PDA

Zobacz pełną wersję : jak wyciąć otwór w przyklejonej płytce gresowej ?



losanna
19-08-2005, 21:34
Czy ktoś wie w jaki sposób można wyciąć w przyklejonych płytkach gresowych polerowanych, kwadratowe otwory ( 8/8 cm ) w rogach płytek. W te kwadraty byłyby włożone ozdobne koski . Proszę o pomoc, bo fachowiec się poddał :cry:

Luc Skywalker
19-08-2005, 21:57
Uzyj szlifierki katowej.
Zaloz tarcze do ciecia plytek.
Tnie sie na mokro.
Robilem to kilka razy,bo zdarza sie,ze klient zmienia zdanie.
To nic trudnego.

losanna
19-08-2005, 22:20
Jakiej tarczy użyłeś- tzw, turbo czy gładkiej do ciecia na mokro i czy brzegi się nie strzępia :P

Luc Skywalker
20-08-2005, 04:33
Gladka tarcza nie strzepi brzegow.
Musi byc jednak polewana woda.
Ja trzymam w lewej rece mokra gabke i dociskam ja lekko do tarczy.
To nie jest trudne.
Przejedz najpierw delikatnie po linii ciecia.
A pozniej troche mocniej.
Nie tnij na jeden raz.

losanna
20-08-2005, 07:57
Serdeczne dzięki, zrobie próbę tam gdzie mają być szafki

Luc Skywalker
20-08-2005, 16:33
Zapomnialem napisac,zebys zaczela od usuniecia fugi.
Zazwyczaj daje sie to zrobic nozem.

invx
20-08-2005, 18:23
dokladnie jak kolega wyzej napisal, katowka z tarcza diamentowa z wiencem pelnym :)

rafallogi
19-10-2005, 13:33
Chyba nie bardzo wiecie na co się porywacie :roll:
Układałem u siebie cały korytarz i wiatrołap w polerowanej płytce 30x60. W co którejś, bodajże co 2 (układ w tzw. jodełkę) musiałem wycinać róg płytki, by umieścić tam mosiężny dekor 5x5. Więc wiem co piszę i nie jest to zadanie łatwe dla laika, ale czego to się nie robi dla ukochanej
Najpierw trzeba ustawić kwadrat na płytce, odrysować i następnie wyciąć z ogromną dokładnością, bo oko ludzkie natychmiast wychwyci nierówności nawet poniżej milimetra. Wyznacznikiem są tu linie/ brzegi płytek, po których wszystko widać.
Ale to nie wszystko- podejżewam, że płytki te mają fazowane krawędzie, takie same fazki musicie wykonać na wyciętych rogach :D niwelując jednocześnie ewentualne nierówności powstałe podczas cięcia. Fazki robi się szlifierką lub ręcznie :lol: odpowidnią osełką i koniecznie przy użyciu wody.
Jeśli nie macie przecinarki stołowej chłodzonej cieczą (nawet takiej za 200zł.) z porządną tarczą, która nie strzępi poleru to stanowczo odradzam wycinanie kątówką i to w dodatku przyklejonych już płytek.
Wystarczy drgnięcie ręki i może się okazać, że płytka jest do wyrzucenia- i tu zaczynaja się schody, bo mamy ją już przyklejoną :-? Płytki nie ma a dodatkowej roboty kupa.
Jeśli kwadratów nie jest zbyt wiele i bardzo się upieracie, to polecam odrysowanie i wytrasowanie za pomocą rysika diamentowego lub z węglików spiekanych podstawy wstawianego dekoru poprzez kilkakrotne przeciągnięcie rysika po płytce i metalowej linijce. Do odrysowywania najlepiej nadaje się cienki ołówek rysikowy, (taki cpykany) z miękkim wkładem (Uwaga dekory mosiężne mogą być stożkowe, tzn. podstawa dekoru może być szersza. Biorąc to pod uwagę przy odrysowywaniu uzyskamy cienką fugę po wpusczeniu kwadracika). Po tych zabiegach powinno się udać, ale cięcie powinno nastąpić z lekkim odsunięciem od wytrasowanej linii. Później można to doszlifować bokiem tarczy.
Jeden niewielki odprysk i jak dla mnie płytka nadaje się do wyrzucenia, gdyż w tym miejscu będzie się szczegolnie zbierał brud i będzie on bardzo uwidaczniał mankament cięcia.
Nie bardzo sobie wyobrażam jak można tarcza zapewne 150mm wyciąć 8cmm rogu płytki
powodzenia.[/b]

Luc Skywalker.
19-10-2005, 22:22
10cm tarcza gladka daje sobie bez problemu rade .
Brzegow tez nie szarpie .
Jak ulozysz 20+ korytarzy , to zapraszam do rozmowy na temat plytki , czy wycinanie w nich czegokolwiek .

Aha .
Alkoholikom w stanie zaawansowanego delirium badz osobom z trzesacymi sie recyma , ciecia precyzyjnego nie polecam .

rafallogi
20-10-2005, 08:45
Jasne, 20 korytarzy...... fuga nożem,..... jasne.
Może doradzisz bardziej praktycznie i od strony technicznej coś podpowiesz, bo narazie to nic nie napisałeś i dajesz komuś nadzieję na pełny sukces a nawet nie widziałeś co to za płytka.

Vondraczek
20-10-2005, 09:10
Ja robilem setki pomieszczeń w kaflach a dalej nie uważam sie za specjaliste. Czlowiek uczy sie całe życie i głupi umiera. Jak sie nie prubuje to sie nie sprawdzi. Przy przyklejonych kafelkach to żeczywiście jedynie kątówka z tarczą diamentową. Ale ja jako "fachowiec" też bym sie poddal przy tym. Mając w ręku kafelke robie to na maszynie wodnej wtedy nie ma problemu!! Ale tu hmm. Metoda prub i błędów. Co do wydrapania fugi są specjalene drapaki. Ja czami używam brzeszczota do metalu, noża, specjalnego pilniczka a czasem nawet śrubokręta. To zależy od rodzaju fugi. prubuj najpier na jakis zakrytych potem miejsach a dojdziesz do wprawy. Powodzenia!!

Luc Skywalker.
20-10-2005, 12:04
Jasne, 20 korytarzy...... fuga nożem,..... jasne.
Może doradzisz bardziej praktycznie i od strony technicznej coś podpowiesz, bo narazie to nic nie napisałeś i dajesz komuś nadzieję na pełny sukces a nawet nie widziałeś co to za płytka.

Nie denerwuj sie na mnie .
Piszesz ze ukladales samodzielnie plytki w korytarzu i wiatrolapie .
To troche za malo , aby udzielac wiazacych porad.
Bez urazy...

invx
20-10-2005, 14:01
@rafallogi - nie zrazaj sie pierwsymi niepowodzeniamim jak cos nie idzie od razu OK prubuj dalej, napewno sie uda :) ukladanie plytek to wcale nie taka trudna recz jak opisujesz :wink:

rafallogi
24-10-2005, 08:22
invx mnie już sie udało i zakończyłem układanie płytek a z efektu jestem b. zadowolony :) i nie tylko ja. A mój kolega, który zawodowo układa płytki wciąż się dopytuje kto mi je układał? :lol: :D Czyli musi być w miarę!
Doszedłem do wniosku, że łatwiej jest elektronikowi zostać glazurnikiem (przynajmniej na kilka tygodni) niż glazurnikowi elektronikiem. Wystarczy stworzyć sobie odpowiednie zaplecze sprzętowe, poczytać, popytać-także na forum a reszta przyjdzie sama w trakcie układania.
Niech moc będzie z Wami.