PDA

Zobacz pełną wersję : Instalacja elektryczna - rozprowadzenie bez puszek??/



Żółtodziób
07-08-2005, 08:50
Elektryk namawia mnie na rozprowadzenie instalacji w (jak to on mówi) "nowym systemie". :roll:
Ma to polegać na tym, że nie robi się tylu puszek, a do każego gniazdka prowadzi się oddzielny przewód. Twierdzi, że teraz to już się tak robi i nie ma sensu "po staremu".
Ja bardziej jestem przekonany do starych i sprawdzonych rozwiązań.
Mam jeszcze trochę czasu, dlatego pytam znających temat. :roll:

bladyy78
07-08-2005, 09:11
Ja bym tak nie robil jak radzi Ci elektryk w razie jakiejs awari tzn braku prądy bedziesz mósial zerwac caly kabel by sprawdzic gdzie jest uszkodzony. Po drugie ciagniecie kabla osobno do kazdego gniazdka wiaze sie z dodatkowymi kosztami kabla.

PRO
07-08-2005, 09:41
TO co doradza Twój elektryk to bzdura, nie jest praktykowany taki sposób jest też przerostem formy, bez puszek tzn. że nie stosuje sie tych puszek rozgałęźnych na ścianie 20 cm pod sufitem tzw. puszek rozgałęźnych, stosuje się natomiast system "bez puszek" poniewaz pkt rozgałęzienia robi się w puszkach na łącznikach oświetlenia, ale wtedy należy zastosować tzw. głęboką puszke, głębsza od standardowej i tyle.
Włąsnie jutro zaczynam u siebie taka instalacje.

passenger
07-08-2005, 11:20
TO co doradza Twój elektryk to bzdura, nie jest praktykowany taki sposób jest też przerostem formy, bez puszek tzn. że nie stosuje sie tych puszek rozgałęźnych na ścianie 20 cm pod sufitem tzw. puszek rozgałęźnych, stosuje się natomiast system "bez puszek" poniewaz pkt rozgałęzienia robi się w puszkach na łącznikach oświetlenia, ale wtedy należy zastosować tzw. głęboką puszke, głębsza od standardowej i tyle.
Włąsnie jutro zaczynam u siebie taka instalacje.

witam

dokladnie tak - ja tak mam i nie jest to zadna nowosc - porzadne firmy tak to robia - bez ohydnych puch na scianach

pozdrawiam
p.

rafałek
07-08-2005, 11:38
Ja też tak mam i też u mnie nie jest to ani nowość ani specjalnie drogie. Mniej połączeń = mniej szans na komplikacje i wadliwe połączenia. Odchodzą puszki pod sufitami które do pięknych nie należą. Do tego zaczyna się kłopot jak coś sie stanie a puszka zostanie czymś zakryta. Trzeba jej szukać. W bezpuszkowej sytuacja jest jasna i przejżysta. Wszystkie połączenia masz w gniazdkach lub wyłącznikach (Gniazdo lub wyłącznik nie pełni funkcji łącznika - wspólna jest tylko puszka która jest głębsza.

PRO - odnoszę wrażenie że to co ty masz to właśnie ten układ który proponuje elektryk Żółtodzioba. Najlepiej niech Żółtodziób wypyta jeszcze raz elektryka by opisał dokładnie jak to chce zrobić.

siwy74
07-08-2005, 16:55
dobrze doradza ci elektryk , i powinnes sie zgodzic . Stara metoda jest po prostu ... stara, w tym co ci elektryk proponuje : doprowadzasz jednym kablem do pokoju do przelacznika swiatla i z tamtad jedziesz do gniazdka do gniazdka itd. w razie jakiegos problemu to odkrecasz przelacznik i tam masz wszystkie polaczenia. Nie musisz niszczyc tapety czy farby zeby sie dostac do puszki...

rafałek
07-08-2005, 18:17
No może nie koniecznie tak. Jeśli doprowadzasz prąd do wyłącznika a z niego prowadzisz do gniazdka to nie do końca będzie to dobre bo wystarczy że wywali bezpiecznik coś podłączone do gniazdka i ciemno wszędzie, góucho wszędzie, ale przecież wystarczy rozdzielić światło od gniazdek. Robisz jeden bezpiecznik na pokój lub kilka a jeden na światło w kilku pokojach. To już sprawa do przemyślenia.

siwy74
07-08-2005, 18:22
bespiecznik na kazdy pokuj to byla moja koncepcja ale mozesz zrobic jak uwazasz

rafałek
07-08-2005, 18:30
Ale wspólny na światło i gniazda czy tylko gniazda? Uważam, że gniazda powinny być na każdy pokój a światło można łączyć między pomieszczeniami (w końcu małe obciążenia). ale tu są różne szkoły.

siwy74
07-08-2005, 18:32
jak zrobisz wspolny na swiatlo to jak wywali korka masz ciemno...

rafałek
07-08-2005, 18:49
Ja nie namawiam, żeby zrobić wspólny na światło w całym domu. Podzielić na kilka obwodów (komunikacja, część pokoi, kolejne pokoje, garaż). Masz większe prawdopodobieństwo, że wywali bezpiecznik od gniazda niż od światła.

Żółtodziób
08-08-2005, 06:49
dobrze doradza ci elektryk , i powinnes sie zgodzic . Stara metoda jest po prostu ... stara, w tym co ci elektryk proponuje : doprowadzasz jednym kablem do pokoju do przelacznika swiatla i z tamtad jedziesz do gniazdka do gniazdka itd. w razie jakiegos problemu to odkrecasz przelacznik i tam masz wszystkie polaczenia. Nie musisz niszczyc tapety czy farby zeby sie dostac do puszki...

Macie rację, o to wałśnie chodzi - jest to bardzo logiczne i ułatwia życie.
Jednak zgodzę się na sposób zaproponowany przez elektryka, czyli kable od przełączników światła oddzielnie, a kable od gniazdek oddzielnie.
Dzięki za info :D