PDA

Zobacz pełną wersję : SYBERIAN HUSKY czy OWCZAREK NIEMIECKI



popi
16-07-2005, 08:47
Chcę sobie do domu kupić pieska. Chciałbym żeby można z nim się było pobawić ale tez żeby był obronny. Chciałbym husky ale one podobno nie nadają sie do obrony. Co Wy sądzicie??

Gafinka
16-07-2005, 10:32
popi - co to znaczy, "żeby można się było z nim pobawić" z każdym psem mozna się pobawić- czy masz zamiar wychodzić z psem na spacery, czy maszochotę z psem ćwiczyć - tzn. szkolić goitd, czy chcesz psa który będzie głównie spędzał czas w ogrodzie, ale nie będzie bardzo trudny w prowadzeniu - tzn. bez wielkiego doświadczenia ze strony właścicieli bedzie małe ryzyko, że ugryzie np. któregoś z domowników - chcesz psa na podwórko czy chcesz psa do domu( bedzie mieszkał z wami czy w kojcu, czy na łańcuchu czy jeszcze jakoś tam ?
Co to znaczy obronny - wedlug Ciebie - taki co rzeczywiście ugryzie obcego, czy taki co poszczeka na obcego informująć Was , że ktoś obcy się kręci, takiego co bezie groźnie wygladał ( tylko - choć generalnie raczej welki obrońca z niego nie bedzie) itd....

Husky zdecydowanie nie - husky jest psem o zupelnienie stróżującym charakterze - i zamiast szczekać na widok obcego bedzie wył raczej nawołujać pobratymcow.

Owczarek - jeśli ma siedzieć głównei na terenie posesji, jeśłi nei zamierzacie go szkolić, jeśli nie macie zamiaru dostarczać psu przez całe jego życie jakiś zajęć - takze zdecydowanie nie.

To w Polsce jest jakaś dziwna moda na owczarki do stróżowania - owczarki są typowymi psimi pracoholikami - są psami uzytkowymi (pracującymi) nie dlatego, że świetnie stróżują - ale dlatego,że świetnie się szkolą, że lubią pracę z przewodnikiem, że są pracoholiczne wlasnie, nie leniwe itd - dlatego przy posesjach najczęsciej można zobaczyć owczarki ( najczęsciej jednak "łowczarki" histerycznie ujadające na wszystko co się rusza, latające dookoła wlasnej osi, biegające jak oszalałe po kojcu w jedną i w drugą stronę, a w efekcie najczęściej także strachliwe, które nigdy przy realnym zagrożeniu nie obronią wlaściciela - tylko uciekną.

gosia@
16-07-2005, 15:27
To w Polsce jest jakaś dziwna moda na owczarki do stróżowania - owczarki są typowymi psimi pracoholikami - są psami uzytkowymi (pracującymi) nie dlatego, że świetnie stróżują - ale dlatego,że świetnie się szkolą, że lubią pracę z przewodnikiem, że są pracoholiczne wlasnie, nie leniwe itd - dlatego przy posesjach najczęsciej można zobaczyć owczarki ( najczęsciej jednak "łowczarki" histerycznie ujadające na wszystko co się rusza, latające dookoła wlasnej osi, biegające jak oszalałe po kojcu w jedną i w drugą stronę, a w efekcie najczęściej także strachliwe, które nigdy przy realnym zagrożeniu nie obronią wlaściciela - tylko uciekną.
Ta, jaka rasa według Ciebie nadawałaby sie na psa obronnego?

Nina Mirgos
16-07-2005, 17:37
Owczarek niemiecki - to mądry pies. Normalny, chociaż wilkowaty.

Natomiast HYSKY jest bardziej wilkiem niż Ci się wydaje. To pies, który nie szczeka. TO JEST PIES, KTÓRY WYJE!!! Kilka lat temu sąsiad miał huskiego. Miałam serdeczną ochotę kupić RKM i zatłuc gada żeby więcej się nie odezwał. Wyobraź sobie, że dzień i nos ten pies potrafił wyć jak pies Baskerwilów z opowieści Atrura Conan Doyla. Sąsiedzi też nie wytrzymali - oddali bydlę w cholerę innemu szczęśliwcowi.

To tyle.

A w sprawie psów... najlepsze są małe kundelki - chałaśliwe i czujne, a do zabawy idealne. W dodatku niesamowicie wdzięczne i inteligentne.

popi
16-07-2005, 17:38
Ja chcę psa żeby mieszkał w ogrodzie, miał budę. Zeby właściciela nie ugryzł ale żeby nie ufał obcym i w razie np. nie daj Boże włamania aby unieszkodliwił złodziei

Gafinka
16-07-2005, 19:19
gosi@- chyba mnie nie zrozumialaś - wiele ras sprawdzi się w obronie - dobrze prowadzony owczarek także - ale dobrze prowadzony, nie znaczy pozostawiony sam sobie na posesji i np. izolowany od obcych co by było ostrzejszy, zamknięty przez większa część dnia np. w kojcu - dla wielu ras jest to trudne, dla owczarka powiedziałabym szczególnie - sukcesy owczarków jako psów pracujących w policji, wojsku itd, nie wynikają z tego, że psy te uwielbiają bezczynność - wynikają właśnie z tego, że uwielbiają wręcz pracować, robić coś dla przewodnika, dostawać zadanie i je wykonywać. Dlatego uważam, że do zamykania na posesji w charakterze stróża li tylko - się nie nadają.

popi - już kiedyś w jakimś wątku była podobna rozmowa - problem polega na tym, że psy,które w sposób rzeczywisty są w stanie poradzić sobie (rzeczywiście a nie teoretycznie, nie na szkoleniu itd ) z napastnikiem - w dodatku w pojedynkę ( zakladając, że pies jest jeden na posesji) to najczęściej psy dość trudne i nie za bardzo nadające się dla osób, które nie mają wielkiego doświadczenia w prowadzeniu psów.

Jako stróż ( który może mieszkać poza mieszkaniem) doskonale sprawdzi się rottwailer, ałabaj, kaukaz, kuwasz, moskiewski stróżujący - ale to zdecydowanie nie są rasy dla początkujących, niewlaściwie prowadzone mogą także stanowic zagrożenie dla swoich właścicieli.
Podobnie Tosy, File, Mastino N., - świetni stróże, ale wymagajacy umiejętnego prowadzenia i powinny mieszkać z ludźmi w domu.

W obronie swojego wlaściciela i jego własności stanie bokser, także dog niemiecki , dog de bordeau, generalnie zdecydowana większość molosów - ale nie mogą być trzymane na zewnątrz.

Z grupy owczarków takze jest kilka mniej znanych a moim zdaniem mniej pracoholicznych jak ON - bouviery, baucerony.
Dobrze jako stróż sprawdza się najczęściej sznaucer olbrzym i CTR - ale to także psy wymagające odpowiedniego prowadzenia.

Z łagodniejszych psów, ale dosc dużych łatwiejsze w prowadzeniu są leonbergery, jak twierdzą niektórzy właściciele hovki ( choć z obserwacji ringów hovków od 3 lat - na ostatniej wystawie ich ring sąsiadował z rotami - mogę powiedziec, że tylu spięć na ringach jak u hovków nie widziałam u rotów, kaukazów, ałabajów itd), berneńczyki.

Z ras kiedyś takze dość powszechnie używanych do stróżowania - znacznie bardziej jak ON - nadaje się nasz polski owczarek podhalański, także bernardyn, ktory wbrew obiegowej opinii i obrazowi z Bethovena - potrafi bronić własnego stada, ale także potrafi sprawiać poważne kłopoty wychowawcze.

Powiem tak - poza psami rasowymi, uważam, że doskonale sprawdzi się też odpowiednio dobrany mieszaniec ze schroniska - i być może jest to najlepszy z wyborów - bo jednak rasy najczęściej zostały ukształtowane do określonej pracy z człowiekiem - i u wielu ras potrzeba pewnego specyficznego zajęcia jest duża - tak jak wlaśnie u owczarków niemieckich, belgijskich i innych - dlatego ganianie po podwórku jest dla nich zajęciem monotonnym i ogłupiającym.
Rasy zaś typu kaukaz - stworzone raczej do bardziej samodzielnej pracy, bez ścisłego udziału człowieka - własnie ze względu na tą specyfikę - czyli samodzielne ( nie na polecenie) podejmowanie decyzji - są właśnie dlatego dość trudne w prowadzeniu.

Powinniśmy sobie zdawać sprawę z jednego - chcąc mieć psa który, gdy zajdzie potrzeba i np. ktoś nas będzie chciał uderzyć pomoże - najwazniejsza jest odpowiednia psychika, należy wybrać psa pewnego siebie, nie nerwowego, nie strachliwego, nawiązać z nim silną więź, traktować jak członka rodziny, nie izolować od obcych - a z dużym prawdopodobieństwem pies jesli zajdzie taka potrzeba stanie w naszej obronie, z różnym skutkiem, ale stanie i będzie starał sie pomóc.

Gafinka
16-07-2005, 19:28
nie daj Boże włamania aby unieszkodliwił złodziei

to raczej pobożne życzenia niestety
- dziś złodzieje włamują się tam gdzie są psy - używając trutki albo gazu
- jeśli chcemy aby pies starał się obronić dom w czasie naszej nieobecności to jednak zdecydowanie lepiej miec go w domu a nie na podwórku
- zdecydowanie lepiej ( jesli oczywiście nikt nie użyje np.broni lub trutki) w charakterze ochroniarza sprawdzi sie więcej jak jeden pies i to najlepsze jest stadko -np. dwa szczekacze i jeden uwazny obserwator nie wdajacy się w pyskówki przy płocie z byle powodu, natomiast najbardziej skuteczny

ale i na to są sposoby
psom stróżującym np. często podstawiane są suki w cieczce - choć i na to jest także sposób - kastrowany pies za suką nie poleci

gosia@
16-07-2005, 19:36
Gryninkozrozumiałam, ale widze ze masz duze doswiadczenie i dlatego byłam ciekawa Twojego zdania

Gafinka
16-07-2005, 19:52
duże nie duże :wink: - psy to mój "fijoł" - w domu aktulanie 3 ( a pewie w przyszlości spotkamy się na jakiejś wystawie i może na jednym ringu :wink:
Przez kilka latek widzialam w schronisku owoce pochopnych decyzji i psy oddawane bo "głupie" a przecież wystarczy tak niewiele - wziąć jakąs lekturkę, czy dziś w dobie netu poszukać klubów ras czy informacji na forach wyspecjalizowanych w tematyce psiej i rozczarowań byloby mniej i zwierzaków porzuconych bo się nie nadawały do tego czy owego także mniej.
Jak ktoś buduje dom - to najczęsciej 5 razy się zastanowi zanim coś wybierze, dowie się o wszelkie parametry, zapyta o opinie tych zadowolonych i tych niezadowolonych z jakiś rozwiązań, obwącha, obmaca, postuka, popuka, stara się poznać zalety i wady - a często niestety decydująć się na psa decyduje pochopnie.
Na tym forum w tematach budowlanych nie czuję się jeszcze zbyt mocno - to choć w psich tematach staram sie pomóc -bo strasznie fajnie, że ktoś stara się czegoś dowiedzieć o rasie zanim pies pojawi się na podwórku.

rzyraf
16-07-2005, 22:25
Jeśli nie będziecie żałowali czasu i pieniędzy na szkolenie(jesli to Wasz pierwszy pies), poswiecicie dużo czasu i miłosci to jest jedna rasa - Fila brasileiro. Odpłaci oddaniem, poświeceniem. Rewelacyjny do dzieci (mam 2 sztuki Fila i 6,5 roku i 17 miechów dzieci) i dla dorosłych. Najlepszy przyjaciel, jakiego mozna sobie wyobrazić. Jednoczęsnie stroż doskonały - nie ma mozliwosci by wszedł ktoś obcy.
To rasa stworzona w Brazylii do towarzystwa i pilnowania. Ma mocny charakter, ale sdpokojem i kosekwencją można z nim zrobic wszystko. Pojętne i inteligentny, doskonale uczy się:) metodami łagodnymi (np. kliker).
Śpioch i żarłok. Jak na molossa potrzebuje dość dużo ruchu (hehe, względne) - ja ok. godziny dziennie z kazdym katuję się biegając, uciekając itp, itp. inni właściciele ciągną wózki lub jeżdżą rowerami.
Polecam hodowle Józefinka i Mastifland, to najlepsze miejsca do zakupu Fila.
Serdecznie pozdrawiam
Paweł Adamski

Gafinka
17-07-2005, 09:38
rzyraf rozumiem jak najbardziej stosunek emocjonalny do ukochanej rasy -jednak polecenie fili jako pierwszego psa jest moim zdaniem nieco ryzykowne- nawet pod warunkiem szkolenia. Myslę, że jako doświadczony psiarz wiesz, że szkolenie nie zalatwia wszystkiego z psem trzeba umieć postępować odpowiednio takze w domu,na codzień - dlatego ja zdecydowanie odradzałabym, niedoświadczonym osobom zakup tego typu psów.
Powiem tak, właśnie mój mąż z moimi psami chodzi na szkolenie - co nie zmienia niestety faktu, że mają go delikatnie mówiąc w lekkim poważaniu.
Polecanie psów które potencjalnie mogą być bardzo groźne - osobom, które nie mają doświadczenia jest moim zdaniem złym pomyslem -to jak bowiem pies bedzie się zachowywał zależy nie tylko od szkolenia, ale zachowania całej rodziny na codzień - wszyskich domowników - niejednego psa z ras bardzo pewnych siebie wiziałam już oddawanego z powodu tego, że np. pana domu pies słuchał i akceptował, ale kiedy pana nie było w domu, pies ignorował a czasem próbowal ustawiać innych domowników.

rzyraf
17-07-2005, 10:26
Fila jest moim pierwszym psem, tak jak i wielui nnych osób:) które udało mi się tu i ówdzie poznac. Wybraliśmy fila własnie jako przyjaciela i obrońcę, po zapoznaniu (naocznym) z kilkunastoma innymi rasami(także po pomysle wzięcia psa ze schroniska). Po 3 latach jesteśmy przekonani, że była to zupełnie słuszna decyzja.
Jeżeli psy po szkoleniu mają właściciela w poważaniu, to
a) należy żądać zwrotu kasy za szkolenie i zmienić szkołę
b)zmienić metodę- jak pisałem , na file kiepsko działa wrzask, szarpanie, itp, itp, natomiast dla smakołyku - wszystko:), moze podobnie jest u Was??
Jeżeli zaś pies nie akceptuje kogokolwiek z domowników, to z wyjątkiem ras, które rzeczywiscie nie akceptują np. dzieci i mają jednego wlaściciela, to jest to bląd w prowadzeniu psa!!. Moje fila słuchają mojej córki (6,5roku) i pozwalają sobie wyczyniac rożne rzeczy synkowi (17 miechów) bo ja i żona o to zadbaliśmy.
Szkolenie w dobrym ośrodku zapewnia wszystko, ponieważ trener nauczy wielu zasad postępowania z psem, a dobrze wyszkolony pies nie będzie kłopotem. Ludzie czesto zapominają tez o tym, że szkolenie nie kończy się na treningu w ośrodku. Ważne to, zeby pracować w domu, na spacerze. Ważne jest częste nagradzania. Bardzo często psy są ganione, natomiast pozytywnych zachowań raczej sie nie zauważa i nie nagradza.

Piszecie to o ON - jest to jedna z najgorszych ras do domu - ze względu na to że nie jest to kanapowiec - to jest rasa pracująca!! i bardzo często pies bedzie wymagał ustawiania raz na dwa trzy miesiące. Mówi to, niestety po cichu, wielu hodowców ON. Ten pies potrzebuje treningu, zajęcia(stąd odpowiednie konkursy na wystawach)
ON mają nawyższy wskaźnik zagryzień/pogryzień wśród psów rasowych w kraju pochodzenia - czyli w Niemczech. Mimo to nie wciągnięto ich na niemieckie listy psów ras niebezpiecznych.

Potencjalna agresywność to b. ciekawy termin. Z tym że potencjalnie agresywny jest każdy pies!! nie tylko wielki grożnie wyglądający mastiff czy rotti. Osobiście zostałem pogryziony przez malutkiego mieszańca, którego własciciel wrzeszczał że piesek nie gryzie:)

Co do słuchania i akceptowania - może pies nie tyle słuchał i akceptowal co się po prostu bał?? a skoro inni byli bardziej łagodni to można było z nimi pofikac??

Polecenie psa/rasy nie jest złym pomysłem - to od przyszłego własciciela zależy decyzja, którą musi sobie przemyśleć. Skoro zadaje pytanie na forum - znaczy że decyzja ma być własnie z takiego gatunku, a nie czystych spontanów. A jesli tak, to jest tez duża nadzieja, że zastanowi się nad tym, jak bedzie wyglądało "pożycie" rodzinne psa i jego nowej rodziny. Postepowanie z różnymi rasami jest tez czasami tak rożne, że cięzko powiedzieć, czy ktos komu swietnie idzie z nowofunlandem da sobie tak samo dobrze radę z terrierem.

pwp
17-07-2005, 10:57
A MOŻE ZAMIAST HASKIEGO KUP SOBIE ALASKANA MALAMUTA, PODOBNIE WYGLĄDA, A NADAJE SIĘ DO OBRONY, JA NA PLACU MAM KUNDLA DUŻEGO ZE SCHRONISKA I BERNARDYNA RÓWNIEŻ ZE SCHRONISKA, OBA SUPER WIERNE, NIE WPUSZCZAJĄ NIKOGO OBCEGO, TYLKO SĄ TROCHĘ ZAZDROSNE O SIEBIE

Agacka
17-07-2005, 11:08
Ja jednak wybrałam owczarka niemieckiego i postaram się sprostać wymaganiom /mój pierwszy pies/ bo cenie inteligencję, a psa chcę traktować jak "kogoś" a nie rzecz w domu.

Gafinka
17-07-2005, 11:30
rzyraf może poprostu tobie się udało, włożyłeś w to pracę, być może i ty żona posiadacie odpowiednie cechy charakteru i intuicyjnie - bo przecież przy pierwszym psie nie było to ogromna wiedza postępowaliście prawidłowo - nie każdy może poszczycić się taką intuicją i nie każdy wróciwszy ze szkolenia będzie prawidłowo postępował z psem.
Co do terminu ciekawego twoim zdaniem potencjalnie agresywny - to ja napisałam potencjalnie groźne a nie agresywne - choć jak zwał tak zwał - może Ciebie dziwi to określenie - mnie nie - są psy, które nawet nieodpowiednio wychowane wielkiej szkody nie wyrządzą, są psy przy których błąd w wychowaniu może kosztować bardzo drogo. Nie właściwie prowadzony whippet będzie co najwyżej krnąbrny , rozwydrzonym pieskiem- nie właściwie prowadzony rot jest psem , który jest w stanie dotkliwie pogryźć a nawet zagryźć człowieka - to jest właśnie ten potencjał, które jedne psy mają inne nie.
Polecić rasę każdy może jasne – tylko na osoby, które piszą „jedna jest ras na świecie” patrzę bardzo sceptycznie – szczerze powiedziawszy, nie znam doświadczonych hodowców, którzy choć najczęściej zakochani w swojej rasie polecają psa danej rasy każdemu – nie przeprowadzając wcześniej wywiadu, nie nawiązując kontaktu bezpośredniego podają hodowle raz, dwa trzy i twierdzą iż pies sprawiać kłopotów nie powinien, bo im ich nie sprawia. Powiedziałabym, że takie troszkę beztroskie podejście.

Co do ON – nie wiem czy zauważyłeś – ale nie wiem z kim polemizujesz – napisałam w zasadzie to samo – z jedną różnicą – nie piszę, że jakaś rasa jest cudownaaaa a ON beeee, kłopoty z On – ami wynikają właśnie z tego, ze powszechnie są kupowane ( ale i sprzedawane przez hodowców, którzy coś przyznają po cichu) ludziom, którym nigdy nie powinny być sprzedane i wspaniałe psy, które potrafią sprawdzać się w bardzo wielu dziedzinach – są skazywane na bezmyślne siedzenie w kojcu – a to im zdecydowanie nie służy . Co do przytaczania przez Ciebie statystyk, który to pies najniebezpieczniejszy bo najwięcej zagryzień itd. – myślę, że powinieneś sobie darować – wpływ na to, że jakiś pies w takich zestawieniach się znajduje a jakiś nie – ma także to jak licznie reprezentowana jest dana rasa na danym terenie- a, że On był i jest jednym z najpopularniejszych psów w wielu krajach stad pewnie i jego obecność w statystykach.

Co do także twojego krótkiego podsumowania w kwestii - odbywamy szkolenie a pies ma kogoś w poważaniu – to nie jest takie proste jak piszesz – ja doskonale wiem, z czego wynika to, że moje psy choć z moim mężem uczęszczają na szkolenie go nie słuchają – po prostu mój maż ma taki a nie inny charakter – nic na to nie pomaga szkolenie ( no odrobinkę pomaga) nic nie pomaga, to, że ma żonę fiźnięta na punkcie psów, nic nie pomaga to, że godzinami siedzi ze mną i z moimi znajomymi słuchając głównie o psach, o problemach z nimi, o sposobach radzenia sobie z problemami, o tym co należy a co nie należy itd. I powiem tak – sądzę, że nie jestem odosobnionym przypadkiem (ja i mój maż ). Wiele osób widziałam, które nie szczędziły pieniędzy, także na szkolenie i nie szczędziły miłości psu (co chyba twoim zdaniem jest kluczem do sukcesu) – mimo tego poniosły klęskę – pies musiał zmienić właściciela.

Gafinka
17-07-2005, 11:35
pwp - malamut ma te same wady co husky - tak samo będzie wył a nieporządanego gościa, który otworzy furtkę najpewniej .... wywali - bo on przez tą furtkę takze bedzie chciał przejsć takze, ale w odwrotnym kierunku jak zlodziej. Jeśli nie złozy się tak szczęśliwe, że złodziej walnie się głową o podmurówkę i straci przytomnosc - to po sekundzie wstanie otrzepie się , poklnie sobie i szczęśliwy wejdzie na posesję, którą równie szczęśliwy opusił malamut :)

popi
17-07-2005, 12:48
A ja lubię wilki, a jak wyją to spoko

Mohag
17-07-2005, 15:48
A ja lubię wilki, a jak wyją to spoko

Szczegolnie jak te "wilki" wyja calymi nocami :wink: calymi nocami probuja znalezdz wyjscie z kojca czy posesji. Przy ktorych nie pomaga siatka wkopana poltora metra w glab ziemi, nie mowiac o wysokosci siatki :wink: nawet zakszywionej w strone kojca daja rade.
Dobrze ze nie sa to moje doswiadczenia i moje pieniadze na zwrot za kury, kaczki, dwa razy koze itp A musze dodac jeszcze ze psy maja zapewnione duzo ruchu, latem wozek, czy opone, zima sanie i to dzien w dzien. Przed zawodami pare razy dziennie 8)
Husky czy malamuty maja we krwi polowanie, na postojach zawsze byly puszczane luzno i w grupach zdobywaly papu. Czyli noc na odpoczynek jest dobrze wykorzystana :lol: :lol: :lol:

czupurek
18-07-2005, 08:13
do pilnowania - zdecydowanie ALARM, a nie pies.
psa kupuje się, żeby COŚ z nim robić.
nie masz czasu, chęci - kupić małego "kanapowca" do głaskania.
większe psy, zależnie od rasy, mają takie lub inne predyspozycje, wymagania szkoleniowe i już.
husky - uwielbia przestrzeń, bieganie. częste są przypadki, że psy się urywają właścicielom i biegną, biegną, byle dalej.
osobiście mam owczarka niem. - to zdecydowanie nie pies do kojca i za ogrodzenie! to pies do pracy.
należę do klubu owczarka niemieckiego i co tydzień spotykamy się na placu szkoleniowym z grupą np. 10 psów, o różnym stopniu wyszkolenia. do tej pory nie zostałam napadnięta przez żadnego. dobrze prowadzone są to, psy bardzo przyjazne, nakręcone na pracę.
jak mój biega po ogrodzie to, owszem nawet nieraz poszczeka, ale raczej dlatego, że obok ma kompana - miniaturowego, podszytego strachem kundelka - który na wszystko i wszystkich ujada.
ostry pies w zagrodzie - to w sumie SAM KŁOPOT dla właściciela. zawsze może się wydostać, kogoś pokąsać. no i napewno ma coś z psychiką nie tak. a pies wściekle ujadający? przykre, ale to, najczęściej odznaka zdenerwowanie, strachu.

MarzannaPG
04-08-2005, 12:50
Boże, jak to dobrze, że mamy takich ludzi jak Gafinka i inni znawczy psich psychik! Tak trzymać! Oby było więcej ludzi, którzy przy wyborze psa będą się kierowali jego charakterem a nie wyglądem. Na husky jest teraz ogromna moda, widuję mnóstwo ludzi prowadzających te biedne biedne psy po osiedlu - kółeczko wokół bloku na siusiu i do maleńkiego mieszkanka! Przecież te psy potrzebują ruchu, przestrzeni, biegania!
Popi, lepiej skorzystaj z pojawiających się tu rad, nie kieruj się psim wyglądem, ale szukaj takiego, który w większości odpowie twoim potrzebom! Ja niemal całe życie 'chorowałam' na kaukaza, ale wiem, że nie jest to pies nie tyle dla mnie, co dla mojej rodziny. I tak wezmę psa ze schroniska...

ara
05-08-2005, 16:10
Gafinko, tylko nie zniknij z tego Forum za szybko.

A jeśli już będziesz musiała, zostaw tutejszym psiarom i psiarzom jakiś namiar na siebie.

Gdy tylko procent z nas dokona właściwego i odpowiedzialnego wyboru pupila - może będzie to dla Ciebie - psiej pasjonatki - skromną (ale jednak) nagrodą!


ps. chciałabym wiedzieć, jakie masz psy, i o jakich (ewentualnie) marzysz?
ara

08-08-2005, 13:32
Zdecydowanie jestem zwolennikiem OWCZARKÓW NIEMIECKICH - nie ma lepszych pod kazdym względem, trzeba tylko traktowac psa jak człowieka !

natasza
13-08-2005, 18:03
Zdecydowanie jestem zwolennikiem OWCZARKÓW NIEMIECKICH - nie ma lepszych pod kazdym względem, trzeba tylko traktowac psa jak człowieka !
Ja też jestem zwolenniczką ONów ale traktowanie ich jak ludzi to nieporozumienie i nieszczęście dla obu stron.Ja kocham swoje psy jak niewiele osób na swiecie ale traktuję je jak psy bo nimi po prostu są.Myślę,ze dlatego chyba tak dobrze się rozumiemy,że czasami staram się rozumować po psiemu zeby pojęły co mam do przekazania :)

Marcin_Łódź
13-08-2005, 21:51
Witam wszystkich wielbicieli psów
Proszę o pomoc w wyborze rasy psa:

Wymagania:
Nie musi być obronny,stróżujący ani tym bardziej agresywny
Ma być do towarzystwa

Ale:
Chciałbym, żeby spał na dworze. Dlatego chcę, żeby był to pies (a raczej suka), której nie będzie zimą zimno. Niedługo zamierzamy mieć dziecko, a ja jakoś nie jestem przekonany do kombinacji pies + noworodek w domu, Tym bardziej, że obecnie mieszkamy w połówce PRL-owskiej kostki, (na jednym poziomie), gdzie trudno byłoby odizolować psa od dziecka. Z drugiej strony nie chcę, żeby się męczył na mrozie. Kiedy już się docelowo wybudujemy (kiedy to będzie.... na razie to jesteśmy na etapie formalnośći budowlanych), to sytuacja może ulec zmianie, ale póki co to nie ma takiej mowy, tym bardziej, że babcia użytkująca drugą połowkę domu na psa w domu się nie godzi. (który raczej musiałby spać we wspólnej części wejściowej)

W związku z powyższym:
Myśleliśmy o Huskim (syberian), któremu mróz nie przeszkadza, a nawet lubi spać w śniegu (w zaspach), tylko to uciekanie.... Jeżeli chodzi o wycie, to mamy dwa znajome huskie, które akurat nie wyją za bardzo, ale tendencja wśród rasy jest. Więć się wachamy

Moim marzeniem jest golden retriewer, ale czy może on spać na dworze?

Jaką rasę polecacie w naszym przypadku?

Za wszelkie informacje dziękuje

natasza
15-08-2005, 18:27
Skoro podoba Ci się husky,powinien spodobać się nieco zbliżony wyglądem akita(ew.duży japoński pies),który ma jednak nieco inny charakter.Z tego co słyszałam psy te są zrównoważone ,bez tendencji do ucieczek ,dobrze czują sie na dworze bo mają gęste futro(ale nie wymagające jakiejś wyjatkowej pielęgnacji),poza tym nie mają histerycznej potrzeby pracy z właścicielem choć sa pojętne i bardzo przywiązują się do rodziny.Są dobrymi psami obronnymi w razie potrzeby,nie są specjalnie szczekliwe.
Goldena szkoda byłoby mi trzymać na dworze ze wzgledu na jego charakter,nie futro.
Tak naprawde to mnie jest zawsze szkoda psów które muszą mieszkać tylko na dworze,bo o ile latem pies taki ma sporo kontaktu z panem -bo wszyscy wylegają na dwór,to zimą w najlepszym wypadku odprowadzi pana do bramy jak ten idzie do pracy i jeśli ma szczęscie (rzadko) pójdzie na godzinny spacerek,resztę czasu siedząc sam.

Marcin_Łódź
15-08-2005, 19:53
mnie też jest szkoda psów na dworze, ale z opisanych wyzej względów, niestety możemy mieć jedynie takiego śpiącego na dworze. Dlatego lepiej jednak chyba mieć takiego psa, który dobrze zniósłby pobyt na dworze,takiego jak husky. Nie chcemy byc nieodpowiedzialnymi ludzmi, którzy kupują psa, trzymają go w domu a potem jak pojawi sie dziecko to go wyrzucają na dwór myśląc "no nie wyrziucę go, ale przecież teraz jest dziecko niech śpi na dworze, a nie ważne czy się do tego nadaje czy nie", dlatego juz teraz staram sie brać pod uwagę różne aspekty. Dla mnie pies to nie zabawka, która można wyrzucić jak się znudzi.

co do retrievera, to się zgadzam, na razie jednak się wstrzymam z tą rasą. Może jak już będziemyna swoim...

Dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
Marcin