PDA

Zobacz pełną wersję : Zapiski ze Sprawnej



rafal9
29-06-2005, 15:28
--- dziennik w budowie ----

Tutaj znajdować się będzie dziennik relacjonujący budowę na środku pola, bez mediów, bez drogi dojazdowej, bez sąsiadów :( .
A wszystko to w mieście Warszawa.

Na razie dziennik jest ubogi w beletrystykę, ale z każdym dniem powinien się stawać coraz bardziej opasły.

.... Wstęp ....

rafal9
30-06-2005, 09:09
Oto łąka, na środku której znajduje się działka

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/3_348.ts1117293998000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/1_348.ts1117293482000.jpg

rafal9
30-06-2005, 09:11
Wybór projektu

Projekt gotowy "Dom w petuniach" z Archonu.

http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/238_348.ts1121025561714.jpg

Rzut parteru:
http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/239_348.ts1121026334295.jpg

Rzut poddasza:
http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/240_348.ts1121026345561.jpg


Link do opisu projektu na stronie Archon (http://www.archon.pl/index.php?act=32&sid=m3f01a42e14e50&intra=6c207a398a951d646e81514f7a4c464a&crc=4b49afa2e41da0432d233c63b6987465&lang=pl)

Na etapie adaptacji wprowadziliśmy parę zmian.
Przesunęliśmy łazienkę na parterze do garażu z wejściem pod schodami, przez co powiększony został gabinet.
Poza tym schody zabiegowe zmienione zostały na schody ze spoczynkiem.

rafal9
30-06-2005, 09:27
Formalności i przygotowania

rafal9
30-06-2005, 09:28
"Uzbrojenie terenu"

...
...

rafal9
30-06-2005, 09:32
Ogrodzenie

Widać już pierwsze efekty prac ogrodzeniowych:
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/8_348.ts1117985794000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/19_348.ts1118328750000.jpg

Słupki wykonane
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/28_348.ts1118337514000.jpg

rafal9
30-06-2005, 09:38
Dzień 1, 13.06 - roboty ziemne


Zdejmowanie humusu
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/31_348.ts1118643328000.jpg

Operator - wirtuoz
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/36_348.ts1118644428000.jpg

Wykop do poziomu wierzchu ław fundamentowych
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/39_348.ts1118644974000.jpg

Teren przygotowany
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/50_348.ts1118660822000.jpg

rafal9
30-06-2005, 12:06
Dzień 2, 14.06 - przygotowanie ław do wylania

Prace geodezyjne
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/56_348.ts1118733394000.jpg

Pierwszy transport materiałów
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/59_348.ts1118739270000.jpg

Wytyczanie ław
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/66_348.ts1118755344000.jpg

Przygotowywanie zbrojenia
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/63_348.ts1118755284000.jpg

Ławy przygotowane
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/70_348.ts1118819678000.jpg

rafal9
30-06-2005, 12:10
Dzień 3, 15.06 - beton na ławy

Jedzie betoniara

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/75_348.ts1118830316000.jpg

Pompa gotowa
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/79_348.ts1118830430000.jpg

Zalewanie trwa
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/85_348.ts1118830806000.jpg

...i zalane
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/96_348.ts1118836344000.jpg

rafal9
30-06-2005, 12:12
Kolejne dni

Kolejne dni upłynęły na pielęgnacji betonu.
W miarę możliwości podlewałem dwa razy dziennie, czasami pomagał też deszcz.

rafal9
30-06-2005, 12:17
Dzień 11, 23.06 - przygotowania

W tym dniu zaczęły się przygotowania do murowania ścian fundamentowych.

Dostarczono piasek do murowania
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/103_348.ts1119523576000.jpg

a także bloczki fundamentowe, cement i inne niezbędne materiały
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/108_348.ts1119551408000.jpg

rafal9
30-06-2005, 12:28
Dzień 12, 24.06 - murowanie fundamentów

Robota szła szybko.
Szacuję, że na koniec dnia wykonano 70% całości fundamentów.

Na początek przygotowania do izolacji poziomej
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/111_348.ts1119595182000.jpg

Ekipa pracuje
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/112_348.ts1119595222000.jpg


Efekt prac na koniec dnia
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/115_348.ts1119635406000.jpg
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/121_348.ts1119635696000.jpg

rafal9
30-06-2005, 12:38
Dzień 15, 27.06 - murowanie fundamentów cd

Kontynuacja murowania fundamentów.
Zwieziony został także styropian na izolację, jednak ekipa nie zdążyła go "zainstalować" i musiał zostać sam, bez opieki na noc.

Tan na koniec dnia - widać rozpoczęte izolacje pionowe i przygotowany styropian
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/123_348.ts1119897636000.jpg

rafal9
30-06-2005, 12:43
Dzień 16, 28.06 - zakończenie murowania i izolacje

Dzisiaj planowane jest zakończenie murowania fundamentów i wykonanie izolacji pionowych: dysperbit, styropian, siatka, klej, dysperbit.

Prace trwają
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/132_348.ts1119958728000.jpg

gdzie drwa rąbią tam wióry lecą (znaczy styropiany)
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/129_348.ts1119958400000.jpg

Zgodnie z planem zakończono realizację fundamentów.

Teraz 2 dni przerwy, żeby przed zasypaniem mury się dobrze związały i na piątek planowany jest zasyp.
Natomiast sobota to wizyta hydraulików w celu wykonania niezbędnych elementów kanalizacji poziomu zero.

Kacperek pilnuje placu budowy...
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/128_348.ts1119958308000.jpg

A tak wyglądają kompletnie wymurowane fundamenty
http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/153_348.ts1120156858000.jpg

rafal9
01-07-2005, 14:03
Dzień 19, 01.07 - zasypywanie fundamentów

Dzisiaj trwa zasypywanie fundamentów.
Równolegle majster z pomocnikiem zagęszczają piasek warstwami
używając do tego "skoczka".
Taki skoczek to bardzo fajne urządzenie: waży ok. 150 kg i drgania ziemi po jego uruchomieniu czuć w promieniu conajmniej 10 m.

Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek: wszyscy, czyli koparka, majster i ja byliśmy umówieni na 8.00.
Czekamy z majstrem i pomocnikiem, jest 8.30, 9.00, 9.30.
Po wielu telefonach i zapewnieniach, że koparka już jedzie, rezygnujemy z usług tego Pana.
Gdy opuszczaliśmy pole koparka nadjechała i zdecydowaliśmy się dać mu szansę.

http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/160_348.ts1120205076000.jpg

http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/161_348.ts1120205084000.jpg

rafal9
04-07-2005, 07:41
Dzień 20, 02.07 - kanalizacja

Dzisiaj pojawili się hydraulicy w silnej ekipie liczącej trzech fachowców.
Jeden pełnił rolę "głównego hydraulika", który się na wszystkim zna, a pozostali kopali doły.
Wszystkowiedzący hydraulik oglądał projekt wielokrotnie i komentował, jak on by to zrobił lepiej i taniej.

Jedno z innowacyjnych działań hydraulika wzbudziło mój duży niepokój.
Otóż podejście do jednego z pionów przeprowadzili przez ścianę nośną robiąc przepust w ścianie fundamentowej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, ale w tym akurat miejscu jest wiele ważnych elementów konstrukcyjnych (np. słup stalowy na poddaszu), więc jest to miejsce narażone na działanie szczególnych sił. Mimo, że kierownik twierdził, że wszystko jest w porządku, to jednak zdecydowałem się zrobić pion w innym pomieszczeniu tak, aby nie trzeba robić tego przepustu.

Poza tym poszło raczej sprawnie i w okolicach południa kanalizacja była gotowa.

http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/172_348.ts1120295950000.jpg

http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/167_348.ts1120294838000.jpg

Tak wygląda prawie gotowy stan 0. Czeka tylko na wylanie podkładów betonowych i etap zakończony:
http://cymerman.photosite.com/~photos/tn/183_348.ts1120308998000.jpg

rafal9
04-07-2005, 07:46
Dzień 22, 04.07 - kontrola kierownika

Zafundowałem sobie dzisiaj poranną kontrolę przez kierownika.
Każda jego wizyta kosztuje 100 zł, ale akurat na tym nie staram się oszczędzać. Każdy błąd pozostawiony na wczesnym etapie będzie kosztował majątek w przyszłości.
Po wykonaniu fundamentów, zasypaniu, ubiciu i położeniu kanalizacji chciałem, żeby kierownik swoim fachowym okiem sprawdził, czy wszystko jest ok i czy można zalewać chudy beton i zakończyć stan 0.
Kierownik popatrzył, porozmawiał i stwierdził, że można iść dalej.

Więc jutro z samego rana (7.00) zalewanie chudziaka.

rafal9
06-07-2005, 10:15
Dzień 23, 05.07 - podkłady betonowe

Pierwotna godzina 7.00 zalewania podkładów została przesunięta i dopiero około 14 zjawiła się pierwsza betoniara do zalewania. Nie było to jednak opóźnienie, bo dzień wcześniej na wniosek betoniarni ustaliliśmy taką godzinę.
Zamówiłem 12 m3 betonu B-15 i myślałem, że to trochę przy dużo, ale jak się później okazało było o około 0.3 m3 za mało, czyli planowanie nienajgorsze. Te brakujące m3 ekipa dokręci w betoniarce.

Rozprowadzanie betonu bez pompy nie jest takie łatwe i zajęło to ekipie wspomaganej przez kierowców betoniarek ponad dwie godziny:
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/195_348.ts1120565488000.jpg

Teraz po wylaniu podkładów wygląda to wszystko coraz ładniej:
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/203_348.ts1120585336000.jpg
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/205_348.ts1120585376000.jpg

W ten oto sposób zakończony został pierwszy etap, czyli doprowadzono budynek do stanu zero. I faktycznie coś jest w tym określeniu - wygląda to faktycznie, jakby zrealizowano zero, natomiast koszt jest znaczny.
Jak to wiele osób podkreślało, fundamenty to bardzo kosztowny element budynku i co najgorsze niedoszacowywany we wstępnych kosztorysach a do tego mało efektowny.

Ekipa wchodzi w najbliższy poniedziałek, aby murować ściany parteru. Według ich zapewnień w ciągu 1.5 - 2 tygodni powinni zalewać strop.
Teraz do soboty muszę skompletować materiały, aby od poniedziałku rano mogli ruszyć z robotą.
Tak więc teraz najefektowniejszy etap budowy, czyli wznoszenie murów

rafal9
07-07-2005, 14:33
Dzień 25, 07.07

Pierwotnie murowanie ścian miało ruszyć w poniedziałek.
Wczoraj zadzwonił majster i powiedział, że chętnie zaczęli by w piątek jeżeli będą załatwione materiały.
W zasadzie dostawców materiałów i wynegocjowane ceny miałem wcześniej, to jednak nic nie kupowałem na zapas, wszystko jest organizowane on-line, więc nic nie było pewne.
Jednak udało się dzisiaj zgrać dostawę wszystkich niezbędnych materiałów na piątek rano, wobec czego jutro rusza budowanie następnego etapu!!!!

rafal9
09-07-2005, 22:19
Dzień 26, 08.07 Pt - Start murowania parteru

Dzień miał być bardzo ciekawy...
Z samego rana pojechałem do hurtowni, w której zamówiłem 22 palety Porothermu 25. Chciałem zapłacić i tym samym mieć zakupiony towar na razie na placu hurtowni, ale z możliwością dostawy na budowę w każdej chwili.
Pierwszy transport 8 palet był umówiony właśnie z samego rana, jako pierwszy zaraz po rozpoczęciu przez nich pracy.
Po przyjeździe okazało się, że owszem, pustaki są na placu, ale samochód szykuje się do dostawy jakichś bloczków do kogoś- podobno bardzo pilne. Bardzo grzecznie przypomniałem, że dzień wcześniej umowa była inna i o dziwo to poskutkowało i zaczęli pakować moje pustaki na samochód.
Po około godzinie były już na placu budowy:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/208_348.ts1120806042000.jpg

Za chwilę dojechał transport z drugiej hurtowni, który dostarczył cement, cegły i inne niezbędne "drobiazgi" i w równolegle rozładowywano dwie dostawy:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/212_348.ts1120806588000.jpg

Tak więc pierwszy krok został wykonany - materiały dostarczone, można brać się do roboty.
Za chwilę dojechał także kierownik budowy. Chciałem, aby w obecności kierownika i z jego akceptacją ustalić z majstrem ważniejszcze szczegóły konstrukcyjne rozpoczynającego się etapu. A że budynek ma kilka niestandardowych, bądź nieczęsto spotykanych rozwiązań było to dla mnie bardzo ważne.
Tak sobie rozmawialiśmy przez jakąś godzinkę w tym czasie ekipa rozpakowywała dostawy, robiąc izolację poziomą na ławach i po chwili byli gotowi do murowania. Nim się obejrzałem majster gdzieś czmychnął i zaczął murować pierwszy pustak. Podobno zgodnie z tradycją pierwszego pustaka musi wmurować majster.
W międzyczasie pojechałem po piwo dla ekipy. Założyłem, że na początku każdego etapu jakiś element dodatkowej motywacji musi być i gdy przyjechałem z siatkami pełnymi piwa zobaczyłem taki oto widok:


http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/219_348.ts1120811756000.jpg

Tempo niesamowite, chciałoby się powiedzieć oby tylko tak dalej i przy zachowaniu odpowiedniej jakości. W tym celu poprosiłem kierownika, żeby dokładniej przyjrzał się pierwszym warstwom murowanym i ewentualnie coś skorygował.
Ja już musiałem jechać do pracy bo zbliżała się godzina 11, natomiast kierownik miał zostać jeszcze przez chwilę i popatrzeć na przebieg prac.
Później w ciągu dnia kontaktowałem się z kierownikiem, który stwierdził, że wszystko jest w porządku i on nie ma zastrzeżeń.
Po powrocie z pracy wstąpiłem na działkę. Oto co ujrzałem i co jest efektem prac po pierwszym dniu rozpoczęcia nowego etapu:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/226_348.ts1120844758000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/222_348.ts1120844642000.jpg
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/229_348.ts1120844864000.jpg

A to widok na kuchnię, która będzie oddzielona ścianką działową od salonu:
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/232_348.ts1120844956000.jpg

I tak oto kolejny dzień budowlany dobiegał końca. Wykonałem jeszcze kilka symulacji polegających na wchodzeniu do domu, wychodzeniu na taras, przechodzeniu przez korytarz, itp. Na razie jeszcze wszystko odbywa się w sferze wirtualnej, ale może po paru następnych dniach takie symulacje będą bardziej zbliżone do rzeczywistości...

rafal9
11-07-2005, 09:28
Dzień 29, 11.07 Pn

Dzień powinien być bardzo spokojny.
Materiały są, ekipa pracuje więc nic ciekawego jak też niepokojącego nie powinno się stać.
Poranna wizyta i rozmowa z majstrem potwierdziła te przypuszczenia.
Plan jest następujący:
dzisiaj i jutro powinni dalej stawiać ściany parteru. W środę potrzebne będą deski do szalunków.
W czwartek stal do zbrojenia.
A co dalej, to się okaże.

rafal9
13-07-2005, 22:04
Ufff, w końcu coś mogę napisać, wkleić fotki i nadrobić zaległości.
W ostatnich dniach tempo budowy podkręcone i ja też nieźle zakręcony.
Wróćmy do dnia wczorajszego...

Dzień 30, 12.07 Wt - murowania cd

Rano jak zwykle odwiedziłem plac budowy gdzie ekipa dziarsko walczyła z murami. Plan na dzień był dosyć spokojny - dalsze murowanie. Dostaw żadnych nie potrzebowali, no oprócz piasku do murowania, który się kończył. W poniedziałek w końcu agregat dał o sobie znać i wbrew mojemu planowaniu w ciągu dnia zabrakło mu paliwa - widać, że robota idzie na całego. Ale i tak nie jest źle - na fundamenty i ściany parteru wyszło coś około 300 zł kosztu dostarczenia energii.
Ustaliliśmy z majstrem parę szczegółów i harmonogram dostaw. Na środę będą potrzebowali deski do szalunków - całe 6 m3 trzeba zamówić. Trochę przerosło to moje wcześniejsze oczekiwania, ale widocznie tak musi być przy stropie o powierzchni 120 m. Na szczęście stemple są zmartwieniem wykonawcy, bo tak udało mi się wynegocjować przy podpisywaniu umowy. Na czwartek przydałaby się już stal na zbrojenia stropu. Na nadproża wylewane oddzielnie jeszcze pozostała z fundamentów. I to tyle ważnych wydarzeń budowlanych z tego dnia.

A teraz fotki z tego co zastałem rano
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/250_348.ts1121151672000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/251_348.ts1121151682000.jpg

i to co zastałem podczas wieczornej inspekcji
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/255_348.ts1121190600000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/271_348.ts1121191968000.jpg
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/272_348.ts1121192192000.jpg

Muszę przyznać, że po raz pierwszy poczułem, że coś już jest, coś namacalnego coś realnego, z czego ma szansę powstać coś co było do tej pory narysowane. Fajne uczucie - kto budował to zna, kto nie to niech spróbuje.

rafal9
13-07-2005, 23:40
A teraz na bieżąco, dzień dzisiejszy.

Dzień 31, 13.07 Śr - murowania cd i nie tylko...

No i mamy pierwszą rocznicę ... a w zasadzie miesięcznicę. Równo miesiąc temu została wbita przysłowiowa pierwsza łopata, czyli łycha koparki zadzierzgnęła naszego gruntu i tak się rozpoczęło.

Z rana, jak zwykle ekipa pracowała, a ja w miarę możliwości starałem się analizować postępy prac w aspekcie realizacji projektu. W zasadzie zastrzeżeń nie ma, wygląda na to, że wszystkie wymiary są odpowiednie, ściany równe, spoiny między pustakami wyglądają ładnie, a bardzo ładnie wyglądają kominy i główny słup z cegieł pomiędzy korytarzem i salone.
Jednak po wczorajszej analizy projektu i wyników inspekcji wieczornej na budowie coś mi nie pasowało w przygotowaniu jegnej ze ścianek podtrzymującej schody. Początkowe wymurowanie sugerowało, że ścianka będzie podtrzymywać schody a nad schodami nic nie będzie. Majster zapewne by to zauważył, ale zawsze udało się wcześniej wychwycić błąd i naprawić na samym początku, bo potem zapewne mieliby z tym więcej pracy. Tak swoją drogą to wiele elementów w tym projekcie jest skomplikowanych i wymaga czujności na każdym kroku. Ale coś za coś, przy stosunkowo niewielkiej powierzchni zabudowy uzyskano dużą powierzchnię użytkową, ładną bryłę i ciekawy dach. No ale to kosztuje, zarówno pracy ekipy, jak i materiałów, a także czasu poświęconego na kontrolę. Gdybym to wszystko wiedział przy wyborze projektu chyba zdecydowałbym się na coś prostszego.

W dzisiejszym dniu wyszły słabe i mocne strony systemu zaopatrzenia, jaki przyjąłem. Kombinowanie dostaw i jeszcze szukanie odpowiednich dostawców z dnia na dzień niewątpliwie przysparza dużą dawkę adrenaliny wynikającej z niepewności do ostatniej chwili, czy wszystko dostarczą, czy mają to na składzie, itp. Ale z drugiej strony pozwala do ostatniej chwili negocjować ceny i dopasowywać dostawy do rodzących się potrzeb wynikających z praktyki a nie tylko z teorii projektu.
Udało mi się zamówić stal, jednak będzie jutro zamiast dzisiaj. Porotherm 18 dojechał prawie na czas, deski i stemple były na rano, więc nie jest najgorzej.
Poza tym kierownika też zamówiłem na kontrolę postępów prac.

Poranny dostawa i prace:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/281_348.ts1121238864000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/280_348.ts1121238848000.jpg

A tak prezentuje się budowa na koniec dnia.
Najciekawszy jest ten las stempli w salonie.

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/286_348.ts1121274868000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/289_348.ts1121274924000.jpg
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/290_348.ts1121274940000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/291_348.ts1121275072000.jpg

rafal9
15-07-2005, 10:40
Dzień 32, 14.07 Cz - szalowanie i zbrojenie stropu

Dzisiaj kolejny dzień walki z szalowanie i zbrojeniem stropu.
Przy tym monolicie to jest trochę zachodu.
Z samego rana zjechało 2.5 tony stali. Prawie wszystko pójdzie na strop i podciągi. Przerażająca ilość. Majster się śmieje, że na tym stropie będą mogły śmigłowce lądować. Ale projekt jest projektem i tyle trzeba zużyć.

Na koniec dnia szalunki były prawie gotowe, był balkon, prawie schody i można było wejść na poddasze. Widać było także wykonane zbrojenia na niektóre podciągi.

Oto parę fotek z inspekcji wieczornej:
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/299_348.ts1121363062000.jpghttp://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/300_348.ts1121363070000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/307_348.ts1121363406000.jpg

rafal9
19-07-2005, 11:41
Dzień 36, 18.07 Pn - zbrojenia dokończenia

Dzisiaj zbrojenia są już prawie zakończone, ale no właśnie "prawie".
Rano okazało się, że brakuje jeszcze ok. 60 prętów fi 10.
Poza tym zapomniałem wcześniej zamówić fi 12 na rdzenie żelbetowe w ściance kolankowej do mocowania murłaty i na przyszłość na
Tak więc kolejny transport stali na prawię 1 tonę stali.
Podsumowując zakupy stali wyszło już tego łącznie z fundamentami, nadprożami, stropem i zapasem na poddasze prawie 4 tony.
Przerażające i bardzo kosztowne.
No ale to jest cena monolitu a poza tym ten mój projekt jest naprawdę solidny, a może nawet zbyt solidny.
W projekcie było podane iż wymagane jest 3.3 tony, ale liczone to jest jako suma odcinków, a wycinając z 12 metrowych prętów zawsze zostaną jakieś skrawki.
Co prawda, gdyby majster lepiej optymalizował rozkład wycinanych odcinków względem długości prętów to zapewne wyszłoby mniej, ale cóż
poradzić...

w ciągu dnia wydawało się, że wylewanie może być jutro, ale nie wszystko udało im się wykonać, a poza tym nie przyjechały jeszcze marki stalowe od spawacza.

rafal9
19-07-2005, 11:46
Dzień 37, 19.07 Wt - zbrojenia dokończenia cd

Rano marki stalowe już były,
ostatnie uwagi do majstra przekazane,
kierownik ma dzisiaj wydać opinię, czy wszystko ok,
beton zamówiony na jutro na 7:00 - całe 21 m3 plus ewentualna dolewka.

Oj będzie się działo jutro...

A tak wygląda zbrojenie stropu:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/313_348.ts1121709198000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/310_348.ts1121708616000.jpg

rafal9
20-07-2005, 10:05
Dzień 38, 20.07 Śr - No to lejemy

I w końcu nadszedł ten dzień...
Po kilku dniach walki ze zbrojeniami wczoraj po wieczornej inspekcji na budowie stwierdziłem, że zaczyna mi się to wszystko podobać.
Większość uwag dotarła do majstra i wygląda to prawie zgodnie z projektem. Marki pod ramki stalowe też ładnie zespawane i zamontowane.

Dzisiaj rano o 7 z minutami zjawiła się pompa i pierwsza grucha, potem następna i jeszcze jedna.
Okazało się, że czwarta nie będzie żadną małą dolewką tylko potrzebna jest cała.
Tak więc poszło 28 m3 betonu.

Wszystko zaczęło się po myśli, ekipa "skacze" po stropie, pompa leje, beton leci, a ja próbuję robić dokumentację fotograficzną.
Po paru zdjęciach z początku betonowania okazało się, że bateria jest rozładowana. Taki fajny etap budowy a tu nie będzie odpowiedniej dokumentacji :( .
Mam nadzieję, że gorsze rzeczy się nie przydarzą i strop się spokojnie zwiąże i będzie pełnił swoją funkcję.

Ekipa od paru dni nieśmiało sugerowała, że tradycja budowlana sugeruje, aby miniwiechę powiesić i odpowiednio uczcić. No to trzeba będzie dzisiaj zawieść trochę piwa, wódki i jakiegoś grilla na zagrychę.

Grucha i pompa już gotowe, trwają jeszcze ostatnie przygotowania polegające na podłożeniu czegoś pod zbrojenie, aby na dole powstała odpowiednia otulina betonu:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/336_348.ts1121837170000.jpg

Zalewanie rozpoczęte:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/343_348.ts1121837884000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/338_348.ts1121837404000.jpg

Tutaj schody dostają swoją "dawkę":

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/339_348.ts1121837518000.jpg

... i w tym momencie akumulator aparatu odmówił posłuszeństwa i dalszy przebieg prac nie został uwieczniony :( .

rafal9
22-07-2005, 10:14
Dzień 38, 20.07 Śr - Wiecha nr 1


Na koniec dnia zawisła wiecha:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/344_348.ts1121967314000.jpg

A tak wygląda strop:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/347_348.ts1121967432000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/346_348.ts1121967392000.jpg

Wieczorem zorganizowaliśmy mały poczęstunek dla ekipy. Poszło trochę wódeczki, piwa i kiełbasy z grilla. Była bardzo miła atmosfera.

rafal9
05-08-2005, 12:43
Powrót po długiej przerwie...

Można powiedzieć, że właśnie jesteśmy na starcie Etapu 2.

Teraz wpisy powinny być regularne, bo i regularnie będzie się coś działo.
Od zalania stropu w zasadzie nic się nie działo, więc miałem "wakacje budowlane". Trochę to uśpiło moją czujność i wybiło z rytmu, ale mam nadzieję szybko wejść na odpowiedni poziom.

W międzyczasie powstały pierwsze dylematy natury estetycznej. A mianowicie trzeba było wybrać ceglę klinkierową na kominy, a co za tym idzie oprawę części elewacji, słupka przed wejściem i zapewne ogrodzenie będzie w tym samym stylu.

Poza tym zamówienie drzewa na więźbę i wybór pokrycia dachu.
No z tym to jest najwięcej problemów wynikających głównie z gamy dostępnych modeli. Już wcześniej zdecydowaliśmy, że będzie dachówka i zapewne betonowa bo najtańsza. W grę wchodził wybór pomiędzy Braasem i IBFem. Kolor też był raczej ustalony, tzn. grafit albo antracyt albo coś bardzo zbliżonego.

Po rozpoczęciu dokładnych poszukiwań okazało się, że bardzo atrakcyjne są teraz ceny na dachówki ceramiczne. Poza tym porównanie ceramiki od betonu przy bliskim spotkaniu z dachówką w zasadzie nie pozostawił wyboru i zdecydowaliśmy się na ceramikę. Pozostała tylko kwestia koloru, bo w ostatnich dniach zaczęły mi się podobać modele odblaskowe, czyli glazurowane. Jednak wywawało nam się trochę ryzykowne robienie takiego dachu, bo po prostu może się opatrzeć po paru miesiącach i po co później żałować. Tak więc wybór padł na zwykłą angobę - antracyt Robena:

http://www.roben.pl/upload_module/wysiwyg/dachowki/antracytowa.jpg

Elewacja będzie zapewne jasno żółtawa, bądź piaskowa bądź jeszcze o innej nazwie, ale zbliżona do tych dwóch kolorów - specjalistą od kolorów nie jestem, więc tylko tak mogę to opisać.
W tym kontekście do całości elewacji i dachu najlepiej zdaniem moim i Agnieszki pasował będzie model cegły z CRH - Kalahari Ton:

http://www.crh-klinkier.pl/gfx/oferta/lato/kalahari_ton_1.jpg

Tak więc całą kolorystykę mamy już wybraną, więc teraz można się skupić na elementach konstrukcyjnych.

Plan na Etap 2 jest taki, aby wykonać cały stan surowy otwarty, czyli do przykrycia dachu z montażem okien dachowych.

Dzień 54, 05.08 Pt - murowanie ścian poddasza

Wczoraj dostarczony został towar, więc dzisiaj od rana ekipa zaczęła murować ścianki kolankowe i lukarny. W poniedziałek ma być wykonany wieniec.
Więźba już jest i czeka w składzie. Cieśle też czekają na sygnał, tak więc po paru dniach (myślę, że środa, czwartek) powinni wejść na budowę.

Potem automatycznie dekarze i za jakiś miesiąc stan surowy powinien zostać wykonany.

rafal9
10-08-2005, 13:09
Dzień 57 Pn , 58 Wt - ścianka kolankowa i wieniec

A więc karawana idzie dalej...
Jednak impet budowy trochę spadł głównie ze względu na fakt iż jedna ekipa kończy swoją pracę i musi wejść następna. Zaczynają pojawiać się problemy organizacyjne.
Normalnie powinni to być cieśle bądź inni czarodzieje od dachu. Jednak w tym domku nie jest tak prosto i najpierw trzeba stawić czoła ponadtonowej konstrukcji ramek stalowych, na których dopiero można opierać prawdziwą więźbę.

Trochę z mojego niedopatrzennia przegapiłem, odpowiedni czas na szukanie spawaczy/ślusarzy/itp. Powinienem zająć się tym trochę wcześniej, aby teraz płynnie mogli zespawać te ramki.

Z drugiej strony liczyłem, że zajmie się tym człowiek z którym podpisałem umowę na wykonanie 3 etapów stanu surowego. Co prawda nie było umowy, aby on też zapewniał ekipę spawaczy do konstrukcji stalowych, ale myślałem, że lepiej to skoordynuje i płynnie po murarzach wejdą cieśle.

Zorganizował nawet spotkanie ze znanym i renomowanym w okolicy spawaczem prowadzącym swój zakład. Ale muszę Wam powiedzieć, że spawacze to kolejna bardzo specyficzna społeczność. Każdy jest zarobiony, każdy robi o wiele większe rzeczy (hale, kościoły, hotele i nie wiadomo co tam jeszcze) i oczekiwanie na wykonanie jest długie (minimum tydzień)
Poza tym jeszcze nie ma decyzji jak to będzie robione, czy na placu budowy, czy w warsztacie i transportowane jakimś wielkogabarytowym samochodem na budowę i dźwigiem wznoszone na strop.

Jak by nie było jest to poważna sprawa o wiele poważniejsza niż na początku planowałem i to zdecydowanie uśpiło moją czujność.

Po wstępnych rozmowach wybrałem na dalsze castingi parę zakładów i postaram się wybadać, który ma w tej materii doświadczenia i fachowo potrafi takie ramki wykonać. Wszak jest to podstawa konstrukcji dachu.

A na budowie we wtorek została wykonana ścianka kolankowa i wylany wieniec z odpowiednimi rdzeniami żelbetowymi.

Wszystko teraz czeka na dzielną ekipę spawaczy, po których w kolejce podobno stoją już cieśle. Pozostaje także wymurowanie kominów i lukarn, ale zdecydowaliśmy, że zostanie to wykonane dopiero po zamontowaniu ramek, bo nie wiadomo co Pan Od Dźwigu będzie wyczyniał i czy przypadkiem nie "podotyka" czegoś niechcący.

A teraz fotki ze stanu bieżącego:

Ścianka kolankowa znacznie powiększyła powierzchnię murów
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/355_348.ts1123519426000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/354_348.ts1123519418000.jpg

Dźwig domowej roboty i wylany wieniec:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/363_348.ts1123610372000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/364_348.ts1123610424000.jpg

rafal9
11-08-2005, 12:49
Dylematy stalowe a nerwy już nie


A wszystko to przez te żelastwo...

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/359_1024.ts1123610186000.jpg

Te cholerstwa trzeba zespawać w konstrukcję ramki, wrzucić na strop i przyspawać do marek stalowych zatopionych w stropie.

Wciąż mam dylematy:
- gdzie to robić: na budowie czy w warsztacie
- kim to robić: rozmawiałem z kilkoma ślusarzo-spawaczami. Czekam na wyceny i terminy realizacji.
- każdy z nich ma po dwie koncepcje: robić na budowie bądź w warsztacie
- towar pocięty na wymiar czeka na budowie.

Już mam dosyć tej stali i spawaczo-ślusarzy. Bardzo źle się czuję w tym klimacie - zdecydowanie lepiej było za czasów, gdy panowali na tym placu murarze.
No bo jak sprawdzić jakość wykonanej pracy przez spawacza?
Może są jakieś metody i kierownik budowy będzie wiedział, czy jest ok, ale tak na chłopskie oko to ciężko to ocenić. :(

Myślę, że odżyję jak wejdą zwykli/tradycyjni/swojscy cieśle. Wtedy znowu wszystko stanie się jasne i proste. :D

rafal9
18-08-2005, 21:35
Dzień 65, 16.08 Wt

Powoli zaczyna się klarować sprawa stali. Wybrałem wykonawcę, a w zasadzie był on od początku faworytem, jako że był z obozu wykonawców całego budynku, więc kontakt sprawdzony o dobrych referencjach budowy wielkich konstrukcji stalowych. Sprawdzenie innych pozwoliło na określenie pułapu cenowego w jaki może wskoczyć ta robota. Umowa stanęła na 2 tys. zł. Licząc koszt materiału i robociny i zapewne jeszcze czegoś tam to ta cała zabawa z ramkami wyniesie ok 6 tys zł. To jest koszt likwidacji słupów w pokojach na poddaszu.
W sobotę żelastwo zabrali do siebie do warsztatu i tam będą składać całą konstrukcję a potem gotową przywiozą na budowę i za pomocą dźwigu będę kombinować ja to zainstalować. Ciekawie zapewne będzie.

Dzisiaj ekipa rozbroiła szalunki stropu i od razu wnętrze przybrały inny, bardziej naturalny charakter.

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/375_348.ts1124261596000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/377_348.ts1124300782000.jpg

Poza tym, gdy w sobotę odbierali stal, ekipa spawaczy wparowała na strop i zaczęła nieporadne próby pomiaru wypoziomowania stropu. Widać, że podchodzą do roboty profesjonalnie i chcą mieć pewność, że konstrukcja po zainstalowaniu będzie wypoziomowana, bo na tym w zasadzie opiera się dach.
Wyjęli swój przedpotopowy niwelator i próbowali, próbowali, po czym stwierdzili - jest różnica 5 cm na przeciwległych bokach stropu. To dużo pomyślałem. To dużo stwierdzili! Za chwilę rozpoczęły się ponowne pomiary z innego punktu - brak różnicy stwierdzili! Potem - znowu 5 cm. I tak różnica pływała pomiędzy 0 a 5 cm aż w końcu zgodnie krzyknęli - albo my się na tym nie znamy albo skopany sprzęt - weź pan geodetę.
Przypomniało mi się, że syn kierownika jest geodetą i zapewne za parę groszy wykona takowe pomiary, więc natychmiast im odpowiedziałem, że to bardzo dobry pomysł.

Udało mi się umówić syna kierownika na wieczór na niwelację stropu.
Okazało się, że maksymalna różnica wynosi na poziomie stropu 1 cm, na poziomie marek stalowych zainstalowanych w stropie 2 cm. Jak na rozpiętość 11 m ten 1 cm wydaje się niewiele. Na wieńcu wyszły różnice milimetrowe. Przekazałem te wyniki do spawaczy aby skorygowali wymiary elementów ramki. Przy okazji stwierdzili, że pojutrze bądź w piątek będą gotowi do instalacji.

rafal9
18-08-2005, 21:58
Dzień 66, 17.08 Śr - ścianki działowe parteru

Na dzisiaj ekipa zaplanowała sobie ścianki działowe parteru.
Teraz to już wiadomo, jak będą wyglądały pomieszczenia - jakieś to wszystko takie małe.

Zrobili też szalunki tarasów i schodów wejściowych.

Spawacze stanowczym głosem oznajmili - będziemy jutro o 10.00 - zwarci i gotowi!!
Murarze też mają być robić swoje, czyli kominy, ścianki działowe poddasza i jaskółki. W zasadzie cała praca murarska na poddaszu czekała na ramki, bo nie wiadomo było jak będą one instalowane, a poza tym lepiej jaby nic nie przeszkadzało instalatorom i operatorowi dźwigu.

No to startujemy jutro - biorę wolne na ten dzień i zamierzam pilnować.

rafal9
19-08-2005, 09:57
Dzień 67, 18.08 Cz - Ramki stalowe

Dzisiejszy dzień zapowiadał się jako najbardziej emocjonujący w dotychczasowym przebiegu budowy.
Rano zakupiłem śruby rozporowe do przykręcenia słupów stalowych do stropu. Jak zwykle rozmiary okazały się niestandardowe i były pewne problemy z nabyciem odpowiednich. Potem udałem się na budowę, gdzie cała ekipa murarzy już pracowała (chyba z 10 osób). W planach mieli rozpoczęcie kominów na poddaszu, ścianek działowych na poddaszu i specjaliści od klinkieru chcieli murować słup przed wejściem.
Ale nie mieli z czego - brak cementu, brak klinkieru, brak pustaków do ścianek działowych. Dzień wcześniej zamawiałem transport, który miał się pojawić około 12, więc prawdziwa praca mogła ruszyć dopiero od tej godziny.
Wcześniej bo pomiędzy 10 a 11 miał zjawić się spawacz ze swoją ekipą, transportem ramek i dźwigiem. Jak zwykle trochę im się opóźniło i zaanonsowali swoją wizytę na 13.00.
Wyjechałem tylko na chwilę po wełnę do owinięcia wkładów kominowych, wracam a tutaj:
dźwig już gotowy na placu budowy, ciężarówka z ramkami w pewnej odległości od działki stoi nieruchoma, a dostawa materiałów właśnie się rozładowuje:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/393_348.ts1124365150000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/391_348.ts1124364826000.jpg

Okazało się, że kierowca ciężarówki niezbyt dobrze radził sobie na tej nawierzchni i po prostu się zakopał. Przeprowadzono akcję ratunkową i już można było ponownie próbować dostać się do działki:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/394_348.ts1124365760000.jpg

Cała operacja logistyczna mająca na celu odpowiednie ustawienie dźwigu i ciężarówki tak, aby podjąć ramki i postawić przy budynku trwała ponad godzinę. A naklęli się na siebie spawacze, dźwigowcy i ciężarowcy co niemiara. Jednak po wielkich bólach udało się.

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/396_348.ts1124366942000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/398_348.ts1124367032000.jpg
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/399_348.ts1124367100000.jpg

Ramki zdjęto, postawiono obok budynku i dźwig zmienił położenie, aby wrzucić na strop.

No i zaczął się etap montowania:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/404_348.ts1124368244000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/407_348.ts1124368388000.jpg
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/410_348.ts1124370896000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/412_348.ts1124371172000.jpg

Środkowe słupy były przykręcane zarówno do stropu, jak i do ramki, więc z tym nie było większych problemów, natomiast skrajne podpory miały być przyspawane do marek stalowych zatopionych w stropie na etapie wylewania stropu. I tu zaczęły się schody. Mimo, że agregat ma moc 5 kW za nic nie chciał zasilać spawarki dłużej niż 2 sekundy po czym następowało wyłączenie bezpiecznika. Próby zmniejszenia poboru mocy przez spawarkę nic nie dawały - wniosek pozostał jeden: nic się nie da zrobić w tym stanie. Spawacz podsunął pomysł aby udać się do sąsiadach. Po wcześniejszych rozmowach z sąsiadem byłem pewien, że to się nie uda i raczej zacząłem szukać jakiejś pobliskiej wypożyczalni sprzętu budowlanego. Jednak podjęliśmy próbę i w składzie wzmocnionym o spawacza poszliśmy do sąsiada. Oczywiście rozmowa zaczęła się tak samo, jak kiedyś gdy chciałem aby użyczyli sieci do zasialania budowy. Argumenty, że "ktoś" przyjedzie, sprawdzi, ukaże, a w końcu odetnie mu prąd a nawet wsadzi do więzienia. Jednak argument zrekompensowania strat moralnych i nerwowych podziałał i sąsiad z wielkim trudem zgodził się na podłączenie spawarki do swojej sieci.
Uff, teraz wiadomo było, że cała operacja się powiedzie i ten etap będzie zamknięty.

Na koniec montażu pojawił się kierownik, który popatrzył kazał coś jeszcze dospawać i stwierdził, że wykonanie jest profesjonalne. Mi także się podobała robota spawaczy, każdy wymiar idealny, poziom na górnej krawędzi trzymany bez zarzutu, ładnie pomalowane, przymocowane - ogólnie powinno być dobrze i cieśle nie powinni mieć problemu.

W między czasie jak czterech spawaczy siłowało się z montowaniem ramek (co trwało w sumie ze 4 godziny) murarze spokojnie sobie murowali, co sprawiało, że chwilami na stropie krzątało się ponad 10 osób.
Na koniec dnia poddasze zmieniło się nie do poznania. Spore kominy, rozpoczęte ścianki działowe, ogólnie już widać zarys pomieszczeń.
Słupek przed wejściem też rósł w siłę.

Wieczorem jeszcze potwierdzające telefony do wykonawcy, aby szykował cieśli na poniedziałek i do dostawcy drewna, aby także na poniedziałek ustawił transport więźby.

Po całym dniu odetchnąłem z ulgą. Obawiałem się tego etapu bardzo.
Mam nadzieję, że teraz będzie z górki. W sumie pozostały standardowe prace - cieśle i dekarze.

Na koniec dnia takie oto były widoki:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/414_348.ts1124385230000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/417_348.ts1124385384000.jpg
http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/413_348.ts1124385124000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/420_348.ts1124385854000.jpg

Jutro murarze pracują dalej, mają wymurować jaskółki dalej ścianki działowe.

rafal9
22-08-2005, 22:51
Dzień 71, 22.08 Pn - końcówka murarzy

W piątek sytuacja wróciła do normy po zawirowaniach wprowadzonych przez spawaczy i budowa wróciła na swój spokojny, niczym nie zmącony tor, czyli prace murarskie. Dalej robili kominy, ścianki działowe i postanowili wykonać jaskółki i nadproża w tym to łukowe.
Dzisiaj (Pn) kontynuacja i w zasadzie zakończenie prac przed cieślami. Kominy doprowadzone są do mniej więcej dachu, ścianki działowe tak gdzieś w połowie, wykonane jaskółki z nadprożami.
Teraz po wykonaniu więźby murarze wrócą na chwilę aby ostatecznie zafiniszować.

Dzisiaj była pierwsza przygoda z nową ekipą - cieślami góralami. Co prawda jeszcze ich na oczy nie widziałem, ale już zaakcentowali swoją obecność czy raczej nieobecność.
Na godzinę 9.00 umówiony był transport więźby i dojazd cieśli na budowę.
Rano już tam jestem, doglądam murarzy i spokojnie czekam na to co miało przyjechać. A tu ani jednego ani drugiego nie widać.
Dzwonię do składu, a tam spokojnie oznajmiają, że więźba będzie po południu tak gdzieś o 15.00, cieśle o tym wiedzą i spokojnie sobie jadą z gór - więc wszystko jest ok. Niby ok, ale pofatygować się z telefonem do mnie to nie raczyli.

W końcu więźba dojechała na 17.00 a cieśle dopiero na 18.00 - gdzie majster murarzy wdrożył ich w budowę (przynajmniej takie informacje do mnie dotarły bo nie było mnie przy tym) i spokojnie odjechali. Mają być jutro z samego rana.

Wieczorem pojechałem obejrzeć nowy towar. Widok szokujący - płatwie przekroju 16x22 robią wrażenie - w sumie zwieziono 11 m3 drewna.
Jest jeden zgrzyt, który może się jutro wyjaśni, ale raczej będzie małym probleme: oglądając sobie projekt zauważyłem, że nie zgadza się liczba słupów w projekcie (4) z liczbą belek na słupy w zamówieniu na więźbę - okazało się że zestawienie z projektu ma tylko 3 takie belki. Chyba trzeba będzie gdzieś dokupić, a może w tym zestawieniu pozycja ta figuruje pod inną nazwą - nic to rano będziemy analizować i coś się na pewno wymyśli.

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/433_348.ts1124780232000.jpg

A teraz fotki częściowo aktualne, a częściowo poranne:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/427_348.ts1124718104000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/422_348.ts1124692714000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/431_348.ts1124718254000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/432_348.ts1124718660000.jpg

Jak widać zdjęcia (zresztą podobnie jak większość) są niezbyt dobrze oświetlone - robione na kamerze i w pośpiechu.
Do tej pory było to mało ważne, ale teraz jak pojawiają się pierwsze kolory to są problemy z odpowiednim ich odwzorowaniem.
Widać to zwłaszcza na przykładzie słupa przed wejściem, zrobionego z cegły klinkierowej. Robi na prawdę niezłe wrażenie, ale tutaj wygląda marnie.

rafal9
24-08-2005, 12:33
Dzień 72, 23.08 Wt - Cieśle nadjechali

Cieśle dotarli na budowę z samego rana.
Jak przyjechałem w godzinach BardzoWczesnoPorannych to już pracowali i ułożone były prawie wszystkie murłaty. Papa pod też.
Rozmowa z szefem - rodowity góral z Zakopanego - idzie się dogadać, ale
słuchając rozmów pomiędzy cieślami za nic nie idzie ich zrozumieć - może to jakiś slang zawodowy? :D

Majster (ciekawe czy tak się określa szefa dowolnej ekipy, czy tylko murarzy? - może ktoś wie jaka jest tradycja w tej kwesti? ) - wydaje się równym chłopem - nie marudzi, że mu czegoś brakuje, sam jedzie do sklepu i kupuje, więc na początek wrażenie dobre.

Jednak mam ostrożny optymizm połączony z wizją grozy- w tym dachu czeka wiele niespodzianek. Jest to jakby połączenie dwóch kopert do tego jeszcze opartych na słupach stalowych z trzema lukarnami. W projekcie jest wiele niejasnych elementów, mimo, że rysunek więźby wydaje się być dokładny.

Wieczorna wizyta wniosła jeszcze większy zamęt i spowodowała parugodzinną analizę projektu w odniesieniu do tego co zobaczyłem na koniec dnia. A już coś było widać! Krokwie narożne poustawiane, przymocowane do płatwi, tak więc ogólny zarys dachu już jest - robi to niesamowite wrażenie - widać namiastkę dachu i kompletnej bryły budynku.

Analiza projektu wykazała iż na rano trzeba będzie kierownika - nie wiem, jak w tym projekcie wybrażają sobie realizację jednej z krokwi nad garażem, bo z rysunków wynika, że miałaby przecinać krokiew koszową i być wypuszczona ze środa muru dla lukarny. Cieśle tę niby MającąByćPrzeciętą krokiew już postawili i nie widać było u nich, że mają w planach wykonanie tego śmiałego cięcia.

Tu trzeba dodać, że nie jest to jakaś tam zwykła krowiew, ale dwie krokwie tworzące wiązar, który zastepuje słup, który teoretycznie mógł być w tym miejscu i rozwiązałby sprawę.

Rano trzeba pędzić i poznać wizję cieśli, a potem opinię i decyzję kierownika.

rafal9
24-08-2005, 20:59
Dzień 73, 24.08 Śr - Ciesielskie prace

Cieśle pracują, gdy zajeżdżam na budowę.
Rozmowa z majstrem o ich wizji wykonania tego wiązara nad garażem.
Twierdzi, że tak jak w projekcie zrobić się nie da, a poza tym tam jest przecięta krokiew koszowa, czego on jak żyje nie widział, a trochę dachów zrobił.
- Nic to - mówię - niech zadecyduje kierownik.
- Tak, niech przyjeżdża inżynier i decyduje - odpowiada cieśla.

Kierownik popatrzył, poanalizowaliśmy wspólnie i faktycznie z rysunku wychodzi, że krokiew musiałaby być osadzona w miejscu, gdzie jest lukarna - trochę to dziwne rozwiązanie. Ale jest rozwiązanie - wystarczy ją trochę przesunąć i inaczej skonstruować na górze przy belce. Podobno ma być ok. Wszystkie pozostałe szczegóły realizacyjne ustalone i cieśle spokojnie mogą wracać do pracy.
Wieczorna wizytacja wykazuje dobry postęp prac. Większość krokwi nad główną częścią budynku jest już zrobiona. W pomieszczeniach widać już, jak będą szły skosy.

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/440_348.ts1124905178000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/442_348.ts1124905214000.jpg

rafal9
26-08-2005, 21:56
Dzień 74, 25.08 Cz - Więźba we mgle

Piękny mglisty poranek.
Zza tumanów mgły wyłania się góralskie dzieło. Już widać główny zamysł twórcy, już słychać szepty składające się na kształt słowa "wiecha".
Dojeżdżam do placu i te szepty przeradzają się coraz bardziej zrozumiałe i coraz śmielej wymawiane sentencje: "jutro wiecha".

Dzisiejszy klimat niewątpliwie daje do zrozumienia iż nieuchronnie nadchodzi czas nowej pory roku.

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/456_348.ts1124952642000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/457_348.ts1124952666000.jpg

rafal9
26-08-2005, 22:08
Dzień 75, 26.08 Pt - Wiecha jak ta lala

No to już dzisiaj. Niby nic, dzień jak co dzień. Toż to kolejny dzień kolejnych prac. W sumie nic przełomowego, ale tradycja jest tradycją.
Zakończenie więźby - wtedy dopiero prawdziwa wiecha ma prawo zawisnąć.
Jest to w sumie wiecha nr 2 bo pierwsza była po zalaniu stropu.
Poranna wizyta i rozmowa z majstrem - trzeba dokupić parę pierdół. Jakiś kątowników itp, które zalecił kierownik do mocowań. Cieśla twierdzi, że niepotrzebne, że to co zrobili to ideał, ale dodatkowe wzmocnienia nie zaszkodzą.
Plan jest aktualny i proponują umówić kierownika na kontrolę tak gdzieś wczesnym popołudniem.
Kontrola o godz 15 wykazuje, że jest ok, a nawet jak to określił kierownik: "Można pokazywać jako wzorzec".
Do wieczora ekipa miała robić wykończeniówkę i etap zamknięty.

Zakończenie prac cieśle potwierdzili zawieszeniem wiechy.

A tak prezentuje się więźba:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/475_348.ts1125066156000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/472_348.ts1125066112000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/471_348.ts1125066096000.jpg

A tutaj wiecha

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/477_348.ts1125077860000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/478_348.ts1125077870000.jpg

Tak więc kolejny etap zakończony. W przyszłym tygodniu murarze dokończą ścianki działowe, lukarny, kominy i tarasy.

Od następnego poniedziałku wchodzą dekarze.

rafal9
02-09-2005, 11:22
Dzień 81, 01.09 Wt - koniec...

No to pewien etap się zakończył.
Murarze wykonali w tym tygodniu wszystkie brakujące elementy i poszli sobie w siną dal.
Ścianki działowe na poddaszu są, kominy z klinkieru wykorzystane, tarasy i schody wejściowe zalane - słowem koniec prac murarskich.
Tak jakoś się szkoda zrobiło - bo to budowanie to fajna przygoda.
Wieczorne kontrole i śledzenie projektu, przemyślenia, dyskusje, wzywanie kierownika.
Teraz tak fajnie to już nie będzie - mało efektów, dużo kasy i dużo decyzji do podjęcia.
I jeszcze ten dach - bardzo łatwo będzie coś tam schrzanić i już się obawiam w jaki sposób pilnować i sprawdzać ekipę - na pewno będzie trudniej niż przy murach.

Wczorajsze pożegnanie z ekipą nastąpiło pod hasłem kolejnej wiechy (to już trzecia z kolei) co wiązało się małą popijawą na budowie.

W środę wchodzą dekarze...

rafal9
06-09-2005, 22:24
A teraz zaległe zdjęcia z poprzedniego tygodnia.
Obrazują stan po zakończeniu pracy murarzy a przed rozpoczęciem dekarzy.

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/490_348.ts1125584660000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/491_348.ts1125584668000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/493_348.ts1125584734000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/499_348.ts1125586040000.jpg

Na koniec dnia zawisła kolejna już wiecha, na co nie wypadało nie zareagować i odpowiednio "pożegnać" ekipy.

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/505_348.ts1125590444000.jpg

Jutro teoretycznie mają zacząć pracę dekarze. No właśnie teoretycznie, bo ciekawe czy wszystko dojedzie na czas włącznie z dekarzami. Mam nadzieję, że tak.

Parę postów wcześniej pisałem, że wybraliśmy dachówkę Robena. Jednak w ostatnich tygodniach decyzja uległa zmianie i ostatecznie kładziony będzie Sirius RuppCeramiki w kolorze antracyt. Na decyzję główny wpływ miały obniżki cen w Ruppie co spowodowało, że cały dach był praktycznie w tej samej cenie co Roben. A Sirius to zawsze Sirius - barwienie w masie i coś tam jeszcze.
Wciąż mam dylemat, które okna dachowe wybrać. Wybór jest o tyle trudny, że dla zestawu ośmiookiennego różnice w cenie roto i velux są znaczne i kwestią jest tylko to czy jakość rekompensuje te różnice cenowe, poza tym velux ma klamkę na górze co jest chyba bezpieczniejsze przy małych dzieciach. Do jutra musi być podjęta decyzja, ale coś tak czuję, że będzie wynikała z rzutu monetą.

No to czekamy na rozpoczęcie zabawy z pokryciem dachu...

rafal9
13-09-2005, 14:25
Dzień 93, 13.09 Wt - dach

Dzisiaj minęło dokładnie 3 miesiące od wbicia pierwszej łopaty.
Niby długo, niby krótko - zależy jak na to patrzeć.
Jak dobrze pójdzie to w okolicach setnego dnia budowy powinien być gotowy prawie cały dach.
Dekarze siedzą na dachu od czwartku.
Przez ten czas zrobili prawie całe obróbki blacharskie, zamontowali rynny, folia i łaty jeszcze nie są na całym dachu.
Wczoraj też zaczęli układać pierwszą połać.

Dachówka prezentuje się wybornie - bardzo ładny kształt i kolor.
Jest to Rupp Sirius antracyt.
Oby tylko tego nie schrzanili, co nie jest trudne przy tym dachu.
Najgorsze jest to, że im dalej idzie budowa (czyli im wyżej siedzą fachowcy) tym trudniej jest przypilnować i sprawdzić jakość wykonania.
Jutro zajeżdżają okna dachowe (w końcu stanęło na veluxach) - całe 8 sztuk plus wyłaz - po prostu majątek.

Teraz zaczyna się gorączkowe poszukiwanie ekip do kolejnych etapów, czyli instalacje, tynki, wylewki. Muszę się spieszyć, aby przed nastaniem mrozów wykonać wszystkie mokre roboty, bo chyba na zimę nie będą wstawiane okna.

Fotki z dnia wczorajszego:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/508_348.ts1126512394000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/511_348.ts1126544428000.jpg

rafal9
28-09-2005, 12:02
Muszę przyznać, że zaniedbałem ostatnio dziennik budowy co może sugerować czytelnikom jakieś tajemnicze wstrzymanie prac budowlanych.
Nic z tych rzeczy - prace idą spokojnym tempem dalej.

Z kronikarskiego obowiązku muszę zaktualizować dokumentację fotograficzną z bardzo symbolicznego dnia z poprzedniego tygodnia.
Po małym powrocie do przeszłości następne relacje powinny być już na bieżąco:


Dzień 100, 20.09 Wt - dach c.d.

Dzisiaj mija właśnie setny dzień od wbicia pierwszej łopaty.
Myślałem, że w tym czasie będzie już wykonane kompletne pokrycie dachu. Jednak stopień skomplikowania dachu musiał zweryfikować wcześniejsze śmiałe harmonogramy dekarzy.
Zależy mi na w miarę płynnym tempie budowy, jednak tydzień czy dwa nie stanowią żadnej różnicy i nie staram się w żaden sposób nikogo pospieszać, mimo, że wykonawca zobowiązywał się w umowie do zakończenia murów więźby i dachu do końca września.

Plan jest taki, że jak pogoda nie pokrzyżuje pracyto do końca tygodnia będzie kompletne pokrycie dachowe.

Elektryk już umówiony i wchodzi z ekipą w czwartek tak, aby na początku przyszłego tygodnia zakończyć pracę.
Hydraulicy wchodzą w sobotę i przez parę dni mają zrobić to co powinno być zrobione przed tynkami.
Tynkarze cały czas twierdzą, że w przyszłą środę wejdą, ale jakoś mam takie przeczucia, że coś kręcą i na pewno nie obędzie się bez paru dni obsuwy.

A tak wygląda budynek po 100 dniach budowy:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/546_348.ts1127286916000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/547_348.ts1127287906000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/549_348.ts1127287956000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/552_348.ts1127288006000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/538_348.ts1127199400000.jpg

Przy okazji muszę się pochwalić swoimi ostatnimi osiągnięciami w pracach fizycznych na budowie: widać na zdjęciach, że w oknach na dole są wstawione eleganckie ramy z folią. Powinno to zabezpieczyć tynki i wylewki przed nawiewaniem deszczu i śniegi do czasu wstawienia docelowych okien.

rafal9
05-10-2005, 23:35
Po raz kolejny aktualizacje dziennika się przeciągają i są w tyle w porównaniu ze stanem zaawansowania budowy. Ale postaram się to teraz nadrobić.

Prawie dwa tygodnie temu (dokładnie 24.09) dekarze zakończyli pokrycie dachu.
Oto fotki z tego dnia:

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/567_348.ts1127572258000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/575_348.ts1127575836000.jpg

http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/562_348.ts1127555090000.jpg http://www.cymerman.photosite.com/~photos/tn/560_348.ts1127555000000.jpg

Teraz dopiero widać faktyczną bryłę budynku i zamysł projektantów.
Poszło trochę tego materiału na to pokrycie - ilość cięć była niesamowita, bo w zasadzie brak jest jakiejś większej połaci bez kosza, okna dachowego czy komina.
Na zdjęciach dachówka jest jeszcze brudna po świeżych obróbkach komina, ale na dzień dzisiejszy już po pierwszych deszczach, jak jest czysta, wygląda zdecydowanie lepiej.
Teraz czekam na jakieś ulewne deszcze, które będą dopiero faktycznym testem poprawności wykonania dachu - zobaczymy, czy jest tak, że "to nie prawda, że dach przeciekał, bo prawie nic nie padało", czy rzeczywiście jest poprawnie wykonany.

Od ostatniego wpisu w dzienniku poza zakończeniem dachu prace wykonywali elektrycy. W sumie wyszło 130 punktów.
Hydraulicy też coś tam zrobili, co powinno się robić przed tynkami, a reszta będzie po tynkach.
Te hydrauliki to sprytne chłopy - niszczą zdecydowanie szybciej niż się budowało. Biedni murarze murowali, stropy wylewali, a ci weszli i zaczęli dzieło zniszczenia - tu przepust, tam przepust, tu przekucie, tam przekucie i powstała spora ilość gruzu. :D
W pewnym momencie mówię do kierownika - może zbyt pochopnie robią pewne dziury - czy to nie wpłynie na wytrzymałość konstrukcji budynku?
A on: niech robią jak najwięcej - jak ma się zawalić to lepiej teraz, co by oznaczało, że i tak nie nadawałby się do zamieszkania. Więc od tego czasu nie czepiam się o nadmierną skalę zniszczeń :D

Do tej pory wszystko szło w miarę sprawnie - nawet "insztalatorzy" szli równo i dziarsko do przodu.
Schody zaczęły się przy tynkarzach. Oj co to jest za "naród", a może w tym kraju jest już tak dobrze, że każda ekipa ma wiele robót równolegle i wybiera sobie, którą robić. Chyba coś w tym jest, bo ożywienie w budownictwie i odpływ robotników na zachód jest niewątpliwy.
Jedna ekipa tak ściemniała przez parę dni, aż w końcu ich szef stwierdził, że wylądował w szpitalu i teraz to dopiero za tydzień może.Podziękowałem.
Druga ekipa - ta rezerwowa coś teraz robi i według zapewnień ma wejść w najbliższą sobotę, bądź poniedziałek, a we wtorek to już na pewno. Po prostu jakbym słyszał tę pierwszą ekipę. :D
Zobaczymy co z tego będzie.
Problem z tynkarzami polega na tym, że tynki tradycyjne kładzione ręcznie mało kto teraz robi, a jak robi to ma robotę ustawioną już do wiosny.
Jak do tego zapewnianego wtorku nie wejdą to biorę ekipę z agregatem do gipsowych i rezygnuję z tradycyjnych.