PDA

Zobacz pełną wersję : Dziura w ścianie z cegieł, czy grozi zawaleniem? POMOCY !!!



domin28
14-10-2005, 11:30
Witam.
Proszę o poradę w następującej sprawie. Podczas prac wykończeniowych w nowym mieszkaniu, ekipa tzw. "fachowców", w celu zamontowania umywalki w ubikacji i schowania rury odpływowej, wybiła mi dziurę w ścianie działowej z cegieł. W ścianie zrobili dziurę na wylot o długości 1,5 metra i wysokości 20 cm (cała ściana ma 2 metry dł. i 2,5 m wysokości). Czyli prawie na całej swej długości, za wyjątkiem 10 i 40 cm po bokach, ściana u swej podstawy została wybita młotem. Do dziury włożyli rurki ciepłej i zimnej wody (to przy umywalce), rurkę odpływową PCV, trochę kawałków usuniętych wcześniej cegieł i z dwóch stron tak naruszonej ściany, przyklejili płytki glazury. PROSZĘ O POMOC, CZY TA ŚCIANA JEST BEZPIECZNA???, czy nie została naruszona młotkiem, czy grozi zawaleniem, osiadaniem, przewróceniem się w którąś stronę ??? Jest to ściana pomiędzy WC a kuchnią. Za wszelkie uwagi osób bardziej doświadczonych w budownictwie z góry bardzo dziękuję, gdyż ta sprawa nie daje mi spokoju.

Majka
14-10-2005, 12:26
ściana działowa raczej niczego nie podpiera. Ale też wisieć sama nie może. Otwór powinni wypełnić pełnowartościowymi cegłami.

pokerzysta
14-10-2005, 12:31
jak wyzej
jesli nie jest to sciana nośna ( a raczej wg opisu nie jest) to sufit nie zawali ci sie na głowe
zaś na ściankę działową to faktycznie masz kłopot
jesli w otwór ni zostały spowrotem wmurowane cegły przyjankniej tal żeby całość 150 cm podzielić na mniejsze odcinki bez podpory to radze do tej sciany nie zbliżać się (tzn w część powyżej szceliny np. nie uderzac mocniej młotkiem :) albo przylepić kartkę
UWAGA GROZI ZAWALENIEM
może to brzmi smiesznie ale cóz

JackD
14-10-2005, 12:55
jeżeli jeszcze stoi. to nie jest takźle..... ale obserwuj jakiś czas czy nie ma najmniejszych pęknięć...
Tak w ogóle to trzyma glazura obustronna
ale jak wyżej.... nie pukac, stukac opierac sie. unikac kataru i nie strzelać drzwiami.

Majka
14-10-2005, 13:25
jeżeli jeszcze stoi. to nie jest takźle..... ale obserwuj jakiś czas czy nie ma najmniejszych pęknięć...
Tak w ogóle to trzyma glazura obustronna
ale jak wyżej.... nie pukac, stukac opierac sie. unikac kataru i nie strzelać drzwiami.

on napisał, że to ścianka pomiędzy łązienką a kibelkiem :roll: to nie nalezy również robic innych rzeczy 8) :lol:

JackD
14-10-2005, 13:27
jeżeli jeszcze stoi. to nie jest takźle..... ale obserwuj jakiś czas czy nie ma najmniejszych pęknięć...
Tak w ogóle to trzyma glazura obustronna
ale jak wyżej.... nie pukac, stukac opierac sie. unikac kataru i nie strzelać drzwiami.

on napisał, że to ścianka pomiędzy łązienką a kibelkiem :roll: to nie nalezy również robic innych rzeczy 8) :lol:
hehe. Majka, można to robic jak pisałem nie opierając się...
jezeli o tym myślisz co ja...to jestes świntuch...hehe

JackD
14-10-2005, 13:32
[quote=JackD].......stukac, opierac sie....... [/b]

on napisał, że to ścianka pomiędzy łązienką a kibelkiem :roll: to nie nalezy również robic innych rzeczy 8) :lol:
..hehe. jeśli chodzi o opieranie.....to nie nalezy opierać się.... zgodnie ze znaczeniem... oraz nie opierac się, czyli nie stawiać oporu... jedno i drugie grozi "śmiercią lub kalectwem". jak mawiał mój dziadek/Panieświeć nad jego dusza/ "stojący h...j nie zna litości...."

Majka
14-10-2005, 13:48
jeżeli jeszcze stoi. to nie jest takźle..... ale obserwuj jakiś czas czy nie ma najmniejszych pęknięć...
Tak w ogóle to trzyma glazura obustronna
ale jak wyżej.... nie pukac, stukac opierac sie. unikac kataru i nie strzelać drzwiami.

on napisał, że to ścianka pomiędzy łązienką a kibelkiem :roll: to nie nalezy również robic innych rzeczy 8) :lol:
hehe. Majka, można to robic jak pisałem nie opierając się...
jezeli o tym myślisz co ja...to jestes świntuch...hehe

no wiesz :o Tobie same świństewka w glowie 8) ja piszę o wydawaniu odgłosów w trakcie załatwiania potrzeb fizjologicznych :lol:

JackD
14-10-2005, 13:58
Żartowałem, trza było tak od razu, wiesz kawe na ławe... tez na wazną rzecz zwróciłas uwage.... ale... tak na powaznie.... nie chciałbym mieszkać ze świadomością.... że mam taka własnie ściane....

Ale... musimy mieć świadomość, że wszelakiej maści fachowcy, musza być pod kontrola i na tyle co wiemy, znamy się na rzeczy, nie dajmy się walić w bambuko, ale nie możemy być wszędzie, zawsze... i być alfą i omega.... dlatego brac rachunki, gwarancję... i dochodzić swego...

invx
14-10-2005, 19:09
looo matko :o
to nie jest scianka szkieletowa, ze sie w srodek laduje co wlezie, a boki obklada GK i plytkami. Wszystko zalezy jak oni to zamurowali, zle z tego co opisujesz nieciekawie. Samo wybicie dziury w ten sposob to jest bynajmniej niepowazne ...

Ale swoja droga do czegos plytki musieli przykleic wiec zaprawa i ceglami cos chyba podmurowali ...

Ale przy opukiwaniu plytki wydaja gluchy dziwiek - znaczy ze pdo spodem sa puste miejsca, to nic innego jak ja rozwalic i zamienic na scianke szkieletowa