PDA

Zobacz pełną wersję : Zapach stęchlizny



Goździk
24-10-2005, 08:09
Witam wszystkich serdecznie
Bardzo bym prosił o pomoc w sprawie zlikwidowania zapachu stęchlizny w drewnianym domu.
Sprawa ma sie tak . Siosta kupiła stary drewniany dom, dość zniszcony. Przez wiele lat był on w posiadaniu ludzi którzy o niego nie dbali zamieszkiwali jedno pomieszczenie i tylko to pomieszczenie ogrzewali. Kiedy siosta kupiła dom i wyremontowała go cąłkowicie. Jedynymi elementami jakie zostały to wszystkie konstrukcje nośne (drewniane) wszystkie ściany zostały przykryte płytami gipsowymi, zostało założone centralne ogrzewania. Wykonano wentylacje podpiwniczenia oraz mieszkań. Jednak przez całay czas było czuć zapach stęchlizny. Myśleliśmy że to po jakimś czasie minie. Jednak taki stan utrzymuje się przez jakieś 2 lata. I właśnie chodzi mi o pomoc w tym temacie. Czy istnieje jakiś sposób aby to zabić czy niestety już nic sie nie da zrobić. Bardzo proszę o jakieś rady.

pitbull
26-10-2005, 10:36
Raczej bedzie trudno i bedzie wymagalo czasu i cierpliwosci. Zapach jest wynikiem sposobu uzytkowania domu przez domownikow poprzednich (wentylacja, czystosc, zwierzeta, wilgotnosc elementow drewnianych). Zakrycie takich elemetow tylko troche pomaga. Zeby sie pozbyc zapachu nalezalo zrobic to co zrobiliscie, jak rowniez wymienic elementy drewniane a nawet czasami ziemie spod budynku (jesli jest strop drewniany). Trzeba zapewnic wentyalcje w szafach aby ubrania nie przeszly zapachem i czekac. Uzytkowac dom ogrzewajac i wietrzac - z czasme moze zapach zacznie zanikac.

Goździk
26-10-2005, 11:30
No własnie poprzedni właścicele zapuścili ten budynek :-(((. Ale kupno tego domu było wręcz wskazane ponieważ ten budynek i cała działka przylegała do naszej i teraz mamy całość dużą działkę a siostra mieszka sobie osobno. Niestety nie zrobiliśmy tego o czym mówisz to znaczy nie wymieniliśmy desek, które są na ścianach zewnetrznych . To znaczy te bale drewniane. Ścianki działowe są a raczej były demontowane, ale cały obrys budynku został ze starych bali. Równeż został wymieniony dach z całą konstrukcja . Wentylacja jest zrobiona tak jak pisąłem . Od dwóch lat jest zamieszkały i opalany. Zapach niestety jest i ubrania przechodzą bardzo. Sistra jest załamana bo jednak nie jest to miły zapach. No cóz jeśli mówisz że cierpliwość to .. będziemy czekali a raczej ona. Bardzo dziękuję za odpowiedź.

Wciornastek
26-10-2005, 11:35
Gożdziku a co z podłogą? Czy zrywaliście i na nowo była robiona izolacja, i to co pisał Pitbull nawet podłże po podłogą wymienione? Jak wygląda kwestia posadowienia domu?

Goździk
26-10-2005, 13:00
Z podłogą jest tak.Pod całym domem jest tak jakby taka mała i niska piwnca. Wykopane to jest w ziemi pod całym domem. Wysokość od ziemi do podłogi to około 1m. Ziemia nie była wywożona przez nas tylko to już było. W trzech punktach zrobiliśmu od tego wywietrzniki na zewnątrz oczywiście pod podłogą . Podłoga stara nie była zrywana. Była pomalowana farba ( stan zastany) na to poszła cienka wylewka no może nie bardzo cienka betonowa a następnie panele podłogowe. Całość została podparta nowymi stęplami nowymi belkami stare uszkodzone wymienione. Generalnie deski z podłóg nie były wymienione. Została załozona tylko wentylacja w trzech miejscach na trzech ścianach. Jedna ściana dolega do budynku sąsiada więc tam nie ma.

Wilki
23-06-2010, 16:08
Witam,
z mężem wyremontowaliśmy stary dom z bala, wymieniliśmy zupełnie wszystko: zerwaliśmy podłogi, legary, wylaliśmy betonowe posadzki, nowa konstrukacja dachu i poddasza, nowe ścianki wewnątrz, nowa stolarka okienna i drzwiowa, ze ścian wyprulismy wszystko co było do wymiany, zostały tylko stare ściany z bala, potem ociepliliśmy od wewnątrz 5 cm wełną min. na to karton-gips, od zewnątrz 10 cm wełna, folia, decha szalunkowa 4 cm, wymienione podwaliny, ocieplone i zaizolowane fundamenty pół metra w dół. Całą zimę paliliśmy w CO co drugi dzień, bo jeszcze nie mieszkaliśmy a teraz mamy się wprowadzić i niestety ... NIEPRZYJEMNY ZAPACH, nie stęchlizny, ale starego drewna, zapach jakby starego impregnatu do drewna. Ewidentnie nasila się, gdy jest wilgoć na zewnątrz. Wiedziliśmy, że zapach jest, ale wszystcy mówili, że jak wszystko wymienimy to zniknie. Intensywność jest o niebo mniejsza niż była, ale nadal czuć. Jeśli macie jakąś radę to piszcie proszę, dom gotowy do mieszkania (śliczny, super wykończony, łazienki, meble w kuchni) a ja nie śpię po nocach przez ten zapach.

william.bonawentura
26-06-2010, 17:28
Wiedziliśmy, że zapach jest, ale wszystcy mówili, że jak wszystko wymienimy to zniknie.

Wybacz szczerość, ale co teraz radzą ci owi "wszyscy" ? Dla mnie na przykład jest sprawą oczywistą, że drzewo w którym rozpoczęły się procesy gnilne (ów zapach) jest nie do uratowania i trzeba je wymienić. Czyli w przypadku tego domu - rozebrać.

maciej74
26-06-2010, 17:40
że drzewo w którym rozpoczęły się procesy gnilne (ów zapach) jest nie do uratowania i trzeba je wymienić. Czyli w przypadku tego domu - rozebrać.
nie dramatyzujmy musi być jakiś powód zapachu czyli gdzieś jest stałe zawilgocenie mi się nie podoba to że chata została ocieplona z dwóch stron obawiam się że nie została zrobiona wentylacja między drewnem a izolacją, następnym powodem może być zbyt późne robienie mokrych robót i przez zimę się to kisiło w chacie a jak jeszcze niema dobrej cyrkulacji powietrza to kuku. Z doświadczenia wiem że dom jeśli nawet było czuć stęchliznę zrobiony porządnie tracił zapach .