chciałem mieć garaż i trochę ogrodu. Parter byłby rozwiązaniem super ale jakby dekarz mi krzyknął kwotę za dach to pewnie bym się ugial na kolanach.

Elfir
11-01-2024, 21:34
Kwestia projektu.
Ja mam wszystko do przebrania na dole. Pamiętam jak zalecasz posiadać duże wiatrołapy Sąsiadko. Akurat to uważam za niefektywne wykorzystanie (drogiej) zabudowy, ale z uwagi na rozwiązania projektowe, mamy taki o powierzchni ponad 10 m2. Dlatego wielka szafa (coś pod 8 m2) zmieści także ciuchy po pracy:)

Zalecam, bo wiatrołap nie pełni swojej funkcji jeśli nie zmieścisz w nim dwóch osób swobodnie zdejmujących kurtki bez otwierania drzwi.
Ale ja ubrania trzymam w garderobie. Nie w wiatrołapie. Tam są jedynie kurtki i buty do wychodzenia na zewnątrz.

Też mam schody z powodu malej działki. Ale nie uważam ze to wygodne. Tylko konieczne.

pandzik
11-01-2024, 21:55
Jeszcze nie widziałem, żeby ktoś wszystkie ciuchy trzymał w wiatrołapie... no ale cóż co kto lubi.

Ja zgadzam sie z wszystkim co pisze Elfir. Po 4 latach mogę wyciągnąć wnioski i po sprzedaży piętrowego domu rozpoczynam właśnie budowę parterówki. Pracujemy w domu, dzieci mamy w domu... Te kilkadziesiąt razy dziennie góra dół robi jednak różnicę. Kuchnia na dole, gabinet na górze i biegasz tam i z powrotem, Ja mimo wieku poruszam się szybko i szczerze, kilka razy bym o mało wyrżnął na sam dół. A co będzie gdy z przodu bezie 5 i więcej?

Frofo007
12-01-2024, 07:27
Mieszkam obecnie w bloku i nie mogę się doczekać aż się przeprowadzę do domu. Ujadanie psów na klatce, walenie drzwiami, szczekanie po otwarciu drzwi, 4 piętro, muzyka debila nastolatka jakby nie mógł sobie kupić słuchawek, brak ogrodu, dużego balkonu, brak miejsca na suszenie gaci. Zimą nie jest jeszcze źle, kwestia przyzwyczajenia ale wiosna i latem mam dość blokowiska.

No dokładnie a dodajmy do tego, że utrzymanie domu w kosztach jest porównywalne z utrzymaniem mieszkania. Nie widzę żadnego sensu w zamianie na stare lata domu na klitkę w bloku. Ostatnio byłem na nowym osiedlu bloków. Pełno ludzi, pełno aut, blok przy bloku, hałas, to nawet nie ma co porównywać gdy człowiek mieszka w domu, może sobie wstać i wypić kawę na tarasie gdzie wokół zieleń i słychać tylko ćwierkanie ptaków. Do tego garaż (brak konieczności odśnieżania auta, zakupy spożywcze przywożone prawie pod samą kuchnie), duża przestrzeń, jeśli człowiek ma ochotę to może sobie coś ugrillować lub uwędzić, czy poleżeć sobie w basenie. Dom to są możliwości, których próżno szukać w klitce w bloku. Dobrym rozwiązaniem są duże apartamenty z dużymi tarasami, ale to już trzeba mieć $$$ co na emeryturze większości z nas nam nie grozi ;)

Sativum
12-01-2024, 08:10
Jeszcze nie widziałem, żeby ktoś wszystkie ciuchy trzymał w wiatrołapie... no ale cóż co kto lubi.

Pracujemy w domu, dzieci mamy w domu... Te kilkadziesiąt razy dziennie góra dół robi jednak różnicę. Kuchnia na dole, gabinet na górze i biegasz tam i z powrotem,

Nie pisałem że mam wszystkie ciuchy we wiatrołapie. Robocze, dres etc. w których chodzę po pracy.
Wskazuję tylko i aż, że problemy o których często się wspomina (w tym Ty powyżej) nie występują gdy się je wcześniej zaadresuje. Pracuję też z domu i dlatego gabinet jest na dole. Na górę chodzi się najczęściej wstawić pranie. A to akurat to nie mój obowiązek :)



Nie odnosiłem się do Twojego wpisu, napisałem swoje zdanie.



Trzeba by się spytać ludzi, którzy żyją w domach parterowych czy dokucza im hałas. Moim zdaniem to taki argument wyszukany na siłę.



.
Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie. Ten wskazany przez Ciebie to argument na zasadzie "cieszę się z tego co mam, bo nie mam wyjścia i nie wiem że można lepiej". :) Jednak, tak jak napisałem, wiele zależy kto jakie życie towarzyskie prowadzi.

kaszpir007
12-01-2024, 09:58
Mieszkam obecnie w bloku i nie mogę się doczekać aż się przeprowadzę do domu. Ujadanie psów na klatce, walenie drzwiami, szczekanie po otwarciu drzwi, 4 piętro, muzyka debila nastolatka jakby nie mógł sobie kupić słuchawek, brak ogrodu, dużego balkonu, brak miejsca na suszenie gaci. Zimą nie jest jeszcze źle, kwestia przyzwyczajenia ale wiosna i latem mam dość blokowiska.

Wybrałem dom że schodami bo nie mam dużej działki, chciałem mieć garaż i trochę ogrodu. Parter byłby rozwiązaniem super ale jakby dekarz mi krzyknął kwotę za dach to pewnie bym się ugial na kolanach.

Pod warunkiem że masz duużą działkę i bardzo mało sąsiadów ;)

Bo może się okazać że każdy sąsiad ma psa a pies oczywiście na zewnątrz i hałas większy niż w bloku ;)
A wtedy dochodzą inne hałasy ;)

Pamiętam jak mieszkałem na osiedlu domków jednorodzinnych. Jak jeden włączył kosiarkę to każdy też włączał. Tak samo gill. Jak jeden grillował to nastepny wpadał na taki sam pomysł ;)
I smród i hałas cały weekend ;)

A jak jeden zaprosił gości w lato do ogrodu to całe osiedle wiedziało że trwa zabawa :)
Bo niektórzy myslą że na ich małej działce magicznie dźwięk poza ich działkę się nie rozchodzi ;)

Dlatego nowy dom na sporej działce i baaaardzo mało sąsiadów ;)

kaszpir007
12-01-2024, 10:10
No dokładnie a dodajmy do tego, że utrzymanie domu w kosztach jest porównywalne z utrzymaniem mieszkania. Nie widzę żadnego sensu w zamianie na stare lata domu na klitkę w bloku. Ostatnio byłem na nowym osiedlu bloków. Pełno ludzi, pełno aut, blok przy bloku, hałas, to nawet nie ma co porównywać gdy człowiek mieszka w domu, może sobie wstać i wypić kawę na tarasie gdzie wokół zieleń i słychać tylko ćwierkanie ptaków. Do tego garaż (brak konieczności odśnieżania auta, zakupy spożywcze przywożone prawie pod samą kuchnie), duża przestrzeń, jeśli człowiek ma ochotę to może sobie coś ugrillować lub uwędzić, czy poleżeć sobie w basenie. Dom to są możliwości, których próżno szukać w klitce w bloku. Dobrym rozwiązaniem są duże apartamenty z dużymi tarasami, ale to już trzeba mieć $$$ co na emeryturze większości z nas nam nie grozi ;)

Moja matka mieszka w bloku ale na takim osiedlu gdzie między blokami była spora odleglość i było między blokami sporo zieleni. To dośc ciche osiedle.

Ostatnio byłem na "modnym" nowym osiedlu gdzie ceny za m2 są naprawdę wysokie. Sporo zageszczenie.Blok przy bloku. Jak nie masz własnego miejsca parkongowego to nie zaparkujesz.
Goście ? Chyba taksówką jedynie bo miejsca raczej nie znajdą albo baaaardzo daleko od bloku (może).

Hałas ? Słychać sikającego sąsiada. Rozmowy innych. Szczekające psy. A jak ktoś nagle słucha muzyki (np. techno) to można poczuć się jak na imprezie.
Mieszkanie w bloku jest dla ludzi którym nie przeszkadza hałas.

U mnie jakiś czas temu zycie spłatało figla i mieszkam sam w domu. Mam cały 117m2 dom do dyspozycji.
Myślałem nad kupnem mieszkania ale stwierdziłem że nie chce już mieszkać w bloku. Źle się w bloku czuję mimo że przez wiele wiele lat mieszkałem z bloku, ale sądzę że jak ktoś przejdzie z bloku do domku to raczej nie będzie chciał wrócić do bloku.
No chyba że mieszkanie w domku traktuje jako "tańsze" mieszkanie i dla niego ogród nic nie znaczy to wtedy co innego ..

Ja stwierdziłem że do bloku nie chcę ;) W domku mam przestrzeń i wolność. Jak chce obejrzeć film z mocnym nagłośnieniem i subwooferem ;) to nawet po północy mogę rozpocząć sens, tak samo jak głośne słuchanie muzyki czy inne dziwne przyzwyczajenia ;)

Nikomu nie przeszkadzam i robię co chce ...

Frofo007
12-01-2024, 12:41
Ja stwierdziłem że do bloku nie chcę ;) W domku mam przestrzeń i wolność. Jak chce obejrzeć film z mocnym nagłośnieniem i subwooferem ;) to nawet po północy mogę rozpocząć sens, tak samo jak głośne słuchanie muzyki czy inne dziwne przyzwyczajenia ;)

Nikomu nie przeszkadzam i robię co chce ...

Dokładnie, mam podobne przemyślenia. Także na stare lata nigdzie się nie ruszam ;)

Elfir
12-01-2024, 17:32
przeniesienie się do miasta na starość ma tę zaletę, że bliżej do specjalistów lekarzy. W pewnym wieku człowiek będzie się nieswojo czuł za kierownicą a jechanie komunikacją z domu na cichych pustkowiach może byc problematyczne.

jajmar
12-01-2024, 21:52
przeniesienie się do miasta na starość ma tę zaletę, że bliżej do specjalistów lekarzy. W pewnym wieku człowiek będzie się nieswojo czuł za kierownicą a jechanie komunikacją z domu na cichych pustkowiach może byc problematyczne.

z tymi lekarzami to tak trochę trzeba by trafic co nas dopadnie bo w mniejszych miastach o specjalistów trudno. Jak się z jedna specjalizacja trafi to już jest nieźle.

Frofo007
13-01-2024, 05:39
przeniesienie się do miasta na starość ma tę zaletę, że bliżej do specjalistów lekarzy. W pewnym wieku człowiek będzie się nieswojo czuł za kierownicą a jechanie komunikacją z domu na cichych pustkowiach może byc problematyczne.

Są taksówki (w przyszłości do tego będą one autonomiczne więc tanie). Rozsądne korzystanie z taxi moim zdaniem jest tańsze od posiadania auta dla kogoś kto bardzo mało nim jeździ.

Sativum
13-01-2024, 08:39
Jedyną rzeczą która teraz mnie zastanawia to podział na strefę dzienną na parterze i nocną na piętrze, chciałbym zapytać użytkowników domów piętrowych / z poddaszem jak taki układ sprawdza się w praktyce? Nie występuje coś takiego jak efekt izolacji pomiędzy domownikami? A może wręcz przeciwnie taka odrobina izolacji jest potrzebna Wam żeby się dobrze mieszkało?
Co dziwne wcześniej nie miałem takich wątpliwości przebywając u znajomych w tego typu domach, dopiero przebywając u siebie takie kwestie się pojawił.

Świetnie się sprawdza. Z tym, że warto mieć kąt do pracy na dole (by często nie chodzić góra-dół).

Z moich obserwacji wynika, że góra jest używana w ciągu dnia przez dzieci +10 lat. W ciągu dnia życie toczy się w salonie lub ogrodzie.

Elfir
13-01-2024, 15:07
Są taksówki (w przyszłości do tego będą one autonomiczne więc tanie). Rozsądne korzystanie z taxi moim zdaniem jest tańsze od posiadania auta dla kogoś kto bardzo mało nim jeździ.

Są. I jakoś nie widzę emerytów masowo z nich korzystających w mojej gminie. Może dlatego, że większość Uberów olewa dojazd na wieś lub liczy bardzo drogo (była o tym dyskusja na lokalnej grupie)


Teściowa marzy o wyprowadzeniu się do bloku na parter. Ma dość remontów w swoim starym domu.

Frofo007
13-01-2024, 15:51
Są. I jakoś nie widzę emerytów masowo z nich korzystających w mojej gminie. Może dlatego, że większość Uberów olewa dojazd na wieś lub liczy bardzo drogo (była o tym dyskusja na lokalnej grupie)


Teściowa marzy o wyprowadzeniu się do bloku na parter. Ma dość remontów w swoim starym domu.

Jak zawsze każda sytuacja jest inna. Ludzie są różni, domy są różne, także lokalizacje tych domów. Gdybym miał do wyboru stary dom z dala od cywilizacji i brak auta to też wolałbym mieszkanie w bloku w mieście.

Dodam, że w moim wypadku dojazd taxi do lekarza (w dwie strony) to około 50zł. Za 3 dekady gdy będę już na emeryturze to liczę na taxi autonomiczne w jeszcze przystępniejszej cenie.

Elfir
13-01-2024, 16:23
Jak zawsze każda sytuacja jest inna. Ludzie są różni, domy są różne, także lokalizacje tych domów. Gdybym miał do wyboru stary dom z dala od cywilizacji i brak auta to też wolałbym mieszkanie w bloku w mieście.

Dodam, że w moim wypadku dojazd taxi do lekarza (w dwie strony) to około 50zł. Za 3 dekady gdy będę już na emeryturze to liczę na taxi autonomiczne w jeszcze przystępniejszej cenie.

U nas powrót w nocy z Poznania do samego Kórnika Uber zażyczył 300 zł (od tego zaczęła się dyskusja na grupie). Niby gmina leży praktycznie przy Poznaniu a wiele wsi jest kompletnie wykluczona komunikacyjnie.

Znajomy sąsiad ma samochód, ale już obawia się jeździć samodzielnie do Poznania. Teść też jeździ samochodem tylko znanymi trasami, bo boi się nowych.

Dlatego przy wyborze dom-mieszkanie kluczowa jest lokalizacja, wiek i stan zdrowia, dostępność usług, jakość techniczna lokalu.

Frofo007
14-01-2024, 05:01
U nas powrót w nocy z Poznania do samego Kórnika Uber zażyczył 300 zł (od tego zaczęła się dyskusja na grupie). Niby gmina leży praktycznie przy Poznaniu a wiele wsi jest kompletnie wykluczona komunikacyjnie.

Gdy ostatnim razem zamawiałem taxi to okazało się, że normalne taxi było tańsze od Ubera.


Dlatego przy wyborze dom-mieszkanie kluczowa jest lokalizacja, wiek i stan zdrowia, dostępność usług, jakość techniczna lokalu.

Tak to prawda. Ale to też kolejny argument za tym aby gdy się buduje dom to go budować jak najbliżej miasta (lub na jego terenie).

sito
14-01-2024, 22:25
Są taksówki (w przyszłości do tego będą one autonomiczne więc tanie). Rozsądne korzystanie z taxi moim zdaniem jest tańsze od posiadania auta dla kogoś kto bardzo mało nim jeździ.

Ciekawe czy ta autonomiczna taksówka pomoże klientowi zejść po schodach albo pomoże wrzucić walizkę do bagażnika :D

Piszecie tu jakieś farmazony o starości, przecież każdy z nas będzie kiedyś stary i gdyby na to patrzeć to nie powinno się kupować mieszkania , brać kredytu czy budować domu... Mój dziadek w wieku 55 lat zaczął budowę domu w latach 70 i w tymże domu odszedł mając 88 lat . Dom był piętrowy :D

Gdyby patrzeć tylko na to co będzie kiedyś to człowiek od razu po narodzinach powinien położyć się do trumny i czekać... Na starość

Frofo007
15-01-2024, 04:19
Ciekawe czy ta autonomiczna taksówka pomoże klientowi zejść po schodach albo pomoże wrzucić walizkę do bagażnika :D

O czym Ty w ogóle piszesz? Walizka? Do lekarza? Chyba Ci się coś z wyjazdem na wakacje pomyliło. Problem z wejściem po schodach bo taxi będzie autonomiczne? :D A dlaczego miałby Ci pomagać taksówkarz? Podchodzisz do schodów i prosisz losową osobę aby Ci pomogła.
Ludzie widzą problemy tam gdzie ich nie ma.


Piszecie tu jakieś farmazony o starości, przecież każdy z nas będzie kiedyś stary i gdyby na to patrzeć to nie powinno się kupować mieszkania , brać kredytu czy budować domu... Mój dziadek w wieku 55 lat zaczął budowę domu w latach 70 i w tymże domu odszedł mając 88 lat . Dom był piętrowy :D

Gdyby patrzeć tylko na to co będzie kiedyś to człowiek od razu po narodzinach powinien położyć się do trumny i czekać... Na starość

Nie zrozumiałeś. Jeden z użytkowników forum uważał, że na stare lata i tak trzeba będzie sprzedać dom i przenieść się do mieszkania. A ja uważam, że nie trzeba będzie (w mojej sytuacji, ale każdego jest inna). A wybieganie w przyszłość jest dobre a nie złe. Jeśli ktoś w nią wybiega i planuje na lata to jest większa szansa, że tak przygotuje swój dom na stare lata i zgromadzi jakieś oszczędności, że będzie mu się żyło dobrze pomimo zaawansowanego wieku.

sito
15-01-2024, 06:18
O czym Ty w ogóle piszesz? Walizka? Do lekarza? Chyba Ci się coś z wyjazdem na wakacje pomyliło. Problem z wejściem po schodach bo taxi będzie autonomiczne? :D A dlaczego miałby Ci pomagać taksówkarz? Podchodzisz do schodów i prosisz losową osobę aby Ci pomogła.
Ludzie widzą problemy tam gdzie ich nie ma.

Nie widziałeś nigdy jak taksówkarz pomaga lub odprowadza kogoś ? Jak mieszkałem w bloku widziałem sporo takich sytuacji....


Nie zrozumiałeś. Jeden z użytkowników forum uważał, że na stare lata i tak trzeba będzie sprzedać dom i przenieść się do mieszkania. A ja uważam, że nie trzeba będzie (w mojej sytuacji, ale każdego jest inna). A wybieganie w przyszłość jest dobre a nie złe. Jeśli ktoś w nią wybiega i planuje na lata to jest większa szansa, że tak przygotuje swój dom na stare lata i zgromadzi jakieś oszczędności, że będzie mu się żyło dobrze pomimo zaawansowanego wieku.

Powtarzasz się....

Ja nie zamierzam sie wyprowadzać z domu o ile sytuacja mnie nie zmusi. Wybieganie w przyszłość nie ma sensu bo nikt nie wie co go czeka . Jeden dożyje końca w domu , innym sie zaopiekuje rodzina a inny skończy w domu starców. Znam teraz przypadek starszej osoby która nawet w bloku miała problem normalnie funkcjonować mimo że rodzina robiła jej zakupy, sprzątała itp. Wiem że osoba mówiąca do żarówki może tego nie zrozumieć, zbyt bardzo chyba ufasz technice... Już jeden nam obiecywał żę będziemy drugą Japonią :D

Frofo007
15-01-2024, 07:36
Nie widziałeś nigdy jak taksówkarz pomaga lub odprowadza kogoś ? Jak mieszkałem w bloku widziałem sporo takich sytuacji....

Nie wiem co ma piernik do wiatraka. Jak idziesz do lekarza to nie taszczysz torby to raz. A dwa jeśli masz problem z wejściem po schodach to możesz poprosić o pomoc dowolną osobę, niekoniecznie taksówkarza, który jest akurat w pracy i powinien jeździć, zarabiać na chleb.


Wybieganie w przyszłość nie ma sensu bo nikt nie wie co go czeka .

Moim zdaniem to nie jest rozsądne. Ja jako nastolatek "wybiegłem" w przyszłość i zaplanowałem skończyć studia, założyć działalność gospodarczą i wybudować dom. Może i uczyłem się zamiast oglądać seriale, może i pracowałem wtedy gdy znajomi spędzali czas na domówkach, ale nie żałuję. Niewielkim kosztem tego co zrobiłem w ówczesnej "teraźniejszości" zbudowałem sobie dużo lepszą przyszłość. Jednak to nie było spontaniczne, to było zaplanowane.

Podobnie snuje plany na kilkadziesiąt lat w przód aby mieć komfortowe życie (swoje i rodziny) w przyszłości. Jasne, że mogę nie dożyć, ale nie narzekam na swoje teraźniejsze życie. A dzięki niewielkim wyrzeczeniom teraz w przyszłości ja lub moi bliscy będą mieli stabilizacje finansową, dobrą opiekę medyczną, czy ewentualnie kogoś do pomocy (choć pewnie będzie to już jakiś robot).


Wiem że osoba mówiąca do żarówki może tego nie zrozumieć, zbyt bardzo chyba ufasz technice

Jeśli będę miał trudny stan zdrowia i będę chciał zapalić światło to łatwiej mi będzie leźć do włącznika czy uruchomić światło głosowo/telefonem? Może masz na bakier z technologią ale współczesne urządzenia w dużym stopniu odciążają od obowiązków domowych zwłaszcza posiadaczy domów. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości w wypełnianiu większości nielubianych obowiązków zastąpią człowieka.