Zobacz pełną wersję : deskowanie + folia wierzchnia: praktyczne rozwiązania
Witam!
Wertując "Ładny Dom" wyczytałem iż stosując folię wierzchniego krycia na deskowanie, zapewniając szczeliny między deskami (wyschnięcie bądź świadome działanie podczas układania) można zrezygnować z wewnętrznej szczeliny wentylacyjnej, tj. dosunąć ocieplenie bezpośrednio do deskowania. Z jeddnej strony to dodatkowe 2 cm, z drugiej uniknięcie niebezpieczeństwa niezachowania w/w szczeliny - zwłaszcza na załamaniach dachu.
Czy ktoś z szanownych Forumowiczów zastosował podobne rozwiązanie czy jednak zero szpar i zostawiamy szczelinę na styku wełna-deska?
Mój Majster zbliża się do deskowania - muszę wydać rozkaży! "Pomożecie"? :D
pozdrawiam
Dariusz
Wydaje mi się, że to pomysł niezbyt trafiony. Zauważ że do tego powinna być folia o wysokiej paroprzepuszczalności. Deska wysokoparoprzepuszczalna nie jest, a więc ograniczenie się do szpar drastycznie zmniejsza paroprzepuszczalność całej konstrukcji.
Na podobnie zadane pytanie do specjalisty firmy ursa na stronach muratora (mam na deskowaniu wysokoprzepuszczalnego Tyvek"a) zalecał 2 cm szczelinę, na tak zadane pytanie do Tyveka - bez szczeliny. Ale patrząc na to z pewną dozą ryzyka( podwianie śniegu, coś puści przy kominie) to dam szczelinę
KrzysiekS
25-08-2005, 08:49
Wyglada na to, że producenci folii probują ją wepchnąc osobom robiącym pełne deskowanie. Do tego robią niepotrzebne zamieszanie ze szczeliną, ktora w niczym nie wadzi, a moze byc konieczna w niektorych sytuacjach.
Uwazam ze i tak papa jest lepsza na deskowanie, gdyz w przeciwienstwie do folii, papa lubi wysokie temperatury, a niskie jej nie szkodzą.
O słusznosci lub błędzie polegającym na wyborze folli bedziecie mogli sie przekonac jednak dopiero za kilka lat.
popieram krzyśkaS . Folia jest wygodniejsza do położenia ale papa jest dużo trwalsza. Pojawiały sie zresztą komentarze na temat tego jak wygląda folia po kilku latach .A papa? są domy pokryte tylko papa przez wiele lat i ok. Ja za 1.5 miesiąca bede deskował dach i napewno papował choćy dekarz miał płakać że chce folię .
Pozdrawiam i życze powodzenia :wink:
To zależy pod jakie krycie. Ja mam dachówkę cementową i bez przesady w upały temperatury strasznej nie było ale pod blachę to co innego zwłaszcza ciemną
Mam cementówkę - latem dach parzył. Poddasze jeszcze nieocieplone więc jeśli nie robiłem wietrzenia to u góry było jak w piekarniku. Jaka temperatura była w szczelinie między dachówką a papą? Nie wiem, ale zimno nie było skoro dachóki ciężko było dotykać a chodzenie po niej w trampkach po chwili było bardzo kłopotliwe...
Ale folia nie lezy na bezpośrednio na dachówce tylko pod spodem. Są łaty a dopiero folia. Dotykałem foli i nie czulem jakichś strasznych temperatur. Oczywiście że pod dachem jest goraco chociażby z powodu konwekcja ciepłego powietrza z dołu (Ja jeszcze nie mam podłogi). I nawet w zimie mimo, że grzałem sporadycznie kozą to pod dachem było zdecydowanie cieplej niż na dole.
Na pewno nie będzie tak gorąco jak na dachówce ale za to temperatura będzie utrzymywała się dłużej... i tak wysoka.
KrzysiekS
25-08-2005, 12:18
Lonly,
na razie nie martw sie na zapas, szkoda zdrowia.
Wszyscy wiemy jednak, że temperatura pokrycia dachowego jest latem bardzo wysoka, a tworzywa tego nie lubią, utleniają się, kruszeją i zostaje z nich pył.
Proces ten moze trwac wiele lat, ale najprawdopodobniej nastąpi, gdy ktos ma wybor, niech jednak wybierze papę dla swiętego spokoju.
Ja się raczej nie martwie zwłaszcza, że firma Du Pont daje 30 lat gwarancji w moim wieku to i tak mnie ta folia przeżyje :)
Grzegorz63
25-08-2005, 13:44
Z tą "super papą" to nie przesadzajcie. Rozbierałem drewnianą budę pokrytą papą (bez żadnego ocieplenia) i kupa desek była zgnitych (zgnilizna wyraźnie postępowała od strony styku papy z deskami).
Z tą "super papą" to nie przesadzajcie. Rozbierałem drewnianą budę pokrytą papą (bez żadnego ocieplenia) i kupa desek była zgnitych (zgnilizna wyraźnie postępowała od strony styku papy z deskami).
I dla tego właśnie pokrycia z papy narażone na działanie czynników zewnętrznych nalezy co jakiś czas konserwować. Jednak nie można chyba tych przypadków porównywać.
KrzysiekS
25-08-2005, 13:55
Grzegorz,
Skoro budę rozbierales, pewnie od lat nikt o nią nie dbał, a papa była jej jedynym pokryciem. Przez lata została podziurawiona i uszkodzenia nie były naprawiane.
Zauwaz, że stare murowane garaze z (płaskim) dachem są kryte papą i wytrzymują wiele lat, wymagają jedynie co pare lat drobnych napraw powloki powstałych najczesciej wskutek uszkodzen mechanicznych (spadające gałezie drzew, biegające dziec itp.)
Na dachu domu nad papą jest jeszcze dachowka, ktora zabezpiecza pokrycie przed bezposrednim wiatrem i uszkodzeniami mechanicznymi.
Na moje wyczucie, papa wytrzyma bardzo wiele lat.
Grzegorz63
25-08-2005, 13:59
Fakt, że buda była stara i nie konserwowana, ale w środku nic nie przeciekało (no powiedzmy- nie kapało. Chociaż jakichś szczególnych zacieków nie widziałem).
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin