Zobacz pełną wersję : Pomocy. Woda w instalacji c.o mi zamarza.
Witam,
poradzcie. Co zrobic z instalacja c.o. ktora zmia przy ok -30 mi zamarza (znaczy woda). Ponoc mozna cos wpuscic w rury ale nie wiem co.
Arek
mario_pab
19-10-2005, 14:03
Dolej koncentratu takiego co się leje do chłodnic samochodowych. Napewno nic Ci już nie zamarznie.
Pozdrawiam
M@riusz_Radom
19-10-2005, 14:03
No popatrz. I tak sukces - mnie uczyli, że woda zamarza już poniżej 0, a co dopiero mówić o -30 :)
Rury w otuliny włóż.
mario_pab
19-10-2005, 14:07
No popatrz. I tak sukces - mnie uczyli, że woda zamarza już poniżej 0, a co dopiero mówić o -30 :)
Rury w otuliny włóż.
To zależy od ciśnienia, zasolenia i wielu innych czynników. Może AGROMEK nalał do instalacji wody morskiej :D
No popatrz. I tak sukces - mnie uczyli, że woda zamarza już poniżej 0, a co dopiero mówić o -30 :)
Rury w otuliny włóż.
To zależy od ciśnienia, zasolenia i wielu innych czynników. Może AGROMEK nalał do instalacji wody morskiej :D
Zeby bylo jasno i przejrzyscie.
Nie nalalem wody morskiej.
Rura w otulinie juz jest.
Piec chodzi i grzeje. Obieg jest. Ale przy - 30 zamarza i juz.
I mysle co lac ?
Naprawde Borygo ? Ten co do chlodnicy ?
Rura jest z tworzywa jakas. Nie beda sie gryzly ?
Jak tego nalac ?
Arek
Aleksandryta
19-10-2005, 14:26
TO!
http://www.boryszew.com.pl/
Przekorek
19-10-2005, 14:57
Pytanie - może głupie, ale może nie od rzeczy: Po co zamierzasz doprowadzać instalację do -30? Podłączyłeś ją do zamrażarki czy do kotła na gaz?
Przekorek
19-10-2005, 14:59
No i poza tym - nie każdy płyn mozna wlać do instalacji - szukaj płynów do instalacji z takich materiałów, jak Twoja.
A juz poza wszystkim: producent kotła cofa gwarancję (gdyby ci sie tak kocioł zepsuł, a monter by się zorientował, że cos było wlane).
prawie niemozliwe, bo:
- jak temperatutra otoczenia spada, to kocioł powinien pracować wiekszą mocą
- rury "idą" w otulinach przez pomieszczenia.
Jak duza jest twoja instalacja i czy rury "lecą" w ziemi????
prawie niemozliwe, bo:
- jak temperatutra otoczenia spada, to kocioł powinien pracować wiekszą mocą
- rury "idą" w otulinach przez pomieszczenia.
Jak duza jest twoja instalacja i czy rury "lecą" w ziemi????
Ech ...
No mam z nia problem. Bo ...
Rury ida w otluinach w siaciach. Sciana to - belka sosnowa i wata ocieplajaca. Dodam ze rura idzie za wata. Odkrylem jedna rzecz ktora jeszcze musze naprawic. Widze z zewn ze pod dachem, w miejscu gdzie mi sie schodzi dach ze sciana odleciala taka klepka i widz etam wylazaca wate. czyli jest szczelinka ktoredy mroz wali. I to moze byc to miejsce ktore mi zamarza. ale pewny byc nie moge. To ze kociol pracuje to co z tego. Kociol ma czujnik na kotle a nie na gorze gdzie mi zamarza. Podejrzewam ze to moment. Kociol nie rozpozna ze pada temp tam zamarznie i kiszka. I nie ma na to sily.
Arek
Tak z ciekawości - gdzie jest obecnie -30 C? W Polsce :o? Czy może ciepły dzień na Alasce?
prawie niemozliwe, bo:
- jak temperatutra otoczenia spada, to kocioł powinien pracować wiekszą mocą
- rury "idą" w otulinach przez pomieszczenia.
Jak duza jest twoja instalacja i czy rury "lecą" w ziemi????
Ech ...
No mam z nia problem. Bo ...
Rury ida w otluinach w siaciach. Sciana to - belka sosnowa i wata ocieplajaca. Dodam ze rura idzie za wata. Odkrylem jedna rzecz ktora jeszcze musze naprawic. Widze z zewn ze pod dachem, w miejscu gdzie mi sie schodzi dach ze sciana odleciala taka klepka i widz etam wylazaca wate. czyli jest szczelinka ktoredy mroz wali. I to moze byc to miejsce ktore mi zamarza. ale pewny byc nie moge. To ze kociol pracuje to co z tego. Kociol ma czujnik na kotle a nie na gorze gdzie mi zamarza. Podejrzewam ze to moment. Kociol nie rozpozna ze pada temp tam zamarznie i kiszka. I nie ma na to sily.
Arek
Nie żebym się czepiał, ale pamietam z podreczników budowy szkieletów żeby nie puszczać wody w ścianach zewnętrznych.....bo to rzeczywiście blisko mrozu :roll:
czepiacie się 8) :lol:
podstawa to napraw to co odlatuje. No chyba, że jest taki mróz, że nie da się wyjśc na zewnątrz :roll:
Do grzejników łazienkowych wlewa sie olej transformatorowy 8) . Ale żeby cokolwiek wlać, to kocioł musiałbys wyłączyć, spuścić wodę z instalacji i dopiero wlać zamiennik. Nie dasz rady - bo w tym czasie już zamarzniesz :wink:
czepiacie się 8) :lol:
podstawa to napraw to co odlatuje. No chyba, że jest taki mróz, że nie da się wyjśc na zewnątrz :roll:
Do grzejników łazienkowych wlewa sie olej transformatorowy 8) . Ale żeby cokolwiek wlać, to kocioł musiałbys wyłączyć, spuścić wodę z instalacji i dopiero wlać zamiennik. Nie dasz rady - bo w tym czasie już zamarzniesz :wink:
No wlasnie . Czepiacie sie.
Ja juz mysle o tych -30 ale wole myslec teraz niz gdy juz beda.
Nawet gdyby bylo to jeszcze mam kominek zeby sie dogrzac. ale fakt musze to naprawic. Czym predziej.
Na dodatek dodam dla wszystkichktorych tez by ten problem keidys zlapal. Znalazlem fajne zrodlo ktore mam nadzieje rozwiaze moje problemy ...
www.fernox.pl
Jeszcze nie polecam bo sie nie dodzwonilem (pewnie poszli do domu) ale jutro bede wszystko wiedzial.
Arek
Ja bym odradzał wlewanie jakichkolwiek borygo czy olei hydraulicznych do rur. Choćby z tego wzgledu, iż możesz stracić gwarancję na piec.
Ponadto, jeśli twoja instalacja jest wykonana z tworzywa lub miedzi to wlanie jakiegokolwiek preparatu nie przeznaczonego do tego typu rur znacząco skróci ich 'żywotność'.
Same wlanie czynnika z obniżoną temp. zamarzania do instalacji nie rozwiązuje wcale problemu. Lepiej naprawić fasadę, a jeśli to nie okaże się przyczyną problemu- to trzeba szukać dalej albo wezwać fachowca.
Trzym się ciepło :wink:
takie miejsce wyziębiające instalację jest bardzo drogie w uzytkowaniu. Przydałoby się zmiana poprowadzenia rur na sciany wewnętrzne.
Naprawa desek obiciowych - niezbedna. Popraw przy okazji izolację termiczną 8)
Nie wolno wlewać do instalacji c.o. oleju. Grozi to wybuchem. I proszę nie sugerować się tym, że do elektrycznych grzejników jest wlewany olej. To inna bajka.
Płyn do instalacji nazywa sie ergolid a (chyba) i niezbyt łatwo go dostać....choroba.
Ten wątek to jakaś podpucha. Zawsze jest gdzieś temperatura powyżej zera. Woda krąży w instalacji..... Podpucha jak nic :evil:
Mi też zamarza, ale dopiero przy -60
Może nieopatrznie chłopaki zamiast kotła zainstalowali agregat chłodniczy. :-?
Mi też zamarza, ale dopiero przy -60
W takich warunkach trzeba ciepłe gatki nosić, to nie zamarznie :lol:
Ten wątek to jakaś podpucha. Zawsze jest gdzieś temperatura powyżej zera. Woda krąży w instalacji..... Podpucha jak nic :evil:
To nie jest podpucha. Naprawde mi zamarza. Ja sam sie dziwie i nie potrafie tego rozsadnie wytlumaczyc. Zawsze myslalem ze cos takiego moze sie stac gdy dom sie nie ociepla, piec nie chodzi itepe. A jednak.
A.
Aleksandryta
20-10-2005, 07:47
agromek wyjaśnij po ludzku, co to za dom masz, z czego zbudowany i jak rury lecą w domu. Mnie też wydaje się nieprawdopodobne, żeby przy takim poziomie techniki grzewczej XXI wieku rury zamarzały w trakcie pracy kotła :lol: Tylko nie pisz, że masz kondensata! :lol:
A może nie tyle zamarza co się zatyka?? Może tak być, efekt ten sam.
agromek wyjaśnij po ludzku, co to za dom masz, z czego zbudowany i jak rury lecą w domu. Mnie też wydaje się nieprawdopodobne, żeby przy takim poziomie techniki grzewczej XXI wieku rury zamarzały w trakcie pracy kotła :lol: Tylko nie pisz, że masz kondensata! :lol:
Piec Yunkers.
Dom z bali. Za balami wata, za wata rury plastikowe w otulinie (grzewcze). Dom pietrowy. Dwie rozdzielnie c.o. na dole i na gorze.
Zamarza nie zatyka bo raz az rurka pekla. Ja wiem ze to czary i nie chcialo mi sie wierzyc. Ale tak sie dzieje. I nie ma na to chyba rady.
A.
A na "gałązce" do jakiego pomieszczeni się to dzieje?
woda krążąca nie ma jak zamarznąć. Masz przeciez pompy obiegowe.
Ile płacisz za gaz?
Jak z oszczędności zakręcił zawór na maksa to mu zamarznie, pęknie, a jak mrozy zelżeją to ma wodę w ścianie.
No Arek przyznaj sięzakręcałeś zawór na maksa, chciałeś zaoszczędzić.
Jak z oszczędności zakręcił zawór na maksa to mu zamarznie, pęknie, a jak mrozy zelżeją to ma wodę w ścianie.
No Arek przyznaj sięzakręcałeś zawór na maksa, chciałeś zaoszczędzić.
Nie moge zaoszczedzic zakrecajac zawor. To pokoj dziecka. Za gaz place w sezonie ok 280 pln/miesiac.
A o co biegalo z ta galazka ?
A.
podejrzewamy, że nie masz przepływu wody w tej gałązce 8)
podejrzewamy, że nie masz przepływu wody w tej gałązce 8)
A. A to ciekawe. Ale mowilem post wyzej ze to pokoj dziecka. Z reszta to nie dzieje sie na jednaj galazce ale na 3. Sa w sumie 4. Te 3 zamarzajace to te ktore ida w scianach od rozdzielnika. Czwarta to ta ktora idzie do pokoju w ktorym jest rozdzielnik.
A.
No to jak to wytłumaczyć, woda płynie, piec ją grzeje, w otulinie jest, więc czemu zamarza jak płynie i piec jągrzeje.
Przy -30 to ten Junkers na najwyższym poziomie chodzi.
No chyba, że masza zaawansiałą automatykę źle ustawioną i piec wyłacza wraz z obiegiem, albo masz żle redukcje na rozdizelaczu dobrane i zamarzające obiegu nie ma bo rozdzielacz nie wymusza.
Inaczej sie nie klei. Coś wciskasz.
Bo woda płynie, a piec grzeje, i te tutki w otulinach są.
Chyba, że. Ale to nie możliwe. Te otuliny to bezpośrednio do ściany zewnętrznej przylegają.
No ale woda płynie, piec grzeje, a rurki i tak w otulinie, chyba, żeby nie.
Ale jakby nie, to by musiały na długim odcinku, tak co by zaczopować lodem rurkę pewnie 1/2 cala z płynącą, ciepłą, brudną wodą.
kroyena, Ty zaraz się rozpłaczesz,............a może nie :wink:
agromek, dawaj resztę danych
- jaka moc kotła
- jakie pompy
- ile odbiorników
- jaki przekrój rur
- jaka temperatura ustawiona na wyjściu, a jaka na wejściu
no i ile stopni jest w pokoju dziecka jak rura zamarza?
No to jak to wytłumaczyć, woda płynie, piec ją grzeje, w otulinie jest, więc czemu zamarza jak płynie i piec jągrzeje.
Przy -30 to ten Junkers na najwyższym poziomie chodzi.
No chyba, że masza zaawansiałą automatykę źle ustawioną i piec wyłacza wraz z obiegiem, albo masz żle redukcje na rozdizelaczu dobrane i zamarzające obiegu nie ma bo rozdzielacz nie wymusza.
Inaczej sie nie klei. Coś wciskasz.
Bo woda płynie, a piec grzeje, i te tutki w otulinach są.
Chyba, że. Ale to nie możliwe. Te otuliny to bezpośrednio do ściany zewnętrznej przylegają.
No ale woda płynie, piec grzeje, a rurki i tak w otulinie, chyba, żeby nie.
Ta
Bardzo milo sie czytalo tutki, otulina ...
Ale. Zaciekawilo mnie to co napisalas. Ze piec sie wylacza i obieg tez. A jak inaczej ? Mnie sie wydaje ze pompka chodzi jak i piec chodzi. Chyba ze sie myle.
A co z tymi regulacjami na rozdzielaczu ?
Rurki sa za wata. Nie na samej scianie.
Powinno byc : piec się wyłącza ale obieg chodzi dalej . Wtedy nie ma prawa nic zamarznąć jeżeli wraz z piecem wyłacza się pompa obiegowa to może zamarzać i tu moze być ten pies pogrzebany.
Powinno byc : piec się wyłącza ale obieg chodzi dalej . Wtedy nie ma prawa nic zamarznąć jeżeli wraz z piecem wyłacza się pompa obiegowa to może zamarzać i tu moze być ten pies pogrzebany.
A to co zrobic zeby pompka chodzila dalej ?
czy jest szansa ze pompka nei chodzi(bo bym slyszal chyba) i to jest poprawnie ?
Arek
kroyena, Ty zaraz się rozpłaczesz,............a może nie :wink:
agromek, dawaj resztę danych
- jaka moc kotła
- jakie pompy
- ile odbiorników
- jaki przekrój rur
- jaka temperatura ustawiona na wyjściu, a jaka na wejściu
no i ile stopni jest w pokoju dziecka jak rura zamarza?
Moc kotla ? Ostatnio fachman z Yunkersa przyjechal na przeglad, powiedzial ze piec ogrzeje 300 m kw. Ja mam tylko 120.
Jakie pompy ? Liczba mnoga ? Nie wiem.
Ile odbiornikow. 9 kaloryferow. 5 dol 4 gora.
przekroj nie wiem
temp na wyjsciu ? nie wiem.
w pokoju dziecka ok bo drzwi otwarte i jest cieplo. znaczy cos kolo 18-20 stopni.
A.
Powinno byc : piec się wyłącza ale obieg chodzi dalej . Wtedy nie ma prawa nic zamarznąć jeżeli wraz z piecem wyłacza się pompa obiegowa to może zamarzać i tu moze być ten pies pogrzebany.
A to co zrobic zeby pompka chodzila dalej ?
czy jest szansa ze pompka nei chodzi(bo bym slyszal chyba) i to jest poprawnie ?
Arek
normalnie to jest tak:
masz ustawiony programator na odpowiednia temp. w domu, do tego termostaty na grzejnikach. jak temp. spada kocioł się włącza. Pompa zapewnia stałą temp wyjscia i powrotu.
Powinno byc : piec się wyłącza ale obieg chodzi dalej . Wtedy nie ma prawa nic zamarznąć jeżeli wraz z piecem wyłacza się pompa obiegowa to może zamarzać i tu moze być ten pies pogrzebany.
A to co zrobic zeby pompka chodzila dalej ?
czy jest szansa ze pompka nei chodzi(bo bym slyszal chyba) i to jest poprawnie ?
Arek
Nie wiem jak jest w Junkersie, ale w moim Vaillancie pompa cyrkulacyjna CO pracuje okresowo. Jeżeli sterownik stwierdzi, że temperatura jest odpowiednia, to piec przestaje grzać. Pompa obiegowa pracuje jeszcze jakiś czas po to, aby obniżyć temperaturę w wymienniku. Jest nawet tabelka w dokumentacji podająca ile czasu pracuje pompa w zależności od temperatury wody w obiegu.
Jest jeszcze jeden problem. Jeżeli piec się przełączy na ogrzewanie zasobnika, to wtedy cyrkulacja jest przełączona na zasobnik i siłą rzeczy woda w CO nie krąży.
Daje się preparaty glikolowe analogiczne do płynów chłodniczych w samochodach. Różnią się między sobą składem inhibitora korozji. Robi je Boryszew oraz Organika Łódź.
wojtek1009
22-11-2005, 19:53
Słuchajcie - temat jest nie głupi - mam podobny problem tzn. mam c.o. i rurki w podłodze oczywiscie w izolacji (otulina) ale nie mieszkam na budowie i boję się że zamarznie woda w rurkach. Pozbyłem się całej wody z c.o ale nie z podłogi bo się nie da (nie ma tam zrobionego odpływu) W sklepach oferują jakiś płyn z którym miesza się wode w róznych proporcjach. 5 litrów kosztuje 100 zł Czy ktoś z Was korzystał z czegoś podobnego ???
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin