PDA

Zobacz pełną wersję : Ogrodzenia - jak to jest z sąsiadami...



Sunao
24-09-2005, 18:21
W przyszłym tygodniu zaczynam budowę. Dzisiaj przyjeżdżam na działkę, żeby zobaczyć jak wygląda nowe przyłącze wodne i widzę, że sąsiad postawił murek ze słupkami na ogrodzenie idealnie w granicy naszych działek. Wydaje mi się, że powinien mieć moją zgodę, a przynajmniej zapytać, czy chcę mieć takie obskórne ogrodzenie... Postawił i koniec - jak to jest od strony formalnej? Może praktyka jest taka, że kto pierwszy ten lepszy? Coś mi się wydaje, że nie będę miał najlepszych sąsiadów :(
Jak to było u was?

Pozdrawiam,

Sunao

sta28
24-09-2005, 21:40
Zależy jaki sąsiad... Jak nie znasz to lepiej niech wypiernicza ze swoim ogrodzeniem na swoja działkę... Mam podmurówkę w granicy - i problemy z sąsiadem... Lepiej mi było stawiać na swoim swoje ogrodzenie...

ez
24-09-2005, 22:51
jeżeli słupki stoją na granicy to raczej nic nie zrobisz, zwyczaj jest taki, że po prawej stronie patrząc na działkę od drogi stawia właściciel działki.
My chcieliśmy dać np zwykłą siatkę, ale sąsiad chce jakieś cudo więc dajemy mu tyle kasy ile nas kosztowałaby ta siata a on niech se stawia co chce. Ale sąsiadów od tej strony mamy fajnych za to z deugiej sąsiad postawił siatkę bardzo starą i tu nic nie ma do gadania, a sadzę ładne tuje :)

GrzegorzR
25-09-2005, 08:55
jeżeli słupki stoją na granicy to raczej nic nie zrobisz, zwyczaj jest taki, że po prawej stronie patrząc na działkę od drogi stawia właściciel działki.
My chcieliśmy dać np zwykłą siatkę, ale sąsiad chce jakieś cudo więc dajemy mu tyle kasy ile nas kosztowałaby ta siata a on niech se stawia co chce. Ale sąsiadów od tej strony mamy fajnych za to z deugiej sąsiad postawił siatkę bardzo starą i tu nic nie ma do gadania, a sadzę ładne tuje :)

Ten zwyczaj to panuje tylko w przekazach ustnych. Nigdzie nie ma zapisanego takiego prawa. Jak sąsiad nie wyraża zgody na postawienie w granicy, to niestety trzeba postawić po swojej stronie, tak aby ogrodzenie nie przekraczało granicy. Dziwią nie osoby, które nie chcą się zgodzić na ogrodzenie stawiane w granicy, bo przecież jest to wspólne ogrodzenie i raczej nikt nie będzie stawiał po swojej stronie drugiego, ale tak to już jest, że ludzie są różni.

ez
25-09-2005, 10:10
dlatego zwyczaj to jest a nie prawo :) aczkolwiek wydaje się rozsądne, a co do granicy myślę, że sąsiad postawił po swojej stronie a widok murku ze słupkami i to jeszcze klinkierowych aż tak paskudnie nie wygląda:) chciałabym żeby sąsiad coś takiego postawił :)
A w praktyce jak chcesz coś szczególnego to kto pierwszy ten lepszy
No i sprawdź czy dokładnie w granicy stoi bo u nas to rzeczywiście raczej chyba na swoim jest. A z sąsiadami to jest tak, że jednak każdy chce się odgrodzić i sąsaidów tylko na dzień dobry pozdrawiać i ewentualnie poprosić o podlanie kwiatków w trakcie wyjazdu :)

Sunao
25-09-2005, 13:48
Ten zwyczaj to panuje tylko w przekazach ustnych. Nigdzie nie ma zapisanego takiego prawa. Jak sąsiad nie wyraża zgody na postawienie w granicy, to niestety trzeba postawić po swojej stronie, tak aby ogrodzenie nie przekraczało granicy. Dziwią nie osoby, które nie chcą się zgodzić na ogrodzenie stawiane w granicy, bo przecież jest to wspólne ogrodzenie i raczej nikt nie będzie stawiał po swojej stronie drugiego, ale tak to już jest, że ludzie są różni.

Ja nigdy nie twierdziłem, że nie chcę ogrodzenia w granicy. Sąsiad postawił brzydkie zardzewiałe słupki na krzywej podmurówce bez uzgodnienia. Nie zapytał, nie ustalił tylko postawił szpetną konstrukcję. I to mi się nie podoba. Zasłonięcie tego drzewkami czy żywopłotem będzie droższe niż postawienie czegoś bardziej estetycznego na spółkę :(

Pozdrawiam,

Sunao

GrzegorzR
25-09-2005, 17:59
Ja nigdy nie twierdziłem, że nie chcę ogrodzenia w granicy. Sąsiad postawił brzydkie zardzewiałe słupki na krzywej podmurówce bez uzgodnienia. Nie zapytał, nie ustalił tylko postawił szpetną konstrukcję. I to mi się nie podoba. Zasłonięcie tego drzewkami czy żywopłotem będzie droższe niż postawienie czegoś bardziej estetycznego na spółkę :(

Pozdrawiam,

Sunao

Rzeczywiście szkoda, bo tak jak piszesz można było razem postawić całkiem ładne ogrodzenie. Ale widać sąsiad woli postawić z tego co ma czyli z materiałów z odzysku. Chociaż pewnie warto porozmawiać, może zrobił je jako tymczasowe. Jednak ładnie z jego strony byłoby zapytać o zgodę, pomimo tego, że i tak nie masz nic przeciwko postawieniu w granicy.

kasia&piotr
28-09-2005, 12:46
A czy ktoś wie, jak to jest zgodnie z prawem? Ile się trzeba odsunąć od linii granicy działki, jeśli sąsiad nie pozwala na ogrodzenie? Mam sąsiada rolnika, któremu przeszkadza podmurówka w miedzy, bo musi się odsunąć z oraniem (czy jakoś tam, nie wiem, w każdym razie mu to wadzi). Posadziłam już kilka tujek 3m od granicy, żebny rosły.

areq
28-09-2005, 13:06
A czy ktoś wie, jak to jest zgodnie z prawem? Ile się trzeba odsunąć od linii granicy działki, jeśli sąsiad nie pozwala na ogrodzenie? Mam sąsiada rolnika, któremu przeszkadza podmurówka w miedzy, bo musi się odsunąć z oraniem (czy jakoś tam, nie wiem, w każdym razie mu to wadzi). Posadziłam już kilka tujek 3m od granicy, żebny rosły.

Budujesz ogrodzenie w ten sposób,aby zewnętrzna część np. podmurówki nie przechodziła na stronę sąsiada, licujesz swój płot dokładnie do granicy działki.

Mały
28-09-2005, 13:25
Hm,mm... ja sąsiadowi wg naszych ustaleń zapłaciłem połowę wartości ogrodzenia - a później okazało się ze ma pretensje o zaczepienie mjego płotu do właśnie wspól.nego.

tifi
28-09-2005, 13:54
Hm,mm... ja sąsiadowi wg naszych ustaleń zapłaciłem połowę wartości ogrodzenia - a później okazało się ze ma pretensje o zaczepienie mjego płotu do właśnie wspól.nego.


To jak to właściwie jest z tymi ogrodzeniami???
Mój sąsiad ma swój płot dokładnie tak, że licuje mu się z granicą. Sąsiad jest upierdliwy, złośliwy, w okolicy generalnei uważany z człwoieka z problemami natury psychologiczno-psychiatrycznej. Żeby nie mieć kłopotów wymyśliłam, ze zrobimy nasze ogrodzenie nawet metr odsunięte od granicy działki, żeby tylko w żaden sposób nie mieć nic wspólnego z jego, bo spodziewam się z tym problemów. A mój wykonawca mówi, że szkoda pieniędzy na to, bo skoro płot jest to po co stawiac drugi, a sąsiad nie ma podstaw czepiać się o to.
To wolno mi uznać sąsiada orodzenie za swoje? Czy może potrzebuję jego zgody na to? A może sąsiad ma podstawy żadać ode mnie rekompensaty za to???

Tifi.

areq
28-09-2005, 14:01
Olej to. Jeden płot Ci wystarczy,zasadź drzewa lub żywołot i będziesz miał spokój.
A propo płotu o 1m odstawionego.Z tego co sobie przypominam to na taki płot "nie w granicy" trzeba mieć pozwolenie. Ale to niech "fachowcy" od prawa budowlanego się wypowiedzą.

mysia
28-09-2005, 15:13
Nie zapytał, nie ustalił tylko postawił szpetną konstrukcję. I to mi się nie podoba.
u nas było identycznie, przyjeżdżamy na działke pewnego pięknego dnia i co widzimy?? ogrodzenie u sąsiada, no i w związku z tym u nas :o troszke się zdenerwowaliśmy, bo według mnie zasada dobrego wychowania nakazuje żeby zapytać/poinformować sąsiada o tym że chce się ogrodzić. sąsiad nie tylko nic nie uzgodnił z nami ale i zażądał potem żebyśmy zapłacili za wspólną część ogrodzenia starszne pieniądze :evil: okazało się że do wykonania płotu z siatki zatrudnił firme ślusarską która kosztowała ogromne pieniądze. w rezultce po kilku "uprzejmościach" zapłaciliśmy taka cene za jaka nam robili ogrodzenie. suma sumarum mamy teraz alergie na tych sąsiadów :wink:

zuczek
28-09-2005, 16:39
[quote="areq"]Olej to. Jeden płot Ci wystarczy,zasadź drzewa lub żywołot i będziesz miał spokój.


A sąsiad nie będzie miał pretensji, jeśli ten żywopłot będzie się piął po jego płocie? :D :roll: Może to śmieszne i nieistotne, ale tak się tylko zastanawiam...

ayta
28-09-2005, 17:08
Ja mam podobny problem.Przyjeżdzam po wakacjach a tu po mojej prawej stronie działki słupki,w dodatku 10cma w mojej działce na długości 2 metrów.I się zaczęło....ale cóż z sąsiadami trzeba żyć w zgodzie..jesteśmy w trakcie negocjacji...co do prawa nie ma takiej ustawy,jest tylko prawo zwyczjowe o którym pisano jż wyżej

Bad
28-09-2005, 17:28
Z tego co mi wiadomo sąsiad, żeby wybudować ogrodzenie w granicy działki powienien mieć Twoją zgodę. Są na to jakieś przepisy. Wydaje mi się, że ktoś juz o tym pisał na forum.
Jeśli sąsiad nie ma Twojej zgody możesz zmusić go do przesunięcia ogrodzenia. Oczywiście najlepiej dojść do porozumienia i wybudować jedno wspólne ogrodzenie w granicy działek. Ale cóż... nie zawsze można się dogadać :wink:

areq
29-09-2005, 07:44
[quote=areq]Olej to. Jeden płot Ci wystarczy,zasadź drzewa lub żywołot i będziesz miał spokój.


A sąsiad nie będzie miał pretensji, jeśli ten żywopłot będzie się piął po jego płocie? :D :roll: Może to śmieszne i nieistotne, ale tak się tylko zastanawiam...

Żywopłot sadzi się bodajże w odległosci min. 50cm od płotu.
Zawsze sąsiad może przyciąć to ,co wchodzi na jego teren.
jak sąsiad jest w porządku ,to takimi duperelkami nie zawraca sobie głowy ,jak jest typowym "upier**iwcem" to będzie mu przeszkadzał nawet odgłos trzepoczących rzęs Twojej kobiety :):):):):)

Marek30022
29-09-2005, 08:02
Moja działka jest narożna. Z jednej strony było już ogrodzenie z siatki zrobione w granicy działki ale bez podmurówki. Ja zrobiłem podmurówkę symetrycznie w stosunku do obu działek.
Pozostałe trzy boki wykonawca wykonał tak, że ogrodzenie postawione jest w granicy, natomiast podmurówka jest rozłożona niesymetrycznie, większa część po mojej stronie. Mam nadzieję, że przyszły sąsiad, którego nie mogłem ustalić nie będzie miał pretesji.