PDA

Zobacz pełną wersję : Roślinność na elewacji



Janussz
29-08-2005, 21:17
Z czego najlepiej zrobić elewację, żeby osiągnąć taki efekt?
Podobno rośliny zawilgacają mur.
www.domywstylu.pl/projekt.asp?id=407

gosia@
29-08-2005, 21:32
Z czego najlepiej zrobić elewację, żeby osiągnąć taki efekt?
Podobno rośliny zawilgacają mur.
www.domywstylu.pl/projekt.asp?id=407wrecz prceciwnie.Prosilismy kiedy o opinie ogrodnika iten stweirdził, ze nie dosc ze rosliny nie zawilgacaja murów, to dodatkowo wyciagaja z nich wode.Na zdjeciu jest prawdopodobnie winobluszcz.

Janussz
29-08-2005, 21:36
Dziękuję Gosiu.
Mam pytanie: jak to wyciągają wodę? Przecież chyba nie są zakorzenione w murze? No chyba, że osuszają teren wokół muru.
Nie mogę jakoś znaleźć nic na forum. Może macie jakieś ciekawe linki?

gosia@
29-08-2005, 21:43
Dziękuję Gosiu.
Mam pytanie: jak to wyciągają wodę? Przecież chyba nie są zakorzenione w murze? No chyba, że osuszają teren wokół muru.
Nie mogę jakoś znaleźć nic na forum. Może macie jakieś ciekawe linki?Dokladnie nie pamietam, ale temat wałkowałam pare razy i zawsze była ta sama odpowiedz.Podejzrewam, ze system korzeniowy po prostu "pije wode ze sciany".Wejdz na www.clematis.com.pl

Janussz
29-08-2005, 21:49
Dziękuję Gosiu,
tego właśnie mi trzeba było :lol:

gosia@
29-08-2005, 21:50
Dziękuję Gosiu,
tego właśnie mi trzeba było :lol:Prosze bardzo, masz tam mnóstwo fajnych info o pnaczach :P

1950
29-08-2005, 22:01
gosiu z tego co wiem. rzadne pnącze nie posiada korzeni, sensu stricto, które mogły by czerpać wodę i sole mineralne z murów,
są to przekształcone w narządy czepne korzenie czy to przybyszowe czy to też powietrzne, jak wspomniałem ich rolą jest przytrzymywanie rośliny do podpór a nie utrzymywanie jej przy życiu.
pnącza czy to zimozielone (bluszcz), czy też zrzucające liście na zimę, chronią mur przed opadami atmosferycznymi, ze względu na to, że mają liście ułożone dachówkowato.
przerabiam to u siebie od ładnych paru lat, być może jutro wrzucę zdjęcia.
od wschodu mam bluszcz a od zachodu winobluszcz trójklapowy

gosia@
29-08-2005, 22:04
gosiu z tego co wiem. rzadne pnącze nie posiada korzeni, sensu stricto, które mogły by czerpać wodę i sole mineralne z murów,
są to przekształcone w narządy czepne korzenie czy to przybyszowe czy to też powietrzne, jak wspomniałem ich rolą jest przytrzymywanie rośliny do podpór a nie utrzymywanie jej przy życiu.
pnącza czy to zimozielone (bluszcz), czy też zrzucające liście na zimę, chronią mur przed opadami atmosferycznymi, ze względu na to, że mają liście ułożone dachówkowato.
przerabiam to u siebie od ładnych paru lat, być może jutro wrzucę zdjęcia.
od wschodu mam bluszcz a od zachodu winobluszcz trójklapowyNo widzisz, gdzies mi kołatało, tylko nie wiedziałam gdzie :wink: z tym ze sens był taki jak napisałam i na 100% było o wyciaganiu wody z murów :roll:hmmm, bede musiała poszukac w wolnej chwili

Janussz
29-08-2005, 22:29
Zawsze chciałem mieć na ścianach bluszcz. Jednak odradzano mi to. Myśląc o nowej chałupce zachodziłem w głowę jak zrobić elewację pod rośliny. Właśnie dzięki bluszczowi zwróciłem uwagę na projekt który wyżej przedstawiłem.
Jeszcze raz dziękuję Wam.

Heniek
10-11-2005, 09:40
Witam
Janusz, pozwolisz że wykorzystam Twój wątek.
Chcę mieć pnącza i równocześnie ocieplony dom. Gdzieś wyczytałem, że powinno się dać siatkę o większej gramaturze niż 145g/m kw i kołkować po zaciągnięciu siatki. Nie bardzo sobie wyobrażam to kołowanie.
Liczę na Wasze podpowiedzi.
Pozdrawiam Heniek

Zbigniew Rudnicki
10-11-2005, 11:04
A ja widziałem specjalną , wykonaną z ocynkowanych prętów, drabinkę, po której pnącze przedostawało się z ziemi w odległości 1m od fundamentu na wysokość 60cm na ścianę.
Drabinka była w kształcie łukowej ażurowej rynny.
Dzięki tej drabince roślina nie rosła przy samym fundamencie, jej pień był chroniony od uszkodzenia i był dostęp do opaski z tłucznia. I wyglądało to b. porządnie
Może ktoś wie gdzie takie sprzedają gotowe ?

Heniek
10-11-2005, 11:28
Nie widziałem gotowych, ale bez problemu można takie coś zamówić w zakładach ślusarskich. Później tylko cynkowanie i gotowe.
Ale mi chodzi o roślinkę na murze. Widziałem takie budynki i wygląda to super. Trzeba tylko pilnować, żeby nie "weszła" do rynny i na dach (chociaż we Francji widziałem domki porośnięte w całości, łącznie z kominem) i wycinać okna. Nad przepuszczeniem roślinki nad kamienną opaską jeszcze nie myślałem. Być może będzie to mała wygięta kratownica.
Przez zimę będę Was męczył drodzy forumowicze pytaniami o szczegóły takiego ocieplenia :D :D :D

pontypendy
10-11-2005, 12:05
O bluszczach na elewacji było w dziale ogrody:
http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=39966&highlight=bluszcz+winobluszcz
Pozdrawiam

Heniek
10-11-2005, 12:28
Dzięki.
Czytałem ten wątek, niestety nie ma tam odpowiedzi na moje pytanie. Tylko Daniel Starzec ostrzega przed pnączami na ścianach ocieplonych, ale link podany przez niego nie działa (chodzi o ocieplenie pod duże obciążenie).
Do poniedziałku dam Wam od siebie odpocząć :D
Pozdrawiam, Heniek

pontypendy
11-11-2005, 19:33
Jest firma, która oferuje "system zazieleniania fasad".
Liny stalowe i tym podobne...
http://www.brugg.com.pl/liny_w_architekturze.htm

Sp5es
11-11-2005, 20:06
Witam
Janusz, pozwolisz że wykorzystam Twój wątek.
Chcę mieć pnącza i równocześnie ocieplony dom. Gdzieś wyczytałem, że powinno się dać siatkę o większej gramaturze niż 145g/m kw i kołkować po zaciągnięciu siatki. Nie bardzo sobie wyobrażam to kołowanie.
Liczę na Wasze podpowiedzi.
Pozdrawiam Heniek


Jeśli dokładasz cokolwiek cięższego na fasadę ocieplaną to zamysł techniczny jest prawidłowy. Im większe obciążenie tym mocniejsza siatka (większa gramatura). To też logiczny wniosek z mechaniki. Kołkuje się NA ŚWIEŻO warstwę zbrojącą PRZEZ SIATKĘ, a potem jeszcze raz nakłada się siatkę - taki flek nad łbem kołka jak łatkę min 20x20 cm zazbrajając w warswie zbrojącej. Dalej już robi się klasycznie.

Trzeba tylko pamiętać, że w takim układzie zmienia się układ fizyki budowli, w zwłaszcza w przypadku tynku akrylowego i GIGANTYCZNIE wzrasta prawdopodobieństwo porośnięcia fasady algami (glonami). Chodzi o cykl zmian wilgotności nawierzchniowej w cyklu dobowym, nie uwzględniane w typowych obliczeniach cieplno-wilgotnościowych robionych na potrzeby obliczeń ochrony cieplnej.
Istnieje bogata literatura niemiecka w tym zakresie.

Odnosi się to każdej ściany, ale ocieplonej w szczególności.

Jeśli już - to tylko farba silikonowa z dodatkami - środkami konserwującymi dodawanymi na zamówienie (Huma, Relius,Caparol itd), przeciw algom.

I to też jest rozwiązanie tylko dla odważnych.

JRK
11-11-2005, 20:20
Pytanie przy okazji: cz znacie może jakieś pnącze, które dobrze rosłoby na południowej, silnie naświetlonej stronie elewacji?

Heniek
14-11-2005, 09:19
Witam.
JRK - nie znam się jeszcze na tym, to działka mojej żony :D
Ja mogę podesłać Ci link http://www.pnacza.pl/wms/wmsg.php/

pontypendy dzięki za link, ale nie bardzo sobie wyobrażam system lin wokół domu :(

Sp5es właśnie na Ciebie liczyłem :D
Piszesz:
I to też jest rozwiązanie tylko dla odważnych.
Sama decyzja o budowie, lub jak w moim przypadku o gruntownym remoncie starego domu to też dla odważnych :D A rozmowy z wieloma "fachowcami" (przepraszam tych uczciwych i naprawdę fachowych) to już super odwaga :D
Ale na poważnie. Jak technicznie wykonać kołkowanie na mokro? Wiercąc otwór, nasypię sporo ceglanego pyłu na klej, docisnę w tym miejscu siatkę do styropianu, naklejając "łatę" nie zrobię garbu? Czy w związku z tym powinna być większa grubość kleju?
Czy trzeba zwiększyć ilość kołków (w wątku o piaskowcu piszesz o kołkach typu wkręcanego czy tutaj też)?
Jak z czasem? To znaczy jakimi odcinkami można zazbrajać i kołkować, żeby to było jeszcze na mokro?
Piszesz, że tynk akrylowy się nie nadaje. To może mineralny? A czy można go nie malować? Czy algi niszczą tynk, czy tylko brzydko wyglądają?
To na razie tyle moich pytań. Proszę o wyrozumiałość.
Pozdrawiam, Heniek

pontypendy
14-11-2005, 10:41
Heniek

pontypendy dzięki za link, ale nie bardzo sobie wyobrażam system lin wokół domu
To nie liny wokół domu, tylko liny zamocowane na ścianach, podałam Ci link do tej strony, ponieważ taki system mam zaproponowany w swoim projekcie, gdzie dwie ściany elewacji porośnięte mają być roślinnością.
Dokładnie opis brzmi tak"liny stalowe architektoniczne firmy Brugg Drahsteil system zazieleniania fasad siatka 100><100.
Tak to wygląda w projekcie mego domu:
http://www.archipelag.pl/domek-opis.php?KatID=3990500&ProjID=355

Też chciałabym mieć porośniętą ścianę, ale nie chcę, żeby bluszcz czepiał się bezpośrednio ściany, ze względu między innymi na to co napisał
Sp5es . Chociaż żadne rozwiązanie nie jest dobre, bo dochodzi problem punktowych mostków termicznych przy takim rozwiązaniu "linowym ".

Pozdrawiam

Heniek
14-11-2005, 11:18
Dzięki pontypendy
Moja odpowiedź była szybka na nie, bo nastawiłem się na coś innego. Ale kto wie. Jak wyżej napisałem, mam czas do wiosny na decyzję.
Orientacyjnie, może wiesz ile m kw takiego systemu kosztuje?
Pozdrawiam, Heniek

Sp5es
14-11-2005, 15:06
Mostki tego typu nie są korzystne, ale jak się uwzględni w bilansie cieplnym budynku to nie jest tak, że nie mają prawa egzystencji.

Jak będziesz wiercił i nasypiesz, to nasypiesz. Trzeba będzie zdmuchać lub zarobić w masę , albo usunąć. Na to rady nie ma. Można ew. odsysać z boku odkurzaczem w czasie pracy, ale czy warto?

Liczba kołków to element obliczeniowy. Wynika z tego co i jak daje się i w jakiej wadze na fasadę. Oczywiście dla obciążonej fasady kołków trzeba dodać. Typ kołka np. wkręcany - j.w.

Kołek trzeba osadzić głębiej, aby miejsce było na dozbrojenie łaty. m.in. z tego względu robi się to na mokro.
Fasada po wykonaniu musi być oczywiście gładka , bez wad optycznych. I da się to zrobić.

Heniek
15-11-2005, 13:06
Dzięki.
A jak z czasem? Jak szybko schnie klej?
Po Twojej odpowiedzi zacząłem szukać o algach. Z niektórych opracowań wynika, że mineralne są bardziej (dłużej) odporne. Generalnie podobno nie do uniknięcia (nawet bez roślinności na murze).
Nie wiem tylko (przynajmniej nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi :oops: ), czy to niszczy tynki, czy tylko chodzi o wygląd. Bo jak tylko o wygląd, to i tak rośliny mi to przykryją (mam nadzieję).
Pozdrawiam, Heniek

marmon
15-11-2005, 21:18
Ja mam dom jak na zdjęciu. Jest to dom ponad 100 letni. Tynk tradycyjny, niezbyt ładny. Winobluszcz trójklapowy rośnie od strony południowej jak szalony. Jedna roślinka zajęła cały dom (niemały) w kilka lat. Jedyną wadą (o ile to jest wada) są zamieszkujące tam wróble oraz przez dwa tygodnie roku setki os zapylających kwiaty. Generalnie wygląda moim zdaniem super.
http://adobe.kodakgallery.eu.com/Slideshow.jsp?Uc=wv42nsx.zglbhtt&Uy=-8uv8z6&Upost_signin=Slideshow.jsp%3Fmode%3Dfromshare&Ux=0&localeid=en_GB_EURO&mode=fromshare&conn_speed=1

Sp5es
15-11-2005, 23:14
Literatury polskiej właściwie nie ma .
Jeśli dajesz sobie radę z niemieckim, to na dobrą sprawę jedyna poważna osiągalna literatura. mam dośc sporo na ten temat.

Mineralny jest bardziej odporny - z racji wysokiej alkaliczności, chociażby na pocztku. Wziąć może każdy, ale z akrylem to już katastrofa
http://img365.imageshack.us/img365/7273/glonyblokpodoknem7em.jpg (http://imageshack.us)

lub

http://img365.imageshack.us/img365/4096/glonyprzedszkole25jj.jpg (http://imageshack.us)

do wyboru....
Co do samej szkodliwości - glony zasadniczo same nie są szkodliwe ... o ile na obumierających algach nie pojawi się pleśń. A to już się ma trochę inaczej.

Heniek
16-11-2005, 11:27
Witam.
marmon właśnie chodzi o coś takiego. Dla mnie naprawdę super.
Sp5es - dzięki za informacje. Niestety z niemieckim u mnie słabiutko.
Mam czas do wiosny na decyzję. Albo inwestować we wzmocnione ocieplenie i ryzykować, albo...? Żona bardzo chce porośnięty dom (ja zresztą też, ale podchodzę do tego mniej emocjonalnie) i pewnie jak to przeczyta, to gotowa jest zrezygnować z ocieplenia.
Z tego co dotychczas wyczytałem, to generalnie budynki ocieplone są bardziej narażone na rozwój glonów, z tym, że nie pokryte roślinnością są łatwiejsze do walki z nimi.
Jeszcze raz dzięki za życzliwość.

NOTO
16-11-2005, 21:24
Pamiętaj o kolorze ściany. Dobierz go tak aby bardziej wyeksponować rosliny.

Sp5es
22-11-2005, 20:21
Możesz ocieplić, zrobić taniej zaprawami mineralnymi, zazbroic trochę grubiej niż normalnie np. 5 mm, tynk mineralny + farba silikonowa z dodatkiem p. alonom. W miarę niewiwlkim kosztem diametralnie poprawisz bezpieczeństwo układu.
Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale gdybym się napalił jak Ty ,to zdecydowałbym sie jedynie na taki wariant. Przyrost kosztów jest przystępny, przyczym można przewidzieć osadzenie od razu mocowań dla roślin (kotwy, kołki itd) i odpowiednio je oddylatować od ocieplenia w czasie montażu. Wysoce wskazane.

Sp5es
22-11-2005, 20:23
Możesz ocieplić, zrobić taniej zaprawami mineralnymi, zazbroic trochę grubiej niż normalnie np. 5 mm, tynk mineralny + farba silikonowa z dodatkiem p. algom. W miarę niewiwlkim kosztem diametralnie poprawisz bezpieczeństwo układu.
Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale gdybym się napalił jak Ty ,to zdecydowałbym sie jedynie na taki wariant. Przyrost kosztów jest przystępny, przyczym można przewidzieć osadzenie od razu mocowań dla roślin (kotwy, kołki itd) i odpowiednio je oddylatować od ocieplenia w czasie montażu. Wysoce wskazane.

Heniek
23-11-2005, 08:22
Witam.
Sp5es wielkie dzięki za pamięć. Faktycznie jestem napalony na zazielenienie domu.
Z Twojego postu zrozumiałem, że proponujesz oddaloną (jak daleko?) od ściany jakąś konstrukcję i dopiero po niej roślinki. O szczegóły kiedyś Cię pomęczę. :D
Piszę na forum, a nie na priv, bo sądzę, że Twoje podpowiedzi mogą się przydać innym.
Pozdrawiam, Heniek

Sp5es
23-11-2005, 09:01
Jest to jakiś kompromis - odsunięcie się od płaszczyzny fasady.
Na życzenie mam zdjęcia, które znakomicie to dokumentują.
Gdzie zieleń -> tam glon, przyczym na podatnym podłożu z kiepskich materiałów.

Heniek
30-11-2005, 12:19
Witam.
W innym wątku zakończyliśmy o odśnieżaniu, to teraz możemy porozmawiać o roślinności :D :D :D
Prośba o rady (im więcej pomysłów, tym lepiej).
Dotychczasowe Wasze podpowiedzi sugerują:
- nie wzmacniać samego ocieplenia (kołki przez siatkę, grubsza siatka)
- tynk mineralny + farba silikonowa z dodatkiem p. algom
- zrobić konstrukcję na rośliny odsuniętą od ściany
Oczekuję porad:
- jaka konstrukcja (padła już propozycja systemu lin)
- jak daleko od ściany (czy wystarczy kilka cm)
Pozdrawiam, Heniek

Heniek
15-02-2006, 09:19
Witam.
Podciągam, bo cały czas myślę jak to zrobić.
Podpowiadajcie proszę.
Pozdrawiam, Heniek

Majka
15-02-2006, 09:24
a widziałeś już to:
http://www.pnacza.pl/graph/ph_ciekawostka_0304_wawel01_winobluszcz_kuchnia.jp g

i link do strony
http://www.pnacza.pl/wms/wmsg.php/3204.html

Heniek
15-02-2006, 10:18
Majka. Widziałem, czytałem. Pozwolę sobie zacytować:
Problem jaki mogą stwarzać pnącza na ścianach, związany jest również z ich dużą masą. Dochodzący do około 3 ton duży winobluszcz pięciolistkowy, czy bluszcz pospolity, obciążony dodatkowo wodą opadową może oderwać się wraz z całą elewacją lub jej fragmentami. Dzieje się tak jednak zwykle jedynie w przypadku złej przyczepności tynku do ściany.
Te 3 tony na jeden winobluszcz to jeden z powodów moich wątpliwości.
Dużo mi wyjaśnił Sp5es, ale i troszkę wystraszył.
Wszystkie opisy jakie znalazłem dotyczą budynków bez ocieplenia. I dlatego tak Was męczę, bo może ktoś jeszcze ma wiedzę dotyczącą ocieplonych
Pozdrawiam, Heniek

AlaB
15-02-2006, 11:39
A czy ktoś z Was ma bluszcz na ocieplonej elewacji bez żadnych wzmocnień w rodzaju lin czy siatki? Po jakim czasie roślina osiągnie wielkośc mogącą grozić oderwaniem tynku i ocieplenia?

NOTO
14-07-2006, 19:35
Gdy się za bardzo rozrośnie to może trzeba go tylko przyciąć ?

Malobert
10-09-2009, 09:34
myślę, że wystarczy pnącza poprzywiazywać do linek przybitych do krokwi dachowych i po waszym problemie, niech się po tych linkach pną do góry, gdy zbyt dużo witek zacznie łapać za ściany to przycinka, jak z żywopłotem