gung
21-07-2005, 07:22
witam i prosze o pomoc - radę
niedawno skonczylismy (z muratorem w reku)
budowe, mieszkamy, jest pieknie ...ale...
po polożeniu elewacji (biala masa silikatowa
zacierana "na baranka") zaczela sie ...inwazja jaskolek.
najpierw jedna para pracowicie zbudowala pod pobitką
swój domek - bylismy szcześliwi, takie to romantyczne
i wedlug ludowych wierzen rokuje powoodzenie i radosc
dla mieszkancow domu.
ale po pewnym czasie do"naszych" jaskolek dolaczyly inne...
i inne ...i nastepne...i nastepne, w efekcie na calej dlugosci elewacji pod
dachem mamy pas przyklejanego blota - budulca na gniazda.
walczymy z tym zmywajac woda i czyszczac szczota...a one wracaja.
rozwiesilem na calej dlugoscci paski z szeczelszczacego plastiku
(reklamowek)...i nic, dalej przylatuja i kleja!
prosze o rade i pomoc, co robic ?!?
niedawno skonczylismy (z muratorem w reku)
budowe, mieszkamy, jest pieknie ...ale...
po polożeniu elewacji (biala masa silikatowa
zacierana "na baranka") zaczela sie ...inwazja jaskolek.
najpierw jedna para pracowicie zbudowala pod pobitką
swój domek - bylismy szcześliwi, takie to romantyczne
i wedlug ludowych wierzen rokuje powoodzenie i radosc
dla mieszkancow domu.
ale po pewnym czasie do"naszych" jaskolek dolaczyly inne...
i inne ...i nastepne...i nastepne, w efekcie na calej dlugosci elewacji pod
dachem mamy pas przyklejanego blota - budulca na gniazda.
walczymy z tym zmywajac woda i czyszczac szczota...a one wracaja.
rozwiesilem na calej dlugoscci paski z szeczelszczacego plastiku
(reklamowek)...i nic, dalej przylatuja i kleja!
prosze o rade i pomoc, co robic ?!?