PDA

Zobacz pełną wersję : lugowanie drewna - pomocyyy!!!



tripper
10-08-2005, 12:14
halo halo,

sluchajcie, taki mam problem. w poniedzialek malowalem drzwi sosnowe lugiem Fluggera do drewna miekkiego, zostawilem na noc, rano obejrzalem i zobaczylem, ze sa ladnie biale, ale jak przeszlifowalem tak jak bylo w instrukcji, to sie okazalo, ze to 'ladne biale' schodzi razem z papierem a pod spodem jest takie 'nieladne zolte'.

myslalem, zeby malowac to lugiem do skutku, ale z drugiej strony mysle, ze tez bym sie za***al malujac to i szlifujac na okraglo. w zwiazku z tym wpadlem na pomysl, zeby potraktowac drzwi z sosny lugiem do drewna TWARDEGO.

czy ktos zna roznice miedzy tymi dwoma produktami? czy nie spieprze czegos? na chlopski rozum wydaje mi sie, ze lug do drewna twardego jest mocniejszy w skladzie od lugu do drewna miekkiego, ale moze sie myle? jakies pomysly?

tripper
12-08-2005, 10:44
wiecie co, dalem sobie spokoj z lugowaniem. zdarlem to, co sie zlugowalo i zostawilo takie biale syfy wszedzie, kupilem lakierobejce bondex biala i p******e lugowanie ;)

tripper
12-08-2005, 16:39
p******e lakierobejce, geste to jak c*****a, dopiero w trakcie malowania, kiedy spieprzylem polowe drzwi, zrozumialem, ze jesli jest to lakier wodny, to mozna go ROZCIENCZYC WODA!!! a jak drzwi sa sosnowe, to chlona to baardzo szybko, ogolnie mowiac drzwi wygladaja, jakby ktos sie na nie wy**** czyms bialym :-/////

lece do leroy merlin po jakas szczotke na wiertarke, zeby to badziewie zeszlifowac

Sonika
12-08-2005, 17:08
Tripper,
albo Twoja klawiatura ma za dużo "gwiazdek" :wink: , albo Ty jesteś mało odporny na "przeciwności losu", albo wszystko się sprzysięgło przeciwiko nam :( :( :( .

Ale nic się nie martw - nie jesteś sam!!!!

Mohag
12-08-2005, 17:11
proponuje kupic odrazu szlifierke, coby bylo do nastepnych doswiadczen :lol: :lol: :lol: :wink:

tripper
16-08-2005, 10:31
no dobra, mam szczotke na wiertarke i szlifierke i jest niezle, zaczynam zdzierac biale badziewie z drzwi. ze szczotka jest o tyle fajnie, ze ona wyciera przy okazji troche jasniejszego drewna, tak ze jasniejsze jest glebiej, a ciemne sloje na wierzchu. jak juz to wszystko wyczyszcze, pomaluje sobie zwykla bejca, papierem przetre z raz i basta :)

tripper
17-08-2005, 10:54
rozwalilem szlifierke oscylacyjna, ostala mi sie tylko szczotka, szczotka przypala drewno drzwi i zostaja takie brazowe nadpalone nadweglone slady, dostaje ku***cy, do malowania jeszcze daleko :-///

*marta*
17-08-2005, 11:34
:)

*marta*
17-08-2005, 11:40
wiem, że nie powinnam się uśmiechać, bo sytuacja jest tragiczna, ale powaliły mnie Twoje przygody z drzwiami. Tripper a Ty chcesz jaki efekt uzyskać? Takie zabielenie lekkie tak?

tripper
17-08-2005, 11:47
tak, takie zabielenie zeby sloje bylo widac i drewno jasne i uczciwe

*marta*
17-08-2005, 12:28
No to ja bym jednak tą bejcą je potraktowała (lakierobejc jakoś nie lubię). Choć ostatnio do drewna używam farb akrylowych, a potem je zmywam i zostaje takie leciuteńko zabarwione drewno (prawie całą farbę usuwam, ale to na małych powierzchniach, na dużych nie próbowałam) , na to lakier. Powodzenia :) A może zgodnie ze szkołą muratora?: http://www.muratordom.pl/7914_735.htm

tripper
17-08-2005, 12:41
pytalem w leroy o cos do bielenia, dostalem ta paste do reki, zobaczylem, jak wyglada efekt dzialania na probce w sklepie, nie bardzo mi sie podoba. widzisz, mnie zalezy na efekcie dokladnie takim:
jak nalozona na drewno pasta z twojego artykulu, tyle ze z bardziej widocznymi slojami

*marta*
17-08-2005, 12:59
No to może powinieneś te słoje najpierw bardziej "wydobyć"? Bo to chyba właśnie od tego zależy efekt. Był kiedyś tutaj fajny przepis na takie piękne drewienko wyszczotkowane. Sosna jest mięciutka, więc będzie łatwo. Już szukam....

Proszę:
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=20505&highlight=s%B3oje

tripper
17-08-2005, 13:19
nononoooo, dzieki wielkie!!! mi mniej wiecej o to chodzi, ale tylko na czesci drzwi (na tych wystajacych kwadratowych kasetonach w srodku), reszte chce bialo bejcowane, na reszcie nie ma tak widoczych slojow, sa drobniejsze, maja 1-2mm grubosci

*marta*
17-08-2005, 13:43
No to do dzieła :) Tak wykończone drewno jest piękne. Mieszkanko zapowiada się świetnie. Tripper jakie Ty fajne zapędy masz ;)

tripper
17-08-2005, 14:21
zapedy swoja droga, ale jak sie moze pracowac halasliwie jeden dzien w tygodniu (sobota), to *&%*@*^*)@#*%^#$!@)_# :evil: :evil: :evil:

tripper
21-03-2006, 19:04
po pol roku udawania, ze cos robie z tymi drzwiami, zapoznalem emalie akrylowa do drewna DULUXa, gesta, dobrze kryjaca, olalem wszystkie kreatywne zapedy, pomalowalem drzwi emalia i tyle, mam teraz najzwyklejsze w swiecie biale drzwi, drzwiowa epopeja zakonczona. ufff...

e'mma
22-03-2006, 09:51
Szkoda...
Myslalam, że nowy fachman od nietypowych drzwi bedzie...
W zderzeniu idei z rzeczywistością na ogół wygrywa życie :( :( :(

tripper
22-03-2006, 10:53
e'mma - step by step masz tutaj opisane, gorzej z wykonawstwem :) powodzenia

tripper
10-07-2006, 19:12
bylem w jednej knajpie w sopocie i teraz zaluje, ze nie pomalowalem drzwi lakierobejca do konca albo ze jakiejs fajniejszej nie znalazlem

magalena
11-07-2006, 08:21
Tripper - czy ja coś nie przegapiłam???? Na moje skromne doświadczenie to maluje się na końcu a nie PRZED szlifowaniem...

Czyli szlifuję kaseton w drzwiach (bo rozumiem, że tego wymagał?bo inaczej po "*****") maluję bejcą - jeżeli chcę aby widoczne były słoje to rozcieńczam (wodą jeśli bejca, rozpuszczalnikiem stosownym jeżeli lakierobejca lub nitro). Resztę poza kasetonami maluję nie rozcieńczając, ewen. dwa razy. POtem wedle potrzeby, życzenia i widzimisię mogę pociągnąć lakierem.

EKsperymentujmy na kawałkach mniejszych niż drzwi -
Krok pierwszy: kupić dwa lub trzy kawałki listwy z takiego drewna jak drzwi
Krok drugi : kupić produkty do eksperymentu (jak mamy problem czy lakier matowy czy błysk, czy ług słaby czy silny itd.)
Krok trzeci : zrobić z listwą to samo co planujemy z drzwiami czyli wyszlifować, malować i lakierować.... NIE POMIJAĆ ŻADNEJ Z CZYNNOŚCI
Na trzech listwach możemy eksperymentować do woli , tzn obok siebie zobaczyć co daje zmiana lakieru, lub odcień koloru. Nie malować w jeden sposób całej listwy tylko jej kawałek - bo to pozwoli zobaczyć różnicę na tej samej dokładnie powierzchni.
Krok czwarty: wybrać efekt najlepszy i trzymać się tego jak pijany płotu - bez zmieniania koncepcji w trakcie.