PDA

Zobacz pełną wersję : rady=budowa domu



cym
18-11-2002, 20:26
zastanawiamy się w kilka rodzin czy kupić wspólnie działkę i budować szeregi czy z jedną rodziną bliżniaka co się bardiej opłaca proszę o rady,doświadczenia

Luśka
18-11-2002, 20:47
Skoro się odanonimowałeś, to mogę wyrazić swoje zadnie. Im więcej rodzin będzie brało udział w przedsięwzięciu, tym większe ryzyko, że może się to nie udać. W najlepszym razie - przeciągnąć w nieskończoność. Problemy przy budowie są zawsze, a kłopoty narastają wykładniczo. Nie to, że Cię zniechęcam, ale tak to w praktyce wygląda. Nasi znajomi w 6 rodzin zaczynali budowę szeregowców. Z początkowego składu mieszkają 2 rodziny, 2 domy w trakcie budowy zmieniły właścicieli, 1 zmienił dwukrotnie, a ostatni z szóstki jest nieskończony do dziś. Sprawa miała swój początek 7 lat temu. Oczywiście może być zupełnie inaczej w Waszym przypadku, ale rozważając taką decyzję warto się liczyć z każdą wersją realizacji. Oczywiście życzę powodzenia i udanego wyboru.

agamon
18-11-2002, 23:00
Ja też odradzam komunę - buduj sam. bliźniaka trudno sprzedać, sąsiad za blisko ,mało imtymności na podwórku,głosy słychac przez ściany.itd... Nie pchałbym się w to.

Gajka
19-11-2002, 07:51
On 2002-11-18 21:26, cym wrote:
zastanawiamy się w kilka rodzin czy kupić wspólnie działkę i budować szeregi czy z jedną rodziną bliżniaka




Jak powiedziały jaskółki: do d.... takie spółki :razz:

kwiatkor
27-11-2002, 22:24
Szeregowce i bliźniaki mają swoje zalety. Ale jeśli już to chyba lepiej kupić działkę z gotowym lokum, a nie bawić się we wspólne budowanie.

jeff
29-11-2002, 23:28
Jesli wszystko pojdzie dobrze zas Wy stanowicie razem dobra,zgrana paczke moze byc naprawdę fajnie,zas przy madrej
organizacji mozna co nieco zaoszczedzic.
Tyle w teorii.
Praktyka pokazuje,ze jako narod jestesmy zbyt wielkimi indywidualistami i zbyt wielkimi egoistami by to moglo udac sie czesciej niz raz na 20 przypadkow.
Osobiscie nie znam nawet jednego,natomiast znam pare gdy po takim
wspolnym przedsiewzieciu ludzie ktorzy byli przyjaciolmi znienawidzili sie do konca zycia.
Szczerze mowiac,gdybym zamiast widoku na piekna gorska dolinę,
mial do konca zycia ogladać tylnia sciane domu sasiada,ktoremu
nagle odwidziala sie uzgodniona wczesniej lokalizacja - chyba
tez bym go przestal lubic.

tczarek
02-12-2002, 09:27
Zgadzam się z przedmówcą komuna się nie sprawdza. Może być dobrze i nagle coś pęknie. Jeśli budujesz sam to masz to z głowy. A z tych oszczędności może wyjść tyle co kot napłkał.Widziałem szeregowiec w którym dwa były wykończne a cztery nie nakryte. To są Twoje pieniądze więc sie dobrze zastanów. Ja mam nien=miłe doświadczenia z budowy płotu z sąsiadami. Płot to mała inwestycja ale też 'boli'

Roose
03-12-2002, 12:41
taaak wystarczy mały płot wspólnie z sąsiadem - jednym słowem żadnych spółek

Jola_
04-12-2002, 19:00
Święte słowa, dzisiaj się "przyjaźnisz", ale nikt nie wie co przyniesie jutro. Znam wiele przykładów wielkich przyjaźni, które szybko się kończyły a tu nieszkać trzeba będzie dalej.

Olinka
09-01-2003, 16:57
Przemyśl, ale skłaniałabym do budowania oddzielnie - koszty, jakie można ponieść przy chybionych wspólnikach mogą okazać się wyższe od założonych, kości niezgody może być milion, a najgorsze jest to, że gdyby wam się powinęła noga i stalibyście słabiej z finansami (czego z całego serca nie życzę) sąsiad z wykończonego bliźniaka, spoglądając jak walczycie z budową, z sarkazmem może poinformować, że właśnie kupił sobie 48 calowy telewizor do salonu, a Wy nie macie na kafelki. I co wtedy?
Serdecznie pozdrawiam! Mądrych decyzji, bo rodzina zawsze blisko może ostatecznie być całkiem fajną sprawą:smile:

Teska
09-01-2003, 19:53
Moi znajomi zaczynali wspólnie budowac blizniak..dwie bardzo zaprzyjaznione pary..Panie " psiapsiółki" ...teraz mieszkaja obok ..i patrzec na siebie nie moga..a wystarczyła jedna kłótnia..chyba ciut zawiści..i gotowe..
BUDOWAĆ OSOBNO...takie jest moje zdanie:smile:

Frankai
09-01-2003, 23:18
Szeregowce dobrze przemyślane i identyczne w wyglądzie bardzo mi się podobają. Byłem wręcz zachwycony pewnymi przykładami, które widziałem w Holandii i jednym w Anglii. U nas też się pojawiają, ale te tylko znam ze zdjęć. Zdecydowanie bezpieczniej takie coś kupić niż budować. Największy problem zwykle to brak miejsca do parkowania. Jak przyjedzie pare osób na imprezkę, to zablokują całą ulicę. Znajomy mieszka na takim osiedlu - koszmar komunikacyjny. Bliźniak to zło konieczne przy małych działkach i zwykle większe odstępstwa wykończeniowe, co psuje harmonię.

Tomasz B
09-01-2003, 23:27
Mieszkam w szeregowcu. Budowanie jest tańsze ( wszystkie media, wspólne ściany, hurtowy zakup materiałów i podwykonawców itp).
Niestety problemów jest jeszcze więcej( jednomyślność, wspólne gust - np. kolor elewacji, zasoby finansowe,i wiele wielw innych)
Efekt: mam garaż ale nie mogę korzystać bo sąsiedzi nie mają pieniędzy na usunięcie skarpy ziemi zalegającej na drodze dojazdowej, architektura budynku trochę "odbiega od mojego poczucia piękna" itd.
P.S
Właśnie kupiłem działkę 3200m i będę stawiał dom WOLNO STOJĄCY.
MÓJ DOM. A pieniądz? Cóż rzecz nabyta.

tczarek
10-01-2003, 07:49
Niedawno był taki sam wątek gdzie praktycznie wszyscy wypowiadali się na NIE. Poszperaj więc w zasobach Forum
Ja jestem na nie. I większość argumentów została przytoczona.
Pozdrawiam

Domka
22-01-2003, 22:43
tak jest, zdecydowanie, budować samemu !
pozdr...

orfi
20-04-2003, 14:36
Może się ktoś wypowiedzieć, kto już mieszka kilka lat w domu szkieletowym drewnianym i cos sprawdzonego może na ten temat powiedzieć? Bo jak dotąd to wypowiadają się ludzie, którzy jak sadze tylko przypuszczają o istniejących wadach a nie przechodzą przez to wszystko. Ponieważ stoję przed dylematem takiego domu czy postawić szkielet drewniany czy murowany to proszę o sprawdzone informacje?! I o ogrzewanie również... Jakie ogrzewanie w 70 m2 domu szkieletowym drewnianym z poddaszem /razem 70 m2/ - mały, ale swój?!! Czy można się spodziewać conajmniej 30 letniej dobrej kondycji tego domu? Za takim budowaniem przemawiają dwa aspekty wg mnie: niewiele tańszy.... Jakieś 100.00 Do 200.00 pln na m,2...ale to nie wszystko... Uzysk pow,uzytkowej przy pow. zabudowy 100 m2 jest to Ok 10 m2 - to jakby nie było ładny pokój za darmo! Dobrze wykonany dom w techn.szkieletu drewnianego to myślę ze nie jest zły pomyśl.. Niech ktoś się wypowie, kto to użytkuje!!!! wiem ze lata ostanie dały dużo doświadczenia naszym bobom budowniczym w stawianiu tych domów i dlatego domy sprzed 10 laty mogą mieć nieco więcej wad niż te budowane w latach 2002 i 2003.... Oprócz cienkich i ciepłych ścian mamy również w domach szkieletowych uzysk czasu.. Oczywiście dom szkieletowy położony czy złożony w 2 tygodnie nie może być dobrze złożony. Po rozmowach z firma http://www.abpnet.pl dowiedziałem się ze takie domy musza być pieczołowicie składane/budowane i musi to trwać około 6-8 tygodni!!! Same fundamenty i wybitnie pieczołowicie położona izolacja wymaga 4 tygodni pracy. Odwiedźcie stronę http://www.abpnet.pl wypowiedzcie się na ten temat!!! Co robić??? Dom szkieletowy o pow. 70 m2 pod klucz za 100,000.00....Czy??? 0 Dom z, ytonga ale za to tylko pow.60 m2 pod klucz za 120,000.00
Oba kosztorysy dotyczą oczywiście tego samego projektu LMP26 ze strony http://www.lipinscy.pl cos za cos?! tu szkielet, technologia jakby niebezpieczna dla zatwardziałych tradycjonalistów ale "ciut" taniej.... Za to więcej pow.użytkowej ; albo gazobeton, zawsze jest to mur chociaż nieco droższy i kosztem ok.10 m2 pow.uzytkowej ...Ludzie pogadajcie cos na tym forum o "kanadyjczykach" bo nikt nic nie mówi... zawsze tylko przypuszczenia albo bo sąsiad to ma pęknięcia albo sąsiad narzeka... Mówcie o swoich doświadczeniach!!!! i dodajcie coś o ogrzewaniu takiego małego domu!!!!
pozdrawiam [email protected] (eek:[email protected])