PDA

Zobacz pełną wersję : UPUSTY - jak to robicie??



Aghula
09-10-2005, 00:15
Witam wszystkich,

kiedy sie przeglada posty, co rusz widac informacje, ze 'dostalem upust 15%' albo nawet wiecej! Jak Wy to robicie? Gdzie szukac tych upustow od cen katalogowych producenta - kto moze mi dac nizsza cene niz producenta w katalogu? Poradzcie - musze kupic okna polaciowe, czytam, ze tu wszyscy i Veluxy i Fakro z szalonymi upustami kupuja, a ja nie wiem jak sie za to zabrac... :D

anpi
09-10-2005, 08:26
Musisz pogadać z kikoma konkurencyjnymi sprzedawcami. I już będziesz miał różnice w cenie. Podczas rozmowy ze sprzedawcą pytasz, czy możesz liczyć na rabat. Większość daje. Ile - kwestia targowania.

Ja jestem początkujący w tej dziedzinie :lol: ale już mam sukcesy.

Ulik
09-10-2005, 09:18
ja zrobilam tak: od pana z Fakro dostalam spis hurtowni, gdzie mozna kupic ich produkty i do kazdej firmy wyslalm faks z prosba o wycene okien ( a mam ich 11 szt). sami do mnie dzwonili a co porzadniejsi odeslali wycene faksem
najwyzszy zaproponowany rabat to 25% od cen netto producenta

Krakowiak
09-10-2005, 09:18
Jeżdżąc po składach budowlanych ubieram się skromnie zeby nie pokazywać że mam kasę (bo przecież nie mam). Sprzedawcy oceniają klienta po ubiorze, samochodzie itp. czy jest to klient dla którego stówka czy dwie więcej to żadna róznica. Jeżeli widzą że klient kasiasty to mogą być nieugięci jeśli chodzi o cenę. Zaczynając rozmowę ze sprzedawcą wiem co chcę kupić i jedno z pierwszych pytań które zadaję sprzedawcy to "ile u was kosztuje". Daję w ten sposób do zrozumienia że porównuję cenę z cenami konkurencji. Potem nawijam czy od tej ceny dostanę (podkreślam "u Was") jakiś rabat. Przeważnie udaje mi się w ten sposób coś uzyskać. Choćby na kino dla dzieciaka ale zawsze warto. :D

picasso
09-10-2005, 11:02
Jeżdżąc po składach budowlanych ubieram się skromnie zeby nie pokazywać że mam kasę (bo przecież nie mam). Sprzedawcy oceniają klienta po ubiorze, samochodzie itp. czy jest to klient dla którego stówka czy dwie więcej to żadna róznica. Jeżeli widzą że klient kasiasty to mogą być nieugięci jeśli chodzi o cenę. Zaczynając rozmowę ze sprzedawcą wiem co chcę kupić i jedno z pierwszych pytań które zadaję sprzedawcy to "ile u was kosztuje". Daję w ten sposób do zrozumienia że porównuję cenę z cenami konkurencji. Potem nawijam czy od tej ceny dostanę (podkreślam "u Was") jakiś rabat. Przeważnie udaje mi się w ten sposób coś uzyskać. Choćby na kino dla dzieciaka ale zawsze warto. :D


...a ja jezdze po hurtowniach na golasa na starej holenderskiej damce....:)
(Krakowiak...sorry, ale tak mi sie jakos od razu skojarzylo...ale generalnie masz racje, ze nie nalezy chyba sie obnosic )

09-10-2005, 16:26
Nie zwracajcie uwagi na procent upustu tylko na cenę końcową ;).
Druga sprawa - cudów nie ma. Jak coś jest wyraźnie tańsze to albo w końcowym etapie zrobi się droższe albo bywa badziewiem.
Warto negocjować ceny netto lub "z montażem" ;)