Zobacz pełną wersję : Na parapecie zamieszkal goląbek!!!!!!!!!!!!!!!!
andrzejka
08-07-2005, 18:37
Już od dobrych kilku godzin mam na parapecie golębia :o
Najpierw trochę się bal ale teraz już zupelnie nie, otwieram okno- nic siedzi, podlewam kwiatki na parapecie od zewnątrz a on siedzi, dal nawet się dotknąc malej.
Ma na nóżkach dwie obraczki jedna jest nieczytelna blaszana a druga plastikowa z rokiem 2002 i napisem RUS :roll:
Czy to może oznacza Rosję :roll: :roll:
Coś z nim musi być nie tak bo jest dziwny. :roll: :-? Wcześniej dokarmialam ptaszki rzucając na parapet okruchy ale wszystklie przylatywaly, braly w dziobki co trzeba i frrrrrrrrrr a on siedzi i siedzia nawet zdrzemnąl sie na jednej nodze :roll:
Może jest na tym forum jakiś znawca albo hodowca goląbków :roll: :roll:
I do tego jest piękny :P Nie widzialam wcześniej takiego 8)
Nie znam się kompletnie na gołębiach, ale wydaje mi sie, że to gołąb pocztowy. To by tłumaczyło oznaczenie na obrączkach a może i też oswojenie z ludzmi.
Może sprawdź na google
Jest to gołąb bioracy udział w zawodach.
To, że daje się dotknąć i nie odlatuje świadczy o jego wyczerpaniu.
Podaj mu wody. Za jakiś czas odleci.
Tutaj możesz dowiedzieć się więcej. - http://www.dobrylot.pl/
Możesz też ewentualnie wpisać numer obraczki w dziale ZABŁĄKANE
kasztanka
08-07-2005, 20:34
to ciekawe ..... :o :D
andrzejka
08-07-2005, 20:59
Jest to gołąb bioracy udział w zawodach.
To, że daje się dotknąć i nie odlatuje świadczy o jego wyczerpaniu.
Podaj mu wody. Za jakiś czas odleci.
Tutaj możesz dowiedzieć się więcej. - http://www.dobrylot.pl/
Możesz też ewentualnie wpisać numer obraczki w dziale ZABŁĄKANE
Dzięki za namiary :)
Wpisalam w przybląkanych, moze ktoś się o niego upomni :roll: :roll: :roll:
andrzejka
09-07-2005, 18:23
Wiecie co to jest co najmniej dziwne :o :o Goląb noc przesiedzial na parapecie , potem wytrzymal na slońcu do okolo 10 :-? i uciekl 8) Myślalam, że będzie już lecial tam dokąd zmierza, caly dzień go nie bylo 8) Już posprzątalam parapet z jego kupek :wink: nawet nie wiedzialam ze taki maly ptaszek tyle potrafi narobić :o
Teraz wróciliśmy do domku a ja patrzę a nasz :roll: :roll: :roll: goląbek znowu siedzi na parapecie i patrzy na mnie przez szybę 8) :roll: :roll:
Coś muszę z nim zrobić tylko co :roll: :roll:
Przecież goląb nie może mieszkać na parapecie w bloku :-? tym bardziej, że już co niektórym przeszkadzają piórka na balkonie :o :oops: :-?
tutaj link - http://www.dobrylot.pl/index.php?kat=okregi&action=szukaj
wpisz do wyszukiwarki pierwsze cyfry a otrzymasz nr kontaktowy właściwego oddziału gdzie gołąb ma swojego właściciela
P.s Czy numer zaczyna się od PL?
Wowka
chyba jest nie z Polski :cry: ma napisane RUS ( pierwszy post)
andrzejka
podkarm troszku gołąbka i daj wody...i niech sobie gołąbek odpoczywa....
Wowka
chyba jest nie z Polski :cry: ma napisane RUS ( pierwszy post)
Sorry Nie doczytałem :P
Czyli praktycznie pozostaje czekać aż wypocznie i odzyska orientacje.
Dobrze, że zamieszkał wysoko. Kot go nie złapie ale jastrząb lub inny drapieżnik owszem.
Jest jeszcze inna możliwość - zawiadomienie najbliższego koła hodowców gołębi. Sadzę, że mają jakieś procedury w tym zakresie lub też jako fachowcy coś konkretnego poradzą.
Podaję adres pobliskiego Tobie koła (dane z oficjalnej strony internetowej)
Eugeniusz Sadowski
15-694 Białystok - Fasty Telefon:
(085) 654-77-26
Numer Oddział 33 Adres korespondencyjny
012 Białystok ul. Nowy Świat 24
16-030 Supraśl
Wowka
a co to za zawody???? zeby tak ptaki umeczac??? :cry:
andrzejka
10-07-2005, 09:04
andrzejka
podkarm troszku gołąbka i daj wody...i niech sobie gołąbek odpoczywa....
Caly czas go karmię i daję wodę ale nie mogę patrzezeć jak on siedzi na palącym slońcu i nie chowa się w cień :( Przynioslam z piwnicy zimowy karmnik dla ptaków z daszkiem ale co z tego jak on nie chce się schować i siedzi caly czas na slońcu :(
Już dwa dni u nas pomieszkuje, myślalam żeby go zawieźć na wieś do mamy ale to chyba zly pomysl bo co on tam sam będzie robil :roll: :(
Myślalm żeby odnaleźć jakiegoś hodowcę z mego miasteczka co prawda nie znam nikogo ale napewno jest bo widać czasami latające grupy golębi :roll:
Najlepsze wyjście to chyba kontakt telefoniczny z podanymi przez Wowkę numerami telefonów-dzięki :P
andrzejka
daj znac jak zadzwonisz co Ci powiedzieli :lol:
andrzejka
10-07-2005, 12:51
Daję znać 8) :roll: :roll: :-?
Pan już się nie zajmuje gołębiami bo przeszedł na emeryturę- w kwestii hobby również :(
Odpowiedź dostałam następującą:
nakarmić, napoić do syta i zgonić :o
No tak tylko, że ja go zganiam już drugi dzień a on nigdzie nie chce lecieć, co najwyżej zleci pod parapet i pazurkami łapie się struktury ściany :(
Szkoda mi go bo boję się, żeby nie zdechł zwyczajnie :cry: :cry: :cry:
Polubiłam go 8) :-?
Mogę z bliska obserwowac jak się zachowuje nie wspomnę już o frajdzie jaką mają dzieciaki no ale on przecież musi się męczyć calutki dzień siedzi na parapecie, biedaczek :(
Teraz to już tylko jedną deską ratunku dla niego jest to, że zechce go przyjąc nasz jakiś lokalny hodowca :roll: :roll: Wieczorem udam się w poszukiwaniu takowego.
Szkoda, że akurat nie mam filmu w poczciwym kliszowym Kodaku :( bo gdybym miała cyfrówkę to moglibyście już go podziwiać.
Postaram sie kupić film to może za jakiś czas wam pokaże mego skrzydlatego gościa :roll:
Nie tylko Ciebie rozczarowałą reakcja tego "byłego hobbysty"
Nie wiem co mam poradzić.....
http://foto.onet.pl/upload/32/58/_503485_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/24/45/_503491_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/43/5/_503490_n.jpg[/img]
historia moich gosci okiennych , troche odwrotna kolejnosc :lol:
jedno jajeczko widac na zdjeciu , bo drugie pojawilo sie za chwile dopiero :lol:
no i widzialam jak malenstwa sie wylegaly
nie zapomniane wrazenie :roll:
andrzejka
11-07-2005, 09:24
rrmi :o :o :o :P :o
Jednak są na świecie dziwne rzeczy :wink:
Wszystko dobrze i pięknie ale ja po prostu nie mam serca patrzeć jak ten gołąb się męczy na słońcu :(
Po wielkich trudach znalazłam hodowcę gołębi- byłego hodowcę :-? ale zgodził sie przyjąć gołąbka i przekazać go innemu znajomemu gołębiarzowi, teraz mam tylko go złapać do pudła i odwieźć :-?
Ja też "mam" gołębia, tylko nie takiego rasowego. Zwykła sierpówka, przylatuje z samiczką, zostawia niezbyt pięknie upstrzony tym i owym parapet. Gdy tylko zbliżę się do okna to już jest i grucha coby mu dać co zjeść. Jest mi go żal bo ma poodgryzane paluszki w jednej nodze, ale żal mi też parapetu do którego trudno mi się dostać aby umyć, a po kilku dniach robi się nieciekawie. Nazwałam go "Gucio".
Może założymy "Koło forumowych ornitologów-hodowców"?
Gołąb to jeszcze małe piwo. Przychodzę dziś rano na moją budowę - a tam wszystko doszczętnie, że powiem brzydko :evil: zasrane! - cały strop nad parterem a na dodatek powydziobywany styropian z ocieplenia piwnicy!!! Chyba dam mojemu mężowi pozwolenie aby zakupił jakąś strzelbę! To jakieś wredne wrony, których latają tam całe chmary. Chyba trzeba jakiegoś stracha na wróble/wrony bo przecież mąż nie będzie tak stał cały czas :D .
Pozdrawiam. Capra.
niestety trzeba zdecydowanie pogonić gołębia, on wtedy poleci do "siebie".
czyli - przestać karmić, straszyc itp.
andrzejka
11-07-2005, 19:47
Może założymy "Koło forumowych ornitologów-hodowców"?
:P :P :P Niezły pomysł :wink: 8)
Ganiam go prezecież ale on wraca po chwilce :roll:
Położyłam na parapet mokrą szmatę żeby przyschnięte kupki odmokły i gołąbek już już u nas na parapecie nie usiadł ale u sąsiadów niżej :-?
Sąsiedzi mają już go dość bo poobsierał parapety :)
:-?
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin