PDA

Zobacz pełną wersję : Teksty budowlańców



Mariusz1
19-08-2005, 06:12
A może by stworzyć wątek w którym opisalibyśmy najlepsze teksty naszych ekip budowlanych ?
Jeśli macie jakieś ulubione, które utkwiły Wam w pamięci to napiszcie w tym wątku :D

KaiM
19-08-2005, 07:23
Panie już dwa razy ciąłem i nadal za krótkie !!

Mariusz1
19-08-2005, 07:34
Dobre :D :D :D

Ja słyszałem taką odpowiedź na zarzut, że cośtam zostało sknocone:

Panie - ludzie gorzej mają i se chwalą !

lafcadio
19-08-2005, 08:13
Na moją nieśmiałą uwagę, że to co robi Pan fachowiec ni jak się ma do tego co było wcześniej ustalone, usłyszałem:

Panie, jak bym wiedział że mam robić tak jak się umawialiśmy to bym w ogóle do tej roboty nie przyszedł ...
:o

SławekD-żonka
19-08-2005, 09:57
Panie już dwa razy ciąłem i nadal za krótkie !!
http://us.i1.yimg.com/us.yimg.com/i/mesg/emoticons6/24.gif

Na reszte wymiekłam :roll:

Mirosław Kotuszewski
19-08-2005, 10:10
Na moja uwagę, że nalezałoby pewne prace inaczej, bardziej precyzyjnie wykonać uslyszałem:
Panie, jakby tak człowiek miał robić żeby było porządnie to by wogóle nie zarobił.

rafallogi
19-08-2005, 11:30
A mój szef ekipy górali, którzy mieszkali w domku letniskowym na placu budowy, codziennie rano wychodził przed domek i przeciągając się szeroko krzyczał (śpiewał):
"łooooo uciekoj łabyś mogła, bo wypusce z portek łooogra"......
Mam nadzieję, że płeć piękna nie poczuje się tu urażona 8)

Mariusz1
19-08-2005, 11:34
też dobre :D
Na zarzut pewnej inwestorki skierowany do majstra, że okno od kotłowni jest o kilka centymetrów wyżej niż w projekcie co zaburzyło estetykę elewacji zewnętrznej majster odpowiedział:


Złociutka, budynek osiądzie i okno będzie niżej :D

pasco
19-08-2005, 11:34
Standardowy tekst robotników, którym nie chce się robić; "To się zrobi później"

rafal9
19-08-2005, 11:50
- Dlaczego zrobiliście inaczej niż jest w projekcie?
- Zawsze tak robimy i jest dobrze

krzysztofh
19-08-2005, 12:10
Jak glazurnikowi nie wyszło z tym co sugerowałem to odpowiedź była:
Przyzwyczai się Pan.

Wakmen
19-08-2005, 12:16
No nie mogę wytrzymać ze śmiechu :D :D :D .
Będę śledził wątek jak się rozrasta w ... mądrości budowlańców.

pasco
19-08-2005, 12:32
Mi się przypomniał jeszcze jeden tekst: według mojego murarza wszystko co kupiłem było "Do DU..". Raz tylko się wyłamał - był bardzo zadowolony z keramzytowych nadproży, i wtedy powiedział, że są bardzo dobre (chyba dlatego, że nie musiał za dużo dźwigać).

KrasnaLL
19-08-2005, 12:33
To chyba już wszyscy znają:
Centymetr nie miara, milimetr nie szpara albo Centymetr nie miara, milimetr nie kilometr.

czmirek
19-08-2005, 12:39
dla odmiany, tekst inwestora jaki uslyszalem po montazu okien cyt. nie ma sie do czego przyczepic bede musial zaplacic wszystko jak jest na umowie.

arek_s
19-08-2005, 13:15
mój murarz ciągle powtarzał że:
"my nie robimy co do centymetra tylko co do pół centymetra...."

happyluke
19-08-2005, 13:49
...bo najłatwiej jest murarzom (tynkarzom, malarzom i innym...) - nic nie robią tylko łażą.

obudowieniewiemnic
19-08-2005, 14:01
Moi tynkarze : Weź pan pogoń tych hydraulików bo tylko łażą i robotę nam rozgrzebują...

Hydraulik ( tynkarze donieśli :wink: ) : ...no dobra dwa punkty zrobiłem, dniówkę już ma idę na piwo... - po 1h pracy :o

Gość od glaz. terakot, malowania i innych wykończeniówek do tynkarzy co to trzeci dzień w pocie czoła docierali swoje dzieło -
i po co tak się staracie i tak będę to gipsował... ręce ponoć im opadły :lol:
...nie ma co lubią się chłopaki nawzajem

Mariusz1
19-08-2005, 14:20
Ulubiony tekst mojej ekipy od więźby:

to się zateguje :D

Geno
19-08-2005, 16:26
Często mówią :"Panie z tego sie nie strzela " :D

dunbar
19-08-2005, 16:39
mó inspektor nadzoru : co ty mi to znowu wyjeżdzasz z Mutarorem. Czy oni choć jeden dom zbudowali tak jak piszą?

dominikams
19-08-2005, 16:49
mó inspektor nadzoru : co ty mi to znowu wyjeżdzasz z Mutarorem. Czy oni choć jeden dom zbudowali tak jak piszą?


To jest tekst dnia!!!
:lol: :lol: :lol:

Wakmen
19-08-2005, 18:24
Na budowie jest dokładność na koński pazur czyli na grubość kopyta.

Wakmen
19-08-2005, 18:24
Kiedyś też słyszałem:
Budowa to nie apteka.

pokar
19-08-2005, 21:47
tekst podsłuchany w jednej z okolicznych hurtowni:
Klient: Panie! Grzyb mi na ścianę wszedł!!!!!!!
Sprzedawca: To se go Pan zgoń!
pozdrawiam
pokar - też handlowiec.

Senser
19-08-2005, 22:34
Na moją nieśmiałą uwagę, że to co robi Pan fachowiec ni jak się ma do tego co było wcześniej ustalone, usłyszałem:

Panie, jak bym wiedział że mam robić tak jak się umawialiśmy to bym w ogóle do tej roboty nie przyszedł ...
:o

Hahahahaahahah :lol:

Senser
19-08-2005, 22:40
Ponieważ, dawałem pieniądze za poszczególne etapy stanu surowego bez pokwitowania (ostatni raz), na koniec wyszło szydło z worka...
Wykonawca stwierdził, że nie zapłaciłem 1000 zł....pokazałem potwierdzenie wypłaty z konta, które to jednoznacznie niewelowało podejrzenie, że tak było...ale majster na koniec:

"Panie to daj mi chociaż 500 zł żebym nie był do końca stratny"

Ja mu na to...że obaj zrobilibyśmy z siebie głupka...ja bym sie w połowie przyznał, że mu naprawdę tych pieniędzy nie dałem, a on, że je wziął...

Ale najlepsze...każda ekipa to samo...
Jeśli jej prace czasem omyłkowo....czasem celowo wyglądały inaczej niż się umawialiśmy "oni" zawsze tak samo:

Panie a tak nie będzie ładniej/taniej/lepiej??

Co z czasem rozeznałem jak zwykłe lenistwo...

tomek_lodz
20-08-2005, 08:41
Wakmen

--------------------------------------------------------------------------------

Kiedyś też słyszałem:
Budowa to nie apteka.
to coś jeszcze w tym temacie
Sytuacja z remontu naszego mieszkania
fachowiec chowa rury w ścianie (cieńkiej) mufa wystaje kantem ze ściany proponuje dokręcenie aby była na płasko to nie będzie wystawać
fachowiec-Panie pan jest matematyk
ja- nie farmaceuta
- o k***a jeszcze gorzej...

A ile razy uszłyszałem od fachowców

-Panie co pan aptekarz?
-tak i rozmowa dziwnie sie urywała a fachowiec z dwa razy większym zapałem przystepował do pracy
:lol: i mniej go jakoś musiałem pilnować?

dżempel
20-08-2005, 09:58
tekst pana od budowy płotu "BĘDZIEMY KOMPINOWAĆ" oj żebyście obejrzeli to kompinowanie!!!!!

selimm
20-08-2005, 11:06
mój godo ze z tygo sie ni strzylo :lol:

duch07
20-08-2005, 14:08
Mój powiedział na krzywo przycięte kafelki przy progu :
... jak sie dzrzwi zamknie to to będzie prosto...
-rece mi opadły ! :-?

Senser
20-08-2005, 19:31
Taaaa a najlepiej jak elektryk mówi co powinien tynkarz, tynkarz co elektryk, hydraulik co ma zrobić gość od GK, gość od GK co malarz, malarz że to gość od GK, krzywe schody ma wyrównać "płytkarz" ileż ja tego się nasłuchałem...

Sp5es
21-08-2005, 15:12
Pierdykniem, bo odwykniem...

proxy
21-08-2005, 15:31
po szklanie i na rusztowanie

czmirek
21-08-2005, 16:21
przypomnialo mi sie jak dzwoni mily gosc i pyta sie; panie po ile okno takie a takie u pana dostane, no i licze ile takie okno kosztuje - rabat 15 % i podaje gosciowi cene, a on mi na to , panie norma ( norma 2000 z czestochowy) daje mi 60 % rabatu a pan tylko 15%.
niewazna byla cena koncowa dla goscia tylko rabat ot i zycie, a tak na marginesie norma zbankrutowala bo nie mogli sie wyrobic z reklamacjami. pozdrawiam

agniesia
22-08-2005, 01:43
''niewazne co pani w muratorze wyczyta, i tak pania zagne''
poczekamy, zobaczymy, narazie nie zagial

Jagna
22-08-2005, 07:53
Ulubiony tekst mojej ekipy od więźby:

to się zateguje :D
:lol: :lol: :lol: proste i genialne :lol:
No i tekst z Muratorem...rewelacja!
:lol:
Mój szef ekipy, człowiek bardzo spolegliwy i grzeczny, przy każdej rozmowie, że coś może powinno być zrobione inaczej kwitował cichutko:
...Ja tam się nie znam....

shago
22-08-2005, 08:41
Panie wybudowałem 180 domów i stoją.
na moja uwage że schody źle zostały zalane bo beton nie podszedł pod zbrojenie w kilku miejscach :
Panie nigdy sie tak nie da, żeby wszedzie betobn podszedł
budowali komin systemowy Leier:
Panie po co ta wełna, pustaka nie można wypoziomować
cieśle:
Panie wieźbę na zamki to sie przed wojną robiło, my zacinamy tylko normalnie i sie trzyma
ci sami cieśla jak pocieli bez pozwolenia kołka 7 metrowego do wyciągarki:
pierwszy raz na budowie taka awantura o kołka, i jeszcze szczyl bedzie na mnie krzyczał a ja na budowie juz 20 lat robie.
dekarze jak dziury im sie w folii porobiły:
Panie to sie silikonem łatke zrobi i nie bedzie ciekło, tak zawsze robimy i dobrze jest

Senser
22-08-2005, 08:47
pierwszy raz na budowie taka awantura o kołka, i jeszcze szczyl bedzie na mnie krzyczał a ja na budowie juz 20 lat robie.

Z tym szczylem to poleciał sk...syn

Mariusz1
22-08-2005, 09:00
Tekst zasłyszany na budowie kumpla

Panie, Wawel bez dylatacji budowali i stoi :o

shago
22-08-2005, 09:22
Z tym szczylem to poleciał sk...syn

w podobny sposób ich okresliłem, na nieszczęśie dla siebie przypałętał się tego dnia kierownik(3 tygodnie go nie było bo był bardzo zajęty) i jak majstry zaczynali budować ścianki działowe a towar się rozładowywał na nie , on zaczął się zastanawiac czy aby ścianka 8 cm działowa sie nie przewróci, bo tak go murarz nakręcił (a nakrecał go bo mu sie murowac nie chciało). specjalnie do tej ścianki robili wzocnienia w zbrojeniu stropu ale skleroza matka problemów. w kazdym razie kierownik gada:
Panie inwestorze, nie pamieta pan na której belce dawaliśmy wzmocnienia pod ta ścianke, bo mi umkneło!!!!

Bobek
22-08-2005, 23:13
Hydraulik na cieknącą wode z połączeń rur - Panie to zajdzie - bardzo mi się to spodobało

23-08-2005, 14:33
Lejem wodę, sypiem piach, nie żałujem materiału!
Przyjdzie kit będzie git!
A dla nas wszystkich forumowiczów:Zawsze znajdzie się rada, choć nie każda się nada :lol:

rispetto
23-08-2005, 18:04
Kafelkarz
Co mnie obchodzi, że panu się nie podoba! Tak się robi i koniec!

badi
23-08-2005, 18:13
Jezu !!!!!!!!!!!!!! :o :o :o :o :o :o

Ala1
23-08-2005, 18:22
Zwruciłem uwagę (nie raz zresztą) na krzywo kładzioną dachówkę :Panie , przyjdzie zima , spadnie śnieg i jakos sie dachówka sama ułoży!!!

ARETE
23-08-2005, 23:13
Na uwagę że krzywo:
"Im krzywiej tym śmieszniej"
(fonetycznie brzmiało duzo lepiej, bo było to coś w rodzaju: "im krzywij tym śmisznij")

tomek123
24-08-2005, 08:08
Ulubiony tekst moich murarzy:

"Przyjdzie czas będzie rada"
Pozdrawiam tomek123

rafallogi
24-08-2005, 10:45
Okrzyki moich dekarzy kładących blachodachówkę:szefie!!! Pierwsza blacha, pierwsza flacha....piąta blacha, piąta....... :lol: :D :lol: Całość skrapialiśmy jednak na końcu- nie mylić ze sprawdzaniem szczelności :lol:

greg5
24-08-2005, 11:21
"To" się przesunie "tamto" powiększy i będzie świat i ludzie ;po co zbroić 16 12 to świat i ludzie- o odstępstwach od projektu. Ale swoją drogą projektanci też robią błędy i doświadczenie ekipy jest czasami przydatne

rafal9
24-08-2005, 11:30
W temacie podejścia do projektów.
Dzisiejszy tekst cieśli:
Mam już dość tych rysunków. Jakbym patrzył co narysowali to by mi nic nie wyszło.

damianr
26-08-2005, 09:17
tekst podsłuchany w jednej z okolicznych hurtowni:
Klient: Panie! Grzyb mi na ścianę wszedł!!!!!!!
Sprzedawca: To se go Pan zgoń!
pozdrawiam
pokar - też handlowiec.

Ja słyszałem inną odpowiedź:
(...) to nie do mnie tylko na skup...

damianr
26-08-2005, 09:26
a to pewnie też słyszeliści :
przy obróbkach balcharskich deski czołowej pod rynny:
panie bo ta blacha to się na słońcu naciąga i się krzywi a wieczorem bedzie dobrze (chyba po zachodzie)
(...)
kolejna moja uwaga na krzywizny;
wszyscy tak maja i tak rynna przyjdzie - i nie zadzieraj Pan tak wysoko głowy.

damianr
26-08-2005, 09:29
podobna sytuacja z papą na dachu:
my ją naciągamy a ona sie po 15 minutach marszczy, ale jak ją przyciśnie to się wciąga ... -
to ja papę czy gumę kupiłem
my takiej jeszcze nie wiedzieli - mowa o papie podkładowej na welonie szkalnym a fachowiec twierdził, że z gontu to on już trochę dachów położył
zastanawiam sie czy dachów czo może dachu...

Whisper
26-08-2005, 11:06
Stasio-elektryk:
No bo ja to jutro nad tym pomyślę. No tak. No bo ja staram sie myśleć pół godziny dziennie, nie więcej. A dzisiej już myślałem. No tak. Jutro pomyślę, tak, jutro pomyślę. Dobrze mówię?

Xena z Xsary
26-08-2005, 11:18
tekst mojego przyszłego wykonawcy
PANI JEST TRUDNA, ALE WIEM TYLE, ŻE MA PANI DOBRĄ ORIENTACJĘ GEOGRAFICZNĄ TO SIĘ JAKOŚ DOGADAMY.

Grzegorz63
26-08-2005, 11:37
Zapamiętałem to w jednym z wcześniejszych wątków- na uwagę inwestora, że w rynnie stoi woda dekarz się zdziwił:
Dziwne, spad jest a woda nie spływa...

shago
26-08-2005, 13:58
moi ciesle jak im się udało krokwie złozyć do kupy albo RÓWNO wbić gwoździa mawiali
malinowo
na marginesie więźbę schrzanili dokumentnie (dach dwuspadowy i tylko jeden kosz, bez lukarn i żadnych zasadzek innych), nie polecam dla budujacych w Puławach ekipy z "mecenasem" (tak wołają na najstarszego) na czele, zlecenia daje im Staszek Kozak z Woli Osińskiej lub Borysowa gdzie ma tartak. swoją drogą drewno ma dobre i w konkurencyjnych cenach. no starczy tej reklamy.

26-08-2005, 14:02
My wszystko wiemy, my wszystko powiemy :D

zaba_gonia
26-08-2005, 16:38
Tekst murarza, któremu zwróciłam uwagę, że kładzie krzywo nadproże:

- niech pani nie uczy ojca, jak się dzieci robi!!!!!

akacja
26-08-2005, 19:44
Wymiękłam, po prostu wymiękłam po tych wszystkich postach :lol: :lol:

Ale to pocieszające, że budujących czekają - oprócz użerania się - również chwile radości....

Już się nie mogę doczekać :lol: :lol:

marcenka
26-08-2005, 20:04
Lafcadio,
Moim zdaniem za tekst :
"Panie, jak bym wiedział że mam robić tak jak się umawialiśmy to bym w ogóle do tej roboty nie przyszedł ... "
jesteś totalny "the besciak"
:D :D :D :D

Gurthg
26-08-2005, 22:09
Wybór ekipy, jeżdzimy z Żoną po okolicy. Modyfikacja projektu: rezygnacja z wentylacji grawitacyjnej na mechaniczną z odzyskiem ciepła:

ja: Tutaj nie będzie komina, a z tych dwóch budujemy tylko spalinowe.
murarz: jak to?
ja: tłumaczę cierpliwie ...
murarz: nie panie, tak się nie buduje, postawimy kominy i se pan je zatka

Whisper
26-08-2005, 22:28
No to może tekst nie budowlańca, ale pani w hurtowni budowlanej:
Whisper: jest może styropian FS15 20cm frezowany?
Pani: nie, najgrubszy mamy 12cm. Ale po co Panu więcej, przecież powyżej 12cm już nie ma różnicy w ociepleniu.

Nie chciało mi się jej tłumaczyć praw fizyki...

tomek_2
29-08-2005, 22:00
A ja pamietam taki tekst "szefa" ekipy od przebudowy mojej chałupy (zwiazany z imieniem mojego projektanta oraz z b. meczaca dla panow budowlancow koniecznoscia wykonywania prac zgodnie z projektem):
(ja mowie budowlancowi, ze pan Jacek (projektant) kategorycznie przykazal, ze ma byc tak i tak, a nie inaczej, a pan Irek (wykonawca) na to) - cytuje:

"E tam panie, jakichs Jackow bedziesz pan sluchal; Irka pan sluchaj, to robota od razu pojdzie do przodu..."


Inny tekst tego samego pana (przy filozoficznej rozmowie o konfliktach miedzy inwestorem a wykonawca): "Panie, kazdy swoje pedzi"

Jedno z ulubionych powiedzen tego pana, kiedy to pobowal uwiarygodnic swoje teorie na temat sztuki budowlanej: "No przeciez mowie panu, ze tak..."

A to poczatek wypowiedzi powtarzany przez 90 % sprzedawcow, probujacych wmowic klientowi, ze - zaleznie od portfela i wymagan klienta - albo tani towar sprzedawany przez dana hurtownie czy sklad budowlany wcale nie jest gowniany i jest tak naprawde niewiele gorszy, niz ten drogi (gdzie niby niepotrzebnie przeplacamy za popularna marke towaru), albo tez odwrotnie: budujesz pan raz w zyciu, wiec mozesz pan oszczedzic na .... (i tu zaleznie od branzy nastepuja rozne wyliczanki, np. na kostce brukowej, na ogrodzeniu, na tym i owym, ale na... (tu takze rozne odpowiedzi) nie mozna oszczedzac (np. na pokryciu dachu, na fundamencie, na elewacji, na wiezbie, na scianach itd itp), dlatego lepiej np. wziac blachodachowke Lindab-a niz jakis mniej markowy ale za to sporo tanszy krajowy produkt... Aha - ten magiczny aczkolwiek pozostawiajacy sprzedawcy szerokie pole manewru w kwestii kierowania psychologia klienta tekst to: "POWIEM TAK..."

henzo
29-08-2005, 22:17
Na moje uwgi dotyczące dokładności murarz odpowiada
"panie muruję tak jak sobie,a pan niezadowolony"
to ja mówię to rób pan tak jak dla mnie - odp.
"to znaczy jak"

Janussz
29-08-2005, 23:13
Zaszłyszany tekst inwestora do majstrów:
Wody, piachu nie żałować, a cement do Żyda.

30-08-2005, 04:03
Dzwonię do cieśli który robił mi dach.
-Czy robi Pan tarasy?
-Panie jak trzeba to nawet na pogrzebie w orkiestrze grałem.
Nie kłamał taras wyszedł piękny.

rafałek
30-08-2005, 07:04
Casting na murarza:
Ja: A gdzie już Pan budował:
Majster: A ten dom... (tu mówi gdzie)
Idę pod wskazany adres i pytam jak ocenia majstra - Panie w zasadzie źle nie jest ale ścian prostych też nie mam.

Ten sam majster na pytanie o spisanie umowy odpowiedział: "Panie - ja jestem majster starej daty i mi trzeba wierzyć na słowo..."

tripper
01-09-2005, 11:38
parkieciarz dzisiaj rano:

Panie, po co panu lakier drozszy niz ta podloga pod nim?

mial facet racje ;)))

mery26
01-09-2005, 11:55
magik od gładzi:
i coś pan kupił (szry gips)-wiesz pan jak to się ciężko zaciera-i kto to tera będzie robił?
Ten sam: Panie - wiertarka sie popsuła...(w jego łapach nawet młotek sie psuł).
Inne (mechanik): Panie, bez młota to nie robota (to mi się naj podoba)

bezele
01-09-2005, 19:07
.... moj ciesla zapytany o tolerancje bledu wiezby dachowej powiedzial ze jak blad miesci sie w granicy osmiu konskich pazurow to jest ok... co by to nie znaczylo wolalbym uniknac kontaktu z konskimi pazurami... :P

stander
01-09-2005, 22:06
Powiedzenia mojego majstra":

Ja to wiem, pani to jest jak moja córka, wszystko by chciała wiedzieć...

Wy to za dużo czytacie...


A właściciel firmy budowlanej o wyższości styropianu nad wełną":

Bo przez styropian to pani woda wyjdzie, a wełna to ją wciągnie.

I trudne pytania majstra:
- Pani Kasiu, niech mi pani powie, na ile ja mam te otwory na drzwi zostawić, na 200, na 212 czy na 216?

Jeden pan z ekipy dekarzy, która przyjechała z daleka:
Ja tu wcale nie chciał być. Ja bym już chciał jechać, bo mam fucha.

damianr
12-09-2005, 13:01
słuchajcie - no normalnie będziecie mieli mnie za złego człowieka 8) ale muszę
wczoraj (niedziela) byliśmy z żona na budowie ocenić postęp robót... w piątek też byliśmy i mówiliśmy, że termin sie skończy w sobote i prądu już w poniedziałek nie będzie i co mają zrobić żeby maksymalnie wykorzystać zaistniałe warunki (wstawić jedne drzwi wejściowe i wylać 3 stopnie schodów, pozostałe roboty można robić bez prądu )- nadmienie, że mimo złości o niewyrobieniu się w terminie (w sumie mamy obsuw 2 do 3 miechów) zachowujemy nerwy na wodzy.
wg ekipy to jeszcze ze 2 no może 3 tygodnie z doświadczenia widzimy że i 5 tygodni może być dla nich za mało, a na 10.09 miało być wszystko zrobione.
Panowie budują od kwietnia i z naszej strony żadnych przestojów - jeszcze miesiąc temu mówili że mają czas...
owy tekst dzień po terminie i w połowie roboty, bez żadnych postępów od piątku...
PANIE BO TO SZCZYT BESZCZELNOŚCI ŻEBY MY W NIEDZIELE ROBILI...
:evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: ja w myślach: k....a wystarczyło tylko pracować w tygodniu normalnie a nie sprawdzać pogode - bo przez ostatni miesiąc to jest za gorąco do roboty :x
Żona; panie bezczelnością jest to że termin miną wczoraj a wy w polu z robotą
pracownik ; I CO SIĘ PANI DENERWUJE :lol: [/b]

NO I JAK Z TAKIM ROZMAWIAĆ


uzupełnię, że tekst padał w niedziele po godzinie 12 przy kawie... bez śladu jakiejkolwiek roboty

rafałek
12-09-2005, 13:08
NO I JAK Z TAKIM ROZMAWIAĆ

Naliczyć karę za niewykonaie prac w terminie...

damianr
12-09-2005, 13:38
NO I JAK Z TAKIM ROZMAWIAĆ

Naliczyć karę za niewykonaie prac w terminie...


wiesz co
ok nalicze ale to nie zmienia faktu że jest jak jest 8)
zastanawiałęm sie ...bo przecież umowa wygasła robota nieskończona i nie rozliczona
ale brać nowych, którzy na dokończenie chcą tyle co za całą robote i słuchanie co poprzednicy sp...li :evil: to już mi sie flaki przekrecaja :x
a do tego czas - dobrych ekip nie znajdziej tak od zaraz :cry: i tak musze czekac i nie mam gwarancji jakości...
bedę potrzebowac ekipy na docieplenie wraz z tynkami zew i już wiem że czasowo jest to problem :-? - polecasz kogoś???

lagerfeld
12-09-2005, 17:27
dobry wątek. dorzucę tutaj swojego więźbiarza (gość około 70 lat, nick - dziadek - także dla nieznajomych :)) dobijał mnie tekstem, który już ktoś wymienił: przyjdzie kit i będzie git.
ale najlepsze było to, że przy każdym zagajeniu o kaskę z uporem maniaka powtarzał mi: panie, w naszym fachu nie ma strachu !!!
ja umieralem ze strachu a potem, po zakończeniu więźby, dogadałem się jak starzy czekiści. było git. ;)

PiotrPoz26
14-09-2005, 08:26
"Panie ja tam jestem wzrokowcem - ja tych krzaczków tutaj nie bede czytał""

Komentarz mojego elektryka, kiedy oddałem mu plan instalacji i pokazałem legendę ;-)

Mita
14-09-2005, 10:03
Mnie urzekł fachowy dialog z konkluzją:

Ty nie chcij wszystkiego wiedzieć, bo zgupniesz! :roll:

rafal9
14-09-2005, 10:24
Pomocnik dekarzy o ich pracy:
Panie, oni dokładnie wiedzą jak mają robić - jakieś kursa albo szkoły kończyli.

No to mamy wykształconych robotników - tak tzymać!
Świetlana przyszłość przed naszym krajem!

tomek_lodz
14-09-2005, 20:45
Usłyszane na szczęscie od znajomego scianka postawiona 3 cm za daleko
inwestor- Tu jest 3cm za dużo
fachowiec- To zapas na farbę

jao321
14-09-2005, 20:52
Ulubiony tekst mojego murarza:
TO NIE PRZESZKADZA-ale mi przeszkadzało i już nie pracuje.

jao321
14-09-2005, 20:53
Ulubiony tekst mojego murarza:
TO NIE PRZESZKADZA-ale mi przeszkadzało i już nie pracuje.

RomanP
14-09-2005, 21:17
Przy dachu:
Właściciel nie powinien robić bo potem serce go za bardzo boli.
(z bliska faktycznie widać lepiej wszelkie niedoróbki).
Gdy coś było źle:
Czy ja tu będę mieszkał?
Ogólnie dobry fachowiec i dach nie cieknie.

damianr
04-10-2005, 09:09
ale się tego naszukałem 8) :P
hop hop podnosze do góry :lol: bo warto to poczytać :lol:

mzawadzk
04-10-2005, 10:00
Panie, nie ważne czy prosto, nie ważne czy krzywo, ważne, żeby było równo.


:o :o :o :o :o :lol: :lol: :lol: :o :o :o :o :o

calibra2
04-10-2005, 12:46
z jednej strony jest to zabawne ale z drugiej zaczynam się bać. zaczynam na wiosnę :o

mobby
04-10-2005, 13:33
Mnie przy "knoceniu" roboty mówił majster:
"Jest jak jest, a jest dobrze"

Mobby

Ziarutek
04-10-2005, 14:23
"Piasek sypie , wodę leje i czeka aż mu stwardnieje" :D

Pozdrawiam

Pawson
04-10-2005, 14:46
na jakies drobne (mam nadzieje :):) ) wpadki ekipy przez ktore ja prawie dochodzilem od zmyslow .. moj kierownik mowil

"Panie Pawle jak do tej pory sie nie zawalilo to juz sie nie zawali ..."

ania
07-10-2005, 14:00
Dzwonię do producenta galanterii betonowej:

Ja - "Produkuje pan takie czapki betonowe na zakończenie murków"
Pan - "No, mam takie coś"
Ja - "A jaką one u Pana mają szerokość?"
Pan - "A ja nie wiem ile one tam majo..."
Ja - "To może pan poprosi do telefonu kogoś, kto będzie to wiedział."
Pan - "A kto będzie wiedział lepiej jak nie ja!...."

andre59
07-10-2005, 20:24
U mnie majster murując komin do kominka, w luźnej rozmowie stwierdził:
"Panie, dobrze robić to się nie opłaci".
Ręce mi opadły.

gosiaczek25
12-06-2008, 21:19
Majster mnie dziś poinformował, że mu się: nogi poco i że na to on se tego „higieniczne” żony do butów wkłada, bo najlepiej wilgoć wchłaniają… :o

Teraz boję się z nim gadać, bo się obawiam jego "se"najlepszych rozwiązań… :D :D :D

skorpio
12-06-2008, 22:49
U mnie najczęściej powtarzany tekst:
- To się zrobi
Do dziś nic z tego, co się "miało zrobić", nie jest zrobione.

el-ka
12-06-2008, 23:32
Na moje nieustanne uwagi typu: "Tu jest krzywo, tu jest dziura, tu nierówne." itp. odpowiadają spoijrzeniem czystym, jasnym, żadną myślą nie skażonym: "Gdzie?! Aaa, tu! To nie idzie zobaczyć - (do wyboru: przy słońcu, jak pochmurno, w dzień, wieczorem, z góry, z dołu".).To się zrobi !" (I SIĘ nie zrobiło.)
Najgorsze, że mąż, który z racji swojej obecnej sytuacji zawodowej jest szefem tej ekipy i spędza zycie na naszej budowie i kilku innych jest jakoś z nimi emocjonalnie związany i trzyma ich stronę !!! (chociaż niekiedy strzela do własnej bramki). :evil:
Coś w tym jest, chyba nie ma co dziwić się wykonawcom. Może po prostu nie wszystko da się zawsze idealnie zrobić. Dla nas to jest dzieło życia, a dla nich codzienna praca po prostu. Ale porządnie wykonac powinni, chociaż raczej poświęcenia nie trzeba oczekiwać, zwłaszcza jak inwestor oszczędza na materiałach i robociznie i wymagania nie idą w parze z płatnościami. Jak cena niska to i pracownicy najtańsi, na zlecenie, nieraz na czarno, więc generalnie najgorsi, słabo wykwalifikowani (bezrobotni, nieudacznicy, alkoholicy), a lepsi życzą sobie konkretna kasę, stałą umowę, ZUS i te rzeczy - i tu znów inwestor krzyczy, że drogo. No to ma tanio...
Marzenie inwestora: uczciwy emeryt, bez umowy, mimo wieku zorientowany w nowych technologiach i obdarzony końską siłą, pracujący głównie dla satysfakcji, za niskie wynagrodzenie (typu: tyrał przy schodach miesiąc czasu od rana do nocy - zarobił 500 zł - i jeszcze zadowolony bo tak pięknie wyszlo) .
Może jeszcze tacy są, ale rzadko i dlugo nie pociągną.

malgos2
12-06-2008, 23:54
Prosze pani, ja to pani zrobie na ganz egal !

Jak obiecal, tak zrobil... :roll: :roll: :roll:

elutek
13-06-2008, 06:49
odpowiedź murarza na to, że krzywo buduje:
- to trzeba mówić, pani Elu, trzeba mówić... :)

skorpio
13-06-2008, 08:32
Na moje nieustanne uwagi typu: "Tu jest krzywo, tu jest dziura, tu nierówne." itp. odpowiadają spoijrzeniem czystym, jasnym, żadną myślą nie skażonym: "Gdzie?! Aaa, tu! To nie idzie zobaczyć - (do wyboru: przy słońcu, jak pochmurno, w dzień, wieczorem, z góry, z dołu".).To się zrobi !" (I SIĘ nie zrobiło.)
Najgorsze, że mąż, który z racji swojej obecnej sytuacji zawodowej jest szefem tej ekipy i spędza zycie na naszej budowie i kilku innych jest jakoś z nimi emocjonalnie związany i trzyma ich stronę !!! (chociaż niekiedy strzela do własnej bramki). :evil:
Coś w tym jest, chyba nie ma co dziwić się wykonawcom. Może po prostu nie wszystko da się zawsze idealnie zrobić. Dla nas to jest dzieło życia, a dla nich codzienna praca po prostu. Ale porządnie wykonac powinni, chociaż raczej poświęcenia nie trzeba oczekiwać, zwłaszcza jak inwestor oszczędza na materiałach i robociznie i wymagania nie idą w parze z płatnościami. Jak cena niska to i pracownicy najtańsi, na zlecenie, nieraz na czarno, więc generalnie najgorsi, słabo wykwalifikowani (bezrobotni, nieudacznicy, alkoholicy), a lepsi życzą sobie konkretna kasę, stałą umowę, ZUS i te rzeczy - i tu znów inwestor krzyczy, że drogo. No to ma tanio...
Marzenie inwestora: uczciwy emeryt, bez umowy, mimo wieku zorientowany w nowych technologiach i obdarzony końską siłą, pracujący głównie dla satysfakcji, za niskie wynagrodzenie (typu: tyrał przy schodach miesiąc czasu od rana do nocy - zarobił 500 zł - i jeszcze zadowolony bo tak pięknie wyszlo) .
Może jeszcze tacy są, ale rzadko i dlugo nie pociągną.

Pozwolę się z tym nie zgodzić. Buduje mi firma za niemałe pieniądze i gdybym nie był codziennie na budowie musiałbym wprowadzić się do knota. Może i by się nie zawalił ale estetyką wykonania by nie grzeszył. Do dziś nie wiem jak to jest, że ci sami ludzie za granicą potrafią pracować b. dobrze a u siebie, choćby za dużą kasę, odstawiają fuszerę za fuszerą. I nic w tym temacie nie zmienia się od lat. Powiedzenie "obyś dom budował" ma u nas szczególne znaczenie.

zioło
13-06-2008, 13:20
Dorzucę do tematu coś co zwykł mówić mój szef ekipy od fundamentu na moje uwagi:
"Niech się Pan nie maaartwi. Będzie Pan zadowolooony."

MEDE
13-06-2008, 14:08
odwieczny problem budowlańców
-Panie, mówiłam panu wczoraj, że ostatnia szansa, a pan dziś znowu nawalony?
-pse paaani, ja dziś jesce nic nie piłem... to od wcoraj mnie tak tsyma... (godz 21.00)
:o

Malobert
13-06-2008, 14:18
Wibrator ?? - Paaanieee... my to lepiej kielniami zrobimy !!

Witos
13-06-2008, 16:00
Facet układający kanalizę po montażu studni rewizyjnej okazało sie że rura dolotowa jest niżej niż wylotowa, czyli pod górkę. Stwierdził: "gówno zna drogę, wie dokąd ma płynąć"

Nefer
13-06-2008, 16:08
Dorzucę do tematu coś co zwykł mówić mój szef ekipy od fundamentu na moje uwagi:
"Niech się Pan nie maaartwi. Będzie Pan zadowolooony."

Zioło Ty to odważny jesteś :):)

majkel76
13-06-2008, 18:20
Nasi pracownicy (monterzy hydraulicy) praktycznie każdą robotę którą im się daje, zaczynają od tekstu:

-a jak to będzie płacone, bo nam sie wydaje,ze na tym nie wyjdziem?
-szefie,ale to na godziny chyba bedzie liczone,bo z akordu to nie wyjdziem na tym

Standardowym rozwiazaniem kolesi jest tez liczenie sobie prac akordowych wtedy kiedy im sie to oplaca, a w dowolnym momencie (glownie jak popija i nie chce im sie pracowac) przechodzenie na rozliczenie godzinowe.
Sami decyduja.......a jak !!

Pracownik nawalony jak stodoła - zaczyna sie gadka szmatka - zabieram mu dniowke i generalnie jest niemilo : "Kierowniku,ja Pana doskonale rozumiem,ale niech Pan mnie zrozumie"
Taki tekst powala

Joanna04
13-06-2008, 20:44
No nie wiem.... wesołe ale i straszne :) ja dopiero zaczynam :roll:

Karpatka
13-06-2008, 21:41
Na ciemnych fugach na kominie pojawił się jasny nalot. Zapytałam kierownika ekipy, co to może być? Zrewanżował się pytaniem: "Taaaa..... A co Murator na to mówi???"

cieszynianka
13-06-2008, 21:50
Moja ekipa od fundamentów:
Tuż przed zalaniem zauważyłam, że szalunek na prysznic (który według owczesnych moich planów miał być zagłębiony) jest o wymiarach 80 x 80 cm, zamiast 100 x 100, więc mówię, że ma być 100 x 100 cm.
Majster: A po co tyle?
Ja: Bo tak właśnie chcę mieć.
Majster: A w blokach wszyscy mają prysznice na 80 cm i jest dobrze!
Ja: Dlatego buduję dom, żeby nie mieć jak w blokach!
Majster: A u mnie jest też na 80 cm i mi wystarczy!
Ja; Ale umnie pan się nie będzie kąpał!!!!!!!!!
Majster: Ale gruszka z betonem już jest w drodze!
Ja: No to k.... szybciutko!!!!!!!!!!!!!!

:oops:

j-j
13-06-2008, 22:05
Na ciemnych fugach na kominie pojawił się jasny nalot. Zapytałam kierownika ekipy, co to może być? Zrewanżował się pytaniem: "Taaaa..... A co Murator na to mówi???"

haha, nie raz chyba "do pieca" mu dałaś opierając się na muratorze :).

pzdr

Karpatka
13-06-2008, 22:11
nie raz chyba "do pieca" mu dałaś opierając się na muratorze
Od razu "nie raz"... Czasami tylko próbuję nawiązać tzw. merytoryczną dyskusję. Ze zmiennym szczęściem :D

Rom-Kon
14-06-2008, 08:20
...taka mała dygresja...

Co by było gdyby nie było... pianki, silikonu, akrylu?

...znacząco wzrosło by zużycie worków po cemencie!

:lol: :lol: :lol:

Ana27
14-06-2008, 09:14
Facet układający kanalizę po montażu studni rewizyjnej okazało sie że rura dolotowa jest niżej niż wylotowa, czyli pod górkę. Stwierdził: "gówno zna drogę, wie dokąd ma płynąć"

o matko....czytając powyższy tekst myślałam ze spadnę z krzesła :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

patusia
14-06-2008, 11:29
:) :D :lol:

matka dyrektorka
14-06-2008, 16:08
pani nie czyta tego muratora bo to szkodliwe społecznie jest

tomeckianin83
15-06-2008, 19:57
Witam

U mnie są murarze spod Wegrowa
Stały codzienny tekst majstra na koniec dnia to

Chłopy idziem nogi myc i spac

A jak im przywiozłem kominy systemowe to było

Co łon za dziwactwa nawiózł jak z tego robic??

1kinia1
15-06-2008, 21:26
ulubiony tekst naszego murarza

[/i]na murowaniu to może ja się nie znam ale teraz to sie wkur.... - np na uwagę że za dużo o jedną warstwę garaż wymurował...

miód malina ciotka michalina - przy każdej okazji..

rasp-berry
16-06-2008, 12:39
o matko! aż strach pomyśleć, że to wszystko przed nami.. kupimy już wybudowany domek, ale mamy zamiar odwiedzać często "naszą" budowę i ekipę, żeby trzymać rękę na pulsie, węc sie pewnie nasłuchamy;p na pewno nie zapomne tu czegoś wpisać ;)

pan inwestor
16-06-2008, 15:15
Szef moich budowlańców na temat, że więźbę trzeba jakoś wtargać na strop (a pracowała zawsze brygada dwuosobowa):

Eee... damy rade... da sie dodatkowo kilku ludków i wniosą...

lukas3339
17-06-2008, 23:16
No to troche moich:

Przy zalewaniu fundamentow mowie za w dno wykopu maja folie klasc bo do 1,2m sam piach jest to zawsze troche mniej wody podciagnie:
" Panie my jak 20 lat budujem tak zadny folii mi nigdy nie kladli"
Odp. " No to dzisiaj pierwszy raz"

Murarz stawia scianki działowe -szpary takie ze nie powiem co mozna wlozyc.
Wie Pan jak tak specjalnie robie pod siebie bo jak pozniej bede tynkowal to ten tynk bedzie sie Panu lepiej trzymal :o - o ironio a ja idiota uwierzylem - majster tynkowal nie bedzie.

No i moje ulubione:
Jakby Pan mogl mi xxx zl dac dzisiaj to by rozwiązało wszystkie moje problemy :lol:

elutek
18-06-2008, 05:39
Jakby Pan mogl mi xxx zl dac dzisiaj to by rozwiązało wszystkie moje problemy :lol:



dobre :lol: :lol: :lol:

mokka
18-06-2008, 06:27
W garderobie strop miał być w jednym poziomie z sypialnią , przyjeżdżam patrzę a oni do stropu się szykują i widzę, że nie jest tak jak w projekcie , pytam się czy widzieli przekrój. Szef mi na to : „co pani takie durne gazety czyta”:Glazurnik: "Pani mnie tak meczy jakbym miał z pięć fakultetów a ja prosty człowiek jestem"Budowlańcy ci to byli hitem. Położyli izolację ścian parteru i stawiając ścianki działowe pięknie ją przymurowali tak, ze nie dało się jej połączyć z tą pod wylewkami , pytam się jak ta izolacja ma działać jak jest przymurowana? odpowiedź" ch***** ją wie"
Trak tnie drewno , cieśla ma projekt więźby przed oczami, przyjeżdżam bo dzwonią na gwałt i pytanie. " Jak ciąć bo jest i krócy i dłuży to na jeden wymiar czy na każden z osobna?" Murują piętro przyjeżdżam i słyszę, : "chowaj drabinę bo ta mała tu wlezie i znowu będzie się przyp****"Moje pytanie : Dlaczego ta ściana nie ma pionu? odp szefa : "no jak szanowna pani nie wie czego to ja mam wiedzieć?"Murarze dalej. Skoro świt jadę , maja być o 5.00 czekam w nerwach bo nie mam czasu. Są 7.15 moje pytanie czemu tak późno a oni mi na to " przecież jest 5.00, czasu egipskiego"
Przywieźli piach, szef chodzi koło tego piachu bierze do ręki, wącha, tłumaczy mi o ziarnie. Za chwilę słyszę jak gadają w baraku : „Dzisiaj to trza za fachowca robicć Stasiek bo inaczej to ch*****. Młode to tak lubio, co by było jak to szło ... o profesjonalnie" Cieśla składa u mnie zamówienie na elementy metalowe do więźby: Pani kupi take śrube do tego , no pani wie i goździ no tych co zawsze tak o i tu pokazuje o tyli, na to to do zakręcania no tej co przy tym bedzie. Wymiękam ładuje go w samochód i słyszę" no i weź się z babo dogadaj"Przyjeżdża mój Stary ze swoim kolegą (bo od kolegi właśnie znam ta historię )a że był bardzo nieczasowy to na budowie bywał sporadycznie. Pytanie murarzy” Gdzie dobrodziejka, zaniemogła czy jak? Pan nie gada, że z panem dali bedzie szło, bo coś mi się widzi , że jak tak to wcale to nie pójdzie”Cieśle i murarze to byli mocni, takich historii to mam masę, mój Stary nie mógł tego słuchać , nie mógł uwierzyć, że oni tak na prawdę podchodzą do sprawy długo myślał, że to żarty. Pozostałe ekipy raczej z tej epoki budowlanej mieliśmy.

Iszin
18-06-2008, 07:30
lej wodę, materiału nie żałuj ! :D

elutek
18-06-2008, 08:30
przypomniało mi się, przypomniało mi się :D :

- jak się popieści to się zmieści... :o :lol: :lol:

laspalmas
18-06-2008, 10:05
ja spotakałem majstra który pokazał mi swoją robotę stwierdzając :
Tak robię i lepiej nie potrafię, jak Pan chcesz to robie jaknie to nie
i jest w tym jakiś sens, rozwalają mnie teksty w stylu:
zawsze tak robiłem i było dobrze!?

maslak
18-06-2008, 10:40
malarz - dobry fachowiec ale bałagan by nie powiedzieć bur...l zostawiał po sobie niesamowity " Ja jestem od malowania a nie od srzątania" no i co takiemu zrobić

kowalio
18-06-2008, 11:01
kierownik budowy, stary wyjadacz, dużo buduje, wogóle no fachura a jak zapytałem dlaczego różnica na niektórych na szczęscie ścianach jest 3-4 cm a na stropie i 5 znalazłem ??? ...

na stropy: stęple się ugieły przy wylewaniu, to normalne

na ściany: teraz takie krzywe cegły produkują, co miałem zrobić

M@riusz_Radom
18-06-2008, 12:15
Na stropie 4 - 5 cm to raczej nie jest wielką tragedią .. przynajmniej takie mam zdanie w tej kwestii. Ja z pozycji inwestora chciałbym mieć tolerancję +/- 0.5cm ;) ale z drugiej strony wiem, że nie należy wymagać cudów.

A żeby nawiązać do tematu - majster stawiający mój dom dość często mówi - ludzie gdyby chcieli mieć takie domy jak im się wydaje, że powinny być, to by je 100 lat budowali ;)

No i oczywiście "ja tak zawsze robię" choć tutaj należy mu oddać sprawiedliwość, że nie upiera się przy swoim i robi tak jak chcę ja bądź kierownik budowy.

Wera13
18-06-2008, 14:12
malarz - dobry fachowiec ale bałagan by nie powiedzieć bur...l zostawiał po sobie niesamowity " Ja jestem od malowania a nie od srzątania" no i co takiemu zrobić

nasi nic zabawnego nie mówili, bardzo dobrze budowali rzadnych zastrzeżeń, ale..
w umowie zawarlismy że mają posprzatać, więc jak przyjechaliśmy ostatniego wieczoru przed ich zejściem to nikt się do nas nie odzywał, a poruszali się po dudowie w tempie ślimaczym (udając że sprzatają) naszczęście od ich pionowani był ich szef i natępnego dnia było wszystko jakoś ogarnięte, ale sprzatac to oni ni umieją.

stukpuk
18-06-2008, 19:54
Usłyszane u znajomych na budowie. Kolega mój do pomocnika murarza.
Dlaczego jedzie pan z pustą taczką?
Panie! Taki zapierdol, że nie ma czasu załadować!!!!!

Olkalybowa
18-06-2008, 20:32
Nasi fachowcy w jednym czasie mieli parę budów i na telefon rozżalonej inwestorkii,że u niej dawno nie byli majster zawołał :
- dobra chłopaki jedziemy zrobić tam wiater

Pan od ociepleń:
Biednie się urodzić to pech, biednie ożenić to głupota.

el-ka
18-06-2008, 21:40
Na moje pretensje, że pomalowali (i to drogą farbą! :cry: ) nie do końca wygładzone ściany - żalili się: "No to przecież mąż powiedział - ile chcecie się pie...yć z tym gładzeniem ścian - do soboty ma być gotowe, pomalowane i ani dnia dłużej! No to my pomalowali w piątek jak było ...". :evil: :evil: :evil:

el-ka
18-06-2008, 21:42
przypomniało mi się, przypomniało mi się :D :

- jak się popieści to się zmieści... :o :lol: :lol:

To jeszcze całkiem nieźle - bo moi mówią "Nie ma się co pieścić - to się musi zmieścić !" :lol: :oops:

Nefer
18-06-2008, 21:43
Zasłyszane w poniedziałek :

"Doginaj mi tu baranami"

Rozpiszemy konkurs co to znaczy "baranami ?"

Otóż oznacza to "w podskokach" :):)

dyz
18-06-2008, 21:57
... ostatniego wieczoru przed ich zejściem to nikt się do nas nie odzywał, a poruszali się po dudowie w tempie ślimaczym ... .

ostatniego wieczoru przed zejściem to i ja bym się nie spieszył tylko bym się szykował na spotkanie ze świętym Pietrem :wink:

retrofood
18-06-2008, 22:08
kierownik budowy, stary wyjadacz, dużo buduje, wogóle no fachura a jak zapytałem dlaczego różnica na niektórych na szczęscie ścianach jest 3-4 cm a na stropie i 5 znalazłem ??? ...

na stropy: stęple się ugieły przy wylewaniu, to normalne

na ściany: teraz takie krzywe cegły produkują, co miałem zrobić

tego chyba i Rewiński by nie wymyslił :lol:

kosmo77
18-06-2008, 22:10
Szef ekipy, na zapytanie inwestora "jak wygląda tynk baranek":
- Heniek, pierd*lnij panu baranka!

dyz
18-06-2008, 22:20
przypomniało mi się, przypomniało mi się :D :

- jak się popieści to się zmieści... :o :lol: :lol:

tyle pieniędzy na wesele poszło i się nie mieści?! :wink:

remx
18-06-2008, 22:55
Na moje uwagi majster mówi:

"panie, pan się jeszcze nie raz na nas zdenerwuje"

Cypek
19-06-2008, 08:53
U mnie było tak przy castingu na wykonawcę:
Panie, gdzie Pan wykonywał ostatnio jakąś robotę żebym mógł obejrzeć ?
Oooo, ja to robiłem w Niemczech, Anglii. - I tu wyliczanki czego on to nie postawił.
Albo:
No robiłem u lekarza, mecenasa, wojewody itp. itd. - Tylko nie wiedział którego.

waldibmw
19-06-2008, 09:27
dla odmiany ; prosze lakiernika samochodowego zeby przylozyl sie do pomalownia blotnika ,bo auto nowe idrogie ON ; pomaluje tak ze komar huja niewsadzi!!!Niedopytalem sie co mial na mysli ! robote spiprzyl
:lol:

MEDE
24-06-2008, 13:12
-Heniek, pierd*lnij panu baranka!
:lol: Powala na kolana

kasia i grzegorz
25-06-2008, 07:55
No wątek jest rewelacyjny!!! Ja na moich budowlańców złego słowa nie mogę powiedzieć. Wszystko równiutko, na czas, a właściwie przed czasem. Gdy wyprowadzali schody wewnętrzne coś mi nie pasowało; za wąskie za strome...i spodobał mi się tekst szefa ekipy: Pani Kasiu schody będą gitara nie się pani nie martwi - i są gitara

Tomisk
25-06-2008, 09:01
u mnie hydraulik miał takie powiedzenie:
"no teraz trza pomyśleć, cholera robotę to sie zrobi ale najgorsze to myślenie"
ale ogólnie super majster

niewczasik
08-07-2008, 20:31
W temacie podejścia do projektów.
Dzisiejszy tekst cieśli:
Mam już dość tych rysunków. Jakbym patrzył co narysowali to by mi nic nie wyszło.
Kapitalne!!!! :lol:

niewczasik
08-07-2008, 20:33
u mnie hydraulik miał takie powiedzenie:
"no teraz trza pomyśleć, cholera robotę to sie zrobi ale najgorsze to myślenie"
ale ogólnie super majster
Ci majstrowie to są dopiero żartownisie!!Też świetny tekst!!!

kaka11
08-07-2008, 21:03
"Panie nie czytaj Muratora bo tam same brednie wypisują"

"Szefie zagęszczamy? Po co? Wodą polej, a paliwo zlej do baniaka, sprzeda się"

supernova
08-07-2008, 21:20
a nasz mówi:

'jak się popieści, to się wszystko zmieści'

tomzly
08-07-2008, 22:06
To i ja dorzucę zasłyszane na budowie:

"Przydzie człowiek z pacą to się dziury stracą"

Killer_su
09-07-2008, 08:20
"Panie nie czytaj Muratora bo tam same brednie wypisują"


Tak nawet mówią projektanci... 8)

jahani
09-07-2008, 09:17
To i ja dorzucę zasłyszane na budowie:

"Przydzie człowiek z pacą to się dziury stracą"

Ja znam: "Przyjedzie murarz z gliną i dziury zginą"

wrk
10-07-2008, 13:12
Kiedy z jakimś pomocnikiem sami chwytamy za łopaty to do owocnej pracy zagrzewamy się tekstem:

Takich dwóch jak nas trzech to nie ma ani jednego!

sylvia1
10-07-2008, 15:37
najnowsze:
ja się na kominek dogadywałem a nie na sprzątanie (a podłogę upaprał tak, że walczę z nią już 2 dni :evil: )
a to co pani że nie pusci? (też o tej podłodze) puści...
trzeba było iść na pół roku na woźną to by pani sprzątała ślicznie.. :evil: :evil:

mayland
10-07-2008, 15:57
Pytanie do hydraulika:
- czemu pan tak to robi?
- nie powiem bo się pan nauczy i mi konkurencje będzie robił :o

Bigbeat
10-07-2008, 16:02
Z czasów remontu mieszkania, w którym kiedyś mieszkałem: była przebudowa łazienki. Gość, gipsiarzo-elektryko-hydraulik, na moje stanowcze żądanie, żeby puścił kabel do oświetlenia lustra, wychodzi z tekstem: "Panie, po co ten niebieski - puszczę jedną żyłę, a zero to po stelażu od zabudowy damy i będzie git. Szkoda kabla - to metal i to metal..."

EZS
11-07-2008, 17:35
mój murarz na pytanie "jak mam wchodzić do domu" zdiwił się " o, to pani chce dzwi?"
zapomniał zostawić otwór drzwiowy, tak mu się dobrze murowało.. :o

11-07-2008, 17:42
czeste powiedzonko malarzy
chluśniem - bo uśniem ...

jaro'71
11-07-2008, 18:41
Nieźle się ubawiłem czytając ten wątek, uh :lol:
Po pierwszej wizycie kierownika na mojej budowie, pomocnik mówi do murarza po cichu: "Co on p... Ja go znam ze szkoły. Dwója dwóję goniła a teraz wielki kierownik..."

Mały
12-07-2008, 09:02
mój murarz na pytanie "jak mam wchodzić do domu" zdiwił się " o, to pani chce dzwi?"
zapomniał zostawić otwór drzwiowy, tak mu się dobrze murowało.. :o
Normalnie jakbym moich widział.
W poprzednim domu na planach na czerwono zaznaczyłem gdzie drzwi. Wjeżdżam na budowę po pracy, a tam... lita ściana.
Na szczęście było jeszcze świeże i kopniakami rozwaliłem całość.
Rano mieli sporo zabawy z oczyszczeniem pustaków i postawieniem nowej. Ale nawet wiele nie pryszczyli.

ŻonaJacka
13-07-2008, 13:46
Na moją uwagę, że mają zepsutą poziomicę i ściany są krzywo, majster odburknął: A co mi się pani będzie do narzędzi wtrącała :P

ŻonaJacka
13-07-2008, 13:56
I jeszcze coś: Na pytanie mojego męża (po tynkach), gdzie jest odpływ wody z kominka z płaszczem wodnym, fachowcy zasęplili się... "No nie ma..." Na pytanie, gdzie są strowniki automatyczne do regulacji temperatury, te, które uzgodniliśmy w umowie "EEEtam, panie, po co panu sterowniki, w sumie to pomyślałem, że są niepotrzebne, dlatego nie ich nie ma"

miciu
13-07-2008, 19:13
Do budowlańca, któremu nie chce się pracować
- szybciej zrobisz, szybciej dostaniesz kasę!
On na to:
- przecież nie wołam od was pieniędzy :o
Odpowiedź jakby za darmochę mi dom stawiał :evil: :evil: :evil:

a najlepiej to - to wyrzucić, to przesunąć, tamto jest niepotrzebne... itd.
Budowlaniec tu postoi, tam pogada, a teraz to
już czas jechać na następną budowę i tak aby do ZIMY :evil:

sergiq77
15-07-2008, 22:04
Facet układający kanalizę po montażu studni rewizyjnej okazało sie że rura dolotowa jest niżej niż wylotowa, czyli pod górkę. Stwierdził: "gówno zna drogę, wie dokąd ma płynąć"

Przeczytałem cały wątek i muszę stwierdzić że ten tekst bije wszystkie inne na głowę normalnie mistrzostwo świata i okolic. A teraz coś od siebie:

Na budowie u kolegi:
On mówi do majstra że ścianka krzywa. A ten do niego: panie jak pan chcesz prosto to musisz pan sobie fachowca zamówić!?.

Ręce opadają

Marcin_Pe
15-07-2008, 22:25
fajny wątek:)

u mnie było: Panie, jakbym tak dokładnie robił, to bym nie zarobił...

no i nie zarobił

ricardo1
16-07-2008, 07:45
Zupełnie nie śmieszne:

przyjeżdzam na budowę, patrzę - obita klapa od schodków dachowych, zapaćkana dla niepoznaki szpachlą gipsową - pokazuję majstrowi a on na to: "Niech mi Pani udowodni, że to ja zrobiłem" :o Najoględniej mówiąc - bezczelność. A otwarte wiaderko ze szpachlą stoi nieopodal...
Analogiczna sytuacja i ten sam fachowiec w kwestii zarysowanego veluxa.
Notabene - polecany na tym forum majster od zabudowy karton gipsowej i ocieplenia poddasza !

adwalk
16-07-2008, 07:46
parkieciarz o włosach wklejonych w lakier

"Na dębie nie byłoby widać"

ricardo1
16-07-2008, 07:54
Przypomiało mi się jeszcze jedno:

Pani od wylewek: "Wszyscy kierownicy (budowy) to idioci i g... wiedzą".

:roll:

akte
16-07-2008, 10:02
- Te słupy to trochę krzywo stoją...

- Eee na początku się będzie Panu wydawać, później Pan przywykniesz!

:o

cieszynianka
16-07-2008, 20:12
I jeszcze coś: Na pytanie mojego męża (po tynkach), gdzie jest odpływ wody z kominka z płaszczem wodnym, fachowcy zasęplili się... "No nie ma..." Na pytanie, gdzie są strowniki automatyczne do regulacji temperatury, te, które uzgodniliśmy w umowie "EEEtam, panie, po co panu sterowniki, w sumie to pomyślałem, że są niepotrzebne, dlatego nie ich nie ma"

Chyba bym mu nogi z d... powyrywała :evil: :evil: :evil:

alan2
17-07-2008, 00:05
Podejrzewam ze to slyszala co druga osoba na forum :
"Paaaanie, tego sie ni da".

madd
17-07-2008, 11:15
Upał jak cholera, chłopy kopią.
Przynosze wodę mineralną a chłopy na mnie z politowaniem

Woda jest do mycia a nie do picia :lol:

ANNNJA
17-07-2008, 12:35
pierwsze dni budowy fundamentów, koło południa:
Wykonawca do Pana Inwestora:
- Panie, i gdzie tą łopate tak w piach!!! - żeś tak upierdolił, myje się najpierw, i to moja łopata......,

krzysztofj
17-07-2008, 17:30
Styl mie sie k.... złomił, nie bede k.... kopoł!

Bezproblemowi cieśle:
za długie?
sie utnie
za krótkie?
sie przydłuży
komina nie ma?
sie postawi
nieheblowane?
sie ostruga

ila66
17-07-2008, 18:14
" patrz , papiery sie znalazly
pod ostatnią paczką styropianu ,
teraz .... jak juz nikomu nie sa potrzebne "


papiery - czyt. projekt

Fugazi!
17-07-2008, 22:29
mój murarz na pytanie "jak mam wchodzić do domu" zdiwił się " o, to pani chce dzwi?"
zapomniał zostawić otwór drzwiowy, tak mu się dobrze murowało.. :o
Normalnie jakbym moich widział.
W poprzednim domu na planach na czerwono zaznaczyłem gdzie drzwi. Wjeżdżam na budowę po pracy, a tam... lita ściana.
Na szczęście było jeszcze świeże i kopniakami rozwaliłem całość.
Rano mieli sporo zabawy z oczyszczeniem pustaków i postawieniem nowej. Ale nawet wiele nie pryszczyli.

wczoraj sie z tego smialem, dzisiaj przyjezdzam wieczorem na budowe, patrze, a jedne z drzwi do polowy zamurowane :lol:

Bigbeat
17-07-2008, 22:46
U mnie też tak było ;)

garbus2
18-07-2008, 20:22
U mnie też tak było ;)

podpinam sie. Na szczescie u mnie zdazyli tylko dwa rzedy cegiel polozyc zanim przyjechalem. Mialbym dwa przejsciowe pokoje i slepy korytarz :)

jaro'71
18-07-2008, 20:41
No bo po co wam te dziury w ścianach. Panowie chcieli dobrze :wink:

Eltom
18-07-2008, 22:36
Wybór ekipy, jeżdzimy z Żoną po okolicy. Modyfikacja projektu: rezygnacja z wentylacji grawitacyjnej na mechaniczną z odzyskiem ciepła:

ja: Tutaj nie będzie komina, a z tych dwóch budujemy tylko spalinowe.
murarz: jak to?
ja: tłumaczę cierpliwie ...
murarz: nie panie, tak się nie buduje, postawimy kominy i se pan je zatka

Gość miał rację.
Przewidywał, że możesz nie zrobić tej mechanicznej, albo Ci się zepsuje :lol:

sergiq77
27-07-2008, 22:19
Upał jak cholera, chłopy kopią.
Przynosze wodę mineralną a chłopy na mnie z politowaniem

Woda jest do mycia a nie do picia :lol:

Ja słyszałem że wodę to pije koń

Co się tyczy tych zamurowanych ścian to jeszcze nic. Wczoraj dowiedziałem się że w RACIBORZU-Markowicach budują osiedle domków jednorodzinnych w sumie 16 sztuk (wszystkie identyczne) jeden przy drugim. Zaczęli z dwóch stron i jak się spotkali to ten środkowy jest węższy od pozostałych o 1 metr. No paranoja. [/b]

pierwek
28-07-2008, 07:10
"budowa to nie apteka" - moi murarze tak mówili i jak widać pasuje do powyższego jak ulał... :)

retrofood
30-07-2008, 15:12
tekst żony budowlańca


"Dawaj pan te pape panie Jurek, bo z tymi kutasami to do zimy pan nie skończysz",

paqlka
31-07-2008, 17:25
No to ja dorzucę
Na pytanie "na kiedy ma być [materiał]"?
"Panie nie ma co planować bo nie wiadomo jaka pogoda będzie"
No i buduje drugi miesiąc ponad umuwiony termin :evil:

galka
31-07-2008, 20:41
-Ja naczytana Muratora-panie Stasiu co pan chce tą ściankę na WPSie postawić????? -no ,bo inaczej schody będa miały 120cm
-przecież tyle mają w projekcie !!!!
-a co wy będziecie po nich parami chodzic? :o

pazook
04-08-2008, 22:00
Nie dziaduj zwiąż drutem.
A drugi tekst jak wziąłem wiertarkę, zamontowalem cyrkiel a klucz zostawiłem na stoliku miast zawiesić na przewodzie:
No jak tak będziemy robić to się będziemy żegnać.
Dobrze, że nie robię u mojego majstra bo by mnie jeszcze wywalił.

skorpio
04-08-2008, 23:41
Szef ekipy od dachu (renomowanej, z licznymi referencjami od osób powszechnie szanowanych, w tym również od księży) na zwróconą uwagę, że rynna stalowa została porysowana do gołej blachy (a niestety nie był to jedyny babol), zamiast natychmiast zaproponować naprawienie szkody, spokojnie odrzekł, że: "trzeba se było kupić tytanowocynkowe".

12marek
05-08-2008, 10:43
to tylko teraz tak wygląda, opatrzy się i będzie dobrze

awt
05-08-2008, 22:37
Na uwagi znajomej do szefa ekipy hydraulików, że rozbili lampę w łazience:
"To Pani ich nie pilnowała?!!"

Za dwa dni ci sami "Fachowcy" robiąc bruzdy pod rury wywalili dwie dziury w ścianach wielkości pięści do pokoju dzieci. Szef stwierdził, że nie będą tego zamurowywać bo oni są hydraulikami a nie murarzami!!

12marek
09-10-2008, 22:01
Coś tu ucichło. Czyżby budowlańcy nic nowego nie wymyślili :o

saper
09-10-2008, 22:28
Upał jak cholera, chłopy kopią.
Przynosze wodę mineralną a chłopy na mnie z politowaniem

Woda jest do mycia a nie do picia :lol:

Ja słyszałem że wodę to pije koń

[/b]

A ja usłyszałem :
Wody nie pije. W wodzie to się ryby r.chają.

ravic
09-10-2008, 23:35
Ja: A zbrojenie Pan dał?
Majster: Dałem. Niech się Pan nie martwi do wypłaty wytrzyma

Ja: To na kiedy mam załatwić tego hydraulika? (do rozłożenia kanalizy przed wylaniem chudziaka)
Majster: A, hydraulik, zapomniałem. No nie jest to pilne ale dobrze jakby rano był (rozmowa wieczorem)

Ale ogólnie ekipa była dobra

coen
10-10-2008, 03:34
kiedy dzwonimy do majstra na budowę w tle słyszymy:

"co oni tam ku....a znowu wymyślili ?"

xxjas
10-10-2008, 20:10
mój pracownik

"niech pani tak głośno o połówce nie mówi bo sie chłopy rozmarzą"

albo

"ta gleba pije lepiej niż my............ ale czy to wogóle możliwe?"

Mymyk_KSK
10-10-2008, 20:40
Stolarz któremu nie chciało się robić drewnianej obudowy wanny, z maksymalną dezaprobatą w głosie
"pani, a któz to pani projektował?"

projekt mojego autorstwa ;-)

mikaja07
12-10-2008, 17:44
--Pani piwo sie należy bo ja tu błedy w projekcie nadganiam, tu pani słup postawie bo trza żeby strop na czymś stał
--A zagląda Pan do projektu? Bo w projekcie tu jest przewidziany słup nic nowego mi pan nie powiedział!
--No widzi pani co fachowiec to fachowiec ja tu moge bez projektu pracować bo mam nosa


Albo: fachowcy od podjazdu:
-Pani tyle i tyle za to..... ale ja tak pani mówie i tak tu pani nic nie wyjedzie!!

--te dziury między pustakami mają zniknąć
--ale to specjalnie są żeby była wentylacja i dom oddychał

--niech się pani nie martwi ja buduje jak dla siebie
--to proszę przestać bo mi się cierpliwość kończy i niech pan zacznie budować jak dla mnie!!!


---tu w tej ścianie okno miało być
--a ja tam nie wiem szef nic nie mówił że okno to muruje


A tu odpowiedz na to czemu schody mają bieg w drugą strone
--pani bo w moim projekcie nie było strzałki w która strone one idą
--ale pan ma ten sam projekt co ja
--pani ale jak ja tu nastałem i pytam szefa jak schody robić a on mówi że jak chce to ja zrobił jak kazał, a co za różnica jak lecą

wentylacja w kuchni
--pani zrobiłem pani wentylacje w kuchni bo w projekcie zapomnieli
--nikt nic nie zapomniał leci wentylacja w stropie musicie poprawić
--ee gdzie będziemy poprawiać teraz ma pani dobrze zrobioną z tamtej niewiadomo co by wyszło


albo:
--pani ja tu pani schody wypuszcze dłuzsze bo pod schodami kibelek ma być a on mi tu mały wygląda więc ja już sobie umyślałem że schody się dłuzsze zrobi
--panie rób pan jak w projekcie nie kombinuj mi tu
--ale jak mam robić tak jak w projekcie to niech mi pani ten projekt wytłumaczy bo to chyba jakiś idiota projektował i się nie da tak jak on narysował


---tak najlepiej powiedzieć że projektant to idiota że projekt do du..y a może ekipa do du..y?
---e nie to tylko takie moje sugestie, nie ma sie co denerwować, przecie ja buduje jak dla siebie i widze że mnie tu by pasowało....

12marek
13-10-2008, 19:44
No, od razu trochę odżyło :D

Pozdrawiam

retrofood
13-10-2008, 19:56
powiem nawet: ładne. :D

Bigbeat
13-10-2008, 19:59
Moja ekipa od k-g, jak usłyszała, że mają zrobić stelaż do nadbudowy nad okapem (kuchnia "angielska") i dopiero kręcić do tego płyty, stwierdziła:
"Panie, to kiedyś tak się robiło, teraz to nikt się tak nie bawi...".
W efekcie stelaż zrobiłem sam :)
Jak fachowcy to zobaczyli, przez godzinę oglądali i kręcili głowami, komentowali: "a to mu się k... chciało, ja p...." (podglądałem ich, a co ;) ), a potem stwierdzili, że oni po kimś nie będą robić i niech kończy sobie to ten ktoś, kto zaczął, bo oni tak nie robią, bo tak się nie robi.
W rezultacie płyty przykręcałem i szpachlowałem połączenia też sam ;), a oni byli obrażeni, bo przecież umówiłem się z nimi, że tą nadbudowę też będą robić (kasa!).
Nota bene już nic więcej nie robili - nie dałem im.

Mariusz1
31-01-2014, 08:14
Witajcie,
prawie 9 lat temu założyłem ten wątek po tym jak na swojej budowie usłyszałem kilka tekstów zwalających z nóg :-)
Pewnie nadal dobry humor budowlańcom dopisuje, więc mam propozycję reaktywacji wątku.
Jeśli coś śmiesznego usłyszeliście od Waszych fachowców - napiszcie proszę :-)
pozdrowienia

koktajl
31-01-2014, 11:42
płytkarz poproszony przez mojego ojca o ściągnięcie 8 (!) płytek granitowych z obudowy kominka bo były krzywo położone powiedział " on nic ściągać nie będzie bo jest piątek a on przy piątku denerwować się nie będzie!" tak czy siak zdenerwował się mój tata, powiedział co o tym myśli i kominek został poprawiony;)

Kasia Wojtek
31-01-2014, 11:42
Przeczytałem całość i z ulgą stwierdzam, że nas praktycznie wszystkie te powiedzonka ominęły :)

Od fundamentów do wykończenia (bez gładzi - jakiś przedziwny mój pomysł na oszczędność) mieliśmy jednego majstra, któremu zmieniali się pracownicy, więc teksty o fuszerce poprzednika raczej odpadały.

Natomiast urzekł mnie swoją mądrością, dotyczącą jakości moich gładzi:

Głupi nie zauważy, mądry się nie odezwie

W sumie, jestem mu za to wdzięczny :D

bobiczek
31-01-2014, 12:12
Witajcie,
prawie 9 lat temu założyłem ten wątek po tym jak na swojej budowie usłyszałem kilka tekstów zwalających z nóg :-)
Pewnie nadal dobry humor budowlańcom dopisuje, więc mam propozycję reaktywacji wątku.
Jeśli coś śmiesznego usłyszeliście od Waszych fachowców - napiszcie proszę :-)
pozdrowienia

ja nie słyszałem - ale ten inwestor cos o esemesach słyszał podobno :D

http://www.youtube.com/watch?v=pldexP_zoMw

yendrek3
31-01-2014, 12:19
Pan na krzywo otynkowana sciane mowi do zony

''Pani sie nie martwi, bedzie Pani sie podobac, zobaczy pani''

albo Pana komentarz na krzywo wsationa rame okienna

''To tynkarze sperdo... bo nie zauwazyli ze krzywo wstawilismy ta futryne''

Adam626
31-01-2014, 21:16
Wymurowany komin systemowy zgodnie z metodyką (styczny ze ścianą) na wysokość pełnej kondygnacji
Inwestor: O kurcze ale beznadziejnie to wygląda - pustak kominowy wchodzi na 36cm do pomieszczenia i czyni je nieustawnym
Majster: Nie ma problemu zmienimy to
I: Jak?
M: A co to za problem - pustaki sie powybija, zaprawę się wyczyści, w ścianie wytniemy dziure boschem i sie zrobi
Kierownik: Nie można - nie zgodne z zasadami, wieniec nie bedzie trzymał
Telekonferencja: ustalanie jak to zrobić
5h później: przyjeżdżam a komin już wstawiony w światło ściany, wszystko zamiecione, pięknie
M: a co to za problem, zrobiliśmy, ważne żeby klient był zadowolony

Carpenter78
31-01-2014, 21:23
To może ja coś przytoczę;
Budowa obok, obserwuje z dachu fachmani uzupełniają zbrojenie na stropie czyli dokładają pręty wsuwając od wieńca.
Jeden do drugiego;
-no pchooj...
Drugi na to;
-k...wa w domu pchaj, w robocie pchaj ... ile to można...

Autentyk
Pozdrawiam!

gentoonx
01-02-2014, 13:42
Inwestorka bierze na budowie łatę 2,5mb, przykłada do otynkowanej ściany poziomo na wys 1,2mb nad podłogą, pod łatą dziura, że rękę można włożyć:
" Panie Zbyszku, popatrz Pan jak krzywo"
Majster, Pan Zbyszek, łapie łatę lewą ręką, delikatnie acz stanowczo odsuwa łokciem!!! prawej ręki inwestorkę na bok, łatę przykłada w pionie, wszystko pięknie przylega:
" Pani Aniu, jak krzywo, jak prosto"

artix1
01-02-2014, 16:46
Moi spece od montażu konstrukcji dachowej, łaczenie wiązarów z zadaszeniem tarasu i nad wejściem wykonali w prosty i szybki sposób czyli za pomocą gwoździ. Łączenie deski szczytowej z zadaszeniem nad garażem, również zbili sobie gwoździami. Podczas nabijania łat oczywiście wszystko sie rozłaziło. Na polecenie zmiany tej technologii na wkręty ciesielskie, szef wszystkich szefów zapodał takie hasło. " Majsterek, dobry góźć jest lepszy niż hu...y wkręt!). Pełen zrozumienia, kazałem wymienić wszystkie ekstra "goździe" na te hu..we wkręty, a załamanie skrecić śrubami :D. Teraz nic się nie rozłazi :p

netbet
03-02-2014, 08:23
przez moją budowę nie przewinęło sie wielu fachoffców..ale...

był jeden - nie wspomne kto ..
na moją uwagę że jest źle i nieprawidłowo i że chyba się pożegnamy stwierdził:

"...eee... panie... nie z takich budów mnie wyrzucali..."

ręce opadły... ale suma sumarum zrobił git

EWBUD
03-02-2014, 09:20
przez moją budowę nie przewinęło sie wielu fachoffców..ale...

był jeden - nie wspomne kto ..
na moją uwagę że jest źle i nieprawidłowo i że chyba się pożegnamy stwierdził:

"...eee... panie... nie z takich budów mnie wyrzucali..."

ręce opadły... ale suma sumarum zrobił git

Tego jeszcze nie słyszałem :)

artuditu
04-02-2014, 20:19
fajny wątek:)

u mnie było: Panie, jakbym tak dokładnie robił, to bym nie zarobił...

no i nie zarobił

no i nie zarobił :lol2: kapitalne zakończenie

cyprinus
05-02-2014, 17:50
Na mojej pierwszej budowie płytkarz kładł byle jak płytki, a ja wieczorem po pracy ściągałem je ze ściany i zostawiałem wiadomość, że do poprawki. Po dwóch takich akcjach płytkarz stwierdził, że tak dalej być nie może , ja się z tym zgodziłem i się rozstaliśmy.
Teraz właśnie zbudowałem dom prawie pasywny. 180 m2 pow. użytkowej, więc kociołek 10-12 kW. Jeden z hydraulików stwierdził, żebym go nie wyrzucał na wiosnę, bo on go chętnie odkupi do swojego 2-pokojowego mieszkania. Bo jest dla mnie za mały i nie ogrzeje domu. Tymczasem grzeje bez wysiłku...

maggs1
05-02-2014, 19:17
Mi murarz powiedział na początku budowy, że na razie to będzie Proszę Pana, później Panie Tadku .. Tadziu ...Ty a na końcu Ty hu.u. Całe szczęście, że do ostatnich zwrotów nie doszło :)

kiwi19
07-02-2014, 09:40
Tłumacze majstrowi: - Zrobiliście strop nad salonem 30 cm za wysoko. Teraz jak damy docieplenie będzie spory schodek na taras.
Majster bez mrugnięcia okiem: - To się docieplenie od środka da.


Z serii doradztwa dizajnerskiego , zastępca majstra o oknie kuchennym szerokim a niskim : - takie okno w kuchni??! brzydko będzie wyglądało!


I z serii logiki budowlańca pan kier bud : - ten dom powienien odwrotnie stać ( wielkimi oknami od północy) to by było łatwiej garaż zrobić.

Mąż do Majstra dachowca: - za wąsko daliście belki i teraz okno dachowe nie wejdzie. Majster: - to damy mniejsze okno.

A jesteśmy dopiero na etapie stan surowy otwarty!!

מרכבה
07-02-2014, 12:06
Co prawda nie na budowie, ale u mechanika samochodowego wynikła dyskusja.
Gościu kozaczył jaki jest to nie budowlaniec i negował izolacje że tyle wystarczy że nie będzie oddychać ...

Ja mówię od oddychania jest wentylacja najlepiej mechaniczna ...

a co to jest wentylacja mechaniczna ?!

rura zmiękła od razu później tylko słuchał :D

Markota
07-02-2014, 13:45
Autentyk z mojej budowy.

Po skończonej robocie kafelkarza, rozliczamy się zgodnie z umówioną wcześniej kwotą. Daję pieniądze wg wyliczeń, a kafelkarz na to z lekkim zdziwieniem, zatrzymując rękę z kasą w połowie dystansu między nami:
- No, a potrąceń nie będzie?

fighter1983
07-02-2014, 14:00
Autentyk z mojej budowy.

Po skończonej robocie kafelkarza, rozliczamy się zgodnie z umówioną wcześniej kwotą. Daję pieniądze wg wyliczeń, a kafelkarz na to z lekkim zdziwieniem, zatrzymując rękę z kasą w połowie dystansu między nami:
- No, a potrąceń nie będzie?

Niestety to nie jest zabawne.... to przerażające

WiktoriaM
09-02-2014, 18:52
Moja ekipa od fundamentów:
Tuż przed zalaniem zauważyłam, że szalunek na prysznic (który według owczesnych moich planów miał być zagłębiony) jest o wymiarach 80 x 80 cm, zamiast 100 x 100, więc mówię, że ma być 100 x 100 cm.
Majster: A po co tyle?
Ja: Bo tak właśnie chcę mieć.
Majster: A w blokach wszyscy mają prysznice na 80 cm i jest dobrze!
Ja: Dlatego buduję dom, żeby nie mieć jak w blokach!
Majster: A u mnie jest też na 80 cm i mi wystarczy!
Ja; Ale umnie pan się nie będzie kąpał!!!!!!!!!
Majster: Ale gruszka z betonem już jest w drodze!
Ja: No to k.... szybciutko!!!!!!!!!!!!!!

:oops:

:lol2: bo w blokach wszyscy tak mają....No to k....szybciutko:wiggle:

finlandia
11-02-2014, 16:48
:lol2: .. No to k....szybciutko:wiggle:
Tekst pierwsza klasa:)
Podobny zapamiętałem z książki Stefana Mollera "Ekspres Berlin - Warszawa". Autor opisywał naszą narodową wadę- ogólnie lubimy przerywać innym - co byłoby doskonalne widać na forum gdyby nie było ono nieme.
Stefan uczy swoich rodaków przydatnych zwrotów np. typu "przepraszam, chcę coś powiedzieć" itp. Ale ostatni, chyba najbardziej skuteczny jest taki: " K... teraz ja mówię!"

Gradim
08-09-2017, 20:24
Wątek przypadkiem odgrzebany. Zreaktywuję.
Jestem samorobem ale głównie z uwagi na kręgosłup zatrudniam pomocników.

Kładłem pierwszą warstwę muru i narożniki ale aby było szybciej wziąłem dodatkowo murarza (niestety), szczycił się ze swojej wiedzy i wykształcenia - był po zasadniczej, budowlance.

On robi narożniki w drugim końcu budynku, co chwilę przychodzi z poziomicą mnie sprawdzać.
W końcu udałem się zobaczyć jego dzieło, a tam widzę, że zamiast spoina cienkowarstwowa na 1-2 mm - jest na ponad 1cm
Ja: Co to ma być, czemu tak zrobione?
On: No inaczej się nie ustawi, daję na dwie packi zaprawy pod bloczek.
Ja: Co się nie da, zobacz u mnie, spoina na milimetr, dwa! Pomijając technologie to przy stropie będzie różnica poziomów grubo ponad 10 cm?
On: Ale skąd wiesz?
Ja: Jak skąd wiem?
On: No skąd wiesz co będzie przy stropie?
Ja: K***a, 14 warstw, spoina o 1cm. większa to ile wychodzi? 14!
On: A to kto ci tak kazał cienko dawać?

Dłużej nie pracował ale w tym samym dniu jak kontrolnie sprawdzałem moje narożniki po trzeciej warstwie niwelatorem i stwierdziłem różnicę 3mm to jeszcze wtrącił: "I co, też nie masz równo"

מרכבה
08-09-2017, 23:29
Oj tam oj... szkoda dociekać, staram się podchodzić do człowieka z szacunkiem, w końcu "tyra" ..
Nie wchodzić w dyskusję, robić swoje, nic tak asertywności nie ćwiczy, jak "majster" na budowie.

Tutaj wyrównamy tak podłogę, oj nie wiem, nie wiem .. nigdy tego nie robiłem..
później materiał przyszedł.. to wszelakimi sposobami, trzeba było pokazać swoje fochy.. że przecież to nie ja wymyśliłem .. to musi być
źle.. nie pierwszy i nie ostatni.
Pytam się czy to się będzie trzymać.. dwa zwoje gwintu .. .da się pakuły i będzie.. tak robię i tak ma być..;)
Pytam się, czemu nie polewacie olejem przed gwintowaniem, przecież zaraz będzie po robocie .. bo gwintownik, lub gwintu nie będzie..
Zasadniczo .. ukryta pycha wychodzi... spróbuj zwrócić uwagę.. lub swój pomysł poddać.. zacznie się marudzenie, biadolenie itp..
skończy się to tylko nerwicą i poprawianiem .. przez złośliwość..a spróbuj się tylko na chwilę zawahać .. to cie zje swoimi obawami...

zagloba
28-05-2021, 08:05
U mnie na budowie miałem drzwi wejściowe, do salonu i i tarasowe w jednej linii - tak chciałem, tak było w projekcie. Przyjeżdzam wieczorem, gdy murowali mury, patrzę, a tam drzwi środkowe przesunięte 1 metr w lewo. Jak się stało przy drzwiach wejsciowych to widac było to strasznie.

Mówię im: przeciez nie tak jest w projekcie, po co przesuneliście te drzwi, teraz będziecie musieli skuć ten metr
Majster: Panie tak jest lepiej
Ja: no jak lepiej, jak nie jest na przestrzał, widać, że nie w jednej linii, grubo ponad metr różnicy
Majster: Lepiej jest, przeciągi będą mniejsze

Poprawili.


Potem wyleali mi posadzki. Dzwonią.
Majster: Panie, wylalismy posadzki, ale ten no tego, drzwi tarasowe już Pan pozamawiał ?
Ja: no tak, już gotowe, będą za kilka dni montować
Majster: ku#@#
Ja: co jest ?
Majster: Daliśmy za grubo wylewki o 5cm i tak pomyslalem, ze sie drzwi nie zmieszczą, to by je można jeszcze było skrócić

ręce mi opadły. Efekt taki, że kuli posadzki i na swój koszt lali je od nowa

Inna ekipa, więźbiarze:
Byłem z nimi umówiony na X PLN. Widzieli projekt, przyjeżdzają, jeden wysiada i krzyczy do busa, chłopaki o kurna, nie wysiadajcie jeszcze, nie wiadomo, czy bedziem robić.
Ja: no jak to, co jest ?
On: Panie, taki budynek to będzie 2*X PLN, jak sie nie dogadamy, to zaraz odjeżdzamy
Ja: no ale widział Pan projekt, wizualizacje, rozmawialiśmy jakie drewno i ile kupić. Kupiłem. Wiedział Pan jak to wygląda.
On: Wiedziałem, ale mamy teraz tyle roboty, tu dach trudny, nam się nie opłaca
Ja: Co ? Przecież byliismy umówieni
On: Umówienie, nie umówieni, Pan nie dopłaci, to zaraz jedziemy
Ja: To do widzenia.
On: Ale jak to, przecież teraz nikogo Pan nie znajdzie
Ja; No i co z tego, znajdę za miesiąc, za dwa
On: Ale ja myslalem, ze chce sie Pan po nowym roku wprowadzić
Ja: NIe, kto Panu tak powiedział. To do widzenia
On poszedł do busa. Pogadał z kolegami, wraca i mówi: Panie, to chociaż 1,500 zł więcej Pan da i robimy
Ja: Nie, mogę dać maksymalnie 800 zł choć w ogóle nie powinieniem.

No i dałem im te 800 PLN więcej, bo tak naprawdę bym nikogo innego nie znalazł, terminy były późne, wszysto pozaklepywane itd.

Straszne jest to podejście budowlańców. Szantaż, nie przyznawanie się do błędów. Ech.

O jeszcze jeden mi się przypomniał.

Pół dnia nic nie robił. Podchodze do niego i mówię, że czemu nic nie robi, tylko ogniso sobie pali i kiełbaski. On na to, że i tak mu wyjdzie 200 zł dniówki, to sobie odpoczywa. Ja mu na to, że nie płacę mu dniówek. A on, że nieszkodzi, on to tak policzy, że wyjdzie mu dobra dniówka :| Skończył robotę i więcej nie robił.

Ratpaw
11-07-2021, 18:40
Dowiedziałem podczas budowy się następujących rewelacji:
1. nie ma znaczenia, czy dom jest uszczelniany czy nie, rachunek za gaz wynosi zawsze 700 zł albo więcej
2. "ja tam w styropian nie wierzę - wystarczy 10-15 cm, więcej się nie opłaca"
3. dowiedziałem się, że jestem pierdolnię*y, bo pilnowałem ekipę murarzy. Każdy budynek i tak i tak pęka, ściany są krzywe, bo budowa to nie apteka. U mnie ani jednej ryski na ścianach - posadowienie jest na terenie porozbiórkowym, a fundament ma wymiary 8x16m, czyli raczej długi budynek
4. Panie, a kto ma proste ościeże w oknach??? - to od debila od elewacji, którego w końcu wyrzuciłem i nie zapłaciłem po tym, jak chciał kłaść tynk w mrozie
5. fundamenty od zawsze leje się prosto w piach - każdy tak robi (nie chodzi o twardą glinę, tylko sypki piach :)
6. komin musi w domu być
7. mam za dużo styropianu na ścianie i będę miał za małe rachunki za ogrzewanie
8. można kłaść jedynie dwie warstwy bloczków w murze dziennie - to od murarzy, którzy w niektóre dni kładli 12 bloczków w sumie na całym budynku (!!!!), serio 12 sztuk :)

W drugim domku na działce ekipa robiła wentylację w łazience w postaci rury z wentylatorem (tak chciał mieszkaniec tego domu). Powiedziałem, że skoro już robią taki prymityw, to niech zadbają o pochylenie rury w kierunku zewnętrznym, że skroplona woda mogła wyciekać i na zewnątrz tworzyć sopel. Usłyszałem, że mnie "w mózg wali", bo skąd woda w powietrzu? Zrobili spad do wewnątrz.
Po pierwszej zimie skroplona woda, ściekająca po ścianie, doprowadziła do zgnicia szafki umywalkowej poniżej rury wentylacyjnej. Szafki się rozpadła i zerwała, wszystko spadło z hukiem na posadzkę. Wina była moja, bo "skoro wiedziałem, to czemu nie powiedziałem". Lepiej: naprawa odbyła się tak, że całość rury wyrwano ze ściany, pochylono do zewnątrz, a ubytki styropianu zapianowano. Piana była wypuszczona zbyt mocno, rozrosła się w szczelinie i "zeszła" po nowiutkiej elewacji z jasnym "Caparolem" - widać dwa ciemnożółte ścieżki , jak po ślimaku gigancie. Ohyda.

takatopolska
27-07-2021, 10:31
Mi hydraulik powiedział że z pod kranu (ta rurka co wystaje ze ściany) kapało od 20 lat. Panie to kapało zawsze i zawsze będzie kapać.

marks9
30-11-2021, 14:28
Żeby się nie powtarzać to w mojej branży to:
CAN na Modbus RTU lub TCP i CAN na RS485 :D

Adrian2022
10-01-2022, 06:52
Za ta kasa to i tak jest dobrze zrobione

zAGAz
24-01-2022, 15:27
Przyjdzie fuga, to wyrówna!

zAGAz
24-01-2022, 15:28
Po majstrowemu: Radź se samemu!

Markoz91
11-04-2022, 09:00
To się zakryje

Cyrylkot
27-04-2022, 10:18
Witam

finlandia
27-04-2022, 15:12
Witam

Dobry tekst...

finlandia
12-05-2022, 15:27
Hejh
Tak mówią budowlańcy?

Sativum
04-07-2022, 08:13
Pewnie już to ktoś przytoczył:
"Strzelać z tego nie będą"
"Na oko jest ok"
"Nie choruję na oczy, więc daj poziomnicę"
"To się zaklarstuje"
"Będzie dobrze"

happyapostolate
04-07-2022, 15:31
Klasycznie:

Dobra jest, nikt z tego strzelał nie będzie :D

Kamilmostek
11-07-2022, 10:20
Może nie jest to jakiś śmieszny tekst ale zauważyłem tendencje do zrzucania odpowiedzialności poprzez klasyczny tekst " TO NIE JA" ilekroć na budowie zwracałem na coś uwagę właśnie taką otrzymywałem odpowiedź. I tu pytanie skąd to się bierze ?

szary84
19-07-2022, 22:33
Mój pierwszy wpis...
po cichu dodam że na mojej budowie to można poradniki pisać... ale o tym później
A wracając do tekstów: ..."to nie mebel, nie przewróci się" ...


https://www.youtube.com/watch?v=YW3oVQ0ADfk

Emanuelfajt
20-07-2022, 20:31
elo z ranca

Lubomirror
21-07-2022, 11:14
super teksty bardzo sie usmialem

finlandia
21-07-2022, 15:25
super teksty bardzo sie usmialem

Bardzo się cieszę i zapraszam do dyskusji. Z ciekawości przeglądam posty osób zaczynających w tym wątku i - o dziwo - wiele z nich wyrzucam wraz z autorami za spam..
Nie tolerujemy na tym forum płatnych form marketingu.

kuwukuv
22-07-2022, 21:58
Czy sie robi czy sie leży po robocie sie należy :P

irtherm
18-08-2022, 12:28
"my tak zawsze robili" - szef ekipy po tym jak nadproża na gazobetonie ustawił na wsparcie 12 cm zamiast min 20cm/25 cm
"to zawsze pynko" okolice nadproży szef ekipy jeszcze nic nie pękło a już przygotowuje klienta do show
"to trzeba dać siatki"
"beton bez rys to nie beton" betoniarz po tym jak zobaczył płytę fundamentową bez rys była lana w +35st

anetakua
01-09-2022, 20:53
Czy sie stoi czy sie leży po robocie sie należy ;p

bogusz_g
15-09-2022, 09:46
Właściciel firmy produkującej wiązary:
Panie ja od 30 lat wiązary produkuję i jeszcze nie widziałem, żeby ktoś ściany szczytowe od góry i od wewnątrz ocieplał. Po co takie wydziwianie, przecież ściana szczytowa nie jest mostkiem termicznym.
Ja: to ciekawe, może Pani mi wytłumaczyć jak to działa, że beton przewodzi ciepło w kierunku poziomym a w kierunku pionowym już nie?
WFPW: Panie ja jestem inżynierem budownictwa po politechnice i nie będę z Panem dyskutował o fizyce budowli.


Właściciel firmy od ocieplenia i elewacji:
Panie ja całe życie styropian kleję i kilometry elewacji zrobiłem i jeszcze się nie spotkałem z takim wydziwianiem jak jakieś siatki cieniujące.

Inny specjalista od ocieplenia:
Na górze ściany szczytowej, w styropianie koniecznie trzeba dać kratkę wentylacyjną, żeby była wentylacja między styropianem a ścianą, bo inaczej pustaki nie będą mogły oddychać.

zkubinski
14-11-2022, 17:30
przypomnialo mi sie jak dzwoni mily gosc i pyta sie; panie po ile okno takie a takie u pana dostane, no i licze ile takie okno kosztuje - rabat 15 % i podaje gosciowi cene, a on mi na to , panie norma ( norma 2000 z czestochowy) daje mi 60 % rabatu a pan tylko 15%.
niewazna byla cena koncowa dla goscia tylko rabat ot i zycie, a tak na marginesie norma zbankrutowala bo nie mogli sie wyrobic z reklamacjami. pozdrawiam

hahahaha - dajesz od razu niby 15% "rabatu" i cena taka jak wszędzie, czemu robicie ludzi w wała ? Wiem, że spora część narodu to the bille się nie doliczą i nie sprawdzą u konkurencji. Rozumiem, że za każdym razem ten trik działa ale żeby prawdziwego upustu nie dać ? Ciekawe czy sam jako klient byś chciał być wydymany w ten sposób, śmiem podejrzewać, że nie raz ktoś cię tak wydymał... no ale cóż polak dla polaka jest ... polakiem cebulakiem :D

wojtek1312
02-12-2022, 16:09
Standardowe - będzie Pan zadowolony. Często też pijani majstrowie przychodzili. Jeden mi powiedział żeby na obiad nie było mięsa, bo on jest veganinem...