PDA

Zobacz pełną wersję : Hałaśliwy komin na dachu



johnyc
31-07-2005, 11:18
Mieszkam w niskim bloku na ostatnim pietrze. Moje mieszkanie jest zbudowane jest tak, że wiekszość okien to okna dachowe. Mam też duże okno w pokoju dziennym które jednnocześnie jest wyjściem na balkon/taras. Balkon jest duży (12m) i zbudowany jest "kosztem" mieszkania. Mój problem jest taki, ze w pasażach handlowych (parter) powstała restauracja. Restauracja ta wykorzystując komin, który jest na dachu i jest świetnie widoczny z mojego balkonu zbudowała sobie bliżej mi nie określony rodzaj wentylacji. Wentylacja ta jest strasznie hałaśliwa i trochę smrodzi a najgorsze jest to że słychać ją w całym moim mieszkaniu. Ponieważ wiekszość okien jest dachwych hałas jest w sypialni, łazience, kuchni i w pokoju dziennym. W ciepłe dni mam do wyboru duszenie sie przy zamkniętych oknach lub "wypoczywanie" przy hałasliwym kominie, który jest zaledwie kilka metrów od każdego z moich okien. Nie wiem czy ktoś spotkał sie z czymś takim ale jeśli ktoś ma jakiś pomysł jak to rozwiązac byłbym wdzięczny za radę. Zakładam że są jakies uregulowania dotyczące tego typu rzeczy lub normy dotyczące hałasu. Z góry dziękuję za radę. Pozdrawiam.

johnyc
02-08-2005, 06:20
Czy naprawdę nikt nie wie jak rozwiązać taki problem?

a&z
02-08-2005, 10:39
Miałem identyczny problem równe 2 lata temu. Awanturę o smród i hałas z knajpianego wyciągu wygraliśmy, ale po 6-miesiecznych zmaganiach. Po pierwsze wyciąg musi być w odległości minimum 1,5 m od krawędzi twojego okna ale to zapewne jest spełnione. Pozostaje ci wykazanie zbyt głośnej pracy tego wyciągu. O ile pamiętam Polską Normę (obowiązujące przepisy mogę ci podesłać później) hałas pojedyńczego urządzenia z konkretnego źródła (czyli właśnie takie urządzenie techniczne jak wyciąg) nie możę przekraczać w dzień 45 a w nocy 40 decybeli. To jest mierzone u ciebie w mieszkaniu specjalnym urządzeniem. O pomiar powinieneś zwrócić się do Sanepidu. U mnie Sanepid miał miernik zepsuty więc kontaktowałem się z Politechniką Koszalińską , która takie badania prowadziła w ramach odpłatnych usług (podejrzewam, że na innych politechnikach dysponują podobnym sprzętem). Wyegzekwowanie samego zakazu używania hałaśliwego sprzętu leży w gestii Powiatowych Inspektorów Ochrony Środowiska i mając takie badania możesz do nich zwrócić się z prośbą o interwencję. U mnie poszło to trochę prościej kiedy okazałem właścicielowi knajpy determinację. Po wykonaniu badań i kategorycznym piśmie ze spółdzielni w sprawie likwidacji hałasu wziąłem prospekty cichych a równie wydajnych wyciągów i poszedłem na długą ale spokojną rozmowę z gościem a po kolejnym tygodniu było po problemie.

johnyc
02-08-2005, 12:16
Po pierwsze dziękuję za odpowiedz. Mam jeszcze kilka wątpliwości. Czy pomiar hałasu odbywa sie przy zamkniętych oknach? Bo jesli tak to jest to trochę dziwne. Jesli miałbym kiepskie okna to komin trzeba zlikwidować natomiast jakbym miał okna superdzwiekochłonne to pewno nic bym nie wskurał. Poza tym co jeśli idzie o mój taras. Co z tego że mierzą w mieszkaniu skoro największy huk jest na tarasie co raczej uniemozliwia wypoczynek na nim w czasie pracy wyciagu. Ponadto knajpa produkuje zapach kotletów i po 3 godzinach pracy wyciągu na tarasie czuje sie jakbym był w kuchni a nie na swieżym powietrzu. Pozdrawiam i czekam na komentarz. Jeszcze jedno. 1,5m to mierzy sie w lini pionowej, poziomej czy w ogóle od krawędzi okna bez względu na kierunek?

a&z
02-08-2005, 12:49
U mnie pomiar odbywał się przy zamkniętych oknach bo hałas przedostawał się przez połać dachu. O ile pamiętam sprawa warunków pomiaru jest bardzo dokładnie unormowana włącznie z wysokością od podłogi na jakiej ma się odbywać. Ekipa pomiarowa powinna przeprowadzić go dokładnie według zasad , gdyż w przeciwnym wypadku nie zostaną uznane. Dokładne przepisy i rozporządzenia powinienem mieć w domu i jak nie zapomnę to ci podeślę. Podany maksymalny hałas (45 i 40 decybeli) dotyczy pomieszczeń zamkniętych przeznaczonych na pobyt ludzi. Jest też jednak w normach podane natężenie hałasu w terenie otwartym - chyba jednak trochę wyższe. Spróbuję to wszytko sobie odświeżyć do jutra. Jeśli chodzi o odległość wyciągu od krawędzi do twojego okna to idzie o najkrótszy odcinek (czyli jak pytałeś w dowolnym kierunku)

PS - tak w ogóle to naprawdę ci współczuje. Walcząc z "moim" knajpiarzem szukałem materiałów i pomocy wszędzie. Wyobraź sobie , że na pierwszą zgłoszoną do sanpeidu skargę o smrodzie i hałasie przysłali 2 panie kontrolerki, które napisałyu w protokole, że w wyniku kontroli stwierdzono, że w lokalu nie ma hałasu i nie śmierdzi. Mam to pismo do dziś i po 2 latach jestem w stanie się z tego śmiać.

johnyc
02-08-2005, 13:19
Nawet nie wiem do czego można porównać hałas 40 decybeli. Czy to jest głośno czy cicho - hmm. Kurde, martwie sie że ktos stwierdzi że hałas z komina wcale nie jest głośny i tak naprawde, ze sie czepiam A mi to po prostu przeszkadza. Ja nikomu do lokalu hałasującego komina nie wsadzam. Jak ktoś chce robić biznes to Ok tylko dlaczego moim kosztem?

a&z
02-08-2005, 13:49
Nawet nie wiem do czego można porównać hałas 40 decybeli. Czy to jest głośno czy cicho - hmm. Kurde, martwie sie że ktos stwierdzi że hałas z komina wcale nie jest głośny i tak naprawde, ze sie czepiam A mi to po prostu przeszkadza. Ja nikomu do lokalu hałasującego komina nie wsadzam. Jak ktoś chce robić biznes to Ok tylko dlaczego moim kosztem?

Nie rozumiem twoich rozterek. Albo ci przeszkadza , albo nie. Ja nie miałem takich dylematów. U mnie urządzenie pomiarowe wykazało 47 decybeli (to jest poniżej progu szeptu) a konsekwentnie walczyłem o swoje , tym bardziej jak zobaczyłem willę knajpiarza w cichym i ustronnym miejscu. Właśnie tacy geszefciarze nie liczący się z nikim doprowadzają mnie szewskiej pasji.

johnyc
02-08-2005, 14:06
Przeszkadza mi i własnie dlatego tu napisałem. Dzięki za radę. Będe walczył o swoje. Mam nadzieje że nie bedzie ci przeszkadzać jeśli jeszcze kilka razy zwróce sie o rade. Pozdrawiam

Leni
18-08-2005, 11:37
Witam
Mam podobny problem, chociaż bardziej tu chodzi o estetykę niż hałas.
Komin został postawiony jako dodatkowy "wyciąg" z podziemnego garażu i włącza się automatycznie przy wyjeździe kilku samochodów (co raczej rzadko ma miejsce). Z balkonu mogę go dotknąć ręką co świadczy o tym, że nie zastosowano się do przepisów :-? . Aktualnie jestem na etapie wykańczania mieszkania, przeprowadzka tuż tuż i zastanawiam się kiedy ten wynalazek spadnie mi na głowę :-?

http://www.album.astral.pl/album/fotos/158/2/826/9.jpeg

http://www.album.astral.pl/album/fotos/158/2/826/10.jpeg

http://www.album.astral.pl/album/fotos/158/2/826/11.jpeg

Straż P. odebrała garaż zanim postawiono komin, który jak się później okazało jest prywatnym widzimisię jednego z członków zarządu wspólnoty.
Proszę o informację do kogo mam się zgłosić aby pozbyć się "wynalazku", aż strach pomyśleć co się będzie działo przy silniejszym wietrze 8)

johnyc
18-08-2005, 12:21
Ja składam pismo do sanepidu bo własnie tam należy takie rzeczy kierować. Dowiedziałem sie tego z forum i jeszcze z kilku innych zródeł. Mają odpowiedni dział który zajmuje sie takimi rzeczami. Zadzwoń do sanepidu w swoim rejonie a powiedzą ci co masz napisać i gdzie złożyc to pismo a oni wtedy preprowadzą kontrole. Ponadtto dowiedziałem sie że jest jeszcze możliwość wystapienia na drogę sądowa z powództwa cywilnego. Nie pamiętam jak to sie nazywa w prawie cywilnym ale jesli ktos utrudnia ci korzystanie z twojej własności nie wkraczając na nią (np hałasuje, smrodzi czy kieruje ścieki na twój teren) to popełnia wykroczenie i możesz od niego rządać aby przestał. A tak własciwie to ten twój wyciąg to wyjątkowo obleśny jest. Kto go właściwie postawił, na czyje zezwolenie i czy miał na to czyjąś zgodę ???