PDA

Zobacz pełną wersję : RENOWACJA KUFRA



amonit
03-11-2005, 07:48
Witam
Dostałam piękny, ogromny kufer i jestem przeszczęśliwa! Niestety poprzedni właściciel potraktował go farba olejną i to dosyć obficie... (uraczył nią wszylkie zakamarki). Kufer jest wiekowy..a czas troszke nadszarpną jego zdrowiem (jeden z rogów pałaszowały korniki i troszkę sie sypie) Bardzo chciałabym przywrócić mu dawny wygląd, usunąć farbę i zabezpieczyc uszkodzenia.Czy ktoś może mi pomóc i powiedzieć jak to zrobić?!Będę po stokroć wdzieczna!!!I dziękuje!!!
amonit

zezo
03-11-2005, 19:33
wiem że kumpel robił renowację takiego mebelka, muszę go spytać jak to u niego wyglądało, jak się dowiem to dam znać.

amonit
03-11-2005, 19:52
Będę BARDZO WDZIĘCZNA!!!

zezo
04-11-2005, 15:15
No więc dzisiaj rozmawialem z kumplem i co usłyszałem:
kufer kufrowi nie równy, wszystkie prace wykonywał ręcznie, narzędzia jakie używał to ostre narzędzia, nóż, rylec, rysik, żyletkatę, jego kufer nie był w złym stanie, drewno zdrowe parę ubytków uzupełniał szpachlą do drewna, zwrócił uwagę na metalowe okcia, u niego te okucia były wyknane z dziwnego metalu, tak jak by były pocynowane /pobelone/ bardzo miękką powłokę miały i jeszcze wytloczone wzorki dlatego nie stosował urządzeń mechanicnych bał się że te wzorki znikną pod drucianką, wyczyszczony kufer pomalwał, może za duzo powiedziane, nasączył jakimś olejem do drewna /ale nie pamięta jakim, to bylo jakieś 7 lat wstecz/ okucia jak czyścił to czyścił i odrdzewiał /jakimś odrdzewiaczem/ czyścil i odrdzewiał i znowu czyścił i odrdzewiał, po doładnym wyczysczeniu pomalował farbą HAMERAYD / nie wiem czy dobrze napisałm/ ale po 7 latach kuferek jak nowy, wszedł pierwsza klasa
jeszcze jedno
powiedział że jak teraz na ten kufer patrzy to aż sie dziwi że miał czas i nerwy przez prawie 6 miesięcy się znim bawić,
kazał mi pożyczyć Ci cierpilwości i jeszcze raz cierpliwości.

oj bo bym zapomniał
w Krakowie jest taka ulic Grzegórzecka /przedłużenie ulicy Ditla/ i tam jest hala targwa, w niedziele jest tam taki pchli targ, można kupić wzystko, ale najwjęcej jet staroci, takich odresteurowanych i takich bardzo zaniedbanych, ten kumpel tam nie raz jeżdzi, mówi że można tęż dostać takie okucia do kufrów, ale nie wiem z jakiego reginu polski jesteś, tak że do Krakowa moż być kawałek drogi.
nie wiem czy coś konkretnego napisałem ale ja też ci życz wytrwałości i cierpliwości, wiem jak takie kfry wyglądają po kilku malowaniach, ale powiem ci ze warto poświęcić trochę czasu, jak bym miał taki kufer to i rok mogę się z nim męczyć, fajna sprawa

powodzonka

amonit
07-11-2005, 20:06
...zatem zabieram się do skrobania :), dam radę, niedawno rozliczałam sie z z dzikimi lokatorami w pewnej wiekowej szafie.Poszło całekiem nie zle, choc grasownie ze strzykawka po dziurkach wszelkiej maści bywa kłopotliwe...i nie przewidziałam ze eksmisja będzie równa przeniesieniem sie na deski zamontowane na ściane...
pięknie dziękuję za odpowiedz!
pozdrawiam amonit

Dominik!
09-11-2005, 14:13
Jeśli nie masz wzrków na kufrze, a drewno jest dosyć grube możesz traktować go papierem sciernym na płótnie o grubości najpierw ok.100, a na 150 kończąc. Farbę olejną można usunąć najpierw chemicznie - preparaty: tygrys lub bemixol. Na opakowaniach jest ibstrukcja. A po usunięciu farby dopiero lekko (a jeśli zajdzie taka potrzeba to ostrzej) przeszlifować papierem ściernym. Robota ciężka i czasochłonna, ale życzę powodzenia! :D