PDA

Zobacz pełną wersję : wysadzone fundamenty przez glinę



B.M.
15-07-2005, 14:59
zrobiłem fundamenty lane do gruntu na jesień, wiosną zobaczyłem cztery pęknięcia, co teraz z tym zrobić niewiem czy mi nie popękają ściany jeżeli na takim wybuduję dom.
wdzięczny będe za radę. :-?

Willie
15-07-2005, 15:00
dla pewności warto zawezwać jakiegoś konstruktora - a skąd wiesz że to glina?

pozdr

B.M.
15-07-2005, 15:02
kopałem to widziałem wykopałem na 110cm, okolice warszawy,

happyluke
15-07-2005, 15:17
zrobiłem fundamenty lane do gruntu na jesień, wiosną zobaczyłem cztery pęknięcia, co teraz z tym zrobić niewiem czy mi nie popękają ściany jeżeli na takim wybuduję dom.
wdzięczny będe za radę. :-?
Jaki charakter mają te pęknięcia? Czy oby napewno to wina wysadzinowości gruntu? Jakie zagłebienie mają fundamenty?

B.M.
15-07-2005, 15:23
tak przypuszczam kopaliśmy na 110 cm zbrojenie dałem cztery pręty 12
20 cm od spodu wykopu

B.M.
15-07-2005, 16:13
szerokość ławy mam 50 cm.

Przekorek
15-07-2005, 16:31
Juz myślalem, że to gliny ci wysadziły dom. A tak - to niezawodnym sposobem jest dobrze zazbrojony wieniec na taki fundament i dopiero na tym sciany.

mack
15-07-2005, 19:37
a jaka jest szerokość tych pęknięć?

tifi
15-07-2005, 21:48
Też mam popękane ściany fundamentowe. Z tym, że u mnie oprócz wód opadowych między ścianami fundamentowymi znalazło się jeszcze dodatkowo 27 m3 wody wlanej tam przez mojego półinteligentnego wykonawcę póżną jesienią. Grunt mamy wokół podobnie jak Ty gliniasty. Moję pękniecia sięgają na głebokość 2-3 bloczków betonowych (w zalezności od tego dokąd było obsypane z zewnatrz). Tyle, że u mnie jesieną zostały postawione również ściany i to bardzo utrudniło naprawę tych szkód.

Zatrudniłam konstruktora, który zdecydował, że najlepszym wyjściem będzie przepona ze stali i betonu b20. Mam aktualnie co 30cm pręty stalowe fi12 - siatka w całym budynku. Pręty sa poprzeciągane pod ścianami działowymi i zakotwiczone w ścianach fundamentowych pod ścianami zewnętrznymi. Dodatkowo na każdym rogu budynku są wykonane tzw. jaskółcze ogony z prętów fi16 (po dwa). To takie pętle, swoją najszerszą częścią zakotwiczone w zewnętrznej części ściany, a wolnymi końcami wchodzące w siatkę stalową wenatrz budynku. To wszystko zalane betonem b20, otulina prętów przynajmniej 2,5cm z każdej strony.
Jaskółcze ogony są również dodatkowo po jednym na ścianach bocznych budynku (około 10m) oraz po dwa na ścianie przedniej i tylnej (około 15m)
Same pęknięcia zostały wycięte i na nowo murowane.

Tifi.

B.M.
18-07-2005, 08:21
pęknięcia nie mają żadnych szczelin poprostu tylko tyle że widać że są

tifi
18-07-2005, 22:39
U mnie to też nie były szczeliny tylko takie "niewinne" rysy :-) Z tym, że były na wylot, tzn. były widoczne zarówno na zewnątrz budynku, jak i w środku.
Zanim podjęto decyzję o wykonaniu przepony, zostały w środku domu wykopane doły na głębokość około 1 -1,5m i zbierała sie w nich woda. W związku z tym nie było gwarancji, że do następnej zimy grunt między ścianami fundamentowymi wyschnie, a co za tym idzie, że przy nastepnej zimie mróz nie będzie rozsadzał ścian dalej. Z tego co mówił konstruktor wysychanie takiego mokrego gruntu, zamnkniętego, należy liczyć przynajmniej na 3 lata.

Tifi.