PDA

Zobacz pełną wersję : Czy warto rozpoczynać budowę - proszę o radę.



Evva
25-08-2005, 11:31
Obliczyliśmy z mężem, że po kupieniu działki, na wiosnę przyszłego roku będziemy mieli 50.000 zł. Działka nie ma przyłączy. Wnioski będą złożone niedługo, prąd ciągnęłabym w czasie budowy od sąsiada.
Wybraliśmy dom nieduży, prosty, na podstawie prostąkąta, z dwuspadowym dachem i poddaszem użytkowym.
Planujemy rozłożyć budowę na trzy lata od wiosny przyszłego roku. Trochę boimy się kredytów, więc co najwyżej chcielibyśmy zaciągnąć jakiś na wykończenie.

I tu moje pytanie do doświadczonych budowniczych:
Czy za tę sumę uda mi się postawić stan surowy otwarty (z dachówką lub na razie tylko z papą).
Muszę przecież kupić projekt, załatwić inne sprawy typu adaptacja projektu, geodeta, ogrodzenie, itd, itp.

Zaczynam się łamać :( .
Czy powinniśmy iść na żywioł czy jeszcze trochę poodkładać?

Pozdrawiam

dpassent
25-08-2005, 11:40
Ja doświadczonym budowniczym nie jestem, ale same fundamenty mojego w miare prostego domu (fakt, że parterowy bez poddasza użytkowego, więc dość rozległy) będą mnie kosztować ok 20 tys. Za stan surowy otwarty z przygotowaniem pod konstrukcję dachu dostałem ofertę za samą robociznę na ok. 15 tys. Robi się z tego już 35 tys. Wydaje się, że materiały wynisą sporo ponad te 15 tysięcy które dostaje do dyspozycji z 50. Może i ceny które podałem są wysokie, ale dla mnie do przyjęcia z powodu mojego permanentnego braku czasu i możliwości codziennego nadzorowania budowy. Ekipa polecona i zaufana i nie wydaje mi się, żeby mocno ze mnie zdzierali.
Reasumując - moim zdaniem 50 tys nie wystarczy, bo jak słusznie zauważyłaś koszty to też projekt (od 1 do 2 tys), adaptacja (to już różnie, może być nawet 2.5 tys), mapy geodezyjne itp...

Evva
25-08-2005, 11:52
Dodam jeszcze, że w sytuacji podbramkowej możemy jeszcze liczyć na jekieś 10.000 - 12.000 zł od rodziny "na wieczne nieoddanie" :wink:
Nie chciałabym jednak już takiej sytuacji zakładać na początku.

Marek30022
25-08-2005, 11:56
Dom jak na zdjęciu. 145 m pow. użytkowej + garaż 28 m kw. Stan surowy otwarty (z wieźbą dachową) ok. 100.000 zł. Rejon Warszawy. Może w innym rejonie będzie trochę taniej. Niemniej 50.000 to trochę za mało.

Xena z Xsary
25-08-2005, 11:58
Evva zajrzyj do mojego dziennika
Moj dom jest mikrodomem bez wodotrysków.
stan surowy netto z robocizna - 105000zł.
senk ju very macz jeśli zbudowałabym to za 50000 +12000.

Gotowy dom stan developerski, no może trochę lepszy w sensie posiadania zamiast dziury w ścianie to ustępu i wanny jakiejś to 250000 i to tez pobożne życzenia.
Sorry Forum, pewnie zaraz ktoś mi powie, że chcę budować cudawianki lukarny na 8 stron świata i zjeżdzalnie z pierwszego piętra, ale niestety nie.
Taka mam ofertę, dolicz VAT jesli od Głownego wykonawcy to 7% jesli sama kupujesz to na materiały 22%, na resztę 7.

Lepiej trochę jeszcze pozbierajcie jeśli nie chcesz brać kredytów,przecież co nagle to po diable;), lepszy rydz niż nic a także z pustego i salomon nie wejdzie na pochyłe drzewo;)
powodzonka!

pawelurb
25-08-2005, 12:04
jak od zera , to 50.000 zł. to troche za małoeby zrobić stan surowy.
ja mam dom parterowy z poddaszem , wymiary zewnętrzne 14,5 x 10,5 m , dach kopertowy , czterospadowy , do tej pory wydałem około 100.000 zł. . policzyłem mniej więcej wszystkie drobiazgi , dosłownie wszystko co trzeba było jeszcze kupować , robocizna za stan surowy , ściany kominy strop i ine drobiazgi wyniosła 20.000 zł. reszta to materiały mniej więcej wyglądało to tak to przykład :
fundamenty: stal 1.400 zł., beton 5.000 zł. bloczki betonowe 3.000 zł. izolacja i ocieplenie fundamentu 2.000 zł. kanalizacja pod fundamentem 1.000 zł. chudziak 2.000 zł. piasek na zasypanie 2.000 zł.

ściany : bloczki na ściany 9.000 zł , strop materiał 5.500 , beton 5.000

do tego trzeba doliczyć całą masę drobiazgów typu usługi geodety, usługi kieronika budowy , cement, piasek, wapno, i cała masa dupereli które i tak trzeba kupić żeby jakoś się zorganizować na budowie, ogrodzenie, prowizorka prądu, ujęcie wody - dużo wody najlepiej jakaś studnia, opłaty za przyłącza , u mnie woda , kanalizacja i prąd kosztowało ponad 6.000 zł. wszystko było w granicy , są to opłaty przyłączeniowe , nie zawierają kosztów wykonania przyłącza .

Ja zrobiłem ze środków własnych fundament , a reszta z kredytu , bo bez kasy nie da sie racjonalnie prowadzić budowy na zasadzie że najpierw dach prowizorka , potem papa , a może kiedyś dachówka , to trwa wtedy za długo i jak się czegoś odrazu nie zrobi porządnie to potem i tak trzeba poprawiać a to kosztuje. Bierz kredyt i buduj , bo inaczej to cięzko zebrać kase , albo poprostu niektórych etapów budowy nie da się rozłożyć na "raty"

wbrat
25-08-2005, 12:06
Mi sie tez zdaje, ze to za malo... ja jeszcze nie wbilem lopaty, a juz spokojnie ponad 5 tys. poszlo... sam geodeta zgarnal 1300 (fakt, ze dzialka dosc skomplikowana, bo jeden bok w ksztalcie łuku a wytyczal dom, granice dzialki, droge itp.). Duzo tez zalezy kto ma budowac: jesli czesc robot wy sami, to bedzie taniej... ja sam robic bede malo, wiec na ekipe wydam ponad 20 tys. A zauwaz, ze jeszcze nie wspomnialem o zadnych materialach... Na waszym miejscu wstrzymal bym sie jeszcze rok, ewentualnie nastawil sie raczej na postawienie stanu zero (same fundamenty).

Powstaje tez pytanie co dalej. Stan surowy, na ktory moim zdaniem trzeba wydac ok.100.000 to mniej niz 50% kosztow budowy... co prawda przede mna daleka droga do tego etapu, ale juz teraz widze, ze wykonczeniowka bedzie bardzo bolała...

rafal9
25-08-2005, 12:08
Ten dom z mojego dziennika budowy do stanu z więźbą kosztował mnie coś około 100 tys. zł. (175 pow. użytkowej + 35 garaż) - a za bardzo na materiałach nie oszczędzałem - nigdy nie wybierałem najtańszej opcji.
Do tego pokrycie dachu i wyjdzie ze 140.
Ale gdyby był prostszy i mniejszy spokojnie można by urwać ze 20 tys. - np. drogie konstrukcje stalowe, mniejsza więźba, tańszy strop).
Czyli za 70-80 jest szansa na postawienie niedużego domku z więźbą.
A gdyby tak jeszcze bardzo tanią ekipę znaleźć to może i do 60 dałoby radę.

Klucz do sukcecu - oszczędny i dobrze przemyślany projekt.

Evva
25-08-2005, 12:15
Oj, widzę, że moje wątpliwości są uzasadnione.
Wprawdzie mój domek miałby podstawę 7,7 x 8,9, bez garażu, bez udziwnień, jakieś 95 mkw pow. użytkowej, jednak widzę, że muszę chyba zweryfikować troszkę moje plany.
Proszę o dalsze porady - każde zdanie jst dla mnie ważne.

tczarek
25-08-2005, 12:15
Jest to oczywiście za mało przy tym że większość materiałów ma 22% VATU. No ale od czegoś trzeba zacząć.
Na stan surowy otwarty to penie mało ale może fundamenty i media do działki.
Jak się rozpocznie budowę to i dyscyplina finansowa zwiększa się.

Maciek-L
25-08-2005, 12:16
W mojej okolicy niktórzy budowali etapami tzn. postawili tylko część murów (nie było nawet stropu). Inwestor stwierdził, że buduje dokąd starczy mu pieniędzy. Przerwał zabezpieczył mury od góry i po pół roku budował dalej. Przerwa była w okresie zimy. Nie wiem czy to dobrze czy źle zostawiać nie zadaszony dom. Mój kierownik twierdził , że nic się nie stanie (mi udało się zadaszyć przed zimą).
Być może budowa mniejszymi etapami byłaby dobra.

sb12
25-08-2005, 12:18
Evva,

nie ma złudzeń - 50 wystarczy na projekt, uzgodnienia, fundamenty (i tyle na spokojnie proponowałbym zrobić w przysżłym roku) + zakup materiałów na ściany. I w to możesz zainwestować spokojnie.
N kolejny rok zbierajcie na stan surowy otwarty.
No a potem kredyt i wykończenie jeśłi boicie się pożyczki wcześniej.
sb

Krakowiak
25-08-2005, 12:25
Zacząć można ale na Twoim miejscu w pierwszym roku zrobiłbym fundamenty i uzbroił działkę. Z uzbrojeniem różnie bywa mogą pojawić się "schody" które do przeskoczenia mogą wymagać czasem kilku lat.

Wiele też zależy od tego jakie będziesz mieć dochody w najbliższym czasie.

Jeżeli staniesz przed koniecznością wzięcia kredytu to w umowie z bankiem będziesz miała określony termin zakończenia budowy. Zakończenie budowy oznacza odbiór budynku a tego nie da się zrobić bez wszystkich przyłączy. Tak samo nie da się zameldować w nieodebranym budynku.

KrzysiekS
25-08-2005, 12:27
Evva,

najpierw sprawdz na co Cie stac.

Policz delikatnie na dzis 2000 zł/m2, abys potem nie musiała sie martwic brakiem pieniedzy w ostatnim momencie.

Ja na Twoim miejscu wstrzymałbym sie z budową do czasu zgromadzenia wiekszych srodkow lub zdecydowałbym sie na kredyt, ktorego rata nie obciązałaby nadmiernie domowego budzetu.

paweldkomornik
25-08-2005, 12:28
wszystko zależy jak będxziesz budować czy z ekipą czy sami.
Ja buduje tylko z teściem i jestem na etapie zakończenia więżby z deskowaniem, kominy do więźby, ściany suporeks i do tego momentu kosztowało mnie to dokładnie ok 42 000 zł łącznie z projektem, działką , notaiuszem, geodetą przyłączami. Moźe to niewiarygodne ale jednak bo prowadze spis wydatk.ów kazdej śrubki i gwoździa.

rafał ...
25-08-2005, 12:32
hmm...

masz działkę, 50 kpln no to jeszcze z 200 kpln kredytu i za 6 - 10 miesięcy mozesz się wprowadzać. Inaczej to utopia.

pawelurb
25-08-2005, 12:44
wszystko zależy jak będxziesz budować czy z ekipą czy sami.
Ja buduje tylko z teściem i jestem na etapie zakończenia więżby z deskowaniem, kominy do więźby, ściany suporeks i do tego momentu kosztowało mnie to dokładnie ok 42 000 zł łącznie z projektem, działką , notaiuszem, geodetą przyłączami. Moźe to niewiarygodne ale jednak bo prowadze spis wydatk.ów kazdej śrubki i gwoździa.

jak się ma czas to najlepsze wyjście , ale jak wiadomo cza to też pieniądz i jakaś wartość, jak sie nie ma czasu to niestety trzeba komuś to zlecić i płacić , też chciałbym sam z pomocą ojca , ale pracuję tak , że nie ma mnie od rana wracam o 19:00 i później, i jeszcze soboty , więc poprostu nie ma kiedy , moja rola ogranicza się do nadzoru i kontroli i wykonania drobnych p-rac np. w wolną sobotę, inaczej się nie da..

Bonzai
25-08-2005, 12:59
Niestety budowa własnego domu to skarbonka bez dna. Przekonuje się o tym każdego dnia. Na początku wydaje się, że mamy pokaźną sumę pieniędzy, a potem ona bardzo szybko się kurczy.
Twoja kwota mogłaby starczyć tylko kiedy wszystkie prace wykonywane byłyby tylko przez was samych.
Ale stan surowy co dalej?
Nie rozumiem dlaczego tak się boicie kredytu. Trzeba myśleć pozytywnie. Ja wziąłem kredyt i z ostatnia ratą przyjdę do banku o lasce i z długą brodą - ale będę mieszkał w swoim domu.

telesforek
25-08-2005, 13:10
Popieram poprzedników, 50 to za mało. Ja jeszcze przed wbiciem łopaty byłam o jakieś 8 tys. lżejsza. Dobrze, że masz prosty dach, bo mój mnie wykańcza.
Też nie lubię kredytów, ale czasem trzeba

dpassent
25-08-2005, 13:15
zgadzam się, że życie bez kredytu nie ma sensu :) Ja patrzę na to w ten sposób, że buduje fajny dom dla banku :) Nie boje się wydatków, bo to bank powinien się ich bać. Mam zamiar być bardzo rozrzutny w wydawaniu pięniędzy banku. No bo przecież dopóki nie spłace kredytu to nie będzie mój dom :) A tak na poważnie, przy obecnej ofercie kredytowej na pewno znajdziecie dla siebie jakiś produkt. Moim zdaniem rozciąganie budowy na 3 lata tylko z powodu niechęci do kredytu nie jest dobrym kierunkiem. Pomyśl, że im szybciej wybudujesz - tym szybciej uwolnisz się od mieszkania w którym mieszkasz obecnie (sprzedaż, wynajmiesz, wyprowadzisz od rodziców, przestaniesz wynajmować). Moim zdaniem warto zbudować ten "dom dla banku" jak najszybciej...

Alina Lozowska
25-08-2005, 13:20
Jestem również zdania, że to za mało. Myślę, że to wystarczy na wszystkie formalności, przyłącze wody i prądu oraz fundamenty. może troche murów. Mimo to polecam : zacznij sie budować mimo to. Co kupisz i zrobisz to Twoje. Ceny na materiały idą w górę, robocizna też. Realizuj krok po kroku wszystkie etapy. Z braku kasy zatrzymasz się na jakimś etapie i pomuślisz co dalej. ale jakis etap juz będziesz miała za sobą.Powodzenia. Ja robie dokładnie tak samo :P
Alina

KrzysiekS
25-08-2005, 13:30
Mimo to polecam : zacznij sie budować mimo to. Co kupisz i zrobisz to Twoje. Ceny na materiały idą w górę, robocizna też. Realizuj krok po kroku wszystkie etapy. Z braku kasy zatrzymasz się na jakimś etapie i pomuślisz co dalej. ale jakis etap juz będziesz miała za sobą.Powodzenia. :P
Alina

Moim zdaniem to niebezpieczne i ryzykowne podejscie. Ciągniecie latami budowy spowoduje ciągłe maksymalne obciązenie budzetu, kwotami, ktorych nie mozna racjonalnie przewidziec, problemy z utrzymaniem jakiegolwiek harmonogramu itp. Gdy sie wprowadzisz po latach, cos bedzie juz wymagalo naprawy, wiele elementow domu ulegnie zniszczeniu lub uszkodzeniu.

Zdecyduj sie na taki dom, ktory bedziesz mogla bez kredytu lub z kredytem zrealizowac bez zbednych przerw, w ciągu roku, dwoch lat. Przerwy w budowie tez kosztują.

Najwazniejszy jest dobry projekt domu, na miarę mozliwosci i potrzeb.

KAS01
25-08-2005, 13:38
Koszt materiałów na stan surowy otwarty na taki dom:
http://nowydom.onet.pl/3424,projekt.html
to 60tyś. (w tym dwa kominy systemowe obłozone cegłą klinkerową, dachówka ceramiczna). Można z tego zjechać maks. 10 tyś (mniejsza więźba, blacha na dachu, kominy murowane, rezygnacja z ganku, co sie da bez Vatu). Lub jeszcze z kilka tysięcy rerzygnując z garazu.
Robocizna to ok. 20tyś (mozna też taniej).
Dom jest bardzo prosty.
Myśle, ze za 60tyś. da się postawić stan surowy otwarty małego domu. Ale brak jest kasy na przyłącze chocby wody i prądu. No i na projekt oczywiście.

Alina Lozowska
25-08-2005, 13:44
Ależ drogi KrzysiekS ! Ja wcale nie ma zamiaru ciągnąć budowy latami!! :lol:
Natomiast czekanie z uzbieraniem gotówki na stan zamkniety to jak dobieganie do pociągu, który ciągle odjeżdża.Są przecież kredyty.
Uważam, że przy gotówce 50 000 trzeba zaczynać.
pozdrawiam
Alina

tri
25-08-2005, 16:36
Sama jak zapragnęłam postawic domek byłam równie optymistyczna. Wystarczyła miesięczna lektura tego forum by ostro się naprostowac. Choc ja chciałam startowac od kwoty 120tyś. Teraz widzę, że te 120tyś nie wystarczą na stan surowy zamknięty jak planowałam i to przy pomocy rodzinki. Znajomi z pracy chwalą się jak to pobudowali domki ponad 150m2 po 150tyś z wykończeniówka. Stąd brał się mój optymizm. Ale to było po 2-3 lata temu.
Wykaz materiałów z cennikiem z pracowni opiewał na niecałe 120tyś. Reszta miała byc z oszczędności i pomocy rodziny. Ale okazuje się, że zapomnieli dadac, że ceny bez Vatu i to też nawet jakieś niedzisiejsze. Wystarczyło popatrzec, poszukac i już człowiekowi opadły skrzydła.
Na razie rozplanowuje budowę w czasie. Miała ruszyc na wiosenę przyszlego roku, ruszy na jesieni (tylko fundamenty), albo na wiosnę za dwa lata. W tym czasie ostre oszczędzanie. Budowa rozłożona na 3 lata. Kosztorys ostateczny wykonany przed budową i ostro się go trzymac. Kredyt dopiero jak zabraknie środków własnych i rodzinnych. To, że będzie to raczej zwykła rzeczywistośc.
Myśle, że najlepszym wyjściem jest przygotowanie sobie dobrego kosztorysu, pochodzenie po składach budowlanych, porozpytywanie o ekipy, cenniki, zdecydowanie do robicie sami a co zlecacie, złożenie tego do kupy i dopiero potem decyzja o budowaniu. Zbytni optymizm chyba raczej nie przyniesie nic dobrego, mnie tylko wbił w ziemie. Dobrze, że przed budową, a nie w jej trakcie.

mdzalewscy
25-08-2005, 16:42
I tu moje pytanie do doświadczonych budowniczych:
Czy za tę sumę uda mi się postawić stan surowy otwarty (z dachówką lub na razie tylko z papą).
jestem spokojnie w stanie pobudować nieduży domek w stanie surowym za tą sumę, pokryty papą, ale trzeba kombinować, tani projekt i technologia + szukać dobrych cen na robotę i materiał, możliwości kupna bez vatu, roboty w okresie poza sezonowym, itd...

to by musiał być projekcik w tym stylu, lub zbliżonym
http://www.archeton.pl/projekty/RYSUNKI/zachary/zachary.jpg
http://www.archeton.pl/projekty/RYSUNKI/dzwonek/dzwonek.jpg

stiff
25-08-2005, 17:43
cyt. - to by musiał być projekcik w tym stylu, lub zbliżonym


pochwal się co to za projekty - chętnie się z nimi zapoznam.

ifoni
25-08-2005, 18:14
Witaj,
Ja uważam, że warto zacząc, oprócz oszczędności, które będziecie mieć zaczynając, na bieżąco też jakieś dochody będziecie mieć a więc też coś tam będziecie "odkładać", a jak zaczniecie, to rodzina też wam trochę pomoże jak wspomniałaś...
My zaczynaliśmy mając mniej niż wy planujecie mieć, do tej pory wydaliśmy 50 tys. zł. a zostało nam zapłacić za więźbę ok. 7 tys. + dachówka 14 tys. (dach dwuspadowy + garaż jednospadowy) no i robicizna za poddasze i dach i sami jesteśmy zaskoczeni, że z bieżących wpływów udało nam się odłożyć tyle, żeby w ciągu tego roku przykryć dom.
Ogrodzenie też chcielibyśmy zrobić w tym roku - ale to jeśli pogoda dopisze i fundusze oczywiście, ale myślę, że są duże szanse na to, że nam się uda to zrobić.
Aha, nie buduje nam firma tylko ekipa dwóch murarzy + 2 pomocników i mój tato jako ciągły dozorujący i my w miarę możliwości czasowych (bo jednak praca zajmuje większość dnia).
Aha my planujemy w przyszłym roku wykończyć i się wprowadzić, ale na ten etap już niestety trzeba będzie wziąc kredyt, sądzę jednak, że nie więcej niż 50 tys. zł.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.
Iwonka

mdzalewscy
25-08-2005, 19:59
pochwal się co to za projekty - chętnie się z nimi zapoznam.
w wyszukiwarce onetu wpisałem "tani projekt" i i było tego mnóstwo, te akurat są projektami pracowni archeton, www.archeton.pl

DeeF
25-08-2005, 21:07
Ja mam - do jak na rys. ok 160m2 - do tej pory stan surowy zamknięty z instalacją elektryczną, tynkami wewnętrznymi, oknami Gallux, brama garażowa, ogrodzenie jakieś 150mb. na dachu Regola, ocieplenie styr 12 cm + baranek SISI , przyłącza (jeszcze bez telefonu) za 185 tys. Prawie zero pracy własnej z powodu wiadomego.

krzysztofh
26-08-2005, 06:24
W moim przypadku ocena kosztów stanu surowego jest dość trudna aczkolwiek możliwa. Problem polega na tym że w trakcie budowy kupowałem takie rzeczy jak całkowite wyposażenie systemu alarmowego, materiały na elektrykę, wideodomofony oraz było wykonywane ogrodzenie klinkierowo - stalowe (przód ze słupkami z klinkieru). W związku z tym trudno jest wyłowić same koszty stanu surowego, ale oceniam je na ok 180tys.
dom: http://www.domino.alpha.pl/typowe/23.html#
Pewne elementy wpływające na ten koszt to nadzór archeologiczny (niestety), wybór dachówki (Roben angobowany), wybranie sopd całego domu humusu i zakupienie 13 Tatr piachu do zasypania fundamentów, koszty zrobienia studni głębinowej wraz z pompą. Ale z drugiej strony te koszt są i tak do poniesienia w niedługim czasie. Podaję je aby zwrócić uwagę na to co można ewentualnie pominąć jeżeli mowa o tych początkowych 50tys. evvy. Ogólne rozliczenie z wykonawcą po zakończeniu stanu surowego to ok 218tys.

Tak przy okazji czy ktoś z Was skrupulatnie notyje wszystkie koszty?
Ja sobie założyłem że będę wrowadzał do Excela wszystko, nawet koszt rękawic, czy kilograma gwoździ. Czasem sa to pozycje 1,2zł, ale są odnotowane z faktur. Starałem się ująć wszystko. Przypuszczam, że może umknęły mi zapiski na kwotę ok 200zł, ale reszta jest.
Jeżeli ktoś tak robi to wie, że ocena kosztów budowy na podstawie sumy kosztów za materiały na fundamenty, ściany, więźbę, wykonawcę, przyłącza, piach cement itp są nieporozumieniem. Piszę to z całkowitą odpowiedzialnością gdyż jakrzucę okiem na moją listę widzę jak na dłoni najróniejsze pozycje, o których w opowieściach o budowie wogóle się nie wspomina.
Warto prowadzić dokładną księgowość swoich wydatków. Przydaje się to również na okolicznośc ustalenia terminów płatności wykonawcy, czy wtedy jak chcemy po roku ustalić kiedy kupowaliśmy materiały i finansowaliśmy np. tynki zewnętrzne.

Przekonałem się również, że hasło wykończeniówka wykańcza jest prawdziwe oraz że koszt wykończenia lekko ponadstandardowy to jeszcze prawie dwukrotność kosztów stanu surowego. Ponadstandardowy to np: parkiety zamiast paneli, okna Gebauer z bezpiecznymi szybami, gresy w cenach powyżej 100zł średnio, ceramika włoska itp.

areq
26-08-2005, 06:43
Oj, widzę, że moje wątpliwości są uzasadnione.
Wprawdzie mój domek miałby podstawę 7,7 x 8,9, bez garażu, bez udziwnień, jakieś 95 mkw pow. użytkowej, jednak widzę, że muszę chyba zweryfikować troszkę moje plany.
Proszę o dalsze porady - każde zdanie jst dla mnie ważne.

Ech nie łam się - zaczynaj!
Na stan budynku który opisałaś na bank nie starczy. 50tys przy tak niewielkim metrażu starczy akurat na na prace projektowe,przygotowawcze,organizacja budowy+ stan fundamenty na gotowo +ściany+wieńce.

Grzegorz63
26-08-2005, 07:03
...Ech nie łam się - zaczynaj! ...
A co potem? Dorzucisz Evvie własnej kasy jak jej zabraknie? A zabraknie na mur-beton.
Takich postów jest na forum dużo. Moderator przerzuca je do działu "Prawo i pieniądze". Tam je można znaleźć i poczytać, tyle tylko, że inni inwestorzy zastanawiali się od 100 tys. wzwyż...
Ludzie, tak z ręką na sercu- doradzacie startować do budowy domu na działce bez żadnych przyłączy z kwotą 50 tys.zł??? :o
Nie do wiary!!! :-?

marcelin
26-08-2005, 07:22
Ewo myślę, że nie jest tak źle biorąc pod uwagę wymiary tego domku 7,7x8,9.Większość buduje jednak domy większe stąd te opinie.Przy małym domku mniejsze są koszty robocizny i oczywiście materiału.Mniejsze fundamenty, rozmiary belek na więźbę,mniej okien,drzwi,krótsze odcinki instalacji-kable, rury miedziane itp.,mniej tzw punktów.Wszystkiego mniej niż przy domach ok 150m2.Robociznę stan surowy otwarty biorąc pod uwagę konstrukcję dachu i deskowanie przy takiej powierzchni oceniam na +-15.000

marcelin
26-08-2005, 07:37
...Ech nie łam się - zaczynaj! ...
A co potem? Dorzucisz Evvie własnej kasy jak jej zabraknie? A zabraknie na mur-beton.
Takich postów jest na forum dużo. Moderator przerzuca je do działu "Prawo i pieniądze". Tam je można znaleźć i poczytać, tyle tylko, że inni inwestorzy zastanawiali się od 100 tys. wzwyż...
Ludzie, tak z ręką na sercu- doradzacie startować do budowy domu na działce bez żadnych przyłączy z kwotą 50 tys.zł??? :o
Nie do wiary!!! :-?
Oczywiście pewnych kosztów nie przeskoczy taniej które są niezależne od wielkości domu (pozwolenia,doprowadzenia mediów) ale to mały procent ogólnych kosztów budowy.Dużo zależy od zarobków miesięcznych.Przyznam się , żę moje zdanie wynika z tego , że zaczynałem od kwoty nieco większej niż Ewa, ale też dom był większy co generowało dużo większe wydatki.

Evva
26-08-2005, 08:43
Właściwie to na początku powinnam pokazać projekt, o którym pisałam:
http://www.projekty.murator.pl/projekt.htm?IdProjektuD=87&action=showProject
Jak widać jest to domek mały. Jednak to forum uświadomiło mi, że muszę jeszcze raz przemyśleć zarówno termin rozpoczęcia budowy jak i źródła jej finansowania.

KAS01
26-08-2005, 08:47
Gratuluje wyboru projektu (był kiedys jednym z moich bardzo poważnych faworytów). Jest to wyjatkowo ekonomiczny projekt.

PANTHER
26-08-2005, 08:48
Moim zdaniem należny od początku mieć kosztorys i dorzucić do niego jeszcze 30%. Widząc konkretną sumę zdecydować czy czekać czy brać kredyt. Ważne żeby nie rozwlekać póżniej budowy na wiele lat, bo nie przewidziało się wydatków. Budowa domu to inwestycja, która ciągnięta latami zaczyna przynosić straty. Nie piszesz w jakiej jesteś teraz sytucji mieszkaniowej (własne, wynajem, u rodziców). To też ma duży wpływ na podjęcie decyzji o budowie domu.

KAS01
26-08-2005, 08:51
Moim zdaniem należny od początku mieć kosztorys i dorzucić do niego jeszcze 30%. Widząc konkretną sumę zdecydować czy czekać czy brać kredyt. Ważne żeby nie rozwlekać póżniej budowy na wiele lat, bo nie przewidziało się wydatków. Budowa domu to inwestycja, która ciągnięta latami zaczyna przynosić straty. Nie piszesz w jakiej jesteś teraz sytucji mieszkaniowej (własne, wynajem, u rodziców). To też ma duży wpływ na podjęcie decyzji o budowie domu.

Jak dobry kosztorys, to 30% to sporo za dużo. Ja do każdego etapu dokładałem automatycznie 10%. Jak na razie to mieszcze się nawet poniżej załozeń w kosztorysie (bez tych 10%). Dostaje lepsze ceny na materiały niż sobie wcześniej założyłem.

Xena z Xsary
26-08-2005, 08:54
250000. Chciałam tylko zauważyć, że mój projekt jest mniejszy i stan surowcowy bez przyłączy do stanu developerskiego plus łazienki oraz podłogi = 270000. Odejmę te 20000 w ramach wrodzonego optymizmu i słoneczka.

KAS01
26-08-2005, 08:56
Bez problemów bym się zmieścił poniżej 200tyś. I to w bardzo przyzwoitym standardzie. I to z całą papierologią, przyłączami. Może nawet na ogrodzenie by wystarczyło.

Xena z Xsary
26-08-2005, 08:59
KASO1 przyjmujesz zlecenia na Inwestora Zastępczego?;)

KAS01
26-08-2005, 09:05
KASO1 przyjmujesz zlecenia na Inwestora Zastępczego?;)

Jak zbierałem oferty na budowe swojego domu i słyszałem o jakich kwotach mówili oferenci, to chciałem otwierać firme budowlaną. Jak bym miał takich klientów, co by płacili takie kwoty jakie słyszłem (pow. 40 tyś za lekko ponad 100metrowy prosty domek), to bym szybko zbił niezły majątek.
Ja mam bardzo ekonomiczną budowę, bo w jej trakcie nie pracuje. Wszystko sam negocjuje, licze i pilnuje. Myśle, że dzięki temu tez coś zaoszczedzam i unikam poważnych i kosztownych błedów na budowie.
Niestety zlecenia na Inwestora Zastepczego nie przyjme, bo wkrótce musze sie wziąść za swoja robote.

Xena z Xsary
26-08-2005, 09:07
no tak, tak powąznie mówiąc to rzeczywiście prawie wszystko się da, ale trzeba mieć na to dużo siły i czasu.
A przeważnie wszyscy pracujemy.

wbrat
26-08-2005, 09:09
Właściwie to na początku powinnam pokazać projekt, o którym pisałam:
http://www.projekty.murator.pl/projekt.htm?IdProjektuD=87&action=showProject
Jak widać jest to domek mały. Jednak to forum uświadomiło mi, że muszę jeszcze raz przemyśleć zarówno termin rozpoczęcia budowy jak i źródła jej finansowania.

Jedno trzeba przyznać - projekt super :D . Możliwie prosty a przy okazji bardzo funkcjonalny :). Naprawdę przyjemny... :). Ale tak jak już pisałem: kredyt (np. 50tys, zeby się nie obciążyć za bardzo) albo poczekać jeszcze trochę... ważne jeszcze w jakim regionie kraju chcesz budować, ale przy dobrych chęciach wydaje mi się, że ok.80 tys na stan surowy otwarty powinno starczyć... no ale potem jeszcze co najmniej drugie tyle na wykończenie...

KAS01
26-08-2005, 09:13
80 tyś to bedzie kosztował mój stan surowy otwarty. A mam dom troche wiekszy i z garażem. Myśle, za 60 tyś przy tańszych materiałach (strop jest drewniany, blacha na dachu - mniejsza więźba, brak fundamentów w środku budynku) da się go zbudować. Trzeba jeszcze do tego doliczyc koszt projektu i przyłączy.

PANTHER
26-08-2005, 09:16
Może i za dużo 30%. Ja zmieściłam się w planowanym kosztorysie plus ok. 5%. Ale lepiej przyjemnie się zaskoczyć niż nieprzyjemnie rozczarować. Pozdrawiam

areq
26-08-2005, 11:46
A co potem? Dorzucisz Evvie własnej kasy jak jej zabraknie? A zabraknie na mur-beton.
Takich postów jest na forum dużo. Moderator przerzuca je do działu "Prawo i pieniądze". Tam je można znaleźć i poczytać, tyle tylko, że inni inwestorzy zastanawiali się od 100 tys. wzwyż...
Ludzie, tak z ręką na sercu- doradzacie startować do budowy domu na działce bez żadnych przyłączy z kwotą 50 tys.zł??? :o
Nie do wiary!!! :-?[/quote]

Masz racje - :Evo nie zaczynaj budowy!!!!! Gnieźdź się z teściami lub w swojej kawalerce latami ...pozwól się wybudować innym ,dlaczego masz mieć tak samo jak Oni. Przecież sam gres w salonie kosztuje 300zł/m2. Kominek 25tys , okna i dach 60tys itp...

Ja startowałem na działce z przyłaczem prądu z kwotą 60tys. a dom parterowy ma 145m2 ,nie zarabiam kokosów ale nie boję się ,że coś nie wypali - próbować zawsze warto...
Znam ludzi którzy nawet działkę brali w kredycie - i się jakoś nie zamartwiają /na coś takiego nigdy bym się nie zdecydował/.Dlatego podtrzymuje swoją opinię Z RĘKĄ NA SERCU!!!!

mdzalewscy
26-08-2005, 12:07
Właściwie to na początku powinnam pokazać projekt, o którym pisałam:
http://www.projekty.murator.pl/projekt.htm?IdProjektuD=87&action=showProject

projekt fajny nawet ten salon z jadalnią ma 32m2 więc jest spory (duży plus) jak na cały domek, który ma 92m2

można jeszczę trochę koszty zbić i zamiast dachówki blachodachówkę dać, będzie trochę taniej, bo prosty dach, mało odpadów + "lżejsza" więźba i mniejsze koszty roboty i jest się do przodu ze 3tyś zł.

Generalnie nie mając 100tyś zł nie ma co się porywać, bo potem stoją tylko niedokończone budynki, które świadczą o tym jak to się inwestor przeliczył

areq
26-08-2005, 12:29
Generalnie nie mając 100tyś zł nie ma co się porywać, bo potem stoją tylko niedokończone budynki, które świadczą o tym jak to się inwestor przeliczył[/quote]

Święte słowa..ale dotyczy to takich inwestorów,którzy przecenili swoje siły ,budując takie skomplikowane "landary":) jak Wasz dom /nota bene piękny!!!!!/ ...przy niewielkich parterowych domach naprawdę można wydać znacznie mniej. kurczę jak skończę u siebie ,wrzucę pełny kosztorys na forum - sam jestem ciekaw czy moje założenia finansowe się sprawdzą...Po wysokich dodatkach na nieprzewidziane zakupy - do każdej obliczonej pozycji dodawałem 10% "z góry" - wyliczenia na stan pod klucz 175tk w standardzie wykończenia "niższym tzn. baba mi się nie wtraca jakie płytki czy dachówki":):):):) pow. użytkowa 132m2 bez garażu,piwnicy i z nieużytkowym poddaszem
Muszę zrobić zdjęcia domu u kumpeli.Zamknęła i wykończyła wszystko za 150tk ,fakt ,że nieco "stodołowaty" ten budynek,ale mieszka i jest szczęśliwa ,że nie mieszka już w bloku....

Geno
26-08-2005, 12:43
areq -> od tego jasno niebieskiego koloru czcionki mozna się jaskry nabawic :wink:

Evva
26-08-2005, 13:12
Żeby potem w trakcie budowy nie budzić się z krzykiem po nocach, będę musiała zwiększyć pulę o jakieś kolejne 12.000 na stan surowy otwarty. (Razem wyjdzie powyżej 70.000). Mam już nawet pomysł jak.
Razem z mężem mamy stabilne prace i zarobki, pozwalające regularnie odkładać jakąś sympatyczną sumkę :wink:. Na razie mieszkamy z dzieckiem i moimi rodzicami w domu pod Warszawą - wiecie jak to jest - są duże plusy ale czasami jak mam doła to wydaje mi się, że minusy są większe.
Teściowa przyrzekła, że pod koniec przyszłego roku dołoży nam ok. 50.000 - ale dopiero wtedy, gdy ureguluje pewne sprawy i coś tam sprzeda. Z jednej strony jej wierzę, a z drugiej, wiecie jak to jest. Jak mawiał mój kolega: można długo żyć za pieniądze, które spodziewamy się dostać :wink: .
Bardzo chciałabym rozpocząc budowę, bo wiem, że nastąpi wtedy totalna mobilizacja sił. Człowiek inaczej się czuje jak widzi chociażby mury swojego domu. No i pocieszam się, że w razie czego poratujemy się jakimś kredytem. Byłam już w kilku bankach - nie byłoby większego problemu.
Cóż, mam całą jesień i pół zimy do namysłu...

daro m
26-08-2005, 13:54
Moze mi ktoś nie uwieży lub wyśmieje ale my za 55tys postawiliśmy stan surowy kryty papą - jeśli ktoś chce sprawdzić to jest to projekt Morwa z Archetonu z podpiwniczeniem całości. Większość prac wykonywałem sam lub z pomocą rodziny wyjątkiem było murowanie (ściana 11,5 pustak ceramiczny+10 styro+suporek 24). W tej kwocie nie było przyłączy,okien dachowych. Każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie.

_bogus_
26-08-2005, 13:59
krzysztofh ma dużo racji. Jest wiele pozycji których się nie zauważa bo są małe (przysłowiowy "kilogram gwoździ") ale stanowiących po zsumowaniu istotny procent kosztu domu. Wykończeniówka może pochłonąć dowolnie dużo kasy - ale raczej, nie mając samemu "złotych rąk" i dużo czasu, poniżej kosztu stanu surowego się nie zejdzie. I jeszcze do tego dochodzi koszt "zewnętrza" - jakiś podjazd, odwodnienie, jeden kwiatek z dugim, brama, płot itd. Oczywiście nie wszystko na raz - ale po prostu zwracam uwagę że są rzeczy którymi standardowo mając mieszkanie się nie interesujemy - a przy domu się pojawią. To są naprawdę poważne koszty któóre można starać się redukować (praca włąsna, tani robotnicy - nie wiem skąd jesteś - może u Ciebie są tańsi itd) ale raczej trzeba myśleć w kategoriach 250 000 - 300 000 zł za cały dom.

Po napisaniu tego wszystkiego proponowałbym Ci jedno z dwu rozwiązań:
1) "tymczasowy" zakup mieszkania. Nawet na kredyt. Raczej nie stracisz na tym. Wybacz ale wygląda że jesteś jeszcze b. młoda (wszystkie kobiety są młode ale niektóre bardziej ;-) ) Działce nic się nie stanie jak poleży jeszcze ze 3-5 lat a Wy bedziecie mieszkać na swoim jeśli to jest głównym powodem decyzji o przeprowadzce. Za jakiś czas ocenicie po raz kolejny swoje środki i podejmiecie decyzję o budowie.
2) rozpoczęcie budowy ale na zasadzie zbudowania za "swoje" przyłączy i fundamentu. I na tym etapie wzięcie kredytu (tj. podpisanie umowy kredytowej - nie musicie od razu brać forsy więc nie będzie odsetek). Chodzi o to że na przyłączac raczej nie stracicie (cena działki wzrośnie) a z kolei fundamenty nie koniecznie podniosą wartość działki ale
- pozwolą Wam ocenić nia ile jesteście w stanie pociągnąć udowę
- jakby bank nie chciał dać forsy albo byście zmienili zdanie - mogą leżeć latami i nic się nie stanie
Natomiast jak wtedy weźmiecie kredyt to raczej będziecie pewni że doprowadzicie dom do zamieszkania. Jak pojawi się inna forsa - spłacicie kredyt. Jak nie - to i tak zbudujecie.

Sorry - jeśli uznasz że za bardzo się wymądrzam :oops:

Pozrawiam

katerhasser
26-08-2005, 14:08
Nawet się nie obejrzysz jak stówka pęknie...
na stan surowy otwarty musi być min. 100 tys. :cry:

26-08-2005, 14:18
Zaczynać warto, ale raczej z myślą o mediach i stanie zero niż stanie surowym.
Napisz do MaPi - oni budują ten domek

stiff
26-08-2005, 19:03
Właściwie to na początku powinnam pokazać projekt, o którym pisałam:
http://www.projekty.murator.pl/projekt.htm?IdProjektuD=87&action=showProject
Jak widać jest to domek mały. Jednak to forum uświadomiło mi, że muszę jeszcze raz przemyśleć zarówno termin rozpoczęcia budowy jak i źródła jej finansowania.

Akurat jest dosyć dokładny kosztorys tego domku i stan surowy to 52 tyś.,cena nie obejmuje oczywiście papierologi i przyłączy - usunięcie humusu,wykop na odkład.załadunek i wywóz ziemi do 1 km - 5 455 zł, ułożenie chudego betonu pod ławy,zbrojenie i betonowanie ław i stóp,wymurowanie ścian fundamentowych - 7 805 zł,
izolacja przeciwwilgociowa i cieplna 2 393
podkład pod posadzki i stopnie schodów i płyt tarasów 3 188 zł
ściany konstrukcyjne 7 683 zł
kominy 6 048 zł
strop drewniany i płyta balkonu 21 166 zł
konstrukcja dachu i folia paro i dachówki 17 117 zł
Razem daje to sumę 52 016 zł.pozd.

tomek_lodz
26-08-2005, 19:23
Powiedz jeszcze w jakim rejonie chcesz się budować (ceny z arobocizną są b.różne) ale ja przychylam się do większości 50kzł wystarczy na formalności przyłącza i fundamenty. A jak cos zostanie to w skarpetę lub kup materiały(jak masz gdzie przechować). Mówie o takim etapie bo on nieżle zimuje a w nastepnym roku dalej ALE BUDUJ SIĘ powodzenia Tomek

bobo30
26-08-2005, 19:26
My na stan surowy otwarty wydalismy około 650zł za m2 powierzchni uzytkowej domu, w tym bardzo droga dachówka ceramiczna, ale 1.mielismy dostęop do bardzo dobrych, tanich materiałów(z wyjątkiem dachówki) (bez tego 10 % więcej) ,
2.na budowie byłam prawie codziennie - nie było kosztownych poprawek, 3.starannie dobierałam ekipy szukając dobrej, ale taniej, aż do skutku,
4. Nasz projekt to również prosty dom,dach żadnych kosztownych rozwiązań
Jesli na dach dacie tanią blachodachówkę, to na Wasz domek powinniście wydać - stan surowy otwarty - około 70 tyś. A na gotowo - 200 tyś, jesli materiały wykończeniowe będą ze średniej półki. My na 100 % zmieścimy się w kwocie 2000 zł za m2 powierzchni, na podłogi chcemy dać drogie drewno.
powodzenia

bobo30
26-08-2005, 19:35
Dodam jeszcze, że buduję w drogiej okolicy - 40 km od Warszawy, okolice Grodziska Maz. Generalnie zatrudniam ekipy " z Polski", a nie miejscowe, bo te ceny mają nienormalne.
Polecam też targowanie się o każde 100 zł, w skali całego domu zyski są bardzo duże. No i trzeba pamiętać, że nie zawsze najtańsze jest najlepsze.
No i najważniejsze - w czasie budowy praktycznie nie wychodzę z forum. Stąd mam: 90 % ekip!!!! wiedzę jak co powinno być zrobione oraz widełki cenowe - wiem kiedy cos jest tanie, a kiedy drogie. Nie wyobrażam sobie budowy bez forumowiczów. Niektórzy mówią, że ekipy z forum są niewiele warte. ja tego nie potwierdzam - jedyna, z którą miałam problemy była właśnie spoza forum. Oczywiście każdą radzę i tak sprawdzić u kilku inwestorów.

marcenka
26-08-2005, 19:41
Wiatam,
Za taką kaskę to moim skromnym zdaniem zrobisz niezbyt dużo.
Fundamenty naszego domu były robione ne jeseni zeszłego roku (koszt 30 000 zł)teren też musisz jakoś przygotowac do budowy (doprowadzić wodę, prąd, zrobic ogrodzenie chociaz prowizoryczne).
Wydaje mi sie że możesz sie porwać za taką kasę na fundamenty7 , potem aasłonic je na zimę i dalsze prace rozpocząć wiosną przyszłego roku.
Jak to już powiedzieli są 3 etapy:
1. Fundamenty
2.Etap do stropu
3.Stan surowy otwarty

Zyczę powodzenia. Moim zdaniem warto zacząć będzie Cię t pchało do dalszych działań. Budowanie to piękny cel. :D

pzdr

KAS01
26-08-2005, 20:44
Koszt moich materiałów na stan zero, to 10000zł. Dla projektu Evvy nie będzie to więcej niż 8000zł (jesli dobre warunki gruntowe i I strefa przemarzania). Fundament można zrobić samemu, lub wziąśc do pomocy murarza.

areq
28-08-2005, 21:53
A mnie się wydaje,że takie dyskusje nie mają większego sensu na forach "ogólnych" , podobnie ma się rzecz z forum kredyty i pieniądze .. Najważniejszą rzeczą jest region w jakim się buduje dom...oczywiście cen materiałów się nie przeskoczy,ale na robociźnie można zejść z ceny i to sporo.
Przykład u mnie: kilkuletni dom - bliskie okolice Poznania pow 150m2 cena 350tys.
Podobny dom,nieraz o lepszym standardzie wykończenia ok.50km od Poznania 230tys. /za agencjami nieruchomości/

Sądze,iż w Warszawie lub okolicach NIE DA SIĘ wybudować domu ponizej 200tk.