PDA

Zobacz pełną wersję : Ivonesca - dziennik budowy



Ivonesca
11-12-2002, 12:52
Chyba już czas aby zacząć pisać dziennik, bo za chwilkę nie będę w stanie przypomnieć sobie co było kilka miesięcy temu.....

Rok 2000
Mieszkamy już trzeci rok w hotelu asystenta i coraz dokładniej dociera do nas że nie mozna mieszkać tam zawsze. Choć warunki ogólne są dobre - prawie 60 m2 dla rodziny 2+1, to jednak czynsz wzrasta tak że nie jest to najtaniej w miescie (jak bywało to wczesniej. Trzeba by szukać jakiegos mieszkanka. Umawiamy się na oglądanie różnych mieszkań w dzielnicach, które nas mniej więcej interesują - ceny koszmarne. Pani z jednej agencji po naszych odwiedzinach w 3 kolejnych mieszkaniach i znalezieniu samych wad tych mieszkań nie wytrzymuje - powiedziała niby mimochodem, że najbardziej to lubi takich kupców jakiego miała wczoraj - zobaczył pierwsze mieszkanie i od razu kupił, w dodatku za gotówkę. Grzecznie dziękujemy tej pani i szukamy - niestety bezskutecznie dalej.

Ivonesca
11-12-2002, 13:05
Rok 2001
Jestem już znudzona oglądaniem tych mieszkań ( a szczególnie ich cen !!!), zastanawiamy się co by było gdyby wybudować dom. Ale nie znamy się na tym w ogóle :sad: Jednak zawsze chcielismy wyprowadzić się z centrum miasta gdzies na obrzeża. I ja i moja połowica wychowalismy się na wsi, wiemy jakie są tego minusy (np. dojazdy do szkoły), ale postanowione - szukamy cos poza miastem.
Najpierw miał to być dom już gotowy lub prawie gotowy, bo tak będzie szybciej, wygodniej i takie tam...Oglądamy dom - stan surowy zadaszony, miejsce - ładnie, blisko las, z tej strony miasta gdzie nam pasuje, nie podoba mi się jednak dosć bliska odległosć do sieci wysokiego napięcia. Jedziemy tam następny raz ze znajomym budowlańcem. Mury OK, ale choć cieslą nie jest nie podoba mu się dach, jakos się dziwnie "nie schodzi" w rogach. Mówiąc to w biurze nieruchomosci pani kwitje - no wlasnie wlasciciel cos nam własnie powiedzial, że z tym dachem nie tak - i obniża cenę o prawie 100% :eek:. Kalkulujemy cenę zrzucenia dachówek i układania na nowo - nie opłaca się....szukamy dalej
cdn.

Ivonesca
12-12-2002, 09:51
W Nowy Rok 2001 rok nasza rodzinka weszła już jako 2+2, więć naprawde trzeba się sprężać. Oglądamy następny dom - stan surowy zamknięty ok.120 m2, trzeba tylko wykańczać. Woda jest, prąd jest, szambo jest, działka ma 10 ar, całosć za 140 tys. Cena duzy plus, usytuowanie trochę nie po naszej mysli (dobrzyku - to były własnie Nadolice :smile:), ale niedaleko od miasta - można się pokusić. Podoba się nam ten mały domek i jest ładnie położony. Ale z wiadomych względów zabieramy na kolejną wizytę znajomego budowlańca. Cos mu wygląda żle blachodachówka i pod nią ocieplenie. Wylewka ma za małą grubosć w jednej warstwie. Źle dobrana moc do ogrzewania prądem. Co z wentylacją - nie ma w ogóle kominów, a to co jest wygląda na prowizorkę. I jeszcze pare drobiazgów.....I tym oto sposobem żegnamy się z kolejnym - prawe juz naszym - domkiem :sad:

Ivonesca
12-12-2002, 10:07
Tym sposobem minęły wakacje 2001, zaczyna sie jesień i wszyscy dotąd wątpiący nagle chcą się budować (czytaj: duża ulga budowlana :grin: :grin: :grin:). Mój małżonek któregos pięknego dnia przyjeżdża wieczorem do domu i pokazuje ogłoszenie w Auto Giełdzie. - No dosyc atrakcyjne. - A ja już tam dzwoniłem. - I co? - Powiedzieli gdzie to jest - możemy jutro zobaczyć, cena jeszcze do negocjacji.
Pojechalismy, zobaczylismy - wies o wdzięcznej nazwie Ligota Piękna. Akurat na północ od Wrocławia, czyli tam gdzie nam najbardziej pasuje. Samo usytuowanie działki (9 ar) OK, może troche jednak za blisko do trasy Wrocław-Poznań. Ale za to jak ktos chciałby do nas przyjechać smiało może dotrzeć autobusem PKS i nie zedrzeć butów dalej żeby do nas dotrzeć. Fundamenty już stoją na działce. Ale to przecież wiąże się z narzuconym projektem :grin:. - Ależ proszę bardzo, możecie go wziąć i oglądać do woli. Przyjechał do domu - proszę oto projekt i dziennik budowy. - Dali Ci? - yyyhhhhyyy - Tak po prostu? - yyyhhhyyyy - Nie musiałes zostawiać im nic w zastaw? - Nie.
Myslałam że nie ma już takich ludzi, którzy nieznajomym uwierzyli na słowo, że za 2 dni zwrócą wszystko. Miłe rozczarowanie :smile: :smile: :smile:

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Ivonesca dnia 2002-12-12 11:08 ]</font>

Ivonesca
12-12-2002, 10:18
o, zapomniałam dodać, że zaczęlismy na powrót interesować się "gołymi" :wink: działkami za namową naszego budowlańca. Po ostatniej wizytacji wczesniejszego domku (tego w Nadolicach), powiedział tak: cena do zaawansowania budowy atrakcyjna, a jesli wziąć pod uwagę plusy i minusy, to jest 60-40; jesli musicie JUŻ wyprowadzać się z hotelu - bierzcie i potem ew. niedociągnięcia trzeba będzie w trakcie mieszkania nadrabiać; jeżeli jednak możecie jeszcze troche pomieszkać - szukajcie dalej, ale jednak może samej działki - przynajmniej od początku będziecie wiedzieć na czym stoicie (z perspektywy czasu to wie chyba jednak tylko on, ale o tym gdy znajdę się już w czasie teraźniejszym)

Ivonesca
13-12-2002, 11:58
Wracając do projektu...na pierwszej stronie nazwa projektu ŻUCZEK, bardzo sympatycznie mi sie wydawało. Oglądam go i oglądam, szczególnie oczywiscie rozmieszczenie pomieszczeń - ma spiżarnię obok kuchni - duży plus. Zawsze chciałam mieć spiżarnię. Ma 90 m2 i jest tylko parterowy. Może trochę ciasno powciskane te pokoje, ale w sumie podoba się nam.
Zainteresowanych odsyłam do źródła: http://www.archeton.pl/projekty/index.asp (to jest protoplasta, aktualnie scianka kolankowa nad częscią mieszkalną jest podwyższona o 80 cm i tam zagospodarowane poddasze). Projekt dostał ocenę pozytywną, fundamenty zostały sprawdzone, wszystkie papierowe rzeczy również. I tym oto sposobem w listopadzie 2001 zostalismy włascicielami działki z gotowym fundamentem oraz pozwoleniem na budowę. W grudniu przepisalismy pozwolenie i inne dokumenty na nas, zakupilismy pare rzeczy, żeby mieć fakturę i w rok 2002 weszlismy z ulgą budowlaną :smile:

Ivonesca
13-12-2002, 13:32
Styczeń 2002
Tak się cieszylismy że udało się nam z ta ulgą, że tak naprawdę nic więcej nie zrobilismy.

Luty, Marzec 2002
Zaprenumerowałam Muratora :smile: Zaczęlismy czytać i przyglądać się projektowi dokładniej. Może szkoda tego poddasza? Może zrobic tam sypialnie? Ale dach zaprojektowany był z wiązarów kratownicowych, trzeba by było go zmienić. Do tego obliczenia konstrucyjne czy wylany fundament "uniesie" również dodatkowy strop (w projekcie był lekki strop drewniany) i wzystkie inne rzeczy związane z zagospodarowaniem poddasza, wprowadzenie klatki schodowej, dodatkowych okien. Troche tego wyszło. Na to trzeba zgody autora projektu. Na szczęscie okazało się że Archeton ma biuro we Wrocławiu. Oni moga również zrobic zmiany, cena nawet przyzwoita ale jednak trzeba wszystko uzgadniać telefonicznie z biurem w Krakowie. Poszukalismy wsród znajomych architekta - zmiany może zrobić, ale cene rzucił okrutną. Po jakims czasie doszlismy do porozumienia :smile: - zszedł do ceny oferowanej przez autora projektu. Zgodę z biura projektowego otzymalismy, projekt zmienilismy. Nie wiedziałam tylko że to wymaga tak dużo czasu - poprawki, uzgodnienia, znów poprawki. I mamy już...

KWIECIEŃ 2002

Ivonesca
19-12-2002, 10:38
KWIECIEŃ, MAJ 2002
Zmiany w projekcie naniesione. Doszlismy do porozumienia w sprawie ilosci okien połaciowych - jak zobaczyłam 1 wersję to stwierdziłam, że byłaby to chyba najkosztowniejsza częsć domu. Sciągnelismy więc projektanta na ziemię i okien pozostało 6. Po 2 w pokojach, nad klatką schodową i 1 w jeszcze jednym małym pomieszczeniu, z którego ostatecznie zrezygnowalismy żeby nie chodzić 3 metrowym korytarzem o szwr. 1,2 m. Ta że po wejsciu na górę ma teraz byc kawałek wolnej przestrzeni. Na górze miały byc tylko 2 dziecięce sypialnie z małymi garderobami i jakos na początku nie widziałam potrzeby umieszczania tam łazienki. Jednak znajomi przekonali mnie że będzie to jednak wygodne, tak że z jednej garderoby ma powstac mała łazienka. Na dole wyburzylismy kawałek sciany nosnej, muszą być podciągi i wzmocnienie istniejących fundamentów w tym miejscu. W związku z łazienką na górze zrezygnowalismy z małego WC na parterze, na korzysć spiżarni i kuchni. I to by było tyle zmian. Na razie :grin:

Ivonesca
28-01-2003, 12:38
CZERWIEC 2002

Chyba czas najwyższy aby budowa miła swego kierownika. Co prawda w dzienniku budowy figuruje jakies nazwisko, ale nic dla nas nie znaczy i chyba bysmy chcieli mieć kogos "swojego". Decydujemy się na naszego "budowlańca", który u kilkoro znajomych blizszych i dalszych prowadził budowę i przemierzał z nami poprzednie budowy i działki. Dał nam do zastanowienia ciekawą propozycję: pracuje w firmie budowlanej i może bysmy ich wzięli, to tym sposobem będzoe na budowie cały czas i niebedzie liczył za każdorazową wizyte na budowie. Koniec końców tak własnie zrobilismy. Za całosć "kierowania" zapłacilismy 1400PLN a do budowy przynajmniej stanu surowego wzięlismy tę firmę. Ani ja, ani mąż nie znamy się na budowaniu, a w dodatku nie mamy czasu na budowanie sposobem gospodarczym.
Po podjęciu decyzji trzeba spróbować się umówic na podpisanie umowy. I z tym był problem. Sezon budowlany w pełni. Ciężko z terminami. No, może uda się podpisać umowę na początku lipca i ruszyć pod koniec.

Ivonesca
28-01-2003, 13:44
LIPIEC 2002

W międzyczasie oglądamy kilka obiektów wykonanych przez przyszłą "naszą" firmę. Jedziemy też na "rozbabrane" budowy. Na nasz laicki ogląd sprawy wszystko O.K. (choć pewnie pokazują nam tylko to co chcą :grin:). Czekamy na kosztorys na wykonanie stanu surowego zadaszonego łącznie z wszystkim poprawkami przez nas naniesionymi a sprawdzonymi przez konstruktora i projektanta. Podalismy z czego mają być sciany. Wszystko przeważało za betonem komórkowym. Ytong - drogo. Staneło na bloczkach z Milicza. Dachówka cementowa Braas. Strop Teriva.
No, i dostalismy kosztorys......musiał isć do poprawek....drogo :sad:
Może oszczędzimy kładąc blachodachówkę? choć jakos nie mam do niej zaufania - bębni i gorąco w lecie. Dostajemy wycene na blachę. W sumie różnica niecałych 3 tysięcy. Pozostajemy przy Braasie, akurat wchodzi nowa grecka i jest ich najtanszym produktem.
Dostajemy ostateczny kosztorys : 90 000 PLN. Zapadła ostateczna decyzja - budujemy z nimi.

Ivonesca
29-01-2003, 09:13
25 LIPCA 2002

Po kilku dniach czytania forum, a w szczególnosci dzienników Alicjanki i Yemiołki zarejestrowałam się na forum również. http://www.afternight.com/smiles/ani_smiles.gif
W grupie wrocławskiej przyjęto mnie życzliwie, co prawda miało to byc okupione workiem cementu :grin::grin::grin::grin::grin:

Ivonesca
29-01-2003, 10:08
SIERPIEŃ 2002

Kosztorys gotowy - czas podpisać umowę. Ale szef firmy na wakacjach - będzie na początku sierpnia. OK. Obysmy tylko zdążyli przed 23, bo wybieramy się na tygodniowy urlop. Sami. We dwoje. Dzieci mają być odstawione do babci.
Mija 5, 10, 15, 20 - szef cały czas kursuje między różnymi budowami - sezon w pełni. A nam czas ucieka i ciepłe dni, aby cos zacząć działać na budowie.
22 sierpnia mąż odwiózł dzieci do babci. W drodze powrotnej miał wypadek samochodowy. Wszystkie terminy diabli wzięli. Urlop to miał, ale w szpitalu. Ja w najczarniejszych chwilach myslałam już o sprzedaży naszej jeszcze nie rozpoczętej budowy.....

Ivonesca
30-01-2003, 14:02
WRZESIEŃ 2002

Po otrząsnięciu się z wrażeń powypadkowych i poszpitalnych podpisalismy wreszcie w połowie wrzesnia umowę. Od początku października miała ruszyć budowa. Strasznie to się wszystko przeciągnęło w czasie. Niektórzy mysleli już o zimowej przerwie w budowaniu, a my dopiero ruszamy. Nie było to pokrzepiające, ale październik zaczął się słonecznie. Kierownik budowy zapewniał, że niektóre rzeczy spokojnie zrobią jeszcze do grudnia, no chyba że przyjdzie zima stulecia. Co prawda zimy stulecia nie było, ale mrozy dały się we znaki, o czym będzie dalej.
W międzyczasie dowozilismy do BPH różne papierki do kredytu. Jak to z bankami bywa co trochę chcieli jakis następny i następny. Gosciu który nas obsługiwał rozchorował się na tyle poważnie, że naszą sprawę przejął ktos inny. Musiał wdrażać się od początku. A czas cały czas płynął....
Ponieważ zainteresowanie kredytem zglosilismy w banku w okresie ich wakacyjnej promocji jeszcze w lipcu, dostalismy atrakcyjna ofertę we frankach szwajcarskich. Wreszcie udało się pozbierać wszystko i dostalismy kredyt.

Ivonesca
31-01-2003, 11:37
PAŹDZIERNIK 2002

Wiedzeni wielkim głodem budowlanym od 1 października zaglądamy na działkę ile tam już zrobili. A tu nic :sad:
Wreszcie jest ! W piątek 4 października wtoczył się wielki barakowóz budowlańców i tak stał samotny jeszcze przez weekend. A potem sie juz potoczylo....odkopali częsć fundamentów (dla tych co nie czytają od początku - kupilismy działkę z fundamentami) w miejscach gdzie trzeba było je wzmocnić, tzn. tam gdzie miał być podciąg. Wyrównali scianę fundamentową i kier. budowy dzwoni, że ma kilka newsów :grin:)

Ivonesca
07-02-2003, 09:15
LISTOPAD 2002

Fundamenty przerobione (5000PLN), budują się sciany parteru (z betonu komórkowego z Mlilicza, sciana jednowarstwowa). na tym etapie nie poznaję budowy między kolejnymi wizytami - idzie to szybko i scian przybywa. Pierwsze moje wrażenie po wybudowaniu wszystkich scian - jakies te wszystkie pomieszczenia dziwnie małe :roll:
Za chwilę powstaje strop - gęstożebrowy Teriva. Zrobiło się ciemno w pomieszczeniach na parterze - nie widać już nieba. Można wejsć na "piętro". Na razie wygląda to jak płyta lotniska. Płacimy kolejne pieniążki 37000PLN - materiał i robocizna.

Ivonesca
07-02-2003, 09:24
GRUDZIEŃ 2002

Buduje się piętro - sciany kolankowe 80cm, sciany szczytowe +cd kominy. W międzyczasie rezygnujemy z jednego małego pokoju na górze, a w miejscu garderoby będzie jednak łazienka. Tym sposobem u góry będą 2 pokoje dla dzieci, każdy po 20m2 ze skosami+ łazienka+garderoba+kawałek wolnej przestrzeni ok. 8m2. Nie stawiając 2 scian i rezygnujac z tego malego pokoju (ktory mial być dla gosci -ale doszlismy do wniosku, że przecież budujemy się nie dla gosci :grin:) uwolnilismy się od beznadziejnego korytarza o szer. 1,2m i dł. 3m i po wejsciu na gorę jest bardziej "luźno". Najprawdopodobniej będzie tu biblioteczka i rozwiąże się problem gdzie damy te wszystkie regały z książkami, które mamy teraz a na partezre jakos nie bardzo było dla tego miejsce.
W połowie grudnia płatnosc 10000PLN.
Na budowie pojawia się drewno na więźbę.

Ivonesca
07-02-2003, 09:38
Cała więźba powstaje jeszcze w grudniu i choć to okres zastoju budowlanego u mnie cały czas się cos dzieje. Położyli folię na dach, no i w tym stanie pożegnalismy budowę w roku 2002 wyjeżdżając na Swięta i Nowy Rok w Karkonosze.
W międzyczasie przyszedł wielki mróz i nic nie można było robić. Z mokrych rzeczy zostało dokończenie tynkowania kominów (3) i musiało to jeszcze poczekać.

Przy okazji wolnego dnia w pracy odwiedzam różne sklepy - z kominkami, oknami, drzwiami, bramami garażowymi. Założyłam sobie specjalny zeszyt gdzie zapisuję adresy gdzie mam jechać, a potem co widziałam, po ile i czy to w ogóle się nadaje dla nas. Decydujemy się na bramę Normstahl (po przeczytaniu negatywnych opinii o Hormannie), okna drewniane FERNO oraz kominek na pewno z płaszczem wodnym.

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Ivonesca dnia 2003-02-07 10:42 ]</font>

Ivonesca
07-02-2003, 09:55
STYCZEŃ 2003

3 -go przyjechalismy ze swiateczno-noworocznych wojaży i pędem na budowę. Wszystko całe. ufff.
Do połowy stycznia nic się nie dzieje z powodu mrozów.
17-go ekipa budowlana wkracza ponownie na plac boju...i okazuje się że zgubili kluczyk od szafki energetycznej. Jakos znajdują elektryka z rejonu i dorabiają kluczyk - pod tym względem są bezproblemowi, że jak cos s....partaczą, to sami muszą to potem rozwiązać a nie trują nam.
W końcu można otynkować kominy. I znów płatnosc: 16000PLN.
Przez ten mróz zamarzła nam woda. Mimo, że kran i rura były ocieplone to bez ciągłego przepływu zamarzło gdzies przy ziemi. Na szczęscie sąsiad uzyczył jednego dnia wodę, a w następnych rozmarzła już w naszej rurze.
W ostatnim tygodniu stycznia pojawiają się na budowie dekarze. Hurrrra! Wreszcie budowa zaczyna przypominać domek :smile:
Pierwsze moje wrażenie - cos bardzo czerwona ta dachówka. Ale na szczescie to było złudzenie - jest piękna, czerwono-ceglasta Braas grecka. Zamówilismy ja w zeszłym roku, jak wchodziła dopiero na rynek i była w promocji. Wyglądem przypomina stare dachówki typu mnich -mniszka. Tyle że teraz jest to w jednym "kawałku".

Ivonesca
07-02-2003, 12:07
4 lutego 2003

już prawie jestem w teraźniejszosci :grin:

Wziełam dzień urlopu i dzień postanowiłam spędzić na budowie, choć zaczął się wczesnym wyjazdem do PZU, gdzie w celu zgoszenia drobnej szkody komunikacyjnej zmarnowałam prawie 3 godziny http://forum.gracz.net/Public/Images/Default/force6.gif. Potem pedem na budowę, aby spotkać się z elektykiem (punkt nr 1)
. Cały poprzedni weekend spedziłam na rysowaniu gniazdek, wyłączników, itp na naszym projekcie. Trudna to sztuka, szczególnie jesli musiałam robic to sama. Moja połowica stwierdziła, że nie jest w stanie wyobrazić sobie gdzie cos będzie stało, a w związku z tym nie wie gdzie jakie swiatło. jedyne co udało mi się z niego wydobyć, to że w przedpokoju mają byc kinkiety. Na szczęscie zgadzałam się z tym, bo nie wiem jak by się to wszystko skończyło :grin::grin::grin:. Koniec końców elektryk był zadowolony z pięknych moich znaczków w różnych kolorach. Uzgodnilismy jeszcze gdzie ma wisieć skrzynka, co z obwodami i przeszlismy pomieszczenie po pomieszczeniu z projektem w ręce. O ile na pietrze nie było problemu, bo są juz scianki działowe to na parterze jak na razie mamy tylko jedną scianę nosna, a resztę trzeba było sobie wyimaginować.

Ivonesca
07-02-2003, 12:33
4 lutego 2003 cd

Punkt nr 2 - obmiar okien
Ostateczna koncepcja dotycząca okien zmieniła się w styczniu. Nasz dotychczasowy faworyt Ferno do swojej pierwotnej oferty doliczał wszystkie drobiazgi, które okazało się nie są w standardzie. W międzyczasie na forum pojawiło się kilka osób, które chciały negocjować z firma Gebauer kilka zamówień i większy upust. Pamiętam moje początki na forum i Alicjankę, która zachwycała się Gebauerem. Niestety wtedy firma ta była niedostepna dla mnie cenowo. Jednak przy upuscie 20% (poprzednia nasza wycena z tej firmy 5%) różnica między Ferno a Gebauerem była już niewielka. Zdecydowalismy się uczestniczyc w negocjacjach i tym sposobem we wtorek na naszej budowie pojawił się pan z Gebauera, aby pomierzyć okna. Pomiar był sprawny i fachowy, we wszystkim uczestniczył kierownik budowy i odpowiadał na ew. pytania w sprawie wysokosci wylewek, grubosci murów itd.

Punkt nr 3 - kominek
W czasie początkowych przeróbek projektu dołożylismy dodatkowy komin z przyłączeniem do niego kominka (nie dało się do instniejących 2 tego zrobić :smile:
W czasie gdy oglądałam kominki z płaszczem wodnym jeszcze w zeszłym roku w sklepie, akurat trafiłam na montaż takiego cuda w tymże sklepie. Zabrałam namiary na firmę i w tym roku udało się z nimi skontaktować, a nawet obejrzeć już istniejące, montowane przez tę firmę kominki. Były OK, tyle że zajmują dużo miejsca, wydaje mi się że więcej niż tradycyjne.
I tym sposobem na budowie pojawił się jeszcze gosciu od kominków. Obejrzał cały układ pomieszczeń, miejsce gdzie docelowo planujemy kominek, zabrał nasz projekt domu i ma nam przedstawić ofertę na kominek z całym oprzyrządowaniem+co+zimna i ciepła woda+piec gazowy. Aż boje się mysleć ile to może kosztować (sam kominek ok.4000PLN).

Punkt nr 4 - kierownik budowy
Na koniec naszego pobytu na budowie w tym dniu "pomieszalismy" jeszcze trochę kierownikowi budowy. Ma zamurować wejscie do garderoby w tym miejscu gdzie jest teraz i wyciąć w innym, a między kuchnią a salonem dobudować kawałek scianki.

Ivonesca
12-02-2003, 08:54
12 lutego 2003

Dachówka leży już cała - domek wygląda pięknie. Poza tym nie dzieje się na budowie nic, bo mrozi.
W ferworze ostatnich zajsć na budowie, zapomnielismy przy pomiarze okien zmierzyć również drzwi zewnętrzne. Mamy to zrobic sami i podać w Gebauerze. Problem jednak będzie z szerokoscia, bo mamy 100cm, a na pewno trzeba mieć 108-110cm. Kierownik budowy ma ocenić, jak to wyciąć, bo cos tam może z nadprożem nie pasować. mam jednak nadzieję, że uda się, aby ostatecznie było 90cm.
W sobotę mamy jechać do Tarnowa Opolskiego, do Gebauera aby podpisać umowę. A potem to będziemy już tylko czekać na okna i okiennice, gdyz zdecydowalismy się jednak od razu zamówić okiennice. Na początku - ze względów kosztowych - okiennice miały byc ew. na szarym końcu, jak wystarczy "kasy", ale przy tym rabacie na okna dostalismy również dobry na okiennice i tym sposobem będą zamontowane okiennice mocowane do okien.
Dzisiaj chciałabym odwiedzić sklepy z kafelkami. W dalszym ciągu nie mam pomysłu na kafelki do kuchni. Na pewno mają byc jednokolorowe lub takie cieniowane, bez dekorów, ew. tylko przy kuchence jakis motyw. Ale nic poz tym.
Wiem za to jaka ma być kuchnia - szafki proste, raczej ciemne, brązowe lub w kolorze patynowej sosny, jak to się nazywa w Ikei. Całosc ma wyglądać na postarzałą kuchnię. Okap cały obudowany, wykończony drewnem na samym dole. Szafki w przeważającej ilosci będą tylko stojące (obok jest spiżarnia, gdzie będę chciała trzymać większosć rzadko używanego sprzętu). Po obu stronach okapu (jest na srodku sciany) bedą tylko półki. Czy tylko wystarczy nam pieniążków na taką kuchnię?

Ivonesca
17-02-2003, 11:27
17 lutego 2003

Całe piątkowe popołudnie spędziłam w Cermag-u. Urządzałam łazienkę - własciwie przez przypadek. Chciałam się porozglądać za płytkami do kuchni i przy okazji obejrzeć propozycje całych łazienek, które są w tym sklepie.
Ale natrafił się bardzo uprzejmy człowiek w sklepie i powoli zaczynając od płytek zaczęlismy meblować całą łazienkę.
Płytki mają być firmy Polcolorit, seria Sole beżowa. I to ma być na bank. No, a potem był oczywiscie wielki wybór całej ceramiki (umywalka, kompakt, wanna). Jedyne co wiedziałam to umywalka obudowana. Udało sie wybrać - Roca, a dalej nazwy serii nie pamiętam (Georgia?).Tylko cos drogie te szafki łazienkowe. W sumie wyszło ok.5000PLN za łazienkę 4,5m.
Ale to tylko propozycja.

W sobotę 15.02 bylismy podpisać ostateczną umowę z firmą Gebauer. Wyjechalismy oczywiscie później niż zakładalismy a pogoda na podróż zrobiła się fatalna. Jak zjechalismy z autostrady to ostatnie kilometry do Tarnowa scenerię miały całkiem zimową - droga nieodsnieżona, ale za to wokół pięknie białe lasy i pola. Dotarlismy szczęsliwie do celu i oto wyniki:
okna będą meranti kolor afromosia, czyli taki brązowo-czerwonawy, ale nie tak ciemny i mocny jak mahoń (kolor Gebauera 110 110). Do tego okiennice z szczebelkami poziomymi nieruchomymi i drzwi (model 217). Calosc bez montażu ~ 24000PLN.

Ivonesca
21-02-2003, 09:08
21 lutego 2003

Wczoraj dostałam wycenę na kotłownię. Podzieliłam się już tym w wątku o kotłach gazowych, ale tutaj też przytaczam.
Wycena z firmy która montuje kominki z płaszczem wodnym. Zaproponowali że wycenią całosć, z instalacją wodną i co. Pasowałoby mi takie cos, żeby robił to ktos od początku do końca i gwarancję też bym miała na całosć, ale ceny mnie przerażają - trzeba bedzie targować albo wymyslić cos innego.
Oto ceny:
- kocioł wiszący Buderus Clasic U 124 20 kW z zasobnikiem 120l i pompą 5600PLN (lub alternatywa podobna lepsza dla kominka z płaszczem wodnym Buderus z kotłem żeliwnym G124X 20 kW, pompami, pogodówką 8700PLN)
- grzejniki Buderus szt.15 - 4500PLN
- materiały pomocnicze (zawory, złączki, głowice itp) - 1500PLN
- instalacja co - szafkowa, rury PP, izolacja rur, podłączenie kotła - 4000PLN
- robocizna - co, cwu, kanalizacja, cyrkulacja, ogrzewanie podłogowe (tylko w kuchni 8m2) - 3800PLN
Razem z kotłem wiszącym 19400PLN
Razem z kotłem żeliwnym 22500PLN
do tego kominek z płaszczem wodnym i wszystkimi przyłączeniami i montażem 7000PLN.

Ivonesca
14-03-2003, 10:54
14 marca 2003

Na początku tygodnia pojawiły się częsciowo (podobno - jeszcze nie widziałam :smile:) sciany działowe na parterze. Okazało się że scianka oparta na belce policzkowej schodów nie bardzo wyjdzie przy schodach drewnianych, które pracują. Stąd kolejna zmiana - nie będzie wneki pod schodami od strony sypialni - gdzie miała byc szafa :sad:.
Poza tym postaje jeszcze jedno okno do podmurowania i drzwi zewnętrzne do podcięcia. No, i do skończenia reszta scian działowych. W przyszłym tygodniu mamy obgadać ostatecznie sprawy kominka i ogrzewania całego razem. Raczej zdecydujemy się na ofertę którą nam przedstawili, spróbujemy tylko ponegocjować jeszcze ceny.
Kilka dni temu dostałam wzornik koloru okien - takie małe drewienko w kolorze jaki wybralismy - afromosia. Przyda się do dalszych zakupów - płytki, drzwi wewnętrzne itd. A całe okna mają być gotowe w okolicach 20 marca.
Poza tym zdecydowalismy się wziąć tego elektryka. Czekamy też na wycenę ocieplenia poddasza i tynki.
To by było tyle na dzisiaj :smile:

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Ivonesca dnia 2003-04-02 17:28 ]</font>

Ivonesca
02-04-2003, 16:11
22 marca 2003

Dzis jest sobota - a musielismy wstać przed 8 :grin:. Jakos doszlismy do porozumienia i gdy tylko będą okna wchodzi hydraulik aby "poryć" na początek w scianach.
O 14 jedziemy na budowę - wszystkie sciany działowe już stoją, więc z elektrykiem raz jeszcze ustalamy co gdzie ma być, omawiamy tez zmiany, które oczywiscie już nastąpiły :grin:, zeszło nam z godzine, a tam ognicho u Smoka już czeka.......Pędem do Wilkszyna, aby spotkać się z bracia forumową. Ostatni przyjechalismy, to i ostatni stamtąd wyjechalismy.
Sezon ogniskowo-grillowy uważam za rozpoczęty :grin:


<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Ivonesca dnia 2003-04-02 17:12 ]</font>

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Ivonesca dnia 2003-04-02 17:29 ]</font>

Ivonesca
02-04-2003, 16:26
29 marca 2003

I znów spotkanie na budowiez elektrykiem - tym razem on już działa - obejrzelismy robotę którą do tej pory wykonał. Jest OK (a przynajmniej tak nam się wydaje :grin:)
Przyjeżdża też gosciu, aby zmierzyc brame garażową - okazuje się że jest trochę większa niż w projekcie założono :roll:. Otwór nie pasuje do żadnej standardowej bramy, a brama na zamówienie to dodatkowe 500PLN. Rozbój w biały dzień - będzie wyższa o 3 cm wylewka w garażu - ale bramę bierzemy standardową (Normstahl uchylna).
W międzyczasie kierownik budowy wpadł na pomysł, żeby lepiej dokleić cos w nadprożu, a wylewka niech będzie cała na tej samej wysokosci. Dzwonię do bram - OK, może być od góry doklejony styropian - mam nadzieję że cos z tego będzie :smile:

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Ivonesca dnia 2003-04-02 17:29 ]</font>

Ivonesca
02-04-2003, 16:34
2 kwietnia 2003

uwaga, uwaga dzis montują się OKNA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Rano, przed 9 przyjechała ekipa - najpierw wyładowali wszystkie okna (ach, jaki piekny ten kolor!!!!!), a potem zabrali się do montowania - ja niestety musiałam zmykać do pracy (gdzie pozostaję do chwili obecnej http://www.muller-godschalk.com/img/yahoo/28.gif) a tam okna już skończyli ! Chcę już je zobaczyć razem z budynkiem !!!!!!!!!!

Ivonesca
09-04-2003, 13:06
9 kwietnia 2003

Zamontowane okna zobaczyłam dopiero w sobotę. O rany, ale było zimno, brrrrr. Ale okna super. Wszystko się otwiera jak trzeba. Okiennice na razie są zamkniete, klamek na razie nie montowalismy. Mamy jedną dyzurną i nią wszystko otwieramy. Nie zamontowalismy też blokad przeciw wiatrowych na zewnątrz. Zamontuje się jak będą zewnetrzne tynki. Nie mamy tylko korbek do otwierania okiennic z wewnątrz i montażysta stwierdził, że "mąż to sobie poradzi z zamykaniem, ale pani to przyda się chyba kijek" - podobno nie dosięgnę z okna aby zwolnić okiennice z tej blokady przeciw wiatrowej :grin:
Oryginalne drzwi zewnetrzne (też Gebauer) na razie stoją sobie w innym miejscu - a dzisiaj kierownik budowy montuje drzwi zastępcze, których nie będzie szkoda, gdyby ktos z "budowlańców" był mało ostrożny :wink:
Dzisiaj też montowała się brama garażowa (Normstahl Prominent ciemnobrązowa, uchylna, ocieplana) , no i podobna jest już zamontowana - odbioru dokonywała moja połowica, więc znam temat tylko przez telefon :grin:
Na budowie szaleje też jeszcze elektryk - poddasze całe zrobione, teraz robi parter.
I jeszcze do tego trzeba dołożyć hydraulika, który również dzis zawitał na plac boju. Wczoraj wieczorem rozrysowywałam łazienki i inne podłączenia wodne :grin:. Oj, działo się. działo - znów mało co nie poszło na noże z moją połowicą - po co planować to,o to spytamy sie hydraulika itp. A ja powtarzałam wciąż : jak nie powiemy mu gdzie, co i jak ma być, to zrobi sobie tak, jak jemu wygodniej i potem będziemy kwiczeć. No, i w takimponurym nastroju skończył się wczorajszy wieczór :grin:

Ivonesca
10-04-2003, 12:52
10 kwietnia 2003

Hydraulik uzgodniony - ma zrobić tylko korektę do kosztorysu, bo na razie poddasze zostaiamy sobie na lepsze czasy (czytaj: bardziej pieniężne). Co do uzgodnień między nim a moją połowicą, to nawet nieźle im poszło - tylko 1 baterię przy wannie chcieli zamontować gdzies indziej, ale dzis hydraulik przyął do wiadomosci, że inwestorka chciała inaczej :grin::grin: i naniósł poprawki.
Wczoraj dostalimy kosztorys różnicowy na takie tam różne przeróbki(wybicie drzwi w jednym miejscu, zamurowanie w drugim, dobudowanie kawałak scianki, wzmocnienie jętek, podłoga w garażu (a raczej nad garażem, gdzie nieoczekiwanie znalazło się miejsce na składzik) . Oprócz tego wycena na tynki: wewnetrzne tradycyjne 14,5 PLN/m2 i zewnętrzne 16 PLN/m2. I ocieplenie wełną 16 cm - 19PLN/m2, i jeszcze elektryk, i w sumie 30.000PLN :sad: :sad: :sad: i pierwsze poważne załamanie, że kasy to na pewno nie wystarczy http://www.muller-godschalk.com/img/msn/'(.gif . Czekam na pocieszycieli ......

Ivonesca
17-04-2003, 12:56
17 kwietnia 2003

W ostatnią sobotę robilismy porządki na budowie, gdyż któregos dnia zauważylismy, że wszędzie dookoła pełno jakis kawałków foli, styropianu itp smieci, i że to na pewno nasze, gdyż tylko my mamy nie ogrodzona działkę :grin:. Tym to sposobem w sobotę zakasalismy rękawy i zebralismy 3 wielkie wory smieci. W międzyczasie poznalismy kolejnego sąsiada, cakiem sympatycznego zresztą.
W tym samym czasie elektryk i hydraulik radzili sobie wewnątz budynku - całkiem zgrabnie szła im robota, pomagali sobie również wzajemnie- miło było to zobaczyć. Mamy okablowane już całe poddasze i dół prawie też. Okazało się, że parę rzeczy "wyszło w praniu": gnazdko przy kominku do zasilania pompki oraz miejsca gdzie będą czujniki temperaturowe. Zaplanowalismy gdzie będzie antena (satelitarna czy zwykła? czy robić 2 podłączenia? - pytań oczywiscie mnóstwo) Jakos dogadalismy się ostatecznie.
Zrobione są już prawie wszystkie podcięcia w scianach na rurki wodne, wczoraj montowali 2 szafki rozdzielcze do ogrzewania. Dostalismy tez ostateczna wycene (bez grzejników na górze i bez łazienki na górze - tylko doprowadzenia) na wszelkie roboty wodno- kanalizacyjno- ogrzewaniowo- kominkowe.
Myslę, że po swietach wejdą tynkarze, a przedtem trzeba bedzie sciągnąć okiennice i dokładnie zabezpieczyć okna - dobrą tasmę poleciła mi ekipa montująca okna (nawet kawałek oderwałam sobie - i mam zamiar chodzi,ć po sklepach i szukać takiej :grin:). W każdym bądź razie nie może to być tasma papierowa, tylko z tworzywa (????) gruba, elastyczna i łatwo się zrywająca.
A jeszcze jedno - pisałam, że mamy na razie drzwi zewnetrzne zastępcze - ale jak byscie widzieli jakie !!! Tzn. drzewi normalne drewniane, takie stare z jakiejs rozbiórki i do tego metalowa framuga i .....drzwi zamyka się na łańcuch (wielkosc oczek jak w łańcuchu od krowy :grin::grin:) i kłódkę. Rewelacja !!!!

Ivonesca
08-05-2003, 10:01
8 maja 2003

Po porzadkach na placu budowy nic nie widac - znow pelno smieci :sad:, ale w srodku - elegancko wysprzatane - o czym dalej. Oto co sie wydarzylo na budowie w czasie mojej nieobecnosci na forum:
1. Elektryk
Prawie na ukończeniu - cały czas myslałam że będzie to dużo szybciej, ale jednak tych kabelków trochę jest :smile:. Oprócz tego co ustlilismy z nim na początku doszło jeszcze zabezpieczenie ogólne budynku, chyba nazywa się to to różnicowe, ale pewnosci nie mam :roll:
Ostatnio wszystkie kabelki pięknie pozowały do zdjęć :grin:
2. Hydraulik i kominkowiec
Wszystkie rurki w scianach poukładane, czesciowo też w podłodze. Ładnie wyłożone, zabezpieczone wszystkie podejscia ciepłej i zimnej wody, kanalizacja, częsciowo instalacja przy kominku.
3. Tynkarze
Weszli do budynku w poniedzialek 5 maja - głosno narzekając na bałagan po poprzednikach. Na szczęscie to ta sama firma więc mieli dogadać sie między sobą, kto sprząta. Nawet im się udało bo wczoraj panował idealny porządek :grin:.
Tynkarze najpierw zwiezli sprzet, wczoraj pojawila sie wielka góra piachu. W ciągu 3 tygodni mają pojawić się tynki w srodku i na zewnątrz.
1 maja mielismy oklejać okna. Kupilismy opisywaną wczesniej tasmę do okien - udało się ją znalezc w OBI - 14 zł za 33 metry. Mielismy też folie różnego rodzaju - grubą i stretch do zawijanie skrzydeł. Ostatecznie jednak na budowie było tylko ognisko i kiełbaski :smile: Szef ekipy stwierdził, że jednak będą oklejać sami i bierze za to pełną odpowiedzialność. Mam nadzieję że tak będzie i nasze piękne okienka pozostaną nienaruszone :smile:. Trzeba będzie też sciągnąć okiennice na czas tynkowania zewnętrznego - wewnętrznego zresztą też - żeby było widniej.

Ivonesca
08-05-2003, 10:13
8 maja 2003 c.d.

Łazienka

Mamy wybrane płytki do łazienki - pierwszy wybór i tak chyba zostanie :grin:, Polcolorit Sole Beige i Sole Bianco; ale ostatnio mam całe mnóstwo pomysłów jak je ułożyć: góra jasna, dół ciemniejszy oddzielone wąską listwą dekoracyjną albo całośc jasna i gdzieniegdzie dekor albo jedna strona jasna (z prysznicem), reszta podzielona dół - góra w innym kolorze albo całość jasna a tylko w miejcach gdzie znajdują się urządzenia (prysznic, kibelek, umywalka) ciemniejsze pasy. Oszaleć można. Nie mam niestety zadnego programiku, który by mi ułatwił obejrzenie tych pomysłów :sad:
Wybrana też była umywalka Koło Nova top, ale ostatnio pojawiła się na horyzoncie inna - Cersanit Edera. ostatecznej decyzji jeszcze brak :wink:
Bardzo chciałam wieć zabudowana umywalkę, ale 1. moja połowica nie ma o tym pomysle pochlebnego zdania, 2. szafki są cholernie drogie - więc ostecznie - przynajmniej na razie - nie będzie :sad:
Kibelek kompakt bedzie dobrany do umywalki, jak się już zdecydujemy do której.
Prysznic - pomysłów brak. Wiem jedynie że 90x90cm ze scianką półokrągłą czy inaczej "scietą".

Kuchnia

Tu jest problem z płytkami - nie znalazłam takich jakie sobie wymysliłam; nie, nieprawda, znalazłam raz , ale cena była 300zł/m2, więc spasowałam. Na pewno mają byc matowe, jednokolorowe, albo raczej takie cieniowane, raczej bez dekorów w czajniczki lub owocki.

Przdpokój

Płytki mają być z nieregularym brzegiem, a tu jest problem w kolorach :sad:

I tym to sposobem szaleństwo płytkowe trwa.....:grin::grin::grin:

Ivonesca
12-05-2003, 13:18
12 maja 2003

W sobotę ruszyły tynki - cała część dzienna ma od wewnątrz położoną pierwszą warstwę - nazywa się to to chyba szpryca :smile:
Od zewnatrz jest też położona, ale na razie tylko od jednej strony - południowej.
Jak na razie tynkarze nie ściągnęli okiennic, ale chyba kiedys będą musieli to zrobic, żeby obrobić przy oknach. Sama już nie wiem co oni kombinują ????
Martwiłam się pogodą, ale to podobno dobrze jak nie ma zbyt dużego upału :smile:

Ivonesca
20-05-2003, 08:14
20 maja 2003

Tynki idą całą parą !!! od zewnatrz jest juz skończona ściana wschodnia i południowa, a w środku 2 małe pokoje na parterze. Córka powiedziała, że nareszcie zaczyna to przypominać dom :smile:
Ale właśnie w tych otynkowanych pokojach zginęły mi puszki elektryczne !!! Dzwonię wczoraj do majstra z tą informacją, ale powiedział że mam się nie przejmować - tynk wyschnie i wszystko się znajdzie. Ufff, mam nadzieję. Co prawda porobilismy zdjęcia całej elektryce, ale dlaczego ja miałabym ich szukać ??

Do skończenia zostało jescze ocieplenie wełną częsci garażowej - wełna juz czeka, no i tynki na tej części - na razie garaż i kotłownia to mały magazynek.

W ubiegły weekend miałam wizytację rodziców na budowie - byli pierwszy raz. Wrażenia dobre (przynajmniej tak mówili :smile:

Ivonesca
27-05-2003, 11:29
27 maja 2003

W niedzielę w dość dziwny sposób wchodziliśmy do domu...jak juz pisałam moje drzwi zewnętrzne są na razie prowizoryczne - zamknete na łańcuch i kłódkę :grin:
Pozwiedzaliśmy sobie nasz dom, który ma prawie wszędzie tynki. Rzeczywiście wygląda to całkiem inaczej :smile:
ale jak ostatnio zgubiły się puszki, to teraz znów w 2 miejscach znalazłam widoczne kable elektryczne :smile:

Ivonesca
04-06-2003, 10:32
4 czerwca 2003

kurczę, jakos dziwnie poskracało moja wczesniejszą wypowiedź, a ponieważ dawno tu nie pisałam to nie wiem czy jest tak od początku czy coś wcięło podczas przeprowadzki forum :-) chyba aż takiej sklerozy nie mam żeby nie pamietać o czym pisałam :-)
W każdym bądź razie dopiszę, że dziwnie wchodziliśmy do domku, gdyż nie mieliśmy klucza od kłódki i zawsze wchodziliśmy przez garaż, a tym razem garaż był tynkowany i zabezpieczone było wejście - można było otworzyc tylko gdzieś tak na wysokość 50cm i tym to sposobem udało się nam jakoś wejść :D

A z aktualnych rzeczy: tynkarze się wyprowadzili, ale muszą jeszcze zrobić poprawki - w sobote ganialiśmy z kredą i zaznaczaliśmy co się nam nie podoba. Przyjdą w następnym tygodniu, jak będą goście od wylewek.
Od wczoraj kręci się po domku hydraulik i montuje co tam ma do zrobienia. Ma skończyć do soboty.
A i mam dobre wieści o gazie - podobno gaz będzie tak jak w umowie - czyli do końca października - choć ostatnio były jakieś problemy, to teraz wszystko jest na dobrej drodze :-) oby się udało - wiadomo jak to z takimi instytucjami :-(

Ivonesca
02-07-2003, 11:04
2 lipca 2003

dawno tu nie pisałam :-) a właściwie to raz napisałam...... i mi wszystko wcięlo :evil:

W każdym bądź razie od ostatniego wpisu zmieniły się następujące rzeczy:

- hydraulik porozkładał rurki od podłogówki w kuchni i w łazienkach oraz zrobił podłączenia do grzejników

- posadzki są w całym domku zostały wylane
folia+styropian 10cm (na poddaszu 2cm)+6cm betonu, dylatacje, siatka zbrojeniowa w garażu - koszt 9250 netto (w sumie 215 m2 posadzki)

Na ten tydzień i następny zaplanowane:

- dokończenie ocieplenia dachu nad częścią garażową
- wzmocnienie jętek
- przykrycie całej wełny na poddaszu zwykłą folią (i na tym etapie skończymy poddasze)
- wykonanie stroposufitu nad przedsionkiem i kotłownią
- zamontowanie (dopiero teraz!) docelowych drzwi zewnetrznych

Z większych rzeczy (jeszcze konkretnie nie umówionych) zostało nam jeszcze szambo. Co prawda gmina jest powoli kanalizowana - ale kiedy dotra do nas ? :-?
W związku z tym nie wiem co lepiej - albo zgodnie z projektem szczelne albo przydomowa oczyszczalnia. Z tym że wtedy musimy wystapić znów do gminy o pozwolenie na budowę :-( dylemat aktualny :D

Z innych instalacji - ruszył gaz - chodzą, mierzą - powstaje plan gazyfikacji dla całej wsi - niby mają zdążyć położyć instalację i uruchomić ! przepływ gazu do konca października. Zobaczymy jak im wyjdzie :wink:

Ivonesca
09-07-2003, 14:01
9 lipca 2003

Garaż ocieplony, jetki wzmocnione, strop nad kotłownią wykonany. Ekipa która to robiła (jak na razie współpracujemy cały czas z tą samą ekipą, za wyjątkiem hydrauliki i kominka) miała posprzątać teren ze swych smieci (ile ich sie nazbierało :o ), ale jak na razie nie widze większych postępów. Wiedzą że kończymy z nimi, więc przestało im w ogóle zależeć na czasie :x . Jak do tej pory bylismy z nich zadowoleni, ale jak zaczną tak olewać sprawę to nie rozstaniemy się w dobrych nastrojach :(

Kasy nam nie wystarczy aby wykończyć wszystko - choć pobieżnie - i się wprowadzić - myślimy o próbie zwiększenia kredytu. Choć trochę się tego obawiam, to jeśli nie będzie żadnego większego przypływu gotówki z innego źródła to trzeba się w to pakować. Trudno. Trzeba gdzieś mieszkać. A najlepiej by było już we własnym domu :-)

Ivonesca
18-07-2003, 09:41
18 lipca 2003

Powoli rozstajemy się z naszą dotychczasową ekipą....zrobili już prawie wszystko....maja jeszcze zrobić porządki wokół domu. We wtorek przetoczyli wóz Drzymały :D na inne miejsce gdyż jak na razie stał w miejscu gdzie ma byc szambo.
Zdecydowalismy sie jednak na szambo szczelne - tak jak w projekcie - z myslą ze wkrotce bedzie kanalizacja (do 3 lat). Odpuscilismy przydomowa oczyszczalnię ścieków ze względu i na koszty, i na potrzebe załatwiania kolejnego pozwolenia na budowę:-(
Przez przypadek napatoczył się nam gosciu, który może załatwi ziemię - bedzie potrzeba ok. 10 wywrotek :roll: ostro zabrał się do roboty - może też wykopie dziure na szambo.
Wczoraj wieczorem snułam z moją połowicą różne plany nt. wyglądu obejścia - podjazdu do garażu, schodków przed drzwiami wejsciowymi, ew, tarasu, no i oczywiscie nie obyło się bez sprzeczek :P
Stanęło na kostce granitowej na scieżce do domu i podjeździe (docelowo, ale kiedy to będzie :-? ), schodków jeszcze jakoś nie widzę oczyma wyobraźni :D, tarasu tym bardziej.
Na razie będzie wyrównany poziom w ogrodzie i bedzie zejście - gdzies 2 schodki - do ogrodu.
Z prac na najblizszą przyszlośc - parapety w środku i na zewnatrz, malowanie ścian wewnatrz, załozenie kontaktów i ostateczny odbiór energetyczny.

Ivonesca
01-08-2003, 09:27
1 sierpnia 2003

na początek spróbuje wykorzystać moją nowo nauczoną umiejętność i wkleić obrazek mojego domku
http://www.archeton.com.pl/projekty/RYSUNKI/zuczek/zuczek.jpg

Ivonesca
01-08-2003, 09:47
o, nawet się udało :-)
z tym że jest to projekt - a my zrobiliśmy kilka zmian - najważniejsze z nich to podniesienie o 80 cm scianki kolankowej nad domem i wykorzystanie poddasza (część garażowa pozostała bez zmian) - niestety w dalszym ciągu nie mam zdjęć w sieci :-( i nie mogę pokazać jak to wygląda w rzeczywistości

a teraz o tym co się wydarzyło na placu boju ;-)

wczoraj ostatecznie pożegnalismy się z naszą ekipą - została jeszcze tylko faktura do zapłacenia :-?
całe poddasze z wełna zostało ofoliowane i to koniec na razie robót na poddaszu :-(

szambo
wczoraj zamowiłam szambo w probudzie - trzeba będzie zapłacić za transport, ale i tak wyjdzie taniej niz gdziekolwiek we Wrocku. zamówiłam szambo dwukomorowe, 10 m3, ze wzmocnioną płytą, gdyz najprawdopodobniej będziemy w tym miejscu czasem parkować - koszt z transportem i osadzeniem w wykopanej dziurze ok. 3000PLN

drzwi wewnętrzne
w zeszłym tygodniu był gościu mierzyc drzwi wewnetrzne - zdecydowaliśmy się w dalszym ciągu współpracowac z Gebauerem - weżmiemy albo Sapeli albo te które zaczęli podobno produkować u siebie i są tańsze

kafelki
i szukamy kafelkarza...ponieważ nie pomyslelismy o tym odpowiednio wcześniej terminy są napiete i wszystko pozajmowane :-(
ale szukam dalej i jestem dobrej mysli :-)
do łazienki chyba zostanie pierwszy wybór - Polcolorit , gorzej z kuchnią - do końca nie ma ostatecznej decyzji :-(
jak okaże się że mamy kafelkarza to wtedy pędem do sklepu :-)

malowanie
juz niedługo będziemy mieć urlop i wtedy łapiemy się za pędzle :wink:
nie jest to chyba aż tak trudna rzecz i możemy spróbować sami - tym bardziej że dużo osób na forum robi to samemu i efekty są OK :-)

to by było na razie tyle - jak mi sioę cos przypomni - dam znać ;-)

Ivonesca
08-08-2003, 13:58
8 sierpnia 2003

zainspiowana poczynaniami pik33 postanowiłam również zrobic użytek z kropek i kresek na klawiaturze ;-)
zobaczymy co z tego wyjdzie ;-)

parter[b]

__________________________________________________ ____
| | | | |
| pokój | | | |
| gościnny | sypialnia | pom. | |
| / pracownia | | gosp. | garaż | | | | |
|_____________|_____________| |
||||||||||||||||||| | | | | |
||||||||| | | łazien |_________| |
| | ka | | |
| |_______| | |
| przedsio | |
| pokój ________ nek | |
| dzienny | | |_________|_______________ |
| | | spiża |
| | | rnia |
| | |_______|
| |
| |
| |
| kuchnia |
| |
|__________________________|

Ivonesca
08-08-2003, 13:59
i nie wyszło :cry:
chyba zamiast spacji trzeba uzyc kropek - spróbuje jeszcze raz.....

Ivonesca
08-08-2003, 14:16
spasowałam :-(
próbowałam i cały czas były jakieś przesunięcia i nic z tego niewidać :-(
tym bardziej podziwiam pik33 :D

to napisze choc co na budowie :-)

jutro rano o 8.00 wjeżdża kopara - będzie równanie terenu i kopanie dołu na szambo.
potem przyjeżdża gościu od płytek na pierwsze oglądanie - nareszcie udało się nam znaleźć kogoś - w dodatku sprawdzony wielokrotnie przez znajomych i ceny ma też chyba dobre: podłoga 25 PLN/ 1 m2, a ściany 25-45 w zalezności od trudności położenia.

i niedługo urlop.....czytaj malowanie :-)

Ivonesca
12-08-2003, 12:40
12 sierpnia 2003

cóż to się działo w sobotę na placu boju :-)

kopara miała wjechać o 8.00, wyjechalismy z domu zostawiając śpiące dzieciaczki o 7.15 aby nikt na nas nie czekał. po 10 minutach dzwoni gościu, że kopara poprzedniego dnia złapała 2 kapcie i dopiero dzis naprawiaja :-( przyjedzie 2 godziny później
...i coż zrobić z tak miło rozpoczętym dniem ?? :-) stwierdzilismy że otwarty jest już selgross więc pomknęlismy na zakupy. kupilismy tam najwazniejszą rzecz na ten dzień - zmiotkę (o czym będzie dalej :-))

ok. 9 dojechalismy na budowę i akurat zaraz nadjechał kafelkarz. pooglądał wszystko, dał pierwsze dyspozycje: kupić 15l unigruntu, 10 worków kleju Atlas (Joasiu potwierdza się opinia że to klej okey :-)) i 5l folii uszczelniającej. przyjdze do nas za 2 tygodnie, bo ma teraz inną robótkę. ciesze się że mu pasuje :-) jak na razie wygląda to wszystko dobrze :-)

ok. 10 dotoczyła się kopara i jak nie zacznie jeździć po tych naszych chaszczach !!! dwie górki starego (z przed 6 lat !!) piasku z przed budynku powędrowały do tyłu wyrównując troche teren. potem reszta równania - kopara jezdziła w tę i z powrotem a ja w międzyczasie zabawiałam się nową zmiotką - omiatałam ściany po tynkowaniu :-)

ok. 11 stwierdziliśmy że trzeba by jechać po dzieciaczki po kopara szaleje ale z tyłu domu - a gdzie ta dziura na szambo? o której będzie ?
pojechalismy do domku, zjedlismy śniadanko :o , zaopatrzylismy się w suchy prowiant i heja z powrotem na budowę :-)

Ivonesca
12-08-2003, 12:57
po powrocie patrzymy ile tej dziury w ziemi, a tam w dalszym ciągu nic :o ale teren wyrównany, kamienie pozbierane

dzieci zajęły się piaskiem i kruszeniem styropianu, aby mieć "śnieg" a ja dalej z miotełką po scianach :-) a potem z większą miotełką po podłodze :-) nawet nie myślałam że tyle tego pozmiatam :o

kopara zaczęla wreszcie kopać dół, wymiary 2,9x3,7, trochę się bali że ziemia zacznie się osuwać a dół musi czekać do środy - ale gdzie tam - ładnie było mozna wybrac ziemię, a właściwie piasek...bo mamy piękną "piaskownicę" . sliczny drobniutki, żółciutki piaseczek wydobył się na górę ku uciesze dzieciaczków :D ale tym samym sposobem ja ostatecznie wiem że u mnie - jak u Joasi - będą rosły chyba tylko mikołajki nadmorskie :lol:

jak już była końcówka kopania dołu - znów kopara złapała kapcia :( i niestety dziura nie skończona :-(
zabezpieczyliśmy tylko wykop i pojechalismy do domku - była 16 - a na obiad mieliśmy byc u babci 150 km od Wrocławia :wink:

Ivonesca
18-08-2003, 13:30
18 sierpnia 2003

Szambo ostatecznie przyjechało w czwartek, 14.08. Elegancko zmieściło się w wykopie, który ostatecznie był zrobiony z duzym zapasem. Mój mężulek dzielnie je zakopywał cały dzień - aż mu się bąble na dłoniach porobiły ;-)
Trzeba jeszcze dobudować kominki i posmarować łączenie płyty najazdowej jakimś uszczelniaczem i będzie można zasypać całkowicie.
pod koniec tygodnia szambo ma być połączone z kanalizacją :-)

od jutra idę na urlopik na 2 tygodnie :-) mam nadzieję, że jak wrócę będzie o czym pisać :-)

Ivonesca
10-09-2003, 11:11
10 września 2003

Działo się na budowie, działo....

Co prawda troche terminy się poobsuwały, ale prace poszły do przodu.

Połowa czasu urlopowego to odwiedzanie różnych sklepów – tym razem połączone z zakupami, druga część to porządkowanie działki wokół domu (precz z perzem !) oraz malowanie.

W ciągu ostatnich 3 tygodni wydaliśmy mnóstwo pieniędzy . Tak właściwie pierwszy raz od początku budowy robiliśmy wszystkie zakupy sami. Do tej pory płaciliśmy firmie i oni musieli martwić się o zakupy i wykonanie.

Oto co nakupowaliśmy (tam gdzie pamietam podaje ceny, przynajmniej przyblizone):

- cały osprzęt elektryczny ok.80 punktów (wyłączniki, gniazdka zwykłe, telefoniczne, telewizyjne, komputerowe) + odgromniki - 1200PLN

- płytki do łazienki, kuchni, przedpokoju, przedsionka, spiżarni, pomieszczenia gospodarczego – całość ok. 70 m2 kupiliśmy w Adako - 2800PLN
na podłogę do kuchni i przedpokoju wybraliśmy Polcolorit Cedro Beige 30x30cm (z wygryzkami, czyli nieregularnym brzegiem), do przedsionka ta sama płytka tylko w kolorze Rosso; do łazienki dzień przed zakupem :o zmieniśmy z Polcolorit Solo Beige i Bianco na Opoczno Arkadia kremowa i żółta (ta żółta tak naprawdę jest trochę pomarańczowawa), do tego 4 dekorki z drzewkiem i miejsce na lusto obramowane takimi wałeczkami, co to zwą się Cygaro żółte;
w kuchni będzie tzw. fartuch przy szafkach – wybraliśmy nietypowo (kafelkarz wybałuszył aż oczy) płytki 45x30 cm, podglądając salon kuchni Black, Red, White na Brucknera. Spodobały się nam też tam meble o wdzięcznej nazwie 9 symfonia i przystępnej cenie 2-4tys.PLN oczywiście w tej cenie to z płyty MDF, ale na dzień dzisiejszy to tylko marzenie :-(
- zaprawa klejowa do płytek i fugi Atlas – 12 worków kleju (do tej pory)
- parapety zewnętrzne – 135 płytek klinkierowych parapetowych + klej Atlas Plus 2 worki + fuga Atlas + silikon
- farby do wnętrz ISPO– całość na parter 540 PLN, tj. do dwukrotnego malowania- 8PLN/l. Jestem bardzo zadowolona – bardzo dobrze pokrywają nasze tynki cementowo-wapienne już po pierwszym razie. W salonie miał być kremowy – i jest to chyba jedyny kolor, który wyszedł taki jak sobie wyobraziłam. Kuchnia – był żółty – zmieniony w trakcie malowania na przedpokojowy, czyli lekko brzoskwiniowy. 1 pokój beżowo – brzoskwiniowy – może jeszcze pomaluję tam jednak tym żółtym z kuchni, drugi blado niebieski – na życzenie córki. Wszystkie kolory są pastelowo ciepłe – za wyjątkiem pokoju córki – chciałam ją namówić na inny, ale bez skutku
- drewno na podbitkę 60m2 –1200PLN
- impregnat Nobiles mahoń do drewna podbitkowego 11litrów- 79PLN
- płyty regips do zabudowy rur w łazience, sufitu nad przedsionkiem i pom. gospodarczym oraz do tymczasowego sufitu w miejscu gdzie będą w przyszłości schody na poddasze – 10 szt.+ schody z Castoramy
- zaprawy tynkarskie, cementowe, murarskie, kołki, gwoździe, Unigrunt, folia uszczelniająca do łazienki i inne duperel których co chwile brakuje majstrowi i co chwila trzeba coś dokupywać :evil:

Poza tym kupiliśmy jeszcze 24 płyty regips i wnieślismy je na poddasze, aby mozna było w przyszłości zamknąć się na górze i układać regipsy. Mam nadzieję że unikniemy w ten sposób nadmiernego pylenia w trakcie ich docinania, a kiedy nie będzie jeszcze ostecznych schodów.

Ivonesca
10-09-2003, 11:25
10 września 2003 cd.

Obecnie od piątku 5 września działa kafelkarz. Zrobił juz kuchnię (za wyjątkiem dwóch dziur, gdzie mają być dekory, ale do tej pory sklep nie ściągnął :( ), przedpokój, łazienkę. Jak dom nabiera całkiem innego wyglądu jak jest pomalowany (na razie tylko jednokrotnie i też nie cały) i jak pojawiają się płytki :-)
Przymierzał się też do parapetów zewnętrznych, ale pada.

Wczoraj przyjechały prosto od stolarza parapety wewnętrzne - z modrzewia, 45PLN/mb; całość wyszła 570 PLN, do tego trzeba doliczyc ok. 80 PLN na farbę i lakier (kupimy w Gebauerze pod kolor okien) + pianka niskoprężna do montażu.

Sprawy skomplikowały się z ogrzewaniem. Jak już chyba pisałam gazu w tym roku nie będzie, ale ma być kominek z płaszczem wodnym – byłaby więc ciepła woda i ciepłe kaloryfery. Szkopuł tkwi w tym, że bank najpierw obiecał nam (bez problemu, oczywiście...ble, ble ,ble :evil: )że przyzna nam 20 000PLN dodatkowego kredytu, po czym ostatnio poinformował nas że zmieniły się im zasady przyznawanai kredytów i w ogóle na dzień dziejszy nie mamy zdolności kredytowej :o :o :o A to właśnie kwota na całe nasze ogrzewanie. No, i pięknie......malujemy, kafelkujemy, chcemy się za miesiąc wprowadzić, a tu taki numer. Przecież jak nie zaczniemy grzać to wszystko odpadnie nam ze ścian :( :( :(

Ivonesca
12-09-2003, 11:44
12 września 2003

Zapomniałam o kanalizacji.....przyłącze od domu do szamba wykonał nam gościu, który rozprowadzał kanalizę w środku. Ponieważ rura odprowadzająca od budynku do szamba szła po skosie na zakręcie zrobilismy studzienkę rewizyjną. Coś gościu się nie kwapił do tego, ale na nasze wyraźne życzenie rad nierad wykonał. Wymurował też 2 kominki nad szambem i przykrył je klapami – ale nie tymi co były od producenta, tylko dokupismy extra inne, aby potem lepiej ułożyc wokół nich jakąś nawierzchnię. Cały czas zastanawialismy się nad rozwiązaniem, które było opisywane na forum: wyprowadzenie rury od szamba do ogrodzenia, ale ostatecznie nie zrobiliśmy tego. Trudno, może kiedys będzie żałować, ale na dzień dzisiejszy pozostał tradycyjny wpust do szamba.


Cały obecny tydzień jest zakręcony – po pracy jeżdżę kupować różne duperele dla kafelkarza (właściwie nie wiem jak powinnam go nazywać.....przyszedł układać kafelki..a robi wszystkie inne rzeczy również – osadzanie parapetów, drzwi, regipsy.....chyba tak wygląda „złota rączka” :roll: ).

Wczoraj np. byłam wymienic kibelek, bo 3 razy pytałam czy na pewno ma być z odpływem pionowym i odpowiedź była twierdząca...więc taki kupiłam. I co? Okazało się że owszem dziura jest w podłodze, ale zrobiona za blisko ściany aby można było zamontować warszawski :o . Na szczęście teraz bez większych problemów można coś oddać albo wymienić.
Tak więc mamy umywalke i kompakt cersanit president (fajna nazwa jak na kibelek), a kabine prysznicową kabi pablo. Tzn. jak na razie mamy kupiony brodzik, bo na kabine trzeba poczekać. W sklepie mieli tylko z drzwiami rozsuwanymi na środku (bo podobno takie schodzą szybciej) a my chcemy drzwi z jednej strony.
Jestem bardzo ciekawa tej kabiny – wybralismy szybę, tzw. mrożoną i do tego stelaż w kolorze chrom-mat. Marzą mi się do tego baterie również matowe, ale takie mają straszną cenę :(

Dzisiaj idę do kolejnego banku - tym razem jest to polecony przez naszego speca od kominka i w ogóle ogrzewania - może teraz uda się ??


Zadania na jutro: kafelkarz - ogólne fugowanie, my - malowanie podbitki.

Ivonesca
15-09-2003, 11:50
15 września 2003

Kafelkarz spisał się w sobotę wyśmienicie ( mamy już prawie w całości położone kafelki wraz z fugami) a my......niestety nie pomalowaliśmy ani jednej deseczki :(
Przez cały weekend gościlismy się :wink: – zza wielkiej wody przyleciała nasza bardzo dobra koleżanka i nasza wizyta na budowie polegała tylko na obejrzeniu domku.
Ale pocieszam się, że w sobotę była okropna szaro-buro-jesienna pogoda i nic by nie schło – za to na cały ten tydzień zapowiadają piękną pogodę.
Poza tym trzeba podtrzymywać również nie-budowlane znajomości :wink:

Na budowie zjawił się też elektryk – zakłada wyłaczniki – jeśli dobrze pójdzie to w przyszłym tygodniu będzie już założony komplet i będą niezbędne pomiary,aby zrobić wreszcie odbiór.

Bank – w banku było miło i szybko – oby tak samo było z rozpatrzeniem wniosku i wypłaceniem kredytu. Czekamy teraz na kolejne zaświadczenia z zakładu pracy i składamy wniosek.

Gaz – przyszła nam faktura z gazownictwa pt. „zwrot kosztów zakupu mapy do celów projektowych na podłączenie do sieci gazowej budynku mieszkalnego”. Całe 260 PLN – miało być tanio, bo to mapa na gazyfikację całej wsi, ale czy jest??
W ogóle to gazownictwo jest nastawione bardzo optymistycznie – rozpatrzyli wreszcie kolejny przetarg ...jest wykonawca....gaz będzie do 15 grudnia :o
Jeśli rzeczywiście by się im udało to bedę baaaaaaaardzo zaskoczona :D

Ivonesca
23-09-2003, 10:29
23 września 2003

Ostatni piątek był bardzo pracowity - kafelkarz-złota rączka zakończył prace (ok.21 :o ) - jestesmy bardzo zadowoleni z jego pracy - za całośc zapłaciliśmy 4000PLN z fakturą, a było to w przybliżeniu - położenie ok. 60m2 płytek + 30 mb cokolików + osadzenie parapetów wewnętrznych 11 mb + wykonanie parapetów zewnetrznych z płytek klinkierowych 17 mb + montaż biały w łazience + wykonanie sufitu z płyty gips-karton + różne tam inne drobiazgi typu zamurowanie dziur po poprzednich ekipach. Myślę że cenowo nie jest źle. Jak sądzicie ?
Dn. 20 września 2003 został "ochrzczony" NASZ NOWY kibelek - młodsze dziecię lat 3 jak tylko zobaczyło że można już usiąść to od razu skorzystało :wink: ...i można umyć ręce...co prawda na razie tylko w zimnej wodzie, ale można .....

podbitka - wreszcie udało się nam pomalować podbitkę - została może 1/4 z 60m2...trzeba tylko dokupić impregnatu bo bardzo chłoneły te deski. Czy po impregnacie należy pomalować podbitkę jeszcze lakierem? Teraz czy po położeniu?

farba do parapetów - kupilismy podkład, farbę lazurującą i lakier do naszych modrzewiowych parapetów - mam nadzieję że uda się nam uzyskać kolor zbliżony do koloru okien :-)

malowanie - został pomalowany kolejny pokój - nasza sypialnia - kolor zółto- cytrynkowy

babcia - nie dajemy już czasem rady :-( urlopu brak :-( więc rano trzeba do pracy, szkoły, przedszkola...po pracy na budowę....a gdzie jakiś obiad, życie rodzinne, nie mówiąc już o towarzyskim .....
została wezwana babcia na pomoc - mieszka 120 km od Wrocławia - dziś dzwoniła - przyjedzie jutro :-) :-):-)

wiadomośc z ostatniej chwili - dojechała właśnie kabina na budowę :-) w łazience pozostanie jeszcze TYLKO lustro do zamontowania...niesamowite...choć jedno pomieszczenie będzie całkowicie wykończone !!!!!!

Ivonesca
24-09-2003, 15:07
24 wrzesnia 2003

nie dostalismy kredytu :cry: :cry: :cry:
zdolność kredytowa jest spoko ale powodem jest zbyt duże obciążenie kredytami (mamy hipoteczny i samochodowy) :cry: :cry: :cry:

i więcej dziś nie będzie.............

Ivonesca
30-09-2003, 12:25
30 września 2003

Wczoraj byłam w kolejnym banku….a konkretnie w expanderze.
Wszystko oczywiście bardzo miło, ale jeszcze milej będzie jak rzeczywiście dadzą pieniążki.
Pomysł jest na kredyt konsolidacyjny w GE – połączymy hipoteczny z kredytowym + 20000 PLN na ogrzewanie. Znowu mam przynieść tony papierków :o no, i oczywiście zaświadczenia o zarobkach. Kadry chyba mnie znienawidzą :(

Podbitka cała pomalowana - jeśli będą fundusze to ma przyjść gościu żeby ją założyć. Chce za to ok. 1000 PLN. Oprócz tego że pomalowaliśmy deski impregnatem, chcemy po przybiciu pociągnąć to lakierem. Czy słusznie?

Mamy już prawie wszystkie kontakty i wyłączniki zamontowane – mimo że nie jest jeszcze wszędzie pomalowane dwukrotnie to ostatecznie zdecydowaliśmy się aby elektryk zakładał je, aby jak najwcześniej dokonać odbioru w energetyce. Już nie mogę doczekać się żeby włączyć magiczny pstryczek-elektryczek i żeby rozbłysnęło światło :D

W dalszym ciągu czekamy na 2 pary drzwi ogniotrwałych: do kotłowni i garażu. Mają być w tym tygodniu – Hoermann.

Poza tym były robione kolejne porządki…i kolejne góry śmieci do wywiezienia :D

Ivonesca
02-10-2003, 12:33
2 października 2003

Udało się zrobić parę zdjęć - oto adres :
http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=11159&grupa=9&kat=0&a=ivonesca

Ivonesca
02-10-2003, 13:21
może uda się wkleić:
http://foto.onet.pl/upload/44/26/_159157_s.jpg

Ivonesca
02-10-2003, 13:22
hurra - udało się - tylko to bardzo malutkie :-(

Ivonesca
02-10-2003, 13:26
ale coś tam widać - wklejam dalej:
http://foto.onet.pl/upload/34/59/_159156_s.jpg http://foto.onet.pl/upload/14/8/_159154_s.jpg http://foto.onet.pl/upload/11/15/_159155_s.jpg

Ivonesca
03-10-2003, 12:29
3 października 2003

ciąg dalszy zdjęć:

http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=11159&q=ivonesca&k=2

Ivonesca
06-10-2003, 14:54
6 października 2003

Całą sobotę oczywiście spędziliśmy na budowie - całe szczęście że dzieciaki jeżdżą tam chętnie :-)

Malowanie zbliża się wreszcie do końca - trochę czasu to zajęło - w sumie do pomalowania było ok. 550m2.
Przyjechały też 2 pary drzwi Hoermann - pokazuję panom gdzie je postawić - panowie ładnie je złożyli; jeden z nich poszedł po fakturę, przychodzi i pyta: a fakturę kto podpisze? Odpowiedź: Ja; pan : acha i dziwnie mi zię przygląda :)
I tu należy dopisać, że byłam w trakcie malowania - można wyobrazic sobie moj strój , lekko pochlapany od malowania sufitów :lol: Myślał chyba że ja tam do pomocy - a tu inwestorka we własnej osobie :lol:

2 hałdy piasku zniknęły wreszcie sprzed samego wejścia, no i pojawiło się 2 gości do montowania podbitki. Niewiele zrobili bo strasznie zaczęło padać w sobotę po południu - ale efekty już są - szczyt od strony garażu i kawałek przy ścianie poziomej. Wygląda całkiem zgrabnie :-)

Ivonesca
20-10-2003, 11:41
20 października 2003

Podbitka powoli idzie do przodu. Ponieważ goście (2 szt ;-)robia tylko w soboty, ew. niedziele piorunującego tempa nie ma, ale efekty widać.
W związku z ta podbitką trzeba było obniżyć rurę od rynny, bo nie mieściła się teraz - zakupiłam w sobotę dodatkowe elementy - takie złączki i kawałek rury - mają z tego pokombinować tak, aby było dobrze.
Zawiozłam im to wszystko wczoraj rano i przy okazji dowiedałam się że zabrakło gwoździ :o pędem więc z powrotem do castoramy po gwoździe. Przy okazji "magicy" od podbitki poprosili mnie żeby kupić taki przyrząd do przycinania listewek pod kątem. Zakupiłam więc toto, co jak się okazuje ma nazwę "ucios drewniany" a jest całe z plastiku :o . Kto wymysla takie nazwy??

Elektryk miał byc w sobotę, ale niestety :-( ani widu, ani słychu.....
A dzień odbioru przyłącza zbliża się wielkimi krokami...ma byc w przyszłym tygodniu....ciekawe czy zdąży wszystko dokończyć?

Kominiarz miał być u nas w sobotę, ale przełożył wizytę na środę...może to i lepiej....będziemy mieć szczęście i bank dołoży nam parę miedziaków na ogrzewanie?
Tak bym chciała skonczyc już te bankowe potyczki...w zeszły piątek ostatecznie zostały zebrane wszystkie dokumenty, wszystkie wnioski zostały podpisane, dom obfotografowany z każdej strony i w każdej dziurze.....pozostało tylko czekać...do 5 dni roboczych.....czyli pod koniec tygodnia powinno się wszystko wyjaśnić.....dlatego tak liczę na tego kominiarza ;-)

Ivonesca
23-10-2003, 13:36
23 października 2003

Słuchajcie - właśnie dostałam wiadomość z banku że przyznali nam kredyt !!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D

a więc może choinka w tym roku uda się jednak w nowym domku?

Ivonesca
31-10-2003, 14:06
31 października 2003

Stało się. Wczoraj podpisałam umowę kredytową i od przyszłego tygodnia będę miała młyn z sądami i innymi bankami. Ale grunt to choinka pachnąca lasem we WŁASNYM DOMKU !!!!!

ryniu - dzięki - wzieliśmy kredyt przez expandera :-) hipotyczno-konsolidacyjny, czyli dostaliśmy tyle że spłacamy nasz obecny hipoteczny, samochodowy, zadłużenie na karcie kredytowej i zostaje nam na ogrzewanie.
Rozmawiałam dziś z gościem od ogrzewania - negocjowaliśmy raz jeszcze ofertę (była robiona w euro :-? ); do przyszłego tygodnia zakupi wszystko dla nas i ma poinformować w poniedziałek kiedy wchodzi z robotą. Nie moge się doczekać :-)

Z innnych rzeczy - podbitka wyszła super - i deseczki i kolor jest świetny. Domek wygląda teraz taki otulony :-)

Ivonesca
14-11-2003, 13:47
14 listopada 2003

W końcu się zebrałam :wink: - dziś małe podsumowanie wydatków :-)

Rok 2001 – 70.000PLN, w tym:
- działka 905m2, na północ od Wrocławia (6 km od granicy miasta)
- fundamenty
- przyłącza wody, prądu, wszystkie pozwolenia
- parę rzeczy ogólnobudowlanych, aby rozpocząć ulgę

Rok 2002 – 58.000PLN, w tym:
- zmiana projektu 2000
- kierownik budowy 1400
- wycena nieruchomości 700
- przeróbka fundamentów, ściany parteru i piętra, strop 53500

Rok 2003 – do tej pory 145.000PLN, w tym:
- konstrukcja dachu 16000
- pokrycie dachówką Braas 16600
- ścianki działowe, izolacje, kanalizacja 19000
- okna, okiennice, drzwi zewn. + montaż 25300
- hydraulika, ogrzewanie – 7000 (na razie)
- tynki wewn. i zewn. 13500
- posadzki i elektryka 15000
- ocieplenie wełną, prace wykończeniowe 11000
- szambo + przyłączenie 4000
- kafelki (ok.80m2), parapety wewn. i zewn., wyposażenie łazienki, 15100
- podbitka (materiał i robocizna)- 2500

Całość do tej pory 273.000PLN – nie wiem skąd mieliśmy tyle pieniędzy :o . Nasz pierwotny plan to było 200.000PLN.
Nie mamy skonczonego ogrzewania, podłóg w 3 pokojach, drzwi wewnetrznych, nie mówiąc o zagospodarowaniu otoczenia :(

Ale to już przyszłym roku.....

Ivonesca
24-11-2003, 14:04
24 listopada 2004

W piątek (nareszcie !) dojechały grzejniki i piec (Buderus Logano G124 20 kW + zasobnik 135l). W tym tygodniu ma dojechać kominek i wreszcie będzie można zacząć montaż :-)

Prace elektryczne cały czas się ciągną. Pogotowie elektryczne od 2 tygodni nie może dotrzeć :evil: aby elektryk mógł wreszcie połączyć skrzynkę z domem. A teraz szybko robi się ciemno i wypadałoby zacząć używać magicznych pstryczków – elektryczków :lol:

Parapety wyszły super- własnoręcznie położyłam 2 warstwy – podkład i farba – teraz został tylko lakier…..i można ustawiać kwiatki :wink:

Na zewnątrz mamy piaskownicę – nosi się toto straszecznie do domu….trzeba będzie zaopatrzyć się w jakąś WIELKĄ wycieraczkę....

Ivonesca
08-12-2003, 14:59
8 grudnia 2003

W sobotę po południu miał miejsce obchód po sklepach. Oglądaliśmy wykładziny dywanowe, a potem to nawet panele - co było wcześniej dla mnie rzeczą nie do pomyślenia :oops: .

Ze względów wiadomych :wink: w przedbiegach odpadła podłoga drewniana i tymczasowo miała być tania wykładzina dywanowa. Ale tanią wykładzinę to mamy teraz i szybko zrobiła się fatalna – całkiem płaska, widać wszystkie plamy. No, to oglądaliśmy wykładziny troszkę droższe :wink: (powyżej 20zł/ m2).
Ale przy takiej cenie to za dużo wyboru nie było. Więc zaczęliśmy oglądać również panele. Tego jest dużo, a rozbieżność cen ogromna :o Stanęło na tym, że chyba do pokoju dziennego pójdą panele, a do sypialni wykładzina.

Następnie udaliśmy się do Media Marktu, którego niedawno otworzyli i mają dużo promocji. Wcześniej upatrzyliśmy tam sobie kuchenkę i w sobotę z duszą na ramieniu poszliśmy sprawdzić czy jeszcze jest. Uffff, była – a więc dokonaliśmy zakupu. Kuchenka ceramiczna do zabudowy z piekarnikiem Goreje (1999PLN). Nie wiem jeszcze jak będzie wygladał jej montaż gdyż na razie zabieramy ze sobą stare meble kuchenne, ale myślę że taką szafkę to można jakoś dorobić. Muszę się spytać Jasia i Joasi Jasia – przecież oni mają doświadczenie w meblach kuchennych :lol:

Potem chcieliśmy kupić zlewozmywak do kuchni, najzwyklejszy na świecie, ale nie ze stali na której widać byle plamkę bez wycierania na sucho. Okazało się że to jest problem – co prawda wcześniej upatrzyliśmy sobie jeden, ale okazało się że jest 50x80cm, a my potrzebujemy 60x80cm, aby można było go wpasować na szafkę którą mamy teraz. W przyszłości zlewozmywak ten powędruje do pomieszczenia gospodarczego, a do kuchni kupię sobie (kiedy???!!!) piękny z konglomeratu czy jak to tam zwał.
Zlewozmywaka nie kupiliśmy, ale kupiliśmy baterię do niego, tzn. do tego co ma dopiero być :lol:

Odbiór elektryczny – nasza szanowna (albo i nie szanowna :evil: ) energetyka odbiory robi tylko jeden dzień w tygodniu – we wtorki.
2 tygodnie temu mieli dużo awarii i nie dojechali, tydzień temu mąż sterczał 2 godziny i ich wypatrywał. Niestety bezskutecznie. Mimo że mieli pojawić się w czasie tych 2 godzin to znów nie dojechali. Zła już na to byłam, ale ostatecznie stwierdziliśmy że na jutro trzeba wziąć dzień urlopu i czekać na budowie na nich. Na budowie, jak to wiadomo jest co jeszcze robić, więc choć będzie można wykorzystać czas. Jakie było moje zdziwienie, jak dziś moja połowica dodzwoniła do energetyki, a tam powiedziano mu że protokół jest do odebrania :o
Elektryk chyba już miał dość moich telefonów i coś tam w tym temacie pomagał :wink:

Ogrzewanie – piecyk stoi, a razem z nim całe mnóstwo rurek i baniaczków. Przy kominku także wygląd iście kosmiczny. Brakuje tylko rury, która ma łączyć kominek z kominem. Zapowiedziane WIELKIE ODPALANIE najprawdopodobniej na czwartek.....

Ivonesca
12-12-2003, 12:26
12 grudnia 2003

…..było zapowiadane WIELKIE ODPALANIE….ale tylko było :evil: . Znowu jakieś przesunięcia w terminach i tym razem poniedziałek. Podobno ostateczny termin :roll: .

A tak w ogóle to zaczyna się szaleństwo….ale nie zakupów przedświątecznych tylko przeprowadzki.

Moja połowica zaczęła już powątpiewać, ale ja wtedy ostro zaprotestowałam (ja ten dołek miałam troszkę wcześniej :wink: ). Przecież miała być choinka już w domku, a że będzie częściowo na betonie….trudno, ale we własnym domku. No, i przecież nie mogę zawieść Was drodzy forumowicze czytacze :D :D :D .
Jak to dobrze powiedziała yemiołka – przeprowadzać się a nie marudzić.

Na jutro zaplanowane podłączanie wszystkich światełek (jeszcze nie na choince co prawda). Czyli dziś musimy pościągać wszystkie klosze jakie mamy aby je poprzenosić do domku. Dostaniemy wreszcie również protokół odbioru z elektryki.

Nie mam jeszcze zlewozmywaka do kuchni, ale wiedziałam jaki chcę….do wczoraj :( . Wczoraj wieczorem moja małżowinka oświeciła mnie, że na wymianę mebli kuchennych to tak jeszcze z 2 lata będę musiała poczekać. W terminie wcześniejszym ma być zrobione „coś” przed domem aby ten piach tak się nie nosił oraz ew. będziemy wykańczać poddasze. A kuchnia, no cóż…jeszcze się nie rozsypuje.
I to właśnie z tego powodu ściągam firmę, która robiła nam obecne mebelki, aby przystosować to co mamy do nowego domku.
Na razie poprzymierzaliśmy obecne meble kuchenne do nowej kuchni na papierze, a w niedzielę przyjedzie kobietka, aby wymierzyć szafkę pod kuchenkę i ew. inne.
Do tego czasu musimy przewieźć więc te meble to domku, czyli tez trzeba to zrobić jutro– ciekawe jak to będzie???

No i wynikła kwestia zlewozmywaka – trzeba szukać takiego wpuszczanego w blat, aby wszystko wyglądało jako-tako.
Hmmmm, może nie będzie źle, to tak brzmi z japońska :lol: :lol: :lol:
[/b]

Ivonesca
23-12-2003, 12:51
23 grudnia 2003

Dzis tylko na moment....czasu brak......przeprowadzka w toku....dziś zakupuje wielką, pachnącą choinkę......do nowego domku :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Opowieści co i jak odbywało się w ostatnim tygodniu przed świetami zostawiam na później......mam nadzieję że wybaczycie :wink:

Ivonesca
29-12-2003, 08:54
usunięty

Ivonesca
29-12-2003, 08:57
usunięty

Ivonesca
29-12-2003, 08:58
29 grudnia 2003

Pierwszej nocy kiedy spaliśmy w naszym domku (26/27 grudnia) śniło mi się że pogrzebacz i szufelkę z taką długą rączką trzeba było kupić razem z kominkiem, bo osobno to nie można….. i cóż my teraz zrobimy :lol: .

Ale może po kolei….

13 grudnia elektryk zawiesił lampy, kinkiety….w niektórych miejscach zawisły jednak tylko żarówki. Zrobił również światełko przed domem i śmiał się że do kuchenki to będę dzwoniła za nim jeszcze w samą wigilię.

„Wielkie odpalanie” ostatecznie miało miejsce 15 grudnia, ok. godz. 18,30. W mojej obecności kominkarz odpalił pierwszy raz i już po ok.15-20 minutach czuć było, że grzejniki są ciepłe :) .
W tym czasie w domu temperatura wynosiła 2˚C…..do późnego wieczora temperatura podniosła się o 2 stopnie, a do końca tygodnia wzrosła do 16 stopni. Na pomoc przybył mój tato, który przez te wszystkie dni palił w kominku, a przy okazji poukładał pięknie całość drewna, które przywiózł ze sobą.

W czwartek 18 grudnia zawitał do nas pan Marek, nasza „złota rączka”. Ustawił wreszcie kabinę prysznicową, osadził drzwi do kotłowni i do garażu, obrobił je dookoła, wkleił lustro w łazience i jeszcze parę tam takich drobnostek.

W piątek 19 grudnia przyjechała firma od mebli kuchennych, popatrzyli, pomierzyli i mieli czas do niedzieli na zrobienie szafki pod piekarnik do zabudowy, szafki narożnej i jeszcze jednej małej szafki 15cm aby wszystko wyglądało dobrze.

W sobotę 20 grudnia była gonitwa po sklepach, ale nie aby robić prezenty świąteczne (na szczęście te zrobiłam dużo wcześniej :wink: ). Rankiem w Castoramie zakupiliśmy panele podłogowe Classen o nazwie „hikora”. Nie wiem czy ktokolwiek wie jak to wygląda – ja do daty zakupu w życiu nie słyszałam o drzewie hikora, zwanym również orzesznikiem. W każdym bądź panele wyglądają ładnie (o ile panele mogą wyglądać ładnie :roll: ) – jest to wzór deski z dobrze widocznymi słojami, w kolorze brązowo-czerwonawym.
Naszym faworytem była „pinia sacramento” ale odpadła ze względu na cenę (dwukrotnie droższe).
Razem z folią, pianką taką grubszą w arkuszach, listwami, całość wyniosła nas ostatecznie ok. 1500PLN dla pokoju 30m2.

Potem ruszyliśmy w poszukiwaniu wykładziny dywanowej. Mieliśmy upatrzone w Komforcie, ale wcześniej zajechaliśmy do Topwertu i tam z końcówek kupiliśmy jedną bardzo ładną do sypialni.
No i pędem na budowę ułożyć wykładzinę, aby zaraz można było stawiać w tym pokoju pudła.
Stosy pudeł i część mebli zajechała ok. 17. Dobrze że drzwi tarasowe są 180cm. Dzięki temu tamtędy można wnieść nawet wielkie rzeczy. Szybko zapełnił się ten przygotowany pokój różnego rodzaju rzeczami. Jak tak wszystko siedzi poupychane w szafkach to nie widać dobytku, ale jak zacznie to się pakować, to strasznie tego dużo :o :o .

W trakcie rozładunku wyłączyli prąd, na prawie 2 godziny :( !!!! Rzeczywiście wiało w ten dzień okropnie i zerwało sieć energetyczną, a nie mogli zlokalizować gdzie i dlatego trwało to tak długo.
Tym sposobem w niecały tydzień od rozpoczęcia palenia w kominku, mieliśmy możliwość przetestowania jak szybko zagotowuje się woda w kominku - pompa nie działała i woda nie była przepychana do grzejników. Przeżyliśmy otwierając całkiem drzwi do kominka i dolewając zimnej wody do kominka aż się przeleje. Pouczające doświadczenie.

Niedziela 21 grudnia zaczęła się bardzo szybko – o 7.15 przyjechały dorabiane szafki kuchenne wraz z nowymi blatami. Na razie jest tylko dół mebli i najprawdopodobniej tak zostanie. Górnych szafek nie będzie, może tylko jakaś mała narożna i półki.
Poustawialiśmy wszystkie i nawet prezentują się nieźle, jak na meble 4 letnie z płyty :lol:
Cyrk był tylko z blatem bo okazało się że jeden z nich jest za długi o 1 cm !!!! a ponieważ wchodził między 2 ściany musiał zostać przycięty.
W Komforcie zakupiliśmy wykładzinę do drugiego pokoju, położyliśmy ją i już można było zapakować wszystko następną resztą pudeł. Niedziela zakończyła się późno, a w poniedziałek niestety musiałam iść do pracy.

Poniedziałek 22 grudnia – mój małżonek walczył z docięciem 1 cm blatu – okazało się że jednak trzeba podjechać do stolarza żeby było równo. Pan Marek cały dzień układał panele, a tak ok. 22 wyciął jeszcze otwór w blacie na płytę ceramiczną i zlewozmywak. W końcu zdecydowałam się na zlewozmywak Franke stalowy. To już druga rzecz (oprócz paneli), strukturze których mówiłam wcześniej że strukturze życiu nie kupię. Ale życie jest jakie jest…..musiałam iść na kompromis jakościowo-cenowy. Żeby nie było widać tych wszystkich ciap i smug na zlewozmywaku wybrałam strukturę lnu – może nie będzie tak źle.

Wtorek 23 grudnia - znów musiałam iść do pracy :evil: , po południu rozliczaliśmy się ostatecznie z kominkarzem – ostatnia faktura 21.000PLN (piec, kominek, grzejniki, wszelkie łączenia tego wszystkiego – materiały i robocizna).
Miał przyjechać elektryk do podłączenia kuchenki, ale z braku czasu przyjedzie jutro rano – sam sobie wykrakał tą wigilię.

24 grudnia – wigilia
I znów musiałam iść do pracy :evil: :evil: :evil: :evil:
W tym czasie mąż kupował i ubierał choinkę.
Bezpośrednio po pracy zabraliśmy się i pojechaliśmy na wigilię do teściowej, gdzie przebywaliśmy jeszcze przez pierwszy dzień świąt......

Ivonesca
29-12-2003, 10:47
29 grudnia 2003 c.d.

Wróciliśmy do domku w drugi dzień świąt. Wychłodziło się trochę, tak że trzeba było dobrze palić. I weekend był bardzo pracowity – szorowanie, układanie, przekładanie, mycie, ustalanie gdzie i co itp., itd.
Wczoraj młodsze dziecię przetestowało już – niestety negatywnie – kuchenkę. Nie widać płomienia więc położył łapkę – na szczęście płyta nie była już bardzo gorąca i nie oparzył się bardzo. Zbił się również talerz – na szczęście oczywiście :wink:

Do pilnego zakupu: suszarka do naczyń.

Ivonesca
28-01-2004, 15:08
28 stycznia 2004

Minął prawie miesiąc od kiedy pisałam…..czyli już cały miesiąc mieszkamy. :D
Zleciało to szybciutko…..i chyba po tych wszystkich przeprowadzkach jakie do tej pory mieliśmy (w czasach studenckich co roku z akademika na wakacje i po wakacjach z powrotem, potem też jeszcze co najmniej z 4 razy)….samo wydarzenie przeprowadzki nie było jakimś wielkim wydarzeniem…..ale jeśli wziąć pod uwagę, że jest to pierwsze NASZE WŁASNE lokum to jest coś.
Na razie w fazie cały czas urządzania nie ma czasu na cos innego. Wkrótce myślę że może zacząć brakować nam naszych super sąsiadów, których mieliśmy do tej pory. Mieszkaliśmy w hotelu asystenta wiec życie potrafiło tam być barwne….czasem to takie trochę przedłużenie czasów studenckich. Do najbliższych sąsiadów mogliśmy chodzić na boso – mieszkali dokładnie naprzeciwko i trzeba było zrobić tylko jeden wielki krok. :lol:
Ale jak zacznie się robić ciepło, to znów będzie czas na ogród. Poza tym możemy teraz zaprosić więcej osób i jeszcze ulokować ich wszystkich do spania…..gdyby się przedłużyło…. :wink:

Starsze dziecię czasem chodzi trochę zbuntowane, chyba najgorzej jej się przyzwyczaić do nowej sytuacji. My wiedzieliśmy czego możemy się spodziewać, młodsze dziecię jeszcze nieświadome i może nawet nie będzie pamiętać wcześniejszego miejsca zamieszkania, a Karolina zostawiła koleżanki, ciężko jest tez nam na razie zgrać jej zajęcia dodatkowe z naszymi godzinami pracy …..mam nadzieję ze się powoli ułoży….

A teraz do konkretów.

Kuchnia – szafki są na dole, i na górze też 2 wylądowały – na razie. Brakuje okapu i jeszcze jakiejś małej, może narożnej szafki. Chciałabym aby wszystko było już na swoim miejscu, bo na dzień dzisiejszy to dużo rzeczy w kuchni nie ma jeszcze swojego miejsca – pewnie też dlatego że w spiżarni tez jest brak szafek, a część rzeczy chciałam tam umieścić.
Kuchenkę nową codziennie wieczorem czyszczę specjalnym płynem….ciekawe jak długo jeszcze będę miała na to ochotę. Małżonek się zdziwił, że TAKĄ kuchenkę też trzeba czyścić…..tak jakby ceramiczne się nie brudziły w ogóle…..
A i co odkryliśmy – lodówka bardzo głośno chodzi. Nadaje się do wymiany to wiedziałam, ale że tak głośno chodzi?? Odkryłam to dopiero teraz (kuchnia razem z salonem gdzie obecnie śpimy).

O, ze spaniem to tez fajnie było.
Zamieszkujemy teraz parter (wystąpiliśmy o pozwolenie na użytkowanie przed zakończeniem wszystkich robót budowlanych), czyli mamy do dyspozycji salon i 2 pokoje. Na początku miało być tak, że jeden pokój zajmuje córka, a w drugim my z Małym. Jednak okazało się że siostrzyczka braciszkowi wmówiła że jeden pokój jest jej a drugi jego. No i efekt był taki, że po umieszczeniu łóżeczka, szafek, wszystkich zabawek oraz całej naszej szafy ubraniowo-garderobianej, na nic innego nie ma miejsca !!
Zastanawialiśmy się jak to będzie, gdyż do tej pory Mały spał w jednym pokoju z nami. Otóż, przywiązanie do terenu pojawiło się bardzo szybko. W drugim dniu mieszkania mąż poszedł po coś do pokoju gdzie śpi syn, a on krzyczy z drugiego końca domu: Tato, co robisz w moim pokoju ????
I tym to sposobem trafilismy na stałe do salonu :wink:

Kominek – sprawuje się super ! Niestraszne nam były 15 stopniowe mrozy. Grzeje wodę i kaloryferki w wystarczającym stopniu – w domu w ciągu dnia utrzymujemy temperaturę ok. 20 stopni, w nocy nie spadło poniżej 18-19. Wieczorem ok. 23 ładujemy kominek na maxa i o 6 jest na tyle żaru że nie trzeba na nowo zapalać, tylko dołożyć drzewa.
Wczoraj za to się porobiło - podczas naszej nieobecności tak się nadymiło w całym domu, jakby na środku ktos rozpalił ognisko. Nie wiem skąd to się wzięło. Drzewo trochę mokre, ale takie było od samego początku, ciąg w kominie jest taki ze jak nie zamkniemy szybru, to wyrwało by to drewno chyba w całym kawałku.

Szambo – po niecałych 3 tygodniach mieszkania trzeba było wywieść szambo. Stało się to trochę wcześniej niż sądzilismy, ale fakt do tych 3 tygodni trzeba dołożyć jeszcze używanie kibelka od chwili jego podłączenia, czyli gdzieś od września. Kosztowało nas to 2x50 PLN, gdyż beczka była na 6m3, a nasze szambo ma 10m3 i gościu musiał zrobić 2 kursy.

Drzwi wewnętrzne – na ten temat będzie krótko – w dalszym ciągu brak. Żeby wejść do łazienki trzeba odchylić koc :lol:

Kotłownio-pralnio-suszarnia – tutaj dumnie rozpiera się piec, a za piecem plątanina rurek, pompy, wymiennik ciepła, jakiś zbiornik i takie tam różne cudeńka, które ostatecznie zapewniają ciepło w domku.
Zawisła tu też część szafek kuchennych ze starej kuchni – dzięki temu mam miejsce na różne chemiczno-kosmetyczne zapasy. Stoi tu pralka, a właściwie 2, bo przy przeprowadzce w piwnicy znalazła się nasza poczciwa stara pralka wirnikowa (mniejsza wersja Frani, czyli Światowid), która pamięta jeszcze czasy akademickie.
Spokojnie też można rozłożyć suszarkę. Miejsca jest dosyć.
Brakuje jeszcze zlewu, ale z tym się nie pali.

Przedsionek (wiatrołap) – wreszcie zamalowaliśmy cała zaprawę (rękoma mojej mamy) co ją było widać dookoła zamontowanych drzwi do garażu i kotłowni. Tutaj pomieszkują buty, niestety jeszcze bez szafki.

na dzisiaj to tyle...i tak dużo za dużo :wink:

Ivonesca
06-02-2004, 09:05
6 lutego 2004

Ferie.....dzieci u babci.....a dorośli organizują parapetówę ;-)

Dziś część pierwsza - najbliżsi znajomi :lol:
Wczoraj cały wieczór spędziłam przy kuchni - musiałam wreszcie kiedyś sprawdzić jak działają wszystkie palniki i piekarnik jak załaduję go 2 blachami naraz :lol: Wynik końcowy pozytywny - w sensie kuchenki - bo co do tego co sie tam pichciło to dopiero wieczorem się okaże :wink:
No i jeszcze zobaczymy jak przyjdzie rachunek z energetyki ;-)

W domku niewiele się zmieniło, czytaj spłacamy długi i brak kaski na nowe inwestycje. Na razie tylko planuje jak zagospodarować rozsądnie spiżarnię oraz szafę wnekową garderobianą. I doszłam do wniosku że wcale ta szafa taka wielka nam nie wyjdzie jak wydawało mi sie na początku :(

Aaaaa, jednak coś się zmieniło - wczoraj mój małżonek zbił schody drewniane, aby można było wchodzić normalnie przez drzwi a nie przez bramę garażową jak to czynimy obecnie ;-)
chyba częsciej będziemy organizować imprezy......to może szybciej coś znowu zrobi :wink:

Zrobiłam też wreszcie parę nowych zdjęć, ale nie jest to prezentacja super domu, tylko nasz codzienny bałagan....tak że sorrki, jeśli ktoś będzie zawiedziony.....

Taka ze mnie gapa, że zapomniałam hasła do poprzedniego albumu i musiałam załozyć nowy. Tak więc są 2:
zdjęcia z października 2003 (http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=11159&q=ivonesca&k=2)
oraz zdjęcia ze stycznia 2004 (http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=16185&q=Ivonesca2&k=2)

Ivonesca
10-02-2004, 08:27
10 luty 2004

...A działo się w piatek działo....
Impreza była przednia :D :D :D
Dopisali wszyscy....wszystko się podobało....posiedzieliśmy, pogadaliśmy, coś tam zjedliśmy, coś wypili.....nawet gitara się znalazła i śpiewy były
:lol: Ogólnie wesolutko :-)
Część gości wyjechała po imprezie (ostatnia osoba ok. 3 nad ranem :roll:), część nocowała - podłogi teraz u nas dostatek :-)
Rano nikogo głowa nie bolała ;-)...szkód żadnych nie było ;-)....myślę że parapetówę można zaliczyc do baaaaardzo udanych imprez :-)

Ivonesca
25-02-2004, 08:47
25 luty 2004

Spotkanie, spotkanie i już po spotkaniu :( ...znów okazało się że czas mija za szybko....mam nadzieję, że naprawdę na następnym spotkaniu posiedzimy troszkę dłużej ;-)

W domku zastój budowlany brakogotówkowy :(
Znów musieliśmy dokupić drzewa....idzie nam chyba strasznie dużo :o ...do tej pory poszło 6+3 m.p......a palimy od połowy grudnia....
Mamy za to pogrzebacz i szufelkę :-) kuzyn nam pięknie pospawał kawał prętu :lol: ....podobno to wersja pierwotna.....jak się sprawdzi to zrobi drugą wersję z ładniejszego materiału :lol: ......tak więc akcesoria są i do nowych obowiązków doszło mi poranne sobotnie wybieranie popiołu i czyszczenie szybki od kominka :D (tego popiołu jest całe wiadro z tygodnia :o )

No, a z przyjemniejszych rzeczy - niedługo parapetówa forumowa :D :D :D :D

Ivonesca
03-03-2004, 08:44
3 marca 2004

Brak gotówki cd :-( z tego powodu nic ciekawego się nie dzieje...po prostu mieszkamy tak jak jest....znów dokupiśmy drzewa, mamy pół garażu i jeszcze trochę za domem.
Tak się zastanawiam jak to by miało byc gdyby w garażu miał stać samochód?? Bo jak na razie jest to niewykonalne :lol: Nie tylko z braku podjazdu, ale przede wszystkim z braku miejsca w garażu :wink: Teraz jest to składzik rzeczy wszelakich - oprócz drzewa są jakies resztki weły mineralnej, końcówki wszystkiego co tylko zostało po budowie, no i cała szafa słoików (tu nalezy dopowiedzieć, że babcie mieszkają daleko od Wrocka, ale jak się przyzwyczaiły do robienia zapasów jeszcze jak studiowaliśmy, tak do teraz podsyłają wszystko co tylko mozliwe w słoikach :-) - czasem życie mi to ratuje...a raczej zołądki mojej rodziny :wink: ....nachodzi mnie czasem niemoc gotowania...to wtedy biegiem poszukać coś w słoikach na szybka zupkę na przykład :lol: )
A własnie...słoiki będą mieszkac docelowo w spiżarni...tylko że na razie w spiżarni nie ma półek....a jest składzik rzeczy wszelakich numer 2 ;-). Ale półki może pojawią sie niebawem Wczoraj pół wieczoru rysowalismy półeczki a dziś jadę do stolarza, co by nam przygotował te deseczki...a potem to już nic tylko przymierzać, skręcać, przybijać...i ustawiac zapasy.....
No tak, ale póki nie ma drzwi to będzie tam za ciepło na zapasy :-(...a i jeszcze zrobilismy chyba źle godząc się na umieszczenie w spiżarni takiej szafki rozdzielającej, co z niej ida rurki do grzejników).

A, i pięknie wywaliło mi korki w sobotę :( Nasza szanowna pralka już troche latek ma i coś się w niej pokręciło, tzn. najprawdopodobniej zepsuł sie programator, bo wszystko ma pozamieniane i gdyby ręcznie jej nie przesuwac do przodu to by prała z 4 godziny :( No i w sobotę byłam na dworze (czytaj przyjechało drzewo do kominka i trzeba je było poukładać :D )...przychodze do domu i ...ojej ile ta pralka juz pierze? i wyłaczyłam ją tak po prostu...i tak po prostu było wielkie BUM, pogasły światła....ja do bezpieczników...zmieniłam off na on :lol: dalej ciemno, a główny wyłacznik niby włączony....okazało się że wywaliło bezpiecznik w skrzynce na zewnątrz :cry:
I tym to sposobem pralka stoi sobie i czeka na elektryka....a góra rzeczy do prania rośnie :wink: Tylko tego brakowało, aby teraz kupować nową pralkę :evil:

Ivonesca
11-03-2004, 10:42
11 marca 2004

Spotkanie forumowe zostało przełożone na ta sobotę - znów powoli ogarnia mnie radość przedspotkaniowa :wink: :lol:
Mam nadzieję że ludziska dopiszą - pojawiły się nowe twarze (a raczej nowe nicki ;-) na liście gości...nic tylko czekać na sobotnie popołudnie... :D

Pralka jak stała tak stoi :-( bo elektryk cos nie może dojechać :-( Chyba wkrótce odpalę naszą starowinke wirnikową :wink:

Część deseczek na półki do spiżarni juz pojawiła się w domu, trzeba jeszcze raz wszystko pomierzyć, zakupić wkręty do drewna i można skręcać....a może lepiej będzie pomalować deseczki przed skręceniem?...hmmm....prosze o komentarze......
Fajny motyw był ze stolarzem :wink: Próbuje mi załadowac do samochodu te elementy i mówi że się chyba nie zmieści....ale ja do niego że woziłam już rzeczy 2,5 metrowe i się na pewno mieściły :-) . Zamiast normalnie je po prostu włożyc to zaczął coś kombinowac z odchyleniem przedniego siedzenia do tyłu...i okazało się że nie można go odchylić :o ....to on do mnie na to : ale ma pani samochód....jak bym ja taki miał i chciała zabrac gdzies po drodze jakąś dziewczyne to jak to? siedzenie nie odchylane :o :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ivonesca
11-03-2004, 14:04
11 marca 2004 cd

No i jeszcze jedna dobra wiadomośc - rozliczyłam PIT-a.....ale ładna sumka wyszła do zwrotu :D

Ivonesca
30-03-2004, 09:51
30 marca 20004

Czekam i czekam na ta ładną sumkę z US....ale to przeciez nie tak szybko :cry: A pieniązki już zagospodarowane przez moja połowicę - ma być podjazd do garażu i ścieżka do domu. Będzie z kostki granitowej, tzw. rudej, która podobno jest odpadem :o a mnie się podoba bardzo :-)...tym bardziej że mam kuzynke pracującą w kamieniołomach (jak to brzmi !!!! :wink: :lol: ) to licze na jakąś "fajną" cenę :-)
cały czas też nie mam pomysłu na ogród :-(...o ile jeszcze w domu to jakoś poszło wymyślanie gdzie co mam być, to ogród jest jednak robiony pierwszy raz iw ogóle tego nie widze :cry: Naczytałam sie dziś wątków "Pamiętajcie o ogrodach" i wiem, że dalej nic nie wiem :( taaak i rzuciłam na drukarkę wątek o zywopłotach i się lekko zdziwiłam, jak szło to i szło....z 40 stron :o :o :o Potrzebuje koniecznie jakiejś pomocnej ręki do tego ogrodu :-)
A wcześniej koniecznie musze nawieźć ziemi, bo nie dosyc że mam sam piach to jeszcze dom jest dość wysoko usadowiony i trzeba cały teren podnieść...że też nikt w okolicy akurat nie ma żadnych wykopów :wink:

Szukamy tez jakiegoś Amerykańca - jak by powiedziała Joasia Jasia ;-) - do obkopania domku, aby zrobić opaskę z ...no właśnie jeszcze nie wiem z czego, ale na pewno nie betonową :-) oraz do zrobienia odpływów z rynien :-)
...i sama już nie wiem...najpierw nawieżć zeimi a potem kopać...czy najpierw kopać dokoła a potem ziemia....no ale żeby nie zasypać tego czegoś wokół domu :-? ....i czy może to byc keramzyt ?? Chyba zaraz zaczne przekopywac sie przez forum bo na pewno coś było o opaskach wokół domu :D

Zapłaciłam wczoraj też wreszcie..ufff... ostatnią ratę za piec i kominek....a powinnam do końca stycznia :-? ....dlatego dopiero dziś odważyłam sie zadzwonić do gościa....ale tak wyrozumiałego wykonawcy to nie spotkałam.....jeszcze mnie nie wyklął ;-)...i całe jego szczęście bo tym sposobem będzie miał jeszcze jedną robótkę u mnie....dostaliśmy pismo z gazownictwa że jeśli mamy wewnątrzną instalację gazową to możemy już złożyć wniosek i mogą nas przypinać. Hura, hura !!!!! Jak znalazł !!! Latem nie trzeba będzie juz palic w kominku, aby mieć ciepłą wodę :-) :-) :-)....chyba czasem to jednak mamy szczęście .......

Ivonesca
20-04-2004, 12:53
20 kwietnia 2004

I cały czas czekam na zwrot podatku......nie obyło się oczywiście bez odwiedzin US :evil: ....kserowali wszystko...no prawie wszystko....jak zobaczyli ilość faktur dot. ulgi budowlanej to dali sobie spokój :lol:

Instalacja gazowa może będzie wykonywana w przyszłym tygodniu...ale wariactwo przed 1 maja podobno takie jest że gościu nie jest w stanie zaplanować tygodnia do przodu :-(

Dzień przed Wielkanocą udało mi się wreszcie! położyć ostatnią warstwę lakieru na parapety...i gdybym wiedziała że tak ładnie będą wyglądały to zrobiłabym to szybciej :lol: tym bardziej że to taki fajny lakier, który rozcieńcza się wodą...i nawet nie śmierdziało tak bardzo ;-)
No i została pomalowana i zamontowana półka na moje woskowce....biedaki 2 miesiące mieszkały w kartonie w spiżarni :lol:

20m3 drzewa na przyszłą zimę zostało pocięte i porąbane. Teraz możemy się odpowiednio przygotowac do zimy, bo w zeszłym roku przed przeprowadzką byliśmy zmuszeni kupować już tylko to co było w tym momencie na rynku, a że był już sezon grzewczy to też nas kasowali jak za zboże :-(

Ogród - poddałam się...albo właściwie w ogóle nie walczyłam.....trochę to do mnie nie podobne :wink: ale lenistwo wiosenne mnie ogarnęło totalne :wink:
Wczoraj umówiłam sie z ludźmi od projektowania ogrodów.....są to znajomi mojej siostry i chyba to przeważyło że wreszcie do nich zadzwoniłam.....chcę wersję tylko projektową.....nasadzenia zrobimy sami....
Powiedziałam ogólnie o co mi chodzi, szczególnie zaznaczając że worka kasy na to nie mam. Ogród ma być taki trochę dziki, przede wszystkim barwny, z malwami, ostróżkami, słonecznikami i takimi tam innymi, pachnący, taki aby przylatywały motylki i ptaszki....
Mam się umówić do ogrodu botanicznego na wycieczkę i tam będę pokazywac co mi się podoba i dostanę odpowiedź czy to się nada na nasze piachy....bardzo podoba mi się takie podejscie do tematu :-).....zamiast oglądać obrazki w książce czy na zdjęciu to zobaczę sobie wszystko w rzeczywistości :-)

....i tą radosną wiadomością kończę na dzisiaj :-)

Ivonesca
07-05-2004, 12:48
7 maja 2004

Podatek przyszedł :D .....okrągła sumka :D ....czeka na kostkę :-)
Kostkę granitową oglądalismy w czasie długiego weekendu majowego w Strzegomiu. Jeszcze nie zdecydowaliśmy się co do wielkości, tzn. czy 8-11 mm czy mozaika 4-6 mm ale na pewno tzw. ruda, czyli tak naprawdę szaro-rudo-żółta, ktora jest oz dpadów szarej wiec teoretycznie powinna być tańsza.... ale podobna zrobiła się "modna" a co oczywicie sie z tym wiąże ...cena :evil:
Trwa casting na układacza tej kostki :wink: Jutro przychodzi jeden obejrzeć teren i zobaczymy co powie. Z wywiadu telefonicznego widze że chcą 120-140 PLN za m2 z materialem..ale taki mnie nie interesuje :-(...ten jutrzejszy gościu to taki trochę z polecenia...zobaczymy co z tego wyjdzie :wink:

Już prawie, prawie mam półki w spiżarni :-)...byłyby skończone w pierwszomajową sobotę, ale coś moja połowica trochę zachorzała :wink: tak że się przeciągnęło.....jeszcze je tylko polakieruję i będzie można gromadzić zapasy :lol:

Ogrodzenie - w dzienniku "wykończeniowym" Ani W. odnalazłam nasz płotek :D ...po burzliwym albo raczej długotrwałym wyjaśnianiu jak przymocowane są dechy do słupków i jak wyglądają same słupki metalowo-deskowe :wink: :wink: :wink: będziemy musieli chyba nawiedzić jakis pobliski tartak :-)

Ogród - leży odłogiem ....

Instalacja gazowa - jak nie było tak i nie ma ....

Drzwi wewnętrzne - odcinek 173 :lol: :lol: - pomysł numer jeden - montujemy docelowe ościeżnice i byle jakie (znaczy się tanie ;-))skrzydła. Pomysł numer dwa - zobaczyć drzwi firmy Dziadek, szczególnie te z surowego drewna...
...co do pomysłu 1 - a czy opłaca sie dawać te droższe ościeżnice jak nie wiadomo kiedy zawisną na nich te nasze wymarzone drzwi?? :roll: co do koloru i możliwości zmiany to wczoraj obczaiłam już w Porcie (bo to o te drzwi chodzi) że się uda ...
...co do pomysłu 2 - byłam wczoraj oglądać te drzwi w Raab-ie na Avicenny.....surowych nie mają na wystawce...a pani która zajmuje się tymio drzwiami skończyła pracę wcześniej....a niech to :x
czy we Wrocku sprzedają jeszcze gdzieś Dziadka?? może ktoś wie??
....z podczytywania ostatnio dziennika Ani W. wiem ze jest zadowolona z nich :-)

Rynny - zamknęli mi wczoraj Mabud przed nosem :evil: ...co prawda byłam za pięć piąta :wink: ...a chciałam pogadać o rozprowadzeniu wody z rynien a tam mają tylko Scalę ....

a i jeszcze z nowości - pojawiły się 2 półki do łazienki, tzn. 2 kawałki matowego szkła i takie metalowe "trzymaczki" do tego :lol: ...tylko kiedy będzie z tego półka :wink:

Ivonesca
18-05-2004, 11:17
18 maja 2004

Są !!!! a jednak są !!!!!! ....wczoraj 5 czarno-białych krów - naszych krów jak to powiedział Franek - skubało sobie trawkę na przeciwko naszego domku....dobrze że się pojawiły bo zaczynaliśmy się już o nie martwić :wink: :lol:

Ładnie tu u nas jest....moja połowica zachwycała sie cały weekend wyglądając przez okno....a mnie znowu naszły pytania czy w takim razie robić płot z desek o jakim pisałam w ostatnim odcinku ;-) czy będzie jednak zasłaniał pole graniczące z naszą działką i dać lepiej siatkę..... mój małżonek skomentował to jednym zdaniem - jak juz coś wymyślisz to najlepiej by było od razu to zrealizować, żeby innego wyjścia już nie było :-? :lol:
...ale ja wcale nie myślę że jest to rozwiązanie dobre...chyba lepiej wziąć pod uwagę wszystkie plusy i minusy, nawet jak będę przy tym trochę marudna ;-).... i dopiero ostatecznie zdecydować :-)

W sobotę pojechaliśmy do sklepu z myślą że zamówimy (wreszcie !!!!) drzwi wewnętrzne....ale okazało się że znów zobaczyliśmy jeszcze inne i znów przeliczenia i wyliczenia....i nie zamówiliśmy :-? Ale dziś to już ostatecznie myślę ża zamówię - Porta Decor w kolorze gruszy sztuk 5, 2 pary z szybkami, 3 gładkie całe. I pójdę chyba od razu do sprzedawcy co by się znów nie rozmyślić ;-)

Rozmawialiśmy też z "układaczem" kostki granitowej;-) (cena za układanie 30-35 PLN/m2) i ustaliliśmy czego i jak grubo na dół pod kostkę i jaka kostka gdzie. No i zamówiłam :-) 2 tony mozaiki, czyli kostki 4-6 cm na ścieżkę do domu, 15 ton kostki dużej 8-11 cm na podjazd do garażu, 20 kostek 20x20 cm na schodki (już nie mogę się doczekać kiedy zlikwiduję te dechy robiące obecnie za schody 8) ), cały samochód kruszywa. Będzie tylko jeszcze brakowało podsypki, ale to chcę zamówić gdzieś bliżej w jakiejś dużej "piaskowni" :D

Wczoraj był gostek od gazu - pomierzył, teraz ma policzyć i w przyszłym tygodniu wreszcie może będzie wewnętrzna instalacja gazowa montowana ;-)

Dojechałam też wreszcie do sklepu z rynnami ;-) - ale wszystko wykupili przed 1 majem :evil: i teraz trzeba czekac gdzieś 2-3 tygodnie na dostawę rynien Scala :evil: ....ale mam za to keramzyt...czeka sobie na rury...muszę jeszcze kupić geowłókninę....tylko ile tego? :-?

Ivonesca
18-05-2004, 12:08
18 maja 2004 cd.

Dobra, żeby było jasne to jeszcze dodam, że jest to kostka nie szara tylko tzw. ruda czyli tak naprawdę taka mieszanka szaro-rudo-żółta czyli niby odpad. Niby bo ostatnio zrobił się jakiś chodliwy i ceny nie są aż tak atrakcyjne w porównaniu z szarą :(
A ceny wyglądają tak: mozaika - 180 PLN/tona, kostka 150 PLN/tona, kruszywo max 3 cm 15 PLN/tona.

a i jeszcze przypomniałao mi się coś - nasze obecne super schody (kto był na parapetówie to wie o czym mówię 8) :wink: ) awansowały również ostatnio na skrzynkę pocztową ;-)...przyjeżdżamy pewnego dnia po popołudniu a tu na schodach leży przyciśnięty kawałkiem cegłówki list :lol: :lol: :lol: :lol: ...kurczę...chyba musze zrobić zdjęcie tym schodom że tak długo przetrwały ;-)...co prawda chybocza sie ostatnio coraz bardziej ale jeszcze się nie rozpadły :lol: :lol: :lol:

Ivonesca
01-06-2004, 14:12
1 czerwca 2004

Po wojażach komunijno – wschodnich wróciliśmy szczęśliwie do domku…do budowy…hmmmm…..to już dom bo mieszkamy i jednak jeszcze cały czas budowa, bo ciągle coś trzeba robić .

26 maja, w środę odwiedziłam ogród botaniczny w celu poszukania odpowiednich roślinek do naszego ogródka. Fajnie było….maszerowałyśmy sobie z Panią od projektu po całym ogrodzie, a przede wszystkim po miejscach nasłonecznionych dość mocno bo takie stanowisko będzie u nas. I wyglądało to tak: o, to podoba mi się… Pani, mówi to….OK, będzie rosło u was…i notuje w kajeciku. Tamto…..może rosnąć jeśli będziecie nawozić i obficie podlewać….rezygnuję….zakładamy, że będziemy mieć przede wszystkie silne z siebie roślinki, którym nie straszne piaski i dużo słonka. I tym sposobem będą trzmieliny, irgi, bzy, berberysy, ostróżki, bodziszki, irysy, maki, trawy różniaste ozdobne, no i zioła każdej maści …i całe mnóstwo innych roślinek, których nazw nie pamiętam :oops: . Z drzew to brzozy i jarzębiny, a z iglaków to chyba tylko sosny.

W międzyczasie przyjechało kruszywo, a kostka nasza ….pojechała do Rabki….bo tam była na gwałt potrzebna a my czekamy jeszcze na „układacza” …tak że zgodziłam się na mały poślizg.

29 maja, w sobotę od rana (skoro świt o 11 :wink: ) zjawił się gość od instalacji gazowej. Wcześniej znalazłam zdjęcia kabli elektrycznych i już wiedziałam ze nie będzie za wesoło. No i okazało się że elektryk położył za wysoko kable :evil: :evil: :evil: , prawie pod samym sufitem. Było trochę zabawy dla gościa bo musiał delikatnie odkuwać tynk, rozciągać kable i dopiero kuć…a ile pyłu w całym domu….o rany…. :(
Gostek jak zakładał tę rurę to oczywiście najpierw trochę pomarudził, że mogliśmy dać skrzynkę w innym miejscu to by było lepiej (to fakt, jest przy samym wejściu do budynku :-? )….i że mogliśmy robić to przed malowaniem (to też fakt, nie było by tyle dziur teraz do łatania :-? )….ale stało się to wszystko tak a nie inaczej….i trzeba było się dostosować do istniejącego stanu.
W międzyczasie jak on rujnował przedpokój a ja za bardzo nie miałam co robić odkryłam dawno zapomnianą robótkę…haft krzyżykowy. (Joasiu – co prawda to nie lepienie…ale też coś z tej serii :wink: )…i tak się zahaftowałam :lol: :lol: :lol: że ledwo opamiętałam się, ze miałam jechać na dworzec po połowicę mą….w drodze do domku przedstawiłam mu tak rozorany przedpokój, że jak wróciliśmy to stwierdził…eeeee, nie jest tak źle…no dobra….tylko zobaczę teraz ile te dziury będą tak nie załatane stały zanim się załatają....

Ivonesca
01-06-2004, 14:34
1 czerwca 2004 cd.

A jeszcze a propos zalet i wad mieszkania na wsi to właśnie ostatnio okazało się że jeśli któreś z nas musi jechać gdzieś bardzo rano pociągiem to do wyboru tylko 2 możliwości: albo jechać samochodem i zastawić go pod dworcem za ciężką kasę….albo trzeba kogoś podrzucić na dworzec….no i ostatnio przydarzyło się to mi….pobudka o 4.00 :-?

Cały czas jeszcze nie mam półek w spiżarni…bo półka która miała tam stanąć okazało się że wyszła lekko „kopnięta” i się nie zmieści we wnęce…i w ogóle wyszła brzydko i zostanie chyba półką garażową….a ja jutro kupię sobie ładną w IKEA 8)

A kostka ma przyjechać jutro rano…..ale jestem jej ciekawa.

No i po nie wiem ilu podejściach i wycenach drzwi wewnętrznych wreszcie wczoraj stało się…zamówiłam. Portę. 1 para Madryt w okleinie naturalnej limba 4 (czytaj taki podobny kolor do naszej afromozji okiennej). 4 pary w okleinie CPL (nie pytajcie tylko co to za skrót) w kolorze klon. Całość 3400PLN, wpłaciłam zaliczkę. Amen. Na temat drzwi wewnętrznych nie chcę nic więcej słyszeć.

Ivonesca
03-06-2004, 13:10
4 czerwca 2004

...a miało być już tak pięknie z drzwiami....a tu wczoraj telefon, że ościeżnice w naturalnej okleinie moga być dopiero w ....sierpniu :o #&*^*#@$~~%^^*%$$**& :evil: :evil: :evil: (bogus - mogę rękę podać)

...a wczorajszy dzień to też niezły był....
godz. 7.15
przyjechała kostka....hurraa!!! gość z pewną taką nieśmiałością spytał gdzie to ma wysypać...i już po chwili wysypywało się po kolei : kamień łamany (odpad spod łupiarek) - 7 ton (98PLN), kostka rudo-szara 8/11 - 14 ton (2100PLN), kostka 4/6 - 2 tony (300PLN), kostka ciemna (brązowo-bordowa)z odpadów płytowych - 1 tona (250PLN). całość z transportem 3128PLN.
godz. 7.55
wyrzucam starsze dziecię przed szkołą...
godz. 8.10
młodze dziecię już w kapciach wchodzi do przedszkola...
godz. 8.30
melduję się w przychodni na badania wstępne do nowej pracy....i zaczyna się...recepcja - pani wypisuje mi kartę, pokój nr 1 parter - pani doktor zaznacza w karcie na co chorowałam, pokój numer 2 parter - inna pani doktor pyta się co tak mało chorowałam że nic na tej karcie nie wypełnione :o ...a w szpitalu Pani nie była?...byłam...2 razy....jak dzieciaczki na świat przychodziły :wink: ...pani doktor - no, ale to nie choroba...ja: no, dlatego nie podałam :roll: ....chyba nigdy nie zrozumię naszej służby zdrowia :-? ...no dobra...niby mnie Pani zbadała...powrót do recepcji....piszą coś i piszą ....wreszcie dostaję plik karteczek: to pani sobie teraz pochodzi po piętrach :o ...innego wyjścia nie mam..chodzę.....piętro 4 - laboratorium, piętro 2 - EKG, piętro 3 - okulista...z powrotem parter i recepcja: o 15.00 prosze przyjść po zaświadczenie...w sumie nie jest źle ...od razu będą wyniki wszystkiego w ten sam dzień :D
godz. 10.00 jestem po....uff...nie wlepili mi kary za to że od 9 stoję bez biletu parkingowego :wink:
godz. 10.15
załatwiam jakies papiery mężowi w Urzędzie Skarbowym
godz. 11
w drodze do piaskowni (spytać o piasek pod kostkę) zatrzymuję gościa co wiezie piach i umawiam się że w przyszłym tygodniu podrzuci nam jedną wywrotkę :D
godz. 11.15
starostwo powiatowe - pierwsze co mi przychodzi do głowy jak parkuję: ale tu fajnie.....miejsca nie trzeba szukać tak jak we Wrocku....i za parking nie kasują 8) . Inspektor Nadzoru przyjmuje interesantów tylko we środy...to na szczęscie wiedziałam :D ...jak nazwisko? nie pamiętam, tzn. dokumenty nie zrobione :-( (pozwolenie na użytkowanie - przypis od autora ;-)) zaczynają sie poszukiwania naszych dokumentów...jak widzę jak on to wszystko przewraca to boje się że nie odzyskamy projektu i dziennika budowy, który gdzieś w tych wszystkich szpargałach przepadł.....ale okazuje sie że Pan odnalazł wszystko.....przewraca to i przewraca....jakie zmiany w projekcie? aha.....dlaczego projekt zamienny nie jest ostemplowany przez gminę?? a bo ja wiem? dostaliśmy decyzję co do zmian projektowych i tyle....OK, decyzja jest...i na koniec pan mówi: dobrze, że się Pani pofatygowała osobiście...bo wie pani jak to jest ....na odbiór końcowy mamy ustawowe 21 dni, a na pozwolenie nie ma żadnych terminów...i tak właściwie dopóki ktoś nie przyjdzie to dokumenty sobie leżą....fajnie, co? :x ostatecznego papierka nie odebrałam, ma przyjść pocztą....
godz. 11.45
gmina - potrzebuję pieczątki na tym projekcie (zalecenie Inspektora Nadzoru co by nie było problemów przy odbiorze końcowym)....pan grzecznie poszukał decyzji i podstemplował....miło i przyjaźnie w tej naszej gminie :D
godz. 12.00
ośrodek zdrowia - zabieram deklarację aby przepisać się na wszelki wypadek do bliższej przychodni...
godz. 12.30
...a tu będzie niespodzianka w następnym odcinku....

Ivonesca
04-06-2004, 08:27
a więc i ciag dalszy....i dziś dopiero jest 4 a nie wiem co ja za omamy miałam że 4 napisałam wczoraj :lol:

środa, 3 czerwca, godz.12.30
spotkanie z gagatą - jadę sobie, tak jadę i myślę że może zajadę wreszcie do gagaty....co prawda nie umawiałam się, ale myślę...a zajadę....może akurat będzie....no i była :-) ....pogadałysmy sobie tak jakbyśmy się znały nie wiadomo ile, a to było pierwsze potkanie twarzą w twarz :lol: .....a wszystko zaczęlo się od tego że kiedyś, oczywiście przez przypadek okazało się że gagata forumowa zna moją siostrę... świat jest mały...
godz.14.30
odbieram wyniki badań i "pozytywne" zaświadczenie do pracy :D
godz.15.00
melduję się w przedszkolu na uroczystości z okazji dnia mamy, taty i dziecka :D
godz.16.30
szybki zakup kwiatka i jadę na imieniny do dobrej koleżanki :D
godz. 20.00
mąż dzwoni czy ja jeszcze mieszkam w tym domu czy dziś nie będę nocować :D

Ivonesca
04-06-2004, 12:33
4 czerwca 2004

Był pan układacz kostki na zwiadach czy ją już mamy :D pooglądał sobie i sie ucieszył że jest taka jaka jest, bo teraz pracuje na takich odpadach że go trafia.....no i właśnie przez to że musi każdą kosteczkę 4 razy obrócić zanim znajdzie najrówniejszą powierzchnię i ułoży, to przyjdzie do nas dopiero po 10 :cry: :cry: :cry:

Był też pan z gazowni. godz. 7.00 ktoś puka : ma pani reduktor? ...dobrze że w sobotę był gostek od instalacji gazowej i właśnie zastanawiał się czemu go nie ma, to byłam na bieżąco i wiedziłam o co mu chodzi 8) .....nie, nie mam reduktora i nigdy go nie było. aha,.....no to zaraz pani damy....jak przyjdą montować gazomierz to to też zamontują....aha, to fajnie. pokwitowałam i mam reduktor :D

a w przyszły wtorek próba szczelności plus protokół, i minus 100 PLN, który za ten protokół trzeba dać :( ...i będzie można jechać do gazowni zawrzeć umowę :D

Ivonesca
09-06-2004, 10:35
9 czerwca 2004

W sobotę i poniedziałek bawiłam się z dziećmi w kopciuszka ;-) ....próbowałam posegregowac kostkę, aby potem układaczowi było łatwiej...jednak przerzucić 24 tony :o to nie tak łatwo :wink: ...no może wystarczy połowę z tego...ale nawet jeszcze nie jestem w połowie tej połowy :lol:

Wczoraj był gość od głównej próby szczelności instalacji gazowej :evil: ale mnie zjeżył :evil: wymądrzał się okrutnie aż w końcu ja zaczęłam być złośliwa 8) Próba wypadła OK i koniec końców protokół mam, ale dobrze że był instalator przy tym wszystkim ....

Od wczoraj też ja - zdecydowana przeciwniczka kotów do tej pory- mam kota :D ....nie odmawia się kobietom ciężarnym, bo myszy pościej zjedzą :wink: ....więc jak moja bardzo dobra koleżanka spytała mnie któregoś dnia czy wezmę od niej kota jak się dzidziuś urodzi....i jak dzieciaki moje to usłyszały.....to byłam przegłosowana :roll: ...no i dzidziuś się urodził a roczny kotek, a raczej kotka wylądowała u nas :-)
Franek chodził całe popołudnie i pytał kiedy i kiedy przyjedzie kotek (Karolina też by pewnie pytała ale zmogła ją całkiem gorączka jakaś :( )....jak kotek juz przyjechał i cały zestresowany chodził i oglądał nowe kąty to Franek cały czas: mamo, a dlaczego kotek ucieka? mamo, dlaczego nie da mi się pogłaskać? mamo, dlaczego mnie nie pamieta? mamo, gdzie będzie spał? mamo, kiedy mu damy jeść? mamo, co mu damy jeść? mamo, wlałaś mu wody? ....wariactwo jakieś 8)
..no a potem w nocy kotek oglądał sobie to czego mu nie było dane wieczorem, czyli wszystkie górne rzeczy...blaty kuchenne, stoły, parapety....a potem chciał spać w naszym łóżku :o :o ..obudziłam się i potem nie mogłam zasnąć ......i teraz chyba idę zrobić sobie kolejną kawę ;-)

Ivonesca
17-06-2004, 15:06
17 czerwca 2004

Chłopaki od bruku wreszcie są :D Idę sprawdzić jak sobie radzą i obfotografować wszystko 8) .....

Ivonesca
30-06-2004, 12:40
30 czerwca 2004

Ach, jaki mam piękny podjazd do garażu 8) ...tylko zdjęć w niecie dalej nie mam :-(
Teraz robią się schodki przed drzwiami wejściowymi, a potem bedzie ścieżka, a potem opaska wokół domu :-)

Byłam dziś w gazowni - podpisałam umowę na dostaczanie gazu :D :D :D ...teraz tylko czekam na telefon kiedy przyjdą zamontować gazomierz ...podobno w przeciągu paru dni....

"Pozwolenie na użytkowanie przez zakończeniem wszystkich robót budowlanych"....piękny papierek wreszcie dotrał w tym tygodniu :-)...i jeszcze zameldowaliśmy się wreszcie :-)....jak się okazało właściwie mogliśmy zrobic to już dawno, bo w tej gminie nie potrzebowali żadnego odbioru budowlanego...wystarczył akt własności działki i potwierdzenie wymeldowania się z poprzedniego stałego miejsca zameldowania ;-)

*************************
No i na koniec jeszcze jedna wiadomość ....od jutra zaczynam pracę w innej firmie....trzymajcie za mnie kciuki ;-)....ale w zwiazku z tym nie wiem kiedy pojawi się następny wpis w dzienniuku...nie mam w domu netu :-(.....tak że prosze wybaczcie jeśli długo będzie tu cisza...obiecuję że zaległości nadrobię :wink:

pozdrawiam serecznie wszystkich czytających

Ivonesca
09-07-2004, 14:06
9 lipca 2004

Gaz - a miało być tak fajnie.....podpisałam umowę i tylko jeszcze brakowało podpisu męża......jak pojechał zeby podpisać (gazownia X) to okazało się że w pozwoleniu na użytkowanie nie mamy wpisane konkretnie że również "pozwolenie na użytkowanie instalacji gazowej"....czyli odesłali nas z powrotem do nadzoru budowlanego, aby takie pozwolenie uzyskać. Inspektor zażądał dodatkowych dokumentów, tzn. m.in. oświadczenie inwestora (zakładu gazowniczego) o zakończeniu inwestycji wraz z próbą szczelności instalacji zewnętrznej i mapkami geodezyjnymi. Dzwonię do gazowni X - oni nie byli inwestorem tylko gazownia Y. OK - dzwonię do gazowni Y - ależ oni po skończeniu inwestycji odesłali wszystko do gazowni X. Czujecie ? Gazownia X chce żeby inspektorat napisał pozwolenie na podstawie dokumentów które aktualnie są w gazowni X !!!!!! To po jaką cholerkę im ta pieczątka z inspektoratu budowlanego :evil: :evil: :evil: ....a łudziłam się że będzie tak pięknie :roll: :roll: :roll:

Kostka - no teraz lepszy temat ;-) Piękny mamy podjazd i ścieżkę do domku 8) .... zachwycam się tym codziennie....wszystkim spacerowczom którzy przechodzą koło naszego domu chyba też się podoba bo przystają, zaglądają, zagadują....brukarz dzięki temu ma kolejne 2 prace ;-)....tylko cay czas zdjęcia mam na nieskończonej kliszy i nie mogę się Wam pochwalić :-(...ale wszystko w swoim czasie :-)

Kot - a właściwie kotka - wiecie co...jak się już zaznajomiłam z nią ;-), nakupowałam jej jedzonek różnych...to poszła sobie w długa i ją wcięło :( ....2 dni i 2 noce jej nie było :( ....i już mi było z tego powodu nawet przykro :wink: :lol: ...dzieciom które są u babci nic nie mówiliśmy....no i chyba dobrze, bo wczoraj tak koło 23 wróciła....z czarnym kotem ...hmmmm...tatusiem ?? :wink: :lol:

Ivonesca
19-07-2004, 09:57
19 lipca 2004

Dawno nie mieliśmy takiej pracowitej soboty.....
Pobudka 7.00. Nareszcie nie padało i chcielismy wreszcie zakopać te wszystkie odpływy z rynien, bo dziury były już dawno wykopane, a przez ciągle padający deszcz to zaczęły się zapadać :-? Wcześniej mieliśmy już kupione studzienki rewizyjne, rurę drenarską, złączki...wszystko przygotowane (niby, jak się okazało :evil: )...Zgrzyt pojawił się przy podłączaniu pierwszej rury do studzienki.....Studzienka założona.....do tego kolano....do tego redukcja....i na tą redukcję 75mm miała wejść rura 80 mm....miała wejść... ale ta redukcja tak naprawdę schodziła też na 80 mm i nie dało się połączyć :( ...szybki wyjazd do hurtowni...zakup kolejnej złączki....no jakoś udało się złapać pion studzienki, wsypać gruzu i kamyków do studni chłonnej i wszystko zasypać ....Potem udało się zrobić 2 odpływ...przy trzecim okazało się że brak redukcji do kolejnych 3 studzienek ...nie wiem jak było liczone wcześniej :roll: ....kolejny wyjazd do hurtowni ;-) W hurtowni gość się śmiał i mówi do mnie, żebym dobrze pomyślała co chcę jeszcze bo w soboty otwarte mają tylko do 13 ...a to już za godzinę :lol:
Na szczęscie były w hurtowni te potrzebne redukcje i kolejne 3 doły zostały zasypane...teraz tylko czekać na ulewny deszcz 8)

W międzyczasie (w zeszłym tygodniu) pojawili się ludzie od ogrodu by pomierzyć tą część która została zakryta kostką....poprosiłam wtedy o ew. sugestie nt. roślinek aby posadzić je między scieżką i podjazem do garażu. No i w sobotę po południu pojechałam po te roślinki, dokupiłam torf i łopatkę :wink: i zaczęła się moja przygoda z ogrodnictwem :D . Wieczorem całe 55 roślinek w 11 gatunkach (różne goździki, geranium, trawy, dzwonki i "mrozy" jak to mówią moje dzieci, czyli takie roślinki co wyglądają jakby szron na nich przysiadł...a których nazwy nie pamietam :oops: ) było posadzone i podlane :D ......i niestety znów brak zdjęć :(
...i cała sobota minęła....

Ivonesca
19-07-2004, 14:07
19 lipca 2004 cd

Ojej, jak mogłam zapomnieć o takiej przyjemnej rzeczy :oops:
Wczoraj wracając z Kotliny jeleniogórskiej daliśmy się skusić :wink: na wielki transparent na budynku marketu "obniżki -30, -50, -70 % tylko 16-19 lipca" oczywiście nie mając na uwadze niczego konkretnego...no ale cóż robi reklama ;-)...zajechalismy.....no i łazimy po tym sklepie - pokazałam połowicy wybrane przeze mnie karnisze i obok były firany....interesowały mnie tylko te z przeceny....i wyobraźcie sobie że były tam piękne, ecru, woalkowe z takimi dziurkami obszywanymi na całej szerokości za......20 zł (wcześniej 69). Szybko wyciągnęłam notes zobaczyc ile mi potrzeba do pokoju dziennego i tym sposobem 12m takiej pięknej firany leży teraz w domku i czeka kiedy wrócę i wyciągnę maszynę :D :D :D.....ale byłam zadowolona z zakupu (znaczy się cały czas jestem 8) )...teraz tylko ;-) brakuje karniszy........

Ivonesca
29-07-2004, 14:49
29 lipca 2004

dawno oczekiwane zdjęcia.....

dla przypomnienia - jesień 2003:

http://foto.onet.pl/upload/29/70/_252384_n.jpg

i teraz lipiec 2004....kostka....;-)

http://foto.onet.pl/upload/0/42/_303949_n.jpg

Ivonesca
29-07-2004, 14:50
i jeszcze inne wersje...
http://foto.onet.pl/upload/26/10/_303951_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/11/27/_303954_n.jpg

Ivonesca
29-07-2004, 15:05
i jeszcze trochę.....a co jak się juz dorwałam to macie ;-) :lol:
http://foto.onet.pl/upload/21/41/_303962_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/5/35/_303963_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/1/90/_303964_n.jpg

i jeszcze coś ;-)

http://foto.onet.pl/upload/39/89/_303965_n.jpg

Ivonesca
29-07-2004, 15:08
i jescze raz to coś ...bo nie chce mi dać zmienic posta :-(

http://foto.onet.pl/upload/39/89/_303965_n.jpg

Ivonesca
04-08-2004, 11:06
4 sierpnia 2004

Wczoraj miałam małego doła....nie ukrywam że po przeczytaniu wpisu w dzienniku jednej bardzo uporządkowanej osóbki 8) ...dlaczego połowa naszej budowy (a może cała ?? :o :o ) jest na wariackich papierach :-? Niby przemyślane ....ale niektóre rzeczy nie do końca :-( chyba za mało oglądałam wcześniej gazetek z wnętrzami....no i za późno odkryłam forum :wink: )
Ale co tam....grunt że mieszkamy....a przeróbki zrobi się przy najbliższym remoncie :D
---------------------------------------------------------------------
sama wpadłam w dół - sam się wyciągnęłam :lol: :lol: :lol: :lol:
---------------------------------------------------------------------
Trzeba szukać pozytywów - oto one:
- inspektor nadzoru wreszcie wypisał nam pozwolenie takie jakie sobie życzy zakład gazowniczy, czyli pozwolenie na użytkowanie wraz z użytkowaniem instalacji gazowej - dziś połowica ma zawieźć to do gazowni...i zobaczymy co dalej....(powinni przyjść zamontować gazomierz)
- wczoraj odebrałam projekt ogrodu - na razie są śliczne kolorowe kółeczka na papierze :lol: .....ale chcemy choć na razie zagospodarować przed budynkiem
- pojawił się brukarz - przyjdzie kończyć nam opaskę od przyszłego tygodnia
- zrobiłam wczoraj 17 słoików pysznego dżemu wiśniowego i 7 słoików korniszonków 8) :lol:

Z rzeczy zaplanowanych a nie zrobionych - materiał czeka na przerobienie go na firanki :wink:

Ivonesca
12-08-2004, 14:34
12 sierpnia 2004

Przyjechali zamontować w poniedziałek gazomierz....ale nie był zamontowany reduktor i pojechali sobie z powrotem :-(
Zadzwoniłam do gościa który montował nam instalację i szczęśliwym zrządzeniem losu akurat robił coś w naszej miejscowości i od razu wieczorkiem zdążył nam go zamontować :-)

We wtorek przyjechali ponownie gazownicy - założyli gazomierz i zagazowali wewnętrzną instalację :D Dziś miał przyjść raz jeszcze gość od naszego Buderusa co by go odpalic i coś tam wyregulować 8) ....ale coś się nie odzywa jak na razie :-(

Od początku tygodnia też wrócili brukarze i pięknie robia nam opaskę wokół domu i miejsce gdzie będzie składowane drewno do kominka :-)

Przywiezli nam też dziś rano drzwi wewnetrzne.....<i tu powinna byc skącząca pod sufit mordka> :lol: :lol: :lol: a jutro przyjdzie pan Marek je montować.....hurrrrrrrrrrra!!!!!!!!!!!!!!!!

Ivonesca
16-08-2004, 10:10
16 sierpnia 2004

13 piątek wyglądał następująco:

- przyjechał gościu odpalić piec :D :D :D ...wiecie jak to cudownie jak można odkręcić wodę z czerwonym guziczkiem i tam naprawdę płynie ciepła woda :wink: 8) :lol: ....najbardziej to ciesze się że w zlewie nie będzie sterty talerzy czekających na jedno, wieczorne mycie (ach...gdyby była zmywarka to nie znałabym tego problemu ;-)).....no i była kąpiel 8) ....wszystkich oczekujących na linka uprzejmie informuję że linka brak :wink: :lol:

- brukarze działali elegancko :-)

- no i teraz będzie gorzej :-(....mimo że za bardzo 13 piątek mnie nie rusza, to jednak z drzwiami nie poszło tak pięknie jak się zapowiadało :( :evil: ...pierwszy zgrzyt - ościeżnica włożona - drzwi nie da rady powiesić....dzwoni osadzacz - to on odwróci ościeżnicę i będzie dobrze...ale zaraz, chwileczkę...jak pan ją odwróci to będzie znaczyło że drzwi będą otwierały się na korytarz i na ścianę obok gdzie też są drzwi :o ....to co on ma robic skoro wszystko zrobił...a jedź pan do domu będziesz miał dłuższy weekend :x ;-) - ja muszę TO zobaczyć. Po powrocie do domu okazało się że rzeczywiście ta strona ościeżnicy miała być zamontowana do prostej sciany i nikt nie pomyślał co z zawiasem :-? nikt czyli ani ja ani pan z Porty, któremu wszystko narysowałam i mówiłam że tam jest nietypowo i mogą być problemy :-? ....Pooglądaliśmy to sobie i stwierdziliśmy że mężuś podkuje trochę ścianę....

cd z drzwiami w sobotę:

....inne drzwi - ościeżnica już osadzona, wieszamy skrzydło...i okazuje sie że w ościeżnicy są zrobione za nisko podcięcia na klamkę i zamek :evil: :evil: :evil: ...dzwonię do sklepu - będą pisac protokół reklamacyjny i ktoś z Porty przyjedzie ....
...jeszcze inne drzwi - znów zawieszamy skrzydło - góra i dół dochodzi, środek nie domyka się :evil: :evil: .....sprawdzamy poziomicą - różnica 1,5 cm .....

Tak że na dzień dzisiejszy akcja z osadzaniem drzwi wygląda następująco:
- 1 para - łazienka - ościeżnica i skrzydło OK - ufff.... choc jedne :wink:
- 2 para - spiżarnia - ościeżnica do kitu
- 3 para - pokój Franka - drzwi do kitu
- 4 para - pokój Karoliny - jeszcze nie wiadomo...mężuś podkuł, ościeżnica opiankowana..byleby działało ;-)...acha, skrzydło sprawdzone - równe
- 5 para - przedpokój - trzeba zawieźć drzwi do skrócenia skrzydła - ale to było planowane ...na szczęscie :wink:

....ale wiecie....super jest mieć drzwi do łazienki .... :wink: 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ivonesca
17-08-2004, 12:53
17 sierpnia 2004

Ponieważ na wrocławskiej poproszono mnie o podsumowanie wydatków na kostkę to wrzucę to też tutaj - może się komus przyda :wink:

W sumie ułozyłam 110m2 - w tym:
- podjazd do garażu i miejsce na składowanie drewna do kominka z kostki 8/11
- ścieżkę do domu i opaskę wokół domu z kostki 4/6 i kamienia łamanego

1. podbudowa - 25 ton kruszywa + transport = 875 zł
2. materiał - kostka - kamień łamany (odpad spod łupiarek) - 7 ton (98PLN), kostka rudo-szara 8/11 - 14 ton (2100PLN), kostka rudo-szara 4/6 - 2 tony (300PLN), kostka ciemna (brązowo-bordowa)z odpadów płytowych - 1 tona (250PLN). całość z transportem 3128PLN
2. materiał - piasek - wywrotka nie pamiętam jaka duża - 200 zł
2. materiał - cement - 40 worków = 340 zł
3. robocizna - 110x 30= 3300 + 200 extra za schody

czyli wychodzi za 1 m2 ok. 73 zł...i jeszcze zostało nam kruszywa i drobnej kostki...

Ivonesca
24-08-2004, 12:17
24 sierpnia 2004

Sprawa drzwi wygląda następująco:
- 1 para - łazienka - zamyjkają się i otwierają...jest OK ;-)
- 2 para - spiżarnia - ościeżnica odjechała dziś do reklamacji
- 3 para - pokój Franka - skrzydło odjechało dziś do reklamacji
- 4 para - pokój Karoliny - jest OK
- 5 para - przedpokój - skrzydło skrócone, muszę jeszcze tylko pomalować miejsce cięcia; ogólnie OK

Teraz zaczęłam zajmowac się przyjemniejszą rzeczą - ogrodem 8)
Do jednej rabatki wzdłuż ścieżki do domu doszła druga po przeciwległej stronie - wczoraj zasadziłam tam 6 róznych gatunków roślinek po 5 każda.
Czyli mój "ogród" to na razie ok.90 roslinek - niskich bylin :wink:

Mąż na urlopie z bratem i bratankiem pięknie uporządkowali teren przed domem - resztki kruszywa wysypane między drogą a granicą naszej działki. Resztki kostki złożone na opasce z tyłu domu...strasznie dużo jeszcze tego zostało...kombinujemy jak wykorzystać ją może do ogrodzenia...jakaś podmurówka czy cosik takiego :D
Ziemia (7 przyczep) juz prawie cała rozgarnięta a dalej widać że jeszcze brakuje conajmniej tyle samo :-? Ale w jednym miejscu, przy granicy z sąsiadem można juz coś sadzić :D .....czyli w najbliższym czasie jakieś zakupki planuję 8)

...aaaaa ...i uszyłam 2 firanki duże, 1 firankę małą i zasłonki do pokoju Franka :D

Ivonesca
30-08-2004, 11:39
30 sierpnia 2004

Niespodziewanie miałam bardzo pracowity koniec soboty ;-)
Pod koniec tygodnia zameldował się powtórnie układacz kafli i takich tam różnych - czyli pan Mareczek. Że chce przyjść w poniedziałek układać kafle w garażu. No to dobra, trzeba wykorzystać sytuację że ma wolne ;-) Ale najpierw trzeba odgruzować garaż, bo do tej pory było to składowisko wszystkiego :roll: Po południu przegoniliśmy całe towarzystwo, które u nas kończyło wakacje (3 kuzynki naszej córki) i zaczęliśmy zabierać się do porządkowania (razem ze szwagierką ;-)). Powynosiliśmy część rzeczy (np. dżemiki właśnej produkcji 8) ) do przedsionka, część na zewnątrz....i jak taki puściutki był ten garaż to zaczęliśmy się zastanawiać, że fajnie by było najpierw go pomalować. Godzina 19 a ja mieszam farby :lol: Pozostawało nam różnych kolorów, więc zrobiłam misz-masz i wyszedł nawet niezły kolorek - o taki sobie kremowy :D. Pomalowałam jedną ścianę, potem drugą i zrobiło sie trochę ciemno....ale szkoda było tak zostawiać.....więc mąż trzymał w garści lampkę, a ja kończyłam (w garażu nie mamy na razie oświetlenia...a i w ogóle sufitu też nie mamy :lol: )

Tym sposobem pan Marek dziś układa kafle w odmalowanym garażu :D
Jutro ma je zafugować, dokleić brakujące cokoliki koło niedawno wprawianych drzwi i ładnie obrobić drzwi zewnętrzne, bo jeszcze pustaki tam zieją ;-)

No i jeszcze po weekendzie jedna super wiadomość - mam karnisze :D :D :D :D :D
Mężuś właśnie próbuje je powiesić....tylko cosik wiertła mu się palą bo trzeba wiercić w nadprożach :-? A już widziałam oczyma wyobraźni że dziś po południu firanki doczekają się pokazu w oknach ;-)

Ivonesca
03-09-2004, 11:23
3 września 2004

Zdjęć nie mam dalej :-(
Ale za to garaż wreszcie wygląda jakoś przyzwoicie ;-) Kafle zakończone, wczoraj pomalowałam go drugi raz, dziś mamy w nim ustawiać wszystko tak, by wreszcie wjeżdżać samochodem do środka...choć tak naprawdę cały czas do tej pory parkowaliśmy na zewnatrz i zastanawiam się czy będzie mi się chciało w ogóle wjeżdżać do środka :oops:

Firanka cały czas wisi jedna - u Franka w pokoju. U Karoliny jeden karnisz wisi, drugi musiał trochę poczekać przez ten nadpruty kabel. Ale do jej pokoju jeszcze firanek nie ma :-( Nie chciałam kupować sama - niech dziewczę cieszy się że może brać udział w wyborach ( byleby kasowo nie zaszalała ;-)). Mam nadzieję że dzis będą też wisiały karnisze w pokoju dziennym .... a tu firanki już czekają i nie mogą sie doczekać kiedy je zawieszę ;-)

Drzwi reklamowanych dalej nie ma :-(

Przedwczoraj odpaliliśmy kominek...no i pięknie zagotowała się nam woda w naczyniu wzbiorczym :( . Mimo że na centralce pokazuje że pompka jest włączona to na pewno nie działało. Wczoraj rozmawiałam z instalatorem - taki drobny szczegół :-? - jak kocioł był na ustawieniu ręcznym to pompka sie załączała i było OK. Jak teraz mamy już podłączony gaz i sterowanie jest automatyczne to tak właśnie zadziałała automatyka że nie włączyło pomy :evil: Ma przyjechać w poniedziałek i coś tam poprawić.

Roślinki do ogrodu nie kupione. Niby mam juz wykaz co bym chciała, ale jeszcze do końca się nie zdecydowałam. Zastanawiam się też nad tą agrowłókniną czy ona rzeczywiście tak pomaga przed chwastami i aby woda tak szybko nie odparowywała......chyba się skuszę....i na pewno sprawdzę którą stronę kładę do dołu ;-) :lol:

Dziś rano dokupiłam jeszcze trochę jednej farby której mi zabrakło, by zapaćkać koło cokolików, które dopiero teraz były doklejane przy drzwiach :-)

No i to tyle na dzisiaj ...a przed nami weekend....hurrrra !!!! :D

Ivonesca
15-09-2004, 10:05
15 września 2004

Dziś będą fotki...znów trzeba było czekać :-? ..ale wreszcie są :D :D

Na początek firanki - tutaj była przymiarka

http://foto.onet.pl/upload/35/99/_332630_n.jpg
a tutaj na oknie w pokoju dziennym

http://foto.onet.pl/upload/35/15/_332631_n.jpg

Kuchnia:


http://foto.onet.pl/upload/39/11/_332643_n.jpg

U Franka (trochę ciemno :-? ):


http://foto.onet.pl/upload/42/34/_332633_n.jpg

a tu u Karoliny na razie sam karnisz:

http://foto.onet.pl/upload/26/68/_332658_n.jpg

Ivonesca
15-09-2004, 10:06
teraz drzwi:

http://foto.onet.pl/upload/35/13/_332639_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/14/1/_332640_n.jpg

Ivonesca
15-09-2004, 10:08
i rabatka (sorrki za jakość zdjęcia :oops: ):

http://foto.onet.pl/upload/16/53/_332637_n.jpg

Ivonesca
15-09-2004, 10:09
na koniec nasze nalewki ;-)

http://foto.onet.pl/upload/36/19/_332645_n.jpg

i ogólny widok domku z zeszłego tygodnia:

http://foto.onet.pl/upload/3/6/_332649_n.jpg

Ivonesca
24-09-2004, 11:43
24 września 2004

Posadziłam parę roślinek wzdłuż siatki sąsiada: 2 trawuły arguta, 3 berberysy Thunberga, 2 mahonie.....z tymi mahoniami to nie wiem do końca jak będzie...chciałam coś innego, ale gościu polecił mi w zamian to.....ale jak doczytałam potem mahonie lubia raczej cień....a u mnie słonecznie będzie :-? ...no zobaczymy ...oprócz tego wzdłuż podjazdu irgę Dammera szt.15.
Teraz muszę pomyśleć o nastepnych nasadzeniach....ale to może tak po 1-szym :wink: 8)

Ivonesca
18-11-2004, 13:47
18 listopada 2004

...do tych poprzednich roślinek, za mahonią, doszły jeszcze: 3 ogniki w kolorze pomarańczowym, coś tu pośrodku co nie pamiętam co :oops: :oops: :oops: i dalej 3 berberysy ottawskie, jestem prawie w połowie długości działki, dalej ma być ligustr odmiana złota i potem wszystkie krzaczki takie jak poprzednio, tylko w odwrotnej kolejności. Posadziłąm też trochę tulipanów i szafirków.....i to tyle z cebulowych....a planowałam duuużo więcej :-(

... ziemię mam rozłożoną z przodu i po bokach domu ....cały ogród z tyłu jest jeszcze w dalszym ciągu porosnietą chwastami dziczą....

...a w domku? wreszcie Karolina ma firanki...chciałam by poczuła się fajnie i mogła wybrać sobie je sama....ale jak wybrała to nie zgodziłam się na jej wybór .....była mała afera, ale teraz wiszą ładne cieniuteńkie firanki z wytłoczonymi margaretkami....

...innych zmian nie było, gdyż finansowo zakopaliśmy się tak w październiku że jeszcze cały czas wyłazimy z doła....

Ivonesca
13-12-2004, 10:22
13 grudnia 2004

Podsumowanie weekendu:
- ciasteczek kruchych i pierniczków upieczono i udekorowano sztuk 300
- kart świątecznych wypisano sztuk 37.

Ivonesca
21-12-2004, 13:49
21 grudnia 2004

Wczoraj wieczorem mieliśmy wielkie wspominki, nt. jak wyglądał nasz domek równo rok temu.....dziś z tej okazji cofnęłam się nawet to dziennika (dobrze że taki istnieje ;-)).....ale było zamieszanie wtedy :lol: ostatnie dni przed świętami to była ostra jazda bez trzymanki :wink: :lol:

A tak naprawdę co nam się udało zrobić w tym roku?
- podjazd i ścieżka do domu
- podłączenie gazu i odpalenie pieca
- drzwi wewnętrzne
- karnisze i firanki
- kawalek ogrodu (mały, bo mały....ale zaczęty ;-))
- garaż (płytki + malowanie)
Może nie tak dużo...ale zawsze do przodu :-)

Myślałam, że uda się jeszcze zrobić szafy wnękowe...ale niestety zostało to przesunięte na przyszły rok :-( ....no i w przyszłym roku w planie jest jeszcze ogrodzenie i ogród.....i może nieśmiało regipsy na poddaszu....

Ivonesca
22-12-2004, 13:43
22 grudnia 2004

Dziś jestem ostatni dzień w pracy przed świętami.....życzę wszystkim wesołych świąt .....i do zobaczenia w przyszłym roku :D

Ivonesca
11-02-2005, 15:04
11 lutego 2004

Ale mnie tu dawno nie było :oops: :wink:

Mieszkamy juz cały rok....podsumowałam więc wszystkie wydatki stałe z tym związane.
I wygląda to tak za cały rok 2004:
- podatek gruntowy/ od nieruchomości 255PLN
- gaz 450PLN (za X, XI, XII)
- woda 170PLN
- prąd 1440PLN
- szambo 1350PLN
- śmieci 100PLN,
- drewno 2000PLN (od I do IX ogrzewanie + ciepła woda tylko z kominka)

To wychodzi średnio miesięcznie ok. 500 PLN…..a w hotelu asystenta płaciliśmy 820PLN :-? :-? :-?
martwi mnie tylko duża opłata za wywóz szamba :( .....a kanalizacja ma być dopiero w przeciągu 3 lat....

Ivonesca
21-02-2005, 15:00
21 luty 2005

Nawet nie wiedziałam że w lutym uda się nam zrobić takie zakupy.....

Gdzieś w połowie stycznia udałam się parę ulic obok mnie do zakładu, który miał wielki szyld "meble biurowe". Pytałam o możliwość zrobienia półek do spiżarni, bo wiedziałam już że nic z poprzednich planów (plan A - mąż zrobi sam - zrobił jedną półkę i wylądowała w garażu :lol: ; plan B - drewniane półki z IKEA - nijak nie można było dopasować rozmiarem do naszej spiżarni; plan C - inne gotowe drewniane, bo metalowe odpadały w przedbiegach ;-) - też problem z rozmiarami, plan D - stolarz z mojej rodzinnej miejscowości zrobi - ale to 130 km z Wrocławia :-? ..lepiej znaleźć kogoś bliżej...)

No i na tych planach minął mi cały rok 2004, a wszystko w spiżarni cały czas stało w kartonach bądź bezpośrednio na podłodze :-? :wink:

Udałam się więc do tych mebli biurowych, bo stwierdziłam że OK, niech będzie i płyta ....przecież w spiżarni nie musi być jakies cudo.

Przyszedł gość, wymierzył wszystko, do tego jeszcze 2 szafki do pralni i jedną do kuchni....i miał zrobić kiedyś tam w wolnym terminie ...koło lutego.

I w czwartek w zeszłym tygodniu dzwoni kiedy może przyjechać montować :D :D :D :D :D ...i w piątek rano pięknie wszystko zamontował :D :D :D :D :D :D ...i mam piękne półeczki :D :D :D :D :D :D :D

cd. lutowych zakupów w następnym odcinku :wink:

Ivonesca
22-02-2005, 15:02
22 lutego 2005

Pojawiły się półeczki w spiżarni....pojawiły się szafki w pralni....więc trzeba było zakupić gospodarczy zlew. Kupiliśmy taki najnormalniejszy emaliowany dwukomorowy. Do tego mieliśmy już wylewkę (leżała chyba więcej niz rok czekająć aż ją zamontujemy :lol: )....no i mamy wreszcie miejsce gdzie można umyć sobie ręce po przyjściu z ogrodu (tak już przyszłościowo piszę :lol: ).

Tydzień temu zawieźliśmy dzieciaczki w góry do babci....jak wracaliśmy zajrzeliśmy do paru sklepików :P :P :P , m.in. jakiś taki nowy salon z kominkami był. Moja połowica pooglądała i napaliła sie strasznie na obudowę (dla nie wtajemniczonych - sam wkład kominkowy mamy i użytkujemy od roku)...to już byłam zdziwiona :o bo pierwsze pieniądze jakie się miały nadarzyć miały być na ogrodzenie .....a jeszcze większe było moje zdziwienie jak powiedział że chce kominek taki prosty do samej góry :o :o :o :o :o ....do tej pory cały czas uważał że raczej taki kominek klasyczny ceglany ze skośną ścianką do góry...

Koniec końców umówieni właśnie jesteśmy że ekipa od kominków przyjedzie pomierzy u nas wszystko i przedstawi nam kilka rozwiązań - jeśli zdecydujemy się na któreś to OK, jeśli nie to dziękujemy i rozchodzimy się.

cd zakupów lutowych w następnym odcinku....

Ivonesca
07-04-2005, 13:45
7 marca 2005

zakupy lutowe dalej wspominam....a to juz kwiecień :oops: :wink: :lol:

Przez przypadek znaleźliśmy się w media markcie w czasie tego weekendu gdy była sprzedaż bez VAT-u. Właściwie nic konkretnego nie chcieliśmy (bo nie mieliśmy kasy 8) )...ale zajrzeliśmy....i kupiliśmy okap :-) Mój wymarzony okap ...o taki o.....
http://www.ardo.com.pl/upload/produkt/z2/RA%2090%20White.jpg
pomalowałam tylko drewienko na kolor okien i jest piękny :D :D :D :D :D tylko stare meble teraz mi do niego nie pasują :-? :lol: :lol: :lol: :lol:
trzeba go jeszcze podłączyc do komina.....ale coś moja połowica za to się nie bierze :wink:

kominek - ano byli, pomierzyli i wycenili ......dobrze że siedziałam jak podali cenę :o :o :o :o :o :o za baaaaardzo prosty kominek z elemtami piaskowca, po wszystkich mozliwych zniżkach 5900 PLN :-(
a myślałam że proste rzeczy są mało skomplikowane i zapłacimy max 3000 :cry:

Dostałam też wycenę z drugiej firmy - tym razem była wersja trawertyn czerwony 4500 PLN i beżowy 4000 PLN.....i chyba na razie kominka nie zrobimy :-(

ogród - najwięcej to się dzieje tutaj :D ....kawałek żywopłotu dalej się zasadził - ligustr odmiana złota, berberys ottawski, dziś jadę szukać róży pomarszczonej. Muszę zrobić murek odgradzający część żywopłotową od trawnika (znaczy się tam gdzie ma byc w przyszlości trawnik :lol: )...może wykorzystać do tego resztki kostki granitowej?

Ivonesca
26-04-2005, 15:16
26 kwietnia 2005

...będzie się działo.....w przyszłym tygodniu rozpocznie się montaż kominka.....a jednak :-) .....wygrała opcja z trzeciej firmy....niestety koszt cały czas oscylował ok.4500-5500 :-( .....w końcu jest 4900 piaskowiec + czerwony trawertyn, zaokrąglone brzegi....już nie mogę się doczekać ;-)

elewacja - w tym temacie też ostatnio działam :-) mamy otynkowany budynek, teraz chciałam najpierw tylko to pomalować, ale poradzono mi żeby lepiej dać dużo mocniejszy tynk strukturalny....wybraliśmy terranowa weber baranek 1,5 mm w kolorze L213...cokolwiek to znaczy ;-) hi,hi,hi.....ten magiczny symbol to kolor taki piaskowo-beżowo-żółty....do tego na cokół tynk mozaikowy....no i wypadałoby też zrobić oblicówkę ...i wtedy by była cała elewacja zakończona ....teraz tylko czekam na zwrot z US :D :D :D :D

szafa wnękowa się pomierzyła.....zrobi to ten gość co półki spiżarniane....koszt 1500PLN przy szer. 2,5 m, trzech drzwiach, w tym jedno z lustrem, w środku 2 x drążek, 6 szuflad i reszta zwykłe półki.

ogród - założyłam rabatę 2,5x3,5 m...a właściwie cały czas zakładam ;-) mam już tam ostróżki, łubin, astry nowoangielskie, żurawkę , tawułkę chińską (no niby mi sprzedano jako taką....ale nie wiem czy to nie Arendsa przypadkiem :x), sasanki, astry alpejskie, bodziszki, bergenie...i jeszcze mi brakuje parę rzeczy .....aktualnie zajmuję się budową suchego murka oporowego z końcówek kostki granitowej....zobaczymy co z tego wyjdzie ;-)

Ivonesca
12-05-2005, 10:03
12 maja 2005

...od kilku dni cieszymy się obudową kominka.....

Ivonesca
16-06-2005, 15:32
16 czerwca 2005

Minął już miesiąc od ostatniej informacji, która wywołała oburzenie ;-) za jej krótkość 8)

....a więc jest wreszcie obudowa kominka....zdjęć dalej nie ma...a właściwie są tylko ich nie mogę wrzucić do sieci :-( ....ale znaleźli się już i tacy, co widzieli "na żywo" przy oglądaniu kostki ;-)
....zniknęło więc w pokoju dziennym miejsce które było jeszcze bardziej "budowlane" niż "domowe" :-) ....do tej pory jeszcze się chyba nie przyzwyczaiłam :lol:
Kominek jest z piaskowca i czerwonego trawertynu - ostateczny koszt z montażem 4.900

poza tym prace w ogrodzie są cały czas :-) z jednej strony działki doszłam już prawie do końca z krzaczkami żywopłotowymi ;-) sukces :lol: .....no i rabata została zaroślinkowana...brakuje mi tylko jednego gatunku....a reszta - czasem z małymi zmianami - już sobie rośnie :-)
...i to by było tyle na dzisiaj...

Ivonesca
22-07-2005, 10:08
22 lipca 2005

no i nadeszła wreszcie ! ta chwila kiedy mogę zamieścić zdjęcie kominka....wygląda on tak:

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/1.jpeg

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/2.jpeg

Ivonesca
22-07-2005, 10:11
22 lipca 2005

a oto kawałek naszej roślinności - wejście do domu :

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/4.jpeg


rabatka z gazety ;-) .....ale to jest maj....teraz wygląda zupełnie inaczej.....bujniej 8) :lol: ...i kawalek żywopłotu z murkiem własnoręcznie robionym :-)

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/5.jpeg

Ivonesca
22-07-2005, 11:31
22 lipca 2005

kasy oczywiście nie ma....ale szukam ładnego przedpokoju...o np. taki mi sie podoba:

http://www.bfm.com.pl/byd_img/campanilla_przed.jpg

Ivonesca
27-07-2005, 11:47
27 lipca 2005

Wczoraj przyjechał tynk - Terranowa weber krzemianowo silikonowy baranek 1,5mm, kolor L213......znaczy się taki piaskowy....choć dla mojego męża to kawa z mlekiem....z dużą zawartością mleka ;-) ....okaże się jak go położymy ;-)
Na razie musimy poczekać z tynkowaniem do czasu zrobienia oblicówki w szczytach, a ta ruszy dopiero 16 sierpnia :-?
Do wyboru pozostał jeszcze tynk mozaikowy na cokół - żeby pasował do dachówki przydałby się jakiś ceglasty....ale boję się żeby się nie "zaczerwienić"...więc istnieje też opcja piaskowo-szara - pasująca do koloru tynku i granitowej opaski wokół domu....czyli znów decyzje i wybory (dopóki starczy kasy z US 8) :lol: )

Ivonesca
31-08-2005, 14:33
30 sierpnia 2005

Tynk na razie cały czas czeka na tynkarzy, a my wybraliśmy się na początku miesiąca nad morze. Z pogodą to raczej nie trafiliśmy, tzn. plażowania nie było, ale było wiele spacerów....piętki jakie eleganckie po tym ;-) :lol:
Po powrocie, 16 sierpnia mieli pojawić się goście od podbitki/ oblicówki....niestety na Dolnym Śląsku też padało i w efekcie mieli tydzień obsuwy. Ale jak już przyszli to tempo mieli niezłe - obecnie mamy ładną oblicówkę....co prawda trochę mniejszą na dużych szczytach niż było w planach ale i tak wyszła ładnie. Dodatkowo jak już byli na rusztowaniach to pociągnęli nam jeszcze raz podbitkę impregnatem. Wcześniej był mahoń z Nobilesu, ale zrobiło się trochę za czerwono....zrobiłam próby na deseczkach i wyszło mi że jak położymy na Nobiles mahoń ale V33 to zrobi się trochę brązowawy odcień...i całość taka wyszła...teraz nawet lepiej gra z kolorem okien :-)
Przy okazji chłopaki położyli mi parę płytek między kuchenką a okapem, bo kiedyś wymyśliłam tylko taki fartuch nad szafkami kuchennymi o wys. 33cm, ale nad kuchenkąsię jednak chlapało :-( Tak że dołożyli trochę...efekt ....spodziewałam się jakoś lepszego....może uda mi się pstryknąć parę zdjęć to wrzucę do oceny publicznej ;-)
Podłączyli nam też wreszcie okap do kanału wentylacyjnego, tak że teraz jest to też wyciąg.

...no i dalej czekamy na tynkarzy....

Ivonesca
02-09-2005, 12:48
2 września 2005

są zdjęcia....

Ivonesca
02-09-2005, 12:51
tak było nad morzem na w drugim tygodniu sierpnia

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/6.jpeg

raz zrobiło się nawet cieplej

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/3.jpeg

Ivonesca
02-09-2005, 15:27
a to dołożone kafelki pod okapem :-?

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/7.jpeg

rabatka w dniu wczorajszym:

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/8.jpeg

Ivonesca
02-09-2005, 15:28
kawałek nowych zieleninek:

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/14.jpeg

stos drewna na zimę:

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/13.jpeg

Ivonesca
02-09-2005, 15:30
no i wreszcie oblicówka:

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/12.jpeg

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/11.jpeg


aaa, i huśtawka Franka:

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/9.jpeg

Ivonesca
07-10-2005, 11:00
7 października 2005

Domek z zewnątrz prawie gotowy. W dniach 20-23 września odbyło się tynkowanie - tynk strukturalny 1,5 mm baranek i cokół tynk mozaikowy. Teraz domek nabrał kolorów i wygląda tak:

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/16.jpeg

http://www.album.astral.pl/album/fotos/2112/56/2191/15.jpeg

Ivonesca
09-02-2006, 14:17
9 lutego 2006

Minął rok 2005....podsumowałam więc wszystkie opłaty za dom. Oto co wyszło:
- podatek od nieruchomości 320 PLN
- gaz 1360 PLN 990 m3
- prąd 920 PLN 2400 kWh
- woda 280 PLN 138 m3
- kanaliza (szambo) 1260 PLN 124 m3
- śmieci 190 PLN 2880 l
- drewno 2000 PLN 14m3 - ale trudno mi powiedzieć czy zużyliśmy za taką kwotę, gdyż był jeszcze zapas z roku 2004
Średnio miesięcznie wychodzi ok.530 PLN - cały czas porównuje to z mieszkaniem w hotelu asystenta, gdize płaciliśmy za miesiąc, za wszystko 820 PLN (mieszkanie 60m2) - chyba nie jest źle?? :D

Dla przypomnienia podam - dom parterowy 90m3 z użytkowym poddaszem (niewykończone), ściana z betonu komórkowego jednowarstwowa.

Ivonesca
10-02-2006, 09:27
10 lutego 2006

znalazłam fajna stronkę gdzie można załadowac duzo zdjeć www.jpg.pl ,
ale nie mogę z tej stronki wkleić tu zdjęć :( nie wiem dlaczego - może ktoś mi podpowie??

w kazdym bądź razie tu można pooglądać mój domek w okrywie śnieżnej http://www.ivonesca.jpg.pl/

Ivonesca
20-04-2006, 14:24
20 kwietnia 2006

Mimo tego że wreszcie przyszła wiosna i zakwitły sasanki i tulipany to ogólnie jakoś klimat się nam pogorszył :(

od grudnia do tej pory w rodzinie mieliśmy 6 pogrzebów :cry:

z jednej strony domu odpadł nam kawałek tynku mozaikowego :cry:

sąsiedzi zrobili sobie skrót przez pole uprawne (czytaj: pod naszymi oknami :evil: ) i jeżdżą czterokołowcami :cry:

sąsiad rolnik (od pola tego powyżej) groził założeniem sprawy w sądzie i zgłoszeniem na policję faktu że ciężarówka, która przywiozła nam ziemię ogrodową przejechała po części jego pola :evil: .....po drodze zrobionej przez czterokołowce :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:

samochód mamy w warsztacie bo jakaś babeczka przyłożyła nam w tył samochodu na skrzyżowaniu :cry:




pozostaje mi czekać na długi weekend, co by się odstresować w Krakowie i okolicach ........

Ivonesca
16-05-2006, 14:56
16 maja 2006

Humor mi się zdecydowanie poprawił :-)

Wizyta u Agackiej była......stanowczo za krótka :wink: Ale było przemiło i wreszcie mogłam zaznać tych pięknych widoków :D :D Konieczny teraz rewanż ;-)

A w domku.....
Od wczoraj mamy kawałek ogrodzenia ! Odgrodziliśmy się wreszcie od sąsiada-rolnika....już nawet pogodziłam się z myślą że nie powiększymy ogrodu.....
Najpierw stanęły słupki, potem pomiędzy nimi pojawiła się niska płyta betonowa (brrrr wzdrygałam się na samą myśl o takim rozwiązaniu, ale w końcu jest jak jest - podsypię wysoko ziemią i od strony ogrodu nie będzie jej widać).....wczoraj rozciągnęli siatkę.....i mamy wreszcie swój kawałek płotu :lol:
Chcemy tez zabrac się za przód domu - jak przyjdą pieniażki z US ;-)

Poza tym nawieźliśmy 5 wywrotek ziemi. Nasze klepisko z chwastami zacząło wyglądać trochę lepiej ;-)
No i zakupiłam całe mnóstwo roślinek na żywopłot przy siatce: suchodrzew, porzeczka krwista, złotokap, żylistek, tamaryszek, budleja....brakuje mi jeszcze lilaków, zwanych potocznie bzami :-)

A i mam jeszcze jedną nową rabatę przed domem - są tam żarnowce, jest sosna oścista, 30 szt lawendy i będzie jezscze pustelnik i trytoma.
Ale się rozochociłam ;-) ...... to dzięki stłuczce, którą mieliśmy ;-).....czyli nie ma tego złego.....

pozdrawiam wszystkich którzy tu jeszcze zaglądają :D

Ivonesca
18-05-2006, 10:50
18 maja 2006

W sprawie tarasu....
Najpierw napisze o co chodzi. Pisałam to co prawda u magi , ale tu powtórzę.
Sprawa dotyczy znanego już rolnika (a propos przechodził wczoraj koło nas......jaki był milutki...dzień dobry sąsiadko....oooo widzę ogrodzenie już stoi....ooooo a co tam pani sadzi.....bleeeeeee, niedobrze mi się robi jak przypomnę sobie jak zachowywał się parę tygodni temu a jaki był wczoraj.....słodko-pierdzący 8) :evil: :wink:

Wracając do tarasu...
Mamy 4 metry do granicy działki, czyli minumum - taras może pomniejszyc tę odległość o 1,3m (urzędowo)......ale co to byłby za taras 1,3 m szeroki ....chcieliśmy 2-2,5m i myśleliśmy że spoko, ponieważ sąsiadujemy z polem ornym, które nie będzie nigdy działką budowlaą (strefa ochronna dla gazu).
Ale ostatnio nie chcemy ww sąsiadowi dawać żadnych powodów by sie nas czepiał . Wczoraj tez zagadnął: a co....tu będzie taras?? mąż na to - nie tu będą schody do ogrodu......kurczę pewnie znów chciałby wyciągnąć kasę od nas za zgodę na zbliżenie się do granicy działki...ale figa z makiem - chcemy rozegrac to inaczej (za podpowiedzią babki z nadzoru budowlanego). Otóż wystosujemy pismo do starostwa powiatowego (i dalej do ministerstwa) z prośbą o zaakceptowanie tarasu i odstąpienie od odległości 4m od granicy działki. Podobno w większości przypadków przychylają się do takich próśb.
Byłam wczoraj w gminie - zamówiłam wyrys z planu zagospodarowania, gdzie stoi jak byk że sąsiadujemy z działką rolną - stefą ochronną dla gazu. Potem narysujemy ten nasz planowany taras na tej mapie i bedziemy czekać na efekty....

Co do czterokołowców pod naszymi oknami - w planie w gminie na pewno nie ma tam drogi. Geodeta powiedział mi, że niestety na dzień dzisiejszy nic nie można zrobić :evil: :evil: :evil: Jest to własność i rolnik może zrobić tam co chce :evil: :evil: Jedynym pocieszeniem jest to że kręcą się kupcy na to pole....i nowy właściciel nie pozwoli na drogę w tym miejscu....oby.......

Ivonesca
18-05-2006, 12:25
18 maja 2006 cd.

A teraz obrazki do tych moich roślinek - z katalogu roślin ....bo te moje to jeszcze malutkie ;-)

BERBERYS KOREAŃSKI

http://www.pinus.net.pl/foto/berberis_koreana_y.jpg


ZŁOTOKAP

http://www.pinus.net.pl/foto/laburnum_watereri_voossii.jpg

ŻYLISTEK

http://www.pinus.net.pl/foto/deutzia_scabra_candidisima.jpg

PORZECZKA KRWISTA

http://www.pinus.net.pl/foto/ribes_sanquineum_atrorubens.jpg

SUCHODRZEW

http://www.zszp.pl/img/Lonicera%20tatarica%20Arnold%20Red.jpg

BUDLEJA


http://www.zszp.pl/img/Buddleja%20davidii%20Iil%20de%20France.jpg

Ivonesca
22-05-2006, 14:22
22 maja 2006

Oj...pracowita była sobota.....sadziłąm te wszystkie krzaczki wyżej wymienione i jeszcze dokupiłam 3 szt. bzu na specjalne życzenie córki.
Oprócz tego robiłam warzywnik! To był mój debiut!
Marchewka, pietruszka, buraczki, cebula, fasolka, rzodkiewka, sałata, koper, cukinia, seler, por i truskawki - oto bohaterzy :-) Ciekawe co z tego urośnie :wink:

A poza tym....niechcący całkiem....obsialiśmy ok.200m2 trawy :o Zmobilizowało nas młode pokolenie :lol: :lol: tzn. studenci - dzieci brata męża ....Sialiśmy wieczorem i już w deszczu....czy coś wyjdzie z tego - to dopiero jest dla mnie wielka niewiadoma :lol:

Postaram sie w tym tygodniu pstryknać jakieś fotki :-)

Ivonesca
24-05-2006, 13:02
24 maja 2006

W sprawie tarasu....

Właśnie dzwoniłam do gminy, bo chciałam dziś podejśc po ten wyrys....gedeta gminny poinformował mnie właśnie że nie dają wyrysów tylko zaświadczenie o przeznaczeniu działki - no i mówi że wypisał że moja działka jest pod budownictwo mieszkaniowe :o . Ja mu na to że wiem bo się na niej wybudowałam :o
i mówię mu że rozmawiałam tydzień temu z gminnym architektem (bo geodety nie było a siedzą w jednym pokoju) i on powiedział że mam złożyć prośbę o wyrys i podać numer mojej działki ... i ten wyrys to wg niego to miał być kawałek mapki gdzie będzie moja działka i ta sąsiednia, z adnotacją że to strefa ochronna gazu
......a dziś sie dowiaduję że wyrys to zaświadczenie :evil: Więc znów od nowa musiałam opowiadać geodecie o co mi chodzi.....powiedział żebym przyjechała to na miejscu wyjaśnimy, ew. zmienię te moją prośbę i coś tam napisze żeby było dobrze.......
na całe szczęście jakoś ludzko na to wszystko patrzy.....bo jak miałabym zapłacić 50 zeta za to zaświadczenie do niczego mi nie potrzebne to #$#^&^^*%&(e%$##@$^w_)(&wt%re :evil: :evil: :evil: :evil:

CD. NASTĄPI....

Ivonesca
25-05-2006, 13:18
25 maja 2006

Dotarłam wczoraj do gminy. Dostałam zaświadczenie...za 16 zł :-)
Może jutro uda mi się złożyc w starostwie wniosek o zbliżenie sie z tarsem do granicy działki...a potem to już tylko czekac pozostało.....

Ivonesca
31-05-2006, 10:15
31 maja 2006

Do starostwa w sprawie tarasu jeszcze nie dotarłam :oops: musze sie tam urwac z pracy a na razie do konca tygodnia to raczej nierealne :-?

Wczoraj zauważyłam pierwsze źdźbła NASZEJ trawy :lol: a już się o nią bałam bo minął ponad tydzień od wysiewu....

Po stronie gdzie zrobiki siatkę rozłożyłam juz na całej długości włóknine i przysypałam korą. W części są juz posadzone krzaczki, ale jeszcze trochę brakuje....mam zamiar w sobotę wybrac się na zakupy ;-)

Sterta drewna jeszcze z zeszłego roku właśnie została uprzątnieta.....mogę w tym miejscu zakładać juz rabatkę - tym bardziej że dostalam od znajomej parę bylinek - słoneczniczek szorstki, pysznogłówka królewska, krwawniki, orliki, pierwiosnki.

Ale przyjechało znów drewno tegoroczne - i mam przed domem stertę + sterta ziemi wczoraj przywiezionej - mam nadzieję że to ostatnia wywrotka....

I sprawa najważniejsza - poradźcie......
Wczoraj zauwazyłam że jaskółki chcą zbudowac sobie gniazdo w poblizu naszego wejścia do domu.....i co mam z tym fantem zrobić? pozwolić zostać czy jakoś wyganiać?

Ivonesca
20-06-2006, 14:06
20 czerwca 2006

Najpierw caly czas się chmurzyło i nie robilam zdjęć, potem wyszło słońce więc biegiem do ogrodu, po wywołaniu okazało się że słonka było aż za dużo i zdjęcia są prześwietlone :-( (tu kolejny plus dla aparatów cyfrowych), potem onet odmówił posłuszeństwa i nie chciał wgrac zdjęć...no i nareszcie.............

Tak wyglada rabata koło domu

http://foto.onet.pl/upload/7/44/_610211_n.jpg

a to nowa przed domem...na razie marnie wygląda ;-) sama kora :lol:

http://foto.onet.pl/upload/15/34/_610204_n.jpg

a to kawałek jednego boku - od sąsiadów

http://foto.onet.pl/upload/11/18/_610205_n.jpg

a to przeciwna strona - nowa siatka i roślinki co to mają byc takie ładne jak w poście powyżej :wink: 8) :lol:

http://foto.onet.pl/upload/0/45/_610207_n.jpg

a to hmmmm.....niby warzywnik....ale coś marny :wink:

http://foto.onet.pl/upload/45/37/_610208_n.jpg

Ivonesca
20-06-2006, 14:08
o , to zdjecie fajnie wyszło...niebo się ładnie przegląda w oknach

http://foto.onet.pl/upload/32/43/_610210_n.jpg

Ivonesca
07-07-2006, 12:31
7 lipca 2006

Muszę się przyznać że do napisania dzisiejszego postu przyczyniła się wczoraj adaman ....
Otóż pytając o taras okazało się że podanie leży na biurku.....tyle że ciągle moim :oops: :oops: :oops: :oops: więc głupio mi było i dziś czym prędzej wybrałam się do starostwa i złożyłam to podanie :-)

Ale w ogóle jakoś wakacyjnie i leniwie u nas ostatnio....a wszystko przez US ;-) bo jak byłam nakręcona płotem to nie było jeszcze zwrotu podatku, a jak przyszedł (z tydzien temu) to wszyscy płociarze zajęci i mi opadły siły :-?
Tak że jedna strona poszła gładko (z siatką) a przód dalej bez ogrodzenia....no, znalazłam jeden plus - w końcu doszliśmy do porozumienia z Małżem jak mają wyglądać te nasze drewniane sztachetkowe przęsła! :wink:
Aha...czy ja pisałam w ogóle jaki to będzie płot? Chyba nie... No więc podmurówka tylko w ziemi i w tym umocowane metalowe slupki o przekroju kwadratowym; na podmurówce 2 rządki kostek granitowych; no i drewniane przęsła ze sztachet.
Gość od słupków i podmurówki się spóźnia...wiec nie może wejść gość od kostki....a miał oprócz tego jeszcze zrobić podłogę pod altankę....a jak nie ma podłogi to nie ma ścianek altany....a jak nie ma ścianek to nie ma róż pnących.... :roll: :roll: :roll: :roll: no i tak to wygląda....

Na rabatach bylinowych jedne kwiaty przekwitają, inne kwitną cały czas lub zaczynają....zaczyna kwitnąć budleja, którą przemroziły wczesnowiosenne przymrozki i myślałam że będzie z nią kiepsko - ale ona od wiosny urosła na wysokość ok. 150cm i ma mnóstwo pąków :o pojawiły się na niej mszyce więc je wczoraj wieczorem czyms pryskaliśmy

Z trawnika pięknie zasianego wyszło pole lebiodowe ..trochę z naszej winy- jak pojawiła sie trawa i bylo widać placki gołej ziemi to nie dosialiśmy od razu trawy tylko zwlekaliśmy....zakiełkowała zatem lebioda (musiały być w ziemi którą nawieźliśmy :( ), lebiody od razy nie popryskaiśmy czymś i narobiliśmy sobie tylko więcej roboty....

Ivonesca
10-07-2006, 11:47
10 lipca 2006

Lato w pełni....co prawda urlopów jeszcze nie mamy, ale dzieciaczki wczasują się u babci....a my z nimi weekendami ;-)

http://foto.onet.pl/upload/47/54/_614708_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/47/7/_614710_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/26/8/_614709_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/28/92/_614707_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/16/54/_614705_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/42/34/_614711_n.jpg

Ivonesca
10-07-2006, 11:49
oprócz górek i lasów są w Karpnikach tez takie atrakcje:

zamek

http://foto.onet.pl/upload/8/51/_614712_n.jpg

i dębowy dworek

http://foto.onet.pl/upload/41/55/_614714_n.jpg

Ivonesca
12-07-2006, 09:39
12 lipca 2006

ogrodzenie
Ze względu na ciągły brak czasu naszego gościa od ogrodzenia, postanowiliśmy sprawdzić czy ktoś zrobi to szybciej. Byliśmy wczoraj w jakimś zakładzie, gdzie robią ogrodzenia kute - mogliby zrobić nam słupki...ale jak zgadaliśmy się ten nasz ogrodzeniarz mial zamiar robić słupki właśnie w tym zakładzie!!! :o No i wyszła trochę głupia sytuacja, ale dziś zostało wszystko wyjasnione...mam nadzieję że dzięki temu słupki pojawią się szybciej ;-)

meble
Gdzieś na początku maja oddaliśmy do renowacji stare meble z domu mojego dziadka. Ponieważ profesjonalny zakład zażyczył sobie ok. 900zł :o :( za renowację jednej sztuki (a mamy 3 szt - szafę, komodę i witrynę za szkłem) to szukaliśmy kogoś innego - czytaj: tańszego :wink:
Podjął się tego gość który robił nam huśtawkę dla Franka - chcieliśmy żeby nam oczyścił te meble i wygonił ew. robaki, a malować mieliśmy sami. Ale on chciał robić całość - więc zgodziliśmy się w końcu (koszt niecałe 900 za wszystkie 3 szt).
No i czekaliśmy na efekty......gość w międzyczasie wyjechał na miesiąc do Niemiec, potem zaczął robić remont w domu, i podjął się też jakiejś większej roboty w drewnie u kogoś.....no i wczoraj nam oświadczył że się nie podejmie malowania bo mu lakierobejca za szybko schnie i brzydko wygląda :evil: :evil: :evil: Trochę byłam zła, bo w takim razie już dawno mogłam zacząć malować sama...a tak to upłynęły 3 tygodnie i dopiero dziś mamy odebrać te meble...
A tak naprawdę to myślę że po prostu za dużo sobie nabral robót i przestał się wyrabiać w terminach.....w dodatku ekipa budowlana podobno od rana mu pifffkowała .....oj, skąd znamy takie ekipy :wink: :lol:

Ivonesca
12-07-2006, 13:37
na specjalne życzenie dla AgiJG ;-)

http://foto.onet.pl/upload/18/46/_615414_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/44/87/_615416_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/40/43/_615415_n.jpg

droga na "skałki" ale samych skałek w sumie mało :wink:

Ivonesca
18-07-2006, 08:02
18 lipca 2006

Parę fotek domku i ogródka :-)

http://foto.onet.pl/upload/19/2/_616691_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/33/25/_616694_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/23/58/_616696_n.jpg

skoszony trawnik z lebiodą

http://foto.onet.pl/upload/41/77/_616692_n.jpg

cukinia rośnie jak szalona:

http://foto.onet.pl/upload/19/2/_616686_n.jpg

i nawet owocuje ;-)

http://foto.onet.pl/upload/33/21/_616689_n.jpg

i inne zieleninki też wyrosły :-)

http://foto.onet.pl/upload/36/2/_616687_n.jpg
http://foto.onet.pl/upload/43/81/_616688_n.jpg

http://foto.onet.pl/upload/33/21/_616690_n.jpg

ostróżki

http://foto.onet.pl/upload/27/80/_616685_n.jpg

budleja...nie na darmo zwana motylim krzewem

http://foto.onet.pl/upload/25/39/_616684_n.jpg

no i na koniec nasze jaskółki

http://foto.onet.pl/upload/28/4/_616695_n.jpg

Ivonesca
04-08-2006, 07:20
4 sierpnia 2006

Od jutra urlop...hurrrrrra!!!! ....ale laba będzie....a ile atrakcji podczas tego urlopu nas czeka :-) :-) :-)
Mam nadzieję, że wszystko poukłada się dobrze :D

Do zobaczenia po 21 sierpnia :D

Ivonesca
02-10-2006, 12:55
2 października 2006

Nawet nie powiem na którą stronę spadł mój dziennik :oops: w każdym bądź razie daleko 8) 8) 8)

W ciągu tych 2 miesięcy mojego niebytu we własnym dzienniku coś tam powolutku się działo....postaram sie przypominać i opisywać ....

taras
Sprawa tarasu dalej stoi w miejscu. Co prawda dostaliśmy kopię pisma wysłanego ze starostwa do ministerstwa ale głucha cisza dalej :-( Sąsiad nasz ulubiony ( :-? ) rolnik powiadomił nas że starostwo zgłosiło sie do niego z zapytaniem czy nie ma jakiś przeciwskazań co do zbliżenia sie przez nas do granicy działki, ale łaskawca :roll: :roll: :roll: na szczęście nie miał.

ogrodzenie
Słupki robiły się i robiły, a jak w końcu sie zrobiły to nie można było znaleźć 2 gości którzy je zabetonują ...wariactwo jakieś :roll:
Na ratunek przyszedł nam sąsiad z naprzeciwka, który montował też słupki u siebie i jego ekipa 2 popołudnia działała u nas. Dzieki temu w połowie wrzesnia pojawiła sie granica naszej działki od ulicy. Chłopaki wylali fundament do poziomu ziemi, a dalej ma być wymurowana 20 cm podmurówka z kostki granitowej.
No i przęsła drewniane - tu taka sama wariacja żeby znaleźć jakiegoś konkretnego stolarza :evil: Sąsiad nasz inny dalszy robił ogrodzenie u stolarza spod Legnicy....dałam mu do wyceny ogrodzenie kolegi piskoscha - za pozwoleniem :
XXXXXX
Cena za 1m2 jesionu 300zł, sosny 200zł - wydaje mi się dużo - ale proszę o Wasz komentarz.

ogródek kwiatowy
To jest miejsce gdzie ostatnio non stop przebywam ;-)
Moje proste rabatki otrzymały ostatnio lekko pofalowaną linię (z palisadek...których nie pomalowałam dodatkowo i juz trochę żałuję ....mogły być ładne brązowe a są takie drewniano-zielone :cry: ) )
Zrobiłam też jedną nowę rabatę - na tylnej zachodniej ścianie domu - są tu iglaki, róże i jeszcze dosadzę lawendę.
Na pozostałych rabatach znów trochę poprzesadzałam ;-) cebulek wiosennych jeszcze nie sadziłam, gdyż jest jeszcze bardzo ciepło.
Nie podoba mi się też do końca rabata z przodu domu - coś muszę tam pokombinować ;-)

altana
A raczej miejsce gdzie będzie :lol:
czekam na brukarza - jak będzie robił podmurówkę to również wtedy miejsce pod altanę. Altana to może za duże słowo - ma to być kącik osłonięty z 3 stron takim przęsłami ażurowymi, połączone dodatkowo u góry belkami aby coś się tam pięło. Coś znaczy się róże i powojniki.
W sklepach max przęsła mają 180x180cm, a ja potrzebuję większe. Miałam nadzieję, że zrobi nam to miejscowy gość, który robił nam szopę na drewno....ale właśnie w sobotę wyjechał do Niemiec :(
Tak że albo poczekam 6 tygodni, albo będę szukać kogoś innego...

Ivonesca
02-10-2006, 13:10
2 października 2006 cd.

ogródek warzywny
Bardzo lubię cukinię, ale w przyszłym roku posadzę połowę mniej :lol: :lol: te wielkie liście zakryły mi pół ogrodka i selerki szlag trafił :( stwierdziłam że cukinia jest doskonałą roślinką do zakrywania wielkich plam i w przyszłym roku jak będę maiął dziurę na rabacie to posadzę jedno ziarenko cukini i już po sprawie :lol: :lol:
w tym roku chcemy powiększyć ogródek o kawałek, kawaleczek sadu - posadziłam maliny, jeżyny, porzeczki, agrest, czekam jeszcze na drzewka owocowe - mają być w szkółce po 5.10. Muszę też przesadzić poziomki, które kiedyś pojawiły sie na jednej z rabat kwiatowych - miało być na chwilkę a zrobiło sie 2 lata :lol: :lol:
Kompostownik zapełnia sie bardzo szybko - już zaplanowałam miejsce na drugi - w jednym będzie się przerabiało, a drugi będziemy uzupełniać świeżymi odpadkami. Czytałam dziś o tych dżdżownicach kalifornijskich - może je zatrudnić ?? Macie u siebie??


Z tego co napisałam widać, ze dzieje się raczej na zewnątrz :-) wewnątrz domu rzeczywiście niewiele....meble częściowo oczyszczone stoją dalej w garażu :-( ...może uda się zrobić je do świąt?? fajnie by było...z tym że samo się nie zrobi :-? :-? :-?

Myślimy też poważnie o ruszeniu poddasza. Franek w przyszłym roku idzie do I klasy i trzeba będzie myśleć o jakimś biurku, i o nowym tapczanie bo juz prawie nie mieści się na obecnym :roll: :roll: :roll:
Może sie uda?? Trzeba być dobrej myśli!!!!

Pozdrawiam wszystkich czytających - może sie znajdą ;-)

Ivonesca
06-10-2006, 08:07
6 października 2006

6 lat temu o tej porze cieszyłam się nowonarodzonym synkiem......a teraz taki łobuz z niego wyrósł ;-)

http://foto.m.onet.pl/_m/4887726fbf1281326f4febe11eab4b91,10,19,0.jpg

Ivonesca
12-10-2006, 13:49
12 października 2006

Jakoś chyba wczoraj miałam przemyślenia....że niby coś zawsze mamy zaplanowane do zrobienia przy domu na cały rok, a potem wychodzi że dopiero wszystko udaje się dopiąć jesienią....tak było od początku z ruszeniem budowy (rozpoczęła się na początku października), tak było w zeszłym roku z tynkami, i tak jest w tym roku z ogrodzeniem...
Tak sobie myślę że chyba słabo wychodzi nam planowanie z wykonaniem :-? Z drugiej strony przecież nie będę stawać na rzęsach żeby zmieśćić się w terminie....na pewno jest to mniej stresujące ;-)

No dobra....pomarudziłam a teraz konkrety....

ogrodzenie
Po niedzieli brukarz przychodzi z robotą do Ligoty do innego domu, a potem już (dopiero!) tylko my - jesteśmy jego ostatnim klientem w tym roku. Mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjała :D

altanaPrzynajmniej tu sprawy idą do przodu ;-) Nie ma naszego gościa od drewutni, ale jest jego brat, który jak się okazało robi również w drewnie :-) wymierzył już wszystko, ja mu coś tam porysowałam i dałam poglądowe zdjęcia i drewno zamówione, będzie jutro rano. Tak że sobotę mam zaplanowaną - malowanie wszystkich elementów (niedługo dogonię nurniego z malowaniem ;-) :lol: )
Nie pamiętam ile tych metrów wyszło, ale pamiętam cenę....1000PLN :-?

Zakupilśmy tez kotwy do osadzenia słupków pod altankę, szt.6 - altankowy ma osadzić je najpierw w betonie, a potem jak przyjdzie brukarz to zrobi podłogę.

ogród
zakopałam cebulki - tulipany i krokusy, żonkile czekają aż zmienię koncepcję rabaty przed domem....a na razie koncepcji brak :( a aktualna coś mi sie przestała podobac ;-)
do kiedy można sadzić róże? gdyby altankowy był sprawny to może udało by mi sie posadzić coś przy altanie....fajnie by było.....rozmarzyłam się :wink:

Ivonesca
13-10-2006, 13:27
13 października 2006

stało się....odważyłam się zamówić lodówkę w sklepie internetowym :wink:
chodziłam i ogladałam w sklepach różne modele (oczywiście wcześniej przeprowadziłam wywiad na forum ;-) i zdecydowalismy się na "no frost ") - do wyboru był Samsung i LG, choć ostatnio pojawił się też Siemens
...ostatecznie wybór padł na Samsung RL 39 EBNS, z tym że różnica między media marktem a sklepami internetowymi wynosi 400-500zł :o
no to zamówiłam przez internet...mam nadzieję że wszystko będzie OK :-)

i jeszcze historia o kominiarzu - przypomniała mi się jak poczytałam w dzienniku u Ew-ki ;-)

Jakoś w wakacje natchnęło nas, że tak naprawdę to od chwili odbioru budynku nie było u nas kominiarza :o
Więc umówiliśmy się na wizytę.
Komin został wyczyszczony, sadza wybrana, kominy wentylacyjne też sprawdzone - pan zagląda do dzienniczka a tam widze data kiedy powinna być wizyta ....rok 2004....juz się załamałam, że jakaś kara będzie ....ale na szczęście nie :D
na koniec on mówi : oooo, a to jest Franek, który gada przy jedzeniu :o :o :o
okazało się że pan kominiarz to mąż jednej z pań z przedszkola do którego chodzi Franek :lol: :lol: :lol: :lol:

Ivonesca
20-10-2006, 08:41
20 pażdziernika 2006

lodówka
Po perypetiach małych z firmą kurierską lodówka dotarła w środę - jaki pan był milutki po moich kilkukrotnych interwencjach telefonicznych ;-) :lol:
rozpakowałam ją i oglądałam centymetr po centymetrze - była OK
wieczorem stara lodówka (w listopadzie będzie miała 12 lat - zwykły polar) wylądowała na razie w garażu a nówka zajęła jej miejsce ;-)

na razie nie moge sie przyzwyczaić - jest duuużo większa i w kolorze srebrnym wiec zdecydowanie optycznie kuchnia się zmniejszyła.....ale ile teraz rzeczy mogę zamrozić :lol: :lol: :lol: :lol: i nie bać się że zpsute drzwi od zamrazalnika spadną mi na głowę :lol: :lol: :lol:

Franek tylko stwierdził, że w starej wszedzie dosięgał a teraz tylkoo do najniższej półki - i zażyczył sobie by właśnie tam stały serki i jogurty :D :D

altana
Drzewo zgodnie z obietnicą przyjechało w zeszly piątek. Niestety całą sobotę siąpił deszcz więc z malowania nici. Po południu mieliśmy fajną kameralną imprezkę i tak sobota zleciała :-)

Za to w poniedziałek świeciło słoneczko i pomalowaliśmy całe drewno - w castoramie nie było naszego impregnatu Nobilesa w kolorze mahoń, którego używaliśmy wcześniej, więc kupilismy Drewnochron.
Przy malowaniu dziwilismy sie że on taki jasny, mało mahoniowy....i taki mało mahoniowy był do wczoraj, kiedy zaczęłam malować drugi raz....
okazało sie że cały barwnik był na dnie i mimo wcześniejszego mieszania nie połączył się z tą drugą częścią :lol:
dopiero jak dotknęłam pędzlem dna to okazało sie co w trawie piszczy :lol: żeby było śmieszniej następna puszka była OK - sprawdziłąm daty wazności impregnatu - obydwie są dobre, więc nie wiem o co chodzi :-?
W każdym bądź razie teraz mamy mahoń.
Kotwy od słupków do altany zabetonowane, w sobotę ma przyjść gościu i zacząć to drewno zbijać ......zobaczymy jak to wyjdzie ..... nie chciałam kupowac gotowych przęseł w markecie bo to strasznie cieniutkie i delikatne, ale teraz jak patrzę na te nasze elelmenty (3x5cm) to wydają mi się grubaśne :roll:

Ivonesca
27-10-2006, 09:03
27 października 2007

altanka gotowa !
niestety nie mam jeszcze zdjęć :-(

nawet nie myślałam że pojawi się wcześniej niz ogrodzenie....ale okazało się że przynajmniej jeden człowiek działa terminowo ;-) od chwili porozmawiania z nim i pokazania rysunków, do chwili gotowej altany upłynęło 3 tygodnie! łącznie z zamawianiem drewna i jego malowaniem to chyba dość dobry czas :D :D :D

brukarz ma się pojawić dopiero po 10 listopada :-? chyba nie zdążę juz posadzić róż przy altanie :cry: :cry: chyba że jutro zaczaruję go aby przyszedł do nas i zrobił tylko kostkę brzegową wokół - wtedy mogłabym sadzić! tak sobie to wykombinowałam....zobaczymy czy wyjdzie :wink:

pozdrawiam czytających :-)

Ivonesca
13-11-2006, 07:39
13 listopada 2006

Przyszedł do nas kot…..a raczej kotek….i nie przyszedł sam tylko ktoś mu w tym raczej dopomógł…. :-? :-? Miauczał bardzo pod drzwiami i Franek koniecznie chciał go ratować….
Najpierw zamieszkał w garażu, a teraz nauczył się załatwiać do kuwety i wszedł „na salony” :wink:
Ma trochę ponad miesiąc, jest szary z czarnymi pręgami i ciekawski bardzo. Dzieci nazwały go Tygrys choć to kotka.
Niestety jego obecność nie wpływa dobrze na naszego starszego kota – jest zazdrosny i obrażony, chodzi koło małego i prycha....

I tym sposobem, całkiem niechcący mamy 2 koty :roll: :roll: :roll:

Ivonesca
01-12-2006, 12:04
1 grudnia 2006

No nareszcie mam zdjęcia ;-) jakość ich jest co prawda kiepska, ale zarys można dojrzeć :lol:

No to zaczynamy

na początek altana - pomalowana jest na razie impregnatem barwiącym dwukrotnie, czeka nas jeszcze malowanie docelowe na kolor bardziej brązowy niz czerwony jak jest teraz
http://foto.m.onet.pl/_m/fd3889364f4fbcb15a61621895b4f80b,5,19,0.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/1aec5af651a90806632dfe2b1c54c5c2,5,19,0.jpg


parę zdjeć dookoła altany
http://foto.m.onet.pl/_m/25e99661edc419d0dcb45ac9585f28cf,5,19,0.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/21a907a3d19988f8a7ccbc8a498e8e36,5,19,0.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/0b441070cf816ad9548dde944ada1514,5,19,0.jpg
słupki które czekają wciąż na ogrodzenie frontowe

http://foto.m.onet.pl/_m/812f17422760b5eb838f57bd4db486a3,5,19,0.jpg

Ivonesca
01-12-2006, 12:10
1 grudnia cd

chyba nie umiem zapisać większych zdjęć :( ...nie wiem co to się porobiło na onecie :-?

to teraz reszta - niestety też mała :-(

kotek - prosze bardzo

http://foto.m.onet.pl/_m/c70ea930aadaf8bdcf643c420f7768af,5,19,0.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/3528b82fc7ee90f2dff5f773c8cbab7e,5,19,0.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/d14367bc74f16a902aad85f633ab8df3,5,19,0.jpg

i KOT i kotek ;-) cieżko zrobić im razem zdjęcie bo Kicia (czyli KOT) cały czas ucieka...choć musze przynać że jest lepiej - juz nawet czasami bawią sie razem :o

http://foto.m.onet.pl/_m/c2aeac2af2b4acc0c8a22a3676bf841b,5,19,0.jpg http://foto.m.onet.pl/_m/d6cf99429bd736b1e4f95584dc6a32a7,5,19,0.jpg

ostatnie zakupy:
lampa do pokoju dziennego
http://foto.m.onet.pl/_m/6c34f8a4b4858d0053b844ce31848c25,5,19,0.jpg
i do łazienki nad lustro
http://foto.m.onet.pl/_m/8dbd22bba334b19e8ecb4c8fbf233507,5,19,0.jpg



i jescze coś specjalnie dla Zeljki (wreszcie ;-)

http://foto.m.onet.pl/_m/04c50778635a57ad58694c6fdeb6273f,5,19,0.jpg

Ivonesca
07-12-2006, 07:04
7 grudnia 2006

Wczoraj był udany dzień :D
altanka otrzymała podłogę z kostki granitowej :-) myślałam że brukarz już nie zjawi sie w tym roku, ale dzięki ładnej pogodzie i dobrych chęciach z jego strony udało się!
.....zdjęcia niestety w czasie późniejszym.....na razie Mikolaj sie nie postarał....może na gwiazdkę ...... :wink:

Wczoraj tez zamówiliśmy meble do przedpokoju - do tej pory w przedpokoju staly tylko buty.....i trzeba było coś z tym zrobić.

Pamiętacie jak wklejałam zdjęcie jaki przedpokój mi się podoba? .....hmmmm.....wklejałam ale chyba nie do dziennika tylko w jakimś innym wątku....

w każdym bądź razie nie udało się nam znaleźć fajnego przedpokoju gotowego - albo kicz albo wymiary nie takie :-?
teraz robi to stolarz (zamówienie przez firmę z Domaru).....zobaczymy jak wyjdzie gdyż całkiem zmodyfikowaliśmy przedpokój który był na wystawie w sklepie.

W skład mebli bedzie wchodzić:
- wysoka wąska szafa, gdzie będzie tylko półka na górze i drążek na ubrania (wreszcie będę mogła powiesić gdzieś płaszcz....na razie smętnie wisi na drzwiach :-? )
- szafka/ skrzynia na buty - taka żeby można było na niej usiąść
- panel z wieszakami (będzie nad skrzynią)
- lustro z połką
- szafka otwarta na buty w których sie chodzi na bieżąco

czas realizacji zamówienia 15 stycznia...więc sie trochę jeszcze na czekamy.....

a...przypomniałam sobie jeszcze że są gotowe też 2 szafki do łazienki które zamówiłam na wakacjach u stolarza w mojej rodzinnej miejscowości (robił nam też wszystkie parapety)....tylko musze po nie pojechać.....może uda sie na weekend....

PS. Koty się wreszcie zaprzyjaźniły :lol:

Ivonesca
22-12-2006, 08:08
http://www.sluzew.dominikanie.pl/gif/news_gif/Boze%20Narodzenie4.jpg

Spokojnych Świąt Narodzenia Pańskiego

oraz spełnienia marzeń w Nowym Roku

Ivonesca
19-02-2007, 13:28
19 lutego 2007

parę spraw się wydarzyło od ostatniego wpisu...

szafki w łazience
szafki zostały przywiezione, dwukrotnie przeze mnie pomalowane i stoją sobie pięknie z jednej i drugiej strony kibelka :wink:
ile rzeczy teraz mogę tam schować :lol: :lol:

meble przedpokojowe
mamy meble! czekaliśmy ponad miesiąc i wreszcie są ! 2 lutego zostały zamontowane: na jednej ścianie jest szafa szer. 60 cm + skrzynia-półka na buty 90cm a nad nią panel z wieszakami, a na przeciwległej ścianie półka otwarta na buty a nad tym lustro i półeczka. Całość w okleinie bukowej kolorowanej na teak. Wyszło super! tylko cena mniej super :( 3900 wykonanie, transport i montaż.

szafka w kuchni
znów coś pokombinowałam :wink: z tą kombinacją musiałam czekać aż będzie lodówka i wreszcie udało się wszystko zgrać – mam teraz obok lodówki szafeczkę na radio i mikrofalę, a na dole będzie stał mikser i takie tam inne urządzonka.

bank
nasz bank (GE) jest drogi okrutnie – pisałam kiedyś że trafiliśmy do niego, bo był jedynym bankiem który chciał nam zwiększyć kredyt (o 10 tys.)…takie to były czasy :roll: :roll: …teraz to prześcigają się w ofertach …..
już kiedyś myśleliśmy o zmianie banku, ale nie bardzo chciało mi się załatwiać od nowa wszystkich papierów :oops:
…no ale okazało się że teraz jeśli chcemy zrobić poddasze (a Franek idzie do szkoły od września i musimy gdzieś wstawić mu biurko) to zabraknie nam oszczędności (ceny na wszystkie usługi budowlane powariowały :o :o :o ) i tak przyszedł pomysł na kolejny kredyt – tym bardziej że okazało się że jak poszliśmy do innego banku to zaproponowali nam taką samą ratę jak płaciliśmy do tej pory i dodatkowo 30 000 zł – w sam raz na poddasze !

więc czym żyję ostatnio – zbieranie papierków dla banku :wink: :lol: 8)

poddasze
po wstępnych rozmowach z naszym sąsiadem, który ma firmę budowlaną (akurat wypadła mu jedna budowa z kolejki) dziś mają być konkrety. ma przyjść i obmierzyć całe skosy aby było wiadomo ile materiałów trzeba kupić.
nie będzie drewnianej boazerii – ostatecznie zdecydowaliśmy się na regipsy poi całości skosów i na sufity ....acz ja niechętnie...

no i chyba znów zacznie się szukanie czegoś na podłogi i kafli i wyposażenia do łazienki – ale to czasy wróciły :lol: – myślałam że uda się w ten weekend…ale szkoły mi się zachciało….i mam zajęty cały weekend.

i to tak w telegraficznym skrócie na dzisiaj :D :D :D
pozdrawiam wytrwałych oczekujących :D :D :D


PS.
Zdjęć znów nie ma. Mikołaj stwierdził że są pilniejsze wydatki niż cyfrówka
:wink:

Ivonesca
21-02-2007, 08:10
21 lutego 2007

zapomniałam jeszcze o jednej rzeczy - schody !

schody obgadane z naszym stolarzem od parapetów - co prawda najpierw nie chciało mu się jechac 150 km na obmiar, ale w końcu sie zdecydował.
podpowiedział nam parę rzeczy i w końcu będą zabiegowe, ale bez spocznika.
nie za bardzo podobają mu się tylko balustrady - takie krzyżaki podobne jak Zielona ma na balkonie - stwierdził że co to sie ostatnio porobiło - nikt nie chce tralek tylko krzyżaki lub proste dechy.
w marcu pojedziemy do niego na dogadywanie szczegółów - najszybszy termin realizacji to maj/ czerwiec.

regipsy cd.
jutro ma wejść ekipa od regipsów - mam nadzieję, że się nie spóźnią, gdyż ściągam specjalnie ojca aby ktos był cały czas w domu.

podłogi i kafle
jutro też wybieram sie na rekonesans sklepowy w poszukiwaniu paneli na całe poddasze i kafli do łazienki.

i to by było tyle z nowości :wink:

PS.
Ale miałam wizytę kogoś z forum - niespodziewaną, choć oczekiwaną od daaaawna :D

Ivonesca
01-03-2007, 10:13
1 marca 2007

ostatnio żyjemy poddaszem ;-) no i bankiem jeszcze ;-)

na poddaszu urzęduje od wtorku 2 panów - 2 pokoje mają już żółciutką folię i stelaże pod regipsy - jak to fajnie że idzie do przodu ! na razie pozbywamy sie oszczędności, ale gdyby wszystko poskładało się dobrze i przyszły by kasa z banku (wczoraj złożyliśmy wniosek) to pociągnęli byśmy dalej z tymi 2 panami - również panele, kafle i drzwi.....zobaczymy jak wyjdzie :roll:

w zeszły czwartek zgodnie z zapowiedzią odwiedziłam sklepy budowlane.

na podłogi szukałam paneli w kolorze bambusa (AgaJG - to wynik wizyty u Ciebie - Karolinie bardzo spodobał się ten wzór :D ) - znalazłam w Komforcie z klasą ścieralności 3 - czy to nie za mało?
zdecydowaliśmy sie że położymy jeden wzór na całym poddaszu.

kafle do łazienki - byłam zaskoczona ofertą Cermagu - ostatnio jak tam byłam (w 2002 albo 2003) to było jakoś tak ubogo - a teraz :o wybór ogromny - i znalazłam (chyba :lol: ) tego co szukałam - zaraz spóbuję znaleźć te płytki w necie i Wam pokazać....

Ivonesca
01-03-2007, 10:34
1 marca 2007 cd

znalazłam....ale fotografia w ogóle nie oddaje ich uroku :(
ogólnie szukłam czegoś w kremie i brązie

Jest to Tubądzin kolekcja Inverno

http://katalog.tubadzin.pl/kolekcje/inverno%20duza.jpg

http://katalog.tubadzin.pl/kolekcje/inverno%20mini.jpg

http://katalog.tubadzin.pl/s-inverno1.jpg

http://katalog.tubadzin.pl/l-inverno1.jpg

Ivonesca
01-03-2007, 10:46
a to drugi wybór - Polcolorit - kolekcja Tango - brązowy jest taki bardziej kakaowy niz gorzka czekolada - ale za to może być zmieszany z czerwienią...



http://www.polcolorit.pl/zdjecia/tang_poprawione.jpg

http://www.polcolorit.pl/zdjecia/sb_marrone1.jpg http://www.polcolorit.pl/zdjecia/ds_beige_tu.jpg

http://www.polcolorit.pl/zdjecia/ds_rosso_tx2.jpg http://www.polcolorit.pl/zdjecia/pb_rosso.jpg

Ivonesca
08-03-2007, 09:31
8 marca 2006

poddasze - wszystkie pokoje są już w regipsach :D :D :D :D zdjecia na razie niestety w aparacie....czekają na koniec filmu ;-)
dziś będą gipsować.....a właśnie...i tu mam pytanie - jak duże mogą być szpary pomiędzy płytami? proszę o uświadomienie mnie, czy 1cm to dużo? czy da sie to zaszpachlować i będzie dobrze?

bank - dalej czekamy na zaświadczenie o wysokości kredytu z poprzedniego banku :evil: :evil: :evil: to juz ostatni kwitek, jak wreszcie dojdzie to w przyszłym tygodniu podpisujemy umowę w PKO BP....opocentowanie w złotówkach będzie takie jak w GE mieliśmy we frankach......nie polecam nikomu tego banku :evil:

płytki do łazienki - decyzja podjęta, będzie Tubądzin Inverno....teraz trzeba tylko wszystko rozrysować :roll:

panele - chyba bambus ...

http://www.podlogi.com.pl/foto/al17.jpg

choć widzielismy tez piękne lapacho....tylko że chcemy dać na całości (80m2- 3 pokoje) te same panele...nie wiem czy nie bedą za ciemne.....

http://classen.com.pl/www/pliki_graficzne/panele/nowe/lapacho.jpg

Ivonesca
12-03-2007, 13:52
12 marca 2007

wczoraj oglądaliśmy z mężem panele....no i wiadomo - przy panelach są równiez i inne podłogi, np. deska barlinecka.....i się zaczęło.....
ja nawet wcześniej ich nie oglądałam żeby sie nie denerwować :wink: ....no ale wczoraj dałam się namówić....no i od wczoraj zastanawiamy sie nad taka podłogą....
nie ukrywam że taka była w marzeniach....ale wiadomo jak trzeba zacząć płacić to chodzi się z chmur na ziemię :-? ....a tu wczoraj moja połowinka znów rozbudziła nadzieję....np. jesion za 96zł brutto/ m2 z montażem.....i znów trzeba przeliczać wszystko od nowa ;-)

poddasze - po nieobecności piatkowo-sobotniej fachmani sztuk 2 wrócili i obklejają taśmą wszystkie łączenia regipsów, musieli też poprawić docięcie przy 2 oknach :-?

ceramika łazienkowa - dlaczego geberity są tak drogie? czy ktoś uzytkuje zestaw podtynkowy z Cersanitu? zawsze to trochę tańszy.....czy lepiej w tym miejscu nie oszczędzać - no bo jak potem coś ew. naprawiać ?
a jeśłi chcę obok podwieszanego kibelka dac umywalkę to musi mieć tez taki stelaż?

łomatko...żyłam sobie już bez takich dylematów budowlanych, aż poddasze zachciało się nam wykańczać :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol:

Ivonesca
14-03-2007, 07:59
14 marca 2007

Byłam wczoraj oglądać tę deskę barlinecką jesionową

http://www.barlinek.com.pl/galerie/barkiet/katalog/life/krajowe/3d.jpg http://www.barlinek.com.pl/file_galeria/35_deska_jesion_1_d.jpg

coraz bardziej jestem skłonna uwierzyć że uda się nam ją zakupić 8)

na oficjalnej stronie Barlinka kosztuje ona 114zł + 22% VAT. w sklepie jest promocja i zapłaciłabym 96 zł brutto i to z montażem ...w promocji jest równiez buk, ale mniej mi sie podoba
http://www.barlinek.com.pl/galerie/barkiet/katalog/life/buk/1d.jpghttp://www.barlinek.com.pl/file_galeria/97_deska_buk_3_d.jpg

gość w sklepie nie chce dać więcej rabatu....chyba że kupimy u niego też drzwi....więc wzięłam katalogi i je wertuję...może coś wypatrzę ;-)

poddasze - zagipsowane - schnie

bank - wstępnie jesteśmy umówieni na wtorek na podpisywanie umowy

ogród - na razie rosną chwasty...i to w tempie expresowym :o :o nawet krokusy jeszcze nie kwitną :(
udało sie za to zlikwidować stertę ziemi którą miałam jeszcze przed oknem z przodu domu .....wszystko ładnie rozgrabione przy pomocy mojego ojca

taras - pamiętacie historię z naszym upierdliwym sąsiadem i tarasem? pod koniec stycznia dostaliśmy wreszcie decyzję o wyrażeniu zgody na odstępstwo (mniej niż 4 m do granicy działki i wchodzimy z tarasem 1 m w strefę ochronną dla rurociągu gazowego).....z tym że musimy na niego zrobić oficjalny projekt i przed uzyskaniem pozwolenia na budowę dać do opiniowania do zakładów gazowniczych :-? nie miała baba kłopotu.... :wink:
już sama teraz nie wiem - robić go czy nie? a może zrobić tylko 2 schodki do ogrodu i już.....jednak moja połowinka upiera sie przy tarasie.....
czy orientuje się ktoś ile weźmie projektant za prosty drewniany taras??

Ivonesca
21-03-2007, 07:28
21 marca 2007

bank - wczorajszy dzień pewnie długo będziemy pamiętać.....podpisalismy umowę kredytu hipotecznego....to nasza trzecia umowa, więc znów trzeba sie przyzwyczaić do nowej daty spłaty kredytu :wink:

dziś może uda mi się złożyć wniosek w sądzie o wpis hipoteki i zapłacić podatek w US - to jeden z warunków przelewu pieniązków :D och, jak się nie mogę doczekać tej kaski na koncie :lol: :lol: :lol: i potem wydawać ja na farby, podłogi, kafelki i ach....kobiety to jednak lubią wydawać :wink: 8) :lol:

poddasze - szlifowanie regipsów zakończone w poniedziałek - wczoraj odbyło się generalne sprzątanie pyłu - był oczywiście wszędzie :evil:
następny etap to malowanie, montowanie kaloryferów i podłogi
potem łazienka, drzwi i na końcu schody...

meble - byłam wczoraj w sklepie z meblami kolonialnymi http://www.signed.pl/main.htm , ale nie są takie ciężkie, przytłaczające, tylko fajne - podobają mi się baaaardzo.....chciałabym stół z krzesłami - ale koszt: stół o wym. 100x200cm 1850zł, krzesło sztuka 400zł :( ....już kombinuję, że wolałabym dać zwykłe drzwi (zamiast w okleinie drewnianej) na poddaszu, a kupiś stół ......zobaczymy co z tego wyjdzie .....
w tym sklepie mają też ładne sofy.....rozmarzyłam się ;-)

Ivonesca
21-06-2007, 11:00
21 czerwca 2007

...minęły 3 miesiące....

stan prac na podaszu wygląda nastęupjąco:
ściany
pokoje wymalowane - u Franka niebieski, u Karoliny żółty, w holu ceglany, w garderobie miezanka jak została ;-) - kolory zdecydowanie mocniejsze niż na dole ;-) przez to że malowaliśmy ścianę przy której będą schody "pociągnęliśmy" z rozpędu ;-) również pokój dzienny na dole - zamiast kremowego jest żółto-pomaranczowy

podłoga
na podłodze wszędzie deska barlinecka jesionowa - bardzo ładna, podoba mi się bardzo :-) aha, na dole w pokoju dziennym wymieniliśmy panele też na deskę barlinecką grab (tez był w promocji ;-) ) na razie to taki trochę chłodny kolor :-? ale jak dojdą schody i docelowe meble to mam nadzieję będzie lepiej 8)

łazienka
łazienka kończy sie robić - ostatecznie połozyliśmy tubądzin calle kremową i brązową na ścianach , bez żadnych dekorów, na podłodze też brązowa ale z serii Inverno.
pamiętacie? miały być Inverno wszędzie, ale jak pojechałam drugi raz obejrzeć sobie ekspozycję to jakieś małe wydawały mi się te płytki i w dodatku troche przestraszyłam się że kwiatki mogą sie znudzić......pojechałam po Inverno, a kupiłam Calle :lol:

drzwi
zamontowane są również drzwi wewnętrzne - Porta - nie pamiętam nazwy - ale takie gładkie całkowiecie proste w naturalnej okleinie drewnianej - kolor dopasowany do koloru okien

schody
w sobotę wielki dzień - montaż schodów. częściowo mamy już przywiezione drobne elementy - nie mogę doczekać się jak będą wyglądały w całości ......(stolarz chyba również :wink: :roll: )

z innych zakupów to kupiliśmy jeszcze łóżko Frankowi - zwykłe sosnowe ze skrzynią na pościel, do tego materace 2 - jeden do tego łóżka a drugi dla Karoliny, teraz pozostało nam jechać do IKEA po wymarzone łóżko dla niej (tak jej się podobało, że sama zbierała na nie kasę :o )

no i tyle pociągnęliśmy z kredytu.....ach jak to fajnie jak te pieniądze były....ale teraz już nie będzie tak różowo :-? :-? :-? :-?
zostało jescze na druga ratę płotu - zamówiony juz dawno, ma być w połowie lipca

dobra, teraz idę wrzucić kilka fotek.....

Ivonesca
21-06-2007, 12:13
21 czerwca 2007 cd.

hmmmmmm dawno nie wklejałam zdjęć z onetu i nie wiem czy coś się znów pozmieniało czy to ja coś pokręciłam, ale nie chce mi wklejac tutaj zdjeć :cry:
no to podaję link

zdjecia nie są najlepszej jakości - to jeszcze nie cyfrówka ;-) i nie jest ich wiele....ale choć kilka - poglądowo ;-)

http://foto.onet.pl/4jmb9,2bu44o6o0ss8,9jca3,u.html

Ivonesca
26-06-2007, 08:04
26 czerwca 2007

stało się....w sobotę 23 czerwca zamontowano schody: http://foto.onet.pl/4jmb9,2bu44o6o0ss8,9jca3,u.html#9m83f

są super ! podobają mi się bardzo! jest to jedna z rzeczy które wyszły tak jak dokładnie chciałam :-) stolarz sie trochę stresował, bo robił je 140 km stąd i jak przyjechał montować to musiało sie wszystko zgrać ;-) ale wszystko poszło dobrze - montaż trwał od 8 do 17, w sumie 4 osoby brały w tym udział

no i nareszcie mozna po ludzku wchodzić na poddasze ;-) dzieci zaczęły wakacje i powoli zaczynają przenosić swoje rzeczy do górnych pokoi

łazienka czeka jeszcze na zamontowanie drzwi wewnętrznych i potem wykończenie przy drzwiach....no i jeszcze WC :evil: :evil: :evil: nie wiem chyba coś majster przekombinował bo nie działa przycisk :evil: :evil: :evil: wg niego musimy kupić przycisk z jednym przyciskiem ( :lol: :lol: :lol: ) - teraz mamy z 2 i niby nie działa.....tylko to dziwne bo kupowaliśmy gotowy zestaw Grohe - wsporniki, stelaż, przycisk i moim zdaniem powinno działac !
musze zadzwonić do sklepu gdzie kupowałam i sie upewnić.....

łóżka - wczoraj mąż zabrał sie za montowanie łóżek.....okazało sie że u Franka źle nawiercili otwory i nie można skręcić boków.....za to u Karoliny nie ma stelaża drewnianego w tym łóżku :evil: :evil: :evil: gdyby choć w jednym miejscu było w sklepie napisane że nie ma dna :evil: :evil: :evil:
no i ani jedno, ani drugie nie jest do końca przygotowane :(

ogród - pod wcześniejszym linkiem do albumu na onecie można znaleźć również parę zdjeć z naszego ogrodu...miłego oglądania :-)

Ivonesca
12-07-2007, 11:25
12 lipca 2007

najpierw podsumuję poprzedni post....

schody - dalej podobają mi się bardzo ;-)

łazienka - w zeszłym tygodniu domontowali drzwi i mogły być dokończone kafle wokół nich, wczoraj zostały zrobione ostatnie poprawki - silikon wokół wanny i zamontowanie umywalki...kupiłam 50cm....ale w gruncie rzeczy i 60cm by weszło...

łóżka - z łożkami skończyło się OK- tak jak pisałam w komentarzach - do Karoliny dokupiliśmy zwijany stelaż za całe 45zł w JYSK-u
a Franka łóżko trzeba było lekko odkręcić i zamontować deski czołowe :D
a to własnie jest to wymarzone łóżko Karoliny:

http://www.ikea.com/PIAimages/36794_PE128050_S3.jpg

ogród - rabatka przed domem powiększyła się o paprocie, funkie, hortensje, barwinek, bodziszki i przywrotnik.

Ivonesca
12-07-2007, 11:48
12 lipca 2007 cd.

Wczoraj bylismy w IKEA dokupić Frankowi regał na książki - u niego są jaśniutkie mebelki (okleina brzozowa) częściowo z tego sklepu, więc zakupy były następujące:
regał BILLY wysoki, niższa część z drzwiczkami - z serii jak poniżej:
http://www.ikea.com/PIAimages/64739_PE174498_S3.jpg

oglądaliśmy tez biurka, ale nie zdecydowaliśmy sie na żadne....dopóki nie doszliśmy do kącika z wyprzedażą ;-)...i kupilśmy jednak - zamiast 399 zapłaciliśmy 239zł....prawie idealne, nie ma żadnych uszkodzeń, dopatrzyłam się jedej ryski ;-) no i tez oczywiście w okleinie brzozowej :-)
o takie:
http://www.ikea.com/PIAimages/59153_PE164916_S3.jpg

dodatkowo zakupiliśmy mały regał do holu na poddaszu:

taki regał mieliśmy od dawna....z 8 lat...tylko boki ma czarne a wewnętrzne półki w kolorze buku - przenieślismy go z parteru na poddasze i stoją na nim książki

http://www.ikea.com/PIAimages/56095_PE161476_S3.jpg

a teraz dokupiliśmy taki niższy, położę go poziomo i chyba będzie na nim stał telewizor - jestem na dobrej drodze do przekonania małża żeby wyrzucić telewizor z pokoju dziennego :wink: 8) :P

http://www.ikea.com/PIAimages/59530_PE165421_S3.jpg

Dalsze zakupy były w Leroy Merlin
kupilismy lampy do pokoju Karoliny i Franka oraz do holu na poddaszu, a także karnisze zwykłe drewniane do pokoju dzieci.

i tym sposobem o 21.30 byliśmy w domu i do 24.00 skręcaliśmy wszystkie zakupione meble ;-)

Ivonesca
12-07-2007, 11:53
12 lipca 2007 cd.2 ;-)

zapomniałam dopisać, że w naszej altance pojawiły sie meble...niestety przez tę pogodę wykorzystane konkretnie tylko raz :evil:
dokładnie są takie jak na tej reklamówce:

http://nlab.dk//stories/110_8_436_2xDvIZVQ/images/thn_POL_garden_Page_01.jpg


PS.
zdjecia będą w przyszłym tygodniu - w niedziele wracają dzieciaczki i będzie dostępny aparat ;-)

Ivonesca
19-07-2007, 13:46
19 lipca 2007

tu można pooglądać najnowsze zdjęcia z meblowania poddasza (http://foto.onet.pl/4jmb9,2bu44o6o0ss8,a3x2b,u.html#a3wqb)

A teraz wszystkich żegnam na jakiś czas - jutro jadę na weselicho we wschodnie strony, a potem zostajemy tydzień w Bieszczadach :D :D :D :D :D

Ivonesca
05-09-2007, 12:51
5 września 2007

z wojaży wschodnich wróciliśmy zauroczeni Bieszczadami - samymi górami oraz drewnianymi cerkiewkami
ostatni tydzień wakacji byliśmy zaś na wojażach zachodnich - pogoda nas nie rozpieszczała, ale atrakcje ją łagodziły. zawsze byłam sceptycznie nastawiona do disneylandów itp, ale dałam się namówić na Legoland w Niemczech, tym bardziej że to niedaleko Monachium gdzie byliśmy. atrakcji rzeczywiście było sporo - nie tylko dla dzieci ;-) byliśmy od 11 do 19 i nie skorzystalismy z wszystkiego
no i tak fajnie zakończyliśmy wakacje i 3 września powędrowaliśmy do szkół - Franek do I klasy SP- oj, było boleśnie :cry: ale mam nadzieję że sie wyklaruje ;-)
Karolina do III gimnazjum...ale ten czas leci ;-)

a co w domku?
Stary pokój Karoliny na parterze stał się naszą sypialnią - no, właściwie staje się dopiero ;-)
pomalowany na kolor zielony/ pistacjowy/oliwkowy ...jakiś w tym odcieniu (wybór małża - pogodziłam sie bo nie miałam lepszego pomysłu 8) )
na podłodze wykładzina beżowa (wczoraj doklejaliśmy cokoliki z wykładziny)
na oknach beżowe zasłony...ale będą musiały być zmienione, bo coś mnie zaćmiło jak kupowałam materiał i kupiłam na takie krótkie zasłony - do okien....a zdecydowanie lepsze będą do ziemi)

meble zamówione - stoją w sklepie i przyjadą razem z sofą i fotelami do pokoju gościnnego - najpierw meble miały być drewniane - ceny powalające :( ale decyzja była...do chwili kiedy nie odwiedziliśmy sklepu SIGN ED we Wrocławiu http://www.signed.pl/main.htm
(dabell - pamietasz nasze rozmowy na temat tego sklepu?)
oglądaliśmy wcześniej fotele i sofy w różnych sklepach, nałaziliśmy się i wkurzałam się że nic nie znalazłam - chociażby drogie było....to potem można by było szukać tańszych podróbek ;-)
w sklepie SIGN ED podoba mi się prwaie każda sofa :P ale cenę też ma swoją :-?
ostatecznie stanęła sypialnia z płyty (też z tego sklepu) i komplet sofa 2-osobowa + 2 fotele....i teraz czekamy na materiał do uszycia tego wszystkiego, no a potem na dostawę (ok. 2 tygodnie)

Stary pokój Franka będzie gabinetem/ gościnnym - musimy kupić biurko, jakieś półki, szafki i chcemy tam zmieścić rozkładaną sofę

płot - jak nie było tak nie ma :-( pierwotny termin 15 lipca :evil:

taras - jak nie było tak nie ma ....i chyba w tym roku nie będzie ;-)

i to by z grubsza tyle było ;-) jak sie cos przypomni to dopiszę ;-)
pozdrawiam czytaczy 8)

Ivonesca
08-05-2008, 19:16
8 maja 2008

i tak niespodziewanie 8) zrobił się rok 2008

minęło ponad pół roku jak nic nie pisałam w tym dzienniku :oops: pewnie spadł na 20 stronę :lol:

z dniem 31.03.2008 oficjalnie zamkneliśmy budowę - a czy wszystko gotowe?
prawie....nie ma tarasu :evil: i płotu :evil:

a co udało się zrobic? musze zobaczyc co pisalam wcześniej i dopiero napisac ;-)

pozdrawiam wszystkich którzy mnie jeszcze pamiętają ;-)

a najbardziej scur i jamlesa, którzy wyciągnęli mnie z otchłani 8) :lol: :wink:

Ivonesca
09-10-2008, 08:35
9 października 2008r.

Hurra! Mamy taras!
Strasznie się cieszę :-) Teraz tylko fotki pstryknąć ;-)

Płot też miał być....ale na razie niet :-?

pozdrawiam serdecznie :-)

Ivonesca
23-12-2008, 11:26
wesołych świąt


http://www.parafia.ys.pl/portal/images/szopka.jpg

Ivonesca
09-04-2009, 09:51
9 kwietnia 2009

alez mam skoki w tych wpisach 8)
ale to tak jak wszyscy, którzy skończykli (prawie) budowy :lol:

no więc.....po molestowaniach kilku osób w sprawie fotek tarasu umieszczam wreszcie zdjęcia ;-)

http://foto3.m.onet.pl/_m/11756fbda6fb04021e6fb3a337e3bd17,10,19,0.jpg

http://foto0.m.onet.pl/_m/6028b10600fe6617e7a0394d9358a860,10,19,0.jpg

http://foto1.m.onet.pl/_m/cb42376f149ae88d4675ae95ccb9fab1,10,19,0.jpg

Ivonesca
09-04-2009, 09:54
9 kwietnia 2009 cd

Taras był zrobiony w październiku 2008, dołączam jeszcze kilka jesiennych fotek z ogródka...

http://foto0.m.onet.pl/_m/95e2225ad5e6968168fd44ff43beb3b4,10,19,0.jpg

http://foto2.m.onet.pl/_m/f8d179067a392ce3328e3db3fc7caafa,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/186dafb50b259041c7372a276c2d477f,10,19,0.jpg

i nasze koty...a właściwie kotki, bo to one ;-)

http://foto1.m.onet.pl/_m/a303238c15603a2f44524e730b51de95,10,19,0.jpg

http://foto2.m.onet.pl/_m/d448e63176c77d351eef0728421cc4ee,10,19,0.jpg

Ivonesca
09-04-2009, 10:02
9 kwietnia 2009 cd

a to już rzeczywistość ;-)

wiosna w ogródku



http://foto3.m.onet.pl/_m/7d37cdf4b719363ca5f7ddb86a21ee17,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/b4c7a942a96354c6153bd607feb24867,10,19,0.jpg

http://foto1.m.onet.pl/_m/b3934a6d8e51b3ff9555b435c870ee51,10,19,0.jpg

to jeszcze w marcu

http://foto1.m.onet.pl/_m/79ecf2f66d4d3596cde2d65f7b9e98d1,10,19,0.jpg

a to kwiecień:

http://foto3.m.onet.pl/_m/ee2a23e5b9ca3d9a324b7c09726e016b,10,19,0.jpg

http://foto0.m.onet.pl/_m/ec7e086fbdbcfbeaa691cc7c352d6f3c,10,19,0.jpg

http://foto2.m.onet.pl/_m/1e0ea145dabe31bce8c7dd9093bf8e5e,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/2fee69f0c442b265e754324562af1d13,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/ac058eed5fbce98823b224a4089459df,10,19,0.jpg

Ivonesca
09-04-2009, 10:04
9 kwietnia 2009 cd

a to już wczorajsza rzeczywistość ;-)

cały wieczór bawiłam się w malowanie jajek...oto efekty:

http://foto1.m.onet.pl/_m/977be9eb73cbb761c26b34cded30c4dd,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/46434e627be2a97c0a9614536bc5e0f7,10,19,0.jpg

i troszkę bliżej....

http://foto1.m.onet.pl/_m/1491535a710cddd6e8b336f56c6f207d,10,19,0.jpg

http://foto0.m.onet.pl/_m/2591b17f00c59ffefec31fea7e5a674c,10,19,0.jpg

Ivonesca
09-04-2009, 12:33
9 kwietnia 2009

wszystkim którzy tu zabłądzą życzę spokojnych świąt w rodzinnej atmosferze

http://img385.imageshack.us/img385/7615/zmartwychwstanie130406freskwka.jpg

Ivonesca
21-04-2009, 09:49
21 kwietnia 2009

Znów przez przypadek rozpoczęły się u nas prace okołobudowlane ;-)
To już ostatni etap (no bo potem to same remonty) - czyli płot od strony drogi.
U sąsiada robili ogrodzenie i sąsiad widząc chyba jak długo stoją u nas tylko słupki spytał czy nie chcemy jego ekipy....no i przyszli....i wczoraj zaczęli coś dłubać ;-)
zobaczymy co z tego wyjdzie....

Ivonesca
02-06-2009, 07:30
2 czerwca 2009

Płot udało się zrobić jeszcze w maju. Jest całkiem prosty. Mniej więcej tak wygląda:

http://foto1.m.onet.pl/_m/67fdcaf77b91e70932b3b4672ba97ac9,10,19,0.jpg

http://foto2.m.onet.pl/_m/2f46163f3c3469ac9145a4a9a1604c7e,10,19,0.jpg

http://foto3.m.onet.pl/_m/feb3fba68b3f387b88277f1b46f9f44f,10,19,0.jpg

Trzeba jeszce słupki pomalować ;-)

Ivonesca
02-06-2009, 07:36
2 czerwca 2009 cd.

17 maja 2009r. Franek przystąpił do I Komunii Św. Cały był stremowany, ale na szczęście bardzo spokojny. Uroczystość bardzo ładna, ksiądz mówił do dzieci, całość wypadła OK. Pogoda dopisała, choć w sobotę lało. Goście wszyscy dojechali i fajnie świętowaliśmy.

A oto i główna osoba tego dnia:


http://foto0.m.onet.pl/_m/314b22a1a54ccdd19231692ae468ddfc,10,19,0.jpg

i z rodzicami już po ;-)

http://foto1.m.onet.pl/_m/0ae7463945af7aaec8b256665b0b55c5,10,19,0.jpg