PDA

Zobacz pełną wersję : "Białe szaleństwo" czyli relaks na stoku narciarskim?



Strony : [1] 2

EDZIA
13-11-2002, 11:17
Wypad na narty to zajęcie, które nie koliduje z naszą budową a wręcz przeciwnie relaks na nartach pozwoli nam nabrać sił przed kolejnym sezonem budowlanym i trochę odpocząć od myślenia o budowie. Czy na Forum są jacyś entuzjaści białego szleństwa.
Pozdrawiam Wszystkich Ewa

Majka
13-11-2002, 14:59
Oj są, są :razz: Tylko czasu i kasy mają mało. Ale zawsze staramy się trochę pojeździć /Tomek z dziećmi na ilość dni, ja na jakość/.
Tomek, Ania i Michał spędzają na nartach około 3 tygodni w roku w Karkonoszach/ urywamy ze szkoły/, ja tydzień na różnych stokach w Alpach / związane jest to z moją pracą/.

Arek99
14-11-2002, 06:34
Myślę, że jest nas więcej!! Ja i moja żonka również szusujemy - głównie po stokach polskich i czeskich Karkonoszy!! Nie możemy się już doczekać warunków odpowiednich do rozpoczęcia sezonu tej zimy!! W sobotę trochę popadało w górach (sam widziałem - okolice Karpacza), ale przy tej temperaturze wszystko już zginęło. Trzmam kciuki za zimę - niech będzie mroźna i śnieżna!! Do zobaczenia na stoku :wink:

EDZIA
14-11-2002, 07:56
Majeczko z nieba a właściwie z Alp mi spadłaś. Od jakiegoś czasu niestety obserwuję u siebie lęk przestrzeni.W tym roku znajomi namawiają nas na wypad sylwestrowy w Alpy co bardzo mnie kręci z jednej strony a z drugiej strony boję się,że będzie to pobyt pełen stresów związanych z moim lękiem.Powiedz mi tak obiektywnie czy mam tam szansę pojeździć bezstresowo.
pozdrawiam Ewa

EM
14-11-2002, 15:08
Jest nas więcej.
Edzia: w kolejce to moze się zakręcić czasem w głowie ale na stoku alpy to jest ABSOLUTNA REWELACJA. Jedyna wada: że taki wyjazd to prawie pokrycie dachu. :smile:

EDZIA
14-11-2002, 16:04
Tzn.,że trzeba skorzystać propozycji wyjazdu w Alpy w tym sezonie, bo w przyszłym tych kuszących przeliczników będzie więcej, meble do kuchni ,podłogi.Póki stan jest jaki jest to mniej pokus.A tak weekendowo korzystam ze stoków beskidzkich. Najczęściej z wyciągu krzesełkowego, bo podczas wjazdu można trochę odpocząć.Trochę zraziłam się do orczyków, bo korzystający z nich snowbordziści bardzo "wyślizgują" trasę i trudno się utrzymać szczególnie jeżeli partnerem na orczyku jest młodsze /mniejsze/ dziecko.
pozdrawiam narciarzy Edzia

EM
15-11-2002, 09:11
To jest najgorsze w polskich górach. Pod tym wzgledem niedoścignione sa Dolomity. Nie mówiąc o fantastycznych krajobrazach i pogodzie, to wyciagi są tylko krzesełkowe. Dzieci do 8 lat gratis. Jak podchodzisz z dzieckiem wyciagowy zwalnia wyciąg, wyskakuje z budy, wsadza dziecko na wyciag i macha reką!!! Czujesz cos takiego w Polszcze???

Majka
15-11-2002, 13:28
Ja też mam lęk wysokości. Objawia się tym, że np. nie mogę podchodzić pod stromą górę, ale za to z kazdej zjeżdzam :razz: .
Widok z niektórych gondolek jest.... , ja wtedy oglądam szczyty. Trasy w Alpach są szerokie i b. dobrze przygotowane. Jeżeli któraś posiada muldy, to oznacza, że stworzyli je specjalnie w pocie czoła. W Austrii z większych ośrodków polecam Wam Zillertall /w Zell am Z. jest ciąg wyciągów i tras bez "przepaści",obok macie Mayrhofen i lodowiec Tux /tam jest wysoko!/. Również narty w Karyntii nie powodują lęków, dużo tras jako przecinki w lesie. Byłam w różnych miejscach, jak macie pytania to w miarę mozliwości chętnie odpowiem.
I wcale taki wyjazd nie kosztuje "pokrycia dachu" :razz:

EM
15-11-2002, 14:59
O to chetnie poznam sposób tańszy. Za 3 osoby: mieszkanie w apartamencie, bez zorganizowanych posiłków, tydzień, skipass + dojazd własnym autem: 4 kzl. Niewazne czy to Austria czy Włochy. Tyle samo zapłaciłem robotnikom za wykonanie pokrycia.

gaga2
15-11-2002, 16:45
Zazdroszczę Wam wszystkim. Póki co narty pooglądam w małym mieszkanku za firanką. Mąż się zbiesił i powiedział, że w przyszłym roku czeka nas budowa, wydatki itp. i nici z wyjazdu w Alpy. No i dzieciaczki muszą podrosnąć, a ja mam przerwę już od 1,5 roku - z powodu ciąży, teraz budowa... (w perspektywie).
Ach, chiałoby się poszusować gdzieś na gładkim stoku alpejskim...
Chyba dopiero w sezonie 2003/4...
A może ktoś buduje i nie rezygnuje z takich przyjemności?
Pozdrawiam,
Gaga2

EDZIA
15-11-2002, 20:34
Gaga ze mną to jest tak jak zasiadam do planu finansowego to wtedy narzucam sobie reżim wydatkowy, czyli rezygnujemy z tego i owego. Ale jak trochę wydatki budowlane ucichną to ulegam szalonym pokusom jak np. zawsze marzyłam o spędzeniu Sylwestra w górach na nartach ale nie było z kim pojechać znajomi to antynarciarze a samym to nie bardzo. W tym roku spotkaliśmy bardzo dawnych znajomych i padła propozycja Sylwestra na alpejskich szlakach i zdecydowaliśmy się na to szaleństwo. A poza tym znając swojego męża nie odpuści sobie sobotnich wypadów na narty w pobliskie Bieskidy.
pozdrawiam Ewa

agus
22-11-2002, 13:20
Ja też jestem miłosniczką białego puchu i wyjazd w Alpy jest moim na razie niespełnionym marzeniem. Ale może kiedyś...gdy dom już będzie stał...Na razie marzę o wyjeździe chociażby i do Zieleńca.

EDZIA
22-11-2002, 18:09
Zielenic bardzo miło wspominam, byliśmy tam kiedyś w Wielkim Tygodniu /przypadał wówczas na początku kwietania/ było super, przed Zieleńcem wiosna, na stokach Zieleńca śnieg -- do czwartku ludzi zero a jak zaczęli zjeżdażać się goście świąteczni to my wyjechaliśmy. Ale było super.

EDZIA
18-12-2002, 09:50
Za oknem śnieżek przyjemnie sypie czy mamy już plany na narciarskie wypady ?

gaga2
18-12-2002, 10:18
Zdecydowanie tak. Tylko czy po świętach będzie śnieg w Beskidach? ja jadę tak czy siak w góry, a ewentualne narty to dodatkowa przyjemność :smile: No i moje starsze dziecko będzie stawiać pierwsze kroki na nartach. Czy ktoś wie jak uczyć 3,5 latka tej trudnej sztuki?
Pozdrawiam,
Gaga2

Majka
18-12-2002, 10:20
Hm, u nas pada, ale w Szklarskiej nie bardzo, a jedziemy tam z dziećmi na całe 10 dni. Pożyjemy - zobaczymy. Pozdr. Majka

EDZIA
18-12-2002, 10:28
Gaga2 przerabiłam to dwa razy ale jakieś 10 lat temu. Starsza bardzo szybko opanowała tę sztukę, młodsza miała większe opory.Musisz uzbroić się w cierpliwość. :smile:
A po świętach wybieram się na nowo odkrywać stoki w Brennej. :eek:
pozdrawiam Ewa

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: EDZIA dnia 2002-12-18 11:30 ]</font>

Anula
18-12-2002, 11:00
Pozdrawiam wszystkich narciarzy! My wyjeżdzamy juz w sobote do Ustronia i mam nadzieje na snieg.

gaga2
18-12-2002, 12:39
Edzia, ja też jadę po świętach do Brennej. Do zobaczenia na stokach... :smile:
Obstawiasz Centrum czy "Wegierski" (Kotarz)???
Pozdrawiam
Gaga2

EDZIA
18-12-2002, 12:45
Gaga fajnie byłoby się spotkać gdzieś np. na Kotarzu. To co znak rozpznawczy ostatni egzemplarz Muratora w widocznym miejscu :wink:
Pozdrawiam Ewa

gaga2
18-12-2002, 12:48
OK, moi teściowie mają chatkę w okolicach Kotarza, pewnie tam będę, ale czy z numerem Muratora?
mój znak rozpoznawczy: jeden maluch uczący się jeździć na nartach, drugie maleństwo obserwujące zabawę z sanek (10 mies. to chyba jeszcze za mało jak na naukę jazdy na nartach).
Gorące pozdrowienia,
Gaga2

EDZIA
18-12-2002, 13:01
My z kolei jeździmy ze znajomymi do ich domku niedaleko starej chaty obok kościoła. Dobra będę zaczepiała każdą matkę z dzieckiem ok.10-miesięcznym na sankach i drugim maluchem. :wink:
może przed wyjazdem się jeszcze skontaktujemy
pozdrawiam Ewa

gaga2
20-12-2002, 12:21
EDZIA, miło będzie się poznac i spotkać. Szczegóły szukaj w wiadomości pryw.
Pozdrawiam,
Gaga2

EDZIA
20-12-2002, 12:28
Gaga nie mam żadnej prywatnej wiadomości
pozdrawiam Ewa

EDZIA
20-12-2002, 12:46
Potwierdzam wiadomość dotarła
pozdrawiam Ewa

EDZIA
27-01-2003, 11:03
Gaga2 czy planowany na luty wypad do Bennej jest aktualny?
pozdrawiam Ewa

gaga2
29-01-2003, 20:03
EDZIA,
niestety jak się pracuje "na swoim" to ciężko się wybrać, zwłaszcza jak nie ma określonego terminu. Póki co mamy mocny zamiar wybrać się do Brennej po feriach, tj. w okolicach 7 lutego.
Pozdrawiam,
Gaga2

EDZIA
29-01-2003, 20:45
Jak pracujesz w Firmie to znowu urlop Cię ogranicza :smile: .Zostało mi jeszcze kilka dni zaległego urlopu, który muszę wykorzystać do końca marca i chciałam pojechać w drugim tygodniu ferii/dzieci w wieku szkolnym/. Wczoraj na placu budowy pojawił się szef firmy i wygląda na to ,że na koniec lutego, początek marca jak pogoda pozwoli chcą przystąpić do montażu domu zatem zamienię narty na pilnowanie budowy. Ciekawe jakie warunki śniegowe są teraz w Brennej.
Ewa

EDZIA
01-02-2003, 22:04
Oj wspaniałe dziś były warunki narciarskie słoneczko, lekki mróz i wspaniałe widoki górskie. Tylko dlaczego tyle ludzi na wyciągach a może taki tłok był tylko w Istebnej :eek: . Z drugiej strony może to i dobrze, bo człowiek zajeździłby się na śmierć a tak była okazja odpocząć w kolejce.

Agacka
06-02-2003, 14:13
Jak myślicie czy dojadę do czech (podobno przy granicy ogłosili klęskę śniegową)na nartki w ten weekend? W zeszły były tak wspaniałe warunki że nie moge sie powstrzymać od wyjazdu teraz - i wyobraźcie sobie w kolejce najdłużej stałam 7 min :grin:

Klaudia
11-02-2003, 06:42
Ja również polecam narty jako najlepszy relaks i lekarstwo na stresy budowlane. Najtrudniej jest się wybrać, bo cały czas przelicza się to na pustaki, to na dachówki, to na panele, znacie to na pewno. Udało nam się z mężem wyskoczyć na 5 dni w styczniu do Szpindlerowego Młyna w Czechach, szczerze polecam. Świetne odstresowywacz. Oczywiście zaraz po powrocie nabraliśmy ochoty na jeszcze, ale parę wizyt na budowie i ochota "przeszła". Nie żałujmy jednak na odpoczynek, tego nie da się przeliczyć tak naprawdę na żadne pieniądze.
Pozdrawiam.

EDZIA
17-02-2003, 07:11
Zgadzam się z Tobą. Myśmy w tym roku też planowali kilkudniowy wypad na narty niestety sytuacje weryfikowały nasze plany dlatego muszą nam wystarczyć jednodniowe wypady.Wczoraj właśnie taki zaliczyliśmy i zupełnie inaczej wyglądają problemy budowlane po takim fizycznym zmęczeniu. :wink:

Ryszard1
17-02-2003, 07:36
Zeby mozna bylo sie wybrac na jeden dzien trzeba niestety blizej mieszkac...
Jak sie mieszka nad morzem to to sie niezabardzo uda, a wyskoczyc nad morze i poopalac sie czy pokapac to dobre tylko dla tych Morsow z TV,

kgadzina
25-02-2003, 14:57
A ja nie umiem jeździć na nartach. Łeeeeeeeeeeeeeeeee! :sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad::sad:

Majka
25-02-2003, 15:06
Wynajmij instruktora, on Ci pomoże :grin:

Bartt
26-02-2003, 08:35
Jakie są warunki śniegowe w Czechach? W poniedziałek wybieramy się do szpindlerowego młyna ?

EDZIA
26-02-2003, 12:03
Bartt
W Czechach nie wiem. W niedzielę byłam w naszych Beskidach na sztucznie naśnieżanych można pojeździć na pozostałych, szczególnie w niższych partiach warunki kiepskie.

greg
26-02-2003, 14:01
A u mnie w promieniu 30km jest kilka niedużych stoków, na których często sobie jeżdżę. Najlepiej jechać w tygodniu wieczorem. Unika się wtedy tłumu ludzi i karnety są dużo tańsze :smile:. W najbliższą sobotę na zakończenie sezonu jadę w Bieszczady.
Pozdrawiam wszystkich narciarzy :smile:

EDZIA
26-02-2003, 14:11
Fajnie się masz.U mnie sezon narciarski /zresztą bardzo krótki w tym roku/został zakończony.
Życzę małych kolejek do wyciągu i słonecznej pogody, bowiem wtedy narciarstwo jest bardzo przyjemne.

greg
27-02-2003, 12:33
Byłem wczoraj pojeździć trochę. Na tym stoku jest fajna tradycja: na zakończenie (ok. godz. 20:30)puszczają wyciąg za darmo na ok. 30 minut i mozna zjechać kilka razy za darmo :smile:

Majka
27-02-2003, 12:37
Greg, gdzie są te fajne górki?

ketiso
27-02-2003, 12:43
On 2002-11-15 10:11, EM wrote:
To jest najgorsze w polskich górach. Pod tym wzgledem niedoścignione sa Dolomity. Nie mówiąc o fantastycznych krajobrazach i pogodzie, to wyciagi są tylko krzesełkowe. Dzieci do 8 lat gratis. Jak podchodzisz z dzieckiem wyciagowy zwalnia wyciąg, wyskakuje z budy, wsadza dziecko na wyciag i macha reką!!! Czujesz cos takiego w Polszcze???

W Polsce jest dokładnie tak samo. Byłem w Bukowinie na talerzykach tak jest i w Białce na krzesełkowym tak samo.
HEJ!

greg
27-02-2003, 14:47
Majka ja mieszkam w Rzeszowie (dla niektórych to już Bieszczady :smile:

Majka
27-02-2003, 15:16
W Krakowie zrobiłby furorę wyciąg postawiony w Lasku Wolskim, ale go nie ma. Sama zorganizowałabym taki ośrodek narciarski, lato - igielit, zima - śnieg, parking, oswietlenie, 2 "talerze", "krzesło", knajpa, tor saneczkowy itp. Ale na to potrzeba kasy.

EDZIA
03-03-2003, 20:47
Majka narobiłaś mi ochoty na to zakończenie sezonu :wink:
Mąż długo mi musiał perswadować,że to na dzień dzisiejszy czyste szlenstwo. :smile:
Choć nie przekonał mnie jeszcze tak do końca :grin:

Majka
04-03-2003, 08:45
Góry, góry, wysokie osnieżone szczyty, słońce. Zamknijcie oczy, przenieście się myślami w Dolomity, Alpy Austriacke lub Francuskie. Jesteście na lodowcu, 3200m n.p.m, patrzycie w dal. Nie widać miasteczek - one są głęboko w dolinach - widać tylko szczyty gór, ostre, oświetlone, słońce razi w oczy... czujecie się jak ......

/w kropki należy wpisać własne odczucia :grin: /

EDZIA
04-03-2003, 09:43
Majka piękne to co piszesz ale siedzący obok mąż nie dał się skusić :grin:
Muszę jeszcze nad nim trochę poracować :wink:

Majka
04-03-2003, 09:46
Z facetami to zawsze tak samo, za grosz romantyzmu :grin:

EDZIA
04-03-2003, 12:05
Oj trzeba długo nad nimi pracować coby odrobinę wykrzesać :grin:

greg
04-03-2003, 13:55
Oj kobiety kobiety chciałybyście wszystko na raz :smile:
W Alpy to może pojedziemy jak już będziemy mieszkać we własnym domku i będzie nas stać. Może kiedyś tak będzie :smile:

EDZIA
04-03-2003, 14:04
Greg jakbym słyszała swojego męża :grin:
Też do czasu zamieszkania we własnym domu zawiesił wszelkie narciarskie wypady zagraniczne.
Tylko czy potem będzie nam się chciało opuszczać swoje ciepłe domki :wink:

Majka
04-03-2003, 14:11
Potem boją się wyjechać, bo może dom ktoś okraść.

Tak to jest, w tym roku odpuściłam, ale w przyszłym /juz umówiłam się rodzinnie/ jedziemy razem z dziećmi. Dla mnie to "zastrzyk" energii pobudzający do pracy :grin:

EDZIA
04-03-2003, 14:14
O dom to tak bardzo się nie boję - dobrze strzeżony :wink: .
Gorzej może być tylko z kasą :grin:

greg
04-03-2003, 14:32
Ups..... zapomniałem, że Wy już mieszkacie w swoich domkach.
Nie no to teraz urabiajcie mężów i w Alpy.
Może zdążycie jeszcze w tym sezonie. Powodzenia :smile:

EDZIA
04-03-2003, 14:36
Greg ja jeszcze nie mieszkam.A dom dobrze strzeżony, bo za płotem rodziców
Na dobrą sprawę dopiero niedawno zaczęłam :grin:
Ale pomarzyć nie wolno :wink:

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: EDZIA dnia 2003-03-04 15:38 ]</font>

greg
04-03-2003, 14:50
Jasne, że wolno! Nawet trzeba. Pamiętaj - marzenia się spełniają, trzeba tylko chcieć :smile:
Chyba większość z nas najpierw marzyła o własnym domu a ilu już w nich mieszka. Teraz kolej na inne marzenia - np. narty w Alpach :smile:
Ja na razie marzę i o tym i o tym (choć domek już stoi ale trzeba go jeszcze wykończyć).

EDZIA
04-03-2003, 14:53
To prawie tak jak u mnie może wykończenie domku nas tak całkiem nie wykończy :smile:

greg
04-03-2003, 14:57
Tego życzę i Tobie i sobie.
I może się kiedyś spotkamy na Alpejskich stokach :grin:

Agacka
05-03-2003, 14:41
Alpy alpami a ja sie grzecznie pytam czy jest jeszcze gdzieś śnieg do poszalenia u nas w kraju? I prosze jeśli można o sprawozdanie ze stoków. Pozdrawiam Aga

EDZIA
05-03-2003, 15:52
Ciekawe jak tam na Kasprowym ? Tam można pojeździć do maja.
Greg
nie wykluczone, że spotkamy się gdzieś na alpejskim szlaku :smile:
Myślę że tegoroczny, krajowy sezon narciarski należałoby uznać za zamknięty

mdziubek
05-03-2003, 21:44
Witam wszystkich miłośników śniegowego szaleństwa! Zacząłem się rozglądać po forum, a tu proszę takie ciekawe tematy poruszane!!
Co do sezonu, to ja bym jeszcze końca nie ogłaszał :smile: w Bukowinie i Białce wciąż świetne warunki, wiem bo mam tam swoich szpiegów :wink: Wybieram się tam na piątek, sobota, niedziela! Jak wrócę to zdam relację.
Co do Alp, bo widzę, że ten temat tu bardzo popularny, to niestety nasze piękne skąd innąd polskie góry są przy nich ledwie pagórkami, ale jak to mówią lepszy rydz niż nic.

greg
06-03-2003, 08:18
Edzia sezon jeszcze nie zamknięty. Ja tak samo w sobotę planuję wyjazd w Bieszczady. Tym razem Karlików :smile:

EDZIA
06-03-2003, 08:34
To przepraszam odwołuję zamknięcie sezony.
U mnie taka piękna wiosna za oknem to pewnie dlatego :grin:

Agacka
06-03-2003, 10:23
Ostrożnie na wystające kamole:smile:

Początkujący narciarz pyta bacę:
- Czy ten zjazd jest niebezpieczny?
- A gdzie tam, panocku, wszyscy zabijają się dopiero na dole!

EDZIA
06-03-2003, 10:26
Fajnie jest z tymi sztucznie naśnieżanymi stokami ale co sądzicie o przyjemności zjazdu po takiej lodowej tafli

Agacka
06-03-2003, 10:41
Edzia to lepiej po błocie? Jak przygrzeje w dzień słoneczko troszkę lód mięknie!

Majka
06-03-2003, 10:43
Sztucznie naśnieżone to nie znaczy "lodowe", jest faktycznie trochę twardziej, ale to nie jest lód. Ja lubię takie szybkie trasy, najlepiej jak będą: strome, twarde, długie i bez parapeciarzy :grin:

EDZIA
06-03-2003, 10:43
Z rana jest okropnie. Masz rację ja też wolę już po błocie.
W razie czego kombinezon zawsze można PERSILEM POWER potraktować :grin:

Agacka
06-03-2003, 12:10
Majka brak parapeciarzy to tylko marzenie! Ostatnio jeździłam po takiej oblodzonej ,stromej itd. Niestety było to w Czechach na Czerwonochrskim (troszkę od Ciebie daleko), ale w Kluszkowcach tez dośnieżają tylko mała stromizna:smile: Tam też bywamy niestety nie tak często jakbyśmy chcieli:sad:

EDZIA
06-03-2003, 12:28
Na białym zlodowaciałym śniegu faktycznie nie jest tak źle. Byłam ostatnio na Palenicy i były rozległe miejsca normalnego, lodu /w szarym kolorze /

Majka
06-03-2003, 13:05
No tak, to prawdziwy lód, na naszych stokach częste zjawisko.
jak się nie ma łyżew należy przejechać na wprost i ratować się na normalnym kawałku sniegu :grin: Dlatego wolę dalsze góry.

Agacka
07-03-2003, 11:34
Dalsze? no zdradźże jakie?

Majka
07-03-2003, 11:45
Agacka, ja pod tym względem jestem nienasycona :grin: Potrzebuję gór wysokich, lodowca w poblizu, tras czerwonych i czarnych /przygotowanych lub głębokiego, nieruszonego puchu/.

pitbull
07-03-2003, 13:49
Lodowce w Austrii lub Wloszech

Majka
07-03-2003, 14:07
Wolę austriackie lub francuskie. We Włoszech - z lodowcami kiepsko, ale jest parę miejsc, które ...... :grin:

Agacka
07-03-2003, 17:04
Czy Wy czasami nie bujacie w chmurach! A za co ja po takich szaleństwach dom wybuduje!!!!!!!!!!! :???:

EDZIA
07-03-2003, 17:16
Majka to już może szaleć, bo już w swoim domku. U mnie jeszcze dość daleko :wink:

Bartt
09-03-2003, 11:11
Właśnie wróciłem po tygodniu ze szpindlerowego młyna. Stoki przygotowane b. dobrze (ratraki pracują nawet po północy). Niewielkie zlodzenie odczuwalne po południu. Polecam

greg
10-03-2003, 07:38
Uuuuuu co ja tutaj robię :smile:
Zamknąłem w sobotę sezon w Karlikowie koło Sanoka

Agacka
10-03-2003, 13:54
W sobotę szalałam na Pradzadzie w Czechach Warunki super i co ważne 0 kolejek do wyciągu!!

mdziubek
10-03-2003, 21:38
Witam ponownie!!
Pięknie było w Białce! Śniegu pod dostatkiem i nawet nie najgorzej co do stanu jego zlodowacenia, bo słoneczko świeciło aż miło - opaliłem się, jakbym był conajmniej w Hiszpani :smile: - dopiero po 16, jak słoneczko się chowało, no to już trochę gorzej. W każdym razie wyszalałem się porządnie, bo siedzieliśmy na stoku cały dzień. Jedno tylko w tym wszystkim mnie smuci; jeżeli o mnie chodzi to już teraz chyba koniec sezonu :sad: ale dobry to był sezon, więc jakoś do następnego przetrzymam.

Agacka
11-03-2003, 10:39
Jaki koniec sezonu proszę tu nie siać zamętu! W górach znów prószy śnieżek a w sobotę na nartki!

mdziubek
11-03-2003, 13:19
Ja nikomu nie bronię :smile: Życzę udanego wyjazdu i niech sezon trwa jak najdłużej!! Znam takich co w maju jeżdżą - tyle że do już dalsza wyprawa, bo bez lodowca to w maju nartek nie będzie (chyba że igielit, ale mówimy o "białym szaleństwie").

EDZIA
11-03-2003, 13:50
Niekoniecznie lodowiec, z Kasprowego też można zjeżdżać czasem do maja

Majka
11-03-2003, 15:36
Pamiętam czasy, kiedy rozgrywało się tzw. czekoladowe zawody /w połowie czerwca w kociołku powyżej schroniska Samotnia// :grin:

Agacka
14-03-2003, 08:56
Czekoladowe powiadasz i mnie tam nie było????????????
A tymczasem piętek a jutro..........jadę na Pradziada na nartki hi hi!!!!!!!!!

Majka
14-03-2003, 09:10
Może byłaś :grin: A wiesz, gdzie jest Samotnia?

Agacka
14-03-2003, 09:40
Nie kojarzę!

Majka
14-03-2003, 10:29
Piękne, stare schronisko powyżej Karpacza. Warto zobaczyć.
A nazwa zawodów pochodziła od koloru skóry startujących w nich uczestników :grin:

mdziubek
15-03-2003, 19:59
Kurczaki! Zginął mój post?! W każdym razie co do tego Kasprowego, to jak byłem w poprzedni weekend w górach, to nie działał tam wyciąg :wink:

Agacka
18-03-2003, 08:49
Znów sypnęło śniegiem! A weekend tuż tuż:smile:

EDZIA
19-03-2003, 07:51
Agacka mnie już opady śniegu nie cieszą :smile:

Agacka
19-03-2003, 12:56
Edzia i spełniło Ci się! Już ostatnie podrygi zimy! Wszędzie dużo słońca http://www.smilies.nl/party/dance2.gif
Już chyba na nartki nie pojadę bo mały mi choruje :sad:

EDZIA
19-03-2003, 13:20
To co zamykamy sezon narciarski :grin:

Agacka
19-03-2003, 18:26
Z bólem serca,ale chyba już tak :sad:

EDZIA
19-03-2003, 18:30
A teraz w wolnych chwilach rowerki co :grin:

EDZIA
19-03-2003, 18:30
A teraz w wolnych chwilach rowerki co :grin:

Majka
20-03-2003, 08:56
Jakie rowerki :grin:

EDZIA
20-03-2003, 09:05
Rowerki w niedziele co by nie stracić kondycji po pracach w ogrodzie :grin: jak

Agacka
20-03-2003, 09:10
Mnie został tylko rowerek bo ogrodu przed budową nie zakładam:sad:

Majka
20-03-2003, 09:31
A buki kto ma sadzić?

EDZIA
20-03-2003, 09:57
I to aż 150 szt. :grin: i trzeba jeszcze je doglądać :wink:

Agacka
20-03-2003, 10:08
Dziewczyny takie sadzenie to bułka z masełkiem! Sztuki bedą małe,więc pójdzie szybciutko!Zapraszam na tenczas do siebie na piweczko i miłe pogaduchy!A i mnie przy robocie bedzie raźniej :smile:

gaga2
20-03-2003, 15:34
Z tym zakończeniem sezonu narciarskiego -to jeszcze chyba za wcześnie? W prognozie pogody temperatury na weedend minusowe, moja koleżanka z pracy właśnie gdzieś szusuje na stokach w Białce, a inni znajmowi - albo właśnie wracają z Alp albo tam się wybierają. Ja tylko słucham tych opowieści, bo sama w tym roku zjechałam łącznie 8 razy (8 zjazdów, nie osiem dni zjazdów) - w czasie gdy młodsze dziecię spało na sankach. Ale kiedyś to jeszcze sobie odbiję...
I konieczne trzeba już myśleć o rowerach!
Pozdrawiam
Gaga2

EDZIA
20-03-2003, 15:59
Myślałam o zakończeniu sezonu narciarskiego dla budowlańców, bowiem można zacząć już prace przy domkach,

Majka
20-03-2003, 16:30
Odwiedziłam dzisiaj sklep ze sprzętem sportowym. Oglądałam narty na wyprzedaży. Te, które mi sie podobają kosztują 1299zł, faktycznie staniały ale ciągle za mało. Chyba będę jeździć dalej na "łupach" a na wypad w Alpy wypozyczę na tydzień najnowszy model :grin: . Jak Wam podoba się mój pomysł?

EDZIA
20-03-2003, 16:35
Majka pomysł świetny, moje narty też już wiekowe, prawie historyczne, bo kupione na książeczkę "G" :wink:

Majka
20-03-2003, 16:48
Z tymi wiekowymi nartami to miałam śmieszną historię:
Byłam kiedys we wrześniu na lodowcu we Francji, piekna pogoda, 3400m n.p.m , nasza grupa i cała masa zawodników, począwszy od dzieci po juniorów starszych /francuzi, wlosi, szwajcarzy, niemcy/. Na lodowcu przewaga orczyków 2-osobowych. Za którymś wjazdem trafiam na 10-cio latka jako towarzysza. Nawiązujemy rozmowę po francusku, widzę, że wpatruje się w moje slalomowe Volkle z 94 roku, pytam: co jest. Pada odpowiedź: MUZEUM :grin::grin::grin:

EDZIA
20-03-2003, 17:03
Majka moje narty to rocznik 87 :grin: :grin: :grin: .Prezenty ślubne otrzymaliśmy głównie w gotówce, bo właściwie byliśmy urządzeni. Znaleźliśmy górnika który odsprzedał nam Książeczkę "G" z pieniążkami zarobionymi w wolne soboty i mogliśmy sobie kupić porządny jak na ówczesne czasy sprzęt. I jak tu pozbyć się takiej pamiątki /eksponatu/ :wink:

Majka
21-03-2003, 08:45
Dla nowego domu możesz wykonać własnoręcznie: wieszak na płaszcze, lub do warsztatu uchwyty na narzędzia. :grin:

gaga2
21-03-2003, 09:12
A z tym wypożyczaniem najnowszego sprzętu to chyba niezły pomysł - ja tak dwa sezony temu szukałam butów narciarskich (wygodnych) - i codziennie brałam inny model - ale z najnowszej kolekcji. Na koniec tygodnia kupiłam buty, a od ceny odliczyli mi to, co zapłaciłam za wynajem. Ale co z tego że mam względnie nowy sprzęt, jak praktycznie od dwóch lat leży nieużywany i się starzeje...
A sposób na nowe narty jest taki (wypróbowany w praktyce) - otóż na stoku, najlepiej w czasie bardzo bezpiecznej jazdy, albo w czasie małego upadku - narty lub wiązania powinny się zepsuć w taki sposób, że już nie da się ich naprawić. Wtedy - bez wyrzutów sumienia kupuje się nowy sprzęt - i jeździ dalej. Ja miałam taki przypadek kilka lat temu (zepsuły się konkretnie skistopy będące częścią wiązań) i trzeba było widzieć miny Austriaków w serwisie oglądających moje narty. Nic się nie dało zrobić - i chociaż potem przez kilka miesięcy żyliśmy z liekkim debetem to sprzęt miałam nowy...
Teram mój luby przemyśluje jak by tu sobie uszkodzić swój 20-letni sprzęt.
Pozdrawiam,
Gaga2

Majka
21-03-2003, 09:19
Jest na to bardzo prosta metoda, bez narażania się na kontuzje :grin:
Należy narty postawić lub połozyć w zupełnie nie odpowiednim miejscu np. na balkonie, wilgotnej piwnicy, jednocześnie nierównomiernie je obciążając. Pozostawić przez wakacje. Na jesieni będą nadawać się tylko do celów wymienionych przezemnie powyżej :grin:

gaga2
21-03-2003, 09:22
Super! Podpowiem to lubemu, bo jednak te wyrzuty sumienia, że budowa, nie ma pieniędzy na ekstrawagancje (czytaj: nowy sprzęt)...
Pozdrawiam,
Gaga2

Majka
21-03-2003, 09:34
Jak luby ma wyrzuty sumienia, sama to zrób, a na jesieni będzie... :grin::grin::grin:

marekrzy
21-03-2003, 14:10
Kto widział płot, w którym zamiast sztachet użyte były by narty? Czy bycie zaprzysięgłym amatorem białego puchu usprawiedliwia taką radosną twórczość?

Majka
21-03-2003, 14:40
Wszystko zależy, gdzie ten płot jest. Jeżeli ogradza wypożyczalnie sprzętu narciarskiego - stanowi od razu reklamę.
Nie każdy ma dostęp do duzej ilości uszkodzonych nart, aby zrobić płot.

mdziubek
23-03-2003, 19:46
Ja w tym roku kupiłem nowe narty, ale nowe dla mnie! Znalazłem taki punkt w Warszawie na Włodarzewskiej. Facet ma sprzęt z poprzedniego sezonu z wypożyczalni na zachodzie. Wybór przeogromny i można znaleźć praktycznie nie jeżdżone. Ja wybrałem narty Nordica, jak nówka sztuka, z wiązaniami Tyrolli 800zł!! Przesiadłem się ze starych Fischerów, kupionych lat temu chyba 8 :smile: Taliowane, inna jazda!

Agacka
24-03-2003, 09:00
Majka a kto powiedział że to mają być używane ? Jeśli ktoś ma bardzo dużego kota na tym punkcie :smile:

Majka
24-03-2003, 09:28
Nowe ukradną, a stare prawdopodobnie nie :grin:

Agacka
24-03-2003, 09:32
Bo to w dzisiejszych czasach można mieć pewność :grin::grin::grin::grin::grin:

Majka
24-03-2003, 09:42
Wczoraj Tomek pojechał razem z moim bratem na giełdę sprzętu narciarskiego /brat chce kupic na wiosennej wyprzedaży fischery klasy word cup/. Zapaleni, cały wieczór toczyli dyskusję, oglądalismy film z ich wypadu do Mayhofen /testowali tam różne narty/ - jedynie dobre narty to oczywiście te najlepsze /najdroższe/:grin: Pojechali.... i wrócili ze skarpetkami frottowymi, giełda juz zamknięta :grin::grin:

Agacka
24-03-2003, 13:04
dobrze że chociaz na skarpetki sie załapali!

Agacka
28-03-2003, 12:03
to znów ja! nie chcę siać zamętu ale na Pradziadzie 95 cm śniegu i warunki bardzo dobre! i co Wy na to?

Majka
28-03-2003, 12:35
Ja będę sadzić 3 srebne świerki, wyznaczać skarpę przy drodze, przesadzać rododendrona, palić ognisko, piec kiełbaski i pić piwo :grin: Wypad na narty juz się nie zmieści :grin:

Agacka
28-03-2003, 12:58
i to wszystko zmieścisz w jednej wannie (miednicy)? :eek:

Majka
28-03-2003, 13:01
Agacka, miednica była w innym wątku. Za szybko przeskakujesz :grin:

Agacka
28-03-2003, 13:49
ale jak nadążasz to OK! :grin:

Agacka
29-08-2003, 07:21
Słyszałam choć nie wiem ile w tym prawdy,że sezon tegoroczny sięzacznie juz coś koło października! I co Wy na to?
http://www.joemonster.org/i/w/narty.jpg

Slawek :)
08-10-2003, 20:40
a czy sa wsrod Was milosnicy nart skitourowych - to nasze zimowe hobby, tj. Malzowinki i moje.

mpalys
10-11-2003, 20:44
Cisza taka a tu sezon rozpoczęty!!!!! :D :D :D

http://www.valthorens.com/2004/index.asp?lg=uk

http://www.adamelloski.com/indexen.html

kores
24-11-2003, 12:52
Witam,
Po kilku latach przerwy zapragnalem wrocic na stoki. Wlasnie kupuje nowy sprzet i mam pytanie: gdzie teraz jezdzi sie na narty??? Ja jezdzilem na rodzimych stokach takich jak Szyndzielnia, Klimczok itp. Po przekopaniu netu widze, ze atrakcyjne sa Czechy i Slowacja... Czy zna ktos jakies miejsca godne polecenia????
Pozdr.

myrmota
24-11-2003, 12:59
Mam pytanie - czy ktoś może orientuje się ile kosztuje wypożyczenie na tydzień nart w Austrii

jprzedworski
24-11-2003, 13:59
Jak zwykle zależy od miejscowości. Przykładowe ceny:
http://www.intersport-bachler.at/ potem -> Produkte i jest nawet kalkulator cen.

myrmota
24-11-2003, 14:14
Dzięki. Mam już przynajmniej jakąś orientację

Slawek :)
24-11-2003, 20:36
No to jak, są jacyś skitourowcy na forum?
Czy nikt nie lubi przypiąć foki i wbrew sile ciążenia doginać na jakiś ładny szczycik na nartach aby następnie rozkoszować się zjazdem w dziewiczym puchowym śniegu, ewentualnie nonszalancko omijać chorrendalne kolejki do wyciągów w krajowych kurortach poprawiając przy okazji własną kondycję?
Nie wiecie co tracicie :wink:
Pozdrowienia

Majka
25-11-2003, 09:53
Sławek, to jest tak. Kiedyś odbywały się tzw. rajdy tatrzańskie. Super imprezy, ale mialy jeden minus. Żeby zjechać jakimś żlebem, najpierw należalo się tam wspiąć :cry: ja mogę z każdego miejsca zjechać, ale pod górkę........ za ciężko :P
Sławek, a umiesz jeździć telemarkiem?

Slawek :)
25-11-2003, 15:34
Telemarkiem nie jeżdżę, bo mi już wystarczająco kolana pokręciło przy innych zabawach - z resztą aby jeździć telemarkiem w głębokim śniegu, to trzeba być na prawdę niezłym specjalistą - a ja ot zwykły włóczęga górski. W dodatku taki ze mnie dziwak, że włażenie pod górę na nartach (i nie tylko) daje mi przynajmniej tyle samo przyjemności co zjeżdżanie w dół - czasem tylko te nawroty na stromiznach dają się we znaki...
Pozdrowienia

R2
26-11-2003, 18:18
witam
a czy komuś zdarzyło się w alpach połamać narty mając jeszcze dwa dni skipassu - oczywiście musiałem wypożyczyć za twardą walutę - przydarzyło mi się to w 2002 w Neustift

Majka
27-11-2003, 09:20
Uważam, że warto jest wypozyczać narty na miejscu, np. w Austrii. Mnozna codziennie brac inna parę, najnowszy model. Kupujac taki sprzęt w Polsce trzeba wdac ok. 2000zł, czyli dopiero po 4 latach kwota wylozona na wypozyczenie i kupienie sie zrównowazy. A za 4 lata..... to przecież będzie tyle nowych modeli nart, a nasze będą to stare rzęchy. :D

gaga2
27-11-2003, 13:25
A mnie się narty nie połamały, tylko pierwszego dnia złamał sie skistop - nie do naprawienia. Wtedy byłam szczęśliwa, bo miałam pretekst do zakupu nowych nart. ... nie była to dobra decyzja... w następnym sezonie byłam w ciąży... potem w kolejnym sezonie jeździłam przez tydzień w Alpach.... potem znowu ciąża.... w zeszłym roku na nartach byłam kilka dni w Brennej.... w tym roku też nie spodziewam się wielu wypadów (ach ta budowa).... no i mój wtedy wspaniały sprzęt zestarzał się moralnie ;)
Pozdrawiam,
gaga2

R2
28-11-2003, 10:10
Witam
Faktycznie, wtedy sobie wypożyczyłem na dwa dni atomiki i to takie, jakich u nas nie widziałem - no i była niezła jazda, choć początkowo trochę się bałem po tym upadku, że znowu mogę coś połamać.
Po powrocie wszyscy z wyrzutem pytali: "połamałeś sobie narty (dokł jedną), i nogi sobie nie złamałeś?????"
a propos - moja żona teraz jest w ciąży więc z wyjazdu na narty w tym sezonie nici
Pozdrawiam

gaga2
07-01-2004, 12:28
Witam wszystkich dzielnych narciarzy!
Wszędzie mnóstwo śniegu, nic tylko zebrać się w góry - i na narty!
Jak Wasze plany na ten sezon?
Mój mały już opanował trudną sztukę jazdy na krechę. Teraz czas na naukę skręcania i hamowania niekoniecznie na pupie.
Pozdrawiam,
gaga2

EDZIA
07-01-2004, 13:51
Gaga tylko pozazdrościć rozpoczęcia sezonu narciarskiego. My planowaliśmy wyjazd na narty połączony z kuligiem też w Brennej, niestety życie chciało inaczej i wyjazd przełożony na ....?
Mam jednak nadzieję, gaga że w tym sezonie narciarskim pozjeżdżamy na stokach w Brennej ;)
pozdrawiam Ewa

Majka
08-01-2004, 10:28
Gaga, kup dla małego kask i szelki ze smyczą. Nie będzie to hamowalo jego ruchów a w razie czego masz kontrolę. :D Dzieci lubią pedzić i nie maja wyobrażni czym moze to się zakończyc. Nauka tylko w formie zabawy. :D

gaga2
08-01-2004, 12:05
Majka, kask koniecznie muszę kupić. Chociaż teraz mały jak sie trochę rozpędzi to ze strachu siada na pupę :)On już taki jest - ostrożny. :) Ale już i tak połknął bakcyla - jest taki zacięty, sam nieproszony nie zejdzie ze stoku, zapomina o chłodzie i głodzie.
A reszta forumowiczów? Nikt już nie myśli o nartach? Tak Was budowy pochłonęły?
Z Alpami na razie damy sobie spokój (bo nam się kosztorys domu nie chce dopiąć :D) ale mamy plany wyjazdu do Bukowiny T. na początek marca. Czy o tej porze można tam liczyć na śnieg?
Pozdrawiam z zasypanych śniegiem Katowic
gaga2

Majka
08-01-2004, 12:13
Kask kup, z regulowanym wewnętrznym wkladem /aby rósł/ wraz z dzieckiem. Przyda się na później także, wlosi wprowadzili nakaz jazdy w kaskach dla dzieci do lat 14stu!
W marcu jest snieg w Bukowinie.
I pamietaj o szelkach /mogą być takie jak uzywałas do wózka, a do tego dluga smycz lub linka alpinistyczna. Są tez gotowe do kupna w sklepach sportowych i np. w Selgrosie /kamizelka + pas/

ania
20-02-2004, 15:10
witam
a czy komuś zdarzyło się w alpach połamać narty mając jeszcze dwa dni skipassu - oczywiście musiałem wypożyczyć za twardą walutę - przydarzyło mi się to w 2002 w Neustift


Mojemu chłopu się to właśnie przytrafiło - złamał jedną nartę. Na szczęście znalazł się chętny do jeżdżenia na jednej narcie - więc się zamienili :lol: :lol: :lol:

Piotrek P.
05-03-2004, 08:59
Witam, ja w zeszłym roku, ostatniego dnia naciągnąlem sobie wiązadła w kolanie i zjeżdżałem, a raczej zsuwałem się na jednej nodze.
Za tydzień rozpoczynam sezon i już sie cieszę, chociaż kurs Euro wcale do tego nie nastraja.

EDZIA
05-03-2004, 09:07
Piotrek a gdzie się wybierasz na rozpoczęcie sezonu ?
Ja też rozpoczynam w przyszłym tygodniu sezon narciarski w Zakopanym i mam ochotę na zjazd z Kasprowego, tylko czy się jeszcze odważę :-?
pozdrawiam narciarzy
Edzia

Piotrek P.
05-03-2004, 11:11
W tym sezonie celem jest dolina Aosta-północno zachodnie Włochy, przy granicy ze Szwajcarją. Rejon wygląda wspaniale a więcej powiem jak wrócę. Warunki śniegowe; ze względu na wysokość wyśmienite i oczywiście włoska kuchnia splendido !!!; z wyjątkiem pieczywa. Najbardziej jednak, lubię te chwile, kiedy można przystanąć na i posłuchać ciszy, a jak jeszcze człowiek rozejży się dookoła nie widząc zbyt wielu ludzi i to w oddali, wtedy odetchnie głęboko i... poczuje w sobie moc i chęć do życia dla takich właśnie odczuć.
Metra śniegu pod ślizgiem

Majka
05-03-2004, 12:16
Żeby ten "pover" ci nie zaszkodził. :D Faktycznie wybrałes jedno ze wspanialszych miejsc na narty. Jeden karnet obejmuje tereny narciarskie Włoch, Szwajcarii i Francji. Tylko straszny kawał drogi od nas :(
Już Ci zazdroszczę. :oops:

Piotrek P.
05-03-2004, 13:01
Też się tego boję. Rejon faktycznie duży, ale jak jadę taki kawał drogi na dwa tygodnie, nie chcę przerabiać jednego stoku. Uwielbiam takie długie wycieczki bez zdejmowania nart; polecam Dolomity-SellaRonda, rejon Isgchl z wyprawą na szwajcarską stronę. Szmat drogi, to prawda, trzeba tylko rozłożyć drogę na dwa dni i spokojnie przez Czechy każdy obrót koła przybliża do celu.

ania
05-03-2004, 14:51
A ja w tym roku - z braku kasy - musiałam zadowolić się Polską. I wcale nie żałuję! Obraziwszy się na Szczyrk, Korbielów i Zakopane pojechałam do Krynicy na Jaworzynę. Warunki były zaskakująco dobre!
- zero kolejek do wyciągów
- metr śniegu
- zero lodu
- cztery fajne, zróżnicowane trasy
- ratrakowane
- tanio
- inne atrakcje (pijalnie wód, konkurs gitary klasycznej, muzeum Nikifora, miasteczko)

Jak na cztery dni to super!

Polecam KRYNICĘ wszystkim, którzy nie mają kasy, a którzy zasmakowali Dolomitów lub Austrii.

Majka
05-03-2004, 15:22
W Krynicy tanio???? Od kiedy? Niestety nie da sie porownac jednego stoku do 220 km w jednym karnecie w Dolomitach wloskich, czy jazdy powyzej 3tys metrów w Alpach. Jeżdżę w polskie góry, bo nie mamy teraz czasu ani kasy pojechać w Alpy. Ale tutaj to na 1 dzień. :-?
Piotr zabierzcie mnie po drodze
:lol: :lol: :lol:

gaga2
08-03-2004, 16:23
Melduję się po powrocie z Bukowiny. Muszę przyznać, że warunki dla rodzin z małymi dziećmi są super - plusem jest np. jazda z instruktorem który może dogadać się z dzieciakami (po polsku). Mój mały załapał o co chodzi w tym szaleństwie już po drugim dniu jazdy - teraz nawet nie czeka na mnie w kolejce na wyciągu. :).
I przyznaję, że jeśli w przyszłym sezonie czas i kasa na to pozwolą, to jadę na tydzień do Bukowiny (razem z przyjacióółki też z maluchami) a potem - marzy mi się marcową porą jakaś Valle D'Aosta ... )
Pozdrawiam wszystkich narciarzy - zapaleńców :)
gaga2

EDZIA
15-03-2004, 12:09
No to i ja melduję się po narciarskiej wyprawie do Zakopanego. Słońce, śnieg i umiarkowana ilość ludzi / na stoku/ to marzenie każdego narciarza. To wszystko spotkało mnie w ten weekend. Żałuję tylko, że halny / nieczynne kolejki/ uniemożliwiły mi zjazd z Kasprowego. :( . Może w przyszłym roku się uda, tylko czy jeszcze się odważę :wink:
pozdrawiam
Edzia

marcin k.
15-03-2004, 14:39
no to moze ja tez cos wtrace ostatnio tj 2 tygodnie temu bylem w Miedzybrodziu Żywieckim otwarli tam nowy stok i kolejke na gore Żar ale raczej zadna rewelacja :( spodziewalem sie lepszych warunkow, mniejszych kolejek ...kurde u nas to wszystko musi kulec :(

lepiej odkladac kaske i raz w roku ........... Alpy :) polecam doline Zillertal

Piotrek P.
02-04-2004, 14:27
Witam po powrocie. Udało się w jednym kawałku, co niezmiernie sobie chwalę. Już trochę odgrzebałem się z zalegających biurko papierów i mogę powiedzieć słów kilka o Aosta Valley. Warto było tłuc się taki kawał drogi; mimo dwóch pogiętych felg, bo nasi południowi sąsiedzi też czekają na drogi finansowane przez Unitów i dziury maja nie gorsze od naszych. Rejon piękny i można poszaleć, mimo tłoku na stokach w rejonie Cervinii, za to Valtournenche - bajka, mało ludzi i bardzo przyjemne stoki wraz z knajpką przy 6. Polecam też jazdę po szwajcarskiej stronie do Zermatt i wejście na platformę widokową na małym Matterhornie z której roztacza się wspaniały widok, oraz zwiedzenie groty lodowej wydrążonej w lodowcu. Trzeba tylko uważać na pogodę, żeby nie zamkneli połączenia z włoską stroną i czas, żeby złapać kolejki na górę.

Majka
29-12-2004, 09:13
Hej narciarze. Pora otworzyć kolejny sezon :D

Może już niektórzy byli na nartach, może ktoś sie wybiera. Piszcie, jakie plany na zimę 04/05 :D

gaga2
30-12-2004, 08:54
witam wszystkich,
muszę przyznać, że Bukowina T. przypadła mi do gustu, zgodnie z zasadą, że jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma ;)
w tym roku mamy zamiar powierzyć naszą mała Niunię instruktorowi, w końcu za niecałe dwa miesiące skończy 3 latka.
A wyjazd w Alpy...... musi jeszcze poczekać.... :) oby nie za długo.
Pozdrawiam,
gaga2

02-01-2005, 16:34
Witam w nowym sezonie :D rozpoczęłam go w Dolince Szczęścia w Szklarskiej.Niestety dla koleżanki z naszej ekipy pierwszy zjazd skończył się ręką w gipsie.Ja cała,zdrowa i narciarsko zakręcona już marzę o następnym wyjeździe.Co do Dolinki - to nie ma się tam gdzie rozbujać,ale mam małe dzieci i im wystarczy.

EDZIA
02-01-2005, 17:32
Witam wszystkich w Nowym Roku i nowym sezonie.
Nasze tegoroczne plany, te najbliższe to wyjazd w pierwszym tygodniu ferii do Karpacza a w marcu na pewno będzie Zakopane. Może w tym roku się uda zjechać z Kasprowego.
pozdrawiam
Edzia

Agacka
03-01-2005, 13:28
Ledwo co wróciłam z Kluszkowiec...polecam goraco! Śniegu w brud!
Ludzi niestety też,ale ta zima jakoś taka mało łaskawa dla narciarzy,więc zrozumienia potrzeba!

Alicjanka
03-01-2005, 14:20
Witajcie,

Ja się wybieram w ten piątek o świcie na Słowację (Velka Raca). Niestety pogoda zapowiada się taka... że może nie będę miała po co jechać. Nic to, w lutym pojadę tam na 10 dni a w Marcu jeszcze raz na długi weekend. Polecam to miejsce - tanio a organizacja o niebo lepsza niż u nas.

Pozdrówka,
Alicjanka

Baru
04-01-2005, 15:16
Ledwo co wróciłam z Kluszkowiec...polecam goraco! Śniegu w brud!
Ludzi niestety też,ale ta zima jakoś taka mało łaskawa dla narciarzy,więc zrozumienia potrzeba!
Oooo, to może się gdzieś tam spotkałyśmy w kolejkach? Fakt, kolejki były niezłe, ale "kilka" razy udało się zjechać. Strusie pogłaskałaś?
Jeździliśmy też na stoku nad Zalewem Czorsztyńskim, w nazwie ma coś z Polaną - Jasna Polana albo coś w tym stylu. Kolejek w zasadzie nie było, zjazd, bramka i wjazd. A bramki o wiele lepsze niż w Kluszkowcach - mniej fizyczne :).
A na feriach wybieramy się na Słowację z naszą najstarszą latoroślą - pierwszoklasistką.

Rbit
04-01-2005, 15:27
A ja w piatek do Krynicy . Teraz kilka razy dziennie sprawdzam warunki liczac ze sie nie roztopi ( prognozy niezbyt optymistyczne) Licze ze jak co roku lokalny mikroklimat nie zawiedzie. Jak na razie wyglada optymistycznie bo przez noc dopadalo 15 cm a teraz w centrum nasiaka woda. Na jaworzynie nadal temperatury ujemne i mam nadzieje ze tak juz zostanie. 17 stycznia zdam relacje z wrazeń i warunków ( jak uda mi sie calo wrócic ;-) )

Majka
05-01-2005, 11:20
,Jeździliśmy też na stoku nad Zalewem Czorsztyńskim, w nazwie ma coś z Polaną - Jasna Polana albo coś w tym stylu.

Polana Sosny :D

Baru
05-01-2005, 17:00
Polana Sosny :D
upssssss... :oops:
To było 1 stycznia, więc mam nadzieję, że mi wybaczycie... 8)

Rbit
17-01-2005, 21:13
Pieknie było np w niedizle jak przyjechalem plus 6 stopni słoneczko i idealny snieg do jazdy.

EDZIA
17-01-2005, 21:37
A ja w ten weekend wybieram się do Karpacza, ciekawe czy też będą dobre warunki ...
pozdrawiam
Edzia

migota
18-01-2005, 07:58
Ledwo co wróciłam z Kluszkowiec...polecam goraco! Śniegu w brud!
Ludzi niestety też,ale ta zima jakoś taka mało łaskawa dla narciarzy,więc zrozumienia potrzeba!
Oooo, to może się gdzieś tam spotkałyśmy w kolejkach? Fakt, kolejki były niezłe, ale "kilka" razy udało się zjechać. Strusie pogłaskałaś?
Jeździliśmy też na stoku nad Zalewem Czorsztyńskim, w nazwie ma coś z Polaną - Jasna Polana albo coś w tym stylu. Kolejek w zasadzie nie było, zjazd, bramka i wjazd. A bramki o wiele lepsze niż w Kluszkowcach - mniej fizyczne :).
A na feriach wybieramy się na Słowację z naszą najstarszą latoroślą - pierwszoklasistką.


Też byłam z mężem w Kluszkowcach na sylwestra.
Niestety ten wyjazd był dość pechowy. Mąż wrócił ze zwichniętym kolanem i prawdopodobnie ma naderwane ścięgna. Oczywiście byliśmy na pogotowiu zaraz po tym jak został zwieziony ze stoku.

Czy orientujecie się jak szybko po takiej kontuzji można wrócić na stok? Ten sezon to już raczej z głowy, zresztą i tak śniegu nie ma więc go nie kusi. Ale jak spadnie to nie wiem jak męża utrzymam w domu.

badi
18-01-2005, 08:28
A ja pojadę we czwartek z najmłodszym potomkiem (5 lat ) na narciochy do Zakopca. Podobno zrobiła się cudna zima.!!!!! :lol: :lol: :lol:

tola
19-01-2005, 17:14
W piątek rano wyjeżdzamy w Dolinę Słońca Włochy.
Miejscowość Dimaro, trasy zjazdowe Folgarida - Marilleva wraz z Madonna di Campiglio oraz lodowiec Passo Tonale.
Wreszcie śnieg, słońce i najpiękniejsze niebo na świecie.

EDZIA
20-01-2005, 09:12
W piątek rano wyjeżdzamy w Dolinę Słońca Włochy.
Miejscowość Dimaro, trasy zjazdowe Folgarida - Marilleva wraz z Madonna di Campiglio oraz lodowiec Passo Tonale.
Wreszcie śnieg, słońce i najpiękniejsze niebo na świecie.

Tolu, ale masz fajnie.
Życzę miłych wrażeń i czekam na relacje po powrocie.
Może i ja się przełamię i zdecyduję na wypad narciarski do Włoch lub Austrii.
pozdrawiam
Edzia

Majka
20-01-2005, 10:22
Tola, super :D Pamietajcie o zdjęciach do ski-pasa /tam sa takie fajne /magnetyczne karty/, ze bramki przepuszczaja cię bez wyciagania go z kieszeni 8)

A może by tak w niedzielę wyskoczyć do.......Orawki :D Podobno otworzyli jakiś nowy wyciąg. Ktoś coś wie?

20-01-2005, 11:07
Z łezką w oku wspominam swoje zimowe wypady do Fracyji,
eeehhh... to było jeżdżenie...
Niestety, teraz na pierwszym miejscu w rankingu wydatków są okna, BK, wełna min i inne tego typy duperele... :cry:
Pozdrawiam wszystkich szusujacych!
:D

ziaba
20-01-2005, 13:46
Widzę, że Kluszkowce rosną w siłę. Za tydzień , może dwa ( jak Bóg da) urywamy się czeredą na krótki wypad właśnie do Kluszkowic.

Jak by co, obwieszczam, że na lewym ramieniu kurtki wyszywam zielone ZIA. :D

Uziabiam serdelasowato.

Maxtorka
20-01-2005, 13:58
A my śmigniemy do Szczyrku :)
Co prawda dopiero na początku marca ale za to już będzie przestronniej na stoku no i dzionek dłuższy .

Bezpiecznych acz szalonych szusów - Maxtorka :)

Rbit
20-01-2005, 14:40
Widzę, że Kluszkowce rosną w siłę. Za tydzień , może dwa ( jak Bóg da) urywamy się czeredą na krótki wypad właśnie do Kluszkowic.

Jak by co, obwieszczam, że na lewym ramieniu kurtki wyszywam zielone ZIA. :D

Uziabiam serdelasowato.
Tak ja Dyzma ZIA ZIU ZI ZIU ZU ZIAJ ? ( cieszcie sie ze nie zaspiewalem bo mam słuch pierwszego stopnia tzn rozrózniam czy graja czy nie i spiewam podobnie) ;)

Rbit
20-01-2005, 14:52
Gaga, kup dla małego kask i szelki ze smyczą. Nie będzie to hamowalo jego ruchów a w razie czego masz kontrolę. :D Dzieci lubią pedzić i nie maja wyobrażni czym moze to się zakończyc. Nauka tylko w formie zabawy. :D
Potwierdzam. Mój już prawie pieciolatek w tym roku powiedzial ze bedzie już jeżdził na nartach ( w poprzednich latach odmawial wspólpracy) i swój cel zrealizował. 3 dnia nauki został zabrany na najwiekszy wyciag na Slotwinach ( Krynica) i zjechał z niego samodzielnie, oczywiscie asekurowany troche, nie zwracajac na okrzyki w rodzaju skrecaj. Skrecił dopiero pod chatke na stoku, zmobilizowany obietnica czekolady. Na pytanie dlaczego nie skrecał wczesniej odpowiedzial z rozbrajajaca szczerościa " po co , przeciez przede mna nikt nie jechał?"

Majka
20-01-2005, 15:09
Uwaga, jadący do Wloch na narty. Od paru lat obowiązuje tam jazda dla dzieci /do lat 14stu/ tylko w kaskach.

Piotrek P.
21-01-2005, 12:35
Witam wszystkich zwolenników metra śniegu pod ślizgiem – stopa mało. Aż oczy się śmieją do narciarskich opowieści. Śnieg i słonce i góry, to jest to. Mój klub wybiera się w marcu do Karyntii – Flattach jako baza. Chciałaby dusz do raju, ale jej grzechy nie pozwalają. Budowa rozpoczęta i grosz się liczy a z drugiej strony podładowałby człowiek baterie i może umysł by się rozjaśnił na budowlane kwestie. Jakkolwiek nie uczynisz będzie źle - tak mawiał mędrzec. Życzę wszystkim bezpiecznej jazdy i wspaniałych narciarskich wrażeń.

Baru
23-01-2005, 09:17
Też byłam z mężem w Kluszkowcach na sylwestra.
Niestety ten wyjazd był dość pechowy. Mąż wrócił ze zwichniętym kolanem i prawdopodobnie ma naderwane ścięgna. Oczywiście byliśmy na pogotowiu zaraz po tym jak został zwieziony ze stoku.

Czy orientujecie się jak szybko po takiej kontuzji można wrócić na stok? Ten sezon to już raczej z głowy, zresztą i tak śniegu nie ma więc go nie kusi. Ale jak spadnie to nie wiem jak męża utrzymam w domu.
Ja też miałam zwichnięte kolano, tyle, że sezon już się właściwie kończył - 10 marca się tak załatwiłam. Ale ścięgien nie miałam naruszonych, za to odłupał mi się kawałek kości w kolanku.
Miły pan doktor ściągnął mi z kolanka ze szklaneczkę krwi, chciał zapakować w gips (od dupala po kostkę), ale się nie zgodziłam (moje bliźniaczki właśnie chodzić zaczynały) i skończyło się ortezą, którą nosiłam ze 4 tygodnie plus rehabilitacja.
Ale jeżdżę, nic mnie nie boli, a trochę się bałam czy dam radę...
A teraz obwieszczam:
dziś w nocy wróciliśmy ze Słowacji - rewelacja!!!
Szaleliśmy w Rużemberoku - www.skipark.sk; wybraliśmy się na Chopok, ale mieliśmy okrutnego pecha. Tak wiało i waliło śniegiem, że czynny był tylko mały wyciąg. W związku z tym w drodze powrotnej zaliczyliśmy Tartralandię - termalne baseny. Słuchajcie - super! Polecam na obolałe ciałko po szaleństwach na stoku.

Baru
01-02-2005, 14:23
Hej!! Narciarze!!
Tak zawzięcie budujecie, że nie macie czasu na narty? Czy może tak zawzięcie jeździcie, że nie macie czasu na pisanie??
My zaliczyliśmy zeszły weekend w Kluszkowcach - warunki niezłe były i nawet nie było takich strasznych kolejek do wyciągów!!

EDZIA
01-02-2005, 14:29
Baru jeździmy :D
Tak dałam sobie czadu w niedzielę na stoku /Beskidy-Palenica/, że dopiero dziś dochodzę do siebie i mogę bezboleśnie klikać :wink: :D
pozdrawiam
Edzia

Benicio
02-02-2005, 07:16
W związku z tym w drodze powrotnej zaliczyliśmy Tartralandię - termalne baseny. Słuchajcie - super! Polecam na obolałe ciałko po szaleństwach na stoku.

Hej hej

Wybieram się na Słowacje (okolice Chopoku) za 3 tygodnie (nie moge się doczekać :P ). Gdzie mniej więcej są te baseny termalne? Czy daleko od Chopoku?
Zazdroszcze Wam rodacy z południa, że macie przysłowiowy rzut beretem, żeby sobie pojeździć na nartach.
Za to o windsurfingu co weekend w lato możecie sobie tylko pomarzyć 8) .

Pozdrowienia B.

Majka
02-02-2005, 12:20
Najblizej bedziesz miał Besenową, no chyba, ze skrecisz do Liptowskiego Jana, ale tam w zimie prawdopodobnie tylko basen hotelowy działa :roll:

Baru
03-02-2005, 16:31
Wybieram się na Słowacje (okolice Chopoku) za 3 tygodnie (nie moge się doczekać :P ). Gdzie mniej więcej są te baseny termalne? Czy daleko od Chopoku?
Pozdrowienia B.

Bliżej jest Tatralandia właśnie. Jadąc z Jasnej w kierunku autostrady kierujesz się na Liptowski Mikulas a po drodze co kawałek są duuże reklamy i napewno trafisz. Wejścióweczka dla dorosłego na 3 godziny kosztuje 360 lub 390 koron (nie możemy się z mężem zgodzić w tej kwestii :-? ). Polecam tobogany czyli zjeżdżalnie, te wyższe oczywiście. Zjeżdża się w nich na takich specjanych niebieskich matach, ochrzczonych przez moją córkę mianem wycieraczek :lol: . Basenik pod gołym niebem, szczególnie jak śnieg pada.
Tutaj znajdziesz dużo więcej informacji: http://www.tatralandia.sk.
Życzę miłego wypoczynku

jacekska
03-02-2005, 20:32
Dla wszystkich z centru kraju - informuję że ruszył wyciąg koło Bełchatowa, dobry dojazd. Co do samego stoku jeszcze musza troche popracować, ale już można pojeździć.

Benicio
04-02-2005, 07:59
Hej

Majka, Baru - dzięki :D

PS. A Majka to omnibus narciarski. Wie wszystko. :D 8)

Pozdrowienia B.

Majka
04-02-2005, 11:49
Benicio, nie wiem :oops: ale zawsze chętnie sie dowiaduję :D
A narty......uwielbiam 8)

Piotrek P.
11-02-2005, 12:23
W piątek rano wyjeżdzamy w Dolinę Słońca Włochy.
Miejscowość Dimaro, trasy zjazdowe Folgarida - Marilleva wraz z Madonna di Campiglio oraz lodowiec Passo Tonale.
Wreszcie śnieg, słońce i najpiękniejsze niebo na świecie.

Jak było? Ja miło wspominam Val di Sole i pensjonat Św Kamil; chociaż przez tydzień nie było za dużo śniegu i nie było możliwości przejazdu na nartach pomiędzy Folgarida a Madonna, ale jak dosypało w następnym tygodniu!!! Jazda w świeżym puchu!!!
Pękłem odnośnie wyjazdu. Jeszcze tylko muszę przekonać szefa żeby dał mi urlop.

tola
11-02-2005, 22:19
Witaj Piotrku.
Jak było? Super. W dolinie wiosna, ale im wyżej, tym więcej śniegu.
Trasy świetnie przygotowane, ludzi dużo, ale wyciągi bez kolejek.
Pogoda nie zawiodła...chociaż, było zimno. Były dwa dni z temperaturą -14, ale bez wiatru, w słońcu (w końcu to Val di Sole).

Ale wolę Dolomity, na lewo od Bolzano.
W poprzednich latach zaliczyliśmy Val Gardenę, Sella Rondę, Arrabbę.
Val di Fassa dobra dla początkujących, no i kultowa Marmolada-13 km. trasa, wysokość ponad 3300m.
Zjazd nie jest trudny, ale wjazd - robi wrażenie. Myślałam, że się nie odważę :roll:

Baru
11-02-2005, 22:26
Ehhhh... Tola... też tak chcę!!!!
Może jak będę już duża i grzeczna i skończę tę chałupę nie kończąc się wraz z nią... I jeszcze list do Świętego napiszę, tak dla pewności...

tola
11-02-2005, 22:44
Baru, życzenie do złotej rybki i się spełni.
Grzeczna już pewnie jesteś, to pierwszy krok poczyniony, teraz już z górki.

modulor
11-02-2005, 23:51
'''''''''''''''

Piotrek P.
14-02-2005, 13:41
Ale wolę Dolomity, na lewo od Bolzano.
W poprzednich latach zaliczyliśmy Val Gardenę, Sella Rondę, Arrabbę.
Val di Fassa dobra dla początkujących, no i kultowa Marmolada-13 km. trasa, wysokość ponad 3300m.
Zjazd nie jest trudny, ale wjazd - robi wrażenie. Myślałam, że się nie odważę :roll:[/quote]


Sprawdź Piemont, rejon gdzie w przyszłym roku będzie olimpiada Nowa infrastruktura tylko znacznie polepszy jego walory. O dolinie Aosta pisałem wcześniej.

ozzie
14-02-2005, 17:58
Naszym ulubionym miescem na biale szalenstwo sa 4 Doliny w Szwajcarji, okolice Verbier. 400 km tras narciarskich, milo, bialo i kulturalinie :) :) Od 5 lat tam jezdzimy, dzieci maja fajna szkole, trasy dobrze przygotowane, no i jest to kanton francusko-jezyczny, co dla nas ma znaczenie, bo nie mowimy po niemiecku, a po francusku tak (po angielsku tez mozna sie dogadac). Wyruszamy tam znowu w piatek, przed nami 1500 km do przejechania, ale co tam, warto!

Ew-ka
14-02-2005, 19:09
Niestety nigdy nie byłam na nartach we Wloszech i Austrii.. :cry: .. Slowacja , Czechy i nasze góry - jak najbardziej ( najczęściej Czechy -Zlote hory ) ale w tym roku -nici z wyjazdu - budowa na 1 miejscu .... Wszystkim narciarzom życze - "połamania nart" :lol: i dużo słońca .

tola
14-02-2005, 21:07
Ozzie, bezpiecznej drogi i niezapomnianych wrażeń. Przyślij pocztówkę :wink:
Pozdrawiam.

nurni
16-02-2005, 19:41
W tym roku tylko "rekina" powieźliśmy na narty. Koninki gm. Niedźwiedź :o całkiem serio.
Dwa tygodnie jazdy z doszkalaniem. Zjeżdżają z Tobołowa i Turbacza. Warunki do jazdy idealne a wczoraj spadło 20 cm świeżego śniegu.
A my, no cóż, ząbki zaciśnięte i pchamy nasze lokum do przodu.
Ale w przyszłym roku !!! to sobie odbijemy, już ze znajomymi wstepnie rozmawialiśmy o rezerwacji w domku we Włoszech, mała miejscowość obok sławnej Marmolady. Teraz tylko poluję na wyprzedaży na Fischery RC4, mam nadzieję, że po sezonie mocno stanieją.

Wszystkim szalejącym na nartach - połamania :D :D :D :D :D

Pozdrawiam

Lawy
16-02-2005, 22:07
Ale Wam dobrze. gdyby nie pieniążki które zbieram na mój domek też bym poszalał.......rany, już kilka lat nie jeździłem choc to mój ulubiony sport :( :( nic to...kiedyś pojadę.
Życzę wszystkim ładnych tras i słoneczka :D

alison
23-02-2005, 10:57
Słuchajcie, chciałabym poprosić Was o radę. Otóż byłam na 2 lekcjach nart no i spodobało mi się. Jednak ze względu na koszt całego ekwipunku, chciałabym wstrzymać się z "inwestycjami" dopóki nie będę w 100% pewna, że to lubieę :wink: I tak myślałam, że kupię tylko to co najpotrzebniejsze, pojadę w góry i gdzieś w szkółce przekonam się na dłuższych lekcjach czy to jest to! :D Myslałam, żeby kupić buty, bo czuję, że pożyczać tej części ekwipunku to za bardzo nie chcę ... feee!!! :-? Narty chciałabym wypożyczyć na miejscu, a jak dalej będę pozytywnie nastawiona to kupię sobie swoje.

Pytania:
1. czy to dobry tok myślenia
2. co jeszcze jest ważne na początku z ekwipunku, co należy mieć swojego,
3. widziałam w Auchan buty ROSSIGNOL po dość konkurencyjnej cenie, czy warto kupować w markecie ???
4. jaki narty kupić, rodzaj, jakie długie, jakie marki.

Wszelkie sugestie mile widziane, liczę na Was :D i z góry dziękuję,
Pozdrawiam,
Alison

Majka
23-02-2005, 11:12
Słuchajcie, chciałabym poprosić Was o radę. Otóż byłam na 2 lekcjach nart no i spodobało mi się. Jednak ze względu na koszt całego ekwipunku, chciałabym wstrzymać się z "inwestycjami" dopóki nie będę w 100% pewna, że to lubieę :wink: I tak myślałam, że kupię tylko to co najpotrzebniejsze, pojadę w góry i gdzieś w szkółce przekonam się na dłuższych lekcjach czy to jest to! :D Myslałam, żeby kupić buty, bo czuję, że pożyczać tej części ekwipunku to za bardzo nie chcę ... feee!!! :-? Narty chciałabym wypożyczyć na miejscu, a jak dalej będę pozytywnie nastawiona to kupię sobie swoje.

Pytania:
1. czy to dobry tok myślenia
bardzo dobry
2. co jeszcze jest ważne na początku z ekwipunku, co należy mieć swojego,
tzw. kombinezon lub ocieplacz - czyli nieprzemakalne wygodne spodnie i kurtkę, czapka i rekawiczki /narciarskie nie wełniane/
3. widziałam w Auchan buty ROSSIGNOL po dość konkurencyjnej cenie, czy warto kupować w markecie ???
buty rekreacyjne mozna kupic w supermarkecie, problem polega na tym, że tam nie ma kto doradzić. Więc, jeżeli supermarket to zakupy tylko ze znajomym narciarzem
4. jaki narty kupić, rodzaj, jakie długie, jakie marki
.
Alison, testując narty /wypozyczone/ w trakcie nauki zobaczysz na których najlepiej ci się jeździ. Z podstawowych informacji to powinnaś wiedzieć, ze interesują cie narty allroundowe, carwingowe,


:D 8)

pozdrawiam Majka

alison
23-02-2005, 12:27
Majka, dzięki za wpis.
Z tymi butami w Auchan myślałam tak, żeby takie same przymierzyć w sklepie specjalistycznym i jak fachowiec-specjalista z tego sklepu powie, że te są OK, to kupię w Auchan :oops: Nie to, że jestem "centuś" ale wolę wydać mniej za to samo (jeżeli mogę).

Co do kombinezonu - myślałam że to akurat kupię na końcu :o no ale jeżeli piszesz, że to takie ważne to będę musiała zweryfikować niestety swoje plany inwestycyjne :lol: Dziękuję raz jeszcze za rady.

Wszystkie następne PORADY bardzo mile widziane :D !!!

Majka
23-02-2005, 14:18
Alison, jakżeś poznanianka /podobna do krakowianek 8) :D / to udaj się do second-hand'u i tam nabyj odpowiedni kombinezon za jakiś 50zet.

Twoja metoda kupowania butów niezbyt elegancka ale wręcz zalecana 8) :D

Piotrek P.
23-02-2005, 14:30
Alison
Właśnie nadchodzi czas zakupów sprzętu narciarskiego – koniec ferii. Majaka wie co mówi; a raczej pisze o kupowaniu w „marketach” Co prawda na „fachowców” też trzeba uważać i im nie ulegać. Proponowałbym przegląd czasopism, w których są testy różnego sprzętu np. Narty, Sportowy Styl, SKI itp. Po lekturze można zakreślić obszar poszukiwań i jeżeli chodzi o buty, to przymierzać i przymierzać i jeszcze raz to samo. Są różne szkoły przymierzania. Jedna mówi że powinien być but luzny a druga że trzeba przymierzać do oporu i jak już nie można wtedy poprosić o nr większy. Wbrew pozorom to nie jest to samo, a wpływa na bezpieczeństwo Buty powinny być BEZPIECZNE dla użytkownika, czyli trzymać stopę, tylko nie tak żeby drętwiała. Moim zdaniem dobrze buty powinny mieć: cztery klamry z mikroregulacją, regulację nachylenia w stawie skokowym tzw. canting a jak ktoś ma wysoką nogę w podbiciu, to na to też jest patent i watro go mieć. Na początku but nie powinien być twardy a potem sama zobaczysz. Bajery pt. przełącznik „chodzenie” uważam za zbędne, gdyż w tych butach się zjeżdża. Zgadzam się z tym że narty dobrze jest przetestować – tu też trzeba zawęzić obszar. Narta z opisu nie zawsze „leży” Mi np. Leży narta „gigantowa” która okazała się być super nartą „allrundową” co mogłem stwierdzić po przejechaniu się. Teraz czekam, aż sprzedawca powali mnie ceną na kolana. Z wiązaniami nie należy przesadzać i kupować tak jak się jeżdzi, bez szpanu w zakresie regulacji co może skończyć sie kontuzją.
Sprzęt nie musi być ładny. Bezpieczeństow to podstawa
Miłego wybierania Alison

Lawy
23-02-2005, 14:38
Zdecydowanie dobry pomysł aby najpierw popróbować. Jednak myślę, że dla początkujących chyba nie będzie zbyt dużej różnicy pomiędzy markami a raczej będzie pomiędzy rodzajem nart.
Zdecydowanie tak samo jak poprzedniczka polecam narty Allround, której grupa docelowa to zarówno narciarze początkujący jak i zaawansowani.
Wiązania - ważna rzecz - nie tylko w kwestii wyboru ale także późniejszej regulacji. Tutaj warto troszkę poczytać (w necie bądź w wymienionych pismach).
Buty - tutaj też racja - przełacznik "chodzenie" to niepotrzebny bajer...
Ciuch - musi być czyli nieprzemakalne spodnie/kombinezon. No i reszta, ale to raczej normalne chyba, że chce się po jednym dniu jeżdżenia wylądować w łóżku z przeziębieniem...

alison
24-02-2005, 10:58
Majka, Piotrek P., Lawy - bardzo wielkie podziękowania!!!
Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła podzielić się bardziej praktycznymi spostrzeżeniamia na temat białego szaleństwa :wink:, no i wierzę, że natrafię na jakieś przyzwoite promocje, które nie wycisną ze mnie ostatniego zeta. Pozdrawiam !

EDZIA
28-02-2005, 08:56
Lekki mróz, słońce, dobrze przygotowana trasa - czy można sobie wymarzyć lepsze warunki na szaleństwo / wypoczynek :) na narciarskim stoku.

Było cudnie, ludzi umiarkowanie - można było nieźle się zmęczyć.
Kto jeszcze miniony weekend spędził narciarsko?

pozdrawiam
Edzia

satina
28-02-2005, 12:26
Ja!!! Też było super. Byliśmy z mężem w Białce Tatrzańskiej na Katelnicy no i było cudnie. Tak jak piszesz lekki mrozik, piękne słońce no ale troszke ludzi za dużawo (week end) Dlatego też bierzemy 3 (słownie trzy) dni urlopku i heja w góry - może Szczyrk albo Oszczadnica na Słowacji?
Napewno będzie luźniej no i pogoda się zapowiada. Pozdrawiam wszystkich narciarzy.

miminiais
08-03-2005, 23:00
ja w tym sezonie nie pojeździłam,bo musiałam zadbać o zdrówko,ale za to nabyłam własnie pikne narty w hipermarkecie - wyprzedaż posezonowa oczywiście :D A może jakiś spóźniony wyjazd kwietniowo/majowy się przytrafi,ech fajnie by było :D

echo
26-03-2005, 16:19
A my z żonka nawet sobie pojeździeliśmy w tym sezonie. Od kilku lat głównie jeździmy w Beskidach (mamy blisko): Soszów, Stożek, Czantoria. Byłem też na Słowacji na Velkej Raczy oraz kilka razy w Czechach. Do Czech już jednak nie pojadę (trasy nieprzygotowane, stare wyciągi, no i jakieś chore podejścia do wyciągów!!!).
Alpy i Dolomity kusza, ale jakoś ostatnio nie wychodzi :wink: : budowa, koszty, itd. Wiem, że u nas też przejeździ sie podobną sumkę, ale za to w ciągu całego sezonu. Może za rok...
Najważniejsze, aby być na nartach, gdziekolwiek - piękny sport i wypoczynek zarazem!!!
Pozdrawiam narciarzy (i nie tylko :wink:)

patunia
26-03-2005, 16:39
Ja się najbardziej cieszę, że na nartki mamy bliziutko - 20-30 min. samochodem. Więc taki wypad jest możliwy nawet w tygodniu popołudniu. A w sobotę jedziemy wcześnie rano tak, że o 13.00 można już być na budowie doglądnąc to i owo!

Grzeegorz38
09-06-2005, 01:44
Ja chcę już teraz znowu na narty. :D

aha26
09-06-2005, 11:09
Nawet mi nie przypominaj,lato sie dopiero zaczyna,do zimy jeszcze daleko a ja bym chetnie na narty wyjechala.
Zreszta ja chyba jednak wole zime niz lato :wink:

joanka77
09-06-2005, 11:53
Objawy prawdziwego "białego szaleństwa" :

Leżymy sobie na działeczce na leżakach w którąś upalną niedziele i nagle mój mąż się odzywa: ale mam ochote pojechać na narty :lol:

Majka
09-06-2005, 14:52
to ruszajcie, czeka na Was Kicuś, Tux, PItztal, Stubai lub Soelden 8) :D
i kolejne we Francji :wink:

joanka77
09-06-2005, 14:59
Przede wszystkim to na nas czeka dach do zrobienia w wakacje ;) A poza tym ja jednak wolę lato :D

Majka
09-06-2005, 16:13
na lodowcu w lecie jest super :D

Grzeegorz38
09-06-2005, 23:57
Na lodowcu napewno jest super ja narazie tylko w Beskidach szusuje .
A i od tej zimy mi się pogorszyło bo dzieciaki też się już mocno napaliły i dobry tatuś ich w tym roku nauczył . I co z tego ma tylko nowe wydatki na sprzęt i karnety . Pozdrawiam was wszystkich- buziaczki

Baru
25-09-2005, 20:28
No dobra! Wątek narciarski czas odświeżyć 8) .
Mam pytanko, do Majki pewnikiem najbardziej - chociaż mam nadzieję, że i inni mi pomogą.
Otóż mój małż szanowny wymyślił, że gwoździem tego sezonu narciarskiego będzie Austria.
Co Wy na to? Jeździecie tam? Macie jakieś sprawdzone i nie zwalające z nóg cenowo miejsca??
Bardzo proszę o Wasze opinie.

Majka
25-09-2005, 20:34
Ja mam same zwalające z nóg 8) zillertal, solden...........

ale są takie dziury blisko dobrych miejsc np.
- Langefeld - 12 km od Solden
- Maischofen - na skrzyzowaniu pomiedzy Saalbach a Europa sport region

może nie potrzebujecie 140km tras i gor o wysokości 3tyś. to może coś z karyntii :roll:

modulor
25-09-2005, 21:10
Ja mam same zwalające z nóg 8) zillertal, solden...........

ale są takie dziury blisko dobrych miejsc np.
- Langefeld - 12 km od Solden
- Maischofen - na skrzyzowaniu pomiedzy Saalbach a Europa sport region

może nie potrzebujecie 140km tras i gor o wysokości 3tyś. to może coś z karyntii :roll:

oh Majka :D :D :D
karyntia? :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

dobre sobie

nieważne dokąd ... ale czas naostrzyć sprzęta :)

26-09-2005, 02:20
Objawy prawdziwego "białego szaleństwa" :

Leżymy sobie na działeczce na leżakach w którąś upalną niedziele i nagle mój mąż się odzywa: ale mam ochote pojechać na narty

fajne :lol:


a ja mam ochotę na narty wodne, nie próbowałam i coraz bardziej kusi :D

Majka
26-09-2005, 08:55
Modi, dlaczego nie Karyntia :o

Faktycznie, ja nie byłam :oops: , bo jak mam tylko tydzień na narty to muszę mieć największe i najlepsze góry 8) .
Ale mam całą masę klientów, którzy tam jeżdżą. :roll:

Baru
26-09-2005, 09:27
Majka!!
A jakieś bliższe namiary? I ceny?? Pliisss!!
Jak tutaj nie możesz to napisz na priwa. Pliiisss!!
Wyjazd ma być dla dwóch rodzin - każda po jednym dziecięciu, w okresie ferii zimowych (nasze córki już szkolne są) czyli pewnikiem styczeń. Dziewczyny jeżdżą jako-tako, z tego całego towarzystwa ja jeżdżę najgorzej - dopiero dwa sezony za mną.
Pomóóóóżżż!! :lol: :D

Majka
26-09-2005, 10:57
a co mi tam :D

Kaprun, apartamenty Domicyl 3 osobowe - 1232zł/wynajem/tydzień/
Saalbach, apartamenty Pamina - 1254 zł/wynajem/tydzień
Flachau - apartamenty Sylvia - 1036zl/wynajem

takie ceny są w styczniu. Ale czy Wy nie macie ferii od 30.01 - 12.02 :o

Baru
26-09-2005, 11:56
Majka!!
Jesteś debeściara!
Ja właśnie przed chwilą dostałam sms-a od koleżanki, którąprosiłam o sprwdzenie terminu ferii w szkole. Skąd Ty masz takie informacje?? Odnośnie terminu ferii oczywiście :lol:.
A w temacie nart to Cię wykorzystam dogłębnie, ale potem całkiem nie porzucę :D - odezwę się czasem na forum do Ciebie.
Napisz, co byś faktycznie polecała, co jest w tych apartamentach, co z jedzeniem - czy znasz ceny skipasów?
Czy nie wyszło by taniej jakbyśmy wynajęłi jakąś chałupkę??
Jakbyś miała linki do czegoś godnego polecenia to nisko się :roll: kłaniam...

Majka
26-09-2005, 12:15
ja takie informacje muszę mieć.
Apartamenty to inaczej mieszkania na wynajem, posiadaja osobna kuchnie lub aneks kuchenny. I są bez wyzywienia.
Jak jedziecie w 6osób, to możecie wynająć apartament 6cio osobowy. jezeli wasze dzieci sa małe, to może pensjonat lub hotel z dwoma posiłkami bedzie Wam bardziej odpowiadał /dzieci maja od 50 do 100% znizki/. Im lepszy ośrodek narciarski tym droższe mieszkania i karnety.

Ale warto :D

Baru
26-09-2005, 12:33
No dobra - to przejdźmy do konkretów:
nasze dzieci są w drugiej klasie podstawówki, jedzenia nie kochają zbytnio, poproszę o konkretne propozycje tak na tydzień - 10 dni. Wiesz mniej więcej co polecasz, sama jeździsz...
Pomóż biednej matce... :P
A co do jedzenia to nastawiamy się na to, że zabierzemy z sobą jakieś prawie gotowe obiady, a coś na śniadania i kolacje to już na miejscu - nie chcemy się wiązać sztywnymi godzinami posiłków, żeby nie wracać ze stoku na obiad a potem co? z powrotem na narty?? czy inne zajęcia grupowe? 8).
Więc wyobraź sobie, że przychodzę do Ciebie do biura i chcę u Ciebie takie coś kupić - co jest bardzo prawdopodobne, jeżeli się dogadamy.
PS. Jak masz GG to się odezwij - teraz lecę kosić mój 30-stoarowy trawniczek, ale potem luknę co mi napisałaś.
PS2. Mam nadzieję że to już naprawdę ostatnie koszenie w tym roku :evil:

Majka
26-09-2005, 13:24
konkrety na priwa 8)

EDZIA
26-09-2005, 17:05
a co mi tam :D

Kaprun, apartamenty Domicyl 3 osobowe - 1232zł/wynajem/tydzień/
Saalbach, apartamenty Pamina - 1254 zł/wynajem/tydzień
Flachau - apartamenty Sylvia - 1036zl/wynajem

takie ceny są w styczniu. Ale czy Wy nie macie ferii od 30.01 - 12.02 :o


Majka czy mam rozumieć, że to ceny apartamentu.
A jak to by wyglądało na 4 osoby?

bratki
26-09-2005, 18:41
Hejka,

widzę, że narciarze już grzeją silniki przed sezonem. :D

Też mnie już zaczęło nosić. Wyjątkowo wcześnie w tym roku. Może dlatego, że lata nie zabrakło. :)

Baru
26-09-2005, 21:43
Dzięki, Majka!
Skonsultuję z kumpelą i się odezwę

Majka
27-09-2005, 08:40
Edzia, za 4 osobowe podobnie tylko troche drożej 8) :wink:

Piotrek P.
21-11-2005, 10:38
Narciarze już na stoku; bądź szusują po sklepach szukając rewelacyjnych okazji. Czy ktoś może założył ślad w nowym sezonie?

satina
29-11-2005, 13:25
Ja już znaczyłam ślad na śniegu w tym sezonie. Właśnie wróciliśmy z z lodowca Tux w Austrii. Pomimo że na wys. 3250 m było - 15; - 17 C bylo cudownie. Przy takim ruchu gdzie się nie czeka w kolejkach i jeździ gondolkami tej temperatury wcale sie nie odczuwa. Było fajnie, ale jak dla mnie to za dużo jest tam orczyków i bardziej polecałabym np. Flachau, Zillertall , Radstadt , Obertauer, niższe góry ale są bardziej zagospodarowane tzn dużo gondoli, kanapek (krzesełek). Nogi wtedy męczą się tylko jadąc w dół. Ale było naprawdę super no i szkoda że krótko (5 dni jeżdżenia) Pozdrawiam

gaga2
12-01-2006, 14:11
witam,
wkrótce ferie zimowe... czas na narciarzy...
Jak Wasze plany w tym roku? a może macie już pierwszze szusy za sobą?
Tej zimy odpuszczamy jeszcze Alpy i Dolomity :( to wynik refleksji nad stanem naszych finansów...
ale w zeszłym tygodniu byliśmy w Brennej Węgierski: duże zmiany na korzyść, warunki rewelacyjne, piękna słoneczna i mroźna pogoda..
Moja mała prawie 4-latka świetnie sobie radzi, tylko ja jakoś bardzo czuję kręgosłup jeżdżąc do tyłu na ugiętych kolanach: mała trzyma mnie za ręce i jedzie "sama" do przodu... myślę że jeszcze kilka wypadów w góry i mała zacznie sama zasuwać. To będzie duża radość i ugla dla moich pleców... :). Za to Tadzio jeździ z koleżankami i tylko od czasu do czasu rodzice są mu potrzebni jak karnet się skończy albo ma ochotę na herbatę...
eh, ja ja lubię jeździć na nartach...
Pozdrawiam,
gaga2

Majka
13-01-2006, 08:44
gaga, kup dla małej uprząż /zapinana koszulka z szelkami. Będziesz mogła jeździć za nią, a nie tyłem. Możesz też dostosować szelki z wóżka + sznur.

Bylismy tydzień na nartach w Karkonoszach. Dzięci na ferie jadą z T. ja muszę zostać w pracy. :roll:

vector
13-01-2006, 13:31
Zamiast sznura polecam smycz dla psa - autentycznie.
Patent wypróbowany na własnej córce.
Chodzi o taką smycz która się sama zwija i rozwija i ma ok. 5m.
Radzę kupić taką mocniejszą dla większego pieska.
Dzieciak jedzie sam tak jak potrafi a w momencie gdy traci panowanie
opiekun blokuje smycz i jest OK.
Dzieciak nabiera pewności siebie i nie ma hamulców psychicznych.
Trzeba jednak uważać bo pomimo, ze odległość jest niewielka to
ktoś może wjechać pomiędzy dziecko i opiekuna a wtedy to gleba totalna.

Pozdrawiam
vector

Piotrek P.
17-01-2006, 10:32
Witam zwolenników i sympatyków białego szaleństwa. Sezon rozpoczęty krótki wyjazdem z długimi kolejkami. Dawno nie gościłem na rodzimych stokach i to, co zobaczyłem wprawiło mnie w przerażenie. Resztki włosów mi się pod czapką zjeżyło mało jej nie zrywając Przerost formy nad treścią, jeżeli chodzi o umiejętności w stosunku do prędkości. Kompletny brak wyobraźni i parę toboganów na stoku jako skutek takich działań. Brak elementarnych zasad zachowaniu się na stoku – gość przejechał dziewczynie po nartach przewracając ją i pomknął w siną dal. Widocznie nasza ułańska fantazja nie pozwala na nic innego, z tą różnicą, że trafia się koń, który myśli za jeźdźca a narty nie. Jednak spotyka się też ludzi, dla których najważniejsza jest radość, jaką daje wypoczynek na świeżym powietrzu i to rokuje na przyszłość Życzę wszystkim bezpiecznych zjazdów i wspaniałej pogody.

gaga2
07-02-2006, 09:35
witam,
pierwszy tydzień szusowania mam już za sobą....
i śpiesze się żeby z radością donieść o sukcesach mojej małej Weronki. Po trzech dniach ćwiczeń z rodzicami i jazdy między naszymi nartami, mała zaczęła sama sobie radzić. Teraz to ja jadę pierwsza (przodem !!! co za ulga) i wytyczam trasę, a mała kilka metrów za mną sunie płużąc i przyśpiewując sobie z radości. A ostatniego dnia to sama wsiadała na wyciąg i sama kręciła między ustawionymi tyczkami. Taka jestem dumna, że musiałam się tu pochwalic... ;) i pomyśleć, że mała jutro obchodzi swoje 4 urodziny... :)
Pozdrawiam wszystkich narciarzy,
gaga2
PS. Moje pierwsze wpisy w tym wątku nawiązują do nauki jazdy na nartach starszego syna... teraz to ja z ledwością go doganiam...eh, jak ten czas szybko leci...

Piotrek P.
10-02-2006, 08:30
Gratulacje !!! Bardzo mi się podobają takie berbecie, co to nie zatrzymane żadną przeszkodą i żaden stok im nie straszny. Z nich właśnie wyrastają sławy narciarstwa i być może Twoja pociecha jest jedną z . W kraju w którym podobno 6 mil. ludzi uprawia ten sport; a jeszcze niedowno polowa kardynałów - tak miał powiedzieć Karol Wojtyła po przeprowadzce do Watykanu, trochę szkoda że nie mam niekogo w pucharze świata.

Baru
20-02-2006, 18:32
W końcu i ja się mogę dopisać. Co prawda tylko weekend na Słowacji, ale w porównaniu z moimi okolicznymi stokami to Austria prawie :lol: :P.
Pogada dopisała, słoneczko piękne, choć pod koniec dnia w bardziej stromych częściach stokówvbpotworzyły się piękne kopki śniegu.
Ale sobie w końcu pojeździłam do upadłego.
A co do berbeci to moje starsze (9lat) swój czwarty sezon ma okrojony w związku z problemami z piętą, a drugie (5lat) zaczyna stawiać pierwsze kroki na nartach. Co to będzie jak i bliźniaczki zaczną jeździć?? Zbankrutujemy chyba :roll:

Baru
23-02-2006, 14:52
Czy ktoś z Was był w Maso Corto??
Tak mi się maaaarzyyyyy... Czytam i czytam i jeszcze Majka mnie podkręca... ehhhh...

Baru
04-03-2006, 10:04
No dobra... Chyba nikt nie był... Albo nikomu się pisać nie chce :-?.
A teraz mi powiedzcie czy wiecie coś w sprawie kasków w Austrii i Włoszech, ale w przypadku dorosłych? Bo, że dzieciaki mają obowiązek to wiem, ale mnie w jakimś sklepie postraszyli, że od stycznia ten przepis obejmuje również dorosłych.
Majka twierdzi, że nic o tym nie wie... No to w końcu jak jest?? :-?

Majka
04-03-2006, 10:47
Baru, luknij tutaj
http://cms1.austria.info/xxl/_site/pl/_area/424921/_aid/454982/index.html

Baru
04-03-2006, 13:23
Majka!!
Jak zwykle jesteś niezawodna!!!
Dzięki!!

gaga2
10-03-2006, 11:23
ratunku.... zamienię narty na rower... PILNE!!!
czy narciarze mają jakiś dobry sposób żeby się szybko pozbyć nadmiarowej ilości śniegu? wczoraj znów musieliśmy odśnieżać dojazd...
chyba w ramach masochistycznych skłonności jadę jutro na narty... na Żar...
i kilka słów o Bukowinie T.: spędziliśmy tam tydzień, śniegu mnóstwo, mili instruktorzy, stoki przygotowane... ale....
1. kwatery wielkości chustki od nosa...ale za to po 10 Euro za osobę
2. wąskie i płaskie skoki, zdecydowanie za łatwe nawet dla moich maluchów
3. mnóstwo uczących się narciarzy na za małych stokach, więc wpadających na siebie co chwila.
Cóż, ten sezon był moim ostatnim sezonem w Bukowinie. W przyszłym roku jedziemy do Brennej a potem zdecydowanie Austria lub Dolomity. Tam chociażby i pokoje do wynajęcia, nie mówiąc o apartamentach są duże i niedrogie...o stokach nie wspomnę....,
pozdrawiam ciągle jeszcze narciarsko (niestety ;) i byle do wiosny (rowery w pogotowiu...)
gaga2