PDA

Zobacz pełną wersję : Zły numer działki w KW - kto za to odpowiada?



KAS01
19-07-2005, 09:15
Witam
W 1995 roku Powiatowy Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej zmienił m.in. numeracje działek (chodziło też o inne rzeczy) w wielu miejscowościach w okolicy mojego miasta, m.in. w miejscowości w której się buduję. W tamtym tez roku, otrzymałem obecną działke w drodze darowizny (było to wcześniej niż zmiana numeru).
Parę dni temu odebrałem z sądu wypis z KW (do kredytu) i zobaczyłem, że jest wciąż stary numer działki. O tym, że numeracja się zmieniła, dowiedziałem sie stosunkowo niedawno - w momencie gdy występowałem o mapkę do wzizt.
W sądzie dowiedziałem się, że aby zmienić numer w KW musze mieć z Geodezji wykaz zmian gruntowych. Wystapiłem o to (mineło już dwa tyg., a oni wciąż tego nie zrobili-ale w tym urzędzie tak jest ze wszystkim :( ) i musiałem za to zapłacić 80 zł. U kierowniczki z Geodezji dowiedziałem się, że urząd nie musiał mnie informować o zmianie numeru działki ( i nie zrobił tego). Musieli natomiast poinformować Wydział KW - co też zrobili. Czyli Geodezja zrobiła to co do nich nalezło. Zawinił urzednik sądowy, nie zmieniajac zapisu w KW (bo podobno mieli wtedy dużo pracy i nie mogli się wszystkim zająć). Informacja z Geodezji trafiła więc do archiwum KW (i do niczego juz nie służy). Teraz ja sam musze to odkręcać i co najgorsze to za to płacić. Opóźniło to też otrzymanie kredytu (bo brakowało tylko dokumentu wyjaśniającego rozbieżność numeru działki z pozwolenia na budowe, a numeru z KW).

Pytania sa nastepujące: Czy można coś z tym zrobić? Poskarżyć się? Gdzie? Żądać refundacji kosztów? (wiem, że kwota mała, ale chodzi o zasady - płace za czyjeś błedy). Czy też należy sobie to odpuścić, bo i tak nic nie można nikomu zrobić i nikt mi żadnych kosztów nie zwróci (tak twierdzi znajomy aplikant sędziowski)

PS. W Geodezji powiedziano mi, że moge napisać pismo (z opisaniem sytuacji) o refundacje tych kosztów, ale szanse na pozytywne rozpatrzenie są prawie żadne (chyba, że nie znajdą dokumentów potwierdzających wysłanie informacji do KW)

pozdrawiam
Konrad

pjotrzu
19-07-2005, 10:16
witam. Totalna niekompetancja i brak znajomości przepisów. Współczuję. Jeśli kiedyś tam, Wydz KW dostał dokumenty o zmianie numerów ewidencyjnych Twojej działki (zakładam, że Ewidencja Gruntów ma na to jakieś potwierdzenie) to powinien dokonać zmiany w Kw. Nie ma przeszkód aby zrobili to obecnie na podstawie tego dokumentu z urzędu czyli bez konieczności składania wniosku. Zmiany w Dziale I księgi wieczystej moga być dokonywane na podstawie zawiadomienia z organu prowadzącegop ewidencje gruntów, że jakaś zmiana nastąpiła. Twoja ewidencja też jest "miła" :-? Powinni sami zrobiś wyciąg z wykazu zmian lub sam wypis z rejestru gruntów (to wystarczy) i przesłać do Sądu, a ten musi dokonać zmiany.
Odrobina dobrej woli, któregoś z urzędów i Twoja sprawa to by był bzdet.
O zwrocie kosztów z sądu możesz zapomnieć. Na skargę możesz iść do prezesa sądu i powiedzieć, że nie wykonali swojego obowiązku. Na marginesie - ciekawe gdzie mają te kwity, które przesłała im ewidencja. Być może ... ech szkoda czasu na domysły :-?
Twoje 80 zł to nie całe koszty. Jeśli będą kazali Ci złożyć wniosek to zapłacisz jeszcze 30 zł. A swoją drogą to mogłeś sprawdzić księgę kilka miesięcy wcześniej (decyzja o budowie na pewno nie zapadła wczoraj a księgi są jawne) i spokojnie zrobić porządek.
No cóż, fajnie, że mieszkamy w innych miastach :D
Pozdrawiam

KAS01
19-07-2005, 10:38
... Nie ma przeszkód aby zrobili to obecnie na podstawie tego dokumentu z urzędu czyli bez konieczności składania wniosku. Zmiany w Dziale I księgi wieczystej moga być dokonywane na podstawie zawiadomienia z organu prowadzącegop ewidencje gruntów, że jakaś zmiana nastąpiła...

W Geodezji powiedziano mi, że nawet jeśli w KW jest pismo od nich, to na dzień dzisiejszy jest ono za stare (bo od tego czasu dużo mogło sie zmienić) i na jego podstawie NAPEWNO nic nie zrobią.



... Twoja ewidencja też jest "miła" :-? Powinni sami zrobiś wyciąg z wykazu zmian lub sam wypis z rejestru gruntów (to wystarczy) i przesłać do Sądu, a ten musi dokonać zmiany.
Odrobina dobrej woli, któregoś z urzędów i Twoja sprawa to by był bzdet.
...

Niestety, jest to urząd wyjatkowo nieprzychylny petentom (znam paru lokalnych architektów i ich opinie na ten temat). Pomijam już to, gdzie mają kpa. Gdy starałem się o mapke do wzizt wpisałem na podaniu stary numer działki (bo o nowym nie wiedziałem). Odczekałem ponad dwa tyg. i dowiedziałem sie od człowieka wydajacego, że taka działka nie istnieje. I to był koniec wyjaśnień. Dopiero w pokoju obok, jakaś pani wklepała moje nazwisko w komputer i miała wszystko co potrzeba. Dziwiła sie nawet, że jej koledze nie chciało sie tego zrobić. Po otrzymaniu nowego numeru działki, znowu kazano mi czekać dwa tyg. Wtedy zrobiłem im awanturę i mapke miałem w 5 minut.


... A swoją drogą to mogłeś sprawdzić księgę kilka miesięcy wcześniej (decyzja o budowie na pewno nie zapadła wczoraj a księgi są jawne) i spokojnie zrobić porządek...

A po co miałem tam zaglądać? Decyzje o tym, że bede brał kredyt podjąłem na ostatnią chwilę. Mógłbym budować bez niego, ale musiałbym wcześniej wycofać pieniadze z KW. Obliczyłem sobie, ze kredyt bardziej mi się opłaca.