PDA

Zobacz pełną wersję : Nadzór archeologa - jak to się robi!!!



dominoxs
25-08-2005, 21:10
O Matko.

Budowa zbliża się powoli do końca , i nagle przy pobieżnym przeglądaniu pozwolenia na budowę zauważamy jedno krótkie zdanie , które wcześniej umknęło WSZYSTKIM :

"Wszelkie prace ziemne nalezy przeprowadzić pod nadzorem archeologa "

I co teraz z tym zrobić ? Te prace już dawno za nami........

pjotrzu
25-08-2005, 21:22
witam
Oj może być mało sympatycznie. Na etapie "wykopków" powinieneś zgłosić sie do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który przysłał by do Ciebie swoich ludzi. Podłubaliby w Twojej działce i jak nic by nie znaleźli miałbys spokój. Ale teraz to już musztarda po obiedzie.Spore zaniedbanie się zrobiło niestety. Proponuje zadzwonić incognito 8) do Konserwatora i zaciągnąć języka.Nie jestem fachowcem i nie wim jaki mogą byc konsekwencje ale mam nadzieję, że nie będą zbyt przykre czy dolegliwe.
pozdrawiam

Monika $ Seba
29-08-2005, 20:05
a ja proponuję zadzwonić do najbliżeszgo muzeum , które posiada dział archeologii i umówić się " na kawkę" na mieście z paniem/ panią archeolog. Opowiedzieć o problemie i posłuchać rady. My mamy działkę w sterfie obserwacji archeologicznej i pewnie u ciebie jest podobnie. W trakcie wykonywania fundamentów musi być u nas archeolog, musi też wpisać się do dziennika budowy i oddać nam (jeden z trzech) dokument potwierdzający prawidłowość wykonanych robót i informację że nic nie znaleziono (daj Boże). Jeśli w planie zagospodarowania przestrzennego pisze coś innego niż "strefa obserwacji archeologicznej" to pewnie należało w odpowiednim czasie zrobić wykopy i badania (poczytaj dziennik Whispera) on to robił. Wtedy to już nie wiem co ci radzić- chyba zebys siedział cicho jak myszka pod miotłą i liczył na cud- że nikt się nie doczyta. Uszy do góry! Daj znać jak poszło.

Whisper
29-08-2005, 20:56
Nie musisz czytać, już Whisper mówi co i jak :wink: Gdybym wcześniej nie zrobił tych badań, to nie dostałbym pozwolenia na budowę. Tak więc to chyba nie ten przypadek...

Chyba najlepiej rzeczywiście wybadać sprawę u konserwatora. Przecież nie musisz mówić kto jesteś i gdzie się budujesz, więc zero strachu, na pewno nie pogorszysz sobie sytuacji, a może uda się to jakoś rozwiązać. Tam też pracują ludzie.

dominoxs
29-08-2005, 21:19
Dzięki , Whisper , dokładnie przed sekundą z trwoga przeczytaliśmy twój
dziennik .. ..
tyledzieści tysięcy !!!

To ciekawe , jaka nam teraz grozi kara - wszystko równiutko zasypane.

Jutro tam dzwonie , a dzisiaj nie spimy.

Whisper
29-08-2005, 21:31
Będzie dobrze, nie przejmujcie się.