PDA

Zobacz pełną wersję : Dymny pregowany kocurek szuka domu



Forest
22-10-2005, 17:12
Kocurek przyblakal sie do firmy mojej kolezanki. Byl strasznie wychudzony i wprost lgnal do czlowieka. Poniewaz firma lezy bardzo blisko Alei Krakowskiej kotek nie byl tam bezpieczny. Pewnie zostal wyrzucony z samochodu, tak, jak czesto tam sie zdarza. Kolezanka jest bardzo uczulona na koty wiec zadzwonila do mnie z prosba o pomoc. No i kotek jest u mnie. Nadrabia teraz glodne dni i powoli zapoznaje sie z moimi kotami. Z pierwszego przegladu u weta wynika, ze kot nie ma swierzbu, grzybka, powiekszonych wezlow chlonnych. Mial pchelki, ale juz wytluklam Frontlinem. Kocurek zostal tez odrobaczony pierwsza dawka Drontala oraz zostal przetestowany na bialaczke i FIV. Oczywiscie wynik negatywny, wiec kotek jest zdrowy.

Znajdusek ma okolo 11 miesiecy i jest pieknie dymny pregowany. Jeszcze nie widzialam takiego koloru. Nazwalam go Dymek. Dymek kocha ludzi, uwielbia mizianki i spanie na kanapie. Nie wiem, czy wczesniej byl niewychodzacy czy tez wychodzil. Jego zachowanie wskazuje, ze raczej nie wychodzil, ale jak jeszcze krecil sie kolo firmy kolezanki to przyniosl jej myszke :D Mysle, ze bedzie mu dobrze i w domku niewychodzacym i w wychodzacym, oczywiscie w bezpiecznej okolicy.

Teraz powoli Dymek szuka domku. Czeka go jeszcze drugie odrobaczenie, szczepienie i kastracja. Moze isc do nowego domku juz, jesli ktos bedzie wolal sam kontynuowac te zabiegi.

Dymek pieknie uzywa kuwety, zjada wszystko z miseczki i ciagle szuka kogos do pomiziania. U mnie niestety nie ma zbyt wielu okazji do mizianek poniewaz mam 5 kotow i wszystkie strasznie miziaste i zazdrosne. Przez to chyba Dymek nie czuje sie u mnie zbyt dobrze. Poza tym Forest - przywodca stada chodzi za nim caly czas i zneca sie nad nim psychicznie. Utrudnia mu dostep do kuwety i misek wiec Dymek wiekszosc czasu spedza w osobnym pokoju. Musi znalezc dom gdzie bedzie mu lepiej i gdzie bedzie dopieszczony.
A oto Dymek:

http://img429.imageshack.us/img429/6717/20051022dymek19pn.th.jpg (http://img429.imageshack.us/my.php?image=20051022dymek19pn.jpg)

http://img429.imageshack.us/img429/7030/20051022dymek21ip.th.jpg (http://img429.imageshack.us/my.php?image=20051022dymek21ip.jpg)

http://img429.imageshack.us/img429/1753/20051022dymek30jb.th.jpg (http://img429.imageshack.us/my.php?image=20051022dymek30jb.jpg)

http://img429.imageshack.us/img429/6458/20051022dymek40fs.th.jpg (http://img429.imageshack.us/my.php?image=20051022dymek40fs.jpg)

http://img429.imageshack.us/img429/9049/20051022dymek5gk.th.jpg (http://img429.imageshack.us/my.php?image=20051022dymek5gk.jpg)

Osoby zainteresowane prosze o tel. 0-608 660 378 poniewaz nie moge zbyt czesto zagladac na forum.

duch07
22-10-2005, 20:43
Dymek jest super :D .U mnie sa trzy kocury i ona jedna
Jeden rządzi ale ta jedna ma to gdzies.
Taka to już hierarchia jest u kotów.Póki dymek sie nie podda to bedzie ciagle miał Foresta na karku.Potem Forest i tak go bedzie ćwiczebnie uświadamiał kto tu rządzi :-? .

Forest
22-10-2005, 21:07
U mnie sa same kocury a Forest to przywodca, ale bardzo lagodny :D Koty raczej go kochaja niz sie go boja. A biedny Dymek jeszcze nie poznal sie na Forescie i nie wie, ze to tylko pokazowka. Oby domek znalazl sie jak najszybciej bo od poniedzialku Dymek bedzie sam cala noc i prawie caly dzien. Dopiero po pracy bede go wypuszczac "na pokoje". Szkoda go, poniewaz to bardzo towarzyski kotek. No i chcialby zaprzyjaznic sie z kotami, ale z Forestem prawie na karku trudno mu to zrobic.

duch07
23-10-2005, 07:24
Niepotrzebnie go izolujesz :o .On da sobie rade :D .U mnie jest tylko dużo hałasu i troche fruwajacego futra ale jeszcze nigdy sobie żadnej krzywdy nie zrobiły.Jak wyczuja że cos z nim nie tak to dopiero bedzie miał przechlapane.Pozdro

Forest
23-10-2005, 09:56
Jak nie ma mnie w domu to musze go izolowac. Moje koty po prostu zle sie czuja z obcym na swoim terenie i nie chce ich stresowac niepotrzebnie. Poza tym Forest nie daje mu korzystac z kuwety i czasami z misek wiec nie moge narazac Dymka na glod i przepelniony pecherz:)

Forest
23-10-2005, 18:58
Dymek jest juz po kastracji. Wybudzil sie z narkozy i prosi o jedzonko. Serce mi sie kraje, ale jeszcze nie moze jesc.
Od jutra Dymek bedzie cala noc i caly dzien sam. Tylko wieczorem na okolo 3 godziny bedzie z kotkami. On sie zanudzi sam w tym pokoiku. Moze ktos sie namyslil i zaprosi Dymka do swojego domku?

duch07
23-10-2005, 19:37
Dymek jest juz po kastracji. Wybudzil sie z narkozy i prosi o jedzonko. Serce mi sie kraje, ale jeszcze nie moze jesc.
Od jutra Dymek bedzie cala noc i caly dzien sam. Tylko wieczorem na okolo 3 godziny bedzie z kotkami. On sie zanudzi sam w tym pokoiku. Moze ktos sie namyslil i zaprosi Dymka do swojego domku?


Po kastracji zejdzie mu teraz wigor :( .Nie za wczesnie go kastrowaliscie :-? ?

Forest
23-10-2005, 19:51
Nie za wczesnie. Ma 12 miesiecy a wiec to tak w sam raz. Poza tym fakt, ze byl niekastrowany mogl sprawic, ze moje koty tak nieprzyjaznie go potraktowaly. To sie czesto zdarza. Wczesniej przychodzily do mnie mlodsze koty lub juz po kastracji i nigdy nie bylo problemow z akceptacja ze strony stada. Poza tym, wole oddac komus juz wykastrowanego kota, poniewaz pozniej nie mam pewnosci, ze zostanie wykastrowany. No i oczywiscie wet dokladnie obejrzal Dymka i dopiero wtedy podjal decyzje o kastracji. Na szczescie Dymek juz czuje sie bardzo dobrze. I prosi o glaski. No ze ja sie nie moge rozdwoic :D

duch07
24-10-2005, 07:42
No to może Dymek zostanie zaakceptowany i zostanie w Twoim stadku :wink:

Forest
24-10-2005, 10:03
Mam nadzieje, ze sie dogadaja chociaz efekt kastracji bedzie widoczny dopiero po miesiacu poniewaz hormony kraza we krwi jeszcze do miesiaca wlasnie. Na razie jeszcze na dzis wzielam urlop zeby posiedziec z kotami i pilnowac integracji Dymka. Nie mam serca izolowac go w pokoju ale chyba bede musiala. Tak czy inaczej Dymek i tak musi znalezc domek poniewaz juz mam za duzo miziastych kotow i sa wiecznie niedoglaskane wiec raczej nie moge brac kolejnego miziastego kota. Nadal szukam domu dla Dymka. Moze ktos juz sie namyslil? :D

duch07
24-10-2005, 17:33
U Ciebie Forest a u mnie Buła gra pierwsze skrzypce
http://mm443.photosite.com/~photos/tn/936_348.ts1094737998000.jpg

Forest
24-10-2005, 18:13
Jaka piekna Bula :D I jak imie pasuje :wink:

duch07
24-10-2005, 20:43
Buła też jest opiekunczy :wink:
http://mm443.photosite.com/~photos/tn/2002_348.ts1124891304000.jpg

Forest
25-10-2005, 08:06
Piekne kotki :D Moj Forest jest tez czasami opiekunczy, ale glownie dla jednego z kotkow. Reszte traktuje jak swoich poddanych, ale jest lagodny. Zawsze bez problemow akceptowal nowe kociaki a teraz wywinal mi taki numer. Gdybym wiedziala to nie bralabym Dymka bo chyba sie chlopak meczy u mnie. Oby jak najszybciej znalazl sie domek. Czy naprawde nikt nie chce mlodego ale juz odchowanego, prawdopodobnie lownego kocurka? Jest juz wykastrowany i przede wszystkim zdrowy - mial robione testy na bialaczke i FIV. Pomyslcie prosze. Moze jednak?

michal_m
25-10-2005, 08:45
Kurcze, jakbym już był przeprowadzony, to bym go zabrał. Nasza kotka jest w podobnym wieku, miałaby towarzystwo. Niestety przeprowadzka dopiero za około 1,5 miesiąca, a nasze obecne mieszkanie nie pomieści dwóch kotów.

Forest
25-10-2005, 09:23
Michal_m - nie namawiam na sile, ale mysle ze dwa koty w mieszkaniu to nie jest za duzo. Pamietaj, ze koty poruszaja sie rowniez w pionie a to daje im calkiem duza powierzchnie do biegania. Jak ewentualnie sie namyslisz to odezwij sie :D

michal_m
25-10-2005, 10:19
To właśnie poruszanie w pionie dwóch kotów najbardziej mnie przeraża ;)

Forest
25-10-2005, 13:03
W poziomie jest gorsze, bo mozna orla wywinac jak przeleca pod nogami :) A w pionie wystarczy im drapak. Ja dodatkowo mam antresole wiec pomykaja sobie z drapaka na antresole i z drugiej strony na dol po regale. A jakie sa wysportowane :D