Zobacz pełną wersję : Na co wam zabrakło kasy i jak sobie poradziliście?
Zabraknie nam kasy na to i owo :D Podzielcie się swoimi doświadczeniami, co można np. polożyć na schody itp.
andrzej100
23-07-2005, 13:47
Właśnie na schody, a właściwie na obłożenie schodów zabrakło i kupiliśmy chodnik z metra na gumowanym spodzie ( aby nie zsuwał się). No i niestety musi tak być, dopóki nie będzie kasy na to, a są oczywiście duże braki w/w.
Zabrakło na poddasze ze schodami choć może nie zabrakło - wiadomo było z góry, że nie będzie na to pieniędzy. Boimy się czy starczy na płot, mamy nadzieję, że na kuchnie też się pieniądze znajdą.
Nam na pewno też zabraknie na wszystko, co chcielibyśmy jeszcze zrobić. Myślę, że jakoś sobie z tym poradzimy, ale to już będziemy na pewno opisywać w naszym dzienniku budowy.
Pozdrawiam
TadekL
U nas też pracowicie wyliczone kosztorysy szlag trafił :(
W życiu by nam nie przyszło do głowy, że zrobienie poddasza użytkowego - nie mówię o ociepleniu tylko o łatach, płytach OSB, GK, wykonaniu etc - będzie kosztować prawie 2 tysiące, z robocizną. Już nie mówię że przestrzeliliśmy się też z kosztami sufitów (stelaże, wełna, płyty etc) o 50% ... No i kto by pomyślał że wykonanie krawężników koło domu, schodków na taras, obsypanie ziemią etc może tyle kosztować ile kosztowało - tego wszystkiego nie bierze się pod uwagę.
Zapomnieliśmy o ładnym ogrodzeniu, i nie możemy odżałować że zamówiliśmy wprawdzie piękne fronty kuchenne, ale dość drogie (wtedy jeszcze wydawało się że na wszystko wystarczy)
Pomógł bank - powiększenie kwoty kredytu, niestety, ale reszta jakoś będzie musiała poczekać na sfinansowanie z bieżących dochodów, które zawsze są przecież za małe ...
Pewnie dybyśmy wiedzieli ile to będzie kosztować, to nigdy byśmy się za budowę nie brali
Nam też właśnie zabrakło na schody, marzyły nam się drewniane z buku lub dębu.Myśleliśmy o prowizorce :typu wykladzina, linoleum, ale doszliśmy do wniosku,że prowizorka też kosztuje, przecież trzeba to jakoś przymocować żeby nie zjeżdzało,więc schody obłożymy kafelkami, trochę drożej ale lepiej wyglada.Zabraknie nam również na podjazd i to mnie najbardziej martwi, nie bawi mnie taplanie w błocie wiec jak ktoś ma jakiś pomysł jak tanio go utwardzić to proszę o rady :D
kierownik
24-07-2005, 07:46
jak ktoś ma jakiś pomysł jak tanio go utwardzić to proszę o rady :D
gruby gruz jako podbudowa, na to drobny gruz, na to piasek z cementem
Dzieki :D Czy do tego cementu można dodać jakiś barwnik, nie chciałabym mieć takiego szarego podwórka
Oj, zabrakło nam sporo:
- nie mamy opaski wokół domu- trudno, musi poczekać;
- nie mamy wyłozonego tarasu ani schodów wejściowych (goły beton) -
trudno, muszą poczekać;
- nie mamy barierki balkonowej na poddaszu - trudno, ........;
- nie mamy domofonu ani nawet dzwonka do drzwi- trudno, ........;
- nie mamy firanek, same rolety- trudno .............;
- nie mamy wymarzonych mebli (oprócz kuchennych i pokoju córki),
same obciachy - trudno, .............;
- mamy zostawioną białą elewację, a miała być w kolorze- trudno, .........;
- nie mamy zrobionej podłogi w garażu, jest goły beton - trudno .............;
A teraz:
- gdy nie mieliśmy schodów wewnętrznych (a postanowiłam nie rezygnować z mioch wymarzonych dębowych), kupiliśmy najtańszą wykładzinę i na klej, który został nam od podłóg, położyliśmy ją na beton, a barierki zrobiliśmy z desek, które zostały z budowy;
- na ogrodzenie również nam nie starczyło pieniędzy, więc zrobilismy prowizorkę: zamówiliśmy sztachety olchowe, surowe, 1,5 m wysokie po jakieś 3,5-4,0 zł za sztukę, kupiliśmy impregnat do drewna, mąż załatwił gdzieś słupki metalowe i za 1.500 zł zrobiliśmy 18 metrów ogrodzenia od ulicy, bez podmurówki. Zmuszeni byliśmy zrobić ogrodzenie tylko z jednej strony, reszta to siatka sąsiadów, na razie.
- ścieżka do domu to w tej chwili ziemia, gruz i wylany na to beton (są podobno impregnaty, którymi można sobie zmienić kolor nawierzchni),
- podjazd do garażu to ziemia,gruz i zielona plastikowa kratka z Castoramy za 200zł (odległość od ogrodzenia do garażu - 5m).
Nam zabraknie ... oj zabraknie dużo kaski.Wymyślam jak sobie z tym poradzić bo o kredycie nie ma mowy, wole krótkoterminowe pożyczki i oferty 3x0%. Dzisiaj kupiliśmy drzwi -firma Dziadek, w 2 gat. za prawie połowę ceny.Specjalnie jechaliśmy 100 km. do firmowego sklepu, ale było warto,1000 zł. za drzwi przeszklone lustrzanymi szybkami. Trzeba będzie sie mocno gimnastykować, bo w grudniu musimy się wprowadzić(mieszkanie już sprzedane) i wtopione w domek, ale warto bo choć będziemy go wykańczać latami jest NASZ!!!!!!!!!! :D
nam napewno tez braknie zwłaszcza ze trzeba zalac zbiornik gazu płynnego na zime, ale trudno jakos to bedzie
bobiczek
01-08-2005, 22:08
Na forum "Psycholog dyżurny" w temacie "komu zabrakło przy końcu" jest kilka odpowiedzi.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin