PDA

Zobacz pełną wersję : Wymiana informacji - obróbka drewna i ...



Snowdwarf
13-11-2002, 11:50
...nie tylko...ponieważ uważam lite drewno za króla materiałów wykończeniowych i meblarskich, wymienię sie właśnymi doswiadczeniami z obróbki i zastosowania...odnawiam także swoje stare meble drewniane...proszę o informacje i wnioski osób które odnawiały stare fotele - chodzi mi o obicia tapicerskie...i tyle...

Snowdwarf
15-11-2002, 11:38
super - nikt nawet się nie odezwał żeby powiedzieć cześć...co jast panowie i panie , czy nikt nie odnawiał starych foteli, nikt nie zmieniał tapicerki na starym krześle???

jeśli ktoś ma jakieś pytania co do konserwacji i renowacji drewnianych mebli i elementów stolarki otworowe, więźby dachowej, starych schodów itp. to proszę pytać . całą wiedzą wynikającą z doświadczenia i z literatury się podzielę...

M@M
18-11-2002, 00:04
No i się doczekałeś. Mam zamiar odświeżyć meble zakupione 10 lat temu, bo czarny kolor jakoś przestał być modny :smile:. Są to krzesła robione z litego drewna i całkiem porządny stół. Nie mam pojęcia z jakiego drewna zostały wykonane ale chciałbym usunąć czarną farbę , zmienić obicia krzeseł itd. W jaki sposób usunąć tę nieszczęsną farbę ?? i czym wykończyć aby uzyskać lazur?

Snowdwarf
18-11-2002, 06:03
kool...nareszcie jakiś fanatyk staroci...hehehe

jesli mwble są pomalowane olejną to masz 2 wyjścia - albo opalić farbę albo zastosować środek chemiczny do zmiękczania powłok malarskich - ja stosuję pierwszą metodę (tylko trzeba uważać żeby nie przypalić drewna, farba sie łuszczy i zdejmujesz ją szpachelką), druga metoda jest (wydaje mi sie ) łatwiejsza ale musisz kupić ten środek - nie używałem wiec nie mogę ci podać konkretnego srodka...po usunięciu farby szlifujesz powierzchnię mebelków, ja używam szlifierki kątowej z nakładką do szlifowania (papier ścierny) - i masz gotową powierzchnię do gruntowania i malowania...i tyle - wybór farby pozostawiam już tobie

Danajot
18-11-2002, 10:31
snow- mam stare mebelki kuchenne z sosny (ława i narożnik).Podczas remontu tego roku latem wystawiliśmy to na taras niezadaszony. Remont się przedłużał, graty stały na dworze - padał na nie deszcz i świeciło słońce. W tej chwili nadają się właściwie do spalenia- ciemne przebarwienia od wody, spękany miejscowo lakier. Nie chcę wydawać teraz pieniędzy na coś innego i myślę, żeby to co mam zregenerować. Wymyśliłam sobie, że zmatuję papierem ściernym lakier i pomaluję całość farbą akrylową do drewna. Czy to ma sens ? Czy farba pokryje taką powierzchnię, która wcześniej była lakierowana ? Co o tym sądzisz ?
Pozdrawiam Danka

Snowdwarf
18-11-2002, 10:52
mam stare mebelki kuchenne z sosny (ława i narożnik).Podczas remontu tego roku latem wystawiliśmy to na taras niezadaszony. Remont się przedłużał, graty stały na dworze - padał na nie deszcz i świeciło słońce. W tej chwili nadają się właściwie do spalenia- ciemne przebarwienia od wody, spękany miejscowo lakier. Nie chcę wydawać teraz pieniędzy na coś innego i myślę, żeby to co mam zregenerować. Wymyśliłam sobie, że zmatuję papierem ściernym lakier i pomaluję całość farbą akrylową do drewna...

danka - poczekaj z malowaniem farbą akrylową - pytanie czy chcesz zachować oryginalny kolor drewna czy nie - ja spróbowałbym usunąć stary lakier ( lub jego resztki) - np. zeszlifować delikatnie szlifierką oscylacyjną lub kątówką (papier ścierny 80-120; proponuje zacząć od 120 żeby nie za grubo zdzierać) - powinien zejść cały lakier i całkiem zewnętrzna warstwa drewna - jeżeli będzie się dało doczyścić drewno do białości (czego z całego serca ci życzę) to malowałbym CAPONEM (2 lub 3 warstwy - zapobiegnie zmianie koloru drewna np. pod wpływem wilgoci czy samego lakieru i zmniejszy zużycie lakieru)a potem rzuciłbym na mebelki lakier bezbarwny - najlepiej do powierzchni zewnętrznych -(2 lub 3 warstwy+szlifowanie po każdej warstwie papierem ściernym 180)- dalsza ochrona drewna...

jeśli natomiast przebarwienia nie zejda to wtedy zastanowiłbym się nad zmianą koloru mebeli - np. jakaś bejca koloryzująca czy lazura a na to lakier bezbarwny...ale sądzę że jeśli nie ma dużych uszkodzeń w stylu przegnicie czy zbutwienie to nie powinno być problemu z oczyszczeniem drewna i "ubezbarwnieniem go"...

mogę przytoczyć przykłąd - w sierpniu odnawiałem bramę wjazdową - wykonana z połówek palików - były niczym niezabezpieczone - od wilgoci całe ściemniały i oczywiście pokryły się brudem - oczyściłem je szczotką drucianą (cała szczotka się wyszczerbiła ale nic to!!!:smile::smile::smile:) i otrzymałem ciekawy efekt - gdieniegdzie drewno oczyściłem bardziej a tam gdzie nie było dojścia trochę słabiej - potem capon i lakier i efekt jest zarąbisty........

więc szlifierki lub druciaki do rąk i do dzieła...

aha - co do CAPONU - trochę śmierdzi więc nie radzę malować w zimie w domu - ja robiłem ostatnio parapety i malowałem je na strychu przy otwartym lufciku...nie maluj też na mrozie bo lakier może spękać!!!
pozdrawiam, napisz o ewentualnych postępach prac.
snow

Danajot
18-11-2002, 11:04
snow - bardzo dziękuję za błyskawiczną odpowiedź , jestem pod wrażeniem:grin::grin::grin: Prawdę mówiąc chciałam uniknąć czekania aż do wiosny z tymi pracami renowacyjnymi - poddasze mam zaadoptowane na sypialnie i nie bardzo miałabym gdzie szlifować . Prace tego typu mogę wykonywać teraz tylko na dworze. Dlatego wymyśliłam sobie ten sposób , jako mniej brudzący i mniej śmierdzący.
Czy sądzisz w związku z tym, że mój pomysł ma sens ? Czy drewno przyjmie po zmatowieniu akryl lub bejcę ?

Snowdwarf
18-11-2002, 11:10
przyjmie - ale szlifowanie mozesz robić też na dworze - wystarczy sie dobrze ubrać i będzie ci ciepło:smile::wink:; bejca powinna zakryć - z tym ze nie wiem czy po jakimś czasie nie przebije się powtórnie - dlatego właśnie najważniejsze jest oczyszczenie powierzchni drewna - nie warto na tym oszczędzić czasu - jeśli możesz to szlifuj w piwnicy albo w garażu - a na pewno nie pożałujesz danka...

Snowdwarf
18-11-2002, 11:14
Prawdę mówiąc chciałam uniknąć czekania aż do wiosny z tymi pracami renowacyjnymi - poddasze mam zaadoptowane na sypialnie i nie bardzo miałabym gdzie szlifować . Prace tego typu mogę wykonywać teraz tylko na dworze. Dlatego wymyśliłam sobie ten sposób , jako mniej brudzący i mniej śmierdzący.
Czy sądzisz w związku z tym, że mój pomysł ma sens ? Czy drewno przyjmie po zmatowieniu akryl lub bejcę ?

aha - dla mnie byłoby szkoda zamalowywać naturalne drewno akrylówką, chociaż drewno sosnowe ma dla mnie mało uroku ale zawsze to NATURALNE drewno...co do bejcy to lepiej jest używać jej na drewno oczyszczone i zagruntowane caponem - akryl dość dobrze kryje więc nie trzeba się tak mocno starać :smile::smile::smile::grin:...ew. można jeszcze akrylówkę "postarzeć" - przetrzeć ją ostrą gąbką (przed całkowitym wyschnięciem)

Danajot
18-11-2002, 11:50
snow- dziękuję za rady, na co się zdecyduję jeszcze nie wiem.

Snowdwarf
18-11-2002, 11:58
ni ma sprawy - miłego odnawiania...:razz:

Danajot
18-11-2002, 12:05
napiszę jak coś postanowię i zrobię :razz: , może to nastąpić dopiero na wiosnę.

HoMar
29-11-2002, 22:46
troche sobie poczytalem o odnawianiu mebelkow jakie przeprowadzacie
ja tez SNOW mam swira na punkcie staroci, tapicerki nie probowalem robic bo uwazam ze to dosc skomplikowane i trzeba miec narzedzia (takery itp. maszyny do szycia)
ale powiem wam ze zdzieranie starych warstw farb to nie takie proste. ja probowalem juz opalarek oraz srodkow chemicznych. ale ani jedno ani drugie nie jest wystarczajace, bo jak pozbyc sie farby w poblizu jakis listewek lub jakis elementow ozdobnych badz jesli wniknie miedzy laczonymi elementami?
albo jak zedrzec resztki farby z por forniru? jak bedziesz chcial zeszlifowac to zeszlifujesz caly fornir!
ja oczywiscie mowie o mebelkach troche wiekowych
wpadl mi w rece kredens pomalowany olejna farbeczka i wydaje mi sie ze trzeba go chyba delikatnie rozlozyc na czesci i szlifowac w czesciach, tak bedzie chyba najlepiej.
kurde sam nie wiem!!
pozdrawiam i zycze cierpliwosci bo to jest bardzo potrzebne aby osiagnac efekt

Snowdwarf
02-12-2002, 06:23
oczywiscie - skomplikowane powierzchnie jest cięzko dokładnie oalić - ale nie jest to nie do zrobienia - trzeba tylko duuuuużo cierpliwości - :grin:
z tego co wiem to SCANSOL w miarę dobrze radzi sobie ze skomplikowanymi powierzchniami - nie wiem nie stosowałem jeszcze
:smile:
co do forniru - szczerze mówiąc nie wiem - nie odnawiałem jeszcze mebli fornirowanych...
tapicerka??? bez przesady - zwykłe krzesło czy fotel można spokojnie odnowić, taker i zszywki nie kosztuje dużo, materiały też są dobre, a obicia można dać do zszycia (jeśli chcemy oczywiście mieć krzesełko z łatek) do dobrego krawca...

pozdrowka
snow